wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ogólne rozmowy - Zawłaszczanie dzieci a więzi między ojcem a dzieckiem.

majkel - 2010-01-03, 14:51
Temat postu: Zawłaszczanie dzieci a więzi między ojcem a dzieckiem.
Dzisiaj poraz kolejny moja żona razem ze swoimi rodzicami uniemożliwili mi widzenie się z synem. Kobieta która przestała jeść mięso dlatego ,ze zwierzęta czuja ból, odmawia jakich kolwiek uczuć i utrzymywania kontaktów swojego dziecka z ojcem.
Kamm - 2010-01-03, 14:58

Przepraszam ale po co wywlekasz takie sprawy tutaj na forum ? Czy oficjalne wylewanie zalu na zone pomoze Ci jakos przyblizyc relacje z synem ?
Sorry ale na maxa nie lubię takich zagran , to są chyba sprawy dosc intymne i nie do zalatwiania na forach ..

lilias - 2010-01-03, 14:59

Jeżeli jesteś prawdziwym ojcem, który utrzymuje swoje dziecko i szanuje jego matkę to mi przykro, jeżeli nie to nie jest mi przykro podwójnie.

Dla kobiety i dziecka bardzo ważne jest miłość i poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli tego nie ma od ciebie, to dobrze, że ma od swojej rodziny.

[ Dodano: 2010-01-03, 15:00 ]
zgadzam się z Kamm forum to nie najlepsze miejsce do załatwiania tego rodzaju spraw

renka - 2010-01-03, 15:06

Zadaj sobie moze pytanie czy poza tym, ze jestes biologicznym ojcem jednak wplywasz/wplywales w jakis sposob namacalnie na rozwoj i wychowanie syna?
Widocznie Twoja zona ma jakis powod, zeby dzialac w taki, a nie inny sposob i nie robi tego z czystej zlosliwosci.
Pewnie nie wywiazujesz sie nalezycie z roli ojcowskiej.
Podstawowe kwestie:
- czy lozysz chocby materialnie na dziecko i swoja zone?
- czy od urodzenia dziecka pomagales swojej zonie przy obowiazkach przy dziecku, wyreczales ja w jakikolwiek sposob, zeby mogla sobie poodpoczywac?
- jak czesto bywales w domu i spedzales czas z zona i dzieckiem, a ile czasu zajmowaly Tobie Twoje prywatne sprawy (rozwoj osobisty, imprezy, znajomi etc.).
- czy byles kiedykolwiek agresywny w stosunku do zony lub dziecka?
- czy bywales np. pijany lub odurzony chocby narkotykami w obecnosci dziecka?

To zaledwie czesc tego, co moglo wplynac na obecna sytuacje.

Rozumiem zatem, ze jezeli publicznie poruszyles swoj problem to nie masz nic przeciwko, zeby publicznie odpowiedziec sobie na powyzsze pytania.

Na pewno nie jestes w tym wszystkim bez winy, bo gdybys byl w porzadku gosciem to takie sytuacje w ogole by nie mialy miejsca.

majkel - 2010-01-03, 15:18

cenzura
Czy małe dzieci naprawde nie przywiązuja się do swoich rodziców?

karmelowa_mumi - 2010-01-03, 15:27

Kobiety rzadko kiedy, ot tak, uniemożliwiają dziecku kontakty z ojcem - jeśli tak, muszą mieć ważny powód z cyklu tych, które wymieniła wcześniej Renka...
nika - 2010-01-03, 15:41

majkel napisał/a:
Potem przeszło miesiąc nie mogliśmy sie widywać z powodu jej rodziców.

jakoś tego nie rozumiem, jeśli macie więcej niż osiemnaście lat i jesteście małżeństwem,to nie rozumiem jeszcze bardziej :-/

po za tym zgadzam się z dziewczynami, takie rzeczy nie dzieją się bez powodu.

majkel - 2010-01-03, 15:41

Jeżeli chodzi o agresje to Tak. Żona potrafiła rzucić we mnie np poduszką gdy miałem syna na rękach. Tylko dlatego że budziłem ją żeby nakarmiła Bartka bo płakał w nocy. Albo kopnąć mnie gdy sama miała go na rękach.. itd Niepotrafi kontrolowac swoich wybuchów złości.

Jasne że jest powód.

"Albo będziesz Świadkiem Jechowym i będziesz studiować biblie albo nie będziesz widywać syna"

Obrzydliwy szantaż.

nika - 2010-01-03, 16:34

majkel,
Myślę,że za mało wiem (wiemy) żeby móc coś Ci doradzić.

majkel napisał/a:
"Albo będziesz Świadkiem Jechowym i będziesz studiować biblie albo nie będziesz widywać syna"

Nie znam Twoich poglądów religijnych i choć szantaż w jakiejkolwiek formie nie jest dobry, to czasem może warto się poświęcić dla rodziny, dla dziecka i dla żony, z którą zapewne jakieś uczucia Cię łączą. No i dziwne jest to, że problem wiary wyszedł dopiero teraz. Po za tym jeżeli Twój syn ma być wychowywany w tej religii to dobrze by było gdybyś ją poznał.

eMka - 2010-01-03, 16:34

karmelowa_mumi napisał/a:
Kobiety rzadko kiedy, ot tak, uniemożliwiają dziecku kontakty z ojcem - jeśli tak, muszą mieć ważny powód z cyklu tych, które wymieniła wcześniej Renka...


a ja znam niejedną taką co ma odpał w głowie i takie akcje wyczynia. nie ma co z marszu pana skreślać.

yolin - 2010-01-03, 16:50

majkel napisał/a:
"Albo będziesz Świadkiem Jechowym i będziesz studiować biblie albo nie będziesz widywać syna"

Obrzydliwy szantaż.

zgadzam sie, kazdy zreszta szantaz jest obrzydliwy,
nika napisał/a:
No i dziwne jest to, że problem wiary wyszedł dopiero teraz.

rozne rzeczy wychodza dopiero .. po slubie..i. po latach
a moze te niekontrolowane wybuchy zlosci to jakas depresja poporodowa? zdarza sie i to chyba czesciej niz sie mysli,
A Swiadkowie Jehowi tacy nietolerancyjni? ... .. a .. przypomnialam sobie akurat sprawe nie podawania krwi....
ogolnie to nie zazdroszcze sytuacji, ale moze nie trac nadzieji i cos sie zmieni na lepsze?

Kamm - 2010-01-03, 17:23

majkel, Rozumiem ze ty jestes swięty i czysty jak łza ? :roll: Na zadane przez Renke pytania odpowiedziales na jedno wygląda na to ze najbardziej dogodne dla Ciebie bo akurat przy sprawie przemocy mogles wytknąc cos zonie .. Bez komentarza ..

A tak na powaznie : to po co ten wątek ? i co chcesz nim osiągnąc ?

kociakocia - 2010-01-03, 17:35

więcej tolerancji, to forum jest także po to by rozmawiać o tego typu sprawach i w szczególności jeśli ktoś tego potrzebuje. inni mogą opisywać zdradzających małżonków lub choroby, to czemu nie taką sytuację?!

ciężko tu stwierdzić, kto winien, kto nie, bo w życiu bywa bardzo różnie, a ty opisałeś po krótce wszystko, dałeś przykłady, że w kilku momentach się wykazałeś, ale to doprawdy namiastka w życiu pełnym obowiązków.
ponadto kobieta po porodzie ma tysiące czasem frustracji i rodzi się wiele problemów między partnerami jak przychodzi na świat dziecko. kobieta, na której spoczywa większość obowiązku, min. karmienie piersią, opieka całodzienna, popranie, posprzątanie, czasu brak dla siebie, czasem się po prostu dostaje świra, facet wychodzi do pracy, odświeży sobie głowę chociażby rozmową z innymi...

poza tym wydaje mi się, że to nie jest tak nagle, że ktoś się zmienia.

mam przyjaciela, który jest wege, jego była żona jadła mięso, jej rodzina w każdym momencie pytała się kiedy on się nawróci i zacznie jeść mięso, zamęczali go bo ich córka nie mogła zajść w ciążę, twierdzili jego plemniki są za słabe. chłopu wmówili, że jest bezpłodny, a skończyło się po kilkunastu latach pożycia rozwodem, on teraz jest szczęśliwym ojcem, a ona nadal bezdzietna.
rodzina potrafi czasem zniszczyć najlepiej zapowiadający się związek.

jeśli uważasz, że nie zasłużyłeś na takie traktowanie udaj się do sądu po sprawiedliwość... są nawet darmowe porady prawne.

excelencja - 2010-01-03, 17:54

zauważcie, że kolega usiłuje narobić koło dupy którejś z nas.
Swojego czasu miałam podobną akcję z dawcą...
oh... jaki on był skrzywdzony!

ŻADNA kobieta nie odcina ojce od dziecka bo ma taki kaprys!!!!!!!!
Moje dziecko ma 1,5 roku i nie ma dnia, żebym nie zastanawiała czy podjęłam słuszną decyzję- mimo, że tę "niesamowitą więź" przerwałam na samym początku ciąży.
Ale cóż... dawca był kretynem, egoistycznym do bólu i niedojrzałym.

Sądzę, że Estera nie zrobiła tego ot tak, tylko dlatego, że bardzo skrzywdziłeś ją i swoje własne dziecko!
A jeśli nie łożysz na utrzymanie to krzywdzisz go każdego dnia! Miej tą świadomość.
I miej jeszcze taką, że tylko szczęśliwa kobieta może być wspaniałą matką i wychować Twojego syna na dobrego i mądrego człowieka. Nie utrudniaj jeśli nie chcesz/ nie potrafisz pomóc.

Capricorn - 2010-01-03, 17:54

kociakocia napisał/a:

facet wychodzi do pracy


jeśli jest uprzejmy zarabiać na rodzinę, a to nie zawsze jest takie oczywiste.

excelencja - 2010-01-03, 17:55

euridice napisał/a:
majkel, moim zdaniem ten temat jest niestosowny, nie wiem co chcesz nim osiągnąć :/


mhm
w każdym razie nie masz co liczyć na to, czego oczekujesz.

majkel - 2010-01-03, 18:00

Ja bardzo długo byłem otwarty na zagadnienia wiary jednak nie potrafie zrozumieć jak można wymagać od innych przestrzegania zasad których samemu się nie przestrzega?
Ja Nie zjadam zwierząt od 16 lat. I nie jem ich 24h na dobe, 7 dni w tygodniu ...

Jej ojciec i matka twierdzą że "Oni są lepsi" od "niewiernych" czyli ja jestem gorszy.. i takie wartości będą wpajać mojemu synowi..
Jeżeli 3 miesięcznemu dziecku mówi się że "bedzie miał wujka"

Jak można traktować własne dziecko jak kartę przetargową, przedmiot, zabawkę, coś na czyms mozna coś ugrać, bez poszanowania jego uczuć i indywidualności?
Łamać prawo dziecka do bliskości obojga rodziców (gwarantowane w Konwencji Praw Dziecka)

Rozumiem ze bronicie swojej koleżanki ale nikt z was nie odpowiedział na moje pytanie, czy 4-5 miesięczne dziecko ma uczucia? Czy teskni? Bo ja usłyszałem że "jest jeszcze za mały żeby tsknić i pamitać itd. Czyli nie zdolny do uczuć tak ?

Niestety Bartek przegrywa najwiecej ;.(

excelencja - 2010-01-03, 18:06

dziecko zawsze przegrywa najwięcej.

A teraz odpowiedz sobie na pytanie.
Czy Twoja żona odeszła od Ciebie dlatego, że nie chciałeś przyjąć Jej religii?
nie odpowiadaj tu, tylko sobie sam.

Nie sądzę, żeby ktokolwiek uwierzył, że to był powód.

majkel - 2010-01-03, 18:18

excelencja rozumiem ze poznałas sytuacje lepiej od samych zainteresowanych..
pw rzadzi;p Jasne ze nikt nie jest doskonały, ja tez nie jestem. ale zbyt szybko oceniacie innych. . . Jestem pewien ze gdyby z takim problemem napisała tutaj dziewczyna wasze reakcje były by odwrotne

kociakocia - 2010-01-03, 18:19

majkel, coś musiałeś spaprać, że kobita postanowiła zabrać się z maleństwem od Ciebie, wychowywanie samemu dziecka to jest gigantyczne poświęcenie, praca 24h na dobę, a ona to wybrała. :-/
o kwesti wiary, jedzenia czy nie jedzenia mięsa można porozmawiać, uszanować, tu są rodziny mieszane i żyją i rozmnażają się w szczęściu. musisz zrobić porządny rachunek sumienia.

wspomniałam przyjaciela, co go molestowali żony rodzice, tam też była kwestia jego niewiary, ale te rzeczy nie były powodem głównym ich rozstania, tylko po prostu to, że do siebie nie pasowali pod wieloma innymi względami. ja też teściowej nie wybrałam, ale po kilku latach osiągnęłam swój cel i mam spokój i nawet jej szacunek.

renka - 2010-01-03, 18:22

majkel napisał/a:
Jestem pewien ze gdyby z takim problemem napisała tutaj dziewczyna wasze reakcje były by odwrotne


Dokladnie.
Faceci draństwo maja we krwi.


A tak na powaznie to zdaje sobie sprawe, ze roznie to bywa. Znam faceta, ktory wychowuje sam dziecko, bo matka nie spelniala podstawowych obowiazkow wzgledem dziecka.
Ale mam wrazenie, ze tutaj zbyt siebie idealizujesz, a oczerniasz niepotrzebnie matke dziecka.

Podstawowe pytanie: czy lozysz na dziecko i spelniasz jego podstawowe potrzeby materialne? Milosc, tesknota to raz, a dwa - zaspakajanie innych potrzeb, takze materialnych.

lilias - 2010-01-03, 18:28

facet jesteś psychol i raczej cię nie lubię

1.raczej nie łożysz na dziecko, bo inaczej byś się pochwalił

2.nie starałeś się o lokum, tylko wtarabaniłeś się do teściów na garnuszek (wnioskuję z wypowiedzi, że przez nich nie widzieliście się przez miesiąc), a wiadomo, że takie rozwiązania nie są najlepsze dla młodych rodziców na długo

3.na pytania dziewczyn o alkohol i narkotyki nie odpowiadasz, czyżby pomroczność jasna?

4.za co dziecko ma cię kochać? za rozszalałego plemnika, czy opiekę, troskę i miłość?

I teraz co?
złość, frustracja i nienawiść do ludzi, którzy karmią, ubierają i leczą Twoje dziecko? Przecież przy twojej opiece dawno by umarło, chociażby z głodu

Weź się chłopie w garść, a nie skamlaj i gryź na zmianę. Owszem dziecko potrzebuje ojca, ale nie rozmamłanego niedojdę, który szuka mety, a dziecko ma za ubezpieczenie na starość

[ Dodano: 2010-01-03, 18:29 ]
wredna jestem

majkel - 2010-01-03, 18:35

Masz racje niepotrzebnie.. poprostu cierpie
excelencja - 2010-01-03, 18:35

majkel napisał/a:
excelencja rozumiem ze poznałas sytuacje lepiej od samych zainteresowanych..


mam pewne zdolności dedukcyjny + podobną sytuację za sobą.
żałosne, że pakujesz się na to forum.

za radą euri- ignoruję.

lilias - 2010-01-03, 18:40

ignoruję
majkel - 2010-01-03, 18:45

łoże tyle ile moge, -nie wiesz o mnie i nas prawie nic więc nie rozumiem dlaczego mi ubliżasz
vegan ciacho - 2010-01-03, 18:52

majkel napisał/a:
lilias pracuje i łoże tyle ile moge, -nie wiesz o mnie i nas prawie nic więc nie rozumiem dlaczego mi ubliżasz

Dilowania nie rozpatrywalabym w kategoriach pracy. "Tyle ile moge" czyli nic. To jest zalosne Jacek naprawde. Miej troche honoru, szacunku, przyzwoitosci, czegokolwiek i skoncz dyskusje, bo nie wiem co chcesz osiagnac.

devil_doll - 2010-01-03, 18:57

napisze tylko tyle zanim sie zamkne Prawdziwy Mezczyzna nie skamle na forum tylko udowadnia w zyciu ze jest WART !
Nieladnie oczerniac Matke Swojego Dziecka na forum, na ktorym jest znana i lubiana.
zegnam

majkel - 2010-01-03, 19:09

...
nika - 2010-01-03, 19:15

majkel, przestań bo jesteś żałosny.
majkel - 2010-01-03, 19:29

żałosny tylko dlatego ze jestem nie taktowny? ok
ale czasem znana i lubiana osoba na forum jest w zyciu despota

Nikt z was nie odpowiedział mi na moje pytanie, a właśnie po to ten temat powstał,
czy 4-5 miesięczne dziecko ma uczucia? Czy teskni? Czy to prawda że "jest jeszcze za mały żeby tsknić i pamitać itd. Czyli nie zdolny do uczuć tak ?

pomarańczka - 2010-01-03, 19:30

Wywalanie brudów na publicznym forum gdzie Wszyscy mogą to przeczytać to przesada :shock:
Capricorn - 2010-01-03, 19:32

majkel napisał/a:

Nikt z was nie odpowiedział mi na moje pytanie, a właśnie po to ten temat powstał


zakładając dowolny temat na dowolnym forum należy liczyć się z tym, że niekoniecznie popłynie on w stronę, na której zależało zakładającemu.

majkel - 2010-01-03, 19:38

pomarańczka napisała "Wywalanie brudów na publicznym forum gdzie Wszyscy mogą to przeczytać to przesada"

To jak nazwać ukrywanie i zawłaszczanie dziecka?

[ Dodano: 2010-01-03, 19:41 ]
To jak nazwać toksyczne matki, walczące z ojcem za pomocą dziecka, nie dopuszczając do kontaktów.

Jak zmierzyc ile traci Bartek? Ile już straciliśmy?

kamma - 2010-01-03, 19:47

majkel napisał/a:
To jak nazwać ukrywanie i zawłaszczanie dziecka?

wiesz co, najlepiej idź z tym na policję, bo my tu na forum nie jesteśmy władni, żeby Ci dziecko oddać. Jeżeli dziecko zostało ukryte i zawłaszczone i jeżeli przez to nie możesz korzystać ze swoich praw jako ojca, to policja jest najwłaściwszym organem, do którego powinieneś się zgłosić. Pamiętaj jednakże, że upominając się o swoje prawa, będziesz musiał się wykazać co do obowiązków.

arete - 2010-01-03, 19:49

majkel napisał/a:
To jak nazwać ukrywanie i zawłaszczanie dziecka?

Ja bym nazwała dalece subiektywną interpretacją zdarzeń - dobór słów na to wskazuje.

Forum to nie miejsce na załatwianie tego typu spraw. Nie wiem po co założyłeś ten wątek, bo na pewno nie po to, aby uzyskać odpowiedzi na oczywiste pytania, ale na pewno nie pomoże ci on w rozwiązaniu konfliktu z Twoją eks.

Niniejszym ignoruję ten temat.

majkel - 2010-01-03, 19:57

dalece subiektywna interpretacja zdarzeń ale tylko z twojej pozycji arete


Ciekawe co czułabyś będąc w mojej sytuacji, albo w sytuacji dziecka które nie może widywać jednego z rodziców. A przecierz dziecko oboje rodziców kocha tak samo:(

kamma - 2010-01-03, 20:31

majkel, powtarzam, bo jakoś nie kwapisz się do ustosunkowania do mojej wypowiedzi: jeśli nie jesteś pozbawiony praw rodzicielskich, a uniemożliwia Ci się kontakt z dzieckiem, idź na policję. Albo do sądu rodzinnego. Ta moja rada to jest WSZYSTKO, co forum może DLA CIEBIE zrobić.
Capricorn - 2010-01-03, 20:35

zawłaszczanie - własność rzeczy ruchomej niczyjej nabywa się przez jej objęcie w posiadanie samoistne (art. 181 kc).

Czy Twój Syn jest rzeczą? rzeczą ruchomą? i niczyją? Bo tylko wtedy można mówić o zawłaszczeniu.

majkel - 2010-01-03, 20:45

capricorn jesteś złośliwa i tyle
kociakocia - 2010-01-03, 21:00

ale jak możemy Ci pomóc? to nazbyt skomplikowana sytuacja, nie można od ludzi Tobie obcych, którzy Cię nie znają oczekiwać, że Cię zrozumieją, obronią, pomogą w jakikolwiek sposób.
nie wiemy kim jesteś i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że mój ex wchodzi na forum gdzie uczestniczę i pierze publicznie sprawy rodzinne!
jest cała masa sposobów, żeby się porozumieć, jak się bardzo chce to można, trzeba zbudować solidny pomost zaufania między sobą, a Ty to jeszcze bardziej pogrążasz.
zawsze można stać się lepszym człowiekiem niż jest się teraz....

renka - 2010-01-03, 21:05

Chlopaku, my Tobie w niczym nie pomozemy.
Jezeli chcesz uczestniczyc aktywnie w zyciu Bartka to wez sie chlopie w garsc i pokaz czynami (szczegolnie Esterze), ze jestes tego wart.
Czczym gadaniem jeszcze nikt nie zaspokoil potrzeb zadnego dziecka.

kamma - 2010-01-03, 21:09

majkel napisał/a:
A przecierz dziecko oboje rodziców kocha tak samo

hm, to nieprawda.

majkel - 2010-01-03, 21:15

ale ja nie chce waszej pomocy, ten temat wykoleił się
i jest teraz wiwisekcja przyczyn. Drugiej połowie powinniście życzyć tego samego

kociakocia - 2010-01-03, 21:18

majkel napisał/a:
Czy małe dzieci naprawde nie przywiązuja się do swoich rodziców?
wracając na niewykolejony tor... dziecko potrzebuje mamy, jej piersi, ciepła i dużo spokoju, zero stresu
majkel - 2010-01-03, 21:18

Jasne że nie identycznie, ale dziecko kocha oboje rodziców i nie rozumie dlaczego jedno z nich nagle znika, kocha oboje rodziców, chyba się zgodzisz?

[ Dodano: 2010-01-03, 21:23 ]
kociakocia czyli rozumiem ze tata jest zbyteczny ?

Capricorn - 2010-01-03, 21:24

dziecko potrzebuje atmosfery spokoju i bezpieczeństwa. I miłosci.
kamma - 2010-01-03, 21:25

majkel napisał/a:
ale ja nie chce waszej pomocy, ten temat wykoleił się

więc na co liczyłeś? Że zgodnym chórem obsztorcujemy forumowiczkę, nie wiedząc nawet o tym, bo nie raczyłeś podać jej forumowej tożsamości? Że ona poczyta nasze uwagi i zapadnie się pod ziemię ze wstydu?

kociakocia - 2010-01-03, 21:28

taki berbeć nie ma mózgu dorosłego, to jest stworzonko, któremu w czasie my rodzice kształtujemy mózg, a uczucia i strefa emocjonalna rozwija się z biegiem czasu, stopniowo. my ludzie spośród wszystkich ssaków jesteśmy najbardziej nieporadnymi istotami po narodzinach. teraz Wasz maluch potrzebuje matki głównie i po to jest tata, żeby ją wyręczał w domowych sprawach, zarobił na pieluchy, jedzenie, na życie, etc, etc...
i dobrze, że twoja ex ukochana ma wsparcie w rodzicach, ma szczęście, że ich ma! moja przyjaciółka wychowyje od 1szych dni dziecko sama, trudu tej pracy nie da się opisać jeśli się tego nie przeżyje samemu.

tata jest najbardziej potrzebny i dziecku i mamie, nie chce byś mnie źle zrozumiał, jest tysiace chwil, w których ojciec odciąża kobietę, pomijając sferę zarobkową czy sprzątnięcie domu

majkel - 2010-01-03, 21:49

Na nic nie liczyłem, poprostu zadałem pytanie poparte kawałkiem życia, chciałem poznać opinie na ten temat, to wszystko. ale zamiast odp tylko dobre rady i rozdrapywanie sytuacji.
To samo pytanie zadałem jeszcze na 3 nie wege forach i ktoś wie dlaczego tylko tutaj nie na temat?
Jasne że nie ma mózgu dorosłego ale napewno nie jest tez warzywem, niczego nie rozumiejącym, nie tęskniącym jeśli np mając 4 miesiące cieszył się na mój widok, rozpoznawał. Jest wiele racji w tym co piszecie ale też wiele racji w tym co pisze ja.

honey - 2010-01-03, 22:05

Mysle ze powinienes sie zwrocic do sadu o stale widzenia i do jakies poradni po psychologiczna pomoc/ wsparcie w swoim zyciu i zwiazku. To forum nie jest jednym ani drugim. Trudno komukolwiek z nas wypowiada sie na ten temat kiedy nie znamy sprawy. Opowiesci jedenej ze stron, ktorakolwiek strona by to nie byla nigdy nie beda 100 % prawda.To forum nie jest miejscem do prania prywatnych brudow. Ty i twoja zona muscie sie dogadac jak dorosli ludzie. Zaden rodzic nie powinnien obsmarowywac drugiej strony publicznie jezeli ma troche honoru ze wzgledu na dobro dziecka. Dobro dziecka...
majkel - 2010-01-03, 23:01

Opowiesci jedenej ze stron, ktorakolwiek strona by to nie byla nigdy nie beda 100 % prawda.
honey zgadzam się,

- 2010-01-04, 01:45

majkel, ten temat jest naprawdę żenujący...wiesz, to jest sprawa między Tobą a Nią, nie nasza...
jesteś na forum moim zdaniem za krótko by mieć potrzebę wyżalania się na naszym ramieniu...nie jestem przyzwyczajona do takiego ekshibicjonizmu chyba...

generalnie wymieszasz się tu tylko w błocie, niepotrzebnie. Energię skieruj na przemyślenie sprawy w swojej głowie i podjęcia właściwej decyzji-co zrobić w tej sytuacji, na czym Ci naprawdę zależy. Jeśli zależy Ci na Bartku, to obrzucanie się mięsem z Jego matką nie przybliży Cię do Niego ani o krok, narazie sobie ulżysz wylewając żółć i tyle, nic dobrego to Ci nie przyniesie, właśnie palisz kolejne mosty...może być że ostatni...

gemi - 2010-01-04, 08:20

ja rozumiem, że wielu ludzi chętnie korzysta z forum, by upewnić się w różnych sprawach. Ale porad prawnych to my tu nie udzielamy.
Takie rzeczy to tylko w erze :-P

Majkel, mam wrażenie, że ciągnięcie tego tematu, jak i założenie go nie ma najmniejszego sensu. Na Twoim miejscu wstydziłabym się publicznego wybielania siebie przy jednoczesnym oczernianiu partnerki.
No, ale widać, że moja i Twoja granica wstydu różnią się w znaczącym stopniu.

woy1976 - 2010-01-09, 16:54
Temat postu: groza !
Wolność wyznania jak każda inna z resztą jest wartością , jednak nikt z nas forumowiczów prawdopodobnie nie ma wystarczającej wiedzy w sprawie . Trzymaj raczej tą sprawę z dala od forum bo chyba nikt Ci tutaj sensownie nie pomoże od tego są prawnicy i odpowiednie instytucje !

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group