wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - przewlekły kaszel

NiokoTyx - 2009-10-13, 09:54
Temat postu: przewlekły kaszel
Oliwka od kiedy zaczęły grzać kaloryfery zaczęła mi kaszleć rano , dawałam jej wapno i witaminę C myśląc że to może jakiś początek choroby , ale juz od prawie dwóch tygodni kaszel nie znika , a i nie ma też innych objawów. Wymyśliłam że dam jej syrop z prawoślazu , bo kaszel stał się trochę bardziej mokry
ale ani nie znika ani się nie nasila

może macie jakieś inne pomysły?

ag - 2009-10-13, 10:04

Może spróbuj monodiety jaglanej: kleik z kaszy jaglanej bez soli jako jedyny pokarm do chwili znikniecia objawow + 1 dzien
Jezeli kaszel uniemozliwia spanie mozna podac syrop Sinecod (jest bez recepty).
Generalnie to trzeba tez nawilzac pomieszczenie, szczegolnie w nocy.

malina - 2009-10-13, 10:09

A kaszle dopiero ak wstanie z łozka czy jak spi jeszcze??
NiokoTyx - 2009-10-13, 10:17

teraz to trochę mokry się zrobił, u nas jest ten problem ,że albo jest duszno i ciepło , albo wieje z pod okien (bo stare), ale wieszam mokre ręczniki

w nocy raczej nie kaszle, ale się zdarza ,że jak ją budzę na siusianie to ma napad kaszlu

a jakie proporcje do tego kleiku?

ag - 2009-10-13, 10:22

NiokoTyx napisał/a:
a jakie proporcje do tego kleiku?

hm, nie mam dokladnych instrukcji, zwykle biorę ok. 5x więcej wody niż kaszy jaglanej, najpierw gotuję pod przykryciem, potem zostawiam jeszcze na 15 minut.

alcia - 2009-10-13, 11:12

NiokoTyx, ja tak miałam z kaszlem całe życie (dawne moje życie, bo juz przeszło ;) ) - u mnie był to wynik alergii na roztocza kurzu domowego. Lena ma identycznie i bardzo mnie to martwi. Wiem, że robienie testów takiemu dzieciakowi nic nie da, więc nie robię. Ale boję się, że się okaże, że ma to samo co mamusia. A to by było nieciekawe, bo na ogół niesie ze sobą automatycznie problemy z astmą.

jak wpadniesz na to, co jest u Was przyczyną - to pisz, z wielką chęcią bym się dowiedziała, o co może jeszcze chodzić.

malina - 2009-10-13, 11:24

Zuzia kaszlała w zeszłym roku - to była masakra istna.Osłuchowo czysta,bez sladów infekcji,miala przeswietlane płuca i nic :roll: A kaszlec zaczynała w nocy/nad ranem - nie wysypiałysmy się bo ona kilka razy nawet wymiotowała od tego, trwało to tygodniami.Dostała leki homeo,potem było troche lepiej,potem wracało.
Pediatra sugerował min. przerosniety 3 migdał,ktory podczas snu dotyka do sciany gardła powodujac kaszel.W dzien ani razu nie kaszlała.
Jak jezdziła do moich rodzicow nie kaszlała,po wyprowadzce przeszło.Do dzis nie wiem o co chodziło,chyba o to,że to mieszkanie było strasznie ciepłe,pomimo sk¶econych kaloryferów,czestego wietrzenia było z 25 stopni,wczesniej zawsze miałysmy w domu przybajmniej 5 mniej.

alcia - 2009-10-13, 11:29

malina napisał/a:
Jak jezdziła do moich rodzicow nie kaszlała,po wyprowadzce przeszło.

w takim razie zasugeruję jeszcze jedną możliwość - może tamto mieszkanie było zagrzybione - pokój w którym spała. Grzyby są potwornie toksyczne i jak ktoś ma na nie alergię - takie problemy murowane.

Wszystko zależy od pozostałych objawów. Przy grzybach problem jest przez cały rok. Przy roztoczach - najciężej jesienią, zimą. I owszem - również nocą.
I pewnie innych możliwości tez jest jeszcze sporo.

malina - 2009-10-13, 11:38

Nie,alcia nie było.Ono było po remoncie,było bardzo ciepłe i suche,az za bardzo chyba - nowe okna itd.Nie mam pojecia o co chodziło :roll:
Lenka - 2009-10-13, 12:54

ja mialam przewlekły kaszel kiedy mialam pasożyty... Może to nie ma związku, ale przebadać się nie zaszkodzi ;)
NiokoTyx - 2009-10-13, 13:03

tu gdzie na hrazie mieszkamy na 100 % są jakieś syfy bo to stara kamienica na żoliborzu, ale mam nadzieję że na wiosne uda nam się wreszcie przeprowadzić. Jak tak się stanie to zaproszę na zlot do mnie
renka - 2009-10-28, 11:41

NiokoTyx, i jak tam kaszel?

Bo u nas znow sie zaczal podobny problem od jakichs 2-ch tyg. (u Ronji to sie juz pogubilam...).
My mialysmy takie dlugie przygody kaszlowe na wiosne - wowczas Ronce kaszel ciagnal sie prawie 2 miesiace i jak staralam sie jego nie zauwazac i spasowalam z wszelkimi syropami to nawet nie wiem, kiedy zniknal.

Jattaveien - 2009-10-30, 20:22

Dziewczyny a moze wy poradzicie cos na kaszel oprocz syropu z cebuli. Moja mala odkad poszla do przedszkola to sie zaczely choroby (bo w przedszkolu zakatarzone i z kaszlem chodza...) No i Wiktoria zalapala od razu katar a teraz od tygodnia ciagnie sie kaszel - kaszle w dzien i w nocy.- zrobill sie on mokry - odrywajacy odkad zaczelam podawac jej syrop z cebuli. Trwa to juz tydzien a kaszel nie przechodzi - czy moge nadal podawac jej ten syrop - bo ktoras z was gdzies pisala ze mozna max 3 dni? Nan noc smaruje jej stopy rozgniecionym czosnkiem z maslem (to pomoglo na tyle ze po 1 dniu sie z nosa nie leje ale widze ze katar jeszcze siedzi - ale jest lepiej) Nie mam zabardzo mozliwosci isc do lekarza wlala bym ja sama wyleczyc bo lek. to napewno zapoda jakies swinstwo - no ale jak nie bedzie wyjscia to pojde :( Co radzicie jeszcze jej zrobic czy podac - po tym czosnku i cebuli czekac az samo przejdzie. No katar opanowany ale kaszel gra....??????
dżo - 2009-10-30, 22:05

Jattaveien, tu masz kilka propozycji: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=3217
pomarańczka - 2009-10-31, 00:23

Jattavelen polecam na taki ciągnący się kaszel lipę do picia z miodem :-)
Jattaveien - 2009-10-31, 09:11

Bardzo dziekuje dziewczyny za rady!!!!! tak ja w nocy strasznie dusilo ze postawilm jej banki w nocy - no i zobaczymy... ale z waszych rad tez skorzystam :)
renka - 2009-10-31, 09:28

Jattaveien napisał/a:
tak ja w nocy strasznie dusilo ze postawilm jej banki w nocy - no i zobaczymy...


Jezeli kaszel trwa jakis czas i ciagle nie mam poprawy to ja bym na Twoim miejscu jednak przeszla sie do lekarza na osluchanie jej - nie musisz zaraz przeciez podawac medykamentow, ktore ewentualnie moze lekarz przypisac.

Jattaveien - 2009-10-31, 11:23

renko - chyba tak zrobie a raczej napewno nawet jak jej przejdzie zeby sprawdzic czy cos nie zostalo. Tylko ja tu lekarza odwiedzam w ostatecznosci bo to jednak nie Polska i nie jest sie z nim tak latwo dogadac jak w PL :mryellow: Mam jednak wielka nadzieje ze te domowe sposoby pomoga (po postawieniu tych baniek wczoraj zakaslala tylko raz - ale za to baaardzo odrywajaco wiec kaszel nadal siedzi, ale juz nie kaszle non stop jak wczoraj - nie wiem czy to zasluga baniek czy nie...?) a no ten syrop z cebuli nadal jej daje ale nie wiem czy tak przez dobre kilka dni mozna- hm....?

[ Dodano: 2009-10-31, 11:23 ]
p.s. to przez to cholerne przedszkole - dzieci zasmarkane na maxa przyprowadzaja :evil:

pomarańczka - 2009-10-31, 18:00

renka napisał/a:

Jezeli kaszel trwa jakis czas i ciagle nie mam poprawy to ja bym na Twoim miejscu jednak przeszla sie do lekarza na osluchanie jej - nie musisz zaraz przeciez podawac medykamentow, ktore ewentualnie moze lekarz przypisac.
podpisuję się pod tym całkowicie :-D Jattavelen syrop z cebuli nie szkodzi,a i można do niego dodać nawet czosnek ;-)
Jattaveien - 2009-10-31, 20:50

Dziekuje Wam za wpis. Jutro dodam czosnku do syropu. Dzis nawet po tych bankach nadal ja meczy ten kaszel - no moze rzadzej kaszle... wiec ne wiem czy te banki cos daly czy nie - a no zobaczymy jak bedzie :-/
Urszula - 2009-11-04, 20:42

Jattaveien ile twoja córcia ma lat? Może mogłabyś zrobić jej świecowanie? Sprawdź na necie o co biega. Ja miałam duże kłopoty z górnymi drogami oddechowymi a po świecowaniu takie coś ze mnie powychodziło i z zatok i z krtani że obrzydzenie mnie bieże na myśl. Kaszel jeśli jest mokrawy to może być z powodu ściekającej wydzieliny również. Czy mała chrząka?
Jattaveien - 2009-11-04, 22:30

Droga Urszulo - bardzo dziekuje Ci za podsuniecie pomyslu o swiecowaniu uszu. Kiedys cos niecos czytalam na ten temat ze to jest extra, lecz nigdy sie w ten temat nie zaglebialam. Moja corka ma 2 lata i 4 m-ce. Ale wiesz co - zapodawlam jej dosc dlugo ten syrop z cebuli i postawilam 1 raz banki bezogniowe i tek okropny gleboki kaszel sie baaardzo cofnol (z czego sie bardzo ciesze) - po bankach miala slad na plecach ale nigdy nie wiem czy to ich zasluga???? czy poprostu organizm jakos sam sobie z tym kaszlem poradzil??? W ciagu nocy juz nie kaszle a w ciagu dnia 1 jej sie zdarzylo zakaszlec lecz byl on super w porownaiu do dni poprzednich. Cos tam bylo jeszcze troszke slychac ale bez porownania - naprawde troszke. Ale i tak zaopatrze sie w lipe i inne medykamenty (jak z PL ktos do mnie zawita :) .
A co do kaszlu to na poczatku byl okropny katar ktory zalegal i splywal do gardla bo mala nie umie smarkac i to spowodowalo ten kaszel okropny - wszystko splynelo
i sie zaklajstrowalo
Ale odnosnie to swiecowanie mnie zafrapowalo jesli chodzi o mnie. Nie chce sie tu zbyt rozpisywac bo komu sie to chce czytac :-> ale w skrocie napisze.
Mam problem ze soba i moim zdrowiem...... bardzo czesto nekaja mnie infekcje gardla. Stronie od antybiotykow BARDZO - zawsze leczylam sie naturalnymi sposobami - czosnek nr 1. Ale na poczatku wrzesnia tak mnie wzielo ze STRASZLIWIE!. 2 tyg. leczylam sie SAMA czosnkiem i tym podobnymi. Lecz kompletnie tym razem nic to nie dalo.... (co mnie zdziwilo bo zawsze pomagalo po czasie) udalam sie w ostatecznosci do lekarza i z wielkim bolem serca zazylam antybiotyk :-( bo balam sie tez o to ze NIE MOGE z tym chodzic skoro nie przechodzi - zeby nie mialo to jakis powaznych konsekwencji.... Zazyalm antybiotych a chore gardlo nadal bolalo. Poszlam wiec 2 raz do lekarza - znow antybiotyk - tym razem Augumentin. Lekarz zapewnial ze tym razem to na bank pomoze. Wybralam to dziadostwo do konca a gardlo NADAL boli i nie wyleczone. Udalam sie wiec do laryngologa. (bylam wtedy w Polsce i chcialam to koniecznie wyleczyc by tu z tym nie przyjechac)Laryngolog wykonal WRESZCIE badania i okazalo sie ze to infekcja taka na ktora te antybiotyki co bralam wogole nie dzadzialaly :!: (fajne eksperymentowanie na pacjentach co? - podac mase lekow a nie wiadomo co ci dolega - wspaniali lekarze....)
No i to byla infekcja chyba wirusowa a nie bakteryjna i zapodala mi apo naproxen i jeszcze jakies jedno g..... ZAPEWNIALA ze na bank przejdzie, bo ja jej gadam ze wyjezdzam do Norwegii tam gdzie teraz mieszkam i MUSZE byc zdrowa. No i co? - tydzien temu skonczylam brac te CUDOWNE leki i gardlo mnie boli jak cholera a jestem juz w Norge :-( Trwa to juz od poczatku wrzesnia - to juz 3 miesiac. Martwie sie bo nie mozna z infekcja chodzic tyle czasu. Codziennie jem 2 zabki czosnku, do tego na wzmocnienie rano na czczo pylek kwiatowy z miodem i NIC. Te chorobska siedzi i nie chce wylezc..... Jestem troche podlamana bo tu w tej Norwegii nie dostene takich swiec czy tym podobnych rzeczy. A wizyta u lekarza kosztuje 200 zl... (jakby mial mi pomoc to juz bym dala ta kase ale to znowu taki zwykly lekarz jak w PL i kolo sie zamyka - znow antybiotyk?) mam dosc.... :-?
Co z ta odpornoscia (co chwile infekcje teraz taka przewlekla) szkoda gadac..... Sorki za taki elaborat ale moze ktoras z was byla w podobnej syt. i cos podpowie - z gory wielkie dzieki!!!!!!!!!!! Oprocz czosnku, pylku, miodu - nieczym innym nie dysponuje a banki mysle ze w kaszlu sie spr. ale czy w zapaleniu wirusowym gardla? Moze sobie postwaic? sama juz nie wiem HELP. Lekarze nie wyleczyli mnie. Nie zna cie to jestes dla niego PACJENTEM a nie czlowiekiem ktory cierpi.... :cry:

Lily - 2009-11-04, 22:33

Jattaveien, a może to jakaś alergia?
Jattaveien - 2009-11-05, 07:25

Alergia? hm nie wiem? raczej nigdy na nic ne bylam uczulona - nie nalezalam do tego typu ludzi ale problemy z gardlem mam od zwsze. Lecz zawsze udawalo mi sie to samemu opanowac, a teraz tyle antybiotykow, lekow i porazka. Z badan wyniklo ze wszystko w normie tylko limfocyty podwyzszone a z tego wynika ponoc infekcja wirusowa - tyle wiem ale poza tym nic wiecej. Ciezko jest u lekarza trafic na prawidlowa diagnoze - bardzo trudno.....
Urszula - 2009-11-05, 19:42

jeśli chcesz zrobić sobie świecowanie to nie problem, podasz mi adres a ja ci wyślę oryginalne świece i instrukcję jak zrobić świecowanie, ktoś to zrobi tobie bo to naprawdę nie filozofia
koszt pary świec to 12 zł
minimum sensowne świecowania to 3 razy, ale przy dolegliwościach dobre jest 5 razy, bo zawsze robi się nieparzyście
napisz na priva jeśli jesteś zainteresowana
ja świcuję sobie zawsze jak jestem przeziębiona i przy poważniejszych sprawach typu grypa
ja już nie pamiętam jak to jest mieć zatkane zatoki, mam spokój
wybieranie antybiotyków to bzdura totalna, wyniszcza się florę bakteryjną i niszczy odporność a jak piszesz infekcja nadal jest jak była
z tego co się orientuję we wrocławiu robią wymazy i biogramy i hodują antybiotyk na daną bakterię, wtedy ma to sesns przy przewlekłej infekcji
po antybiotykach ciężko wrócić do homeostazy, ja nie biorę
teraz po usunięciu ropnia płukali mi rany gentamycyną ale radiestezyjnie sprawdzałam jej skuteczność a teraz kontrola grzybków i odbudowa flory bakteryjnej
spróbuj płukać gardło zapażonym oregano, do wrzątku wsyp paczuszkę suszonego, zaparz i płucz
no nic pozdrówka

[ Dodano: 2009-11-05, 19:43 ]
a a jeszcze dla córci jak jej katarek się pojawi to zrób parówkę z majeranku, tak jak wyżej, tyle że dziecko wdycha taki napar, a oprócz tego właśnie czosnek w piętuchy

Lily - 2009-11-05, 19:47

Jattaveien napisał/a:
raczej nigdy na nic ne bylam uczulona - nie nalezalam do tego typu ludzi
ja też nie należałam - tak gdzieś do 16 roku życia nie wiedziałam co to ;)
Urszula, no właśnie, czy to świecowanie można bezpiecznie w domu zrobić?

kociakocia - 2009-11-05, 19:50

przyznam szczerze, że nie zauważyłam żadnej róznicy po świecowaniu uszu :-?

i jest to bezpieczne :)

Jattaveien - 2009-11-05, 22:34

Urszulo odezwe sie na priva ad tego swiecowania to sie umowimy co i jak. Dzieki za podpowiedz o tym oregano - akurat mam to zaparze :) Jesli nabede te swiece u ciebie to i tak przyjada one do mnie dopiero za miesiac bo wysylka za granice to kosmiczne koszty i mama mi je przywiezie jak do mnie przyjedzie. Ale co ja zrobie to tego czasu - nie wiem bo gardlo jak bolalo tak boli ehhh. A co do antybiotykow to ja dokladnie wiedzialam jaki to syf (od wielu lat nie bralam) ale teraz bylam juz zdesperowana ta PRZEWLEKLA infekcja i dlatego zazylam majac nadzieje ze choroba zniknie i jakos sie czlowiek pozbiera... - choc nic to nie dalo a tylko flore zniszczylo ehhh (jeszcze 3 tygodnie po skonczeniu kuracji czulam gorycz w ustach a co bylo w srodku mnie.... bez komentarza :-? ) I warto chodzic do lekarzy??? co oni przepisuja..... Moze nie wszyscy, ale u nas w okolicy sami tacy i nie ma sie czlowiek do kogo zwrocic :-/

kociukociu - nie wiem jak jest z tym swiecowaniem ale moze nie odczulas roznicy a mimo tego cos sie w srodku oczyscilo, no a moze nie wyszla z ciebie choroba bo bylas zdrowa? hm no nie wiem?

LILY
- zeby zdiagnozowali u ciebie chorobe to trzeba miec chyb farta co ? ;-)

Urszula - 2009-11-09, 15:42

ze swiecowaniem jest tak, jest bezpieczne i każdy w domu z instrukcją może zrobić
jeśli się nie czuje różnicy to albo nie było potrzebne albo nie zostało zrobione prawidłowo albo z nieoryginalnych świec
przesyłka za granicę to nie problem gyż w normalną kopertę z zabezpieczeniem w środku wkładam i heja, kilkanaście złotych wyniesie
czekam w takim razie na chętnych, do świc dołoże dobrą instrukcję i do dzieła

Jattaveien - 2009-11-09, 17:56

Urszulo - a ty masz tylko te swiece do sprzedania czy jeszcze jakies inne produkty? I sorki za moze glupie pyt. ale czy te swiece maja jakis okres waznosci by sobie je kupic na zapas i w razie czego uzywac?

A co do mojego gardla to oczywiscie bez zmian - pobolewa i musze isc chyba na wymaz gardla bo znajomi nastraszyli mnie ze moze sie jakis gronkowiec zagniezdzil i lepiej najpierw sprawdzic co to a potem leczyc a nie leczyc na "oko" tez tak uwazacie? Pozdr.

Urszula - 2009-11-11, 19:30

wymaz warto zrobić zawsze i wtedy stosować odpowiednią kurację
ja jestem radiestetką i wsółpracuję z firmą w sprzedaży świec (nie tracą na ważności i można je na zapas sobie zamówić) oraz emitorów leczniczych (drewniane wahadła)
poadrówka

Jattaveien - 2009-11-11, 20:14

Urszulo - dzieki za wskazowki - szkoda ze ta lekarka nie zrobila mi tego wymazu jak u niej bylam, tylko teraz mam problem ehhh - tylko bad. krwi i rozmaz z niej a z tego za wiele nie wyniklo - jedynie podwyzszone leukocyty.
A czy mogla byc cos wiecej napisac o tych emitorach leczniczych ew podeslac jakiegos linka bo to ciekawe. Jestes radiestetka? wspaniale. Mam bardzo wiele zyl wodnych w domu w Polsce, zrobilismy odpromiennik z blachy wlasnej roboty(chyba miedz ale nie jestem pewna) ale nie wiem czy to wogole dziala i zyje w nieswiadomosci a zyl przez moj dom przebiega KILKA :cry: :-? - bo u nas w poblizu nie znam zadnego radiestety by to ponownie zbadac, a tego co nam to zbadal to mieszka bardzo daleko i nie mam z nim juz kontaktu (a on poradzil ten odpromiennik zrobic i butelki wsadzic w rogi lozka tam gdzie sie spi) - sorki dziewczyny ze nie na temat.....

Lily - 2009-11-11, 22:55

Jattaveien napisał/a:
LILY - zeby zdiagnozowali u ciebie chorobe to trzeba miec chyb farta co ? ;-)
nie chodzi o zdiagnozowanie - po prostu pewnych wakacji zaczęłam łzawić, kichać i puchnąć pod oczami ;)
Urszula - 2009-11-12, 11:30

Nie działa taki odpromiennik. Miedzi w ten sposób nie trzymaj w chałupie a już na pewno nie pod łóżkiem bo narobisz sobie szkody. Wszystkie informacje na temat tego czym się zajmuję i o emitorach znajdziesz na www. karnak.pl
Mam uprawnienia do neutralizacji za pomocą neutralizatora, który działa i zabezpiecza mieszkanie czy dom od promieniowania elektromagnetycznego i geopatycznego. Radiesteci którzy mają uprawnienia do tego są rozsiani po calej Polsce i jeśli chcesz mogę cię skontaktować z którymś kolegów po fachu.

Jattaveien - 2009-11-12, 17:20

Lily napisał/a:
nie chodzi o zdiagnozowanie - po prostu pewnych wakacji zaczęłam łzawić, kichać i puchnąć pod oczami

aha czyli mialas ewidentne objawy - rozumiem :->
Urszulo a to mnie przerazilas - napisze do Ciebie na priva i poprosze o pomoc radiestezyjna.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group