poughkeepsie - 2009-07-22, 10:23 Temat postu: dobre jedzenie we Wrocku :) jutro ruszamy na 10 dni na erę (hura, hura)  Znamy i lubimy Cegielnię, Jadłostację. Teraz zamierzamy wypróbować Falanster, dziewczyny polecają Green Waya i falafle w Alladinie. Vegi nie lubię. Jeszcze jakieś adresy to wypróbowania?
gemi - 2009-07-23, 08:31 Ja swojego czasu chętnie odwiedzałam Pastelową na ul. Ruskiej (np.za zajedwabiste naleśniki) i Mexico Bar na ul. Rzeźniczej (cóż za wstrętna nazwa ulicy.. ale cóż enchialady, burritos i inne specjały są fantastyczne) - mały rzut beretem od Pastelowej. Jeśli lubicie szpinak z kaszą gryczaną + bogaty wybór surówek, to polecam Bazylię przy Uniwesytecie Wrocławskim (ul. Kuźnicza - nowy budynek prawa i administracji). Mają tam też pycha marchewkę z groszkiem. Reszta dań, oprócz jeszcze sałatek, raczej nie-wege, więc ja wędruję tam tylko na szpinak lub tą marchewę właśnie. Na przekąskę (somosy, kanapki z grilla i takie pycha zawijańce z ostrym sosem) oraz dobrą herbatkę lub kawkę polecam znów Kalaczakrę - również na Kuźniczej koło klubu Kalambur. To chyba tyle z lubianych przeze mnie miejsc w okolicach Rynku, które nie rujnują kieszeni. Jest oczywiście jeszcze na Kuźniczej STP (szybko tanio pysznie, ale co do tego "pysznie" to ja bym się kłóciła). Jeśli macie ochotę na studencki hard-core to możecie zajrzeć do Misia (bar mleczny na kuźniczej) Podobno niektórzy zagraniczni turyści są zachwyceni jego klimatem. Bądź co bądź bardzo specyficznym  )))
Jak macie ochotę zjeść czasem coś w droższym miejscu, to też mogę coś polecić, ale to już w następnym odcinku w zalęzności od zapotrzebowania / gustu  
renka - 2009-07-24, 20:29
O tak, nalesniki tam sa przepyszne, mmmmniammmm (a przynajmniej byly kilka lat temu, bo dawno tam nie zagladalam ).
Alladyna omijam juz raczej odkad ostatni zjedzony tam przeze mnie falafel jakos dziwnie pachnial (pewnie smaza je obok innego miesa). W Pastelowej raczej tez watpliwe, zeby nalesniki bezmiesne przygotowywali osobno, choc ja na to raczej srednio juz patrze jak zdarza mnie sie zjesc cos na miescie w niewegetarianskim miejscu. No coz, nie jestem ortodoksyjna wegetarianka 
Amanii - 2009-07-24, 20:43 właśnie ja też nie jestem.. przez to, że sobie coś usmażę na tym samym oleju (roślinnym) na którym Alg smażył kotleta, nie ucierpi więcej zwierząt Jakoś nie widzę w tym nic odrażającego.. Już nie mówiąc o krojeniu na tej samej desce, które to było wałkowane w jakimś innym temacie 
Mnie to średnio rusza Dlatego jem w Misiu
kidslovefruit - 2009-08-26, 08:05 Temat postu: Re: dobre jedzenie we Wrocku :)
falafle lepsze w McFalaflu moim zdaniem. Mają tam też wegańską zupę z soczewicy |
