wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Muszę Wam opowiedzieć... - JEM SAMA

agaw-d - 2007-07-07, 20:17
Temat postu: JEM SAMA
Tak prawdę mówiąc to Marcelka jadła już sama, ale zawsze kończyło się to dużymi stratami np. brudne ubranko, które trudno doprać, talerzyk lądował na podłodze, a jedzonko (a raz nawet buraczki :shock: )na ścianie! Dziś Marcelka odniosła sukces!!! Zjadła nawet sporo, na podłodze nie było (prawie w ogóle) jedzonka! Duma mnie rozpiera! Ja w między czasie jadłam swój obiad i tylko zerkałam jak moja duża córa zajada SAMA! (i zdjęcia cykałam)

hxxp://imageshack.us]

hxxp://imageshack.us]

hxxp://imageshack.us]

hxxp://imageshack.us]

hxxp://imageshack.us]

hxxp://imageshack.us]

Capricorn - 2007-07-07, 20:47

no cudnie!

Ja znam pieciolatki nadal karmione przez rodziców...

kasienka - 2007-07-07, 21:02

Fajnie :)

W końcu masz wolne ręce i możesz robić dokumentację :)

huanita - 2007-07-07, 21:09

Jestem pod wrażeniem! Mój syn jak widać duży chłop a jedzenie samemu jakoś mu nie wychodzi. Tak przy okazji to kiedy jest najlepszy czas na zostawienie dziecka z łyżką?
Ewa - 2007-07-07, 21:24

huanita napisał/a:
Mój syn jak widać duży chłop a jedzenie samemu jakoś mu nie wychodzi.

Nie przejmuj się. Nati jest starszy, a zaczyna dopiero samodzielność przy stole i to tylko przy przy drugim daniu. Ja się nie przejmuję mówieniem, że dziecko musi jak najszybciej jeść samodzielnie, bo później długo mu to będzie opornie wychodzić. Ja nie mam cierpliwości do sprzątania resztek z podłogi i Gabryś też zaczął dostawać łyżkę dosyć późno, gdy wiedział już jak ją trzymać i trafiać dokładnie do buzi. A gdy miał ok. 2 - 2,5 lat zadziwił moją ciocię jedząc sernik widelczykiem deserowym w taki sposób, że ona nie mogła wzroku od niego oderwać - niejeden pięciolatek tak by nie umiał ;) . Za to w wieku 4,5 lat zaczął ładnie jeść widelcem i nożem. Nie ma więc reguły, że im szybciej tym lepiej. Jak się nie ma cierpliwości do tego co maluszek robi z jedzonkiem, to naprawdę nie ma sensu się zmuszać, bo tak gdzieś jest napisane :-D

agaw-d - 2007-07-07, 22:13

huanita napisał/a:
Tak przy okazji to kiedy jest najlepszy czas na zostawienie dziecka z łyżką?

Moja Marcelka od dawna wykazywała ochotę na samodzielne jedzenie. Czasem jadła, ale sprzątania później było dużo. Dzisiaj jak nie chciałam jej dać widelczyka zaczęła się wydzierać, więc jej dałam. :-)

marysia - 2007-07-07, 23:23

Gratulacje dla Marcelki :-D
Capricorn napisał/a:
Ja znam pieciolatki nadal karmione przez rodziców...

U mnie niedługo tak będzie :-? . Za nic Jaga sama nie zje. Oprócz naleśników z dżemem - te znikają nie wiadomo jak i kiedy (sprawdzałam, nie za łóżkiem ;-) ) - czyli umie. Leniwiec jeden :roll:

Ania D. - 2007-07-08, 08:32

U mnie Pawełek wcześnie dostawał łyżkę, bo dla mnie karmienie go, a dopiero potem jedzenie samej było trudne (długo siedzimy zawsze na dworze, jak wracamy, to oboje jesteśmy bardzo głodni). Najgorzej było z zupą, bo była na całym ubranku, ale zaczęłam je robić trochę gęstsze i wtedy nie wyciekała z łyżki. Oczywiście po każdym jedzeniu ubranie było do zmiany, ale warto. Ja jestem za w miarę szybkim dawaniem łyżki, jak tylko dziecko chce ją wziąć do ręki. Jak nie chciał jeść, to czasem trochę pomagaliśmy, ale generalnie było tak, że jak nie jadł, to mówiliśmy, że dziękujemy Panu i zabieraliśmy talerz.
pao - 2007-07-08, 08:39

ja tam cenie nade wszystko samodzielność, zatem jak tylko gabi sama chciała to jej pozwalałam. oki, na początku sporo było sprzątania, ale efekt taki, że mam niebywale samodzielne dziecko, które zadziwia niemal wszystkich :) a i ja mam pomoc i to niemałą :)

skubana w wieku 2,5 sama sobie kanapki zaczęła robić ;)

- 2007-07-08, 09:53

Marcelince gratulujemy samodzielności :D
trzeba obserwować dziecko i kiedy tylko wykazuje zainteresowanie i chęć by coś robić samemu to najlepiej dać Mu tę możliwość a szybko załąpie :D moja Jag też w okolicy roczku jadła już samodzielnie. Wczoraj samodzielnie kroiła (tępawym)nożykiem fasolkę do obiadu :D Ogólnie mam dziecko, które ciągle prawie mówi do mnie "SAMA" i wszystko sama robić próbuje. Ale myślę, ze każde dziecko w swoim czasie się garnie i trzeba tylko być cierpliwym i obserwować.

sylwas - 2007-07-08, 10:41

jak tylko dziecko mowi sama/sam to dzisiaj wiem, ze trzeba mu na to pozwolic. i jak chce cos pomagac tez. ja w stosunku do pao gdy byla mala na jej wszekie proby samodzielnosci reagowalam glupio aby nie miec potem sprzatania a gdy chciala pomagac to mowilam: najwiecej mi pomozesz jak nie bedziesz przeszkadzala... :roll: :oops: :->

dzisiaj patrze na to zupelnie inaczej i sama sie sobie dziwie.

agaw-d - gratulacje za dzielne i coraz bardziej samodzielne dziecko :mryellow:

Capricorn - 2007-07-08, 10:45

sylwas napisał/a:
j najwiecej mi pomozesz jak nie bedziesz przeszkadzala... :roll: :oops: :->

,


ja czasami też tak mówię, jak siada mi cierpliwość :roll: :roll: :roll: :roll:

sylwas - 2007-07-08, 11:19

ja cie bardzo dobrze rozumiem ale efekt byl taki, ze najpierw zdusilam we wlasnym dziecku chec do roznych prac w domu (bo ja zrobie szybciej, dokladniej, czysciej....itp) a potem jak sie tej pomocy (w nieco starszym wieku) doprosic nie moglam to sie sie ogromnie wsciekalam.... :-? :-P
pao - 2007-07-08, 17:49

Cytat:
najwiecej mi pomozesz jak nie bedziesz przeszkadzala...


ale dzięki temu Twojemu błędowi ja go uniknęłam jako mama :)

ale pamiętam moje zdziwienie jak sie nagle okazało, że nieprzeszkadzanie to za mała pomoc...

gosiabebe - 2007-07-08, 17:55

ale ona słodka jest :mrgreen: :mryellow: :mrgreen: :mryellow:
Izzi - 2007-07-08, 18:56

Mniam mniam jak nic :mrgreen: :-P
kamma - 2007-07-09, 16:01

Aga, gratuluję i zazdroszczę!
Irma ma już prawie trzy latka, POTRAFI jeść sama, a nie je! Gdybym jej nie karmiła, to by nie jadła wcale. Obawiam się więc, że na w pełni samodzielne jedzenie przyjdzie nam jeszcze dłuuuuugo poczekać! Mamy mały sukces przy wczorajszym śniadaniu, kiedy to sama zjadła całą kanapkę (drugą trzeba już jej było wciskać) i po każdym gryzie otrzymywała wielkie brawo...
Więc niby jest tak, że gdy dziecko wykazuje chęć usamodzielnienia się w jakiejś dziedzinie, to trzeba mu na to pozwolić, zachęcać itd, a jednocześnie, nawet takie działania mogą nie przynieść efektu. cóż poradzić - moja córka nie lubi jeść, szkoda jej na to czasu. Byłaby wzorową bretarianką :(

bajka - 2007-07-09, 16:14

kamma napisał/a:
Irma ma już prawie trzy latka, POTRAFI jeść sama, a nie je! Gdybym jej nie karmiła, to by nie jadła wcale. Obawiam się więc, że na w pełni samodzielne jedzenie przyjdzie nam jeszcze dłuuuuugo poczekać!

Skąd ja to znam...Gabrysi jeszcze bardzo w tym"pomogli" dziadkowie- karmiąc ją kiedy tylko mogli....

Capricorn - 2007-07-09, 16:15

pao napisał/a:

ale pamiętam moje zdziwienie jak sie nagle okazało, że nieprzeszkadzanie to za mała pomoc...


:-D :-D :-D

Ja moich gości powoli wdrażam. Wczoraj odkurzali - i mieli przy tym potężną frajdę.

agaw-d - 2007-07-09, 16:24

Dzięki za gratulacje!
Dzisiaj Marcelka jak już się najadła to miseczke zrzuciła na podłogę!!! Kalafiorek i ziemniaczki były na całej podłodze Nawet sobie nie wyobrażałam, że taką mała ilość jedzenia można tak rozwalić!

- 2007-07-09, 19:38

kamma, bajka, polecam wypróbować "ostry reżim" tj. nie karmić i już, jeść ma sama a jeśli się nie chce to cóż, jeść nie będzie jak zgłodnieje to sama chwyci za łyżkę i wymłuci cały talerz. Ja bym tak przetrzymała, co zaszkodzi spróbować? żadne dziecko jeszcze z głodu nie padło jak jedzenie było na stole ;) a warto bo samodzielność to super sprawa!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group