kasiaaa - 2009-12-22, 18:51 Temat postu: Witam Witam wszytkich.Nazywam się Kasia,mam 15 lat.Jest to moje drugie podejście do wegetarianizmu - mam nadzieje, że ostatnie.Wszytko zaczęło się na początku wakacji. Chiałam schudnąć pare kilo (65kg/162cm) dlatego zainteresowałam się zdrowym odżywianiem i tak trafiłam na wegedzieciaka.Zaczęłam czytać,czytać i jeszcze raz czytać gdyż wegetarianizm mnie zafascynował. Postanowiłam wtedy, że sama przestane jeść mięso. Czułam się wtedy się świetnie (schudłam 13 kg - głównie przez sport i zdrowa diete,a nie głodówki, miałam piękną cere i paznokcie, czułam sie WSPANIALE) Warto dodać, że wakacje spędziłam praktycznie bez rodziców, dlatego też oni o mojej decyzji dowiedzieli się w połowie sierpnia. Moja mama - naprawde spoko kobieta - nie miała nic przeciwko,był tylko jeden warunek, mianowicie regularne badania.Natomiast mój ojciec ni cholere nie mógł pojąc co mi do glowy strzeliło, krzyczał, groził i ostatecznie zabrałko mi zdecydowania i nie potrafiłam postawic na swoim.Od września znowu jadłam mięso. Teraz (2 tyg temu) znów trafiłam na wegedzieciaka i znowu zaczęłam czytać. Czuję, że dojrzałam do całkowitego zrezygnowania z mięsa i tym raziem nie ulegne presji ojca. I tak właśnie już 2 dzień można powidzieć, że jestem vege  . Myślę, że to, że zrezygnowałam z mięsa jest jak dotąd najlepszą decyzją w moim życiu .
Pozdrawiam wszytkie wege rodziny i wegedzieciaki
karmelowa_mumi - 2009-12-22, 19:04 kasiaaa, witaj, czytaj i nabieraj pewności 
krop.pa - 2009-12-22, 19:38 Witaj kasiaaa
kociakocia - 2009-12-22, 19:53 kasiaaa, witaj na forum
Dorota - 2009-12-22, 19:59 Witaj 
kasiaaa - 2009-12-22, 21:23 czytam,czytam i nabieram pewności;) mam jeszcze jedno pytanie z innej beczki.Mianowicie chciałabym w jakiś czynny sposób pomóc zwierzętom.Myślałam o jakimś wolontariacie w schronisku czy dorywczej pracy z sklepie zoologicznym bądź u weterynarza (zaznaczam,że nie chodzi mi o pieniądze) No i właśnie moje pytanie czy ktoś mógłby mi powiedziec czy to jest wykonalne. Jestem z warszawy,byłam na stronie schroniska na paluchu,ale czytam,że wolontariuszami mogą być osoby tylko pełnoletnie.Szkoda strasznie.Czy ktoś ma jakies doswiadczenie i mogłabym liczyc na jakies konkrety? pozdrawiam jeszcze raz;) maryczary - 2009-12-22, 21:47 kasiaaa, witam Cie ciepło
Malinetshka - 2009-12-23, 00:12 kasiaaa, cześć
Kat... - 2009-12-23, 00:17 kasiaaa, witaj i czytaj!
Arielka.v - 2009-12-23, 07:32 kasiaaa, witaj. A co do Twojego Taty: staraj sie raz na jakis czas serwowac Mu jakies kolorowe, pyszne wegetariańskie dania. juz nie jeden zatwardziały mięsożerca nie tylko "pogodzil sie z tym" ze ktos z jego bliskich jest wege ale sam stopniowo na wegetarianizm przeszedl. zycze tego Tobie i Twojej rodzinie. milego klikania. kasiaaa - 2009-12-23, 09:07 wiesz,Arielka.v,problem w tym,że mój tata sam nie wie co mu niepasuje w tym, że nie jem mięsa.Taki typ człowieka poprostu.A co do gotowania to moge smiało powiedziec, że jestem do tego uzależniona Kocham to robić i nieskromnie dodam, że calkiem nieźle mi to wychodzi ;P Niestety dla taty obiad bez miesa to nie obiad wiec moje kolorwe i pyszne sałatki,risotta czy kasze z warzywami to dla niego marne przystawki.
angienunia - 2009-12-23, 12:24 heej kasiaaa
Milo miec kogos w swoim wieku tutaj bo malo jest takich :-p
Gratuluje decyzji! vege czy vegan  ?
kasiaaa - 2009-12-23, 13:56 witaj angieniunia.Narazie vege,vegan byłoby chyba jednak zbyt dużym szokiem zarówno dla rodzicow (nawet super mamuśki;)) jak i dla mnie. szo - 2009-12-23, 19:24 kasiaaa, witaj
Kat... - 2009-12-23, 22:45 angienunia, masz 15 lat?  W życiu bym nie zgadła. Stawiałabym raczej na dwa razy więcej. Czytam Twoje jadłospisy i wyjść z podziwu nie mogę jakie to zdrowe, przemyślane i w ogóle zazdroszczę. Trzymaj tak dalej i świeć dobrym przykładem
lilias - 2009-12-25, 22:31 Witaj
Dominika - 2010-01-03, 16:25 Witaj kasiaaa!!! alfa - 2010-01-17, 17:45 Witaj na forum. Czytając te posty przypomniało mi sie wesele mojego przyjaciela, jak podali do stołu talerze z obiadem i wszyscy zainteresowali się moim kolorowym wege obiadkiem, pytając, czemu oni tego nie dostali, he he
|
