wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - Co byscie zmienily w opiece okoloporodowej?

Ania.S - 2009-03-06, 07:49
Temat postu: Co byscie zmienily w opiece okoloporodowej?
Dziewczyny co Waszym zdaniem mozna zmienic w opiece okoloporodowej ?
Co wedlug Was jest razace?Czy jestescie zadowolone z opieki okoloporodowej w Polsce?

szo - 2009-03-06, 10:22

Ania.S, no może , precz ze studentami :-x za 1 razem pozwoliłam się im uczyć na mnie a za 2 powiedziałam nie i było bosko :-D
Salamandra*75 - 2009-03-06, 10:29

mnie sie własnie śnił poród...;-)
Ja bym zmieniła podejście do rodzącej-ciągle sie ja traktuje jak chorą:szpital,mierzenie temperatury,sprawdzanie czy rana sie goi i głupie gatki w stylu:krocze trzeba wietrzyc!!!O pani wegetraianka to bedzie sie rana trudno goiła i pokarmu nie bedzie pani miala!!!mam wrażnie że na sali porodowej wszystko musi miec swój rytm i rodzic trzeba szybko bo nastepna osoba czeka,jak sie nie udaje to podgonic oksytocyną,pęcherz płodowy przebic palcem i wszystko żeby sie rodząca mniej męczyła...
Ech marzy mi sie poród w domu....jak bede mogła nastepne dziecko tak własnie urodze

kociakocia - 2009-03-06, 10:39

szo napisał/a:
precz ze studentami
oj tak, zgadzam się, chociaz z drugiej strony na kim maja praktykować?
Salamandra*75 napisał/a:
marzy mi sie poród w domu....
mi również, ale bez znieczulenia nie wyobrazam sobie
szo - 2009-03-06, 10:43

kociakocia, w szpitalach uniwersyteckich
kociakocia - 2009-03-06, 10:51

chyba, że tak szo, zaś moja siostra idąc rodzić chciała studentów :roll: , twierdząc, że sa pomocni, mili, podadzą picie, podetrą itd... itd.
ja nie pojmuje natomiast jak to mozliwe, że idąc do ginekologa (zdaża się) nagle wchodzi załóżmy dwoje studentów jakby nigdy nic, dzieńdobry itd., takie 'anturaże' sa do zmiany bezwzględnie :evil:

sylv - 2009-03-06, 11:48

kociakocia napisał/a:

chyba, że tak szo, zaś moja siostra idąc rodzić chciała studentów , twierdząc, że sa pomocni, mili, podadzą picie, podetrą itd... itd.

i wcale się nie dziwię. jak moja mama miała zatrucie ciążowe w ciąży z moim bratem w 6 m-cu, to nikt nie kumał, co się dzieje, dopóki nie przyszedł student czy stażysta, popatrzył, i podał kroplówkę na rozwój płuc, bo się jedyny sensownie domyślił, że poród będzie bardzo szybko. i tak było.

Lily - 2009-03-06, 11:58

sylv napisał/a:
dopóki nie przyszedł student czy stażysta, popatrzył, i podał kroplówkę na rozwój płuc, bo się jedyny sensownie domyślił, że poród będzie bardzo szybko. i tak było.
no tak, rutyna czasem jest zabójcza... a świeże spojrzenie pomaga
kłapouchy - 2009-03-06, 12:38

posiew z szyjki przed porodem powinien być obowiązkowy, a nie tylko zalecany. niestety wciąż się zdarza, że dzieci urodzone jako zdrowe umierają w wyniku okołoporodowego zakażenia bakteryjnego... poza tym nacinanie tylko jeśli taka konieczność, możliwość rodzenia w różnych pozycjach, faktyczne (a nie tylko teoretyczne) wspieranie kobiet karmiących piersią. osobiście studenci mi nie przeszkadzali, pamiętam zbiorowy entuzjazm jak Tomek już się pojawił, naprawdę dużo pozytywnej energii wokół siebie czułam ;)
sylv - 2009-03-06, 12:48

kłapouchy napisał/a:
osobiście studenci mi nie przeszkadzali, pamiętam zbiorowy entuzjazm jak Tomek już się pojawił, naprawdę dużo pozytywnej energii wokół siebie czułam


mój kolega kiedy odbierał swój pierwszy poród na stażu, opowiadał, że najpierw popłakała się matka, potem ojciec, a na końcu on :)

szo napisał/a:
kociakocia, w szpitalach uniwersyteckich

pod warunkiem, że ma on wystarczającą "moc przerobową"... no i tam też są tacy sami pacjenci jak wszędzie..

Salamandra*75 - 2009-03-06, 12:51

co do studentów to ja mam pozytywne doswiadczenie:zapytano czy może uczestniczyc studentka zgodzilam sie i okazała sie bardzo pomocna,pokazala jak przystawic małego do piersi,pocieszała i usmiechem łagodziła wszystko...lekarze no coż rutyna i ogólna znieczulica.........
Kashmiri - 2009-03-06, 13:21

Gdybym tylko mogła przede wszystkim zlikwidowałabym pośpiech i przepełnienie - i wszystko, co z nich wynika, czyli popędzanie rodzącej, przebijanie pęcherza, oksytocynę itp. Ale to chyba nie za bardzo realne w Pl w tej chwili.
Tobayashi - 2009-03-06, 15:18

Zmieniłabym wiele rzeczy. Np. standardy łazienek. Rodziłam w szpitalu położniczym w dużym mieście, gdzie na całe piętro bloku poporodego i patologii ciąży były dwie ohydne ubikacje i dwa ohydne prysznice. Pomimo codziennego sprzątania, to był po prostu syf. Żeby mieć normalną łazienkę, po porodzie wykupiłam ekstra pokój o "podwyższonym standardzie" . Powinien sie nazywać pokojem o normalnym standardzie, a to, co było za darmo, powinno się nazywać "o standardzie ponizej godności kobiet". Gdzie jak gdzie, ale w szpitalu, a zwłaszcza na porodówkach, łazienki powinny być estetycznie zrobione.
moTyl - 2009-03-06, 16:56

Myślę, że nie powinno być takiej różnorodności jeśli chodzi o podejście służby zdrowia. Wszystko zależy od tego na jaką położną / lekarza trafisz podczas porodu, a powinno zależeć od kobiety. W końcu to ona i dziecko są głównymi postaciami w tym spektaklu, więc, w miarę możliwości i w granicach rozsądku, ona powinna decydować z czym będzie się czuła komfortowo i jej zdanie powinno być szanowane.
No i uważam, że mniejsza medykalizacja porodu też byłaby wskazana. Czasami lekarze pakują swoje trzy grosze tam gdzie tego nie potrzeba.

zojka3 - 2009-03-07, 07:01

Tobayashi napisał/a:
dwie ohydne ubikacje i dwa ohydne prysznice

oj tak, to wspominam najgorzej :-/ Brzydziłam się umyć a pani sprzątająca pojawiał się raz dziennie, powywijała mopem w powietrzu i po robocie.

szo - 2009-03-07, 10:23

mnie studenci ( 4-5 ) badali rozwarcie szyjki, a chyba wiecie , że bada się ja przy skurczu :-x boli jak :evil: a tu obcy facet łapy ci tam wkłada i jeszcze nie umiejętnie, sorry dla średnia przyjemność :-x

sylv napisał/a:
pod warunkiem, że ma on wystarczającą "moc przerobową"... no i tam też są tacy sami pacjenci jak wszędzie..

jak decyduje się na poród w szpitalu uniwersyteckim jak sama nazwa wskazuje liczę się z tym, iż będą się na mnie uczyć , a w szpital w którym ja rodziłam po 1 nie jest placówką uniwersytecką a po 2 nikt mnie nie zapytał czy życzę sobie dodatkowych atrakcji :evil: a zapłaciłam 370 zł. za poród rodziny co powinno być wskazówką, iż chcemy przeżywać to wydarzenie w gronie rodziny.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group