| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Kosmetyki - Filozofia NOe Cosmetics (Natural Organic Edible)
PiPpi - 2009-04-01, 21:32 Temat postu: Filozofia NOe Cosmetics (Natural Organic Edible) hxxp://www.ekosens.pl/index.php/component/content/article/102-filozofia-noe-cosmetics-natural-organic-edible
czy ktoś już testował te kosmetyki?
od tego chciałabym zacząć;)
hxxp://ekosens.pl/sklep/product_info.php?products_id=253
niegdyś robiłam sobie tonik z natki, z cytryn, pomarańczy i masę innych "żywych" kosmetyków, do mnie ta filozofia przemawia jak najbardziej
Kitten - 2009-04-01, 21:45
Ale fajne . Czemu ja o nowościach zawsze dowiaduję się, gdy już poczynię zakupy? (Lavera w drodze ). Ale mam ochotę to wypróbować
Przyczepię się tylko do jednego: tłustym drukiem piszą, ze nie używają pochodnych mleka, a w składzie jak byk stoi 'milk derived enzyme'. Ja nie weganka, ale ktoś mógłby poczuć się nabity w butelkę...
kofi - 2009-04-02, 07:07
Ja mam jakiś średni stosunek do tej "jadalności". Rozumiem, że to zgodne z kosmetyką ajurwedyjską (na której się nie znam zresztą), ale nie podoba mi się takie sformułowanie. Nie widzę potrzeby jedzenia (picia) szamponu i pokazywania dziecku, że można to zrobić, z wiadomych względów - nie każdy szampon, czy płyn do kąpieli, na który trafi będzie się do tego nadawał.
Rozumiem, ze chodzi tu o to, żeby podkreślić, że nawet jeśli dziecko zje, to sie nic nie stanie, zawsze to mówię o swoich kosmetykach, ale ten "jadalny" jakoś m,nie nie przekonuje. Co nie znaczy, że neguję - fajne kosmetyki, ładne butelki i zawartość też pewnie fajna.
PiPpi - 2009-04-03, 17:04
kofi, co to znaczy, ze mówisz to o swoich kosmetykach? masz własną linię produkcyjną?
wiesz, mój bąbalek w kapieli jak i w piaskownicy, potrafi położyć sie na brzuszku i otworzyć buzię szeeeeroko;) łapką sobie nabierać wode z piana itd. jeśli już ją najdzie ochota to niech sie to dzieje bez szkody dla organizmu, jasne,że nie będę jej zachęcać do jedzenia kosmetyków.
na ajurwedzie znam sie tak jak doktor Agrawal, czyli prawie się znam
i wiem,że po prostu ta medycyna głosi, by nie nakładać na skórę niczego, czego nie włożylibyśmy do ust, ze wzgledu na jej chłonne właściwości. btw nowonarodzonej karolce smarowałam siarą główkę, coby sobie wchłonęła to i owo, pielęgniarka środowiskowa oczywiście odnotowała to w papierach
kitten, też bm sie wkurzyłą ale, zę nie jestem weganką to się nie wkurzam
kofi - 2009-04-05, 19:54
| Magda Stępień napisał/a: | kofi, co to znaczy, ze mówisz to o swoich kosmetykach? masz własną linię produkcyjną? |
Taką linijkę
Nimrodel - 2009-04-06, 09:44
Ale jeśli dobrze rozumiem, to kosmetyki te nie maj acertyfikatów "eko", prawda?
dynia - 2009-04-06, 09:56
Fajne ,następnym razem jak wykonczę te co mam zakupię dzieciakom
anielka174 - 2010-03-18, 10:08
Postanowiłam sama zrobić np.olej do kąpieli,,zioła ja dam macierznke i jasnote,też przywrotnik,,zaleje zimnotłoczonym olejem np.lnianym,do słoja w ciemne miejsce na 3 tygodnie i gotowe,,potem kilka kropel olejku z drzewa herbacianego i po co kupować gotowce, :-DBędę nim smarować twarz,dolewać do kąpieli dzieci i nas,coś tam jeszcze wymyśle,
|
|