wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - usypianie dzieciaczka w dzień

daria - 2009-08-14, 18:21
Temat postu: usypianie dzieciaczka w dzień
w nocy nie mamy problemu, bo mała zasypia po jedzeniu, ale co robić, żeby zasnęła w dzień?
macie jakieś sposoby? N. je co 3 godziny i fajnie by było jakby zasnęła na godzinkę, albo i dwie :->

blamagda - 2009-08-14, 18:29

Wiesz co? U nas działa to tak (choć nie zawsze i często zdarzają się płacze i wtedy tylko kołysanie i cyc): po jedzeniu ( o ile nie zaśniemy na cycu 8-) )jest ta aktywność o której pisały Ci dziewczyny, kosmetyka, zabawki, noszenie, tańczenie i wtedy fajnie wyczuć moment, aby dzidzia nie była jeszcze płacząca i marudna i położyć w jakimś miłym kokonie zrobionym z większego kocyka lub nawet waszej kołdry lub owinąć dzidzię ściśle ( ja nawet mam taki specjalny kocyk do "omotania" dziecka bo nasz Gutek się okropnie lęka swych własnych rączek i sie drapie albo boksuje po buzi) i zapuścić pozytywkę albo jakiś spokojny utwór, najlepiej zawsze ten sam - my mamy moją starą pozytywkę z melodią "Prząśniczki" :lol: i zaryzykować i zostawić maluszka w spokoju. U nas to działa i Gutek zasypia w jakichś 40% przypadków szczególnie w pierwszej połowie dnia, bo popołudniami jest już ciężej :-( Wtedy spacerek albo dzidź na rękach a ja z kolei na piłce takiej duzej gumowej i tak razem sprężynujemy do znudzenia, niestety ze smokiem w buzi :oops:
daria - 2009-08-14, 19:25

Natala na spacerach zasypia w minutkę i potrafi spać kilka godzin, nawet zasikana, najgorzej jest między 9 a 12, a ja wtedy akurat chciałabym coś w domu zrobić, a tak A. musi się Nią zająć, normalnie też kładę Ją na łóżku, ja obok i głaszczę po głowie, w tle leci muzyka, zazwyczaj ta sama właśnie... czasem uśnie, czasem nie.. albo na chwilę tylko... to takie raczej udawanie a nie spanie.. no i po spacerze, też budzi się jak tylko wejdziemy do domu :-P a przecież w zimie nie będę spędzała całych dni na dworze :roll:
dżo - 2009-08-14, 20:02

daria napisał/a:
a przecież w zimie nie będę spędzała całych dni na dworze

daria, o to nie musisz się martwić bo do zimy jej preferencje się na pewno zmienią,
Tymon był dokładnie taki sam jak Natalka, najlepiej spało mu się na dworze więc praktycznie całe dnie spędzaliśmy na powietrzu a w domu mogłam cokolwiek zrobić jak mój mąż wrócił z pracy,
tak było do ukończenia 3 miesiąca, a teraz Tymon ładnie i w miarę długo śpi tylko w domu, także ie martw się na zapas co będzie w przyszłości bo na pewno będzie inaczej niż teraz, a skoro Natalka lubi i ładnie śpi na dworze to spędzaj z nią tam jak najwięcej czasu, obie odniesiecie same korzyści a prace domowe mogą poczekać :-)

maga - 2009-08-14, 21:03

daria, Ziomo od samego początku zaspypia w domu wyłącznie na cycu :-| U nas nigdy ze spaniem nie było problemu, ale zawsze cyc być musi.
devil_doll - 2009-08-14, 23:20

daria u nas pomagala chusta i delikatny szum fal z soundmakera marsona :)
daria - 2009-08-15, 07:46

dżo napisał/a:
to spędzaj z nią tam jak najwięcej czasu, obie odniesiecie same korzyści a prace domowe mogą poczekać



tak robię, choć nie powiem, żeby to było z korzyścią 100% dla mnie, wciąż jeszcze jestem obolała, więc nawet siedzenie na ławce mi nie służy, ale chodzimy.. wczoraj 7 godzin poza domem na wycieczce byliśmy :shock: :mryellow:
poza obiadem na szybko, nic w domu nie robię :->

maga - 2009-08-15, 08:21

daria napisał/a:
poza obiadem na szybko, nic w domu nie robię

I bardzo dobrze! Jeszcze jesteś w połogu, tym bardziej, że miałaś ciężkie poporodowe przejścia, więc masz zakaz robienia czekogokolwiek w domu ;-) Teraz twoje zadanie to relax-max i kamienie małej.

elenka - 2009-08-15, 09:02

U nas w dzień też usypianie w chuście i bardzo mnie to cieszy w sumie, bo mogę Rysia mieć w chuście i jednocześnie zmywać naczynia, szykować obiad albo zając się Krzysiem ;-)
nitka - 2009-08-15, 10:22

ja A w wieku Natalki usypiałam piersią, i sama też się tak usypiałam ;-) (usypiam go piersią do dziś)
Usypiało go też radio, gdzie ciągle gadali (tak, włączałam mu internetową Maryję), oraz czynności domowe, gdy był w chuście. Na spacerach spał do pewnego momentu, chyba 2msc, potem zbojkotował głęboki wózek, i już nie spał tak ochoczo

daria - 2009-08-16, 01:27

nitka napisał/a:
ja A w wieku Natalki usypiałam piersią, i sama też się tak usypiałam ;-) (usypiam go piersią do dziś)


ja piersią ino rozbudzam na maksa :evil: do czerwoności :-P

kerima - 2009-08-16, 06:23

A próbowałaś magicznej suszarki?
daria - 2009-08-16, 07:49

kerima napisał/a:
A próbowałaś magicznej suszarki?


niee :-> ale wczoraj wieczorem zasnęła po puszczeniu takiego odgłosu lecącej wody :roll: i spała 5 godzin :shock: przy muzyce :mrgreen:

biechna - 2009-08-16, 09:04

daria napisał/a:
poza obiadem na szybko, nic w domu nie robię :->

W tym wieku Stasia nawet obiadu nie robiłam, ino tosty z dżemem morelowym 8-) Co nie zmienia faktu, że byłam umordowana.
U nas pomagała muzyka z szumem morza, a w gorszych sytuacjach, czyli gdy rodzice nieco za późno zreflektowali się, że dziecko jest zmęczone - suszarka (mam mp3, 70 minut suszareczki, zgroza :mrgreen: ).

kerima - 2009-08-16, 09:21

Ponoć taki szum dają w brzuszku przepływy pępowinowe i dlatego dzieciaki się uspokajają.
maga - 2009-08-16, 10:40

Cytat:
W tym wieku Stasia nawet obiadu nie robiłam, ino tosty z dżemem morelowym Co nie zmienia faktu, że byłam umordowana.

a no właśnie. Teraz sobie przypomniałam, że u nas było dokładnie tak samo. M gotował mi cienkie zupy, kasze i warzywa :-)

Capricorn - 2009-08-16, 11:10

biechna napisał/a:
(mam mp3, 70 minut suszareczki, zgroza :mrgreen: ).


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

daria - 2009-08-16, 11:23

biechna napisał/a:
W tym wieku Stasia nawet obiadu nie robiłam, ino tosty z dżemem morelowym 8-)


to ja już wiem, czemu taka padnięta jestem :-P
ale u nas A. do tej pory wstaje w nocy i przewija i karmi, a ja szybkie odciąganko i lulu :roll: :mryellow:

gemi - 2009-08-16, 21:26

u nas też pomogła chusta
Pawełek jako model onegdaj w_dzień_wcale_nieśpiący też odpływał jedynie w chuście. Potrafił taki zachustowany spać nawet 3,5 godziny. Podczas gdy odłożony do łóżeczka budził się natychmiast. Więc obiad robiłam metodą chustową, tak samo wieszałam pranie, jadłam i siedziałam przed komputerem.
biechna napisał/a:
mam mp3, 70 minut suszareczki

o rajuśku :lol: :lol: :lol:
o mp3 nie pomyślałam - suszarę mieliśmy na żywo 8-)

Anja - 2009-08-20, 10:55

u nas sprawdza się rytuał - zawsze w tym samym pokoju, w ten sam sposób bujamy Artura i Mały coraz szybciej zasypia. podobno jak się usypia dziecko, nie powinno się za bardzo zmieniać metody w trakcie - my się o tym dowiedzieliśmy za późno i może dlatego początkowo usypianie zajmowało nam b. dużo czasu...
aha, jak usypiamy Artura, zawijamy go w pieluszkę flanelową, żeby miał ciepło i żeby go otulić (zwł. te wierzgające rączki i nóżki) - w ten sposób, kiedy go odkładamy, nie rozbudza się z powodu kontaktu z zimniejszym podłożem (choć można w tym celu rozgrzać łóżeczko / miejsce do spania termoforem). i sprawdziła (bardzo) się pozycja fasolki.

daria - 2009-08-21, 20:38

znalazłam metodę na usypianie Naty w dzień w domu :mrgreen:
trzymam Ją na rączkach, nie bujam i jak już prawie śpi to kładę Ją na brzuszku i tak sobie śpi smacznie.. wygodnie Jej... czasem nie muszę wcale tulić, wystarczy położyć na brzuszku i gładzić po pleckach :lol:

Anja - 2009-08-21, 20:56

daria napisał/a:
znalazłam metodę na usypianie Naty w dzień w domu :mrgreen:
trzymam Ją na rączkach, nie bujam i jak już prawie śpi to kładę Ją na brzuszku i tak sobie śpi smacznie.. wygodnie Jej... czasem nie muszę wcale tulić, wystarczy położyć na brzuszku i gładzić po pleckach :lol:


o kurcze, ale masz Daria łagodny model... :shock: mój by w życiu tak nie zasnął, a już zwł. na brzuszku... :mryellow:

daria - 2009-09-20, 08:22

elenka, czy nadal usypiasz Rysia w chuście, czy może się coś zmieniło?
u mnie ciężko wyczaić moment zmęczenia u Naty, czasem się zagapię i mam awanturę murowaną :-P

elenka - 2009-09-20, 17:53

daria u mnie różnie bywa, jeśli jest dzień poukładany rutynowo i nigdzie nie jedziemy itp. to zasypia sam w łóżeczku, daję mu smoczka i głaszcze go po główce, jak zaśnie to go wypluwa albo ja mu wyciągam. Jak jesteśmy gdzieś w gościach albo na mieście to w chuście albo w wózku zasypia.
Najczęściej po ok. 2h aktywności jest już zmęczony.

daria - 2009-09-21, 07:54

a ja już nie wiem co mam zrobić, wcześniej Nata zasypiała ze smoczkiem i wypluwała go a teraz zanim zaśnie to jej wypada i muszę jej włożyć żeby znów mogła zasnąć i tak do znudzenia... chcę Ją odzwyczaić od smoczka, bo w nocy zaczyna się to samo robić.. po drugim karmieniu ok. 3 w nocy nie zaśnie bez smoczka... i do 7 rano ja czuwam, bo jak Jej wypadnie, to zaczyna szukać... i budzi się... nie mam już siły nie spać w nocy :-/ żałuję, że kiedykolwiek dałam Jej tego smoka... :roll:
Anja - 2009-09-21, 10:35

Daria, a jak z pieluszką? Może jest totalnie pełna i to Natę wybudza ze snu?
elenka - 2009-09-21, 16:31

daria a delikatne głaskanie po główce? U nas też się sprawdza, ale Ryś w nocy po karmieniu zasypia od razu ;-)
daria - 2009-09-21, 18:42

Anna córka Róży napisał/a:
Daria, a jak z pieluszką? Może jest totalnie pełna i to Natę wybudza ze snu?


ja przewijam Ją przed każdym spaniem, nawet jak jest tylko jedno siku, raczej Jej to nie wkurza... aż tak :->

elenka napisał/a:
daria a delikatne głaskanie po główce?


głaskanie jest ok. tylko, że ten smok nadal poszukiwany, dziś go odstawiłam, było trochę ryku, ale przeżyłyśmy... teraz uśpiłam Ją na noc bez smoka.. póki co nie kwęka.. mam nadzieję, że uśnie dobrze bez usypiacza... :-P zobaczę co w nocy, ale nie chcę się złamać :-D elenka, a Ty dajesz smoka tylko w dzień?

elenka - 2009-09-22, 10:42

daria daję mu tylko na moment zaśnięcia, a potem tak jak pisałam on go sam wypluwa i śpi dalej bez smoka. A w nocy to jest tak, że karmię go, potem albo od razu sam śpi dalej, albo daję smoka, ale zawsze ok. 5 minut zostaję/siedzę przy łóżeczku do momentu aż sam zaśnie i widzę jak go wypluwa.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group