Lily - 2009-01-20, 22:04 Temat postu: Schody dobre na serce – Chodzenie po schodach zamiast korzystania z windy może ocalić życie – przekonują szwajcarscy naukowcy. Philippe Meyer z University Hospital w Genewie zbadał 69 pracowników uniwersytetu, którzy prowadzą siedzący tryb życia, ruszają się mniej niż dwie godziny tygodniowo i pokonują mniej niż 10 półpięter w ciągu dnia. Badani na 12 tygodni musieli zrezygnować z windy, przez co średnio pokonywali w ciągu dnia 23 piętra. Bardzo poprawiło to ich kondycję. Wyniki badań udowodniły, że wchodzenie i schodzenie po schodach przez trzy miesiące, bez używania windy, poprawia kondycję na tyle, że aż o 15 proc. spada ryzyko przedwczesnej śmierci. Badani zaobserwowali również wyraźne zmniejszenie obwodu w talii, tkanki tłuszczowej, ciśnienia krwi oraz poziomu cholesterolu, które często występują przy chorobach serca. – Wynika z tego, że chodzenie po schodach w pracy może mieć duże znaczenie dla zdrowia publicznego – żartował dr Meyer na corocznym zjeździe Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Dodał jednak, że wyniki wstępnych badań będą musiały być potwierdzone przez przeprowadzone na szerszą skalę badania kliniczne. Źródło: Serwis Nauka w Polsce szo - 2009-01-20, 22:14 Lily, wiedziałam co robić  kupiłam mieszkanie 8 lat temu na 3 piętrze bez windy
hatamiijoga - 2009-01-20, 22:14 Świetnie się składa! Od ponad roku tarabanię się kilka razy dziennie na swoje piąte piętro w kamienicy. Bywało ciężko... ale kondycja faktycznie się polepszyła. 
Lily - 2009-01-20, 22:17
za to jak mieszkałam na 9 to czasem wchodziłam, trochę ciężko było, ale da się
a ten artykuł to sobie tak dla motywacji wynalazłam, bo planuję trochę potrenować włażenie, ale nie w bloku, tylko na takich schodach miejskich, tylko czekam aż śnieg i lód stopnieje szo - 2009-01-20, 22:19
[ Dodano: 2009-01-20, 22:21 ]
orenda - 2009-01-20, 22:24 Ja niestety na parterze, że nawet jednego schodka nie ma. Kiedyś odwiedzałam znajomą w wieżowcu, to nadrabiałam, zamiast wsiadać do windy wbiegałam na 7 bodajże, o ile dobrze pamiętam. 
puszczyk - 2009-01-20, 23:34 Kurczę, a ja na XVI piętrze. Schodzić na dół mogę, ale w drugą stronę na pewno nie. 
szo - 2009-01-20, 23:37
Lily - 2009-01-20, 23:37
ja bym się pewnie porwała
szo - 2009-01-20, 23:41
puszczyk - 2009-01-21, 00:05 Czasem słyszę szelest anielskich skrzydeł.
szo - 2009-01-21, 07:55
agaB - 2009-06-03, 10:56
To tylko pozazdrościć. U nas 5 piętro. Schodzę zawsze, ale wchodzić to nie zawsze mi się chce, ale zmotywowałyście mnie na maxa. Lady_Bird - 2009-06-03, 11:40 a ja sie ciesze ze na nowym mam windę
nie lubię wchodzić po schodach 
agaB - 2009-06-08, 11:32 Coraz częściej udaje mi się wchodzić po schodach. Ciekawa jestem kiedy zobaczę efekty 
kasienka - 2009-06-08, 13:53 Chyba jestem przemeczona,bo przeczytałam tytuł tematu jako "schody w dobre ręce" i zastanawiałam się,jak ktoś chce sprzedać/oddać schody
Nie cierpię lazenia po schodach,cale szczescie mieszkam tylko na drugim piętrze ale i tak wchodząc z zakupami w jednej ręce i pietnastokilowym emilem w drugiej mam dosyc 
Alispo - 2009-06-08, 18:33
Ja też.Ale u mnie to chyba takie zboczenie
kurcze,a my kupilismy parter,mogiła po prostu
to jest nic,weszlam na smaczneko i czytam"ceWniki do pobrania" (cenniki).No mowie,zboczenie zawodowe.. Martuś - 2009-06-08, 19:03 Ja też przeczytałam że schody w dobre ręce a zboczenia nie mam żadnego
kasienka - 2009-06-08, 19:22 A ja znowu,coś jest w tym haśle
|
