| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Off-topic - OMG o_O
Bananna - 2008-08-22, 13:00 Temat postu: OMG o_O hxxp://www.joemonster.org/art/9667/Najbardziej_przerazajace_jedzenie_swiata
ja sie przeraziłam i przyznam, że od razu pobiegłam do kibla się wyrzygać
Kreestal - 2008-08-22, 13:20
Co mnie nie zaszokowało? Chyba tylko jajka mrówek, reszta szkoda gadać Ale wystarczy oglądnąć Bizarre food na Discovery i jesteśmy w domu
Malati - 2008-08-22, 13:45
bleee paskuctwo,jak ludzie moga wkłądać sobie to to do ust? brrr
kamma - 2008-08-22, 15:42
Ale po co Wy to właściwie oglądacie?!
Ja nie ryzykuję, zwłaszcza po moim dzisiejszym przepysznym obiadku.
Amanii - 2008-08-22, 18:38
przesadzacie różne są kultury i różne "przysmaki" Pamiętam jak pani nam na geografii opowiadała że w Sudanie przysmakiem jest spuszczana prosto z tętnicy wołu krew, która potem tężeje na słońcu w "galaretkę". Cała klasa zrobiła "fuuuuuuuuuuuuuj" po czym poszli na stołówkę szkolną i każdy zjadł porcję kaszanki bez mrugnięcia okiem
Nasze niektóre przysmaki też budzą w innych odrazę. Gdzieś na Zachodzie (chyba we Francji, ale nie jestem pewna) ludzie nie mogą się nadziwić jak można zjeść KISZONEGO (czyli wg. nich zepsutego) ogórka.
Artykuł śmiesznie napisany "Są przysmakami w Kambodży, na Filipinach oraz na piątym i siódmym poziomie piekieł"
Kreestal - 2008-08-22, 18:47
| Amanii napisał/a: | Gdzieś na Zachodzie (chyba we Francji, ale nie jestem pewna) ludzie nie mogą się nadziwić jak można zjeść KISZONEGO (czyli wg. nich zepsutego) ogórka. |
No to chyba nie, bo gdy przy okazji tegorocznej wizyty u znajomych w Francji, przywiozłam ze sobą słoik kiszonych ogórków, znikł on w przeciągu dwóch dni, ja nawet nie posmakowałam
Jagula - 2008-08-22, 19:47
| Kreestal napisał/a: | | Amanii napisał/a: | Gdzieś na Zachodzie (chyba we Francji, ale nie jestem pewna) ludzie nie mogą się nadziwić jak można zjeść KISZONEGO (czyli wg. nich zepsutego) ogórka. |
No to chyba nie, bo gdy przy okazji tegorocznej wizyty u znajomych w Francji, przywiozłam ze sobą słoik kiszonych ogórków, znikł on w przeciągu dwóch dni, ja nawet nie posmakowałam |
Większość naszych znajomych Szkotów ogóra kiszonego do gęby nie weźmie...i obserwowałam katusze jednego podczas jedzenia surówki z kiszonej kapusty....i zapewne jak obserwuje moje kiszenie barszczu, kapusty czy kalafiorów to myśli,że jesteśmy barbarzyńcami
No....ale to nie to samo co wino z mysich płodów
Amanii - 2008-08-23, 12:23
starałam się odrzucić wegetariański punkt widzenia
|
|