| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ogłoszenia drobne - Opieka nad dzieckiem
cotton - 2009-01-16, 15:14 Temat postu: Opieka nad dzieckiem Witam Mamy i Tatusiów!
Mam dość nietypową ofertę niani, a mianowicie z wielka chęcią zajmę się dzieciaczkiem w wieku 1-4 lat, u mnie w domu. Mam dwójkę własnych dzieci ( prawie 3 letnia Lauren i 4 miesięczna Nefre ), mieszkanie więc jest przystosowane do dzieci, no i pokój wypełniony zabawkami, ogólnie klimat trochę jak w przedszkolu Zwierząt nie mamy, więc mali alergicy nie maja sie czego bać Chyba nie musze wspominac że wszyscy jesteśmy wege
a oto mój telefon :788 619 011
magdusia - 2009-01-16, 16:01
ja wprawdzie nie potrzebuję,
ale napisz gdzie mieszkacie, to ważna informacja
Martuś - 2009-01-16, 16:12
cotton, a mając dwójkę małych dzieci, w tym jedno tak malutkie, dałabyś się radę zająć jeszcze jednym??
renka - 2009-01-16, 16:22
| Martuś napisał/a: | | cotton, a mając dwójkę małych dzieci, w tym jedno tak malutkie, dałabyś się radę zająć jeszcze jednym?? |
Ja ostatnio uslyszalam tez takie pytanie, jak rozmawialam z dwiema babeczkami na placu zabaw - a mam starsze drugie dziecko. Ja mysle, ze jakby chodzilo o 3-4 latka to nie byloby wiekszego problemu. Z mlodszym - niesamodzielnym - wieksza praca, co tu duzo ukrywac.
No, ale to moje zdanie, cotton moze ma dwojke nieproblemowych maluchow, wiec dodatkowe dziecko nie stanowiloby klopotu.
Moje dzieciaczki przez pierwsze pol roku to byly takie cichutkie, jakby praktycznie dzieci nie bylo... Tyle co na cyca sie budzily, pobawily sie nieco, a tak glownie spaly, a jak nie spaly to i tak grzecznie lezaly Za to od dobrych kilku miesiecy daja popalic niezle - im starsze tym wieksza masakra jak dla mnie, bo oczy to musze miec juz nie tylko wokol glowy... Tak wiec faktycznie zastanawiam sie czy dodatkowe dziecko to dobry pomysl (ale to dopiero na wiosne i tak bym chciala).
W kazdym badz razie zycze powodzenia cotton
Lily - 2009-01-16, 16:23
Ewa dawała radę z całym przedszkolem w domu Więc na pewno się da, tylko pewnie to kwestia doświadczenia i organizacji
Martuś - 2009-01-16, 16:38
| renka napisał/a: | | Moje dzieciaczki przez pierwsze pol roku to byly takie cichutkie, jakby praktycznie dzieci nie bylo... |
No nieźle, aż mi się wierzyć nie chce
Być może mam spaczone spojrzenie ze względu na 'ekstremalne' wyczyny Jasia, który w wieku młodszego dziecka cotton już pełzał po całym domu i nie można go było spuścić na chwilę z oka, i nie wyobrażam sobie mieć w tamtym okresie do upilnowania dodatkowo np. wszędzie wchodzącego roczniaka, nie mówiąc o jeszcze jednym większym dziecku.
Lily, pewnie tak, tylko że przy tak licznej grupie o jakiej piszesz organizacja zwykle polega na 'więzieniu' przez część dnia dziecka w łóżeczku, czy kojcu, a maluch nieprzyzwyczajony do takiego 'traktowania' mógłby hmm mocno protestować
dominika79 - 2009-01-16, 22:04
a ja wierzę że koleżanka da rade
ja się też ogłaszałam tu na forum , i choć nie tutaj ale znalazłam maluszki do opieki i poza swoimi (6,5 miesiacia i 7,5 roku) mam pod opieką 9,5 miesiecznego chłopca i 2,5 latkę
dajemy rade nawet na sanki chodzimy
Kojca nie posiadam:) Młodsze dzieciaki na dywanie puzzlowym.
Tylko moja córcia z tych aniołków - na podłodze bawi się sama nawet z godz, półtorej.
Dużo daje właściwa organizacja czasu
Pozdrawiam i trzymam kciuki
renka - 2009-01-16, 22:23
| dominika79 napisał/a: |
Tylko moja córcia z tych aniołków - na podłodze bawi się sama nawet z godz, półtorej.
|
Ta mniejsza oczywsicie?
Bo u mnie Ronka to jak nic i nikt jej nie przeszkadza wysmienicie sama soba sie zajmuje, ale Fionka to nie usiedzi w miejscu praktycznie na chwile. Ciagle w ruchu, ja juz od rana, niedlugi czas po pobudce, spocona jestem. Biega, skacze, rzuca sie, ciagle po meblach wedruje, krzyczy etc. Normalnie zaczelam sie zastanawiac czy w gre nie wchodzi ADHD czy cos w tym stylu... Chyba, ze po prostu ma taka mega energetyczna nature...
dominika79 - 2009-01-17, 10:20
Renka ta mniejsza :) Hania z tych co jako noworodki śpią po 20-22 godz /na dobę u niej "okres noworodkowy" trwał 2 miesiące
Syn w sumie przeciwieństwo- jest bardzo żywy . Miał nawet stwierdzoną nadpobudliwosc ruchową (potrafi podskakiwać np w czasie jedzenia nawet )
hihi a Ty wesoło masz.. bo po meblach to jeszcze zadne nie chodzi u mnie
puszczyk - 2009-01-17, 10:26
cotton, gratuluję drugiej córeczki.
Martuś - 2009-01-17, 14:51
dominika79, podziwiam Cię, ja bym nie dałam rady psychicznie z trójką maluchów
Ale napisz, jak sobie radzisz z tą dwójką najmłodszych, przecież oni muszą się jakoś przemieszczać, ten starszy to już pewnie w ogóle jak burza, więc jakim cudem ich utrzymujesz na puzzlach?
Jestem też bardzo ciekawa, jak sobie radzisz ze spaniem, karmieniem - rozumiem, że wszystkie dzieci muszą umieć zasypiać samodzielnie?
dominika79 - 2009-01-17, 22:22
Martuś odpowiadam:) :
1. moja córcia usypia w domku w chuście albo w wózku na spacerze (rano wstaje ok 8-9 wiec kolejna pora drzemki na spacerze po 10, dwójka pozostałych usypia samo:9,5miesięczny chłopczyk zajmuje łóżeczko (śpi co ok 2h), 2,5latka zasypia sama na łózku przy kołysankach po 12 (wstaje ok 15-16) w miedzyczasie usypiam córkę i kłade ją u syna w pokoju
2. Macius wraca szkoły ok 12 (właściwie to jak jestesmy na spacerze to idziemy po niego) Jest na tyle rozsądnym chłopcem że mimo iż jak jest w domu jest mi troche ciężej wbrew pozorom to moge isc spokojnie do kuchni a on "dogląda młodszych"
3 spacery: jedno w wózku , drugie w MT/chuście na plecach
A Maluchy jeszcze nie raczkują (moja Hania od dwóch dni pełza ale nie pokonuje duzych odległości); jak zaczną -mam plan przenieść się do pokoju małej -bo tam poza łóżeczkiem, komodą i workiem typu "sake" nie ma nic -zamówiłam bramke w drzwi i będzie taki duzy kojec co by się "larwiątka" nie porozłaziły
4 co do karmienia to wbrew pozorom dzieciaki nie jedzą jednoczesnie.. to poukładało się samo (Hanka jeszce piersiowa ale od tygodnia zaczynam wprowadzać pierwsze jarzynki (i jesli chodzi o nia to nie trzymam się sztywno pór podawania papek akurat..)
Gotuję sama -przygotowuję albo jak spia albo wieczorem dzien wcześniej. Nie chodzę z nimi na zakupy/do sklepu. Jak czegos drobnego nie mam a bardzo potrzebuję - wysyłam syna bo sklep pod domem.
W związku z tym że przyuwazyłam że 2,5 latka ma zapędy do deptania po rączkach, nózkach -jak wychodzę z pokoju zabieram ją ze sobą.
5.zabawy -jak ze starszymi bawimy się w "kółko graniaste" lub inne zabawy ruchowe to maluchy patrzą baaardzo zadowolone wielkimi oczami Poza puzzlami jestem w posiadaniu dwóch mat edukacyjnych, stojaka gimastycznego i masy zabawek(najlepsze to te typu butelka wypełniona koralikami /klocków które regularnie wymieniam żeby było cos nowego godnego zainteresowania
Często jest tak że pory snu nie pokrywają się ze sobą ( a tylko zachodzą) i wtedy jestem tylko dla jednego dzieciaczka cała sama
Nie odpowiem na pytanie co robię jak wszystkie zaczynaja płakać/marudzić taka sytuacja jeszcze mi się nie zdazyła..
Martuś - 2009-01-17, 23:45
dominika79, mimo, że chyba trafiły Ci się dość 'łatwe egzemplarze', to i tak jestem pełna podziwu dla Ciebie dzielna kobieto!
Salamandra*75 - 2009-01-18, 10:59
Ja też własnie mam propozycje zajecia sie dziewczynka 2,5 lat i chyba sie nie zdecyduje..przy moim Janku-gałganku to bede miała sajgon!!!!!!Wszedzie wlezie wszystko chce dotykac nie usiedzi ani minuty!!!!!!!!!!!!
Martus ty tez tak masz????
dominika79 - 2009-01-18, 13:28
| Martuś napisał/a: | | dominika79, chyba trafiły Ci się dość 'łatwe egzemplarze', |
tu się zgadzam i podpisuję obiema rękami ale dziękuję
moTyl - 2009-01-18, 22:48
dominika79 jestem pełna podziwu dla Twojego zorganizowania
Martuś - 2009-01-18, 23:44
| Salamandra*75 napisał/a: | | Martus ty tez tak masz???? |
Bardzo podobnie Jaś czasem siada i bawi się chwilę, ale tylko wtedy, kiedy jemu się podoba, głównie jednak chodzi i zagląda we wszystkie kąty
|
|