wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - malaria

Magdalena - 2010-02-03, 21:02
Temat postu: malaria
Wybieramy się do Malezji. Będziemy na Borneo gdzie jest niskie zagrożenie malarią. I mam dylemat - dawac 3 latkowi leki przeciwmalaryczne zapobiegawczo czy nie. Mam mnóstwo obaw bo mają skutki uboczne. jednocześnie boję się tej malarii. Może macie jakieś doświadczenia w temacie?
ag - 2010-02-03, 21:09

Doświadczeń własnych nie mam jesli chodzi o profilaktykę antymalaryczną u dzieci ale polecam portal www.malypodroznik.pl - jest tam dużo informacji o podróżowaniu z dziećmi (sekcja porady/zdrowie/malaria)

Z tego co pamiętam to Ania Olej była z dziecmi w Birmie i wtedy podawali im Malarone Junior.

padma - 2010-02-10, 22:38

LosWiaheros: malaria - profilaktyka
hxxp://wyprawy.onet.pl/35265,rel,2122830,ekspedycja.html


Dziś, w kolejnym odcinku naszych porad profilaktycznych, napiszemy o malarii. Frazesem jest stwierdzenie, iż jest to bardzo groźna choroba tropikalna. Tak jednak właśnie jest, a problem pogłębia fakt, iż do tej pory nikt nie wynalazł na nią szczepionki i profilaktyka tej choroby jest mocno skomplikowana.


Malaria jest najpowszechniejszą chorobą pasożytniczą w tropiku i występuje obecnie w ponad 100 krajach świata. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje liczbę zachorowań z jej powodu na 300–500 milionów rocznie. Już tylko te dwie liczby, Drogi Podróżniku, powinny obudzić Twoją czujność.

Dodać niestety jednak jeszcze muszę, iż to właśnie malaria stanowi główną przyczynę śmierci z powodu chorób zakaźnych wśród podróżujących.

Największe ryzyko zachorowania dotyczy osób udających się w rejony występowania malarii w Afryce (na południe od Sahary) oraz na wyspach Oceanii, poza tym obszary zagrożone tą chorobą znajdują się również w Azji, Ameryce Południowej oraz Ameryce Środkowej. Choroba ta przenoszona jest przez komary.

Zasadniczym elementem profilaktyki przeciwko malarii jest zapobiegawcze stosowanie leków antymalarycznych, zwane przez specjalistów chemioprofilaktyką. Problem jednak w tym, że poprawne wybranie leku musi uwzględniać szereg czynników, a zarazem odpowiadać bieżącej sytuacji w zakresie oporności zarodźców (bakterii przenoszonych przez komary) na leki w rejonie, do którego się udajemy.

Mówiąc prościej należy rozpatrzeć indywidualne ryzyko zarażenia związane z dokładną trasą, terminem, długością i charakterem podróży oraz liczne inne indywidualne informacje dotyczące m.in. wieku, stanu zdrowia podróżnego i ewentualnych przeciwwskazań do zażywania poszczególnych preparatów. Dobór leków antymalarycznych powinien w każdym przypadku przebiegać indywidualnie i być skonsultowany z lekarzem specjalistą. Jest to zasada święta!

Istnieje kilka leków, które można zastosować w zapobieganiu malarii w podróży, jednak nie wszystkie zostały zarejestrowane w Polsce. Obecnie jedyne leki dostępne na krajowym rynku farmaceutycznym to: chlorochina (lek Arechin) tu jednak uwaga – ze względu na powszechnie stwierdzaną oporność zarodźców na ten lek, chlorochina uważana jest za lek nieskuteczny w profilaktyce w większości rejonów występowania malarii, w tym w Afryce!), atowakwon z proguanilem (lek Malarone) oraz doksycyklina (liczne preparaty).

Warto pamiętać, iż chemioprofilaktykę należy rozpocząć odpowiednio wcześniej, przed przybyciem do strefy występowania malarii, a następnie stosować przez cały czas pobytu w rejonie zagrożonym oraz kontynuować po opuszczeniu tego rejonu przez zalecany okres. Spośród wymienionych wyżej leków jedynie przyjmowanie atowakwonu z proguanilem można zakończyć już 7 dni po opuszczeniu strefy występowania malarii.

sylv - 2010-02-26, 17:51

ja mogę odświeżyć temat - właśnie skończyłam brać Malarone i nie miałam żadnych skutków ubocznych oprócz nieco dziwnych snów ;) natomiast minimalna waga do zastosowania Malarone to 40 kg, więc u dzieci odpada, trzeba szukać tego Juniora...

Malarone ma niestety 1 poważną wadę - cenę. 12tabsów to prawie 2 stówy (a trzeba brać jeszcze tydzień po powrocie i zacząć dzień wcześniej). no i producent: GSK...

ale nic lepszego póki co nie ma.. :-/

Tempeh-Starter - 2010-03-04, 23:11

GSK ma strasznie silny PR dla Malarone i bardzo wysokie pozycjonowanie w necie, prowadzą też kampanię edukacyjną.
Alternatywa to Lariam.
Dla mnie Malarone odpadł cenowo (jechaliśmy na 35 dni co biorąc pod uwagę tydzień przed i tydzień po zbliżyło cenę leku do ceny przelotu ;-)
Zabrałem i próbowałem brać Daraprim (też GSK tylko że 3 złote 60 groszy za... 30 pastylek)
Zrezygnowałem po tygodniu bo non stop było mi niedobrze ale żona brała bez żadnych skutków ubocznych
+ Moskitiera + repelenty (rekomendowana jest MUGA lub inne środki z zawartością DEET powyżej 20%, ale dziła też Autan Ultra)
Trochę mnie jednak podziabały no i trudno, Pora sucha - malaria śpi, mam nadzieję :)
A wyjazd udał się zajebiście :!:

sylv - 2010-03-04, 23:18

Cytat:
Dla mnie Malarone odpadł cenowo (jechaliśmy na 35 dni co biorąc pod uwagę tydzień przed i tydzień po zbliżyło cenę leku do ceny przelotu ;-)

a Ty w Indiach byłeś? ja w ogóle w Azji nigdy nie brałam nic na malarię, tam ryzyko jest minimalne o ile w ogóle. w Afryce jednak trochę to inaczej wygląda.
Tempeh-Starter napisał/a:
+ Moskitiera + repelenty (rekomendowana jest MUGA lub inne środki z zawartością DEET powyżej 20%, ale dziła też Autan Ultra)

nom. ale żrą tak czy inaczej :lol: jeszcze mi się nie zdarzyło nie być mniej lub więcej pogryzioną, mimo tego wszystkiego.
Tempeh-Starter napisał/a:
Zabrałem i próbowałem brać Daraprim (też GSK tylko że 3 złote 60 groszy za... 30 pastylek)

nie ma sensu. większość tej zarazy jest oporna na wszystko oprócz LAriam i Malarone, ewentualnie duż dawki doxy. dla mnie L. odpadł ze wgl. na skutki uboczne, doxy to samo.
Tempeh-Starter napisał/a:
A wyjazd udał się zajebiście :!:

o! i to się liczy! :mryellow:

a w ogóle niezła rozmowa z Panią w sanepidzie:
Ja: brać to Malarone?
Pani: a na ile jedziecie?
Ja: 3 tyg.
Pani: a, to brać, jak tak krótko. jakbyście jechali na długo, to nie ma sensu, i tak zachorujecie :lol:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group