| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Zdrowie dziecka - leki homeopatyczne
Magdalena - 2007-07-11, 15:27 Temat postu: leki homeopatyczne Nie wiecie na bazie czego sa produkowane leki homeopatyczne mam 3 informacje - laktozy (cukru mlecznego), cukru gronowego i sacharozy....mam małego prawdopodobnie z grzybicą i nie chciałabym go faszerować cukrem...
Izzi - 2007-07-11, 15:50
hxxp://www.homeopatia.edu.pl/]Oto link do portalu homeopatycznego.
A hxxp://awe.mol.uj.edu.pl/~jjb/homeomag.htm]tu to i owo o homeopatii
Przy linkach (na samym dole) w hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Homeopatia]wikipedii są także materiały krytyczne.
magdusia - 2007-07-11, 22:04
Magdalena, a te wszystkie leki sanum w płynie??one nie są słodkie,więc chyba bez cukru?a jeśli już to śladowe ilości.Są też leki na alkoholu.
buba1235 - 2007-07-19, 01:28
sa tez leki homeopatyczne na bazie wody. Zero innych dodatkow. sa bezsmakowe, bezwonne. Oczywiscie w plynie, podaje sie zakraplaczem okreslona ilosc kropelek.
Jezeli kogos cos interesuje o homeopatii, pracowalam w klinice homeopatycznej, robilam leki homeopatyczne. Takze jak cos chcecie wiedziec pytajcie.
magdalena - 2007-07-19, 13:02
Buba NIe wiesz jaki skłąd ma lek homeopatyczny na gronkowca staphyloccocinum i magnesia carbonica i na co jest ten drugi?
buba1235 - 2007-07-21, 03:41
produkcja lekow homeopatycznych jest dosc skomplikowanym tematem. Ciezko jest mowic o skladzie leku...Jestem zabiegana totalnie do niedzieli. W niedziele bede miala nieco wiecej czasu, obiecuje Wam opisac jak to sie dzieje.
hans - 2007-07-21, 08:00
Z homeopatią to różnie bywa...Iza jest leczona wyłącznie homeopatycznie i jej organizm bardzo dobrze reaguje na te leki...ale niektóre specyfiki są niewegetariańskie że o ich wegańskości nie wspomnę. Trzeba więc znaleźć homeopatę który wie coś o składach leków…no i oczywiście wyłuszczyć mu temat wegetarianizmu, ze swojego punktu widzenia…żeby człek nie myślał że to jakieś fanaberie są i nie zapisywał roztworów z kaczych żołądków czy innych tego typu atrakcji…
buba1235 - 2007-07-22, 03:06
tylko, ze w roztworach z kaczych zoladkow nie ma kaczych zoladkow.
Ok napisze Wam po krotce jak sie robi leki homeopatyczne. Nie wiem czy sie wyraze zrozumiale, jesli nie, pytajcie sie.
Ja zawsze interesowalam sie alternatywna medycyna, takze oferta pracy w klinice homeopatyczne byla dla mnie super. No ale troszke zmienilamzdanie o homeopatii jak sama zaczelam te leki robic.
Wszystko jest "robione" komputerowo. Jest w kompie pewien program, gdzie jest spis pewneych specyfikow np. arnica montana, pulsatilla itd. Wchodzimy w ten progrtyam i np. wiemy, ze na skaleczenia jest nam potrzebna wlasnie arnica,calendula, chamomila itd. wyszukujemy te specyfiki i klikamy ok, zeby je zapisac w folderze. Obok kompa stoi takie jakby pudeleczko. Jest podlaczone do kompa. na tym pudeleczku stawiamy butelke albo z woda, albo z bialymi kuleczkami cukrowymi i klikamy na opcje transfer. I wtedy "magicznie" to co mielismy w folderze ma przejsc do butelki. Zszokowalam sie jak zobaczyla caly proces. Lekarz u ktorego pracowalam mi tlumaczyl, ze sa to wibracje molekulowe. Takze w lekach NIE MA zadnych zoladkow kaczych , sa ich wibracje.
Takze, nie polegalabym na homeopati jako na podstawowej metodzie leczenia moch dzieci. Jednak z drugiej strony...sama widzialam przypadki, ze homeopatia pomagala. Mojemu psiakowi homeopatycznie wyleczylam lape. Jestem teraz z jednej strony sceptyczna, z drugiej, no coz moze jednak cos w tym jest. Nadal, jak moi chlopcy sobie guza nabija to daje smaruje mascia homeopatyczna. Jak jedna jest cos powazniejszego ide wtedy do pediatry.
kasienka - 2007-07-22, 09:51
buba1235, czy możesz napisać, co to za firma, czy nie bardzo? Z tego co ja się orientuje, to leki homeopatyczne są robione na bazie baaaardzo rozcieńczonych roztworów danego skadnika w wodzie, ale jesli to wygląda tak jak Ty opowiadasz, to nieza jazda...No jakos nie wierzę, że z komputera przejda wibracje do cukrowych kulek... W pamięć wody jestem jeszcze w stanie uwierzyc, ale w to, tak średnio...
Sami stosujemy homeopatie, ale wybiórczo, to znaczy ja i Zuzia po wywiadzie homeopatycznym mamy zapisane dla siebie określone kulki, wedug typu, Zuzia bierze tuberculinum, a ja natrium muriaticum, czy jakoś tak, w dużyum(?) stężeniu, bo chyba 200 i 1000 i na wszystko bierzemy tylko to. Kiedyś Zuzia dostala jakieś dodatkowe kulki na chrząkanie Nie wiem, czy to dziaa, ale często, jak tylko coś się zaczyna dziać zapodaję Zuzi dwie kuleczki, następnego dnia dwie i przechodzi. Może organizm sam się mobilizuje do walki, a może te kulki jakoś go tam stymulują, nie wiem...Ja na początku ciąży miaam straszną grypę, nie mogam za bardzo brać leków, po kilku dniach już czuam, że schodzi mi wszystko w zatoki...Jak rodzice mi przywieźli kulki, to po godzinie od zażycia czulam, jak wszystko mija, a bylam naprawdę w kiepskim stanie...Ale kto wie, może to jak placebo? Ale jak jest gorzej, to bierzemy zwykle leki też.
sebusel - 2007-07-22, 12:42
| buba1235 napisał/a: | | Obok kompa stoi takie jakby pudeleczko. Jest podlaczone do kompa. na tym pudeleczku stawiamy butelke albo z woda, albo z bialymi kuleczkami cukrowymi |
czyli cała "magia" tkwi w tym pudełku, buba1235, czy wiesz jak to pudełko działało, może generuje promieniowanie o widmie takim jak wyprane w programie składniki i to jest programowanie wody?
buba1235 - 2007-07-22, 17:11
szczerze powiem, ze tak dokladnie nie wiem jak to dziala. Nauczylam sie obslugiwac program i tak mechanicznie to robilam. Bo jak na poczatku sie lekarze spytalam to mi to bardzo skomplikowanie tlumaczyl . jakies pojecie z wyzszej fizyki i to jeszcze wszystko po angielsku.
A jaka to firma? to byly leki tej kliniki. Lekarz ten jednak mowil, ze WSZYSTKIE leki homeoptyczne sa w taki wlasnie sposob produkowane.
Takze jak Wam pisalam moja wiara w homeopatie troche siadla, ale nie zniknela zupelnie. Jednak nie polegam na homeopatii w jakis powaznych problemach zdrowotnych.
Capricorn - 2007-07-22, 17:15
| buba1235 napisał/a: |
Wszystko jest "robione" komputerowo. Jest w kompie pewien program, gdzie jest spis pewneych specyfikow np. arnica montana, pulsatilla itd. Wchodzimy w ten progrtyam i np. wiemy, ze na skaleczenia jest nam potrzebna wlasnie arnica,calendula, chamomila itd. wyszukujemy te specyfiki i klikamy ok, zeby je zapisac w folderze. Obok kompa stoi takie jakby pudeleczko. Jest podlaczone do kompa. na tym pudeleczku stawiamy butelke albo z woda, albo z bialymi kuleczkami cukrowymi i klikamy na opcje transfer. I wtedy "magicznie" to co mielismy w folderze ma przejsc do butelki. Zszokowalam sie jak zobaczyla caly proces. Lekarz u ktorego pracowalam mi tlumaczyl, ze sa to wibracje molekulowe. Takze w lekach NIE MA zadnych zoladkow kaczych , sa ich wibracje.
|
no nieźle
Lily - 2007-07-22, 17:59
A jest coś na schudnięcie? Fucus np.?
Capricorn - 2007-07-22, 18:08
na pewno jest coś na ożywienie życia seksualnego, pamiętam, polecano na innym forum
tak sobie myślę, że każdy z nas może sobie napisać np. chamomile w wordzie, postawić obok szklankę wody, kilknąć - i czekać na transfer
Lily - 2007-07-22, 18:21
no ale jeśli zwierzętom pomaga, to raczej trudno to przypisać wierze w wyleczenie
a nawet jeśli to kwestia wiary, to popatrzcie, ile możemy sami zdziałać
Alispo - 2007-07-22, 19:07
Albo to kwestia ze organizm radzi sobie sam ,bez leku,w sumie to dobra rzecz,ale mozna za to nie placic;)
Lily - 2007-07-22, 19:16
Niezupełnie. Często trzeba bodźca, żeby sobie radził, bodziec może mieć różny charakter, czasem to zabieg energoterapeutyczny, czasem homeopatyczne granulki, a czasem duże, czerwone tabletki. W każdym razie istnieje czynnik wiary w wyzdrowienie, w to, że dana metoda zadziała i ten bodziec tę wiarę uruchamia. Gdyby osoba lecząca czy zapisująca dany specyfik kazała tylko czekać, efektu by pewnie nie było - oczywiście nie we wszystkich przypadkach. Placebo działa na poziomie ok. 20%.
buba1235 - 2007-07-22, 22:05
tak odnosnie placebo i faktu, ze organizm sam sobie radzi...Nasz lekarz homeopata kazal swoim pacjentom , ktorzy mieli zwykle przeziebienie, brac leki homeopatyczne prze 7 dni. Tyle wlasnie przewaznie trwa przeziebienie. Takze po 7 dniach bylo im lepiej dzieki...srodkom homeopatycznym
[ Dodano: 2007-07-22, 23:10 ]
a i jeszce Wam napisze, ze mielismy duzo mlodych pacjentow z autyzmem. Przechodzili caly program z odtruwaniem organizmu z rteci, leki homeopatyczne i dieta byla wprowadzona. Nie widzialam zadnego przypadku wyleczenia z autyzmu. Nawet nie widac bylo poprawy. Tzn. mielismy jednego chlopca, ktory mial autyzm wczesnie zdiagnozowany (2 latka mial). Jak do nas przyszedl nic nie mowil. Jak ja skonczylam prace w tej klinice, chlopiec mial prawie 5 lat i zaczal cos mowic. Oczywiscie lekarz przypisal "sukces" leczeniu. Ale prawda jest taka,ze i tak w tym wieku zaczalby mowic. Dzieci z autyzmem nie sa niemowami.
Lily - 2007-07-23, 10:10
No tak, bo autyzm bardzo często współistnieje z poważnym upośledzeniem umysłowym i wtedy trudno oczekiwać jakichś rewelacyjnych efektów...
Lily - 2007-07-23, 19:52
Chodzi mi o to, że dzieci już od urodzenia upośledzone często mają też autyzm. Mam np. kuzyna, który urodził się z ZD i cierpi również na autyzm...
hans - 2007-07-23, 19:56
o jeżu! a miało być o homeopatii, się nawyrabiało
buba1235 - 2007-07-23, 21:19
nie jestem ekspertem od autyzmu, ale mialam wiele do czynienia z dziecmi autystycznymi. Byly one werbalne. Tzn. to co mowily, nie zawsze mialo sens. Czasami powtarzaly ten sam wyraz w kolko, ale cos tam mowily. Moze faktycznie dzieci z autyzmem i na dodatek z innymi zaburzeniami w ogole nie mowia.
Malati - 2008-03-08, 02:07
Jestem ciekawa waszej opini
hxxp://archiwum.wiz.pl/2000/00122800.asp
olgasza - 2008-03-08, 08:06
czarna96, a czemu akurat w tym watku ??
Malati - 2008-03-08, 11:27
| olgasza napisał/a: | | czarna96, a czemu akurat w tym watku ? |
hahaha to pomyłka miał być link do artykułu Przepraszam za zamieszanie ale ze mnie gapa.A swoją drogą neo dzieki za odpowiedz
[ Dodano: 2008-03-08, 11:30 ]
Poprawiłam i wklejam ten link jeszcze raz tutaj
hxxp://archiwum.wiz.pl/2000/00122800.asp
renka - 2009-05-27, 21:39
Nie moge znalezc, a wiem, ze juz bylo o tym, wiec raz jeszcze sie tutaj zapytam.
Otoz w sobote bylam z dziewczynami u homeopaty i przypisal nam "kulki"
To moje pierwsze doswiadczenia w tym wzgledzie, wiec ja - niewierny Tomasz zwany Renata - czuje lekka ekscytacje
Nie dopytalam doglebnie o sposob dawkowania - wiem, ze 2 z nich mam dawac od razu przed snem. Ale bylo gdzies pisane, ze nie mozna jesc i pic przez jakis czas przed lub po. Jaki to czas?
I co w przypadku cycujacej Fionki, u ktorej w ogole tego czasu bezcycowego przed zasnieciem nie ma?
topcia - 2009-05-28, 00:48
| Magdalena napisał/a: | | .mam małego prawdopodobnie z grzybicą i nie chciałabym go faszerować cukrem. |
nie bojaj się; za mało tego cukru, co by mu zaszkodził
ajanna - 2009-05-29, 21:39
| renka napisał/a: | Nie dopytalam doglebnie o sposob dawkowania - wiem, ze 2 z nich mam dawac od razu przed snem. Ale bylo gdzies pisane, ze nie mozna jesc i pic przez jakis czas przed lub po. Jaki to czas?
I co w przypadku cycujacej Fionki, u ktorej w ogole tego czasu bezcycowego przed zasnieciem nie ma? |
teoretycznie powinno się je brać pół godz. po i kwadrans przed jedzeniem/piciem - nie dotyczy to czystej wody. co do kulek, to nie wiem w jakiej postaci chcesz je podawać? ja podawałam chłopcom bezpośrednio do buzi, ale można też rozpuścić je w małej ilości wody - myślę, że w obu przypadkach można je przez sen wieczorem podać - ja przynajmniej czasem tak robiłam, kiedy np. zapomniałam w dzień . albo daj Fionce na kwadrans przed karmieniem
topcia - 2009-05-29, 21:48
| Cytat: | | I co w przypadku cycujacej Fionki, u ktorej w ogole tego czasu bezcycowego przed zasnieciem nie ma |
bez przesady. Nie ma co się szczypać z tym od razu przed zasnięciem. WYdaje mi się, że zalecenia są w takim kontekscie, że lek może mieć pobudzające albo nużące działanie
ajanna - 2009-05-29, 21:59
to Renka napisała, a nie ja
ale nie wydaje mi się, żeby chodziło o pobudzanie/uspokajanie, ponieważ homeopatyki z założenia nie mają skutków ubocznych - chodzi raczej o odpowiednią porę przyjmowania tzn. że wtedy te leki będą efektywniej działać
topcia - 2009-05-30, 00:32
| ajanna napisał/a: | | to Renka napisała, a nie ja |
poprawiłam
| ajanna napisał/a: | | ale nie wydaje mi się, żeby chodziło o pobudzanie/uspokajanie, |
nasz lekarz tak pedzioł
agaB - 2009-06-01, 12:35
A ja mam pytanie:
Czy dawać dziecku leki homepatyczne? Czy leczyć go taki lekami?
Jestem zielona w tym temacie, dlatego proszę o pomoc.
topcia - 2009-06-01, 12:47
agaB, jak leczyć lekami, to tylko homeo.
agaB - 2009-06-01, 18:42
topcia, bo ja zastanawiam się nad leczeniem chyba najpierw siebie. Mam problemy z tarczycą, która robi mi w organizmie niezłe zamieszanie i z kamykami w pęcherzyku żółciowym. Czy w takim wypadku też leczy się homeopatią?
Jak na razie, to nie mam problemu z Cypkiem, ale martwią mnie jego podkrążone oczy i z tego co wiem, to ponoć sprawa z nerkami. I tutaj też nie wiem, czy jeszcze poczekać, czy już go leczyć, a może zrobić mu jakieś badania?
Malati - 2009-06-01, 19:18
--------
ajanna - 2009-06-01, 21:27
AgaB to chyba zależy od tego, czy wierzysz w skuteczność homeopatii, czy nie
ja stosuję te leki i u siebie i u moich dzieci - choć czasami sięgam też po inne specyfiki. u mnie było tak, że zraziłam się do klasycznej medycyny, TMC mi nie pomogło, a homeopatia w końcu tak - i w ten sposób się do niej przekonałam.
ale homeopatia budzi skrajne emocje - jedni twierdzą, że działa jedynie na zasadzie placebo, a inni, że jest w stanie wyleczyć prawie wszystko (ja zaliczam się raczej do tych ostatnich).
moim zdaniem główną zaletą homeopatii jest to, że nie powoduje skutków ubocznych i że można stosować ją nawet u b małych dzieci
topcia - 2009-06-01, 22:17
| agaB napisał/a: | | I tutaj też nie wiem, czy jeszcze poczekać, |
a na co chcesz czekać, skoro masz wątpliwości? Ja uważam, że jeśłi już leczyć, to jak pisałam, najpierw metodami nieinwazyjnymi, a zarazem skutecznymi. Tyle co się nasłuchałam w przychodni do mojego homka do jakich stanów białaa mafia doprowadziła ich dzieci i dopiero on je wyciągnął na prostą, to mi wystarczy na całe lata.
Jeśli ja przychodzę do byłej pediatry i mówię o candidzie opisując jej konkretne objawy a ona patrzy na mnie jak na głupka i przepisuje lek na odczulenie jelitek, a druga twierdzi, zę coś takiego nie występuje i grzyba leczy się miejscowo to ręce opadają. BYliśmy u irydologa, który postawił taką samą diagnozę jak moja homeopatka na problemy z cerą. A dermatolog uparcie twierdzi, że to tylko problem skorny, przepisując sterydy i do głowy mu nie rpzyjdzie, że to toksyny we krwi spowodowane złogami w watrobie....
I nikt mnie nie przekona, że medycyna klasyczna nie leczy dozgonnie..... A cała rzecz w tym, żeby wyleczyć....
Lily - 2010-03-04, 23:35
hxxp://www.e-homeopatia.pl/materia_medica.htm opisy leków homeopatycznych - gdyby komuś mogły się przydać
topcia - 2010-03-05, 00:17
Lily, bardzo przydatne. ALe już widzę, że wszystkich nie ma. A autor konsultowal kwestie homeopatyczne na forum Janusa. Fajny gość. W Afryce jest lekarzem
Lily - 2010-03-05, 00:21
| topcia napisał/a: | | ALe już widzę, że wszystkich nie ma. | no nie ma, chyba na stronie scholz.pl było fajne kompendium, ale teraz ta strona nie działa...
[ Dodano: 2010-03-05, 00:25 ]
tu jest o drogach oddechowych hxxp://www.scholz.pl/pdf/drogi_oddechowe.pdf
topcia - 2010-03-05, 00:47
| Lily napisał/a: | | ale teraz ta strona nie działa... |
hehehhe, czyżby koncerny farmaceutyczne?
a.nia - 2010-03-20, 20:33
przeczytalam opis robienia lekow homeo podany przez buba1235 i musze przyznac, ze wiekszych glupot dawno nie czytalam.
chyba pracowalas u jakiegos oszusta. Tak absolutnie nie robi sie lekarstw homeopatycznych.
leki homeo robi sie z pranalewek (roslinnych, zwierzecych, mineralnych i innych), ktore sa nastepnie rozcienczane i wstrzasane odpowiednia ilosc razy (rozne potencje czyli moc leku). Nastepnie impregnuje sie taka nalewka kulki z laktozy lub wode (tu zazwyczaj dodaje sie tez alkoholu jako konserwant).
leki homeo traca swoje dzialanie kiedy przechowywane sa przez dluzszy czas w poblizu urzadzen elektrycznych.
nie dzialaja kiedy stosuje sie je jednoczesnie z kamfora (np. masc Pulmex, Vick's) oraz uzywa mentolu (gumy do zucia, pasta do zebow bezposrednio przed/po homeo).
topcia - 2010-03-21, 01:49
A ja się nie mogę nadziwic leczeniu homeo. Cały czas nas zaskakuje. LEczymy alergię u WIsi i jest ogromny postęp. U siebie takze-zmniejszyłam rozrost grzyba (tzn. moja LEkarka) bez jego usuwania (karmie piersią). Takze bardzo polecam. W ogóle nie mogliśmy trafić na lepszych lekarzy. Że tacy ludzie jeszcze istnieją.
a.nia - 2010-03-21, 16:01
tez jestem fanka homeopatii. Az zaczelam sie jej uczyc.
ostatnim odkryciem jest dla mnie skutecznosc lekow homeo w dolegliwosciach psychicznych czy tez emocjonalnych. Kiedys leczylam tylko katar i inne banalnosci, teraz odkrylam glebsze dzialanie kulek i to sa dla mnie juz cuda.
Nova - 2010-03-21, 18:49
[b][i][i][i][i]oloojyu786jhnkyuknmi, frdbder bshxb vghghjnmnbjhjnbh[u][i][/u][/i][/i][/i][/i][/b][/i]
Tempeh-Starter - 2010-03-21, 18:55
| a.nia napisał/a: | przeczytalam opis robienia lekow homeo podany przez buba1235 i musze przyznac, ze wiekszych glupot dawno nie czytalam.
chyba pracowalas u jakiegos oszusta. Tak absolutnie nie robi sie lekarstw homeopatycznych.
..... |
a ja czytałem ostatnio o homeopatii w ogóle i muszę przyznać, że co prawda czytałem już o większych głupotach i cwańszych oszustwach ale homeopatia zbliża się w jednym i drugim do mocnej czwórki....
topcia - 2010-03-22, 01:27
| a.nia napisał/a: | | teraz odkrylam glebsze dzialanie kulek i to sa dla mnie juz cuda. |
no właśnie też o tym pisałam. Tzn. sobie zastosowałaś na jakieś dolegliwości?
Bo moja Lekarka robi ze mną cuda tymi kulkami cukrowymi jeśli chodzi o moje dolegliwości.
Lily - 2010-03-22, 11:19
| Tempeh-Starter napisał/a: | a ja czytałem ostatnio o homeopatii w ogóle i muszę przyznać, że co prawda czytałem już o większych głupotach i cwańszych oszustwach ale homeopatia zbliża się w jednym i drugim do mocnej czwórki.... | Bo zamiast czytać trzeba spróbować. Skoro nie działa to na pewno nie zaszkodzi.
pomarańczka - 2010-03-22, 14:19
Tempeh-Starter leki homeo są ok. ja też je zażywam i coś o tym wiem.Co prawda trudno jest dobrać taki najwłaściwszy,ale to się prędzej czy póżniej dzieje ( oczywiście czyni to moja kochana pani doktor bo samemu to nie polecam w pewnych przypadłościach brać się za diagnozowanie )
zina - 2010-03-22, 20:46
Leczymy się właśnie tzw. tissue salts.
hxxp://www.herbsgardenshealth.com/Homepathic_Remedies_&_New_Era_Tissue_Salts.htm#Individual%20Tissue%20Salts]New Era
Tym różnią się od dość twardych homeopatycznych kulek, że są bardzo miekkie i rozpuszczają sie w buzi natychmiast.
Nie trzeba czekać z nimi 15 minut przed bądź po jedzeniu.
Bardzo praktyczne
Tempeh-Starter - 2010-03-22, 21:28
| pomarańczka napisał/a: | Tempeh-Starter leki homeo są ok. ja też je zażywam i coś o tym wiem.Co prawda trudno jest dobrać taki najwłaściwszy,ale to się prędzej czy póżniej dzieje ( oczywiście czyni to moja kochana pani doktor bo samemu to nie polecam w pewnych przypadłościach brać się za diagnozowanie ) |
oczywiście nie obowiązkowo i w wolnej chwili jak mi ktoś wyjaśni w kilku punktach i w racjonalny sposób (bez odsyłania na żadne strony) jaki jest fizjologiczny - fizykochemiczny mechanizm działania takiego leku zbiorę całą siłę woli i spróbuję dać się przekonać.
uwierzę też że w krajach w których zakazano reklam takich leków zrobiono to pod wpływem nacisków innych, konkurencyjnych koncernów farmaceutycznych
topcia - 2010-03-23, 01:31
| pomarańczka napisał/a: | | Tempeh-Starter leki homeo są ok. |
pomarańczka, nie przekonasz
[ Dodano: 2010-03-23, 01:33 ]
| zina napisał/a: | | ozpuszczają sie w buzi natychmiast. |
ale to o to chodzi, żeby w tej buzi pobyły. PO to sie bierze pod język, żeby jak najdłużej je przetrzymac. Wchłaniają sie najlepiej w jamie ustnej
pomarańczka - 2010-03-23, 11:53
| topcia napisał/a: | pomarańczka, nie przekonasz | nawet nie mam na to czasu | Cytat: | oczywiście nie obowiązkowo i w wolnej chwili jak mi ktoś wyjaśni w kilku punktach i w racjonalny sposób (bez odsyłania na żadne strony) jaki jest fizjologiczny - fizykochemiczny mechanizm działania takiego leku zbiorę całą siłę woli i spróbuję dać się przekonać.
| może kiedyś spróbuję
zina - 2010-03-23, 14:51
| topcia napisał/a: |
| zina napisał/a: | | ozpuszczają sie w buzi natychmiast. |
ale to o to chodzi, żeby w tej buzi pobyły. PO to sie bierze pod język, żeby jak najdłużej je przetrzymac. Wchłaniają sie najlepiej w jamie ustnej |
tissue salts są polecane przez tutejszych homeopatów i jest to po prostu lek homeo w trochę innej formie.
Tutaj więcej po angielsku
hxxp://www.whatreallyworks.co.uk/start/Homeopathy.asp?article_ID=1390
anielka174 - 2010-03-31, 08:43
Kto mógłby mi polecić dobry lek homeopatyczny,na katar i kaszel dla małej,,męczy się bidulka już 5 dzień,wpuszczam jaj euphorbium i odciągam fridą,ale efekty są na krótko,a mała tego nie znosi,wyczytałam o L52,ale w składzie ma etanol,więc dla dzieci odpada,,,
Lily - 2010-03-31, 10:11
anielka174, może spróbuj po prostu jednoskładnikowego Aconitum?
anielka174 - 2010-03-31, 10:46
Dzięki Lily,, spytam w aptece,,ponoć dobry też jest Dagomed cinnabaris,zaraz lecę kupić,mam nadzieje że dostane,bo w naszej aptece niewielki wybór pozdrawiam
kofi - 2010-04-01, 09:19
Przepraszam, nie mam czasu czytać całości, jeśli ktoś śledzi tematy dot. homeo, proszę żeby mnie odesłał gdzie trzeba.
Cały czas zarzekałąm się, że nie wierzę, nie chcę itp., ale chyba jednak spróbuję zweryfikować mój pogląd.
Muszę nabyć lek Ruta Graveolens ch 200, wiąże z nim pewnee nadzieje, bo moja kuzynka czymś takim się leczy. Nie znalazłam go przy pobieżnym przeglądzie oferty aptek internetowych. Wszędzie jest w malutkich stężeniach, a do tego już od 30 jest wymagana recepta, której nie mam. Kuzynka mieszka w Gdyni, więc gdybym poprosiła ją o przysłanie recepty od jej lekarza, chwilę to zajmie. Mniej więcej tyle, ile zakupienie tego w aptece internetowej, co trochę ułatwiłoby mi życie.
Jeszcze poszukam w Ol, może gdzieś znajdę, kuzyka mówiła, że gdzieniegdzie można to kupić bez recepty, ale nie bardzo mam czas na objazd wszystkich aptek w mieście.
Gdybym poszła do mojej rodzinnej i poprosiła o lek, którego do tej pory ONA mi nie przepisywała toby mnie chyba sklęła.
Lily - 2010-04-01, 09:25
kofi, rzeczywiście tego nie widzę, ale chyba nie ryzykowałabym brania leku w tak wysokiej potencji na własną rękę. Nie bez powodu jest na receptę...
[ Dodano: 2010-04-01, 10:27 ]
hxxp://superapteka.pl/product_info.php/info/p100386745_BOIRON-Ruta-Graveolens-200-CH-gran----4-g.html/XTCsid/0ff8ad2d967e6c3e5f91bf8d86dc9800 tu jest, ale u nich lepiej się upewnić, czy dostępne rzeczywiście
kofi - 2010-04-03, 13:40
R. dogadał się w aptece, że sprowadzą, bez recepty, ciekawe, czy się uda.
Mnie jest już wszystko obojętne, zjadłabym arszenik, żeby nie bolało, tylko żeby jeszcze trochę pożyć potem .
Najśmieszniejsze jest to, że R. zamówił 2 opakowania - dla mnie i dla babci, a moja mama jak sie dowiedziała, to natychmiast też tego zapragnęła - zapomniałam już, że ona musi zjeść każdy lek, który je ktoś inny. Chyba kupię jej słabszy i o ile będzie ten silniejszy też, zamienię butelki. Wiem, że to głupie, ale wiem też, że ona nie poprzestanie na 2 kulkach.
Swoją drogą chyba jednak wybiorę się do homeopaty klasycznego (tonący brzytwy się chwyta), bo strasznie mnie te bóle wykańczają. Tylko muszę mieć czas i pieniądze, bo to daleko i drogo.
Lily - 2010-04-03, 15:17
kofi, a to o ten kręgosłup chodzi? Nie wiem, czy potencji 200 nie bierze się przypadkiem raz na pół roku? Mamie tego nie dawaj. Jak koniecznie chce to jakąś małą 6 czy 9, to się bierze nawet kilka razy dziennie. Mimo tych wszystkich gadek, że homeopatia nie działa, ja bym się bała eksperymentować z tak wysoką potencją. Niedawno wzięłam Sepię 9, która miała być na PMS-y i inne dolegliwości okołomiesiączkowe, i po 15 minutach dostałam okres
kofi - 2010-04-03, 19:23
Lily nie tylko kręgosłup, ostatnio bolą mnie stawy biodrowe, i to tak, że nie mogę wchodzić po schodach bez bólu potężnego, nie mogę spać, bo mnie bolą - nie wiem, czy to jakieś skurcze, czy coś innego, w każdym razie jak się kładę, to nie mogę zasnąć bo boli mnie kręgosłup, a jak już trochę przestaje, to zaczynają nogi. Prześwietliłam sobie staw i jest napisane, że kości w granicach normy. Więc dalej nie wiem, co mi jest. Reumatyzm, o który się podejrzewałam to nie jest podobno.
Przepraszam, nie mam zamiaru się skarżyć, albo użalać nad sobą, tylko chciałam wyjaśnić, to, co napisałam powyżej o tym arszeniku.
Moja kuzynka bierze te 200 i twierdzi, że są bezpieczne. Jej przepisuje koleżanka-weterynarz, homeopata. Wiem, to brzmi jak wątek "Kupię tabletki antykoncepcyjne".
Ale myślisz, że ten okres to po tej Sepii?
a.nia - 2010-04-05, 20:58
kofi, wiem ze zeby przestalo bolec zrobi sie prawie wszystko, ale...
leku w potencji 200 ch absolutnie nie mozna brac na wlasna reke. Tak naprawde niewiele lekow homeo mozna brac bez konsultacji z lekarzem.
nie bede sie rozwodzic nad skutkami, ale generalnie chodzi o tlumienie symptomow, ktore potem pojawiaja sie w ostrzejszej wersji.
Nie wiesz tez czy nie jestes wrazliwa na homeo (tzw. proba lekowa) wtedy lek zadziala delikatnie mowiac odwrotnie od oczekiwan.
jestem zwolenniczka naturalnych metod, ale jezeli masz brac ten lek, to lepiej jednak polknij paracetamol albo idz do dobrego homeo, a jeszcze lepiej chiropraktyka (choc nie wiem czy to w Pl istnieje).
renka - 2010-07-28, 16:21
Moze sie komus przyda:
hxxp://www.reniali.republika.pl/homeopatia.htm
topcia - 2010-07-28, 22:42
renka, DZIĘKI . NIesamowite, nawet na lęk przed zabiegiem jest rada
@Lilith - 2011-10-13, 10:42
We Wrocławiu jest tylko jedna apteka homeo, na Canaletta. Tylko tam można dostać homeo na receptę, w kroplach albo jednoskładnikowe.
W innych aptekach są dostępne głownie te popularne dzięki reklamie: Drosetux, Homeovox, Stodal, Oscillococinum (Boirona) albo Euphorbium, Grip-Heel (Hella)
Sama już nie wiem co sądzic o homeopatii.
Wielokrotnie sięgałam po kulki na katar, ból gardła, alergię. Z dobrym efektem, ale być może to efekt wiary (niektórzy przecież pokonują w ten sposób choroby...)
Córce dawałam na ząbkowanie, przeziębienie kulki, czopki, krople. Też nie mam 100% pewności, że spełniły swoją rolę.
Teraz mała jest prowadzona przez pediatrę-homeopatkę, podaje jej od kilku m-cy Phosphorus. Czy są efekty? Nie wiem bo nie do końca wiem czego się spodziewać. Być może moja wiedza jest w tym temacie za mała, żeby wyciagac jakieś wnioski.
ps. Teoria, że homeo działa swoją siła energetyczną mnie nie przekonuje a wręcz przeciwnie. Może plusem jest to, że podczas podawania homeo nie dajemy innych leków i wtedy organizm ma szanse sam zwalczyć choroby....
pomarańczka - 2011-10-13, 11:09
| @Lilith napisał/a: | | Teoria, że homeo działa swoją siła energetyczną mnie nie przekonuje a wręcz przeciwnie. Może plusem jest to, że podczas podawania homeo nie dajemy innych leków i wtedy organizm ma szanse sam zwalczyć choroby.... :lol |
@Lilith wiesz co , w zasadzie wszystko opiera się na wierze
@Lilith - 2011-10-13, 11:44
| pomarańczka napisał/a: | @Lilith wiesz co , w zasadzie wszystko opiera się na wierze |
Znaczy że jak podczas wmawiania sobie że to samo zdrowie wciągnę paczke czipsów, to tak bedzie?
pomarańczka - 2011-10-13, 12:51
| @Lilith napisał/a: | Znaczy że jak podczas wmawiania sobie że to samo zdrowie wciągnę paczke czipsów, to tak bedzie? |
wiesz ,wmawianie sobie ,a wiara w coś, to zupełnie co innego pozdrawiam
puszczyk - 2011-10-13, 15:10
Dla mnie głównym atutem leków homeopatycznych jest to, że nie szkodzą.
neoaferatu - 2011-10-21, 10:14
Dla mnie głównym atutem leków homeopatycznych jest to że skutecznie leczą.
Po czterech latach stosowania homeopatii klasycznej mogę z czystym sumieniem polecić ją innym osobom.
[ Dodano: 2011-10-21, 11:23 ]
Ciekawe czy osoby łykające aspirynę muszą "wierzyć", że aspiryna zadziała... A jak nie wierzą że zadziała, to ona nie zadziała???
Ja nie zastanawiam się nad tym czy wierzę że leki homeopatyczne działają czy nie działają. Nie zawracam sobie tym głowy. Wiara tu nie ma nic do rzeczy. Lek homeopatyczny lub każdy inny działa lub nie, to nie jest kwestia wiary.
Jak podawałam lek homeopatyczny mojej córeczce kiedy była noworodkiem to lek homeopatyczny działał. To z tego wniosek powinni wysnuć ludzie wg których działają tylko te leki w które się wierzy, że moja córeczka - noworodek uwierzyła w działanie tego leku homeopatycznego. A wg tychże samych osób jakby moja córeczka - noworodek nie uwierzyła w działanie leku homeopatycznego to on by nie zadziałał?
A co ze zwierzętami? One też wierzą w działanie leków homeopatycznych?
mamalenki - 2011-11-06, 11:19
Witam
jestem lekarzem wet wczesniej nie wierzylam w leki homeo ale mialam kilku pacjentow ktorzy w ogole nie reagowali na ciezka farmakologie, a ze tonacy brzytwy sie chwyta podalam zastrzyki homeo i stal sie cud, duza poprawa. Od tego czasu z pokora i ogromnym szacunkiem traktuje homeopatie. Moje dziecko angine ropna przechodzi w 3-4 dni, to samo zapal ucha. W ogole nie stosujemy chemii, zero paracetamoli i innego swinstwa. Nikt mi nie wmowi ze to placebo , ciesze sie ze zz czystym sumieniem podaje dziecku i moim pacjentom leki ktore nie dosc ze pomagaja to jeszcze nie maja skutkow ubocznych. Faktem jest ze bardzo ciezko znalezc dobrego homeopate, i prosze nie zrazajcie sie jak raz czy drugi lek nie zadziala bo poprostu mogl zostac zle dobrany. Ile jest przypadkow ze lekarze nawet antybiotyku nie potrafia dobrac i trzeba wrocic po nast recepte. Z lekami homeo jest tak samo-potrzebny jest dobry lekarz ktory potrafi dobrac odp lek do pacjenta. Nie trujcie swoich dzieci !!!
pozdrawiam serdecznie
neoaferatu - 2011-11-06, 20:45
Pipii - 2011-11-07, 07:57
neoaferatu na to oparzenie zastosowałaś arnicę, czy się mylę? W jakiej potencji?
neoaferatu - 2011-11-07, 09:31
Pipii, Arnica jest lekiem na zranienia i krwawienia. Na oparzenia jest Zizia. Ja zastosowałam wysoką potencję Zizii (1000 CH) zgodnie z zaleceniem mojego lekarza, może dlatego że od oparzenia minęło 12 godzin. Myślę że 200 CH jest dobrym wyborem, a w razie braku może być i 30CH. Leki homeopatyczne powyżej potencji 200 CH na trenie Polski są wyłącznie na receptę lekarską.
@Lilith - 2011-11-07, 10:05
A ja jednak nie mam przekonania co do skuteczności homeo, choć nieraz stosowałam jako alternatywę. Dlaczego: bo nie ma żadnego naukowo udowodnionego działania ani badań poza przypuszczeniami a sam proces produkcji jest mało logiczny.
Jak wygląda produkcja leków homeopatycznych? Najpierw mechanicznie rozcieńcza się daną substancję np. w skali setnej lub dziesiętnej, przy czym wstrząsa się i wstrząsa daną, odgórnie określoną ilość razy (zasady określa farmakoleja) aby uzyskać niewidzialną energię. Jak inaczej tłumaczyć wyleczenie się jak nie efektem placebo?
Istnieje teoria na temat homeopatii, tzw. molekularna pamięć wody. Ale jeśli myśleć w ten sposób to co z pamięcią wody w czajniku, w kranie, w kiblu, w rzece? Nie chcę nawet sobie wyobrażać co 'pamięta' woda którą pijemy...
Dlatego tez myślę, że albo homeo rzeczywiście w jakiś niewyjaśniony sposób działa, albo to kwestia wiary w to, że działa (ludzie potrafią umysłem zarówno wzbudzić w sobie nowotwór jak i go się z niego uleczyć!) albo jest jeszcze taka opcja, że to organizm pozostawiony sam sobie, nie tłamszony chemicznymi lekami i angażujący naturalne siły odpornościowe sam się dźwiga z choroby.
Zauważyłam u siebie i u córy, że kiedy mamy infekcję to czy podaję homeo czy nie podaję, problem trwa się tak samo długo
neoaferatu - 2011-11-07, 10:32
Nie sądzę, żeby wstrząs mózgu u mojego syna, nie mówiąc o takim drobiazgu jak stan padaczkowy minęły samoistnie w ciągu kilku minut siłami organizmu. Oparzyłam się też w życiu ileś razy i mam porównanie co do prędkości znikania skutków oparzenia. Że nie spomnę o bezbolesnych skurczach porodowych. I jakoś tak się dziwnie składa, że żadne leki chemiczne stosowane przy oparzeniach, bolesnych skurczach porodowych czy stanie padaczkowym nie działały nawet w jednej setnej tak skutecznie ( a właściwie to w ogóle prawie nie działały!!!!) jak te wyśmiewane przez ludzi, którym nie chce się przeczytać najprostszych informacji, leki homeopatyczne.
Po czterech latach stosowania homeopatii u moich dzieci i u siebie oraz u męża nie mam żadnych wątpliwości że to bardzo dobra, tania i skuteczna metoda leczenia.
Trochę też zaczynam czytać o mechanizmach działania leków homeopatycznych. Leki te nie działają na zasadzie chemicznej, tylko fizykalnej. Wzór molekularny zawarty w nośniku np. w cukrze czy w wodzie po wchłonięciu przez śluzówki pacjenta oddziaływuje na wzór molekularny zawarty w komórkach organizmu. Inaczej mówiąc komórki organizmu "dostają kopa" od leku homeopatycznego i po "doinformowaniu" zaczynają zajmować się tym, czym powinny czyli procesami regeneracji. Dlatego też często te leki są nazywane "informacyjnymi", bo one "informują" organizm gdzie jest problem i "dają mu kopa" żeby uruchomił procesy samoleczenia. Wstrząsanie leku homeopatycznego w trakcie produkcji ma na celu zwiększenie siły przebicia "rozedrganego" wzoru molekularnego leku. Rozcieńczanie leku powoduje że jego działanie będzie się odbywało na poziomie niższych cząsteczek np. fraktali a nie molekuł czyli lek zadziała na organizm głębiej co jest wskazane przy przewlekłych obciążeniach, które już głębiej weszły w organizm.
Nasze telewizory działają na zasadzie odbioru fal telewizyjnych i to często z odległości wielu km czyli na zasadzie fizykalnej, a jakoś nie słyszę dowcipów o "magicznym okienku". Tymczasem lek homeopatyczny będący lekiem fizykalnym ma kontakt bezpośredni z organizmem pacjenta, tym bardziej powinien więc działać!!!
Lily - 2011-11-07, 10:37
| @Lilith napisał/a: | | Dlaczego: bo nie ma żadnego naukowo udowodnionego działania ani badań | A dlaczego sądzisz, że nie ma badań? Są badania jak najbardziej. Poza tym gdzieś tu ktoś wklejał artykuł noblisty, który potwierdza, że pamięć wody (a więc i działanie leków homeo) jest możliwa.
neoaferatu - 2011-11-07, 10:48
Lilith a te leki homeopatyczne dobiera Ci lekarz homeopata czy Ty sama je dobierasz sobie i dziecku?
A badań nad lekami homeopatycznymi było sporo, wystarczy tylko je przeczytać. To że nie było takich badań to kolejna bzdura, którą powtarzają ludzie, którzy wolą powtarzać tą bzdurę niż przeczytać choćby wyniki badań naukowych nad lekami homeopatycznym
pomarańczka - 2011-11-07, 11:55
| Neo napisał/a: | | A badań nad lekami homeopatycznymi było sporo, wystarczy tylko je przeczytać. To że nie było takich badań to kolejna bzdura, którą powtarzają ludzie, którzy wolą powtarzać tą bzdurę niż przeczytać choćby wyniki badań naukowych nad lekami homeopatycznym |
oczywiście ,że jest bardzo wiele badań naukowych co do leków homeopatycznych i wyniki są publikowane
@Lilith - 2011-11-07, 12:50
Interesuję sie trochę tematem fizyki kwantowej ale sama teoria jest jeszcze na tyle w powijakach, że chodzi sie po omacku.
A co do produkcji homeo ciężko mi uwierzyć w energię wytwarzaną podczas mieszania wody, energię która ma leczyć dane schorzenie w sposób inteligentny. Ale nie mówię stanowczego NIE. Chcę badać temat i wiedzieć więcej. Nie znalazłam jednak badań na temat skuteczności leków homeo. Owszem, są teorie o pamięci wody ale jak pisałam woda w herbacie która poprzednio była ściekami też ma swoje molekuły więc jaki może wpływ jej pamięć na mój organizm???
Moja córka jest pod opieką pediatry-homeopaty.
Jesli ktoś z Was posiada raporty medyczne czy badania to proszę mnie nakierować na te które Was przekonały do słuszności bo chodzenie po omacku w tak ważnym temacie jest bez sensu.
Lily - 2011-11-07, 13:02
| @Lilith napisał/a: | | Jesli ktoś z Was posiada raporty medyczne czy badania to proszę mnie nakierować na te które Was przekonały do słuszności bo chodzenie po omacku w tak ważnym temacie jest bez sensu. | A jeśli chodzi o leki tradycyjne to też domagasz się badań? Bo o ile wiem, wystarczy, aby były choć odrobinę skuteczniejsze niż placebo. W przypadku przeciwbólowych bez recepty jest to ok. 30% skuteczności.
@Lilith - 2011-11-07, 13:10
| Lily napisał/a: | | A jeśli chodzi o leki tradycyjne to też domagasz się badań? Bo o ile wiem, wystarczy, aby były choć odrobinę skuteczniejsze niż placebo. W przypadku przeciwbólowych bez recepty jest to ok. 30% skuteczności. |
Lily nie używam leków tradycyjnych a jeśli muszę to studiuje na temat zawartości co mogę. Tak, domagam sie informacji, od lekarza i z własnych źródeł. Dzięki wiedzy można uniknąć wielu niespodzianek a poza tym decydować samemu o sobie.
Dlatego nie chcę chwalić homeo "bo tak". Ani ssać kulkę z myslą że uleczy mnie pamięć z niej płynąca. Niektórzy rodzice wierzą, że z dziecka wszelką niedogodność zdejmie syropek z ibuprofenu a szczepionka 6w1 to najlepsza rzecz pod słońcem, bo jedyna ich wiedza to rzucone na odwal słowa lekarza + reklama. Nie mają potrzeby wiedzieć więcej a czasem zwyczajnie nie chcą bo po co. A ja chcę wiedzieć.
To co piszesz o 30% skuteczności leków tradycyjnych to jest potwierdzenie tego, co wcześniej pisałam: WIARA. Placebo czyni cuda.
Pipii - 2011-11-07, 14:53
| @Lilith napisał/a: | | WIARA. Placebo czyni cuda. |
tak, szczególnie w przypadku zwierząt i noworodków które raczej nie są w stanie racjonalnie "WIERZYĆ"
neoaferatu - 2011-11-07, 20:12
Fajna stronka nie tylko o lekach homeopatycznych:
hxxp://www.homeopathica.pl/homeopatia
Maliboo7 - 2011-11-07, 23:13
Tutaj gromadzę hxxp://wyleczonazazs.pun.pl/viewtopic.php?id=15]naukowe dowody na skuteczność leków homeopatycznych znalezione w necie i prasie.
Dla mnie osobiście najciekawsze są wyniki badań klinicznych.
@Lilith - 2011-11-08, 15:08
Dzięki dziewczyny na linki, było co poczytać.
Choć w sumie nie znalazłam żadnych naukowych dowodów, potwierdzeń teorii procesu powstawania leków homeo.
Po lekturze mam taki oto obraz struktury leku homeopatycznego: jest to cukier mleczny/alkohol+woda, do którego dodano INFORMACJĘ. Wielokrotne rozcieńczanie powoduje, że substancji, z której został sporządzony lek homeopatyczny, w roztworze już nie ma. Pozostaje więc wyłącznie owa INFORMACJA, przeniesiona za pomocą fal elektromagnetycznych.
Lek homeopatyczny jest więc nośnikiem informacji, płynącej z roztworu wilczej jagody, kichawca, siarki czy fosforu, która to, po wprowadzeniu do organizmu chorego, uzupełnia jakiś brak i wyzwala w tymże organizmie stłumioną zdolność do samoregulacji i powrót do zdrowia.
Takie to czary-mary, jeśli z naukowego punktu widzenia patrzeć. Nikt nie podaje jak to się odbywa, jak powstaje sama substancja, sami twórcy nie do końca rozumieją ten proces.
Mówią, że coś istnieje, coś działa, ale sami nie rozumieją jak. Pozwolę sobie zacytować zwolenniczkę medycyny naturalnej - dr Ryczkowską: "W świetle współczesnych badań, powtarzalny charakter aktywności biologicznej wysokich rozcieńczeń został potwierdzony poprzez liczne badania doświadczalne prowadzone z zastosowaniem różnych technik doświadczalnych. Są one szeroko dyskutowane na łamach czasopism naukowych, chociaż ich zaskakujące rezultaty są niewytłumaczalne w świetle współczesnych teorii naukowych."
Jeszcze jedno mnie zastanawia, jak wyczytałam w podanych źródłach:
"Roztwory o wysokich potencjach zachowują się tak, jakby nadal zawierały cząsteczki substancji."
"Luc Montaigner udowodnił, że wysoce rozcieńczone substancje pozostawiają wyraźne ślady w roztworze i wpływają na jego zachowanie."
To naprawdę daje do myślenia, co znajduje się w rozcieńczonych ściekach znajdujących się w mojej herbacie
I jeszcze jedno: badacz prof. Luc Montagnier odkrył ciekawą rzecz o wywoływaniu autyzmu, Alzheimera, Parkinsona, stwardnienia rozsianego i reumatoidalnego zapalenia stawów przez jakieś (?) produkty metabolizmu bakterii, które przechodząc do osocza wywołują uszkodzenie mózgu. U osób chorych na te choroby wykryto w osoczu właśnie sygnał elektromagnetyczny taki sam jak w próbkach podczas procesu rozcieńczania roztworów homeopatycznych. Podczas rozcieńczania powstają nanostruktury wodne odpowiedzialne za mierzalny (!) efekt odziaływania tych fal, będących markerem biologicznym wykrytych bakterii, choć nie sposób ich wykryć akademickimi metodami.
Co o tym myślicie
margot - 2011-11-08, 17:30
mi koty wierzą ,że pomagają i pomaga , bo kurcze ja tak sobie koty leczę
znam tez przypadek wyleczenia anoreksji , która nie bardzo chciała się wyleczyć, wiec raczej to nie placebo
@Lilith - 2011-11-09, 09:13
Tak mi przyszło jeszcze do głowy, ciekawe co za informację wypijam w COCA-COLI, której baza-woda rozcieńczana i wytrząsana ląduje w puszce
pomarańczka - 2011-11-09, 10:40
| @Lilith napisał/a: | Tak mi przyszło jeszcze do głowy, ciekawe co za informację wypijam w COCA-COLI, której baza-woda rozcieńczana i wytrząsana ląduje w puszce |
z pewnością samo zło co Ty pijesz
@Lilith - 2011-11-09, 11:21
| pomarańczka napisał/a: | z pewnością samo zło co Ty pijesz |
Widać colka a raczej info z wody z colce jakiś brak uzupełnia bo zdrowa jestem
Maliboo7 - 2011-11-09, 16:01
| @Lilith napisał/a: | | Takie to czary-mary, jeśli z naukowego punktu widzenia patrzeć. Nikt nie podaje jak to się odbywa, jak powstaje sama substancja, sami twórcy nie do końca rozumieją ten proces. |
Czary-mary to trochę wiele powiedziane moim zdaniem Po prostu obecny stan nauki jest taki a nie inny. Udowodnione zostało, że pamięć wody istnieje, że leki te działają. Wraz z postępem nauki na pewno dowiemy się więcej.
Twórca homeopatii był lekarzem i odkrył tę metodę leczenia czysto empirycznie, a nie badając molekuły wody czy fale elektromagnetyczne. W tym sensie rzeczywiście — sam twórca nie wiedział, jak to działa
| @Lilith napisał/a: | | To naprawdę daje do myślenia, co znajduje się w rozcieńczonych ściekach znajdujących się w mojej herbacie |
Ktoś w oczyszczalni musiałby sobie zadać wieeeele trudu, żeby zastosować bardzo precyzyjne metody potencjonowania substancji znane z produkcji leków homeo, aby wyprodukować lek na bazie gówna
Cola? Poważnie?? A może właśnie w tym tkwi jej tajemnica... tajemny składnik to wcale nie składnik, tylko woda, w której skrzętnie zapisują informację jakiegoś hormonu szczęścia...?
@Lilith - 2011-11-10, 09:32
| Maliboo7 napisał/a: | Cola? Poważnie?? A może właśnie w tym tkwi jej tajemnica... tajemny składnik to wcale nie składnik, tylko woda, w której skrzętnie zapisują informację jakiegoś hormonu szczęścia...? |
Dokładnie!!! Ale cicho-sza, nie róbmy darmowej reklamy colce
pomarańczka - 2011-11-10, 09:59
| @Lilith napisał/a: | Widać colka a raczej info z wody z colce jakiś brak uzupełnia bo zdrowa jestem |
jesteś tego pewna ponoć gdy łańcuch od roweru zardzewieje to dobrze jest go wrzucić właśnie do coca-coli wszystko się oczyści więc nie wiem czy to uzupełnia jakiekolwiek braki
| Maliboo7 napisał/a: | Cola? Poważnie?? A może właśnie w tym tkwi jej tajemnica... tajemny składnik to wcale nie składnik, tylko woda, w której skrzętnie zapisują informację jakiegoś hormonu szczęścia...? |
nie sądzę wziąwszy pod uwagę to ,co napisałam powyżej
Maliboo7 - 2011-11-10, 14:20
| pomarańczka napisał/a: | @Lilith napisał/a:
Widać colka a raczej info z wody z colce jakiś brak uzupełnia bo zdrowa jestem
jesteś tego pewna ponoć gdy łańcuch od roweru zardzewieje to dobrze jest go wrzucić właśnie do coca-coli wszystko się oczyści więc nie wiem czy to uzupełnia jakiekolwiek braki |
Może Lilith ma zardzewiały żołądek?
@Lilith - 2011-11-14, 09:05
| Maliboo7 napisał/a: | Może Lilith ma zardzewiały żołądek? |
Lepsze to niż zardzewiały mózg
pomarańczka - 2011-11-14, 10:09
| @Lilith napisał/a: | Lepsze to niż zardzewiały mózg |
jasne
koko - 2011-11-21, 21:37
Lilith, jestem zdania, że nie warto negować działania czegoś tylko dlatego, że współczesna nauka nie może wytłumaczyć, dlaczego to coś działa.
Wielokrotnie przetestowałam na sobie działanie tych leków (pierwszy raz gdy byłam małym dzieckiem, nie miałam świadomości tego, co rodzice mi podają) i za każdym razem z dobrym skutkiem.
Po prostu spróbuj kiedyś, jeśli zajdzie potrzeba, sprawdzić na sobie działanie tych leków. Życzę oczywiście, żeby takiej potrzeby w ogóle nie było.
@Lilith - 2011-11-22, 12:56
| koko napisał/a: | | Lilith, jestem zdania, że nie warto negować działania czegoś tylko dlatego, że współczesna nauka nie może wytłumaczyć, dlaczego to coś działa. |
Oczywiście, dlatego nie neguję. Ale też kupowanie alternatywnych produktów, które w niewyjaśniony sposób mają leczyć, niczego nie gwarantuje, przy czym ociera się o kłamstwo i naciągactwo. Popularny 'Oscillococcinum', ładnie opakowany, wygodnie dozowany i reklamowany w tv (czyli zainwestowano ogromne pieniądze) ma pomagać na przeziębienie i grypę. Zawiera jako subst. aktywną wyciąg z serca i wątroby kaczki berberyjskiej. Teoretycznie nie dla wege prawda? Ale w praktyce ile tej kaczki w leku: 1/100 ml z wyciągu o rozcięczeniu tzw. 200K z kaczki. Można zapodać takie matematyczne wyliczenie:
Masa wątroby kaczki to jakieś 0,5 kg. Serca - jakieś 0,3 kg. Wychodzi razem 0.8 kg.
Rozcieńczenie/dynamizowanie K - oznacza 1/100, czyli z 1K mamy 80kg roztworu, z 2K - mamy 8.000kg, z 3K 800.000kg roztworu (800T), z 200K 8*10^ 399 kg roztworu (1 i 4000 zer za nim...) z nK mamy m0*100^n, gdzie m0 to masa serca i wątroby kaczki - nie ma takiej ilości wody na naszej planecie! Masa Ziemi to zaledwie 6*10^24 kg (10 i 24 zera za nim). Masa naszej galaktyki ~10^42 kg....
Acha - składnikiem 'Oscillococcinum' jest autolizat, więc należy pomniejszyć podaną ilość jeszcze np. tysiąckrotnie - da to 8*10^396 kg. Wychodzi absurd totalny.
No ale wracając do tematu, mamy wniosek: w sensie chemicznym leki homeo nie mogą wpływać na organizm.
| koko napisał/a: | | Po prostu spróbuj kiedyś, jeśli zajdzie potrzeba, sprawdzić na sobie działanie tych leków. Życzę oczywiście, żeby takiej potrzeby w ogóle nie było.. |
Nieraz próbowałam. Ale nie mam poczucia, że mi pomogły. Że ta jedna substancja z tysiąca składników chemicznych w wodzie akurat przeniosła informację likwidującą mój katar. Przyjmowałam homeo na ból gardła, alergię, katar, astmę, kaszel… Czyli dolegliwości, które mają dynamicznie zmienny charakter. I mogą po prostu przemijać. Czy homeo wtedy pomogło? Czasem czułam się lepiej, czasem gorzej. Jaka zasługa w tym homeo – nie wiem. Natomiast wiem na pewno, że pomaga mi dieta, nawodnienie organizmu, domowe sposoby i ruch.
Jeśli ktoś twierdzi, że wyłącznie homeo zawdzięcza zdrowie i chce za to płacić to... na zdrowie.
PS. Jedyny fakt jest taki, że homeo nie szkodzą (eksperyment w 2010r. w Anglii)
neoaferatu - 2011-11-22, 21:18
Kilka postów powyżej pisałam, że leki homeopatyczne nie są lekami chemicznymi, tylko fizykalnymi. Nie działają tak jak leki chemiczne ponieważ NIE SĄ LEKAMI CHEMICZNYMI.
[ Dodano: 2011-11-22, 21:26 ]
Twierdzenie że leki homeopatyczne, które nie są lekami chemicznymi, nie mogą działać bo nie zawierają leczącej substancji chemicznej, jest więc kompletną bzdurą i logiczną niedorzecznością.
Leki homeopatyczne są lekami fizykalnymi i działają tak jak leki fizykalne powinny działać a więc na zasadzie bodźca fizykalnego. Cukier, alkohol czy woda są więc tylko nośnikami bodźca fizykalnego, który pobudza organizm pacjenta do samozdrowienia. Leki homeopatyczne powyżej potencji 12CH nie zawierają żadnej substancji chemicznej od której wzięły swoją nazwę[b]. Zawierają natomiast wzór tej substancji.
[ Dodano: 2011-11-22, 21:38 ]
Tzw. homeopatia apteczna to leki homeopatyczne złożone składające się z kilku leków homeopatycznych w niskich potencjach (krótko działające). Pacjenci kupują je i zażywają często bez konsultacji z lekarzem homeopatą czasem niezgodnie z typem swojej choroby. Niedobrany lek oczywiście nie zadziała!!!!
Ja kiedyś też tak robiłam, bo nie mogłam trafić na lekarza, który potrafiłby dobrać moim dzieciom leki. Efekty były w miarę dobre przy przeziębieniach czy podnoszeniu odporności, ale to na co trafiłam potem wprawiło mnie w osłupienie i zachwyt - to była rewelacja - leczenie metodą homeopatii klasycznej. Obecnie stosujemy wyłącznie leki dobrane nam przez lekarza homeopatę. Są to leki pojedyncze w dość wysokich lub wysokich potencjach - działają dobrze lub bardzo dobrze ewentualnie doskonale. Ci lekarze homeopaci, którzy leczą lub leczyli nas, nigdy nie zalecili nam niczego z homeopatii aptecznej czyli żadnego kompleksu niskiej potencji.
@Lilith - 2011-11-23, 12:50
| neoaferatu napisał/a: | | Kilka postów powyżej pisałam, że leki homeopatyczne nie są lekami chemicznymi, tylko fizykalnymi. Nie działają tak jak leki chemiczne ponieważ NIE SĄ LEKAMI CHEMICZNYMI. |
Prawdę mówiąc, każda substancja zawiera ileś tam substancji chemicznych. Każdy lek jest złożoną substancją chemiczną (pochodzenia naturalnego czy syntetycznego), inaczej nie nazywałby się lekiem.
A jeśli chodzi o fizykalność - jest ściśle połączona z fizyką, czyli nauką. Lek fizykalny powinien działać leczniczo metodami fizycznymi, tak jak dzieje się to podczas np. fizjoterapii, fizykoterapii, w których wykorzystuje się zjawiska fizyczne połączone z oddziaływaniem elektrycznym, magnetycznym, grawitacyjnym. Z tego, co mi wiadomo, homeopatia nie wiąże się z żadnym zjawiskiem fizycznym, doświadczalnym i naukowo wyjaśnialnym. Jedyna teoria to tzw. „pamięć wody”, ale jest to wyłącznie HIPOTEZA, która dotyczy gromadzenia i przekazywania informacji przez wodę, informacji o strukturze fizyczno-chemicznej! Teoria na ten temat otrzymała nagrodę AntyNobla.
| neoaferatu napisał/a: | | Tzw. homeopatia apteczna to leki homeopatyczne złożone składające się z kilku leków homeopatycznych w niskich potencjach (krótko działające). Pacjenci kupują je i zażywają często bez konsultacji z lekarzem homeopatą czasem niezgodnie z typem swojej choroby. Niedobrany lek oczywiście nie zadziała!!!! |
Pacjenci kupują, bo łapią się na reklamę, bo poleca je lekarz w zwykłym gabinecie, bo bierze sąsiadka.
Ale skąd wiadomo czy lek dobrany przez homeopatę jest dobrany właściwie "zgodnie z typem choroby"? Po przetestowaniu na sobie?
Bo czy można ludzi tak pogrupować, żeby idealnie dobrać lek? I do czego dobrać, wg jakiego kryterium – osobowości? Co oznacza ten "typ choroby" i czy jest tyle typów, co ludzi? Czy tyle typów, co schorzeń? A może jest tyle leków, co typów?
Oto na jakiej zasadzie homeopata klastyczny określa typ człowieka: za pomocą formularza ogólnych pytań klasyfikuje człowieka do danego typu. Typy te odpowiadają nazwom specyfików homeopatycznych i są spisane w podręczniku.
| neoaferatu napisał/a: | | leczenie metodą homeopatii klasycznej. |
„Przetestowałam” na dziecku homeopatię klasyczną. Trochę się wzbraniałam bo jednak aby być lekarzem trzeba długie lata zakuwać i praktykować a tu wystarczy parę tygodni kursu i już można otwierać homeopatyczny gabinet. Lek konstytucyjny który podawałam przez kilka m-cy właściwie niczego nie zmienił. Leki dobrane na kaszel, katar, przeziębienie nie przyniosły rezultatu poza chudszym portfelem.
koko - 2011-11-23, 14:27
| @Lilith napisał/a: |
Pacjenci kupują, bo łapią się na reklamę, bo poleca je lekarz w zwykłym gabinecie, bo bierze sąsiadka. |
Który internista poleca homeo? Gdzie widziałaś reklamy, poza jednym oscillococcinum kiedyś tam? Na homeopatię jest od jakiegoś czasu nagonka, mało kto się przyzna, że w ogóle ją stosuje bo wyjdzie na ciemnogród.
| @Lilith napisał/a: | | Ale skąd wiadomo czy lek dobrany przez homeopatę jest dobrany właściwie "zgodnie z typem choroby" |
A skąd to wiadomo przy leczeniu konwencjonalnym?
| @Lilith napisał/a: |
Co oznacza ten "typ choroby" i czy jest tyle typów, co ludzi? |
Serio nie słyszałaś o typach chorób? Medycyna je rozróżnia. Jest masa schorzeń o różnej etiologii, tej samej nazwie i objawach. Albo np. taka cukrzyca typu A i B, hm?
No ale jeśli ma być bardziej "czarodziejsko":
Podam ci bardzo prosty przykład - własny Miałam chorobę lokomocyjną. Zaczęłam stosować lek homeopatyczny, który jednak ani trochę mi nie pomgół (choć oczekiwałam znacznej poprawy). Jak później się okazało, w przypadku choroby loko można zastosować dwa leki - pierwszy u osób, które w aucie mogą czytać, wysyłać smsy, a robi im się niedobrze widząc przesuwający się obraz. Drugi lek jest dla osób, które mają odwrotnie - patrząc na przesuwający się obraz czują ulgę, ale przy próbie np. czytania biera im się na pawia. Ja należę do tych drugich osób, stosowałam zaś lek pierwszy. Kiedy zmieniłam na lek odpowiedni dla mnie, dolegliwości minęły.
Chcę dodać jeszcze jedno: bardzo dużo mówisz o katarze, przeziębieniu i nieskuteczności leków hoemo w tych sytuacjach. Tak naprawdę bardzo niewiele jest leków konwencjonalnych, które radzą sobie z tymi chorobami.
Lekami homeopatycznymi leczy się o wiele więcej chorób, warto zainteresować się ich działaniem w tych przypadkach. Jak wspomniałam - wypróbuj na sobie. Choćby lek na przeczyszczenie
Pipii - 2011-11-23, 16:17
Kiedy raz zapytałam lekarza konwencjonalnego o leki homeo to spojrzał na mnie jak na idiotkę. Nie znają. Nie orientują się. Firmy farmaceutycznie nie przychodzą z reklamą i bezplatnymi próbkami.
Jeżeli lekarz w konwencjonalnej poradni POLECA lek homeo - znaczy to, że sam się szkoli, kształci, doucza. Nawet, jeżeli poleca OSCILLO - a poleca mądrze, to znaczy, że liznał temat.
neoaferatu - 2011-11-23, 20:50
Lilith, jeśli testowałaś na swoim dziecku to co Ty nazywasz homeopatią klasyczną u lekarki po kilkutygodniowym kursie to nie dziwię się, że nie było żadnych efektów tego leczenia.
Ja np. należę do osób, które przy jeździe samochodem mają się dobrze pod warunkiem, że patrzą przez szybę pojazdu. Gdybym wzięła lek homeopatyczny dla pacjenta o innym typie dolegliwości to by mi on nie pomógł. Dlatego nie korzystam z usług lekarek nazywających siebie homeopatkami po kilkutygodniowych kursach, ale z usług lekarzy z wieloletnią praktyką, którzy ukończyli np. trzyletnie podyplomowe studia medyczne z zakresu homeopatii klasycznej i stosują ją na co dzień i mają duże doświadczenie. Są to też lekarze, których poleciły mi inne matki tzn. dzieci tych matek realnie zostały przez tych lekarzy homeopatów wyleczone z chorób metodą homeopatii klasycznej.
[ Dodano: 2011-11-23, 20:59 ]
Lilith, Twój tekst o fizykalnym działaniu leków homeopatycznych świadczy o tym, że niczego nie przeczytałaś. Lek homeopatyczny w założeniu działa wyłącznie fizykalnie, dlatego też jego podłoże chemiczne nie ma terapeutycznego znaczenia. Ja osobiście nie tracę czasu w rzeczowej dyskusji na wyszukiwanie antynobli, bo to są kpiny. Bardziej mnie interesuje, że naukowiec, który dostali Nobla udowodnił, że leki homeopatyczne są skuteczne. Takich badań pojawia się coraz więcej.
O homeopatii naukowo możesz poczytać na tej stronie:
hxxp://www.homeopatia-pth.pl/
margot - 2011-11-23, 22:52
homeopatyczne leczenie zapisuje lekarz po 1-2 godzinnej pierwszej wizycie i wtedy działa , ale leczenie samemu zwłaszcza jak się o tym nic nie wie i uważa ,że to nie leczy jest bez sensu i wtedy nie dziwię się ze efektów nie ma
Swoim kotom najczęściej sama dobieram leki , no nie ,żebym o homeoterapii aż tyle wiedziała , ale na razie mi się jakoś udaje dobrać to co trzeba , bo zdrowieją, choć na poważne kłopoty chyba bym się bała im dobierać bez lekarza /weterynarza homeopaty
@Lilith - 2011-11-24, 12:27
| koko napisał/a: | | Który internista poleca homeo? |
W mojej przychodni - państwowej, ul. Krynicka. Np. przyjmuje tam pediatra-homeopatka (ma też swój prywatny gabinet). Na ścianach i w gabinetach wiszą reklamy boirona i heela. W przychodni prywatnej LIM z lekarzami można porozmawiać o lekach homeopatycznych, ani razu nie usłyszałam sprzeciwu, krytyki.
| koko napisał/a: | | @Lilith napisał/a: | | Ale skąd wiadomo czy lek dobrany przez homeopatę jest dobrany właściwie "zgodnie z typem choroby" |
A skąd to wiadomo przy leczeniu konwencjonalnym? |
Lek przez konwencjonalnego lekarza jest dopasowany do schorzenia a przez homeopatę do typu osobowości, różnica jest zasadnicza.
| koko napisał/a: | | Serio nie słyszałaś o typach chorób? Medycyna je rozróżnia. Jest masa schorzeń o różnej etiologii, tej samej nazwie i objawach. Albo np. taka cukrzyca typu A i B, hm? |
koko - niepotrzebna złośliwość, wiesz, że miałam na myśli homeopatię, bo że w medycynie tradycyjnej są typy chorób to jest oczywiste. W homeopatii typów chorob nie ma. Są za to typy osobowości. Dokładnie kilka typów.
Moja roczna córka została zdiagnozowana przez homeopatę klastycznego po wywiadzie godzinnym (wg gotowego formularza) jako PHOSPHORUS. W skrócie "PHOSPHORUS jest polecany osobom, które boją się przyszłości, nie mogą zasnąć przed północą, boją sie mieć dzieci, mają stany lękowe, są szczupli i cierpią na długie wąskie stolce. Mają problemy z zasypianiem przed północą, rano wstaje tak jakby sie nie wyspał, może mieć wzorki przed oczami, mogą być zaparcia, częste gazy, skłonności do puszczania sie krwi z nosa lub silnych krwawień miesiączkowych, częste siniaki, silne napływanie krwi do twarzy podczas lub po jedzeniu, zmęczenie i niechęć do pracy, bardzo dużo pije, wysoki, długie palce rąk. Obawa o najbliższych, obsesja na punkcie ważności własnych decyzji i własnej osoby, bardzo dużo stanów lękowych, melancholia. Kobieta jest kusicielką, wyzywającą ale miłą dla otoczenia, przesadnie dba o wygląd. Zagrożenia: nimfomania, uzależnienie od seksu (…)”.
I teraz konkluzja: po pierwsze, na jakiej podstawie dziecku przypisano ten typ osobowości i zalecono podawanie leku przez pół roku? Po drugie w spisie cech nie ma ani jednej takiej, która pasowałaby do mojej córki. Po trzecie jest to po prostu nonsens zaklasyfikować osobę do leku po jej profilu psychofizycznym, tym bardziej, że leków jest kilka a ludzi miliony.
| neoaferatu napisał/a: | | Lilith, jeśli testowałaś na swoim dziecku to co Ty nazywasz homeopatią klasyczną u lekarki po kilkutygodniowym kursie to nie dziwię się, że nie było żadnych efektów tego leczenia. |
NEO, niby warunkiem zostania homeopatą jest dyplom lekarza. Ale "studiować" w Polsce homeopatię może każdy, wystarczy, że ma wystarczająco dużo kasy - kursy i certyfikacja to spore koszty. W Polsce nawet nie trzeba kończyć szkoły/uczelni żeby zostać homeopatą. Wystarczy kurs, który trwa kilka tygodni (owszem, płaci się za kurs dwuletni, ale licząc zjazdy weekendowe co kilka tygodni...).
| neoaferatu napisał/a: | Lek homeopatyczny w założeniu działa wyłącznie fizykalnie(..) Ja osobiście nie tracę czasu w rzeczowej dyskusji na wyszukiwanie antynobli, bo to są kpiny(..) O homeopatii naukowo możesz poczytać na tej stronie:
hxxp://www.homeopatia-pth.pl/
|
NEO, o fizykalności homeo pisałam powyżej. I wykazałam, że homeo nie mają działania fizykalnego. Co najwyżej spiritualne.
Rzeczowa dyskusja opiera się na podawaniu konkretów i faktów, tak za jak i przeciw. Nie chcę oceniać nie wiedząc jak coś wygląda po dwóch stronach barykady.
PS. Kpiną jest podawanie przez Ciebie strony, na której nie ma kompletnie żadnych faktów naukowych. Są informacje o konferencji (nieaktualne), treść o badaniach jednego doktora (bez analitycznych szczegółów), informacje gospodarcze...
No bez jaj....
LaMandragora - 2011-11-29, 09:30
Mam bardzo pozytywne doswiadczenia z homeopatia. Czesto homeopatia byla stosowana tam, gdzie inny lekarz zalecal antybiotyk (przy ostrym stanie zapalnym ucha) i DZIALALA. Co ciekawe... cora np. chorowala czesto na stan zapalny ucha, byla faszerowana antybiotykami, nabawila sie alergii na penicyline i cefaclor... az w koncu przy ktoryms tam przypisanym antybiotyku powiedzialam DOSC! i nie podalam go. Zamiast tego poszlysmy do homeopaty klasycznego. Mloda dostala lek i po kilku godzinach doslownie byla widoczna poprawa. Bol ucha ustal, goraczka zaczela spadac. Minely od tego czasu 3 lata i corka ANI RAZU nie miala powtorki z chorobska, pomimo, ze przed leczeniem chorowala przecietnie 3 razy w roku. Przypadek? Fajny przypadek...
Przy przyjmowaniu lekow homeopatycznych jest cos takiego jak pierwotne pogorszenie stanu zdrowia. Efekt placebo to wywoluje? Jezeli lek prawidlowo jest dobrany czesto wystepuje to pierwotne pogorszenie... po krotkiej chwili jednak nastepuje polepszenie.
Jest taka zasada, ze jezeli pogorszenie jest zbyt intensywne lub dlugotrwale podaje sie cos, co zawiera olejek eukaliptusowy lub kamfore, aby przerwac dzialanie leku. Czemu? Przeciez homoepatia rzekomo nie dziala.
[ Dodano: 2011-11-29, 09:37 ]
z książki Tiziano Terzani Nic nie zdarza się przypadkiem
(str.155)
| Cytat: | „Losy homeopatii po śmierci Hahnemanna w 1843 roku bardzo przypominają miejsce medycyny alternatywnej w świecie dzisiejszym.
Ludzie czuli się zawiedzeni tradycyjnymi lekarzami, uznawali ich metody za barbarzyńskie, a sposób traktowania przez nich pacjenta – jakby był przedmiotem, który można ciąć, upuszczać mu krew i faszerować bardzo skomplikowanymi miksturami – za mało odkrywczy. Homeopatia, jak wiele praktyk, które stają się dzisiaj modne (a wśród nich na nowo również i ona), jawiła się jako prawdziwa alternatywa. Praktykujący ja lekarze zwracali wielką uwagę na pacjenta; stosowane przez nich środki nie były ani agresywne , ani niszczące. Epidemia cholery, która dotknęła Europę w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku, pochłaniając wiele ofiar, przyczyniła się do dobrej reputacji homeopatii. Zauważono bowiem, że zwolennicy Hahnemanna zdołali uratować osiemdziesiąt procent swoich pacjentów, natomiast lekarze konwencjonalni tylko pięćdziesiąt.
Kiedy Hahnemann umarł, był sławny, miał bardzo wielu następców i mógł chlubić się tym, że stworzył nową praktykę medyczną. Opierała się ona nie na rozpoznaniu choroby, ale na dużo trudniejszej i bardziej złożonej diagnozie dotyczącej chorego. System ten zajmował się nie tylko niektórymi objawami, ale wszystkimi. Hahnemann stworzył w ten sposób podwaliny pod medycynę, która w swoim najlepszym wydaniu była potencjalnie w stanie wyleczyć choroby wówczas jeszcze nieznane, jak AIDS.
Terenem najbardziej żyznym dla homeopatii była początkowo Ameryka. Tamtejsza medycyna została zdominowana przez takie postaci jak Benjamin Rush, człowiek, który nie wierzył zupełnie w leczniczą moc natury i był zatwardziałym zwolennikiem interwencji chirurgicznych, podawania końskich dawek środków przeczyszczających, a przede wszystkim upuszczania krwi. Mawiano o nim, że „przelał więcej krwi niż jakikolwiek generał w całej historii”. Homeopatia, która całkowicie podważała ową dominującą wówczas postawę, stała się niezwykle popularna. Już na początku dwudziestego wieku wykładano ją na dwudziestu dwóch uniwersytetach, praktykowano w setkach szpitali, ponad tysiąc aptek sprzedawało stosowane przez nią remedia, a poświęciło jej się około dwudziestu procent amerykańskich lekarzy.
W Stanach Zjednoczonych homeopatia była już tak rozpowszechniona i cieszyła się takim powodzeniem, że towarzystwa ubezpieczeniowe oferowały dziesięć procent zniżki dla osób korzystających z tej formy leczenia. Ale to właśnie ten sukces homeopatii przyczynił się do jej upadku. Tradycyjne stowarzyszenia lekarskie zauważyły, że ich członkowie tracą klientów, przemysł farmaceutyczny zanotował spadek zysków – środki homeopatyczne były tanie i często przygotowywane przez samych lekarzy – dostrzeżono więc w nowej metodzie leczenia groźnego rywala, którego trzeba jak najszybciej wyeliminować. Runęła lawina ataków i w krótkim czasie homeopatię uznano za metodę nienaukową. Uniwersyteckie kursy homeopatii zostały rozwiązane, a homeopaci odsunięci. W Europie zdarzyło się mniej więcej to samo, choć wiele ważnych osobistości, poczynając od Marka Twaina po Piusa X, od Dickensa po Goethego, Williama Jamesa i Nathaniela Hawthorne'a, stosowało homeopatię. Również sama angielska rodzina królewska od 1830 roku korzystała z usług lekarzy homeopatów.
Innym powodem upadku homeopatii na zachodzie były postępy poczynione przez medycynę tradycyjną. Wynalazek mikroskopu i odkrycie bakterii pozwoliły na badanie przyczyn każdej pojedynczej choroby, a tym samym jeszcze silniejsze położenie akcentu na szczegóły, na pewne części ciała, a nie organizm jako całość.
Tylko w Indiach, gdzie dotarła już w czasach Hahnemanna, przywieziona przez niemieckich misjonarzy, doczekała się swojej historii i niemal autonomicznego rozwoju. Gahdhi określił ją jako „najbardziej przemyślny, najtańszy i najmniej gwałtowny system traktowania pacjentów”. Zasugerował też rządowi, aby ją wspierał i upowszechnił. Tak też się stało. W 1973 roku homeopatia została uznana za jeden z oficjalnych systemów medycznych. Sto sześćdziesiąt dwa indyjskie uniwersytety oferują dziś kursy homeopatii, a ponad sto pięćdziesiąt tysięcy lekarzy praktykuje ją w każdym zakątku kraju: nie dla zaspokojenia kaprysu zamożnych czy też zwolenników metod alternatywnych, ale jako najbardziej dostępne i najmniej kosztowne rozwiązanie problemów zdrowotnych biedaków.” |
[ Dodano: 2011-11-29, 09:41 ]
___ ___ ___
Zgodnie z doniesieniem homeopatycznej konferencji w Hawanie na Kubie
hxxp://www.finlay.sld.cu/nosodes/en/ProgramaNOSODES2008Eng.pdf
W latach 2007-2008 kubańskim badaczom medycznym udało się zapobiec przy pomocy homeopatii corocznemu wybuchowi kretkowicy w dwóch regionach liczących łącz¬nie pięć milionów mieszkańców. Stosując homeoprofilaktykę będącą homeopatycznym ekwiwalentem szczepionki, przygotowano i podano NOSODA
(w homeopatii odpowiednik szczepionki wytwarzany z zakażonych lub patologennych produktów - przyp. tłum.) krętkowicy razem z ekstraktem kwiatowym Bacha jako środek przeciwko typowym mentalnym i emocjonalnym skutkom tej choroby. Dawki wyżej wymienionych środków podano w ciągu miesiąca 5 milionom osób, co spowodowało ograniczenie występowania choroby do 10 przypadków, z których żaden nie był śmiertelny.
Wcześniej, wskutek konwencjonalnego leczenia szczepionką dochodziło do tysięcy infekcji, z których pewna część kończyła się śmiercią. Koszt szczepionki wynosił 2 miliony dolarów, natomiast homeopatycznego roztworu zaledwie 10 procent tej sumy.
Źródło:
hxxp://avilian.co.uk/2009/01/cuba-prevents-annual-epidemic-among-5m-people-using-homeopathy/comment-page-1/#com-ment-2477
hxxp://homeopathyresource.wordpress.com/2009/01/01/successful-use-of-homeopathy-in-over-5-million-people-reported-from-cuba/
Nexus marzec-kwiecień 2011
neoaferatu - 2011-11-29, 09:47
Lilith, nie wykazałaś że homeo nie mają działania fizykalnego. Na stronie którą Ci podałam są linki do badań naukowych. Czy przeczytałaś choć jeden artykuł o takim badaniu? Kpiny i jaja to Ty sobie robisz. Przede wszystkim nie czytasz żadnych naukowych artykułów o homeopatii, które Ci podaliśmy. Powtarzasz że homeopatia nie działa ale jak ognia unikasz konkretów i rzeczowej dyskusji.
[ Dodano: 2011-11-29, 09:51 ]
LaMandragora, u mojej Ewy z anginami było tak samo. Po rozpoczęciu leczenia metodą homeopatii klasycznej angina znikła jak kamfora - od tamtej pory minęły 4 lata. Ewa nie miała anginy ani razu.
@Lilith - 2011-11-29, 10:55
| neoaferatu napisał/a: | | Lilith, nie wykazałaś że homeo nie mają działania fizykalnego. |
NEO Czytaj uważniej. Jak pisałam kilka postów wcześniej: fizykalność jest związana z procesem fizycznym widocznym w przyrodzie i możliwym do weryfikacji naukowej. Lek fizykalny powinien działać leczniczo metodami fizycznymi, tak jak dzieje się to podczas np. fizjoterapii, fizykoterapii, w których wykorzystuje się zjawiska fizyczne połączone z oddziaływaniem elektrycznym, magnetycznym, grawitacyjnym. Homeopatia nie wiąże się z żadnym zjawiskiem fizycznym, więc z fizycznego punktu widzenia jest to woda z cukrem lub alkoholem.
| neoaferatu napisał/a: | | Na stronie którą Ci podałam są linki do badań naukowych. Czy przeczytałaś choć jeden artykuł o takim badaniu? Powtarzasz że homeopatia nie działa ale jak ognia unikasz konkretów i rzeczowej dyskusji. |
NEO - nie przekłamuj mojego stanowiska, bo to nieuczciwe - dotąd nie stwierdziłam, że homeopatia nie działa.
Natomiast nieraz pisałam, że interesuje mnie zawiły sposób jej działania z punktu naukowego i nie tylko. Dla Ciebie rzeczową dyskusją jest stwierdzenie że twoim dzieciom NA PEWNO te leki pomogły, ale dla mnie to za mało. Przeczytałam wszystkie mi dostępne materiały nt. badań nad homeo i mam na ten temat ugruntowane zdanie: nie istnieją stricte badania naukowe nt. skuteczności i działania leków homeopatycznych!
Dlaczego? Bo badania dot. homeo to wyłącznie obserwacje, przypuszczenia oparte na niemożliwej do udowodnienia teorii, obserwacje jednorazowe (niepowtarzalne) albo podważalne bo naukowe zbadanie procesu który nie jest do końca zrozumiany przez samych twórców jest po prostu niemożliwy.
NEO – sami homeo-badacze twierdzą, że są wciąż na etapie prób i błędów jeśli chodzi o testowanie procesu leczenia homeo!
Metoda badawcza zwana obserwacją jest dobra w naukach społecznych ale nie w badaniu skuteczności działania leku na organizm. Doniesienia o homeopatii podają, że pomogła i wyleczyła ale nadal nie wiemy w jaki sposób, jaki jest algorytm jej działania, w ogóle JAK...
I czy homeopatia działa czy nie - nie ma na to dowodów. Coś jak z bogiem
| LaMandragora napisał/a: | | Jest taka zasada, ze jezeli pogorszenie jest zbyt intensywne lub dlugotrwale podaje sie cos, co zawiera olejek eukaliptusowy lub kamfore, aby przerwac dzialanie leku. |
LaMandragoro moja droga koleżanko
Ciekawa zasada z olejkiem eterycznym, w jaki sposób może wpływać na hamowanie leku, niestety nie widzę sensu.
Ale dzięki za przekrój historyczny. Dodam od siebie, że homeopatia powstała w kościele katolickim, jej mecenasami było wielu papieży a następnie została z niego wyklęta jako czary-mary i obecnie jest uznana za współpracę z siłami szatana
LaMandragora - 2011-12-01, 10:12
@Lilith... kazdy stosuje to, co mu odpowiada... ale to na pewno wiesz.
Ja sil szatana sie nie boje, poniewaz w lucka nie wierze. Wiec temat w tym zakresie wyczerpany.
Co do olejkow eterycznych, owszem, maja wplyw na dzialanie lekow homeopatycznych, ale myslalam, ze kazdy je stosujacy to wie.
Co do dzialania homeopatii... od siebie dodam... fraktalnosc swiata... pamiec wody... Masaru Emoto... itd. Ale to zapewne nieprzekonujace dla Ciebie sprawy.
Ja tez nie mam zamiaru Ciebie ani zadnego innego sceptyka przekonywac. Jezeli znasz lepsze metody dla siebie i swojej rodziny, prosze bardzo. Ja lecze siebie i swoja rodzine ta... niedzialajaca homeopatia.
Maliboo7 - 2011-12-01, 20:09
| @Lilith napisał/a: | | a następnie została z niego wyklęta jako czary-mary i obecnie jest uznana za współpracę z siłami szatana |
Tutaj jesteś niedoinformowana. Oficjalne stanowisko do homeopatii jest neutralne, a obecny papież leczy się homeopatycznie
hxxp://tygodnik.onet.pl/32,0,53317,1,artykul.html
hxxp://tygodnik.onet.pl/32,0,53315,2,artykul.html
neoaferatu - 2011-12-01, 21:04
Stanowisko Kościoła Katolickiego jest akceptujące dla leczenia metodą homeopatii - ostatnim tekstem, który wyszedł z Kancelarii Papieskiej w tej kwestii jest oficjalny list Jana Pawła II z 2004 r. do lekarzy małopolskich
hxxp://lekarzehomeopaci.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=116%3Ahomeopatia-nauka-i-wiara-zakonnik-filozof-i-lekarz&catid=49%3Akocio-a-homeopatia&Itemid=92&lang=pl, w którym Papież zezwala na stosowanie homeopatii w leczeniu. Wszelkie inne opinie nie są oficjalnym stanowiskiem Kościoła Katolickiego.
|
|