wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - Odczulanie

adriane - 2009-03-25, 13:22
Temat postu: Odczulanie
Pepper ma okropna alergię na naszego psa. Jak wpada do nas na kilka dni, to juz po kilku godzinach ma katar, kaszel, duszności, skurcz oskrzeli. Przed dwoma laty tak nie było, teraz jest strasznie pod tym względem. Do tego dochodzi jeszcze uczulenie na kurz (od dawna). Macie jakieś sprawdzone sposoby na odczulenie się? Co komu pomogło?
sylv - 2009-03-25, 14:53

Tak. u mojego brata alergia spowodowała astmę. niestety, była za późno zdiagnozowana i dlatego do końca życia będzie się zmagał z jej skutkiem.. wszelkie wziewne leki pomagały na chwilę, albo wcale. natomiast sprawdziło się odczulanie zastrzykami - generalnie wygląda to tak, że przyjmuje się dawki alergenu, stopniowo je zwiększając, aby organizm się przyzwyczaił. najpierw zastrzyki są co tydzień, potem rzadziej, przez ok. 3 lat.

teraz odczula się mój mąż - okazało się, że ma alergię na pyłki, pleśnie i roztocza. ostatnio dostał dawkę z największym stężeniem - przez 1 dzień czuł się śpiący i przymulony,o d tygodnia ma wysypkę - już znika - i miał zajady (brat też) - już zniknęły. Takie skutki uboczne wystepuję b. często. pół godziny po zastrzyku trzeba zostać na obserwacji - ryzyko wstrząsu anafilaktycznego.
jednak jest to b. skuteczna metoda.

Lily - 2009-03-25, 16:48

sylv napisał/a:
Tak. u mojego brata alergia spowodowała astmę.
czytałaś sylv ten artykuł Wartałowskiej? hxxp://www.gronkowiec.pl/astma.html
sylv - 2009-03-25, 17:10

nie, dzięki za info.
Ale...

"dzieci chore na astmę, po podaniu leków przeciwrobaczycowych nie tylko przestają chorować na nawrotowe nieżyty dróg oddechowych, ale są odporne na choroby zakaźne. W czasie epidemii w szkole nie chorują na świnkę, odrę, ospę wietrzną, razem z całą rodziną po kuracji przeciw owsikom i lambliom, nie chorują na grypę."

że tak powiem: buhahaha. mieliśmy oboje lamblie, przeszliśmy kurację (całą rodzina). grypy jak były, tak były, ospa też.

mój brat był uczulony na pyłki i roztocza, co wykazały badania w szpitalu (podobnie jak D.)

odczulanie pomogło mu pozbyć się objawów alergicznych, i astma też nie daje w tej chwili ataków.

ponieważ mój brat chorował na jersiniozę (już po tym, jak wykryto alergię), miał kompletne badania w kierunku pasożytów, był też odrobaczany (lamblie), na astmę mu to NIE pomogło.

no ale może komuś pomaga, nie wiem, nie znam.

Karolina - 2009-03-25, 17:35

sylv napisał/a:
buhahaha

?
trzeba się odrobaczyć kompletnie najpierw owsiki, glisty, lamblie na końcu. Nie ma co wyśmiewać Wartałowskiej bo kobieta rewolucję w alergologi zrobiła (niestety na niej się skończyła impreza).

DagaM - 2009-03-25, 18:09

adriane, Nince pomogła akupunktura dziecięca, ale jest to dosyć czasochłonne i kosztowne. Współczuję...a pepper kiedys też tak alergicznie reagował na psa i kurz?
mandy_bu - 2009-03-25, 18:20

DagaM, napisz proszę coś więcej na temat tej akupunktury, mój starszak jest alergikiem i konwencjonalne metody raczej nie przynoszą pożądanych rezultatów. :-(
Agnieszka - 2009-03-25, 19:48

Jestem m.in alergikiem wziewnym, okresowo mam astmę. Odczulałam się wiele lat farmakologicznie (szczepionkami) ale jedynie łagodziło objawy. Szczepionki dzielono mi na pół (duże odczyny, kiepskie samopoczucie, temperatura, czas w przychodni itd). Po 4 latach odczulania efekt utrzymywał się rok i kolejna powtórka. Wiele lat temu zakupiłam wentę i w sezonie pylącym stosuje specjalny do niej absorwer. Pilnuję diety - mleko i przetwory, pszenica w odstawkę, w okresie kwitnienia unikam pobytów w plenerze. W sezonie robię sobie inhalacje z sody oczyszczonej (rozkurcza oskrzela), dmucham kilka razy dziennie przez słomkę do kubka z wodą. Leki stosuję farmakologiczne i homeopatyczne. Jak będę mieć przypływ gotówki udam się na biorezonas.
Robaki sprawdzałam przy okazji Ady nie miałam.

choć nie uczula mnie sierść, kurz, pierze to niestety w czasie moich dolegliwości odczuwałam kurz, papugę. Dawniej też wyjeżdżałam więc np wyjazd do miejsca gdzie okres kwitnienia dopiero miał nastąpić lub na dane drzewo/trawę się skończył i pomagało

DagaM - 2009-03-25, 19:51

My trochę sceptycznie podeszliśmy do tej metody, ale na szczęście, namiar na lekarza był z polecenia, więc chociaż w tej kwestii nie bałam się, ze trafimy na jakiegoś magika.

Jak to wyglądało - najpierw dziecko ma badany puls z dwóch rąk, następnie każdy zabieg wygląda tak, ze w odpowiednich miejscach na ciele dziecka sa naklejane miedziane blaszki ( zwykłą taśmą). Kolejność naklejania jest o tyle istotna, że po ok. 30-45 minutach blaszki muszą być odklejane w odwrotnej kolejności. Na zabiegi chodzi się codziennie lub co drugi dzień. Lekarz zalecił nam 10 zabiegów. Po pierwszych dwóch Nina zaczęła lepiej zasypiać i w ogóle była spokojniejsza niż zwykle. Później nie widzieliśmy specjalnie zmian. Przy ostatnim zabiegu, uczulenie nadal utrzymywało się, co nas trochę zdezorientowało, ale lekarz powiedział, żeby uzbroić się w cierpliwość. Odczekac dwa tygodnie i wtedy ponownie zgłosić się na konsultację. Dosłownie równo 2 tygodnie od ostatniego zabiegu, Nince zeszło uczulenie. Niestety po kilku tygodniach pojawił się delikatny nawrót. Pojechaliśmy wtedy na jeszcze dwa zabiegi i to wystarczyło, zeby raz na zawsze zlikwidować problem.

W ogóle wg medycyny chińskiej, nieważne jest na co jesteś uczulony. Sam fakt bycia alergikiem, świadczy o słabej "wątrobie", którą można wzmacniać na wiele sposobów, ale akupunktura jest jedną z nasilniejszych metod. Po wzmocnieniu tego narządu/ przemiany, praktycznie nie powinno się być już na nic uczulonym.
My nigdy nie doszlismy do tego, na co była uczulona Nina i byc może nawet specjalnie byśmy nie reagowali (bo czasami dzieci wyrastają z uczuleń), ale było to na tyle uciążliwe dla Niny, ze drapała się do krwi.

mandy, jak będziesz zainteresowana, podam Ci namiary na tego lekarza na pw.

adriane - 2009-03-25, 23:50

Dziekuję za Wasze wypowiedzi.

DagaM napisał/a:
a pepper kiedys też tak alergicznie reagował na psa i kurz?


Na kurz tak, ale na psa tak nie reagował, żyli w symbiozie przez 3 pierwsze lata życia psa . A potem Piotr wyjechał do Irlandii i po jakimś czasie ten pies zaczął uczulać.

sylv - 2009-03-26, 10:12

Karolina napisał/a:
trzeba się odrobaczyć kompletnie najpierw owsiki, glisty, lamblie na końcu. Nie ma co wyśmiewać Wartałowskiej bo kobieta rewolucję w alergologi zrobiła
karolina, proszę nie wyrywaj 1 słowa z kontekstu mojej wypowiedzi, trochę to nie teges :/
nie wyśmiewam tej kobiety, nie znam jej i odnosiłam się do ARTYKUŁU, a nie do osoby, oraz mówię o przypadku swojej rodziny. nie wiem, po jakiego grzyba mieliśmy odrobaczać się na owsiki i glisty, skoro ich nigdy nie mieliśmy. odrobaczaliśmy lamblie, bo de facto były, i tak po prostu wyszło, że ta teoria się w naszym przypadku kompletnie nie sprawdziła, ponieważ odczulanie podziałało, a w jej koncepcji nie powinno, bo przecież "WSZYSTKIE dzieci z astmą mają objawy zarobaczenia".

a tak jeszcze może offtop, więc sorry, ale odrzuciło mnie akurat w tym artykule stwierdzenie typu "WSZYSTKIE dzieci" - nieco to naciągane, bo obojętnie ile by ta pani dzieci nie obejrzała, to WSZYSTKIE to na pewno nie były- chyba, że miała na myśli po prostu wszystkie te, które obejrzała..

Lily - 2009-03-26, 10:30

sylv napisał/a:
skoro ich nigdy nie mieliśmy.
to chyba nie przeczytałaś, że te dzieci, które ona leczyła, miały wielokrotnie robione badania, które nic nie wykazywały, a jednak leki przeciwrobacze pomagały
ja się nie kłócę, być może akurat u Was przyczyna była inna, są też teorie, że astma jest psychosomatyczna i mają ją dzieci, których rodzice wymagają od nich spełnienia swoich ambicji - to tak z drugiego bieguna :)

mandy_bu - 2009-03-26, 10:57

To ja jeszcze dorzucę kamyczek do drugiego bieguna, w Krakowie robiono badania, w których stwierdzono, że chorzy na astmę przezywają o wiele mocniej lęk separacyjny (z rodzicem), także astma też bywa zaliczana do psychosomatyki.
sylv - 2009-03-26, 11:00

Lily napisał/a:
to chyba nie przeczytałaś, że te dzieci, które ona leczyła, miały wielokrotnie robione badania, które nic nie wykazywały,

owszem, przeczytałam.
tyle że w dalszym ciągu widzę to tak
sylv napisał/a:
odrzuciło mnie akurat w tym artykule stwierdzenie typu "WSZYSTKIE dzieci" - nieco to naciągane, bo obojętnie ile by ta pani dzieci nie obejrzała, to WSZYSTKIE to na pewno nie były- chyba, że miała na myśli po prostu wszystkie te, które obejrzała..

a sama piszesz, że
Lily napisał/a:
być może akurat u Was przyczyna była inna,
,
więc nie widzę związku.

Lily napisał/a:
są też teorie, że astma jest psychosomatyczna i mają ją dzieci, których rodzice wymagają od nich spełnienia swoich ambicji

no to na pewno nie jest przypadek mojego brata :lol: :lol: :lol:

Karolina - 2009-03-27, 11:06

Nie chce mi się nikogo przekonywać, ile razy można pisać na jednym formu o niemiarodajności testów z kału :shock: ? Odpuszczam więc sobie, nie ma sensu strzępić języka a raczej kalwiszy :-P
sylv - 2009-03-27, 12:37

Karolina napisał/a:
ile razy można pisać na jednym formu o niemiarodajności testów z kału ? Odpuszczam więc sobie, nie ma sensu strzępić języka a raczej kalwiszy

racja, Karolina, zdecydowanie szkoda na to czasu :lol: ;-)

Karolina - 2009-03-27, 13:58

:lol:
adriane - 2009-03-28, 13:42

A ma ktoś doświadczenia z odczulaniem biorezonansem? Polecacie kogoś kto się tym zajmuje, na Śląsku lub w Warszawie?

Daga, do kogo chodziłaś na akupunkturę z Ninką?

DagaM - 2009-03-28, 16:44

do dr Stadnika
adriane - 2009-03-28, 17:56

DagaM napisał/a:
do dr Stadnika


A ktoś Ci go polecił?

DagaM - 2009-03-28, 18:09

Byłam na warsztatach gotowania wg 5 przemian, na których to dr prowadził część teoretyczną, jako gość. Organizatorki (które równiez znaja państwa Romanowskich) bardzo polecały dr Stadnika. Ja najpierw poszłam do dr Romanowskiej, ale niestety nie była w stanie mi pomóc i wtedy zdecydowałam się pójść do dr Stadnika.
Jagienka - 2009-04-06, 21:07

adriane napisał/a:
A ma ktoś doświadczenia z odczulaniem biorezonansem?


Ja byłam odczulana tą metodą jakieś 9 lat temu :-)
Wspomnienia bardzo pozytywne. Metoda bezbolesna, bez żadnych skutków ubocznych ;-)
Pozwala równocześnie ustalić bardzo szeroką grupe alergenów, na które jest się uczulonym.
Ja byłam odczulana na dosyć dużą grupę alergenów jeden raz i od tamtego czasu praktycznie nie mam problemów :-)
Polecam tę metodę odczulania.

sylv - 2009-04-07, 09:20

a droga taka przyjemność?
adriane - 2009-04-07, 17:51

Jagienka a gdzie tak dobrze odczulaja na Śląsku? Działa jeszcze to miejsce i ta osoba, u której byłaś?
Jagienka - 2009-04-08, 12:46

co do kosztów, to przyznam, że nie pamiętam jakie były dokładnie, ale były porównywalne z ceną prywatnych wizyt u lekarza.

ja chodzilam do dr Łupińskiej w Częstochowie, ale nie mam pojęcia, czy Ona jeszcze tam przyjmuje. Wcześniej przez wiele lat pracowała za granicą.
Znalazlam taki namiar:
hxxp://www.essiac.pl/5,kontakt.htm
może tam ktoś coś mądrego doradzi.

adriane - 2009-04-08, 14:55

Dzięki Jagienka.
Ania D. - 2009-04-08, 21:57

W Lublinie testy kosztują 140 zł, a odczulanie 30. Niektóre rzeczy odczula się raz (np. kukurydza), inne po 3 razy (pszenica, mleko). Jednorazowo można odczulać jedną rzecz.
Jagienka - 2009-04-09, 08:10

Ania D. napisał/a:
W Lublinie testy kosztują 140 zł, a odczulanie 30. Niektóre rzeczy odczula się raz (np. kukurydza), inne po 3 razy (pszenica, mleko). Jednorazowo można odczulać jedną rzecz.


jak ja miałam robione te badania, to jednorazowo miałam odczulane kilka rzeczy...
w sumie byłam odczulana na kilkanaście alergenów i wszystko to zamknęło się w 3 wizytach.

moTyl - 2009-04-15, 19:48

Mój Antoś miał robione testy metodą biorezonansu, zanim jeszcze skończył rok i dzięki temu wykryliśmy alergię m.in. na ziemniaki - sama bym na to nie wpadła.
Odczulaliśmy roztocze kurzu i ziemniaki. O kurzu mówili mi, że oni stosują jakiś standardowy alergen do odczulania i że ten, który mamy w domu może być inny, więc jeśli mu nie przejdzie po zabiegu, to mogę przywieźć na chusteczce kurz, który mam w domu i powtórzymy: dają dożywotnią gwarancję, czyli jeśli dany alergen znów zacznie alergizować to kolejne odczulanie na niego jest darmowe. Nie mieliśmy jednak problemów. Zabiegi można przeprowadzać w odstępie trzech dni, silniejsze alergeny trzeba trzy razy. Nie pamiętam dokładnie jakie są ceny, ale wydaje mi się, że wyższe niż te, które podała Ania D. (jedno odczulanie było wtedy w granicach 80 zł jeśli się nie mylę).

Ziemniaki też przestały go uczulać po odczulaniu. Mleka nie odczulaliśmy i nadal dostaje po nim/produktach mlecznych wysypki, z kolei orzechy laskowe, na które miał być uczulony może jeść, więc może "wyrósł" z tego?

Gabinet z którego korzystaliśmy znajduje się w Poznaniu, ale mają też inne oddziały: hxxp://www.monadith.com.pl/gabinety

adriane - 2009-05-16, 22:22

Zrobiłam wywiad i na Śląsku odczulanie biorezonansem to koszt 30 zł. za jeden raz. W Warszawie 50 ;)
MoTyl dziękuję za namiar, bo właśnie tam peppera zapisałam.

arahja - 2009-06-11, 17:41

Słuchajcie, może mi ktoś powiedzieć, co z tym zrobić? Chodzi mi o ścieżkę w służbie zdrowia. Podejrzewam u siebie jakąś alergię, której do tej pory nie było. W zeszłym roku na przełomie czerwca i lipca zaczęłam się budzić z zatkanym nosem i pękającą glową, od wczoraj mam to samo. Dodatkowo najadłam się truskawek z jogurtem - nie jem na co dzień nabiału - i mam całą twarz wykrostkowaną. Nie wiem, czy to wina truskawek, czy jogurtu tak naprawdę.
Co teraz, żeby się dowiedzieć, w czym leży problem? Muszę iść do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do alergologa, a ten przeprowadzi jakieś testy? Czy alergolog jest w puli lekarzy bez skierowania? Te testy kosztują, czy NFZ je refunduje? Jestem w temacie zielona, a do mojego miasta za szybko nie zawitam, chcę to załatwić we Wrocławiu.

mandy_bu - 2009-06-11, 17:54

arahja, do alergologa potrzebne jest skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. NFZ refunduje testy, jeśli alergolog uzna za stosowne, to przeprowadzi prawdopodobnie testy skórne. A jesteś zapisana do lekarza 1-go kontaktu we Wro?
arahja - 2009-06-11, 18:27

mandy_bu napisał/a:
A jesteś zapisana do lekarza 1-go kontaktu we Wro?


Nie mam w ogóle takiego lekarza ;) To znaczy mam chyba jednego pediatrę, co był ode mnie 12 lat starszy, ale nie odwiedzałam go od 17 urodzin. Podejrzewam, że nie mogłabym już się tam udać, czas znaleźć i się zapisać do "dorosłego". Z tego co wiem, jako studentka, mogę sobie wybrać tez takiego we Wrocławiu.

mandy_bu - 2009-06-11, 20:37

arahja, no to, że jesteś studentką upraszcza sprawę :-) . Zapisz się koniecznie do uczelnianego lekarza 1 kontaktu (z poradni dla studentów), wtedy dostaniesz skierowanie do alergologa, który najprawdopodobniej też przyjmuje w tej poradni. (przynajmniej tak jest w wawie).
ulapal - 2009-06-11, 23:31

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=5741&start=0

tutaj jest tez o nodczulaniu biorezonansem, co prawda u dzieci , ale dla doroslych to wyglada tka samo.

ma ktos doswiadczenia jak to sie robi w anglii? widzialam oferty w chinskich sklepikach zielarskich. robil ktos.?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group