| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegañskich i wegetariañskich |
 |
Artyku³y o zdrowiu - Wegetarianin g³oduje w szpitalu
padma - 2009-08-19, 21:41 Temat postu: Wegetarianin g³oduje w szpitalu Co robi wegetarianin w szpitalu? G³oduje. Bo dyrektorom nie mie¶ci siê w g³owie, ¿e pacjent mo¿e je¶æ co¶ innego, ni¿ kotlet schabowy.
"Pacjent ma prze¿yæ, a nie siê najadaæ" - tak pisali¶my w "Gazecie" o tym, jak szpitale karmi± pacjentów. Wystarczy³o kilka tekstów i zasypa³a nas lawina listów. Wiêkszo¶æ czytelników potwierdza, to o czym pisali¶my: bez rodziny i szpitalnego sklepiku mo¿na w szpitalu umrzeæ z g³odu.
Ale w kilku listach ludzie skar¿yli siê na problem, na który nie zwrócili¶my uwagi: co czeka w szpitalu wegetarianina. Wygl±da na to, ¿e same smutne przygody.
Pielêgniarka zjad³a mi kie³basê
Najdziwniejsz± mia³a Finka: "Do szpitala dla dzieci trafi³am w wieku 14 lat w 2004 roku z dziwnymi, nie daj±cymi siê zidentyfikowaæ bólami brzucha. Na kolacjê dosta³am herbatkê i dwie kanapki - z wêdlin± (to i tak ciekawa dieta dla kogo¶ z chorym brzuchem). Poinformowa³am pielêgniarkê, ¿e nie jem miêsa. Proszê sobie wyobraziæ - pielêgniarka nie patrz±c na mnie ¶ci±gnê³a bez s³owa plaster wêdliny z chleba, zjad³a go i wysz³a z sali. A ja zosta³am z kromk± chleba z mas³em o fantastycznym posmaku taniego miêsa. Nie przypominam sobie, by kto¶ kiedykolwiek zachowa³ siê wobec mnie tak ordynarnie, jak wtedy!"
Im pobyt w szpitalu trwa d³u¿ej, tym wegetarianin ma gorzej.
"Jak trafi³am do szpitala zosta³am uznana za nienormaln±, bo jestem wegetariank±" - pisze Fraulein. "Prawie mi grozili kroplówk±. Po 6 tygodniach szpitala spad³y mi czerwone krwinki, mia³am fataln± morfologiê. Mia³am gorsze wyniki ni¿ na wej¶ciu. I ca³a to polityka ¿ywienia w szpitalach. Zajmuj± siê tym ludzie, którzy nie maja pojêcia o dietetyce".
Zamówienia specjalne
Siostra Anji, te¿ wegetarianka, wyl±dowa³a w szpitalu w Lesznie. Na ¶niadanie dosta³a bia³y chleb, ogromn± ilo¶æ mas³a i kawa³eczek szynki. Bo sto³ówka nie uwzglêdnia³a "zamówieñ specjalnych". Efekt? "¯ywili¶my siostrê sami, donosz±c regularnie posi³ki" - pisze Anja.
Podobny problem mia³a Julia (nazwisko do wiadomo¶ci redakcji), która kilka tygodni temu le¿a³a na patologii ci±¿y w ³ódzkim "Madurowiczu". "- Kiedy powiedzia³am lekarzom, ¿e nie jem miêsa z niedowierzaniem krêcili g³ow±. Mówili, ¿e to niemo¿liwe, ¿eby wegetarianka mia³a tak dobr± morfologiê."
Za to nie wydziwia³y pielêgniarki. Nawet kiedy podawa³y pacjentce "wegetariañskie" dania. Od "normalnych" ró¿ni³y siê tym, ¿e by³y pomniejszone o przys³uguj±c± porcje miêsa. Tym sposobem, je¶li na kolacjê by³a kanapka z szynk±, Julia dostawa³a dwie kromki chleba z mas³em.
Czasem nawet ona by³a zaskoczona fenomenem szpitalnego gotowania. - Kiedy rozwozili obiad posz³am po ziemniaki i surówkê - opowiada. - Wziê³am je, a wtedy kuchenkowa spyta³a, dlaczego nie biorê równie¿ zupy. Odpowiedzia³am, ¿e pewnie jest na miêsie. - Na jakim miêsie? - zdziwi³a siê kobieta.
Zachcianki nie dla pacjentów
Co na to Jacek Marynowski, dyrektor "Madurowicza"? - Szpital nie jest zobowi±zany realizowaæ zachcianek pacjentów - mówi. I t³umaczy, ¿e z wegetarianizmem jest jak z religi± w szpitalach.
- Ustawa zobowi±zuje mnie do zatrudnienia duchownego. Wiêkszo¶æ moich pacjentów to osoby wyznania rzymsko-katolickiego, dlatego da³em etat ksiêdzu z najbli¿szej parafii. Nie zatrudniam popa, czy duchownego protestanckiego, tylko dlatego ¿e mo¿e kiedy¶ trafi mi siê chory tego wyznania. Z jedzeniem jest podobnie. Nie ma mo¿liwo¶ci zapewnienia wszystkim, tego co maj± na co dzieñ w domu. Nie mo¿e byæ tak, ¿e specjalnie bêdê gotowa³ dwa rodzaje zupy. Dla wszystkich - dajmy na to pomidorówkê, a dla wegetarian jarzynow±. Poza tym nies³uszne jest twierdzenie, ¿e w moim szpitalu pacjent musi siê do¿ywiaæ. To co serwujemy powinno wystarczaæ. A je¶li kto¶ nie chce plasterka szynki, to jego problem. Zostaje mu chleb z mas³em.
Podobnie jest w wiêkszo¶ci szpitali. Dlaczego, t³umaczy dyrektor placówki MSWiA Robert Starzec. Jego zdaniem posi³ki bezmiêsne to tzw. dieta ¿yczeniowa. Teoretycznie mo¿na by skomponowaæ takie dania, podobnie, jak posi³ki dla cukrzyków, czy dania wysokobia³kowe. Tylko, ¿e ich przygotowanie to dodatkowy koszt. - Kto¶ by musia³ za to zap³aciæ - t³umaczy dyrektor Starzec. - Raczej pacjent, a nie szpital. Tylko, ¿e przy obecnych przepisach to niemo¿liwe. Je¶li leczê cz³owieka na NFZ, nie mogê braæ od niego ¿adnych pieniêdzy. I kó³ko siê zamyka.
Okazuje siê jednak, ¿e to co niemo¿liwe w £odzi w Warszawie okazuje siê wykonalne.
A jednak mo¿na
"W szpitalu ¶w. Zofii w Warszawie maj± dania wegetariañskie do wyboru - tylko rada, zg³aszaæ to trzeba rano przy zapisie i bêdzie uwzglêdnione " - na forum Gazeta.pl pisze eMka.
- Oferujemy nie tylko dania wegetariañskie, ale nawet koszerne - precyzuje Agnieszka Gibalska-Dêbek ze szpitala ¶w. Zofii. - Pacjentki nic za to nie p³ac±. Jak to mo¿liwe? Po prostu pacjentka i jej potrzeby s± dla nas najwa¿niejsze. Musimy siê trochê postaraæ, ¿eby je zaspokoiæ, ale to nie jest wielki problem. Wystarczy³o, ¿e na przetargu dla firm kateringowych zastrzegli¶my kilka warunków. W ka¿dej chwili mo¿emy skontrolowaæ kuchniê, a je¶li dania przyjad± do szpitala zimne, reklamujemy je. W ten sposób za 12 z³ dziennie mamy jedzenie, które bardzo smakuje naszym pacjentkom.
hxxp://miasta.gazeta.pl/lodz/1,96677,6774080,Wegetarianin_gloduje_w_szpitalu.html
Lily - 2009-08-19, 21:55
Heh, to jeszcze nic...
Czyta³am ostatnio o niby ¶wietnym oddziale leczenia zaburzeñ od¿ywiania w Krakowie w klinice na Kopernika. No i czytam, ¿e wegetarianki na oddziale jedz± miêso, bo jednym ze zobowi±zañ przy przyjmowaniu jest takie, ¿e bêdzie siê jad³o posi³ki skomponowane przez dietetyczkê. I wcale nie musi ona uwzglêdniaæ czyich¶ przekonañ. A ¿e kwestia jedzenia z wiadomych wzglêdów jest tam traktowana priorytetowo, to albo siê stosujesz do regulaminu albo nie masz tam czego szukaæ.
Ewa - 2009-08-20, 08:12
| euridice napisa³/a: | | a pielêgniarka tylko siê dziwi³a, ¿e ju¿ trzecia wegetarianka tego wegetariañskiego dorsza nie chce |
We Wrocku jak Gabry¶ le¿a³ w szpitalu (na "Korczaka") na wegetarianizm dziecka niespe³na 3-letniego reagowano lekkim zdziwieniem i jakie¶ dziwne pytania czy to jego wybór pada³y, ale mia³ wpisan± dietê wegetariañsk±, osobno gotowane zupy (do czasu a¿ siê zorientowa³y, ¿e on ich je, ale naprawdê mu siê nie dziwiê ) i drugie dania na przemian - jajko sadzone, ry¿ z jab³kami i makaron z jakimi¶ innymi owocami. Wszystko potwornie przes³odzone, ry¿ i makaron oczywi¶cie bia³y. I to mnie zawsze dziwi. Pomijam kwestiê wegetarianizmu, ale ogólnie bardzo du¿o mówi siê ostatnio o potrzebie spo¿ywania produktów z pe³nego przemia³u, jednak we wszystkich miejscach ¿ywienia publicznego nie u¶wiadczysz choæby razowego pieczywa. A tak ogólnie patrz±c na ta dietê w szpitalu pomy¶la³am, ¿e faktycznie je¿eli ludzie maj± takie pojêcie o diecie wege, to nie dziwiê siê, ¿e uwa¿aj± j± za niezdrow±, szczególnie dla dzieci.
arahja - 2009-08-20, 10:59
Szpitale kupuj± to, co najtañsze, pacjent ma prze¿yæ, a nie poczuæ siê na wczasach - niestety. Jeszcze nam duzo brakuje do europejskich standardów.
Amanii - 2009-08-20, 11:37
| Ewa napisa³/a: | | A tak ogólnie patrz±c na ta dietê w szpitalu pomy¶la³am, ¿e faktycznie je¿eli ludzie maj± takie pojêcie o diecie wege, to nie dziwiê siê, ¿e uwa¿aj± j± za niezdrow±, szczególnie dla dzieci. | dok³adnie... i to nie tylko do szpitala siê odnosi.
zojka3 - 2009-08-20, 11:45
| Ewa napisa³/a: | | Wszystko potwornie przes³odzone, ry¿ i makaron oczywi¶cie bia³y. I to mnie zawsze dziwi. Pomijam kwestiê wegetarianizmu, ale ogólnie bardzo du¿o mówi siê ostatnio o potrzebie spo¿ywania produktów z pe³nego przemia³u, jednak we wszystkich miejscach ¿ywienia publicznego nie u¶wiadczysz choæby razowego pieczywa. |
I dla mnie to jest niezrozumia³e. Ostatnio by³am na koloniach gdzie by³y dzieciaki w wieku 8-16 lat i w³a¶cicielka pensjonatu bardzo szczyci³a siê tym, ¿e u niej dzieci dobrze jedz± i to jest dla niej bardzo wa¿ne. Pomijaj±c miêso ka¿dego dnia 3 razy dziennie na stole ani razu nie pojawi³o siê ciemne pieczywo (choæby w czê¶ci pe³noziarniste), do obiadu raz by³ pêczak, ry¿ tylko bia³y,s³odzone surówki, bo naturalnie za ma³o s³odkie a hitem jak dla mnie by³o posypanie makaronu cukrem pudrem, do którego by³ jaki¶ jogurt owocowy Przecie¿ dzieci lubia s³odkie
maryczary - 2009-08-20, 12:19
| arahja napisa³/a: | | Jeszcze nam du¿o brakuje do europejskich standardów. | Ooooo tak.
Jak rodzi³am Adê to ka¿dego dnia by³y przynoszone kartki z manu, na którym zaznacza³a, jakie dania sobiê ¿yczê w nastêpnym dniu, na ¶niadanie, lunch i obiadokolacjê. By³o kilka opcji i ptaszkiem siê zaznacza³o co sie wybiera na ka¿de danie - o cudne czasy...
|
|