Lily - 2007-07-18, 16:24 Temat postu: nocne rozmowy :) Zdarzyło się to parę dni temu, mój konkubent  (jak wiadomo konkubenci są sprawcami wszelkiego zła na świecie  ) i ja leżymy na łóżku, jest noc, ja mówię:
Ja: Pora jeży. On: Co? Ja. Pora jeży. On: Co mówisz?? Ja: PORA JEŻY! On: Jaki Poraj Jerzy??? martka - 2007-07-18, 16:26
Lily - 2007-07-18, 16:28 I odtąd jeże to Jurki Poraje  A najlepsze jest to, że wyjrzeliśmy przez okno i pod klatką naprzeciwko zobaczyliśmy wędrującego jeża, pardon, Jurka Poraja
Izzi - 2007-07-18, 16:55 Pzdr dla Porajów Jeżów
Capricorn - 2007-07-18, 16:55 CUDNE! 
Ewa - 2007-07-18, 17:04 No i się usmarkałam 
kasienka - 2007-07-18, 17:11 dobre 
Capricorn - 2007-07-18, 17:39 U nas w sumie kilka nocy temu miała miejsce trochę podobna sytuacja
Wstęp: mieszkamy na nowopowstałym mini-osiedlu, średnio w co drugim domu ktoś już mieszka, lamp przy ulicy - oczywiście - brak (well, ulicy jako takiej też brak, nie wnikajmy ). Ulica jest ślepa, czyli - tylko dla mieszkańców, szczególnie w porach nietypowych Nasza sypialnia jest na poddaszu, okna (znacznych rozmiarów) wychodzą na ulicę. Firan jakoś jeszcze nie mam No, tutaj wstęp się kończy. Kilka nocy temu, podczas nie-spania ubzdurałam sobie, że:
- Ktoś nas podgląda. - Kto cię może podglądać, skoro prawie nikt tu nie mieszka! - No, jakby ktoś chciał, to może przyjść z innego miejsca... - I tak cię nie zobaczy, przecież wszędzie ciemno! - no, ale noc jakaś jasna... - jasna, bo już jest trzecia w nocy wszyscy o tej porze albo śpią, albo robią to, co my
- ale sąsiedzi na przeciwko mogą COS widzieć... - taaa... I w tejże oto magicznej chwili usłyszeliśmy nadjężdzający wolno samochód Co więcej, zatrzymał sie u sąsiadów naprzeciwko Wysiadło kilka osób, po czym jedna z nich wyprowadziła z garażu choppera, i gdzieś tym motorem oddaliła, w środku bądź co bądź nocy Z tejże absurdalnej sytuacji śmialiśmy się tak, że na pewno slyszeli. no i wyszło an to, że to my podglądamy
sylv - 2007-07-18, 17:39 Temat postu: Re: nocne rozmowy :)
a konkubiny??? te to sa dopiero.. sodomia i gomoria! glod, wojny i zaraza
Lily - 2010-07-11, 21:51 Dziś spotkaliśmy jeża na osiedlu i przypomniała mi się ta historia
kamma - 2010-07-12, 09:59 to super, bo wcześniej ją przegapiłam, a teraz będę się ciągle uśmiechać
Malinetshka - 2010-07-12, 20:38 ja podobnie jak kamma, także dzięki za odświeżenie Jurków, Lily
rosa - 2010-07-13, 10:27 świetne
|
