| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zdrowie - Hiperwentylacja
neina - 2009-07-23, 22:41 Temat postu: Hiperwentylacja No i znow musze sie pozalic Mialam dzis atak hiperwentylacji (tzn wywolany orzez hiperwentylacje), nieszczescia chodza parami. Zaczelo sie od mrowienia w konczynach, skonczylo sie na skurczu calego ciala, tak, ze nie moglam wstac z podlogi ani sie ruszac. Zostalam dzis z Frankiem sama pierwszy dzien odkad dopadla mnie ospa, martwilam sie, czy dam rade sie nim zajac. Czulam sie troche oslabiona i oddychalam gleboko, zeby poczuc sie lepiej. To zdaniem lekarza moglo wywolac atak. Wezwalam z trudem pogotowie, bo mowic tez nie moglam za bardzo. Czy da sie jakos zapobiec takicm atakom w przyszlosci, albo zdusic w zarodku jak sie zacznie? Lekarz powiedzial, ze ludzie przy pierwszym ataku jak nie wiedza co to, mysla ze umieraja, ja tez mialam najgorsze mysli
kocham_tramwaje - 2009-07-24, 13:10
jejku neina...
może wiele nie pomogę -ponoć pomaga oddychanie do papierowej torby, nie wiem na ile faktycznie to się sprawdza. jest dużo info w necie nt hiperwentylacji, ale w większości dotyczy to podłoża nerwicowego, a nie wiem czy Tobie konkretnie o to chodzi.
współczuję bardzo. mam nadzieję, że już lepiej z Tobą.
trzymaj się..
neina - 2009-07-24, 17:42
O, popierowa torba, widzialam czasem na filmach Mam nadzieje, ze nigdy nie bede musiala korzystac z tego patentu, lekarz powiedzial, ze to mogl byc jednorazowy incydent.
quatrolibro - 2009-07-25, 22:19
hmmm... a ja sobie tak specjalnie robiłem, to jest niebezpieczne ?
neina - 2009-07-26, 18:09
Tzn co specjalnie? Oddychales do torby?
kocham_tramwaje - 2009-07-26, 22:54
neina, jak szukałam info nt dla Ciebie, gdzieś mi się obiła wypowiedź jakiegoś kolesia, że robi to zamiast dragów, picia itd. i że poleca bo fajny odlot po tym .
nie mogę tego teraz namierzyć, niemniej zastanowiło mnie to. nie to, żebym chciała, ale "czego to ludzie nie wymyslą"
quatro, a Ty to tak profilaktycznie?
(z ciekawości pytam)
Lily - 2009-07-26, 22:58
to jest coś takiego jak w oddechach połączonych, rebirthingu itp. hxxp://www.reintegracjaoddechem.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=48&Itemid=62 - jeśli się zaniecha przerw pomiędzy oddechami to pojawia się lekki zawrót głowy, można się bardziej "rozkręcić" i wręcz zemdleć (co nie znaczy, że się tak powinno robić)
neina - 2009-07-26, 23:14
Lekarz twierdzi, ze to nie jest niebezpieczne, aczkowiek mozna zemdlec, a ja wolalabym tego uniknac, bedac z Frankiem sama w domu.#
"Wdech i wydech nosem, lub wdech i wydech ustami, dynamicznie, bez przerw między wdechem i wydechem."
no wlasnie cos takiego moze doprowadzic do ataku. Ja tak oddychalam, bo nienajlepiej sie czulam i chcialam poczuc sie lepiej. Co dziwne, po ataku, juz tego samego dnia poczulam sie bardzo dobrze, zniknely objawy ospy, a nastepnego dnia czulam duzo energii i takiej niczym konkretnym nie spowodowanej radosci. Cos w tym jest.
[ Dodano: 2009-07-26, 23:15 ]
| walaija napisał/a: | że robi to zamiast dragów, picia itd. i że poleca bo fajny odlot po tym . |
Moze lepiej tego nie rozpowrzechniac, bo padnie przemysl alkoholowo papierosowy i wzrosnie bezrobocie
Karolina - 2009-07-27, 19:02
Możesz zatrzymywać oddech na kilak sekund po wydechu - wzrośnie ilość CO2 we krwi, naczynia krwionośne się rozszerzają i raczej nie ma ryzyka niedotlenienia.
quatrolibro - 2009-07-28, 23:31
neina, nie, mam na myśli działanie przeciwne, doprowadzanie się do przetlenienia (moje określenie) i to jest przyjemne i tylko lekko niepokojące jak się traci grunt i obraz, dalej nie próbowałem Ewentualnie potem można pojechać w druga stronę czyli nie oddychać przez jakiś czas. Dawno tak nie robiłem
Myślę że może to dawać efekty lecznicze, poprzez pobudzenie mózgu.
Jagula - 2009-07-28, 23:35
W pewnym okresie w mojej podstawówce hiperwentylacja stała się ulubioną rozrywką w czasie przerw...skończyło się po kilku urazach doznawanych podczas upadków towarzyszących omdleniom
dynia - 2009-07-29, 09:00
| Jagula napisał/a: | W pewnym okresie w mojej podstawówce hiperwentylacja stała się ulubioną rozrywką w czasie przerw...skończyło się po kilku urazach doznawanych podczas upadków towarzyszących omdleniom |
U nas też miały miejsce niestety takie praktyki w podstawówie
|
|