wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - samoagresja?

zina - 2008-11-13, 21:47
Temat postu: samoagresja?
Od paru dni Klara podczas zmeczenia uderza zacisnieta piastka w swoja glowke a na przewijaku zdarzylo jej sie pare razy celowo uderzac w twarda powierzchnie stolu.
Jest bardzo zywiolowa dziewczynka ale to mi sie jakos nie podoba :-/

Manu - 2008-11-13, 22:03

o kurcze, niezly start... Zina, ja mam tez problemy na przewijaku, nie takie jak Klara ale sa akcje mocne. Czesto tez jestem zmeczona i przeciagam zabawy Poli z J. jak sie da by cos zjesc i wypic herbatke albo wyjsc z psem. Pola nie daje rady ze zmeczenia i jest mocno szamotaniny by ja umyc troche i przebrac. Dzis sukcesik, Pola jakby mnie poprosila - mozemy isc juz spac prosze;) nie przegapilam i poszlo sprawnie.
Ja bym probowala na Waszym miejscu wczesniej ja przebierac do snu i na koniec jakos uspokajac, nawet wyjsciem na krotki spacer w chuscie. Pole wkladam zawsze do "kieszonki" wieczorem - chociaz czasem mysle, ze nie dam rady jej zawiazac :evil:

zina - 2008-11-13, 22:10

Manu,tylko ze to uderzanie o stol nie jest ze zmecznia.
Zauwazylam ze ona wtedy cos testuje i sprawdza jakby swoja wytrzymalosc na bol czy cos takiego.
Zawsze sie ja wtedy staram pogladzic i poprosic lagodnym glosem zeby tego nie robila.

Lily - 2008-11-13, 22:18

coś mi się kojarzy, ze to się czasem zdarza... i że na forum była już o tym mowa, ale teraz nie znajdę..
hxxp://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=566&w=84431305&a=84431305 inny wątek na podobny temat na innym forum

ajanna - 2008-11-13, 22:18

Igorkowi jak był mniejszy zdarzało się uderzać główką w zagłówek łóżeczka przy zasypianiu :-/ . ale ja nie kojarzyłam tego z autoagresją ale raczej z takimi automatycznymi ruchami (jest na to jakaś mądra nazwa, ale nie pamiętam :-/ ) jak kręcenie głową czy kołysaniem się przy zasypianiu. starałam się to ignorować i tylko osłaniałam mu głowę ręką, żeby się nie uderzył, a odkąd ma poduszeczkę, to po prostu zwijam ją trochę, żeby nie dotykał głową bezpośrednio do łóżka. i problem zdaje się już jest przeszłością :-)

natomiast Olafek, który jest bardzo żywiołowy, czasem w emocjach (a prawie zawsze jest rozemocjonowany :lol: ) potrafi uderzyć Igorka, mnie, kiedyś też walnął rączką w szafę, bo akurat koło niej siedział, a raz zauważyłam, że próbował w coś uderzyć, ale wtedy już w ogóle nic nie miał pod ręką, więc pacnął się w głowę :shock: . u niego to ewidentnie forma rozładowywania nadmiaru emocji.

myślę, że warto by poobserwować Klarę i przekonać się, czy robi to po to, żeby się wyciszyć, czy dlatego, że rzeczywiście za dużo agresji odczuwa, czy jeszcze z innego powodu i wtedy pokazać jej, że można to, o co jej chodzi, osiągnąć w inny sposób

Manu - 2008-11-13, 22:18

no nie mam pojecia, myslalm, ze jak jest zmeczona, to by jakos pasowalo. To moze jakos probowac odwracac jej uwage :?: czyms lagodnym ale ciekawym - fajna ksiazeczka?
Moze Klara probuje wycisnac jakies dzwieki ze stolu? tak jak z tego pchacza?

Martuś - 2008-11-13, 22:20

zina, właśnie przed chwilą mignął mi art. w 'Dziecku' o uderzaniu głową w różne rzeczy, w tym wieku to podobno normalne, nie chciało mi się go czytać, ale przeczytam i napiszę, co tam wyczytałam (w netowym wydaniu nie ma jeszcze).
ajanna - 2008-11-13, 22:22

aaa, to co napisałaś przypomniało mi, że Olafek czasem też tak siada oparty o ścianę i tak się pochyla do przodu, a potem o nią stuka plecami i głową i coś sobie przy tym rytmicznie gada. z tym, że wg mnie nie robi tego mocno i to tylko taka nieszkodliwa zabawa, więc w ogóle mu tego nie zabraniam.

a czy Klarę rzeczywiście to boli? :shock:

Manu - 2008-11-13, 22:22

ajanna napisał/a:
ale wtedy już w ogóle nic nie miał pod ręką, więc pacnął się w głowę :shock:
tez czasem mam na to ochote - w konfrontacji z sasiadami :mrgreen:
kocham_tramwaje - 2008-11-13, 22:24

zina, nasza jak miala ok 6-7 mies bardzo mocno i nerwowo sie drapala w potylice albo tuz za uchem-wlasnie jak byla masakrycznie zmeczona. jedyne co moglam zrobic to ja uspokajac i zrobic wszystko, zeby jak najszybciej polozyc. czasem jak byla bardzo rozhisteryzowana-rozbieralam ja, wkladalam pod kran z ciepla woda i masowalam plecy a potem zawijalam w kolderke i lulalam(ale takie akcje rzadko). jakis czas temu jej to przeszlo. ponoc to jest zwiazane z rozwijajacym sie ukladem nerwowym dziecka. nowe przezycia, stres-np jesli wlasnie uczy sie chodzic itd. niestety nie potrafie podac zrodla, nie wiem jak tego szukac.

z bardziej hardkorowych przykladow-cora znajomej, jak miala ok roku "wymierzala" sobie kare obwiniajac sie np. za balagan-zaczynala histerycznie plakac i bic sie po buzi. z tego co wiem-poszli z nia do psychologa, ktory skierowal ich do neurologa (zawile to troche)
koniec koncow przeszlo jej to po jakichs dwoch miesiacach.

tak jak radzi Manu, pomocne moze byc wczesniejsze wyciszanie.

zina - 2008-11-13, 22:26

Lily, bardzo dziekuje za tego linka! Czyli mam coreczke z "charakterkiem" ;-)

Martuś daj znac jak prosze jak wyczytasz cos ciekawego, dzieki :-)

ajanna napisał/a:
a czy Klarę rzeczywiście to boli? :shock:

Czasem sie skrzywi, robi wtedy taki grymas.

Czytajac Wasze wypowiedzi to stwierdzam, ze po pierwsze jest niezadwolona ze musi lezec a tego nie lubi i zawsze musi miec cos ciekwawego w reczce co sobie oglada, wtedy problemu nie ma.
Po drugie obserwuje moja reakcje i faktycznie jest tak jak pisza dziewczyny na innym forum, ze im wiecej protestujesz tym czestsze uderzenia.

ajanna - 2008-11-13, 22:27

walaija napisał/a:

z bardziej hardkorowych przykladow-cora znajomej, jak miala ok roku "wymierzala" sobie kare obwiniajac sie np. za balagan-zaczynala histerycznie plakac i bic sie po buzi.


:shock: :shock: :shock:

excelencja - 2008-11-13, 22:28
Temat postu: Re: samoagresja?
zina napisał/a:
Od paru dni Klara podczas zmeczenia uderza zacisnieta piastka w swoja glowke a na przewijaku zdarzylo jej sie pare razy celowo uderzac w twarda powierzchnie stolu.
Jest bardzo zywiolowa dziewczynka ale to mi sie jakos nie podoba :-/


yo samo lila robi z piąstką. dzis o tym czytałam, to forma samouspokajania się, znaczy tyle, ze pozwolilismy dziecku za bardzo sie zmeczyc czyli za pozno położylismy je spac. i jesli to to, to jest zupełnie normalne.

renka - 2008-11-13, 22:29

Fionka lubi "mocne doznania". Z Ronka cos mi sie kojarzy, ze tez byl taki czas, ze np. przed spaniem celowo uderzala glowka o sciane (lub ogolnie gdzies sie stuknela o cos czy tez sama piastka w glowke) i jak reagowalam ja lub ktos to tym bardziej ja to pobudzalo. Fionka np. wczoraj miala taki wieczor, ze przed spaniem uderzyla sie glowka w sciane, ja zareagowalam no i sie zaczelo - rozesmiana probowala uderzac sie glowka w sciane, ja staralam sie ja czyms zajac lub odciagnac od tego, ona potraktowala to jako wieksza zabawe i tym intensywniej starala sie to powtarzac.... Na szczescie nie trwalo to zbyt dlugo.
No, ale Fionka juz niemowlakiem nie jest...

Na pocieszenie - u Ronki to minelo i niczego podobnego nie zaobserwowalam jak dotad :-)

zina - 2008-11-13, 22:30

walaija, hard core rzeczywiscie z tym samokaraniem :shock:

U nas tez czesto Klara przemeczona i robi identycznie z uszkiem.
Chyba musze zaczac ja baczniej obserwowac i klas spac zanim sie to zaczyna.

Dzieki za odpowiedzi dziewczyny, troche mi sie w glowie zaczyna ukladac skad sie to u naszej Klary bierze.

[ Dodano: 2008-11-13, 22:31 ]
excelencja napisał/a:
yo samo lila robi z piąstką. dzis o tym czytałam, to forma samouspokajania się, znaczy tyle, ze pozwolilismy dziecku za bardzo sie zmeczyc czyli za pozno położylismy je spac. i jesli to to, to jest zupełnie normalne.

Czyli juz wszystko wiadomo po czyjej stronie wina :oops:

kocham_tramwaje - 2008-11-13, 22:43

zina napisał/a:
Czyli juz wszystko wiadomo po czyjej stronie wina :oops:

oj niekoniecznie wina-dzieci potrafia sie totalnie i nieodwolalnie zmeczyc w jednej chwili.
Malej czasem sie zdarza hopsac ze swietnym humorem, pokladac nas na lopatki i nagle zalamka, placz, ziewanie, dramat-a wydawac by sie moglo, ze w polowie zabawy :-/

jeszcze mi sie przypomnialo-synek znajomej przez jakies dwa miesiace(zaczelo sie jak mial ok 8m.) probowal przechodzic przez wszystkie mozliwe sciany w mieszkaniu. raczkowal po pokoju i jak dopelznal do sciany-walil w nia glowka i sie wsciekal, ze nie moze isc dalej..
nie pomogly ani tlumaczenia, ani perswazja, ani zawracanie go-uparcie chcial sie przebic.
przeszlo z dnia na dzien.

pidzama - 2008-11-13, 22:52

zina, ja tez czytalam artykul o ktorym pisala Martuś, jutro rano wrzuce skan tego artykulu; chcialam zrobic teraz fotki ale cienie zaslaniaja czesc textu;
Humbak - 2008-11-13, 22:54

Kubuś uderzał głową... w ścianę najczęściej, ale też o meble i inne rzeczy, tak długo aż zabolało na tyle że płakał z bólu. Przeszło w większości - przede wszystkim zrezygnowaliśmy z zabaw typu 'baran baran buc' i okazywania radości przy każdej zabawie która przypominała uderzanie o części ciała (poza wyliczankami oczywiście ;-) )
Gdy zaczynał przerywałam mu i spokojnie z troską głaskałam go po główce w miejscu uderzenia i mówiłam, że główka jest 'cacy' i 'kochana' i że 'mama kocha główkę' 'mama kocha kubusia' i przede wszystkim 'nie uderzamy główką' czy też wcześniej 'nie robimy bam' (trochę już awansowaliśmy jeśli chodzi o słownictwo :-> )
Czasem przerywał z reguły zaczynał dalej swoje a wtedy już powtarzałam skróconą wersję powyższych i zabawiałam zabierając jednocześnie daleko od miejsca o które się uderzał.
Nie przypominam sobie żeby ostatnio przejawiał takie zachowania, raczej mu minęło, czasem próbuje mocno robić 'baran buc' ale mu tłumaczę z to boli i tak się nie bawimy.
Przeszło :-)

Martuś - 2008-11-13, 23:28

Zina, zrobiłam skana:

hxxp://img142.imageshack.us/my.php?image=img0003pp4.jpg]hxxp://g.imageshack.us/thpix.php]

hxxp://img233.imageshack.us/my.php?image=img0002yl9.jpg]hxxp://g.imageshack.us/thpix.php]

[ Dodano: 2008-11-13, 23:31 ]
O, widzę pidzama, że też chciałaś zeskanować, mam nadzieję, że się nie obrazisz :oops:

PiPpi - 2008-11-13, 23:32

jeszcze trochę a może to już? (ciągle sie czaję, aż w końcu kupię tą knigę,hxxp://allegro.pl/item477386036_psychologia_dziecka_ross_vasta.html coby nie miec wątpliwości) czas poznawania granic swojego ciałka? Foczka też tak robi, leży na płasko na podłodze i uderza łapkami o podłoże, łapie sie za cipcię i szczypie, tak samo po brzuszku, sprawdza co to jest ból, ścian też czasem dotknie czółkiem czasem mocniej uderzy..dziecko w wieku naszych dzieci nadużywa swojego ciała w celu poznania świata

[ Dodano: 2008-11-13, 23:34 ]
hxxp://allegro.pl/item477386036_psychologia_dziecka_ross_vasta.html

pidzama - 2008-11-13, 23:35

Martuś napisał/a:
O, widzę pidzama, że też chciałaś zeskanować, mam nadzieję, że się nie obrazisz

no co Ty :-P wszystko w slusznej sprawie :-)

zina - 2008-11-14, 13:38

Dzieki wielkie, za zeskanowanie artykulu, Martuś! :*

Czyli sie juz nie martwie ale obserwuje i wyciszam nasza wielbicielke "mocnych uderzen" :mryellow: ;-)

Karolina - 2008-11-14, 19:08

Mia też lubiła tłuc głową w ścianę przed zaśnięciem. Po bużce też się czasem wali łapkami gdy płacze. Nie robi to na mnie wrażenia ;-)
Jagula - 2008-11-15, 11:54

Zina też przechodziłam taki makabryczny (nie da się ukryć,że widok własnego dziecka uderzającego głową w ścianę mrozi krew w żyłach) okres z Radziejem...wtedy otrzymałam mądra radę żeby nie dopuszczać do przemęczenia, pilnować dziecko aby sobie krzywdy nie zrobiło i obserwować- bo martwić się można tylko wtedy kiedy to dziwaczne upodobanie nie minie z czasem.
zina - 2008-11-15, 15:02

Dzieki Jagula :-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group