wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - Testy alergiczne u dzieci

renka - 2009-05-05, 12:19
Temat postu: Testy alergiczne u dzieci
Jezli ten temat juz gdzies na forum jest to prosze go o podpiecie ;-)

Dzis bylam z Ronka u lekarki, czekajac na swoja kolejke rozmawialam chwile z pielegniarka m.in. o alergii, jak wspomnialam, ze moze warto by testy wykonac u Ronki, to ona na mnie spojrzala ze zgroza i rzucila tekstem: "A chce pani jeszcze dodatkowo uczulic dziecko na cos, na co obecnie nie jest uczulona?". Ja zuplenie nie mam pojecia odnosnie tego, wiec zapytalam o co chodzi, a ona, ze przeciez podczas testu wstrzykuje sie dany alegren podskornie, wiec wprowadza sie go do organizmu (to akurat wiedzialam, nie zapytalam jak to jest z testami odnosnie wziewnej alergii).

No i jak to jest tak naprawde z tymi testami?

Wiem, ze wiele osob tutaj na forum poleca biorezonas, ja nie do konca mam pojecie o tej metodzie, ale przyznam sie, ze dla mnie to troche takie "czary mary" krotko ujmujac :oops:
Moze ktos szerzej napisac jak ta metoda wykrywa sie alergie u dzieci?

Lekarka powiedziala, ze nie ma na razie potrzeby wykonywac zadnych badan. Kazala odstawic wszelakie syropy i inne specyfiki (Citrosept moze byc) i zalecila obu dziewczynom KETOTIFEN w syropie - nie bardzo mnie sie podoba opis na ulotce, chyba uzaleznia sie od niego organizm, pomijajac juz skutki uboczne. Ale moze to sie tyczy wszystkich konwencjonalnych lekow stosowanych na objawy alergii?

ag - 2009-05-05, 13:22

renka ale czy ta lekarka, z która rozmawiałaś jest alergologiem? Bo pediatra to raczej nie jest specjalistą od alergii... Choć o testach skórnych też słyszałam, że poniżej 3 roku nie są miarodajne.

U Łukasza jest podejrzenie, że nawracające obturacyjne zapalenie oskrzeli może mieć podłoże alergiczne. Alergolog zlecił nam pierwsze badania: RTG klatki piersiowej, badania krwi (IgE i drugie, którego nazwy nie pamiętam), chlorki w pocie. Łukasz bierze 1 lek - Singulair, zapobiegający skurczom oskrzeli. Ale wczoraj byłam na kontrolnej wizycie w poradni gastroenterologicznej u dr Klemarczyka - on też się skłania ku podejrzeniu alergii, przepisał jeszcze 1 lek przeciwhistaminowy - Xyzal w syropie (ale też Zyrtec rozważał). Mamy się zgłosić za 2 miesiące na kontrolę. Niestety przez te ciągłe choroby Łukasz mało przybiera na wadze - od stycznia tylko 300 g (12 kg) i urósł tylko 1 cm (88 cm). Mam nadzieję, że ten lek coś pomoże bo już mam dosyć tych ciągłych chorób. Teraz już drugi tydzień mokry kaszel i potworny katar. I martwię się, że tak słabo rośnie. Ale przynajmniej morfologia krwi w normie.

renka - 2009-05-05, 13:33

Nie, to nawet nie jest pediatra, tylko lekarka rodzinna, ale jakos do niej mam odrobine zaufania (szczegolnie, ze jak ostatnio postanowialm zainwestowac prywatnie w pediatre to okazalo sie to klapa). Podoba mnie sie tez to, ze jak do niej chodze, to ani razu jeszcze zadnej dolegliwosci czy to mojej, czy to siostry mojej, czy tez dzieci - nie wiazala z tym, ze jestesmy wegetariankami (mimo, iz sama nie jest zwolenniczka wege diety, szczegolnie u dzieci).

Na razie kazala podawac tylko ten syrop + ewentualnie Ido Form Kids.

No ale ja ostatnio zaczelam byc drazaca jezeli chodzi o rozne kwestie, wiec sie zastanawiam, jak to jest, ze lekarz przypisuje lek antyalergiczny, kiedy do konca nie wiadomo, czy podloze danej dolegliwosci jest zwiazane z alergia.
Dlatego nie wiem czy inwestowac w wizyte u alergologa juz teraz czy jeszcze sie wstrzymac jakis czas i zobaczyc jak to bedzie po tym syropie - na innych forach widzialam, ze niektore matki nawet niemowlakom podawaly go i jakos szczegolnych skutkow ubocznych nie zaobserwowaly u swoich pociech.

Karolina - 2009-05-05, 13:40

Renko, jesli masz pieniądze to dobrze iść na biorezonans, tam zrobią 90 alergenów, pełne spektrum. A testy konwencjonalne - to chyba takie drapanie naskórka a nie zastrzyki. Też się przymierzamy do nich, z braku środków na biorezonans.
renka - 2009-05-05, 15:27

No wlasnie nie mam zbytnio w tym miesiacu... Z Ronka do ortopedy koniecznie w koncu musze sie przejsc (umowialm sie juz na poniedzialek), ja sama musze zeba zrobic (na szczescie niedrogiego dentyste udalo mnie sie znalezc prywatnie).
Karola, a jaki to koszt?
Bo u mnie to u dwoch bym musiala zrobic...

isadora - 2009-05-05, 17:53

renka, ja też ostatnio byłam z moją córcią u alergologa i teraz jest tak, że nawet jeśli alergia nie wychodzi u dzieci w testach a mają one objawy alergiczne to i tak się je leczy. Moja mała nie miała jeszcze testów, ale dostaje claritine i inhalatro (Flixothide) i muszę przyznać, że kaszel jej ustąpił a już od dłuższego czasu ją męczył.

Ja też jestem ciekawa jaki jest koszt biorezonansu i gdzie mozna go wykonać?

mada - 2009-05-05, 18:57

Jestem z Klaudkiem umówiona na testy alergiczne metodą biorezonansu na 18 maja, przez 2 tyg. przed badaniem mam odstawic srodki przeciwalergiczne (jest na zyrteku). Mam mieszane uczucia co do tej metody, ale chcę sie dowiedziec, czy oprocz wziewnych alergii dochodzi tez cos pokarmowego. Koszt w poznaniu -260 zl za 90 alergenów
hxxp://www.monadith.com.pl/gabinety

Ania D. - 2009-05-05, 19:23

Ja płaciłam 140 za test. Wg mnie warto, bo widzę, że sprawdza się to, co wyszło na teście. Madzia miała sporo alergenów, po odstawieniu pokarmowych skóra zaczęła się poprawiać. W gabinecie, gdzie chodzimy, odczula się za jednym razem tylko jeden alergen (ale są takie, które wymagają 3 wizyt). Jeśli coś się nie odczuli, to odczulanie dodatkowe jest bezpłatne. Przed odczulaniem na co najmniej 5 dni ostawia się alergeny pokarmowe i np. usuwa z domu pierze, jeśli ktoś jest uczulony. Dla dzieci bardzo ważna jest kąpiel po odczulaniu, dorośli powinno pić sporo wody. Warto pytać wcześniej o szczegóły, żeby się dobrze przygotować.
Agnieszka - 2009-05-05, 20:59

u mojego dziecka biorezonans się sprawdził. Testy z krwi (pokarmowa u Ady) były kilkakrotnie i nie były trafione. Biorezonansem odczulałam i odczulanie (badania też) powtórzę bo wg mnie pszenica wyłazi. Testy dziecku robiłam wybiórcze (moje obserwacje i sugestie lekarza po wywiadzie, kilka alergenów było w cenie wizyty a pozostałe opłaciłam).

o testach (może poza cenami bo pewnie nie są aktualne) można poczytać tu: hxxp://www.resmedica.pl/zdart3016.html
oraz
hxxp://www.apsik.pl/pages/alergia/badania.php

Testy skórne (akurat wziewna jestem) przerabiałam. Nie jest to miłe a tym bardziej dla dzieci, przede mną były dzieci i płakały (testy miały wykonywane na rękach i plecach).

renka - 2009-05-06, 12:55

Neo, a gdzie we Wro mozna zrobic biorezonas pod katem alergii i jaki to koszt?
Ewa - 2009-05-06, 17:34

renka napisał/a:
a gdzie we Wro mozna zrobic biorezonas pod katem alergii

hxxp://www.bicomgabinety.pl/bicom-gabinety-biorezonans.html

isadora - 2009-05-07, 11:19

A możecie polecić kogoś od biorezonansu w Poznaniu?
Karolina - 2009-05-07, 16:17

Monadith - wystarczy wpisać w google. Puszczyk tam chodziła.
isadora - 2009-05-08, 07:06

Dzięki :)
Tobayashi - 2009-05-08, 07:33

Są jeszcze testy z krwi - bez wprowadzania alergenów do organizmu. Ale faktycznie poniżej 3 roku życia są niemiarodajne. U mojego małego alergika nie wykryły żadnej alergii.
ajanna - 2009-05-08, 11:48

my 28. jesteśmy umówieni z obydwoma chłopcami na biorezonans w W-wie do dr Adwentowskiego, którego poleciła nam dr Pietkiewicz-Rok. Igorka wstępnie zapisałam na panel podstawowy, a Olafka - niestety na 2 - pokarmowy i wziewny, bo on od ok. 5 tyg właściwie ciągle ma katar :-/
scharon - 2009-05-08, 13:17

Powiedzcie mi jak prostej babie
co to jest ten biorezonans ??
to sama co panel pediatryczny ??

bo juz sie tyle naczytalam ze juz sama nic nie wiem :oops:

[ Dodano: 2009-05-08, 14:24 ]
ok juz doczytalam troche wiecej :oops:
cos nie cos juz wiem

a moglby kots napisac jaki jest koszt ??

Karolina - 2009-05-08, 14:05

260zł
ulapal - 2009-05-08, 16:39

z tego co czytam wnioskuję, ze biorezonans to jest test przeprowadzany przez specjalnysprzet. czyli wynik nie zalezy odkompetencji lekarza,czy obslugujacego.
to znaczy ze mozna go przeprowadzac dowolnie gdzie, i nawazniejszym kryterium jest cena, tak/?

czy trzeba pytac o jakosc, i inne szczegoly i lepiej przeprowadzac u polecanych lekarzy czy w polecanych osrodkach?

a na czym polega odczulanie tych elementow na ktore zostala wykryta w badaniu alergia?

Ania D. - 2009-05-08, 18:24

Zasada działania:
"W terapii wykorzystuje się istniejące w organizmie człowieka i wokół niego drgania elektromagnetyczne (biosygnały), które są nadrzędne w stosunku do procesów biochemicznych i nimi sterują. Poza fizjologicznymi (harmonicznymi) drganiami elektromagnetycznymi w organizmie człowieka istnieją również drgania patologiczne (dysharmoniczne). Drgania fizjologiczne sterują reakcjami chemicznymi, procesami rozwojowymi, regeneracyjnymi i koordynują przemiany materii oraz wydzielania hormonalnego, zaś patologiczne odgrywają rolę zakłócającą, wywołaną np. obciążeniem ustroju toksynami, zranieniami, infekcjami, niewyleczonymi chorobami, szkodami jatrogennymi. Sumę drgań fizjologicznych i patologicznych określa się mianem drgań własnych organizmu pacjenta. Spektrum tych drgań rozciąga się od ekstremalnie długich po bardzo krótkie fale. Ponieważ drgania własne organizmu mają naturę elektromagnetyczną można je wychwycić, zarówno z powierzchni skóry, jak i z tkanek oraz narządów, za pomocą specjalnych elektrod (efekt antenowy) i za pomocą przewodu doprowadzić do urządzenia terapeutycznego. Terapeuta dysponuje różnorodnymi wielowarstwowymi elektrodami BICOM: ręcznymi i stopowymi stosowanymi do terapii podstawowej, elektrodami miękkimi, guzikowymi, spiralnymi, żebrowymi, punktowymi.

Pole magnetyczne elektrod jest niezwykle małe i służy jedynie przekazywaniu informacji. Drgania te są przetwarzane dzięki nowoczesnej elektronice (aparat BICOM) w drgania terapeutyczne, przy czym nie są dodawane inne lub technicznie wytworzone częstotliwości. Drgania terapeutyczne przekazywane są z powrotem z urządzenia do organizmu pacjenta, przy czym częstotliwości harmoniczne są sprzęgane dodatnio (dodatnie sprzężenie zwrotne) a dysharmoniczne ujemnie, a więc inwertowane (ujemne sprzężenie zwrotne). Działanie terapeutyczne przebiega nie w urządzeniu, lecz w samym organizmie pacjenta. Elektromagnetyczne pole pacjenta reaguje natychmiast na dokładnie dopasowany sygnał terapeutyczny i z kolei przekazuje do urządzenia BICOM zmieniony wzorzec drgań. Proces ten ciągle się powtarza w ułamkach sekund. W ten sposób patologiczne sygnały są w organizmie redukowane a w końcu wygaszane, a fizjologiczne siły regulacyjne ustroju zaczynają prawidłowo sterować procesami biologicznymi. Na skutek poprawy biofizykalnego stanu energetycznego pacjenta dochodzi stopniowo do poprawy procesów biochemicznych - normalizacji i wyleczenia."
ze strony hxxp://www.alergiamed.pl/index.php?bicom=bicom_2000_biorezonans]alergiamed

mada - 2009-05-08, 19:20

Wlasnie wrocilam od pediatry, klaudek po odstawieniu Zyrtecu zaczłą tak kaszlec, ze sie przestraszyłam, a pediatra stwierdzila zmiany osłuchowe w oskrzelach:(( powiedziala też, żeby wstrzymac się z testami na okres jesienno- zimowy (ma alergie wziewną), bo wszelkie testy w okresie pylenia moga byc niemiarodajne.
ajanna - 2009-05-09, 21:28

mada napisał/a:
Wlasnie wrocilam od pediatry, klaudek po odstawieniu Zyrtecu zaczłą tak kaszlec, ze sie przestraszyłam, a pediatra stwierdzila zmiany osłuchowe w oskrzelach:(( powiedziala też, żeby wstrzymac się z testami na okres jesienno- zimowy (ma alergie wziewną), bo wszelkie testy w okresie pylenia moga byc niemiarodajne.


ja podawałam Weronice jak była malutka ten Zyrtec, ale skutki uboczne były dla mnie nie do przeskoczenia - dziecko albo spało, albo było zmulone strasznie :-/ . odstawiłam go po bodajże 2 dniach. ale u nas była inna sytuacja, bo alergia była przede wszystkim pokarmowa, więc postawiłam na dietę eliminacyjną i po 5 latach były efekty :-) .
my na biorezonans idziemy właśnie teraz, w czasie pylenia i kataru u Olafka, za rekomendacją naszej p dr, więc może nie dotyczy to wszystkich testów? ja pytałam się lekarza robiącego to badanie i powiedział mi, że jedyne co może zaburzyć wyniki, to szczepienia, więc się nie obawiam :-)

Scharon nam, w chyba dość drogim gabinecie, za 2 chłopców (u jednego panel podstawowy, a u drugiego podstawowy + alergeny wziewne) powiedziano 270 zł :roll: . kiedy nasza p dr zleciła to badanie, spytałam ją czy koniecznie u tego lekarza i powiedziała, że tak będzie najlepiej, bo do niego ma zaufanie.

co do leczenia biorezonansem, to jakoś nie mam do tego zupełnie przekonania, nastawiam się tylko na testy

renka - 2009-05-09, 21:46

ajanna napisał/a:

Scharon nam, w chyba dość drogim gabinecie, za 2 chłopców (u jednego panel podstawowy, a u drugiego podstawowy + alergeny wziewne) powiedziano 270 zł :roll: .

co do leczenia biorezonansem, to jakoś nie mam do tego zupełnie przekonania, nastawiam się tylko na testy


Kurcze, to nie AZ TAK MEGA DROGO, bo ja to myslalam, ze za 1 dziecko tyle srednio bym musiala ewentualnie wydac.
Zadzwonie wiec i sie podpytam u siebie.

Ajanna
, a w jaki sposob bedziesz chciala dalej chlopcow leczyc, jak w testach biorezonansem wyjdzie na co sa uczuleni?

rosa - 2009-05-10, 18:02

renka, moja przyjaciółka w Białymstoku płaciła 120 zł, ceny są jak widać mocno zróżnicowane
najlepiej zadzwonić i się popytać

ajanna - 2009-05-10, 23:31

[quote="renka"]
ajanna napisał/a:
Kurcze, to nie AZ TAK MEGA DROGO, bo ja to myslalam, ze za 1 dziecko tyle srednio bym musiala ewentualnie wydac.
Zadzwonie wiec i sie podpytam u siebie.

Ajanna
, a w jaki sposob bedziesz chciala dalej chlopcow leczyc, jak w testach biorezonansem wyjdzie na co sa uczuleni?


no najpierw mi krzyknęli 300, ale upomniałam się o zniżkę dla 2 i dali 10% - Ty też to możesz zrobić :-P . ja się pytałam w sumie o 3 panele (2 - dla Olafka i 1 - dla Igorka), więc 120 zł, to cena jak najbardziej realna za 1 panel dla 1 dziecka - nawet w W-wie :->

ja z wynikami testów zadzwonię do dr Pietkiewicz-Rok, ona jest homeopatką pediatrą i prowadzi chłopaków. ale jeszcze w tym tyg będę do niej dzwoniła, żeby upewnić się jakie ma zdanie o leczeniu alergii biorezonansem, bo ja, tak jak pisałam, jakoś w to nie wierzę :roll:

renka - 2009-05-13, 21:26

Bylam dzis prywatnie u alergologa tylko z Ronka (co by mnie taniej wynioslo ;-) ). Powiedziala, ze wg niej to raczej nie jest kaszel spowodowany alergia, ale oczywiscie nie mozna niczego wykluczyc. Zalecila Zyrtec + 2 syropy na kaszel i masc do nosa. Jezeli w ciagu 2ch tyg. nie bedzie wyraznej poprawy to dala skierowanie na badanie krwi.

Ja czasami mam wrazenie, ze ten kaszel juz jakos zrosl sie z moimi dziewczynami... Jak na razie praktycznie ciagle bez zmian...

Lily - 2009-05-13, 21:48

renka, czy nikt nie sugerował mononukleozy? pytam, bo właśnie moja siostrzenica od 3 czy 4 tygodni choruje i lekarka kazała ją zbadać pod tym kątem (poza tym wymazy z gardła, nosa, posiew moczu)
ajanna - 2009-05-14, 00:20

Renka to czemu zaleciła Zyrtec :-? przecież to lek przeciwalergiczny :shock:
isadora - 2009-05-14, 07:16

ajanna napisał/a:
Renka to czemu zaleciła Zyrtec :-? przecież to lek przeciwalergiczny :shock:


Bo jeśli jednak jest to alergia to nastąpi poprawa :) Poza tym moja lekarka mówiła, że dziś nawet jeśli dziecku w testach nie wychodzi alergia a ma objawy, to leczy się tak jak alergię. Moja Marcela nie miała jeszcze testów a dostała Claritine i inhalator i jest zdecydowanie lepiej. Kaszel ustąpił.

Karolina - 2009-05-14, 07:21

Czy nie uważacie, że takie "eksperymentowanie" z lekami na dzieciach jest etyczne? Wiadomo łatwiej przepisać lek anieżeli zrobić od razu badania, jak dla mnie załamka :-/
isadora - 2009-05-14, 07:22

Karolina napisał/a:
Czy nie uważacie, że takie "eksperymentowanie" z lekami na dzieciach jest etyczne? Wiadomo łatwiej przepisać lek anieżeli zrobić od razu badania, jak dla mnie załamka :-/


Po części to prawda, ale np. inhalator, który dostała Marcela ma bardzo małą dawkę i zapisuje się go także przy przewlekłych chorobach dróg oddechowych, a Marcela ponad miesiąc męczyła się z kaszlem.

Karolina - 2009-05-14, 07:37

Tak, rozumiem tą sytuację. Tylko bezsilność lekarzy wobez alergii mnie przeraża. Bo przecież leczenie objawowe to żadne leczenie. To tak jak z in-vitro - "leczenie niepłodności" :-? . Nasze dzieciaki chorują często (choć łagodnie), infekcje przedszkolne itd. jestem pewna, że gdybyśmy chodzili z nimi do pediatrów dostaliby masę leków, a choroba trwałaby tyle co zwykle.
Lily - 2009-05-14, 09:15

Karolina napisał/a:
Wiadomo łatwiej przepisać lek anieżeli zrobić od razu badania, jak dla mnie załamka :-/
no tak, bo za lek zapłaci rodzic, a za badania NFZ, no przecież trzeba oszczędzać :|
renka - 2009-05-14, 09:34

Karolina napisał/a:
Bo przecież leczenie objawowe to żadne leczenie.


No wlasnie ja mam wrazenie, ze tak u nas jest...
I ciagle zaden lekarz nie zaleci najpierw badan, tylko zaleca wstepnie leczenie jakimis medykamentami.

[ Dodano: 2009-05-14, 10:35 ]
Lily napisał/a:
renka, czy nikt nie sugerował mononukleozy?


Nikt, a jakie sa objawy?

Lily - 2009-05-14, 09:36

renka napisał/a:
Nikt, a jakie sa objawy?
przede wszystkim gorączka przez kilka tygodni, poza tym może być kaszel (nie musi), powiększone węzły chłonne (też nie muszą), ogólnie zmęczenie, osłabienie itp.
renka - 2009-05-14, 09:38

Lily napisał/a:
renka napisał/a:
Nikt, a jakie sa objawy?
przede wszystkim gorączka przez kilka tygodni, poza tym może być kaszel (nie musi), powiększone węzły chłonne (też nie muszą), ogólnie zmęczenie, osłabienie itp.


A nie, to nie nasze objawy :-)
Goraczki zadnej, tylko ten kaszel i ukryty katar i zaflegmienie ciagle...
Zmeczenia i oslabienia takze brak, a wrecz odwrotnie ;-)

- 2009-05-14, 10:19

Pewna lekarka mówiła mi,że robiąc dziecku testy z krwi (Ige swoiste -chyba) dziecko musi w tym czasie mieć kontakt z alergenem,żeby we krwi coś wyszło (chodzi o alergię pokarmową). Czyli,że np. chcąc się dowiedzieć czy dziecko ma alergię na pszenicę muszę ją podawać,żeby coś wyszło w badaniu (oczywiście może się okazać,że to alergia Ige niezależna,więc tak naprawdę nigdy nie ma pewności). Ja od lutego nie podaję pszenicy,więc chyba to badanie nie ma sensu :?:

No i zastanawiam się czy w przypadku biorezonansu jest tak samo :?: Czy wyjdzie alergia na coś czego dziecko nie je lub nawet nigdy nie jadło :?:

Może głupie pytanie,ale jestem zielona w temacie, zwłaszcza biorezonansu :oops:

ajanna - 2009-05-14, 17:57

Aś napisał/a:

No i zastanawiam się czy w przypadku biorezonansu jest tak samo :?: Czy wyjdzie alergia na coś czego dziecko nie je lub nawet nigdy nie jadło :?:

nie, tu nie ma znaczenia, co dziecko je/jadło - te testy są o wiele czulsze

Karolina napisał/a:
Czy nie uważacie, że takie "eksperymentowanie" z lekami na dzieciach jest etyczne? Wiadomo łatwiej przepisać lek anieżeli zrobić od razu badania, jak dla mnie załamka :-/

jasne, że tak. to leczenie na oślep - przepisuję najmodniejsze/najbardziej reklamowane/te za przepisanie których dostanę premię leki i zobaczymy czy pomogą. a jak nie pomogą - przepiszę inne. po co miałbym się zastanowić co tak naprawdę temu dziecku dolega i jeszcze nie daj boże je wyleczyć - kto by wtedy te leki kupował :?:

jako rodzic również nie zdecydowałabym się na podawanie leków takich jak Claritine czy Zyrtek (znając ich silne działanie i skutki uboczne) - nawet po stwierdzeniu alergii, a co dopiero przed :shock:

Lily napisał/a:
Karolina napisał/a:
Wiadomo łatwiej przepisać lek anieżeli zrobić od razu badania, jak dla mnie załamka :-/
no tak, bo za lek zapłaci rodzic, a za badania NFZ, no przecież trzeba oszczędzać :|

akurat chyba większość rodziców robi te badania prywatnie, myślę, że raczej chodzi tu o robotę repów - lekarze za przepisywanie niektórych leków otrzymują bonusy/nagrody/wycieczki itp, a za zlecanie badań - nie :evil:

anyx27 - 2009-05-15, 11:10

ja polecam biorezonans nastawiony na testy alergiczne, pasożytnicze i grzybowe we wrocławiu:

hxxp://www.biovision.pl/

- 2009-05-19, 21:02

Ania D. napisał/a:
Przed odczulaniem na co najmniej 5 dni ostawia się alergeny pokarmowe i
No właśnie mi Pani nic takiego nie powiedziała i zaproponowała odczulanie od razu :idea:

ajanna napisał/a:
co do leczenia biorezonansem, to jakoś nie mam do tego zupełnie przekonania, nastawiam się tylko na testy
Bierzesz pod uwagę inne metody odczulania czy tylko dieta eliminacyjna :?: Bo co zrobić gdy dziecko nie może jeść akurat czegoś bardzo wartościowego :?:

Moje powyższe pytania związane są właśnie z dzisiejszym biorezonansem. Zdecydowałam się po przeczytaniu pochlebnych opinii,ale mam trochę mieszane uczucia...

Może od początku. Zadzwoniłam i Pani powiedziała,że koszt 100 alergenów to 120zł. W sumie okazało się,że na kartce w panelu podstawowym jest 92 (ale to już w domu policzyłam ;-) ) Nic to,bo zdecydowałam się na połowę tego panelu za połowę ceny,tzn. pani sama zaproponowała,żeby tak dziecka nie męczyć,a jak dodałam,że pomijamy wszelkie mięsa i ryby i jeszcze parę innych to już w ogóle ok. Dodatkowo miałam ze sobą kilka produktów(kaszę jaglaną, pestki dyni, migdały,siemię lniane-główny podejrzany), w cenniku niby pisało,że 2zł za przyniesiony produkt (o ile dobrze przeczytałam),ale Pani zrobiła to bez dodatkowych opłat.

Jeśli chodzi o samo badanie to było ciężko,ale Pani przesympatyczna i bardzo się starała,przyszła tez inna do pomocy (do zagadywania i rozśmieszania) i robiłyśmy przerwy na pobieganie,przegryzienie wafla ryżowego czy morelki. W sumie badanie proste - dziecko ma trzymać miedziane kule i to wszystko,ale dla mojego dziecia samo siedzenie w jednym miejscu to już za dużo. Zwyczajnie się nudziła i pod koniec była już zmęczona. A spędziłyśmy tam ponad godzinę w sumie (te przerwy...)

W sumie zrobiłyśmy chyba 45 alergenów (prawie połowę),ale mamy jeszcze kilka zrobić już bez dopłat.

Co do wyników to mnie bardzo zaskoczyły. Podejrzewałam pszenicę lub w ogóle gluten,ale to wyszło ok (Karolinka od połowy lutego jest na diecie bezglutenowej i zniknęły problemy z brzuchem(gazy) i kupami(rzadkimi). Za to ma alergię na orkisz :shock: - Pani tez była zdziwiona. Zastanawiam się czy tego nie powtórzyć,bo jedno robiła kilka razy i chyba za trzecim jej wyszło że jednak jest ok(chyba winogrona). Także wiele zależy od współpracy dziecka - nie może oderwać palców od tych kulek (czasem jej pomagałam-miałam bawełniane rękawiczki) i od doświadczenia osoby wykonującej badanie. Poza tym ma alergię na soję(raz jadła kotlety sojowe,kilka razy tofu,ja tofu razem z nią i ostatnio mleko sojowe do kawy-ja oczywiście), sezam (podejrzewałam),żółtko jajka, białko mleka krowiego(ona nie je,tylko ja :-/ , laktozę,jabłko(lubi),agrest,wiśnię,miód(kilka razy w wypiekach) i migdały(często je) :-( . Trochę się tym zmartwiłam. Zwłaszcza ta laktoza - ja ją nadal karmię. W sumie 11 alergenów. Trochę mnie zastanawia fakt jak to jest możliwe,żeby mieć alergię na coś czego się nigdy nie jadło,np. agrest-ani ja w czasie karmienia ani Karolka nie jadła.

Nie wiem co teraz robić. Odczulanie kosztuje 50zł (jedno) i w sumie jestem na jutro umówiona,ale czarno to widzę,bo dziecko musi trzymać te kulki bez przerwy minimum 10 minut. Jak dla mnie to mało prawdopodobne,żeby tyle wytrzymała,a na siłę też ciężko ją utrzymać. No i ta cena - widziałam w necie cenniki i znalazłam np. za 15zł (ale nie u nas). Cena jest powalająca,a na pytanie co jak się nie odczuli za pierwszym razem,usłyszałam że niestety znowu trzeba płacić. I przez 2 tygodnie od odczulania trzeba unikać alergenu(gdzieś czytałam,że 4 tyg.) i nic Pani nie mówiła żeby nie jeść przed odczulaniem.

W sumie w tym teście nie było mnóstwa rzeczy,np tylko 5 warzyw. Nie było selera (często uczula), pora, pietruszki... Chyba jutro wezmę natkę,bo sypię do wszystkiego.

Zastanawia mnie też rzetelność wykonania - Pani ma jakieś wahadełko,które przykłada do miedzianego lusterka - na ile zdoła odczytać wynik,może podświadomie (nie mówie,że specjalnie) ręka jej się "omsknie" ;-) W końcu to na odczulaniu zarabiają kokosy :-P

Ech.. przepraszam,że tak przydługawo,ale może komuś się przyda,bo sporo osób się wybiera. Warto na pewno zabrać jakieś swoje produkty,które dziecko często je.

Dodam jeszcze,że u nas objawy nie są jakieś tragiczne - tylko krostki na buzi,które podrażniają się w czasie kąpieli-mycia buzi wodą (jutro mam zabrać wodę,czy to nie chlor uczula). Z brzuchem ok - tzn. gazy są ale raczej w normie,biorąc pod uwagę zjadany groszek,soczewicę,groch fasolkę szparagową. Drogi oddechowe ok- miała 2 razy katar i to wszystko.

Jeszcze mi coś przyszło do głowy - co z tym orkiszem,bo ja zaczęłam wprowadzać gluten właśnie od kaszy orkiszowej po 10m.ż. - czy to mogło mieć wpływ :?: Z drugiej stronu agrestu nigdy nie jadła,a alergię ma :idea:

ajanna - 2009-05-24, 18:23

ten orkisz to mnie nie dziwi - w końcu to przecież też odmiana pszenicy, tylko starsza.

a co do tego przynoszenia własnych produktów - to super pomysł :D . kurcze, ale swoją drogą 5 warzyw mnie przeraża, a przecież nie mam w domu wszystkich i mieć nie będę (no bo suche prod. to ew. mogę spróbować przywieźć).

Aś napisał/a:
ajanna napisał/a:
co do leczenia biorezonansem, to jakoś nie mam do tego zupełnie przekonania, nastawiam się tylko na testy
Bierzesz pod uwagę inne metody odczulania czy tylko dieta eliminacyjna :?: Bo co zrobić gdy dziecko nie może jeść akurat czegoś bardzo wartościowego :?:

nie nie biorę, bo bez względu na to, na jakie i ile prod. moje dzieci mogłyby być uczulone - po prostu w inne metody nei wierzę :-/
zresztą nie wyobrażam sobie, co niby miałoby być takie b wartościowe?

[ Dodano: 2009-05-29, 22:56 ]
no, i byliśmy na biorezonansie - chłopcy darli się jak opętani i skopywali te bransoletki z elektrodami :roll:
zostali przebadani na obecność candidy itp, alergie pokarmowe i wziewne oraz obecność pasożytów.
tych ostatnich na szczęście nie mają, candidy i alergii - sporo :-( . tę pierwszą da się wyleczyć i zrobimy to najprawdopodobniej preparatami firmy Sanum - na razie czekamy na wizytę u naszej p dr. co do alergii, to zaskoczyło mnie, że te pokarmowy wyszły im identyczne :shock: . i przyznam, że trochę podważyło to moją wiarę w to badanie, bo np. u Olafka nie wyszła alergia na orzeszki ziemne, którą ma moim zdaniem - a w tym panelu był miks orzechów i nic :-? . jakbym miała dużo kasy, to przeszłabym się jeszcze raz na biorezonans do innego msc-a, żeby te wyniki porównać. na razie plan mam taki - wyleczyć candidę, co i tak wiąże się z ograniczoną dietą i powtórzyć te badania. no i wtedy będę się zastanawiać nad zmianą diety chłopców :roll:
a, i chłopcom też wyszła alergia na wiele produktów, z którymi nie mieli styczności, bo w ciąży byłam weganką, ale tym akurat się nie martwię.

kociakocia - 2009-11-11, 23:58

ajanna, czy mogłabys mi podać namiar na biorezonans do dr.Adwentowskiego?
PiPpi - 2009-11-25, 22:12

ajanna napisał/a:
Aś napisał/a:

/

j
jako rodzic również nie zdecydowałabym się na podawanie leków takich jak Claritine czy Zyrtek (znając ich silne działanie i skutki uboczne) - nawet po stwierdzeniu alergii, a co dopiero przed :shock:


ajanna, dlaczego dokładnie, mogłabyś to rozwinąć?

moje dziecko bierze zyrtec od kilku dni i jest lepiej, nie wiedziałem,ze to jakiś mocny lek :-|
wychodzi na to, że alergie ma. w piątek badamy u laryngologa obecność trzeciego migdała. jeśli go nie będzie to idziemy po skierowanie na testy alergiczne. pewnie te z krwi ...

w jaki naturalny , w miarę sposób leczyłabyś alergię? homeo?

Ewa - 2009-11-25, 23:42

PiPpi napisał/a:
w jaki naturalny , w miarę sposób leczyłabyś alergię? homeo?
W żaden. Gabryś też miał wiecznie przepisywany zyrtec, ale dostał go ode mnie może ze 2 razy po ok. tydzień czasu, przy mocnych objawach skórnych. Uważam, że alergii lepiej nie leczyć, a unikać alergenów. To na co nie miałam wpływu, czyli pyłki, odczulaliśmy, alergenów pokarmowych unikaliśmy jak ognia. Dzięki temu Gabrysiowi z wiekiem przeszła większość alergii, zostało kilka, z którymi da się żyć ;) Jakieś pół roku temu Nati dostał skierowanie do gastroenterologa i byłam zaskoczona postawą lekarza, bo po raz pierwszy usłyszałam potwierdzenie mojej teorii. Nati miał mocne objawy skórne, dostał więc zyrtec z zastrzeżeniem od lekarza, że tylko tydzień, na objawy i więcej w żadnym razie tego w niego nie pakować. Unikać alergenów, nie podawać leków przeciwalergicznych i jest szansa, że z tego wyrośnie. Uśmiechnęłam się tylko i powiedziałam, że to już mam przetestowane na starszym synu, więc przekonywać mnie nie trzeba.
PiPpi - 2009-11-26, 00:21

Ewa :-) nie ma to jak Matka z doświadczeniem, dzięki za posta!:*
poczytam jeszcze jakieś drastyczne teksty o zyrtecu i pokażę mężowi, coby stanowisko było wspólne..
ewa, ale jak unikniesz roztoczy w domu? proszę, odpowiedz :->

[ Dodano: 2009-11-26, 00:34 ]
hxxp://www.grupy.senior.pl/zyrtec,t,8634,2.html
o senności po zyrtecu głównie tu piszą..

[ Dodano: 2009-11-26, 00:39 ]
hxxp://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3717348

[ Dodano: 2009-11-26, 00:46 ]
hxxp://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=31928

PiPpi - 2009-11-26, 02:24

przypomniało mi się, ze jest coś takiego jak immunomodulatory naturalnego, roślinnego pochodzenia, na wykładzie u Tucholskeigo słyszałam, pewnie u Niego zawitamy z pytaniem : co zrobić z tą alergia?
Ewa - 2009-11-26, 06:38

PiPpi napisał/a:
ewa, ale jak unikniesz roztoczy w domu? proszę, odpowiedz
Wiesz, akurat nie miałam z tym problemu, więc trudno mi powiedzieć. U nas poza pokarmówkami jest pierze u obu chłopców i kiedyś u Gabryśka (ok. 2 lat) pyłki traw i lipa. To co da się unikać, to unikamy, to czego się nie dało odczulaliśmy (zarówno lipa jak i trawy dotąd nie wróciły, a odczulanie robiliśmy mu ok. 5 lat temu)
nigellla - 2009-11-27, 10:27

Ewa napisał/a:
Nati miał mocne objawy skórne, dostał więc zyrtec z zastrzeżeniem od lekarza, że tylko tydzień, na objawy i więcej w żadnym razie tego w niego nie pakować. Unikać alergenów, nie podawać leków przeciwalergicznych i jest szansa, że z tego wyrośnie
ale fajny lekarz. oliwce zapisano ketotifen. ma uczulenie na mleko - potwierdzone obserwacjami. dieta eliminacyjna i zapobiegawczo unikamy innych silnych alergenów. skóra czysta, katar od 2 miesiecy (żłobkowy), mało przybiera od urodzenia. a gastroenterolog kazała podawać ketotifen codziennie przez kilka miesięcy (!!)- na przybieranie na wadze chyba :roll: ? tez mi się wydawalo ,że chyba lepiej unikac alergenu niz ładowac w dziecko leki! laku nie dałam (choć miałam poważne wątpliwości czy robię dobrze, ale z tego co piszesz chyba tak :)
młoda_mama - 2009-12-13, 22:47

Dziewczyny, pomocy :!: :!:
Znalazłam wasze forum przez przypadek i może wy mi pomozecie.
Moja 2 letnia córeczka miał 3 tyg temu zrobione testy skórne podstawowe jako, że miała ciągły nieustający katar pojawiający sie dość często w ciągu roku z długim okresem leczenia.
2 dni po testach moje dziecko wysypało :!: i tak do dzis, cała jest w wielkich krostach, ma suchą skórę, czerwone szorstkie poliki. Krost na pierwszy rzut oka nie widac, ale jak przeciągnie się ręką po jej raczkach, nóżkach to czuć ta "szorstkość". Alergolog uważa ze to wina danonków i gumy mamby, która moje dziecko jadło raz dziennie każdy z tych produktów. Przepisano nam ścisłą dietę, ) wapna, żadnych leków, nic - jakaś maść z wit. E, która moim zdaniem h... daje :evil: Pomocy, nie wiem co zrobic... moim zdaniem moje dziecko jest uczulone na wszystko, bo jak jedne kropki znikna to pojawiaja sie drugie :cry: nie weim co robic... koleja wizyte u "naszej alergolog mamy w ten wtorek, ale nie weim jaki to ma sens, przeciez nie przyzna się ze to jej wina i że to wina testów :roll:

mandy_bu - 2009-12-13, 23:26

młoda_mama, a jakie są wyniki testów? Na co dziecko jest uczulone wg nich?
renka - 2010-08-17, 09:02

Odswiezam temat, bo jutro wybieram sie z dziewczynami na testy skorne wlasnie.

I ponawiam pytanie: czy wykonujac testy skorne moge uczulic dziewczyny na cos, na co nie sa uczulone?
I na ile w ogole sa miarodajne te testy?
Jezeli np. moje dziewczyny mialby jakas alergie wziewna badz pokarmowa to te skorne testy to wykaza?

Lily - 2010-08-17, 09:13

renka napisał/a:
Jezeli np. moje dziewczyny mialby jakas alergie wziewna badz pokarmowa to te skorne testy to wykaza?
Tego nie wiem, ale trzeba wziąć pod uwagę reakcje krzyżowe hxxp://www.alergia.org.pl/lekarze/archiwum/03_02/2003_0209.htm - czyli jak np. ktoś ma uczulenie na pierze, to ma prawdopodobnie tez na mięso drobiowe itp. - czasem te zależności są trochę bardziej skomplikowane. Testy są chyba na najczęstsze alergeny, więc pewnie nie będzie tam nic, z czym dziewczynki się jeszcze nie zetknęły.
mimish - 2010-08-17, 11:17

Zgadzam sie z Lily, co do alergii krzyzowych ale to pewnie ci wytlumacza w miejscu wykonywania testow.
Dziewczynki nie powinny uczulic sie na nowe alergeny podczas takiego badania, podawane probki zawieraja bezpieczne ilosci alergenow.
Testy wykazuja zarowne alergie pokarmowe jak i wziewne, chociaz wiem z autopsji ze obraz alergii pokarmowych jest jasniejszy, co do wziewnych badanie potrafi byc czasem zafalszowane. U mnie tak sie zdarzylo, wykoywalam badania w momencie pylen i moj podrazniony organizm zareagowal dosc dziwnie na testy i trzeba bylo je powtarzan. Dobrze jest przeprowadzac takie testy w momencie wzglednie "zdrowego" stanu.

renka - 2010-08-18, 18:01

A jednak spasowalam z testami i nie zabralam na nie dziewczyn.
Zbyt inwazyjne jednak mnie sie wydaly, a znajac zycie, jakby wyszla alergia to postepowanie lekarskie pewnie by bylo standardowe czy zalecone jakies chemiczne srodki przeciwalergiczne.

mimish - 2010-08-18, 19:47

renka, moja corka miala i ma pelno alergii (odziedziczyla po mamie). U nas poskutkowal aparat Vega i odczulanie. Udalo nam sie pozbyc kaszlu i bardzo duzej wysypki na calym ciele, alergii na : kurz, plesn, soje, mleko, arbuz.
renka - 2010-08-18, 22:57

mimish napisał/a:
renka, moja corka miala i ma pelno alergii (odziedziczyla po mamie). U nas poskutkowal aparat Vega i odczulanie. Udalo nam sie pozbyc kaszlu i bardzo duzej wysypki na calym ciele, alergii na : kurz, plesn, soje, mleko, arbuz.


A aparat Vega to cos w stylu biorezonansu?
Rozumiem, ze odczulanie za pomoca tego aparatu przeprowadzalyscie?

mimish - 2010-08-19, 07:45

Tak, to jest biorezonans.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group