wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Dziecko i cywilizacja - Spór o książkę "Mam prawo"

kocham_tramwaje - 2008-09-12, 09:23
Temat postu: Spór o książkę "Mam prawo"
hxxp://www.pardon.pl/artykul/6193/nasz_dziennik_chce_hodowac_ofiary_dla_pedofili

co sadzicie?

(mam nadzieje, ze dobrze powklejalam :oops: )

Amanii - 2008-09-12, 11:31

Artykuł, jak to na "pardonie", napisany stylem prowokującym, powiedziałabym bulwarowym. Aczkolwiek trudno się nie zgodzić z autorką. Miałam tę książeczkę w rękach, i jeżeli ktoś widzi w niej narzędzie do podburzania dzieci przeciwko rodzicom to gratuluje... :roll: No ale środowisko "Naszego Dziennika" już nie takie bzdury wymyślało :) Jak dla mnie problemu nie ma. Książka jest zupełnie niewinna, a jeżeli choć jedno dziecko bite lub poniżane w domu, po przeczytaniu jej odważy się komuś o tym powiedzieć to już będzie sukces. Myślę, że warto ją dzieciom pokazać.
kocham_tramwaje - 2008-09-12, 18:26

Amanii napisał/a:
Artykuł, jak to na "pardonie", napisany stylem prowokującym, powiedziałabym bulwarowym
jasne. z tym sie zgodze. ale mnie zainteresowal sam temat. pochodze z malej miejscowosci, gdzie prawa dziecka...buhaha-czegos takiego nie ma. z reszta nie trzeba szukac po zasciankach. mam sasiadow w bloku-starsze panstwo, sprawiaja wrazenie milych, poczciwych.. przyjechaly do nich na wakacje wnuczki-dwoch chlopcow, wiek ok 7 i 10 lat. to co tam sie dzialo.. nie bede przytaczac slow jakkich uzywali zwracajac do tych dzieci, bo ten post bylby skazany na usuniecie. nie mowiac o przemocy fizycznej.. co zastanawiajace-nikt (lacznie ze mna :oops: ) na to nie zareagowal, a staruchy nie kryly sie ze swoim stosunkiem do malych. nie raz slyszalam jak babcia wolala ich na obiad(wybaczcie): "mendy pi***lone, w d***e j***ne"..kiedys pod koniec wakacji spotkalam chlopcow i ich ojca w osiedlowym sklepie. przez caly czas jak stalam w kolejce zbieralam sie w sobie, zeby porozmawiac z tym facetem, bo byc moze on nie mial pojecia o tym, co sie tu wyprawia. jeden z chlopcow chcial sie poskarzyc na "babcie" :evil: , a ojciec zlapal go za ramie i powiedzial " babci masz sie sluchac, babcia ma racje".. poddalam sie :-| .
nawet jak taki dzieciak dostanie do reki kiedys taka ksiazeczke, chyba jedyne co bedzie potrafil zrobic to oddac za krzywdy komu innemu.. smutne, ale prawdziwe.
z reszta nasze pokolenie-nie wiem jak wy, ale ja tak- bylo wychowywane bez jakichstam praw.
a smutne jest teraz to, ze kiedy daje sie dziecku prawo do glosu, do obrony, do wlasnego zdania, wiekszosc naszego spoleczenstwa traktuje to jak wymysly lewakow, tematy zastepcze odciagajace od "prawdziwych" problemow w polityce, itd..

majaja - 2008-09-12, 19:14

A mnie się przypomniało, jak pierwszy raz dostałam okres i moja mama nie potrafiąc czy nie chcąc ze mną rozmawiać dała mi książkę medyczną, bodajże dla pielęgniarek z której nic nie rozumiałam, pewnnie nic innego nie było. To tak a propo tego, ze dzieci powinny być uświadamiane co do swoich praw przez rodziców.
I jeeszcze przypomniało mi się, jak moja koleżanka - bibiotekrka opwiadała, jak jedna mama zrobiła jej awanturę, ża to że pozwoliła wypożyczyć jej 13-letniej córce atlas anatomiczy dla młodzieży, bo ona sobie nie życzy by jej córka takie rzeczy czytała :mrgreen:

kofi - 2008-09-18, 08:22

He, he, Daniel wypożyczył sobie tę książkę z biblioteki - śliczna grafika, jeszcze jej nie czytałam, ale on już tak i jak wczoraj ojciec wysłał go do domu po pojemnik na pomidory to wziął oprócz niego tę książkę i zacytowął mu fragment, że do 18 roku życia nikt nie ma prawa pozbawiać go dzieciństwa - znaczy zmuszać do przynoszenia pudełka na pomidory. :lol:
kocham_tramwaje - 2008-09-18, 09:08

kofi napisał/a:
do 18 roku życia nikt nie ma prawa pozbawiać go dzieciństwa - znaczy zmuszać do przynoszenia pudełka na pomidory.

:mryellow: :mryellow: :mryellow:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group