| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Inne zakupy - Cruelty free - ale w innym aspekcie
Capricorn - 2007-06-16, 14:25 Temat postu: Cruelty free - ale w innym aspekcie W dużych zachodnioeuropejskich miastach powstaje sporo sklepów, które głownym swoim atutem czynią nieczerpanie przychodów z pracy dzieci, często niewolniczej. Jakiś czas temu National Geographic dał potężny reportaż o skali niewolnictwa w świecie, wyniki były szokujące: prostytucja, praca na plantacjach, ale również np. kilkuletnie dzieci pracujące z palnikiem gazowym przy wyrobie kolorowych koralików do produkcji taniej bizuterii. To mną wstrząsnęło najbardziej - wiadomo, ryzyko wypadków (wybuchy, poparzenia) bardzo duże, dzieciaki nie mają dostępu do świeżego powietrza i światła, nie mówiąc już o edukacji czy opiece medycznej. Ostatnio kupiłam na allegro trochę koralików, żeby córce własnoręcznie przygotować jakieś ozdóbki - i cały czas zastanawiam się, czy i ja nie przyczyniłam się w ten sposób do nieszczęścia w imię próżności.
Zastanawiacie się czasem nad niesprawiedliwym podziałem dóbr w świecie?
kamma - 2007-06-16, 15:10
Tak.
Staram się zwracać uwagę na kraj pochodzenia kupowanych przeze mnie produktów, zwłaszcza ciuchów i obuwia. Ale najczęściej staję przed dylematem (w przypadku butów): produkowane przez chińskie dzieci czy skórzane? Sama myśl, że mam tylko taką alternatywę, jest dla mnie straszna. Oczywiście jeśli zacznę zarabiać wystarczająco dużo kasy (niestety, wszędzie kasa, kasa, kasa...), to będę się zaopatrywać wyłącznie w sprawiedliwe produkty. A póki co robię co mogę...
Na przykład - mamy z M. ambitne plany własnoręcznego wykonania mebli i ozdób do naszego nowego domu. Zastanawiam się również, czy dam radę uszyć sobie coś. Gorzej z butami, ale te po prostu oszczędzamy i chodzimy na boso
Świat idzie w złym kierunku, ale jedna porządna katastrofa powinna wszystko załatwić
bojster - 2007-06-16, 15:23
| kamma napisał/a: | | najczęściej staję przed dylematem (w przypadku butów): produkowane przez chińskie dzieci czy skórzane? |
I co wybierasz?
| Cytat: | Świat idzie w złym kierunku, ale jedna porządna katastrofa powinna wszystko załatwić |
Zawsze powtarzam, że świat byłby całkiem fajny gdyby nie ludzie. Ale czy byłabyś w stanie poświęcić się tak – zginąć razem z resztą ludzkości, aby innym gatunkom żyło się lepiej?
Capricorn - 2007-06-16, 17:59
Dzisiaj dawałam linka do artykułu o mamie Kingi (tej od Chopina). Pojechala do Afryki śladami córki. Ma ambitne plany - ratować dzieci od przymusowej pracy, pilnować obowiązku edukacyjnego. I napotyka na opór całej społeczności, bo "przyklada europejskie miary", bo "w Afryce dzieci od zawsze pomagają", a praca kilkuletnich dzieci nie jest moralnie naganna. I tu jest potężny problem, i praca u podstaw do wykonania.
Humbak - 2007-06-16, 19:00
| Capricorn napisał/a: | | bo "w Afryce dzieci od zawsze pomagają" |
bo tak jest. Nie sztuka iść do innej kultury, popatrzeć, wysłać dzieci do szkoły i byc zadowolonym. W wielu kulturach dzieci pomagają dorosłym w pracach w domu i nie nazwałabym tego niewolnictwem.
Konieczność zarobkowania, praca nieadekwatna do wieku tak jak te palniki i wiele innych rzeczy to jest ogromne pytanie - jak to zmienić.
Jednak sprowadzanie pracy dzieci do rzeczy nagannej jest według mnie lekceważeniem innej kultury i patrzeniem przez pryzmat własnej, która staje się wtedy jedyną słuszną...
Z dziećmi jest ogromny kłopot - łatwiej jest nie kupić produktu z Chin niż znaleźć taki który był owocem niewolniczej pracy dzieci... sama nie wiem, jak tego uniknąć...
Capricorn - 2007-06-16, 20:47
| Humbak napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | bo "w Afryce dzieci od zawsze pomagają" |
bo tak jest. Nie sztuka iść do innej kultury, popatrzeć, wysłać dzieci do szkoły i byc zadowolonym. W wielu kulturach dzieci pomagają dorosłym w pracach w domu i nie nazwałabym tego niewolnictwem.
Konieczność zarobkowania, praca nieadekwatna do wieku tak jak te palniki i wiele innych rzeczy to jest ogromne pytanie - jak to zmienić.
Jednak sprowadzanie pracy dzieci do rzeczy nagannej jest według mnie lekceważeniem innej kultury i patrzeniem przez pryzmat własnej, która staje się wtedy jedyną słuszną...
Z dziećmi jest ogromny kłopot - łatwiej jest nie kupić produktu z Chin niż znaleźć taki który był owocem niewolniczej pracy dzieci... sama nie wiem, jak tego uniknąć... |
Chyba większość rodziców zachęca dzieci do współpracy w zakresie prac domowych. Tyle, że w artykule, o któym mowa, argument: "bo dzieci od zawsze pomagają" użyty jest w kontekście sprzedaży kilkulatków do pracy na plantacji.
kamma - 2007-06-16, 22:45
| bojster napisał/a: | | I co wybierasz? |
Na szczęście buty kupuję niezmiernie rzadko. Wybieram nieskórzane, ale i tak źle się z tym czuję, widząc napis "Made in China". Zawsze zastanawiam się, czy rzeczywiście wybrałam mniejsze zło. Odpowiedzi brak.
Ale znalazłam niedawno firmę, która wszystkie swoje produkty (a są to ubranka dla dzieci) robi w Polsce. Jest to Cocodrillo. Trochę drogie, ale da się wytrzymać. Przy najbliższej okazji zorientuję się, czy zdarzają im się nieskórzane buciki.
Dla nas jest takie oczywiste, że podstawowym obowiązkiem dzieci jest...... zabawa. Potem kształcenie się/nauka. A w rzeczonych innych kulturach zabawa oraz nauka są spostrzegane jako rzadki przywilej. A i to nie zawsze.
bojster - 2007-06-16, 22:57
| kamma napisał/a: | | bojster napisał/a: | | I co wybierasz? |
Na szczęście buty kupuję niezmiernie rzadko. Wybieram nieskórzane, ale i tak źle się z tym czuję, widząc napis "Made in China". Zawsze zastanawiam się, czy rzeczywiście wybrałam mniejsze zło. Odpowiedzi brak. |
Moim zdaniem bardzo dobrze wybierasz. Przy butach skórzanych masz 100% pewności, że są rezultatem śmierci jakiegoś zwierzęcia. Przy butach 'Made in China' masz jedynie pewien procent możliwości, że są wyprodukowane przez dzieci (wszak mogą być dziełem więźniów lub całkiem normalnych pracowników), a nawet jeśli, to dzieci te żyją i zapewne żyć będą.
Zresztą ten wybór przypomina wybór między jedzeniem mięsa a głodowaniem – i podobnie jak on, jest dość sztuczny. Jest wiele butów nieskórzanych i nieprodukowanych w Chinach, a np. w Polsce.
Capricorn - 2007-06-16, 22:57
| kamma napisał/a: |
Ale znalazłam niedawno firmę, która wszystkie swoje produkty (a są to ubranka dla dzieci) robi w Polsce. |
Fajnie. Ale ciekawe, skąd biorą np. bawełnę.
Link do podsumowania raportu unicefu w sprawie pracy dzieci:
hxxp://www.unicef.org/protection/index_childlabour.html
hans - 2007-06-16, 23:14
| Capricorn napisał/a: | kamma napisał/a:
Ale znalazłam niedawno firmę, która wszystkie swoje produkty (a są to ubranka dla dzieci) robi w Polsce.
Fajnie. Ale ciekawe, skąd biorą np. bawełnę. |
I kto ją uprawia? (czytaj pracuje na plantacjach)...pewnie więźniowie i dzieci
Alispo - 2007-06-17, 08:38
Spokojnie mozna znalezc nieskorzane buty nie-chinskie,a juzw ogole idealem bylyby np.Vegetarian Shoes,jak sie rzadko kupuje buty to mozna zainwestowac ,szczegolnie ze przezyja na pewno sporo par tych chinskich;)ciekawe kto robi Mustangi,one tez dlugowieczne sa.
ad.Unicef<--srednio przyjazna organizacja..o tym tez pisalismy na kropkowcu..np.te historie ze szcepieniem afrykanskich dzieci ktore chore i niedozywione,ale trzeba wykorzystac zapas starych szczepionek i pokazac jaka to pomoc charytatywna
Capricorn - 2007-06-17, 09:42
| Alispo napisał/a: |
ad.Unicef<--srednio przyjazna organizacja..o tym tez pisalismy na kropkowcu..np.te historie ze szcepieniem afrykanskich dzieci ktore chore i niedozywione,ale trzeba wykorzystac zapas starych szczepionek i pokazac jaka to pomoc charytatywna |
z tymi szczepieniami to fakt niezaprzeczalny, niezły mają poligon doświadczalny, i kolejny dowód na potęgę lobby producentów szczepionek.
ale raporty chyba mają w miarę wiarygodne.
pao - 2007-06-17, 21:17
generalnie staram sie by moje zakupy były etyczne jednak zawsze jest jakieś ryzyko, zawsze może być jakieś ale... cóż, uroki współczesności...
na szczęście w dobie internetu możemy pewne rzeczy sprawdzić, wyszukać upewnić się ( a jak nie to spytać Alipso ) więc staram sie by moje zakupy były czyste. a jeśli okazuje się, ze marka której zaufałam nie spełnia moich wymogów, to zmieniam na inna, lepszą
rebTewje - 2007-06-18, 03:41
| pao napisał/a: | | spytać Alipso | ja tam bardziej ufam w tym wzgledzie Alispo
pao - 2007-06-18, 10:26
| rebTewje napisał/a: | | pao napisał/a: | | spytać Alipso | ja tam bardziej ufam w tym wzgledzie Alispo |
Alipso, nasza zakupowa wyrocznio
bojster - 2007-06-18, 10:31
Przestalibyście w końcu przekręcać nick Alispo, bo aż mi jej szkoda.
Alispo - 2007-06-18, 10:35
Przyzwyczailam sie
pao - 2007-06-18, 12:52
ja mam w pamięci Alipso i tyle jak sama zainteresowana uwagi mi nie zwróciła, znaczy, zę nie przeszkadza to
Capricorn - 2007-07-07, 15:27
made in China: hxxp://wiadomosci.onet.pl/1421552,2678,1,1,kioskart.html
kamma - 2007-07-10, 18:29
Przypomniały mi się dwa świetne sposoby na ograniczenie niesprawiedliwego handlu:
szyć sobie samemu (ale nie każdy potrafi, ja niestety się zaliczam) oraz kupować w lumpeksach. To jest super, zwłaszcza dlatego, że można kupić tanio wiele rzeczy oryginalnych, jedynych w swoim rodzaju. Praktykuję.
Aha, a sweterki robię sobie na drutach sama
arete - 2007-07-10, 20:06
| kamma napisał/a: | | kupować w lumpeksach. To jest super, zwłaszcza dlatego, że można kupić tanio wiele rzeczy oryginalnych, jedynych w swoim rodzaju. Praktykuję. |
Ja też praktykuję. Zagorzale.
Powstał nawet ruch kompaktorów (The Compact), którzy ze względów ekologicznych programowo nie kupują nowych rzeczy.
sylv - 2007-07-10, 20:26
| bojster napisał/a: | | (wszak mogą być dziełem więźniów |
np. laogai.... taki wybor tez mi sie nie usmiecha...
generalnie, w wielu przypadkach nigdy nie jest sie pewnym. ale zawsze lepiej probowac, niz nie robic nic.
zauwazyla, ze h&m duzo swoich rzeczy szyje w Europie. ale tez nie wiadomo, w jakich warunkach. chociaz podejrzewam ze i tak w duzo lepszych niz w Azji..
Capricorn - 2007-07-10, 20:35
| kamma napisał/a: | Przypomniały mi się dwa świetne sposoby na ograniczenie niesprawiedliwego handlu:
szyć sobie samemu (ale nie każdy potrafi, ja niestety się zaliczam) oraz kupować w lumpeksach. To jest super, zwłaszcza dlatego, że można kupić tanio wiele rzeczy oryginalnych, jedynych w swoim rodzaju. Praktykuję.
Aha, a sweterki robię sobie na drutach sama |
sweterki pokazuj szybko w odpowiednim wątku
tez sporo zakupów robię w ciuchlandach.
ina - 2007-07-11, 07:08
ja też uwielbiam ciucholandy
można wyszperać fajne ciuszki za grosze
gosiabebe - 2007-07-11, 21:39
a ja jestem uzalezniona od zakupów w lumeksach
to wciąga bardzo a kiedys zarzekałam sie ze nigdy nic tam nie kupię
ale teraz są takie ,że nic nie smierdzi i wszystko ładnie na wieszaczkach wisi
Alispo - 2007-08-06, 13:18
| arete napisał/a: |
Powstał nawet ruch kompaktorów (The Compact), którzy ze względów ekologicznych programowo nie kupują nowych rzeczy. |
No prosze,chyba jestem kompaktorem
My z R.jestesmy milosnikami lumpa we Wro na Nyskiej(taki supermarket wsrod lumpow )
Wlasciwie to R. jest duzo wiekszym maniakiem niz ja
tomek - 2007-11-02, 18:19
W temacie o cruelty free w innym aspekcie polecam artykuł o tym w jakich warunkach produkuje się odzież dla firmy GAP. To chyba jest najbardziej nieludzkie, że ubrania dla dzieci z bogatych krajów szyją często ich rówieśnicy w strasznych warunkach gdzieś na drugim końcu świata.
hxxp://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33203,4620388.html
|
|