| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Muszę Wam opowiedzieć... - HAMNIA!
PiPpi - 2009-09-26, 20:16 Temat postu: HAMNIA! Czym jest hamnia?
to pytanie konkursowe nagrody jeszcze nie wymyśliłam. jedno z ulubionych słów karolki.
dzisiejszy poranny dialog
Mama:Karolciu, kto popisał ścianę?
Karolka:TATA!
M:a nie Ty?
K:Nieeee..
[ Dodano: 2009-09-28, 21:15 ]
hmmm, przecież to banalnie proste hamnia=samolot!
poranny dialog opowiedziałam babciom Karolci i na niedzielnych odwiedzinach, odpytały Ją z wszystkich esów-floresów na ścianach, kłamała aż Jej się kurzyło pod nosem
polewa była przednia
PiPpi - 2009-10-01, 19:55
dziś powiedziała przy Tacie -cipcia to się ucieszył, że taka wyedukowana
ciekawe, które słówko sobie jutro na przystanku przypomni
dziś Artur zapytał, kto popisał prześcieradło, zgoniła na mnie, cwaniaczka.
ostatnio sporo słó sie namnożyło, żadne Jej nie straszne, powtarza właściwie wszystko, co powiem, wychwytuję już Jej sposoby, często przestawia końcówkę wyrazu z początkiem, zamiast nietoperz mówi penie, cos w tym stylu, niektóre słowa leniwie tylko zaczyna np. miś to mi, ale inne niż podwojone mimi, co oznacza naśladowanie myszki, nowe słowa i zainteresowania to
Pająk, pajołłłł, szyja, pacha, toń-koń, oko-ono, ciocia, dziadzia, no te to standardy
nóz -niu, dziś przyszła duża paka poobklejana taśmą, mocowałam się z nią, a Karolcia kiwała głową i mówiła niu, niu!
[ Dodano: 2009-12-19, 01:15 ]
kolejny nieskomplikowany dialog powstał przy udziale babci,
podczas mikołajkowej wizyty:
B.czekałaś na mnie? (z nadzieja w głosie)
K. twardo: Nie.
[ Dodano: 2009-12-19, 01:17 ]
tytułowa Hamnia, to już samo...;)
excelencja - 2009-12-19, 11:41
zaiste twarde i stanowcze NIE u dzieci jest urocze
KaliszAnka - 2009-12-19, 15:27
Hamni bym nie zgadła
Siostrzeniec mojego niemęża też lubiał wymyślać dziwne słówka - zamiast Marek np. długo wołał na niego Kapka, potem nagle samo, nie wiedzieć w którym momencie się zmieniło w "Majek"
A wymyślone przez moją siostrę Kuluty (od kulu - kuliste, okrągłe) - na określenie cioci i wujka którzy są dość puszyści przetrwało w naszej rodzinie do dzisiaj
Fajnie, że dzięki takim wątkom sobie można zapisywać te słowa bo potem strasznie ulatują z głowy
arete - 2009-12-19, 21:53
No nieźle z tą hamnią. U nas hamnia to samolok. A z bardziej zagadkowych, ale chyba zgadywalnych mamy np. "magągon" tudzież "ziapeke"
PiPpi - 2009-12-19, 21:56
| KaliszAnka napisał/a: |
Fajnie, że dzięki takim wątkom sobie można zapisywać te słowa bo potem strasznie ulatują z głowy |
dokładnie, mi już ulatują;)
Karolcia np. mówi ziarno, siano (o jedzeniu dla zwierząt) marchewka mówi po swojemu,a le tutaj nie przytoczę, po prostu nie pamiętam. dziś Artur stwierdził, ze im więcej mówi, tym, mniej Ją rozumie, ale to chyba norma.
dziś podczas cycowania łapie obiema rączkami za cyca;) i ściska ze wszystkich sił
mleko zalewa Jej oczy
K: Leci! i się cieszy jak nakręcona, ach to "miecio"
i tak barrddzo lubi się bawić.
[ Dodano: 2009-12-19, 21:58 ]
arete, chodzi o makaron i zapiekankę?
Karola tak jeśli chodzi o jedzenie, wyje wręcz : zupeee, zupeee, zawsze gdy w pobliżu green waya przejeżdżamy
arete - 2009-12-19, 22:06
Pierwsze trafione, drugie - hm, no można z tego zrobić zapiekankę.
PiPpi - 2009-12-19, 22:12
kurczę, no nic innego mi do głowy nie przychodzi, fana zabawa arete, zdradzisz co to takiego?
arete - 2009-12-19, 22:17
No przecież to jasne - ziemniaki.
martka - 2009-12-19, 22:18
no cholerka nie zdążyłam napisać
PiPpi - 2009-12-19, 22:20
jasne jak słoneczko grudniowe u nas to mniaki
arete - 2009-12-19, 22:40
martka, zdążyłaś, nie zdążyłaś, masz zaliczone.
martka - 2009-12-19, 22:53
ha!
nigellla - 2009-12-21, 10:07
| PiPpi napisał/a: | B.czekałaś na mnie? (z nadzieja w głosie)
K. twardo: Nie. | a co!
|
|