| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Muszę Wam opowiedzieć... - Życie nocne i poranne
Capricorn - 2007-07-13, 15:10 Temat postu: Życie nocne i poranne Kiedyś, podczas jednej nocy:
00:49. Budzi mnie Wojtek - MAMO, MAMO! MAMO! NIE MAM KOŁDRY! KTOS MI ZABRAL! Lecę, sprawdzam. Kołdra jest, obok, lezy na łóżku. Kładę wrzaskuna, przykrywam, próbuję zasnąc.
2:35 Budzi mnie płacz Oli, jakiś głuchy. MAMO, MAMO! Gdzie Ty jesteś, Olka? NA DOLE! Dlaczego zeszłaś na dół? CHCIAŁAM SPAC Z MAMĄ! (żeby było śmieszniej, spałam z nią, tyle, ze połozyłam się tam, gdzie już nie sięgają jej malutkie nóżki. Nie znalazła mnie, więc wyruszyła na poszukiwania.
4:55. Nikt nie woła MAMO! ale słyszę, ze na dole jest włączony telewizor. I to głośno. Zbiegam sprawdzić - Kacper ogląda Animal Planet. Co ty tu robisz o tej porze? JUZ MI SIE NIE CHCIALO DLUZEJ SPAC!
6.45. dzwoni budzik.
i wczoraj:
od kilkunastu dni śpimy wreszcie w swojej własnej sypialni. Dzieci zgodnie uznały, że najfajniejsza, i bez przerwy przełażą do nas. Wojtek w nocy, Olka rano. Dialogi przy tym następujące:
Wojtasek, już u nas.
Olka, ze swojego pokoju:
- maaaaaaaamooooooooo.... (w takich przypadkach wystarczy powiedzieć: tu jestem, córeczko, śpij jeszcze - i śpi dalej )
Wojtasek, usłużnie, biegnie szybko do siostry:
- Chodź, Olka, pokażę Ci, gdzie się UKRYLI! SZYBKO!
Olka, sennie, już w naszym łóżku:
- Dziękuję, Wojtusiu...
Ewa - 2007-07-13, 16:31
Capricorn, Ty to masz wesoło
Capricorn - 2007-07-13, 16:37
czasem wręcz za bardzo
agaw-d - 2007-07-13, 17:26
taniulka - 2007-07-13, 18:01
Ale jazda
ań - 2007-07-13, 18:04
kiedy Ty śpisz??
martka - 2007-07-13, 18:43
Capricorn, niesamowite te Twoje dzieciaki
kasienka - 2007-07-13, 19:30
Fajnie się to czyta Ale czy bym się zamieniła, hmm... | Capricorn napisał/a: | | Chodź, Olka, pokażę Ci, gdzie się UKRYLI! |
świetne
Ja mam ostatnio dzień w dzień podobny rytm...bo Emilowi w tych samych godzinach mniej więcej najlepiej się skacze i boksuje...
Capricorn - 2007-07-13, 19:32
| ań napisał/a: | kiedy Ty śpisz?? |
no, nie pamiętam już, kiedy przespałam całą noc - pewnie z 10 lat temu, przed pierwszą ciążą. Deficyt snu robi ze mnie agresora, niestety. Teraz luzik, bo wakacje, ale w czasie roku szkolnego - hardcore. Jakoś jednak daję radę, bo fajne te moje bąki są, no!
kasienka - 2007-07-13, 19:33
| Capricorn napisał/a: | | Jakoś jednak daję radę, bo fajne te moje bąki są, no! |
i mamusia ma poczucie humoru, a to w takich sytuacjach pomaga
Capricorn - 2007-07-13, 19:34
| kasienka napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | Jakoś jednak daję radę, bo fajne te moje bąki są, no! |
i mamusia ma poczucie humoru, a to w takich sytuacjach pomaga |
ba!
oliviolina - 2007-07-13, 20:32
| Capricorn napisał/a: | Chodź, Olka, pokażę Ci, gdzie się UKRYLI! SZYBKO! |
ale się zwijałam ze śmiechu
nie jestem jednak pewna czy będąc tobą też by mnie tak śmieszyło
Capricorn - 2007-07-13, 21:12
| oliviolina napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | Chodź, Olka, pokażę Ci, gdzie się UKRYLI! SZYBKO! |
ale się zwijałam ze śmiechu
nie jestem jednak pewna czy będąc tobą też by mnie tak śmieszyło |
nie mam innego wyjścia, albo będę się z tego śmiać, albo płakać
Christa - 2007-07-14, 05:36
Slodkie masz dzieciaki , Capricorn! A Ola to juz w ogole slodycz nad slodycze!
Izzi - 2007-07-14, 12:05
Nieźle
gosiabebe - 2007-07-14, 12:40
Capricorn - 2007-07-14, 13:07
| Christa napisał/a: | | A Ola to juz w ogole slodycz nad slodycze! |
szczera prawda.
Capricorn - 2007-07-29, 22:25
Nasz czterolatek z uporem maniaka przychodzi do nas do łóżka. Olka, młodsza, już dawno odpuściła, przychodzi do nas dopiero, gdy się obudzi, najwcześniej o ósmej. Wojtas natomiast wślizguje się pod kołdrę niezauważony, w środku nocy. Każdej nocy. Jakoś chcielibyśmy go tego oduczyć. Mój mąż miał rewelacyjną koncepcję, która to idzie jak ponizej:
- skoro Wojtasek MUSI w nocy chodzić, to może jak zaśnie u nas, to pójdzie potem do siebie? niestety, nie pójdzie. Co więcej, wyniesiony do siebie, i tak wróci.
marcyha - 2007-07-30, 00:58
Zaraz, kto mi to opowiadał? - kiedy rodzicom odechciało się spać z dzieckiem, a dziecku oczywiście nie - zaczęli w łóżku brać dzieciątko między siebie i - z dnia na dzień - dawali mu coraz mniej miejsca. Małemu zaczęło robić się niewygodnie, a rodzice tłumaczyli, że jest mu coraz ciaśniej, bo rośnie (a to kłamczuchy ). No - dziecię w pewnym momencie stwierdziło samo, że jest za duże, żeby spać z rodzicami
Capricorn - 2007-07-31, 11:04
| marcyha napisał/a: | Zaraz, kto mi to opowiadał? - kiedy rodzicom odechciało się spać z dzieckiem, a dziecku oczywiście nie - zaczęli w łóżku brać dzieciątko między siebie i - z dnia na dzień - dawali mu coraz mniej miejsca. Małemu zaczęło robić się niewygodnie, a rodzice tłumaczyli, że jest mu coraz ciaśniej, bo rośnie (a to kłamczuchy ). No - dziecię w pewnym momencie stwierdziło samo, że jest za duże, żeby spać z rodzicami |
marcyho, wypróbowałam dzisiaj Twój pomysł co prawda młody już nie spał (bo zawsze pierwszy się budzi), no i w naszym przypadku sprawa jest mocno naciągana, bo mamy materac 2x2m ;- ) Ale co tam. Lezymy tak sobie ściśnięci jak sardynki, i mu mówię, ze baaaaaardzo ciasno, a mój syn daje: "UWIELBIAM WAS, ALE TERAZ PRZESADZACIE!" (hehe, sama tak czasem do nich mówię).
martka - 2007-07-31, 11:13
| Capricorn napisał/a: | | "UWIELBIAM WAS, ALE TERAZ PRZESADZACIE!" |
to was załatwił
rosa - 2007-07-31, 15:14
| martka napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | "UWIELBIAM WAS, ALE TERAZ PRZESADZACIE!" |
to was załatwił |
przejrzał was niestety, chcieliście być sprytniejści od dziecka ha ha niedoczekanie
mój Fra też do nas przychodził w nocy, zaczął mając gdzieś około 4 lat, max lunatyk (jak mamusia w dzieciństwie), trwało to bardzo długo, nie powiem do którego roku życia, bo załamka, przestał gdy Piotrek złamał rękę, teraz czasami chodzi po domu i mam jeszcze większego stresa, bo muszę czuwać
a jak był mały to był taki nieskomplikowany i pogodny, zachciało mu się kurcze dorosnąć
Capricorn - 2007-07-31, 18:53
| rosa napisał/a: |
przejrzał was niestety, chcieliście być sprytniejści od dziecka ha ha niedoczekanie
|
ano...
kasienka - 2007-08-02, 08:57
| Capricorn napisał/a: | | "UWIELBIAM WAS, ALE TERAZ PRZESADZACIE!" |
no świetne
marcyha, Twój pomysł jest fajny, ale Zuzia w łóżku wygrywała....Ma takie kłujące pięty, którymi kopie wszystkich dookoła...ostatnio spałam z nią kilka dni na jednym tapczanie, na którym normalnie spoko wyspałabym sie z mężem, ale z Zuzią ...koszmarek
oliviolina - 2007-08-02, 15:13
| Capricorn napisał/a: | | "UWIELBIAM WAS, ALE TERAZ PRZESADZACIE!" |
ha,ha, najcudniej oberwać własnym tekstem
Capricorn - 2007-08-02, 16:27
| oliviolina napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | "UWIELBIAM WAS, ALE TERAZ PRZESADZACIE!" |
ha,ha, najcudniej oberwać własnym tekstem |
dokładnie.
majaja - 2007-08-04, 21:40
Pewnie to żadne pocieszenie...
Kiedyś obudził mnie koszmar, coś mnie gniotło, dusiło, jakiś potwór siedział mi na klacie... okazało się że to suka nasza, wygodnie rozciągnęła się na moich plecach (śpię na brzuchu) i pochrapywała w najlepsze.
Więc nie tylko dzieci nie dają ludziom spać .
marcyha - 2007-08-05, 00:53
| Capricorn napisał/a: | | "UWIELBIAM WAS, ALE TERAZ PRZESADZACIE!" |
no to chyba pozostaje zmienić materac na jakiś malutki
| kasienka napisał/a: | marcyha, Twój pomysł jest fajny, ale Zuzia w łóżku wygrywała....Ma takie kłujące pięty, którymi kopie wszystkich dookoła...ostatnio spałam z nią kilka dni na jednym tapczanie, na którym normalnie spoko wyspałabym sie z mężem, ale z Zuzią ...koszmarek |
Znam to świetnie - Ewka jako dzidziuś była wyjątkowo ruchliwa, kiedy miała kilka miesięcy - czasem znajdowałam ją rankiem gdzieś nad głową, w nogach, po środku łóżka pod kołdrą, czasem budziłam się przyduszona dzieckiem . Z kolei z Ulanki śmiejemy się, że śpi "na Matkę Boską" - kładzie się "na baczność" z rączkami złożonymi - i - w tej samej pozycji się budzi
Odnośnie zwierzaków - od kiedy liczba kotów przekroczyła u nas ilość mieszczącą się w nocy na plecach - sypialnia jest przed kotami zamykana. Za dużo przepychanek. A i oddychać było ciężko z takim obciążeniem
kasienka - 2007-08-05, 14:26
| marcyha napisał/a: | | śpi "na Matkę Boską" |
dobre
Capricorn - 2007-08-30, 10:12
I znów oberwałam swoim tekstem
Wchodzi mi Olka pod kołdrę. Pytam, zaspana: Olka, co się stało?
a moja córka na to: Śpij ładnie. Buziaczek.
gosiabebe - 2007-08-30, 14:49
| Capricorn napisał/a: | Wchodzi mi Olka pod kołdrę. Pytam, zaspana: Olka, co się stało?
a moja córka na to: Śpij ładnie. Buziaczek. |
błehehehe
oliviolina - 2007-09-05, 20:33
Capricorn - 2007-09-05, 20:40
To jeszcze jedno:
budzi się rano Olka (2,5) , w swoim pokoju. I woła: MAAAMOOOOO!
Mówię, zaspana: już idę po ciebie.
Wojtek (4+), spod mojej kołdry: Ja po nią pójdę!
Idzie, do ich wspólnego pokoju, i mówi: chodź, zaprowadzę cię do mamy (drzwi naprzeciwko, hehe)
Olka, do niego: ty nie możesz, jesteś ZA MALY!
Humbak - 2007-09-05, 21:42
boskie
Capricorn - 2007-12-06, 18:58
Znalazłam stary tekst, sprzed roku:
Wojtas, włazi nam do łózka w środku nocy. Pytam: Dlaczego przyszedłeś? Co się stało?
i słyszę odpowiedź: BO U MNIE NIE MA MIEJSCA!
ha.
Lily - 2007-12-06, 19:01
| Capricorn napisał/a: | BO U MNIE NIE MA MIEJSCA!
| ciekawe kto zajął
Malati - 2007-12-06, 19:27
Dzieciaki są fantastyczne
Ewa - 2007-12-06, 19:43
| Capricorn napisał/a: | | BO U MNIE NIE MA MIEJSCA! |
Capricorn - 2008-04-05, 18:52
Wojtasek nadal częściej śpi u nas, niż u siebie. Scenka z wczorajszego wieczora:
Do sypialni wchodzi tatuś całej ekipy. Nie zapala światła, ale chce sie upewnić, że ma gdzie spać . Pyta wiec:
- Jest tu dla mnie miejsce?
- Jest - mówię.
- ALE TYLKO JEDNO - słyszymy spod kołdry.
Cytrynka - 2008-04-05, 20:37
Capri, bardzo lubię Twoje dzieciaki.
Capricorn - 2008-04-05, 20:38
| Cytrynka napisał/a: | | Capri, bardzo lubię Twoje dzieciaki. |
dzięki, ja tez je BARDZO lubię
|
|