| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ogłoszenia drobne - sprzedam nosidełko Womar
anukiss - 2009-08-12, 08:49 Temat postu: sprzedam nosidełko Womar Mam zupełnie nowe nisidełko Womar. Przeznaczone dla dzieci od 4-go miesiąca życia o wadze do 13kg. Jest w stanie idealnym ze śliniaczkiem, tyle że w kolorze bordowym. W sklepie kosztuje 55, sprzedam za 40 w tym koszty wysyłki. Opis z internetu ściagnęlam:
Nosidełko umożliwia noszenie dziecka w pozycji przodem i tyłem do opiekuna. Kiedy jego mięśnie nie są jeszcze dobrze rozwinięte i gdy istnieje niebezpieczeństwo niekontrolowanego przechylenia główki, specjalne usztywnienie zabezpiecza Twojego maluszka. Gdy dziecko jest większe, silniejsze i kiedy interesuje się wszystkim dookoła, przydatna okaże się funkcja umożliwiająca noszenie maluszka tyłem do opiekuna. W tym celu wystarczy odwinąć górną część nosidełka.
W trosce o wygodę i komfort opiekuna wyposażyliśmy Globetroter w śliniaczek, który zapobiega zabrudzeniu ubrania, oraz specjalnie wyprofilowane pasy, dzięki czemu idealnie dopasuje się do każdego rodzaju sylwetki.
Cena do uzgodnienia )
[ Dodano: 2009-08-12, 09:52 ]
chustę bebe lulu też mam do sprzedania( razem z instrukcją), tyle ze zdjęcia dodam po 17 sierpnia...
elenka - 2009-08-12, 08:54
Sorry, że będę szczera, ale nie wyobrażam sobie nosić dziecka w czymś takim
Jak patrzę na to zdjęcie, to aż mi się płakać chce
anukiss - 2009-08-12, 09:09
Naprawdę aż tak źle się Tobie kojarzy, czy po prostu te nosidła maja taka złą opinię?? sorry ale też szczerze pytam, bo nie chcę wciskac jakiejś krew mrożącej w młodych mamach lipy. Sama dostałam nosidelko ergo właśnie ale mała i tak nie lubila w nim się nosić wolała chustę.
biechna - 2009-08-12, 09:19
Mi lekarze i położne w UK mówili z wielką stanowczością, żeby absolutnie nigdy nie nosić dziecka tyłem do siebie, a jeśli będzie chciało przodem do świata, to wziąć je na biodro/plecy, ale zawsze przodem do mamy.
Takiego nosidła bym też nigdy w życiu nie kupiła, nóżki nie są rozkraczone, kręgosłup obity jakimś sztywnym stelażem, to jest po prostu niezdrowe dla malucha, ale widziałam masę dzieciaków w takich nosidłach, więc ktoś to pewnie kupi.
elenka - 2009-08-12, 09:39
anukiss no i nie dziwię się, że Twoja córeczka wolała chustę, dzieci chyba są mądrzejsze od nas po prostu
Noszenie w takim nosidle nie jest zdrowe dla kręgosłupa, głowy i nóżek, nie ma odpowiedniego podparcia, tak naprawdę dziecko całym swoim ciężarem wisi tylko na kroku.
A o kręgosłupie rodzice to już nie wspomnę
Ja też od nieświadomych znajomych dostałam takie nosidło, tej samej firmy zresztą i wyrzuciłam je. Nie mogłam go z czystym sumieniem sprzedać, bo miałabym wyrzuty sumienia.
alcia - 2009-08-12, 09:45
też się z tym zgadzam - ABSOLUTNIE NIGDY NIE NOSIMY DZIECKA PRZODEM DO ŚWIATA!
1. szkodliwe dla kręgosłupa
2. szkodliwe dla stawów biodrowych
3. nadmiar bodźców
4. nadmierny ucisk na krocze (to wynika z budowy nosidełka)
Zawsze nóżki muszą być w pozycji żabki - całkowicie rozkraczone, nigdy zwis w dół. Takie nosidełka w kręgach ludzi noszących noszą pseudonim "wisiadełka" i wierz mi, że rzeczywiście budzą grozę... i współczucie dla maluszka.
anukiss - 2009-08-12, 10:05
ojoj..no cóz wyszłam na koszmarnie nieczułą mamę. Troszkę w tym jest jednak histerii, tak moim skromnym zdaniem, mamy wege to chyba najbardziej wrażliwe mamy pod słońcem, nadwrażliwe, sama taka jestem, ale nie szufladkujcie od razy innych przekonan jako nieświadome..znam bardzo dobrych ludzi którzy takie nosidelko mi podarowali. Ale dzięki za wytłumaczenie, oczywiście już nie aktualne ogloszenie, bez żalu niech sobie lezy w szafie, najwyzej Kala bedzie w nim lalki nosić.
Lily - 2009-08-12, 10:09
| anukiss napisał/a: | | Troszkę w tym jest jednak histerii, tak moim skromnym zdaniem, mamy wege to chyba najbardziej wrażliwe mamy pod słońcem, nadwrażliwe | myślę, że ortopedzi okazaliby się podobnie "wrażliwi"...
anukiss - 2009-08-12, 10:14
może to z racji wieku, ale staram się jednak trzymać zdrowego rozsądku i intuicji, tutaj mnie też nie zawiodła, nie wpychalam na siłe swojego dziecka do tego nosidełka, sama wybrała co innego, a ortopedzi, wierz mi maja tez różne zdania.
alcia - 2009-08-12, 11:40
| anukiss napisał/a: | | no cóz wyszłam na koszmarnie nieczułą mamę |
co to ma do czułości? Po prostu wypowiadamy się nt. oferowanego przez Ciebie produktu. Piszę co wiem, każdy z tym zrobi co chce. Nie padło tu ani jedno słowo na temat Ciebie.
| anukiss napisał/a: | | Troszkę w tym jest jednak histerii, tak moim skromnym zdaniem, mamy wege to chyba najbardziej wrażliwe mamy pod słońcem, nadwrażliwe |
proszę:
hxxp://www.chusty.info/forum/index.php?sid=1ee2ac2388ba8011cb43f1e34140ebac
forum skupiające ludzi noszących swoje dzieci. Forum nie mające nic wspólnego z wegetarianizmem. Zareklamuj tam to nosidełko, zobaczymy co się będzie działo (przynajmniej po tym wszystkim oddzielisz naszą "nadwrażliwość" od wegetariańskiego sposobu żywienia)
| anukiss napisał/a: | | ale nie szufladkujcie od razy innych przekonan jako nieświadome |
???
poza tym, że nie rozumiem tego zdania ani trochę, chciałam zwrócić uwagę na to, że tu nie było dyskusji o żadnych przekonaniach.
anukiss - 2009-08-12, 12:12
hmmm..nie chce już mnie się naprawdę pisać na ten temat:))) Podziwiam waszą zagorzałość
( to takie stare słowo). Naprawdę alcia z całym szacunkiem, nie tłumacz mi wszystkiego słowo po słowie, bo to trochę nie potrzebne. Nie znasz mnie przecie. Sieć to jednak dziwne miejsce, ale tym bardziej może lepiej zatrzymać większy margines tolerancji, bo nie wiesz kto zacz tam po drugiej stronie. Z doświadczenia wiem że wegetarianie to ludzie łagodni, przez swoją wrażliwość m.in. Alcia zgadzasz się z tym?
biechna - 2009-08-12, 12:22
anukiss, a ja nadwrażliwa nie jestem piszę, co mi mówili lekarze, bo pytałam się po porodzie, co mi radzą - po prostu sumienie nakazuje mi podawać te informacje dalej, przecież mogłaś nie wiedzieć.
| anukiss napisał/a: | | znam bardzo dobrych ludzi którzy takie nosidelko mi podarowali |
anukiss ale co to ma do rzeczy?
| anukiss napisał/a: | | Podziwiam waszą zagorzałość |
Po prostu - jak się coś wie, co jest ważne dla dobra dziecka i nie zależy jednakoż od widzi mi się czy stylu życia rodziców - i co po prostu wpływa to na rozwój układu kostnego dziecka - no to jak nie napisać? Zawsze jest opcja, że komuś ta wiedza się przysłuży.
Aha, i to nie jest raczej ergo
anukiss - 2009-08-12, 12:28
jasne, ale wy mnie kobiety normalnie zakrzyczałyście ) wystarczy "powiedzieć" raz. I to tyle...
ina - 2009-08-12, 12:34
anukiss, nie przesadzaj. Normalna dyskusja, nikt nie krzyczy
Wcale nie chodzi o wrażliwość, zagorzałość, wegetarianizm itp. tylko o ŚWIADOMOŚĆ
alcia - 2009-08-12, 12:35
| anukiss napisał/a: | | Naprawdę alcia z całym szacunkiem, nie tłumacz mi wszystkiego słowo po słowie, bo to trochę nie potrzebne. |
No przykro mi - oto właśnie sposób funkcjonowania for dyskusyjnych - każdy ma prawo się wypowiedzieć, przedstawić swoje poglądy. Nawet jak autor wątku nie odczuwa potrzeby czegoś czytać.
| anukiss napisał/a: | | Nie znasz mnie przecie. |
A cóż to ma do tego, że uważam nosidełko które chcesz sprzedać za szkodliwe? Po raz kolejny powtarzam: tu nikt nie dyskutuje o Tobie, nie mówi nic na Twój temat, napisałyśmy co wiemy o takich nosidłach. Co ma do tego fakt, że Ciebie nie znam?
| anukiss napisał/a: | | Z doświadczenia wiem że wegetarianie to ludzie łagodni, przez swoją wrażliwość m.in. Alcia zgadzasz się z tym? |
Tak, zgadzam się z tym, że z doświadczenia możesz coś wiedzieć na temat wegetarian
anukiss, peace. Ja nie mam czasu (ni potrzeby) analizować ani Ciebie, ani sposobu bycia wegetarian. Musiałam tylko napisać co wiem o takich nosidłach. nie rozumiem dlaczego odbierasz to jako atak na siebie (ale w sumie nie muszę tego rozumieć).
puszczyk - 2009-08-12, 12:50
| alcia napisał/a: | | No przykro mi - oto właśnie sposób funkcjonowania for dyskusyjnych - każdy ma prawo się wypowiedzieć, przedstawić swoje poglądy. Nawet jak autor wątku nie odczuwa potrzeby czegoś czytać. |
W sumie to robicie niezłego offtopa, bo to jest dział ogłoszenia drobne.
anukiss, lepiej wystaw na Allegro.
anukiss - 2009-08-12, 13:04
no właśnie alcia peace.
Jasne nie masz czasu, nie muszisz rozumieć, musiałas tylko napisać co wiesz. I ja to rozumiem, ale sposobu w jaki "musiałaś" to zrobić nie będę komentować, bo tez nie muszę. A jak kiedyś znajdziesz czas, to sobie przeanalizuj, co ja pisałam a co np Ty, a raczej w jaki sposób, może to się przyda na przyszłość ja zechcecie wyrażać opinie na jakiś temat.
Ja w pierwszej swojej odpowiedzi, napisałam ze nie mam pojęcia nt złych opinii dot. tego nosidełka, i że nie zamierzam jakiejś lipy wciskać. Chodzi mi tylko o sposób waszego tłumaczenia, bo ja zdaje się jednak jestem nadwrażliwą matką, ale ta nadwrażliwość nie ma nic wspólnego z niejedzeniem mięsa.
[ Dodano: 2009-08-12, 14:11 ]
ina: na pewno? chodzi tylko o świadomość, to dobrze. Spróbuj sie postawić na moim miejscu: zobaczyłaś wątek o nosidełku: kupię nosidełko ergonomicze, pomyślałam: a ja mam w szafie takie jakies nosidełko nie używane, moze komuś się przyda, No to czemu nie, jest- wystawione. Dowiaduję się że nie jest ok, że komus się chce płakać jak widzi to dziecko, ok. To pytam a co jest nie tak...itditd. Ale cały czas mam wrazenie że zrobiłam bardzo źle wystawiając coś tak obrazoburczego jak nosidełko tej firmy, no i czuję się winna ze z czyms takim wyjechałam na to forum. Już tak mają nadwrażliwi..:)
biechna - 2009-08-12, 13:13
Nie chciałam Ci przykrości sprawić, I`m sorry No i nie czuj się winna, no co Ty...
Choć w sumie ja się czuję winna, jak gdzieś wychodzi, że jem białą mąkę, cukier i pozwolę mojemu dziecku jeść mięso, jeśli będzie nalegało przepraszam z góry za off topic
alcia - 2009-08-12, 13:19
| biechna napisał/a: | Nie chciałam Ci przykrości sprawić, I`m sorry |
Ja również.
Po prostu napisałyśmy jaką te nosidła mają opinię. I nie spodobało mi się to, że zamiast ewentualnie zgłosić swoje zastrzeżenia do naszej wiedzy na ten temat, zarzuciłaś wegetariańskim mamom nadwrażliwość. A potem piszesz mi, że w jakiś nieodpowiedni sposób wyrażam swoją opinię.
anukiss - 2009-08-12, 13:32
alcia, ale czy przy tej nadwrażliwości nie było "słoneczka"?, poza tym ja nie widzę nic złego we wrażliwości i nadwrażliwości jesli idzie o dzieci. Ja to odbieram jako brak wiary w czlowieka tego co siedzi po drugiej stronie, że jest malowiedząc ignorantem, zreszta nigdy nie lubilam łopatologicznego tłumaczenia, skoro zrozumiałam od razu w czym rzecz. Ja tez sorry jakby co.
Tobayashi - 2009-08-12, 21:32
Na temat samego nosidła Womar: kiedyś je kupiłam, ale okazało się, że było dla mnie odkropnie niewygodne. Odesłałam je. Nawiasem mówiąc, 3 lata temu kosztowało około 90 zł.
k.leee - 2009-08-13, 20:15
Przeczytałem temat i mam poczucie, że dziewczyny nie krytykowały Ciebie anukis, ani Twoich znajomych, tylko pisały opinie o nosidle. Chyba warto to oddzielić: anukiss-tak, Womar-nie
| biechna napisał/a: | | Choć w sumie ja się czuję winna, jak gdzieś wychodzi, że jem białą mąkę, cukier i pozwolę mojemu dziecku jeść mięso, jeśli będzie nalegało |
a w jakim wieku pozwolisz dziecku jeść mięso jak będzie nalegało?
anukiss - 2009-08-14, 07:02
a ja jednak wiem co czulam i tego bedę się trzymać
to zalezy czy w ogole ona bedzie chciala sprobowac jak smakuje mieso i czy w nim zasmakuje..
Pamiętam ze jako dziecko nie lubilam miesa w ogole, no a takim przelomowym momentem byla śmierć pary gęsi, bardzo to przezylam. Dorośli czasem nie mają pojęcia, co dziecko moze czuć, jego wrazliwosc jest calkowicie odmienna od naszej - doroslych.
A Kala sama zdecyduje, chcialabym zeby jak najdluzej nie jadla mięsa, albo zeby jak najszybciej miala świadomosc co naprawdę ląduje na talerzu, co się kryję pod nazwą "schabowy" np...
biechna - 2009-08-14, 07:19
k.leee, nie wiem! Ja mam mięsożernego męża. On co prawda chciałby, żeby Staś pozostał dzieckiem wegetariańskim, ale jako że sam mięso je, to nie unikniemy - pewnie dosć szybko - rozmów o tym, co tata je, co to jest, skąd się wzięło itd. A gdy Staś powie, że on też chce, to pewnie mąż mój nabędzie jakieś "zdrowe mięso" dla niego i mu zrobi. I mam nadzieję, że wyjdzie ohydne i Stach nie posmakuje. Ale o ile w kwestiach religijnych: nie będę chrzciła kilkuletniego dziecka, bo by chciało, tak w kwestii diety: pozwolę kilkulatkowi zjeść mięso, bo po prostu - mając świadomość, co to jest - chce je jeść. Nie stanowi to dla mnie problemu
anukiss, przepraszam za ten off-topic w Twoim wątku.
anukiss - 2009-08-14, 09:21
OFF- TOPIC CIEKAWSZY NIŻ MAIN TOPIC..:)
|
|