| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek poniemowlęcy - 14 miesięcy - problemy z obiadem:(
groszek - 2009-02-20, 17:09 Temat postu: 14 miesięcy - problemy z obiadem:( Masakra z tym jedzeniem
Henio od kilku dni nie chce jeść obiadów - może gdybym mu ten obiad zmiksowała, to by go zjadł, ale nie chcę do miksowania wracać.
Henio potrafi zjeść z rączki kanapkę z chrupkim chlebem, kawałek gruszki, banana, chrupie twarde ciastka. Ale to co dostaje łyżeczką - musi być gładkie. Do niedawna jadł obiad z kawałkami, mocno rozgniecionymi widelcem, jadł surówkę z marchewki i jabłka. Zawsze miał "delikatne" podniebienie...A teraz nic - odruch wymiotny przy każdym kawałeczku.
Wykańcza mnie to - może za bardzo sie przejmuję...
Jak myślicie - co robić? Dawać mu nadal takie kawałkowe obiady i liczyc, że w końcu je zaakceptuje? Ale to gotowanie i wyrzucanie potem wszystkiego do kosza....Henio upaćkany od stóp do głów, a w żołądku może 2 łyżeczki...Siedzi nad talerzem i wyciąga rączki do pojemnika z chrupkim chlebem...Dawać mu kanapki zamiast obiadu?? To chyba błędne koło.Dziś mam tego dosyć
alcia - 2009-02-20, 17:25
groszek, ja bym dawała na obiadki warzywa w większych kawałkach (różyczki brokuła, marchewka cała itp.) ugotowane na parze + kotleciki, pulpeciki - coś, co można w łapkę wziąć. W takich kotlecikach możesz przemycać składniki białkowe i zbożowe.. i jakoś by się wybrnęło z problemu. Ale podawałabym też regularnie takie jedzenie jak normalnie u Was się robi, niech się przyzwyczaja...
Manu - 2009-02-20, 18:16
groszek, Polcia je najchetniej wodniste zupki, ale akurat brokula zjada cale rozyczki - niespodzianka;)
ulapal - 2009-02-20, 22:47
jak Henio ma ząbki to moze sprobuj makaron. u nas makaron jest hitem, jednego dnia ryzowy z cukinia, drugiego dnia jaglany z kalafiorem, sos moze być gładki zmiksowany, a makaron do lapki i ciumkania.
albo chrupkie pieczywo do maczania w gestym warzywnym sosie. bedzie i wilk syty i owca cala
u nas tez tak jest,czasem zupa pomidorowa jest najlepsza na swiecie, a nastepnym razem nawet nie tknie. wydawaloby sie ze ulubione danie, a tu nie ma apetytu na nie danego dnia...
renka - 2009-02-20, 23:02 Temat postu: Re: 14 miesięcy - problemy z obiadem:(
| groszek napisał/a: |
Henio od kilku dni nie chce jeść obiadów - może gdybym mu ten obiad zmiksowała, to by go zjadł, ale nie chcę do miksowania wracać.
|
A dlaczego nie chcesz wracac do miksowania?
U mnie byl (i jest) podobny problem z Fionka. Zaczelam jej na powrot miksowac zupy (kaszki tez miksowane dostaje) i problem praktycznie zniknal. W miedzyczasie dostaje do raczki cos do gryzenia, czy to kawalek chleba, czy jablko i dobrze sobie z tym radzi. Z drugimi daniami mamy wiekszy problem, bo tez zaraz sie dlawi jak np. daje jej makaron czy wieksze kawalki czegos. Ale dla mnie podstawa jest kaszka i zpuy, bo tam staram sie zawrzec wartosciowe skladniki.
Ronka tez dosyc dlugo niektore potrawy miala miksowane (szczegolnie kaszke na sniadanie), a zaczynala jako niemowlak na rzeczach rozdrobnionych, a nie miksowanych. Ale w okolicach 2-ch urodzin sie zbuntowala i do teraz jak ma cos dostac w wersji zmiksowanej, to ta konsystencja wzbudza w niej odruch wymiotny (nawet jak gotuje zupe krem czy cos takiego to dodatkowo musze wrzucic np. makaron).
Tak wiec wg mnie nie takie to miksowanie straszne, jakby sie wydawalo, a w przypadku maluchow-niejadkow to dobry pomysl na podawanie posilkow, przy okazji chyba lepiej tez beda wchlaniane w tej konsystencji w przypadku, gdy uklad pokarmowy nie jest jeszcze dobrze rozwiniety.
Gryzenia mozna uczyc miedzy glownymi posilkami, albo podzielic - czesc posilkow neich bedzie zmiksowana, a czesc do gryzienia.
groszek - 2009-02-22, 19:03
Dzięki za rady - zrobiłam tak: zmiksowałam częśc warzywno-kaszowa, do tego dodałąm razowy makaron. Trochę go podziabałam widelecem - no i poszło:))))
Mam nadzieję, że nie minie miojemu chłopcu apetyt:)
|
|