| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - Czego oczekuje noworodek od życia
nitka - 2009-06-17, 11:48 Temat postu: Czego oczekuje noworodek od życia tłumaczyłam na gorąco, także może to nie brzmieć spójnie. W każdym razie bardzo mi się ten artykuł podoba
Jako nowe mamy spodziewamy się wychowywać dziecko w taki sposób, w jaki zostałyśmy wychowane - a sposobów jest co niemiara. Jednak oczekiwania naszego noworodka są przez ciebie jeszcze nie poznane. Noworodki na całym świecie wyposażone są w instynkt i pewne odruchy, które nie zmieniły się od tysięcy lat. Niemowlaki nie są bezradne. Są wysoce przygotowane do życia w środowisku, w którym spodziewają się być urodzone. Zmieniając ich świat instynktów i odruchów jednocześnie utrudniamy im życie. Możesz nie chcieć żyć ze swoim niemowlęciem w jaskini, jednak dobrze jest poznać jakiego startu oczekuje noworodek.
Przy porodzie dziecko oczekuje, że nie będzie miało do czynienia z żadnymi lekami. Lek, który wpływa na ciebie przez kilka tylko godzin, w systemie twojego dziecka utrzymuje się nawet do kilku dni, komplikując tym samym częstotliwość i wydajność karmienia. Jeżeli myślisz o użyciu lekarstw podczas porodu pamiętaj, że ta decyzja może nie tylko porodu dotyczyć.
Zaraz po porodzie twoje dziecko chce zostać przy tobie. Po tym, jak spędzi jakiś czas z tobą przyzwyczajając się powoli do samodzielnego oddychania, słyszenia, widzenia, dziecko zacznie myśleć o swoim pierwszym posiłku, i czasem nawet może się instynktownie doczołgać do piersi, znaleźć sutek, przyssać się i najeść bez żadnej pomocy z zewnątrz!
Jeżeli dziecko jest jednak zabrane od ciebie zaraz po urodzeniu, jeszcze przed pierwszym karmieniem po to, by było zmierzone i zważone, lub gdy jest pod wpływem leków, może nie być w stanie dokończyć swoich pierwszych instynktownie wykonywanych zadań. Wtedy także twoje zachowania ulegną zmianie.
Karmienie piersią udaje się prawie zawsze przy każdym rodzaju porodu, najgorzej wypada jednak wtedy, kiedy jesteście zaraz po porodzie od siebie odseparowani.
Po pierwszym karmieniu twoje dziecko chce się wyspać przy tobie. Słyszało twoje serce i słyszało twój oddech. Czuło twoje ciepło przez całe swoje życie, jego puls i oddech wyrównają się, kiedy będzie czuło twoją obecność.
Twoje dziecko może chcieć spać dłużej, niż oczekuje tego szpitalny personel. Możesz być zmuszona, wbrew naturze, do wybudzania dziecka i częstszych karmień tylko po to, by personel szpitalny upewnił się, że wszystko jest w porządku z techniką przystawiania dziecka do piersi przed opuszczeniem przez was szpitala.
Jednak już niedługo Twoje dziecko będzie się samo wybudzało, jadło z piersi i wypuszczało ją kiedy będzie najedzone, tak jak każde inne dziecko ssaków.
W domu twoje dziecko będzie oczekiwało twojej bliskości. Wszystkie dzieci ssaków mają jakis sposób na to by czuć się bezpiecznie, i by się chronić: szybkość, kamuflaż. Ludzkie dzieci otrzymują ochronę będąc trzymane. Będzie się czuło bezpieczniej i spokojniej będąc w twoich ramionach, gdzie tygrysy go nie zjedzą, a mrówki nie dosięgną. Dziecko będzie chciało zbudować swoją własną przestrzeń między innymi poprzez karmienie - prawdopodobnie częstsze niż mogłaś to sobie wyobrazić. Daj skończyć mu jeść z piersi, aż ta będzie całkowicie opróżniona.
Dziecko oczekuje od ciebie szybkiej odpowiedzi na jego głosy oraz tego, że nie będzie musiało płakać po swoje potrzeby (oh, well - przyp. tłumacząca nitka). Twoje dziecko w pierwszych tygodniach swojego życia czuje się najbezpieczniej w Twojej obecności i w dzień i w nocy.
Twoje dziecko chce być w twoich ramionach i chce byś była w nie wsłuchana - w jego potrzeby, a nie w zegarek lub książkę instruktażu pielęgnacji noworodków.
Dziecko będzie szczęśliwe, jeśli tylko spełnisz jego potrzeby.
moTyl - 2009-06-17, 12:00
| nitka napisał/a: | | Dziecko oczekuje od ciebie szybkiej odpowiedzi na jego głosy oraz tego, że nie będzie musiało płakać po swoje potrzeby (oh, well - przyp. tłumacząca nitka). |
| nitka napisał/a: | | Twoje dziecko chce być w twoich ramionach |
Andzia style. Nie chce ich opuszczać nawet jak idę sikać No cóż droga córko, matka też ma potrzeby, choćby czysto fizyczne
nitka - 2009-06-17, 12:02
| moTyl napisał/a: | nitka napisał/a:
Twoje dziecko chce być w twoich ramionach
Andzia style. Nie chce ich opuszczać nawet jak idę sikać No cóż droga córko, matka też ma potrzeby, choćby czysto fizyczne | teraz już wiesz, że boi się tygrysów
moTyl - 2009-06-17, 12:07
nitko droga, poprawiasz mi zakatarzony humor
notasin - 2009-06-17, 12:46
no i sie poplakalam. piekne
Humbak - 2009-06-17, 13:05
| nitka napisał/a: | | Dziecko będzie szczęśliwe, jeśli tylko spełnisz jego potrzeby. | a kto by nie był, nie?
Piękny tekst
dynia - 2009-06-17, 13:14
Bardzo fajny i prawdziwy tekst
ChowChowww - 2009-06-22, 19:54
Artykuł jest przyjemny, to fakt. Niestety, doświadczenie wskazuje jednak, że nie zawsze może wszystko wyglądać w ten właśnie sposób. Często na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Nie zawsze dziecko może być z mamą od samego początku (ze względu na stan zdrowia), pierwsze karmienie na sali porodowej jest czasem niemożliwe, a depresja poporodowa może skutecznie zniechęcić do idealnego wsłuchiwania się w potrzeby dziecka.
Jednak pomijając te kwestie, chodzi o to, aby najzwyczjaniej w świecie kochać dziecko i nie słuchać dobrych rad w stylu "ćwiczenie płucek", "karmienie tylko co 3 godziny" czy "dziecka nie można przyzwyczajać do noszenia" (=tresowanie maleństwa od pierwszych dni życia).
Hexe - 2009-06-26, 15:23
Piękny artykuł i zgadzam się w 100% z autorką jako matka nosząco-reagująco-karmiąca nocą tyle ile dziecko chce i pozwalająca zasypiać na cycu i mająca gdzieś gadaninę, że rozpieszcza dziecko
cremebrule - 2009-06-27, 11:22
| ChowChowww napisał/a: | Artykuł jest przyjemny, to fakt. Niestety, doświadczenie wskazuje jednak, że nie zawsze może wszystko wyglądać w ten właśnie sposób. Często na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Nie zawsze dziecko może być z mamą od samego początku (ze względu na stan zdrowia), pierwsze karmienie na sali porodowej jest czasem niemożliwe, a depresja poporodowa może skutecznie zniechęcić do idealnego wsłuchiwania się w potrzeby dziecka.
Jednak pomijając te kwestie, chodzi o to, aby najzwyczjaniej w świecie kochać dziecko i nie słuchać dobrych rad w stylu "ćwiczenie płucek", "karmienie tylko co 3 godziny" czy "dziecka nie można przyzwyczajać do noszenia" (=tresowanie maleństwa od pierwszych dni życia). |
No musze poprzec w 100%
jednak kazdy kij ma 2 konce a najlepszy zawsze zloty srodek, no i wszystko zalezy od czlowieka, wezmy ta nieszczesna tracy hogg, jeden z jej ksiazki zrozumie ze dziecko trzeba karmic co 3 godziny, a inny ze dziecku trzeba sie przysluchiwac, bo odpowiadac na potrzeby noworodka to przeciez nie znaczy pchac mu do buzi piers jak tylko zakwili
ten tekst jest piekny ale tylko jak sie dobrze go zrozumie i tylko wzgledem noworodka a niekoniecznie juz niemowlecia a granica plynna jest i skad wiedziec kiedy ta potrzeba noszenia i przytulania to faktycznie potrzeba a kiedy zaczyna powoli zamieniac sie w nawyk, wcale nie dobry, bo w penym momencie frustrujacy i dla dziecka i dla mamy
A ja cala ciaze przygotowywalam sie na te piekne chwile kiedy to zaraz po porodzie przytule moje dziecko, nakarmie a moze i zasne z nim w ramionach, jaka bylam pewna ze bede go karmic wylacznie piersia do 6 miesiaca zycia, jak ja sie na to cieszylam...
moj syn urodzil sie 6 tygodni przed terminem przez cc, zobaczylam go dopiero po prawie dobie, w inkubatorze ze skomplikowanym systemem rurek pomagajacym mu oddychac i z karmiacym go wenflonem, moglam go najwyzej dotknac a na dodatek sie balam, bo byl taki malutki, mimo to udalo sie karmic piersia, ale okazalo sie ze maly ma refluks i ciagle wymiotuje, mimo lekow i zageszczania mojego mleka i innych mozliwych sposobow bardzo sie meczyl, po 3 miesiacach karmienia zrezygnowalam na rzecz sztucznego mleka, po ktorym ewidentnie jest mu lepiej i sie tak nie meczy..... przepraszam ze ja tak o sobie, ale chcialam dojsc do tego ze chyba za duzo sobie nawyobrazalam i sie naczytalam jak to ma byc i jak to jest najlepiej, a zycie nas bolesnie doswiadczylo i koniec koncow okazalo sie ze moj noworodek najbardziej potrzebowal zeby mama poradzila sobie z depresja z powodu tego ze nie moze byc tak jak w tym artykule i z tego, ze jej mleko powoduje u malego takie meczarnie a sztuczne nie i zeby potrafila przyprawic ta nieszczesna butelke miloscia...
maga - 2009-06-28, 08:41
cremebrule, przytulasy :*
Wiadomo, że nie zawsze jest tak jak byśmy tego oczekiwały. U nas na szczęście sporo się sprawdziło, choć depresja a i owszem, całkiem mocno zaatakowała.
|
|