wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - Co powinna jeść mama i dziecko po porodzie?

patapon - 2009-03-21, 09:16
Temat postu: Co powinna jeść mama i dziecko po porodzie?
Witam,

Nie znalazłem odpowiedzi na dwa pytania:

1. Co powinna jeść mama po porodzie
2. Co podać dziecku po porodzie

jeśli kilka pierwszych dni mama nie ma mleka.

U nas jeszcze daleko do porodu, próbuje
rozwiązać każdy problem wcześniej :)

Dziękuję za pomoc
Pozdrawiam!

maga - 2009-03-21, 09:44

Żeby mleko popłynęło pełną parą dziecko musi ssać, ssać i jeszcze raz ssać. Po porodzie mleka jest bardzo mało, bo dziecku wiele nie potrzeba. W pierwszej dobie wystarczy dosłownie kilka kopel. Błędem jest myślenie tego typu - nie mam mleka, dziecko jest głodne, trzeba go trochę dokarmić. Jeśli dziecko będzie głodne, będzie ssać intensywnie i rozkręci laktację. Zaburzanie tego procesu poprzez dokarmianie lub dopajanie maluszka jest błednym kołem, bo najedzony malch nie będzie chciał intensywnie ssać więc i mleko nie będzie napływało.
Matka karmiąca powinna jeść lekkostrawne, zdrowe posiłki, obserwować reakcje dziecka i ewentualnie wykluczać produkty, które działają na dziecko niekorzystnie.

maryczary - 2009-03-21, 10:06

podpisuję się pod tym co napisała maga w 100%. Ma zupełną rację. To naturalny proces i nikt nie ma prawa go zaburzać.
No a ja jadłam wszystko!

patapon - 2009-03-21, 12:34

Dzięki za odpowiedź, mam jeszcze kilka pytań,

jeśli mama wogóle (tydzień) nie ma mleka? to czym najlepiej
karmić dziecko? jakie mleko dla dziecka jest dobrze
przyswajalne? kozie?

Pozdrawiam

p.s słyszałem że w niektórych szpitalach z automatu
dają syf nestle.

maryczary - 2009-03-21, 12:51

nie wiedziałam, że tak długo matka może nie dostać mleka? ja dostałam chyba w 3 dobie - ale mnie cycki bolały(! że się tak wprost wyrażę!) no i nareszcie duże były :-P , ku uciesze mojego S. ale i tak nie mógł ich dotykać hehee :mryellow: z oczywistych boląco-nadwrażliwych powodów :-P
Capricorn - 2009-03-21, 13:05

patapon napisał/a:

jeśli mama wogóle (tydzień) nie ma mleka? to czym najlepiej
karmić dziecko?


natura ma swoje odwieczne prawa - jest poród, rusza produkcja pokarmu, i już. W przypadku zaburzenia tego procesu, które to często maja podłoże w psychice kobiety - od tego są doradcy laktacyjni, żeby pomóc młodej mamie produkować mleko.

patapon - 2009-03-21, 13:16

a w tym czasie kiedy doradcy laktacyjni "rozpracowują"
problem produkcji mleka - dziecko grzecznie patrzy
na cycusia i czeka? ...

możliwe że bardzo rzadko zdarzają się takie sytuacje,
ale chciałbym wiedzieć czym karmić
dziecko -

a co jeśli mama jest nieprzytomna ileś tam dni?

nie denerwujcie się proszę na moją dociekliwość :)

Capricorn - 2009-03-21, 13:29

OMG....

patapon napisał/a:
a w tym czasie kiedy doradcy laktacyjni "rozpracowują"
problem produkcji mleka - dziecko grzecznie patrzy
na cycusia i czeka? ...


problem produkcji mleka rozpracowywany jest z bardzo aktywnym udziałem noworodka. ;-)

Cytat:
możliwe że bardzo rzadko zdarzają się takie sytuacje,
ale chciałbym wiedzieć czym karmić
dziecko -

a co jeśli mama jest nieprzytomna ileś tam dni?


a dlaczego miałaby być nieprzytomna? :shock: Nawet po cc można karmić praktycznie od razu.

sprawa wygląda tak:
- organizm kobiety nie jest gópi, i zaczyna produkować pokarm już na jakiś czas przed porodem,
- hormony wydzielane przez kobietę podczas porodu oraz przystawienie dziecka do piersi mamy bezpośrednio po narodzeniu to sygnał dla organizmu, że produkcję trzeba rozkręcić,
- przez pierwsze godziny po porodzie wystarczy naprawdę niewiele pokarmu, żeby dziecko zaspokoiło swój pierwszy głód - ale jest to tez pokarm najcenniejszy (siara z przeciwciałami)
- produkcja pokarmu jest naturalną konsekwencja ciąży, a poród nie jest wydarzeniem, po którym zapada się w śmierć kliniczną.

jeśli rzeczywiscie czekasz na dziecko, polecam podstawowe lektury, typu: W oczekiwaniu na dziecko.

moTyl - 2009-03-21, 13:56

Na początku tak to wygląda jakby u matki mleka nie było, ale noworodek pojawia się z zapasem na kilka dni, więc nie potrzebuje dużo i siara jest zaprogramowana tak, żeby zaspokoić jego potrzeby. Także, tak jak pisały dziewczyny popyt = produkcja, przystawiać, przystawiać i jeszcze raz przystawiać.

Nie jest zalecane dokarmiać dziecko czymkolwiek, bo jak pisała maga, nie ma popytu i niemożliwą staje się produkcja.

Jakkolwiek, jeśli już być zmuszonym dokarmiać dziecko czymkolwiek, to nie podałabym noworodkowi mleka koziego, czy krowiego, ale mleko modyfikowane, bo jest dostosowane do potrzeb małego dziecka, a nie cielęcia czy koźlęcia. Nie znam się na markach i nie jestem w stanie odpowiedzieć, która z nich byłaby ewentualnie najlepsza.

patapon - 2009-03-21, 14:32

dobra ja już nie wnikam głębiej, ale 300 lat temu nie było
modyfikowanego mleka i ludzie jakoś się rodzili, nie wierze
że natura dała tylko cyca :)

nie wiem czy modyfikowane w fabryce mleko w proszku
bedzie lepsze od jakiegos zamiennika pochodzenia zwierzecego,
ale jak mowie nie znam sie na tym - jestem tylko tatusiem :)

dlatego pytam Was :)

Capricorn - 2009-03-21, 15:14

patapon napisał/a:

ale jak mowie nie znam sie na tym - jestem tylko tatusiem :)

dlatego pytam Was :)


powtórzę - poczytaj podstawowe lektury wraz z mamusią. Zapiszcie się do szkoły rodzenia, jeśli jest taka możliwość. Poprzez analogię - nie jeździ się samochodem bez kursu prawa jazdy, o ciąży, porodzie i noworodku też warto coś wiedzieć, zanim potomek się pojawi. pozdrawiam.

dżo - 2009-03-21, 15:16

patapon, najważniejsze to nie zakładać, że się nie będzie miało mleka, im więcej pozytywnego nastawienia tym lepiej,
tak jak pisały wcześniej dziewczyny - psychika (oprócz ssania przez dziecko) odgrywa zasadniczą rolę w produkcji mleka i nie warto na zapas martwić się i rozważać co będzie gdy ...
życzę przyszłej mamie mnóstwa mleka :-)

Lily - 2009-03-21, 15:19

patapon, a czy dziecko już jest? jeśli mama jest faktycznie nieprzytomna to oczywiście są mleka modyfikowane (nie kozie czy krowie), ale zazwyczaj mamy są przytomne i w 99% przypadków są w stanie wykarmić swoje dziecko; a co do tego jak było dawniej - no cóż, były mamki ;)
Capricorn - 2009-03-21, 15:22

patapon napisał/a:
dobra ja już nie wnikam głębiej, ale 300 lat temu nie było
modyfikowanego mleka i ludzie jakoś się rodzili, nie wierze
że natura dała tylko cyca :)


a właśnie, ze tylko cyca. W sytuacji, gdy matka nie była w stanie sama wykarmić dziecka*, rodzina płaciła kobiecie zawodowo zajmującej się karmieniem swoją piersią obcych dzieci, tzw. mamce.

*) bo np "nie wypadało jej" ze względu na to, że była wysoko urodzona. Albo, przenosila się do innego wymiaru w ramach okoliczności okołoporodowych (brak higieny, brak możliwości wykonania cc, itd)

moTyl - 2009-03-21, 15:24

patapon napisał/a:
dobra ja już nie wnikam głębiej, ale 300 lat temu nie było
modyfikowanego mleka i ludzie jakoś się rodzili, nie wierze
że natura dała tylko cyca :)


Kiedyśtam nie było elektryczności i używało się świeczek, teraz też korzystamy z tego co jest najlepszym dostępnym nam środkiem, a w tym wypadku będzie to mleko najbardziej podobne składem do matczynego ;-)

Cytat:
życzę przyszłej mamie mnóstwa mleka :-)

A ja się do życzeń dołączam :-D

patapon - 2009-03-21, 16:12

Dzięki - zapiszemy się do szkoły rodzenia :)
mama jest przytomna :) ja tylko chcę poznać temat
od podszewki :)

Pozdrawiam!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group