wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Muszę Wam opowiedzieć... - Przedszkolaki mówią

Tusia - 2008-12-21, 14:27
Temat postu: Przedszkolaki mówią
nie mam jeszcze swoich dzieci, ale uczę w 2 przedszkolach. W piątek, ostatni dzień przed przerwą świąteczną słuchaliśmy i śpiewaliśmy z dzieciakami (tu 6 latki) Jingle bells i We wish you a merry Christmas a dzieciaki w tym czasie kolorowały choinki. I w pewnym momencie słyszę jak Filip mówi do swojej koleżanki:

-" Spójrz, śnieg pada w rytm muzyki"

:-) Czy to nie słodkie?

Malati - 2008-12-21, 14:30

Tusia napisał/a:
Spójrz, śnieg pada w rytm muzyki"


:-D :-D bardzo słodkie

Tusia - 2008-12-21, 14:55

Jeszcze jedno mi sie przypomniało. Jest w 5latkach chłopczyk trochę młodszy i bardzo niewyraźnie mówi. I przed mikołajakami dzieci mówiły mi co by chciały dostać. I pyttam też Bartka a on odpowiada:

-Butlanaski

Na co ja :shock: i pytam po raz drugi.

-Butlanaski

Zdesperowana pytam Sebastianka, na co on ze stoickim spokojem i jako coś całkowicie oczywistego mówi:

-Wóz strażacki. :mryellow:

agaw-d - 2008-12-21, 15:58

Ha a ja od razu zgadłam jak mi to opowiadałaś :lol: Swoją drogą "Butlanaski" to słowo ma w sobie coś :lol:
kamma - 2008-12-21, 16:53

:) Butlanaski :)
Pamiętam, jak się kiedyś przez miesiąc głowiliśmy, co 2-letnia Irma ma na myśli, mówiąc "tupuchem?" W końcu wyłapaliśmy kontekst: Wychodziliśmy do miasta i córka chciała wiedzieć, czy pojedziemy autobusem :)

Capricorn - 2008-12-21, 17:01

och, ja uwielbiam ten etap :D u nas w przypadku Kacpra rządził "popipiś" (długopis) - najlepsze, ze Wojtek z Olką podobnie to słowo zniekształcali :D
kamma - 2008-12-21, 17:04

o, a u nas jeszcze była "miaka", słowo tak słodkie, że postanowiłam, że jeśli kiedykolwiek będziemy mieć w domu jakiegoś zwierzaka, to właśnie tak dostanie na imię :) A u Irmy znaczyło kolejno:
- kamień
- ziemniaka!
- miarka :)

margot - 2008-12-21, 17:29

to moja Siostrzenica ,która bardzo szybko i bardzo wyraźnie mówiła na np akumulator i programator w wieku niespełna 2 lat nie sprawiał jej żadnych trudności i tylko na dżdżownicę mówiła wężownica :mrgreen:
a jak siadała na nocnik za potrzeba wiadomo jaka :mrgreen: krzyczała ,,Burdę mi dać"
Jej mama w tym czasie prenumerowała owa gazetę ;-)

Tusia - 2008-12-21, 17:57

Cytat:
,,Burdę mi dać"


:mryellow: :lol: Padłam!

margot - 2008-12-21, 20:44

pracowałam w przedszkolu ,maluchy ,,grupa trzylatków
Szymon trochę rozpacza jak tata go przyprowadza ,to ja tłumaczę mu ,że tata musi iść do pracy
Szymon ,ociera oczy i mówi ,,mój tato pracuje na komputerach ,a mama w sklepie"
no to się do rozmowy dołączył Bartek i dodaje,,a moja mama szyje ubrania ,a tata pracuje u Andrzeja ,ale za grosze...." :mryellow:

Malati - 2008-12-21, 21:25

Tusia napisał/a:
Cytat:
,,Burdę mi dać"


:mryellow: :lol: Padłam!



ja też :-D :mrgreen:

Tusia - 2008-12-21, 22:17

margot:

Cytat:
a tata pracuje u Andrzeja ,ale za grosze...."


:mryellow: Staram się przypomnieć sobie co jeszcze te maluchy mówiły, ale jakoś czarna dziuraw głowie...

dziś sprowadzając dzieciaki do sali usłyszałam z tyłu rozmowę kolegów:
Maciek: Puściłem pawia....
Filip: To teraz puść kurę :shock: :mryellow:

Niezłe, jak na 5 latków :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group