|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zdrowie - "Rozkładający się za życia" mąż;)
anarette - 2010-03-16, 13:39 Temat postu: "Rozkładający się za życia" mąż;) Zacznę prosto z mostu. Mój mąż to fajny facet, w zasadzie nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń. No dobra, kilka jest. Pierwsza rzecz to taka, że za nic nie mogę go przekonać do żadnej diety. Awantura to za duże słowo, ale ja nie jem mięsa już od dziecka, nidgy nie lubiłam, no i moja matka była wegetarianką. Mój ojciec, mimo że Francuzi nie rozumieją co to jest wegetarianizm:P, jakoś nigdy nie naciskał na mnie i na matkę. Mój mąż natomiast nie jest w stanie sobie wyobrazić nietradycyjnego obiadu. Zje czasem coś co upichcę, Canneloni na przykład uwielbia, ale żeby miał na stałe zrezygnować z mięsa? Nie ma szans.
Walają się więc te ochłapy po lodówce, mnie to aż odrzuca, po prostu się brzydzę i nic na to nie poradzę. Ma swoją półkę na mięso, a ja i tak widząc te surowe kawałki mam po prostu odruch wymiotny No ale z tym się nic nie da zrobić, nie ma miejsca na druga lodówkę;P
Problem głowny polega na tym, że… dobra, niby to jest błahe, ale on po prostu pierdzi. Nie uważa na to co je i tak to się kończy. Ok., ja rozumiem że w pracy musi coś zjeść i nie za bardzo ma wybór, ani też nie ma czasu żeby się zastanawiać – nie jestem jakąś zołzą, rozumiem to. Niemniej nie zmienia to faktu, że on po prostu smrodzi. Nie jest tak, że ciągle puszcza te wiatry, bo się hamuje, ale jak puszcza bąki przez sen, no we śnie się kontrolować nie będzie!
Osobiście uwazam, zawsze uważałam, że właściwa, ostrożna dieta to jest najlepszy sposób na unormowanie pracy jelit, no ale w jego wypadku to odpada. Na to on kompletnie nie ma czasu (ani ochoty, co pewnie jest ważniejsze).
Proszę o poradę jakie środki mogą złagodzić, albo najlepiej całkowicie wyeliminować jego objawy. Reklamują różne rzeczy, ale ja bym wolała coś wypróbowanego przez prawdziwych ludzi, a nie tych z reklamy;) najlepiej łatwego w przyjmowaniu? Ktoś ma z takim specyfikiem doczynienia?
Z góry dziękuję za porady.
Jagienka - 2010-03-16, 13:48
Przyznam szczerze, że nigdy w życiu nie słyszałam o istnieniu takich specyfików...
Reklam nie oglądam, bo żyjemy raczej bez telewizora (tzn. posiadamy, ale nie oglądamy), ale jakiś czas temu oglądałam i różne rzeczy widziałam, ale o takich specyfikach pojęcia nie miałam...
karmelowa_mumi - 2010-03-16, 13:54
anarette, no z tego co wiem espumisan może pomóc.
A dla Twego obrzydzenia - maleńka lodóweczka położona nad Waszą
ina - 2010-03-16, 14:02
Witaj anarette, sorki ale serio się uśmiałam
antonik - 2010-03-16, 14:06
Ja się niedawno zetknąłem z problemem wzdęć na zupełnie innej płaszczyźnie. Otóż moje dziecko się nie mogło uspokoić, miał nabrzmiały brzuch, no i okazało się że ma wzdęcia. Podobno normalne. Można powiedzieć, że byłem na konsultacji u lekarza, choć nieoficjalnej, bo siostra jest lekarką. Poleciła mi wtedy espumisan w kropelkach, własnie na wzdęcia u dzieci.
W sklepie normalnym można natomiast kupić espumisan dla dorosłych, to się nazywa espumisan easy. Tutaj nie musisz mężowi mieszać z kaszką;), to jest taki proszek do jedzenia, mi osobiście przypomina oranżadę w proszku. Daj mu espumiasanu przed snem, easy – łatwy w spożyciu i zobacz czy mu pomoże;)
blamagda - 2010-03-16, 17:47
Moja teściowa też odkryła Espumisan i mówi, że kłopot ma z głowy ( a raczej z jelit)
renka - 2010-03-16, 18:45
ina napisał/a: | Witaj anarette, sorki ale serio się uśmiałam |
Ja podobnie, wiec tez przepraszam jakby co
Aczkolwiek rozumiem, ze to ważki dla Ciebie/Was problem, wiec zycze szybkiego uporania sie z nim
anielka174 - 2010-03-16, 20:05
Trochę dziwny jak dla mnie tytuł,,, mężowi byłoby pewnie przykro gdyby przeczytał,ty jak wszamiesz fasole lub soję to pewnie twoje bączki nie pachną kwiatkiem, polecam koper włoski do picia,dla pierdzioszka,
malina - 2010-03-16, 20:22
renka napisał/a: | ina napisał/a:
Witaj anarette, sorki ale serio się uśmiałam
Ja podobnie, wiec tez przepraszam jakby co |
O rany I ja
mono-no-aware - 2010-03-16, 21:18
anarette to jakiś żart, prowokacja?
Ja sobie życia bez bąków nie wyobrażam. Mawiają zresztą "gdyby nie ten dech, to by człowiek zdech" .
Z drugiej strony jeśli bąki Twojego męża są głośne i Cię budzą/nie pozwalają zasnąć to bym też chyba była wściekła , bo ja na przykład potrzebuję supergigaciszy.
k.leee - 2010-03-16, 22:08
malina napisał/a: | renka napisał/a: | ina napisał/a:
Witaj anarette, sorki ale serio się uśmiałam
Ja podobnie, wiec tez przepraszam jakby co |
O rany I ja |
anarette nie obraź się ale ja aż rodzinę do kompa zwołałem i czytałem na głos
Na prawdę masz talent, świetnie piszesz.
Co do twojego pytania, to wiem, że cząber pomaga przy strączkowych a przy mięsie na prawdę nie wiem. U nas od kilkunastu lat nie ma mięsa w domu.
Szczera rozmowa z Twoim chłopem nie pomoże?
Życzę powodzenia i pisz na forum, proszę
malina - 2010-03-16, 22:36
k.leee napisał/a: | anarette nie obraź się ale ja aż rodzinę do kompa zwołałem i czytałem na głos |
już to widze
k.leee napisał/a: | pisz na forum, proszę |
Koniecznie
kociakocia - 2010-03-16, 22:38
anarette, płukanie jelita sie kłania szanownemu mąłżowi
witaj i pisz więcej
alicjamaj77 - 2010-03-17, 08:40
anarette świetny post ! weź mu daj Espumisan Easy
Jak nie będzie chciał to mu zawiń to w kawałek mięsa jak psu !
Ale to łatwe w uzyciu jest bo otwierasz ten Easy i łykasz granulki a właściwie proszek bez popijania. I problem ci myknie z głowy. Sama go stosuje bo przy niektórych potrawach, pomimo moich ścislych przestrzegan pojawiają się wzdęcia
Wydaje mi sie ze tylko to moze pomóc bo czlowiek wydaje się niereformowalny ! Gdybym miała takiego typa to bym go chyba faszerowala Easpumisanem Easy, zeby nie chodzil i nie zatruwał mnie i moich dzieci.
antonik - 2010-03-17, 13:23
alicjamaj77 napisał/a: | anarette świetny post ! weź mu daj Espumisan Easy
Jak nie będzie chciał to mu zawiń to w kawałek mięsa jak psu !
Ale to łatwe w uzyciu jest bo otwierasz ten Easy i łykasz granulki a właściwie proszek bez popijania. I problem ci myknie z głowy. Sama go stosuje bo przy niektórych potrawach, pomimo moich ścislych przestrzegan pojawiają się wzdęcia
Wydaje mi sie ze tylko to moze pomóc bo czlowiek wydaje się niereformowalny ! Gdybym miała takiego typa to bym go chyba faszerowala Easpumisanem Easy, zeby nie chodzil i nie zatruwał mnie i moich dzieci. |
Albo powiedz prosto z mostu, żeby uniknąć tego karmienia jak psa:P, że ten Espumisan Easy to taka oranżada w proszku - niech to potraktuje jak smakołyk;)
Jagienka - 2010-03-17, 13:59
k.leee napisał/a: | wiem, że cząber pomaga przy strączkowych |
W dodatku znakomicie smakują potrawy z dodatkiem cząbru. Można więc połączyć przyjemne z pożytecznym
Arielka.v - 2010-03-17, 15:38
anarette, kminek i majeranek wrzucać wszędzie gdzie tylko jest to możliwe i nie mieszac bialka z węglowodanami.
po przeczytaniu nazwy tego tematu spodziewałam sie tutaj artykułu rodem z pudelka
anarette - 2010-03-20, 10:25
Arielka.v napisał/a: | anarette, kminek i majeranek wrzucać wszędzie gdzie tylko jest to możliwe i nie mieszac bialka z węglowodanami.
po przeczytaniu nazwy tego tematu spodziewałam sie tutaj artykułu rodem z pudelka |
Ja to wiem, ale jego przekonać o tym, że ja wiem to już inna bajka... Poza tym mój ukochany pierdziun nie lubi kminku. Nawet swojej ulubionej kiszonej kapusty z kminkiem nie zje.
He, jak na pudelku;)? Sorry, poniosło mnie z tym tematem, ale naprawdę jak to pisałam, to byłam nieźle wzburzona.
[ Dodano: 2010-03-20, 10:42 ]
k.leee napisał/a: | malina napisał/a: | renka napisał/a: | ina napisał/a:
Witaj anarette, sorki ale serio się uśmiałam
Ja podobnie, wiec tez przepraszam jakby co |
O rany I ja |
anarette nie obraź się ale ja aż rodzinę do kompa zwołałem i czytałem na głos
Na prawdę masz talent, świetnie piszesz.
Co do twojego pytania, to wiem, że cząber pomaga przy strączkowych a przy mięsie na prawdę nie wiem. U nas od kilkunastu lat nie ma mięsa w domu.
Szczera rozmowa z Twoim chłopem nie pomoże?
Życzę powodzenia i pisz na forum, proszę |
Dzięki za miłe słowo;) Jak wspomniałam wyżej, byłam w stanie silnego pobudzenia kiedy to pisałam, więc faktycznie miało prawo wyjść zabawnie.
Dzisiaj natomiast ciąg dalszy. Kupiłam wczoraj na zakupach espumisan easy. Odbyłam z moim pierdziunem dyplomatyczną rozmowę, która przebiegała mniej więcej tak samo, jak z dzieckiem. Wpierw musiałam go zapewnić, że espumisan easy to nie jest lek. Leki sa dla chorych, prawda, więc nie - espumisan easy to nie lekarstwo. Po drugie trzeba było zapewnić, że jest smaczny. Gdyby nie był smaczny, to istniałoby ryzyko, że jest lekiem;). W końcu musiałam uroczyście przysiąc, że koledzy się nie dowiedzą.
Miał chłopak opory, szlag człowieka może trafić, że "takie rzeczy są dla bab", "nie będę sobie zaparzał żadnych herbatek", no ale jak mu powiedziałam, że to w zasadzie taka oranżadka w proszku, to w końcu się ugiął.
Na obiad było danie, które wedle wszelkich przypuszczeń powinno zamienić mojego faceta w armatę. Nie wierzyłam do końca w to, że wszystko będzie ok po takiej ilości fasoli;), więc na nocnej półce przygotowałam sobie zatyczki do uszu, żeby mnie te jego nocne kanonady nie budziły.
O dziwo przespałam całą noc, nad ranem w pokoju nie unosił się zielonkawy dym, więc zakładam, że zadziałało. Jeśli tak ma być, to mężuś będzie wcinał ten espumisan easy do końca swoich dni;) Tak czy siak - dzisiaj dalsze testowanie;)
Arielka.v - 2010-03-20, 10:46
anarette napisał/a: | He, jak na pudelku;)? Sorry, poniosło mnie z tym tematem, ale naprawdę jak to pisałam, to byłam nieźle wzburzona. |
Rozumiem.
Po prostu takie było moje pierwsze wrażenie, nie przejmuj się tym
anarette napisał/a: | Ja to wiem, ale jego przekonać o tym, że ja wiem to już inna bajka... Poza tym mój ukochany pierdziun nie lubi kminku. Nawet swojej ulubionej kiszonej kapusty z kminkiem nie zje. |
Przemycić kminku też Ci sie nie uda?
My teraz zajadamy kminek ale dawniej nawet mi sie bardzo smakował więc dodawałam go do jakiejś potrawy po czym sypałam masę innych przypraw aby smak kminku nie był wyczuwalny. Nawet mi się to udawało.
No chyba, że Twój mąż wyczuwa nawet śladowe ilości tego co nie lubi to nie będzie to łatwe.
Przede wszystkim nie powinien mieszać tego mięsa np. z ziemniakami i sosem ale z tego co piszesz podejrzewam, że będzie to jeszcze trudniejsze niż zjedzenie kminku
anarette napisał/a: | W końcu musiałam uroczyście przysiąc, że koledzy się nie dowiedzą. |
Najważniejsze ze w koncu znalezliscie skuteczny sposób
alicjamaj77 - 2010-03-23, 10:21
anarette to jest chore , ze nawet takiego Espumisau Easy twoj maz sie boi. A to takie male, a on taki duzy . Doslownie treba nieraz tym facetom tlumaczyc jak dziecku.
Czy takie rzeczy dla bab ? No ja nie znam nic podobnego do Espumisanu Easy i faktycznie pewnie bardziej zwracam uwage na to, co sie mozna spodziewac po kobiecie.
Jezeli mnie wzdyma to sie to niestety strasznie przeklada na moją sylwetke !
Jestem osobą szczuplutką, wręcz mikrą i wcale nie mam dużego brzucha. Ale jak zdarzy mi sie nieraz cos zjesc (czego nie da sie unikanać ) to przeciez nie zawacham sie użyc czegos co mi ten brzuch wyszczupli. Ten Espumisan Easy, bo jest prasktyczniejszą wersją Espumisanu wtedy zawsze zabieram do torebki i zawsze jak ide gdzies na wieczor. Bo nienawidze jak zaloze wyszczuplajaca kiecke a wzdety brzuch psuje caly efekt . Kilka cenymtrow jednak nie w kij dmuchał i dopoki nie bedzie gorsetów na brzuch to musimy sobie jakoś radzić
Lily - 2010-03-23, 10:22
alicjamaj77 napisał/a: | dopoki nie bedzie gorsetów na brzuch | przecież są
antonik - 2010-03-23, 19:39
alicjamaj77 napisał/a: | anarette to jest chore , ze nawet takiego Espumisau Easy twoj maz sie boi. A to takie male, a on taki duzy . Doslownie treba nieraz tym facetom tlumaczyc jak dziecku.
Czy takie rzeczy dla bab ? No ja nie znam nic podobnego do Espumisanu Easy i faktycznie pewnie bardziej zwracam uwage na to, co sie mozna spodziewac po kobiecie.
Jezeli mnie wzdyma to sie to niestety strasznie przeklada na moją sylwetke !
Jestem osobą szczuplutką, wręcz mikrą i wcale nie mam dużego brzucha. Ale jak zdarzy mi sie nieraz cos zjesc (czego nie da sie unikanać ) to przeciez nie zawacham sie użyc czegos co mi ten brzuch wyszczupli. Ten Espumisan Easy, bo jest prasktyczniejszą wersją Espumisanu wtedy zawsze zabieram do torebki i zawsze jak ide gdzies na wieczor. Bo nienawidze jak zaloze wyszczuplajaca kiecke a wzdety brzuch psuje caly efekt . Kilka cenymtrow jednak nie w kij dmuchał i dopoki nie bedzie gorsetów na brzuch to musimy sobie jakoś radzić |
Espumisan Easy widzę, że trzeba było nie tyle tłumaczyć jak dziecku, tylko trzeba było podejść jak dziecko;) W sumie się nie dziwię, kobiety potrafią przytłoczyć faceta całym arsenałem wszelkich środków.
Jak zacząłem mieszkać z moją drugą połówką, pamiętam jak mnie bardzo zaskoczył moment kiedy się wprowadziła - miejsce akcji - łazienka. W mojej łazience była cała masa miejsca, jak mi się wydawało. W sam raz na mydło, szampon, pastę do zębów i akcesoria, no i przybory do golenia... po wspólnym zamieszkaniu łazienka nagle zmieniła się w składowisko apteki - taki szampon, jakiś inny, odżywek ze trzy rodzaje, jakieś słoiczki z kremami, jeden do stóp, drugi do twarzy, trzeci na zmarszczki... no dobra, na zmarszczki wtedy nie miała, ale to oznacza tylko że sprzętu jej przybyło - zmywacze do lakierów, szampony wspominałem? - maszynki, cała masa różowych maszynek (na złość chyba używała wiecznie moich, bo kładłem je zawsze na wannie, wkurza mnie stanie przed lustrem, skoro mogę sobie wygodnie zasiąść w wannie;) )...
Nie mówiąc o tym, że nagle w szafce w kuchni wykwitła tzw. apteczka...
Facetom kobiety kojarzą się z całą masą niepotrzebnych specyfików, nic więc dziwnego, że przeciętny "mąż" będzie traktowal Espumisan Easy jak kolejnego lokatora na gapę:P
Niemniej wygoda użytkowania, forma, no i smak:P Espumisanu Easy może jakoś do niego przemówi?:P
k.leee - 2010-03-23, 23:20
anarette napisał/a: | Dzisiaj natomiast ciąg dalszy. Kupiłam wczoraj na zakupach espumisan easy. Odbyłam z moim pierdziunem dyplomatyczną rozmowę, która przebiegała mniej więcej tak samo, jak z dzieckiem. Wpierw musiałam go zapewnić, że espumisan easy to nie jest lek. Leki sa dla chorych, prawda, więc nie - espumisan easy to nie lekarstwo. Po drugie trzeba było zapewnić, że jest smaczny. Gdyby nie był smaczny, to istniałoby ryzyko, że jest lekiem;). W końcu musiałam uroczyście przysiąc, że koledzy się nie dowiedzą.
Miał chłopak opory, szlag człowieka może trafić, że "takie rzeczy są dla bab", "nie będę sobie zaparzał żadnych herbatek", no ale jak mu powiedziałam, że to w zasadzie taka oranżadka w proszku, to w końcu się ugiął.
Na obiad było danie, które wedle wszelkich przypuszczeń powinno zamienić mojego faceta w armatę. Nie wierzyłam do końca w to, że wszystko będzie ok po takiej ilości fasoli;), więc na nocnej półce przygotowałam sobie zatyczki do uszu, żeby mnie te jego nocne kanonady nie budziły.
O dziwo przespałam całą noc, nad ranem w pokoju nie unosił się zielonkawy dym, więc zakładam, że zadziałało. Jeśli tak ma być, to mężuś będzie wcinał ten espumisan easy do końca swoich dni;) Tak czy siak - dzisiaj dalsze testowanie;) |
Znowu czytałem na głos i mało się nie posikałem. Ojej, dawno mi nic tak humoru nie poprawiło Może masz swojego bloga?
pidzama - 2010-03-24, 09:10
czytając ten wątek mam wrażenie to reklama tego espumisanu
alicjamaj77 - 2010-03-24, 11:00
Tak, jak najbardziej reklama, gdyż lubie Espumisan Easy i go stosuje Niniejszym reklamuje tę markę : Espumisan Easy, Espumisan Easy ! Hip Hip - Hurra !
Lily mówiłam o takich małych, poręcznych gorsecikach, któe powinny być tylko na brzuch 8-
anarette - 2010-03-24, 13:02
k.leee napisał/a: | Znowu czytałem na głos i mało się nie posikałem. Ojej, dawno mi nic tak humoru nie poprawiło Może masz swojego bloga? |
Witam ponownie:) Niestety muszę Cię zmartwić, bloga nie mam, mieć nie zamierzam;), a ostatni raz kiedy pisałam dłuższe teksty był na studiach:P Chyba pierwszy raz zostałam doceniona, więc dzięki za opinię, jest mi bardzo miło:)
Testowanie przebiegło sprawnie, ale w moim mężu obudziła się chęć badawcza. Duży wpływ miało na nią jego przerośnięte ego. Po dwóch dniach stosowania Espumisanu Easy uznał, że to że nie jest już agregatem zdolnym napędzić balon z gorącym powietrzem, wynika wcale nie z używania "jakichś środków". Uznał, że to jego unikalne właściwości, miałam wrażenie, że chce powiedzieć "samokontrola w puszczaniu wiatrów" miały w tym większy udział. Wczoraj karygodnie odmówił użycia Espumisanu, przez co kolacja minęła w "miłej" atmosferze radioaktywnego obłoku;)
Było nieziemsko zabawnie, bo chyba po raz pierwszy od naprwdę długiego czasu miałam okazję tak się ubawić. Pierwszy cichacz zakłócił spokój bardzo szybko - mąż udał, że to mucha, dokładnie jakby był komikiem na scenie. Potem się chłopak napinał jak mógł, dosłownie widziałam żyły na szyi;), ale nie zdołał się powstrzymać.
Pełna kapitulacja! Już rozumiem tą filmową kwestię, że zwycięstwo pachnie jak napalm o poranku, zapach zakładam bardzo podobny. Pierdziun oficjalnbie przyznał, że w ramach małżeńskiego poścęcenia, będzie wcinał Espumisan Easy do grobowej deski:P
karmelowa_mumi - 2010-03-24, 13:12
anarette,
rozkręcaj się dalej, prosimy!!!!!!
Arielka.v - 2010-03-24, 14:30
Cytat: | Pierdziun oficjalnbie przyznał, że w ramach małżeńskiego poścęcenia, będzie wcinał Espumisan Easy do grobowej deski:P |
zwycięstwo
może jednak w końcu zdecyduje się zmienić nawyki żywieniowe
k.leee - 2010-03-25, 01:48
pidzama napisał/a: | czytając ten wątek mam wrażenie to reklama tego espumisanu |
Dobrze prawisz , to co wycinamy nazwę specyfiku z postów?
alicjamaj77 - 2010-03-25, 09:52
anarette napisał/a: | k.leee napisał/a: | Znowu czytałem na głos i mało się nie posikałem. Ojej, dawno mi nic tak humoru nie poprawiło Może masz swojego bloga? |
Witam ponownie:) Niestety muszę Cię zmartwić, bloga nie mam, mieć nie zamierzam;), a ostatni raz kiedy pisałam dłuższe teksty był na studiach:P Chyba pierwszy raz zostałam doceniona, więc dzięki za opinię, jest mi bardzo miło:)
Testowanie przebiegło sprawnie, ale w moim mężu obudziła się chęć badawcza. Duży wpływ miało na nią jego przerośnięte ego. Po dwóch dniach stosowania Espumisanu Easy uznał, że to że nie jest już agregatem zdolnym napędzić balon z gorącym powietrzem, wynika wcale nie z używania "jakichś środków". Uznał, że to jego unikalne właściwości, miałam wrażenie, że chce powiedzieć "samokontrola w puszczaniu wiatrów" miały w tym większy udział. Wczoraj karygodnie odmówił użycia Espumisanu, przez co kolacja minęła w "miłej" atmosferze radioaktywnego obłoku;)
Było nieziemsko zabawnie, bo chyba po raz pierwszy od naprwdę długiego czasu miałam okazję tak się ubawić. Pierwszy cichacz zakłócił spokój bardzo szybko - mąż udał, że to mucha, dokładnie jakby był komikiem na scenie. Potem się chłopak napinał jak mógł, dosłownie widziałam żyły na szyi;), ale nie zdołał się powstrzymać.
Pełna kapitulacja! Już rozumiem tą filmową kwestię, że zwycięstwo pachnie jak napalm o poranku, zapach zakładam bardzo podobny. Pierdziun oficjalnbie przyznał, że w ramach małżeńskiego poścęcenia, będzie wcinał Espumisan Easy do grobowej deski:P |
Anarette współczuję - ale ty masz życie
Wiedać tramatyczne przeżycia są całkiem dobre , bo pottrafią być przyczynkiem do wielkiego pisarskiego talentu
taniulka - 2010-03-25, 12:04
O rany...usmialam sie po pachy
[ Dodano: 2010-03-25, 12:05 ]
k.leee juz widze te Twoja ekipe jak peka ze smiechu
[ Dodano: 2010-03-25, 12:15 ]
anarette napisał/a: | W końcu musiałam uroczyście przysiąc, że koledzy się nie dowiedzą. |
Koledzy moze nie, ale juz jakas czesc Polski i poza o tym wie
anarette - 2010-03-26, 15:40
euridice napisał/a: | anarette,
Zostań z nami, zostań z nami!
I pisz |
No i cóż zrobić wobec tak postawionej prośby:)? Zostać mogę, ale co będzie jak mi się tematy skończą? W zasadzie już się kończą, nic wielkiego się nie dzieje, źródłem inspiracji, co by nie mówić na temat mojego wzdęciowca, jest właśnie on... jak się okazuje. Zawsze inaczej sobie wyobrażałam muzy... może gdyby go przybrać w jakieś prześcieradło i doczepić skrzydełka?:D Muszę spróbować;)
E tam kajdanki, skoro można mu dać harfę;)
No ale tak serio ja jakoś nie mam tysiąca wyskakujących z rękawa pomysłów, choć oczywiście nie zawadzi spróbować;)
[ Dodano: 2010-03-26, 15:42 ]
taniulka napisał/a: | O rany...usmialam sie po pachy
[ Dodano: 2010-03-25, 12:05 ]
k.leee juz widze te Twoja ekipe jak peka ze smiechu
[ Dodano: 2010-03-25, 12:15 ]
anarette napisał/a: | W końcu musiałam uroczyście przysiąc, że koledzy się nie dowiedzą. |
Koledzy moze nie, ale juz jakas czesc Polski i poza o tym wie |
Polska może sobie wiedzieć, tak myślę, bo w sumie Polska to go nie zna, a koledzy jak najbardziej... też nie wiem o co chodzi, czy to ego jest jakoś tak męskie, że nie przyjmuje do wiadomości istnienia róznych preparatów - przecież ja mu nie każę pleców depilować kremem na zmarszczki między palcami stóp...
Tylko mała saszetka Espumisanu Easy...
ooops.
[ Dodano: 2010-03-26, 15:44 ]
k.leee napisał/a: | pidzama napisał/a: | czytając ten wątek mam wrażenie to reklama tego espumisanu |
Dobrze prawisz , to co wycinamy nazwę specyfiku z postów? |
Oczywiście miałam zamiar powiedzieć: "Ten środek"... dokładnie to miałam na myśli, rozumiecie, tylko mała saszetka tego specyfiku;)
alicjamaj77 - 2010-04-04, 13:28
anarette - mój ma podobnie - być moze przyjmuje do wiadomości istnienie lekarstw i rożnej maści pomocnych specyfików ale jednak - kompletnie nie ufa im. Tym bardziej że twierdzi że różne substancje oddziałuja na organizm w nie do końca znany sposób. Ciekawe jak to jest z TYM antywzdeciowym specyfikiem ?
W sensie pytanie tak naprawde dotyczy wsystkich lekartw. Mój mąż ma do lekazy i wszystkich preparatów duże uprzedzenie mniemam że tówj podobnie.
kitteh - 2010-04-20, 13:12
a moze by tak sprobowac meza pokarmic naturalnymi enzymami?
bromelaina, papaina? ananasy, kiwi i papaje /ale swieze!/
dobre trawienie podstawa udanego zwiazku!
Kat... - 2010-04-20, 13:36
Tak tu wszyscy wychwalacie Sami-Wiecie-Jaki-Środek, że też sobie kupiłam i sypałam dwie saszetki proszku 3 razy dziennie po posiłku. Efekt? Największe wzdęcie w życiu, problemy z poruszaniem się, kłucie, ból. Spróbuję z ananasem.
Cytat: | dobre trawienie podstawa udanego zwiazku! |
alicjamaj77 - 2010-05-06, 13:09
kitteh a jesteś pewna, że się zgodzi ? Bo wiesz - jak Espumisanu nie chciał i biła się na smierc i zycie to jaka jest pewność że przejdzie tak wyrafinowane kuracje. Dobre traawienie podstawą związku ale opornych nie brakuje.
Anarette prosimy teraz o opis, jak twój mąż przechodzi taką skomplikowaną kuracje owocami
daria - 2010-05-06, 14:58
alicjamaj77 napisał/a: | Anarette prosimy teraz o opis, jak twój mąż przechodzi taką skomplikowaną kuracje owocami |
ojj tak, chętnie poczytam i przypomina mi się scenka z dzieciństwa, kiedy to pojechaliśmy z bratem do Wiednia do rodziny i z pazerności zżarliśmy cały koszyk kiwi - to był dla nas rarytas wtedy poszliśmy na spacer zaraz potem i wróciliśmy do domu.. z pełnymi gaciami
Ewa mama Nuli - 2010-05-08, 13:34
Ja też nieźle się ubawiłam .
Ale na poważnie.
Espumisan jest super, ja mam zespół jelita drażliwego. Pomaga. Jest najnowszy jego 50% tańszy odpowiednik- Ulgix.
Po drugie nie gniewaj się, ale ja bym z facetem jedzącym mięso nie wytrzymała, a tym bardziej z jego mięsem w lodówce...
Lily - 2010-05-08, 16:50
Ewa mama Nuli napisał/a: | Po drugie nie gniewaj się, ale ja bym z facetem jedzącym mięso nie wytrzymała, a tym bardziej z jego mięsem w lodówce... | Dlaczego? Wykluczasz w ten sposób grubo ponad 90% społeczeństwa.
Capricorn - 2010-05-08, 19:45
Ewa mama Nuli napisał/a: |
Po drugie nie gniewaj się, ale ja bym z facetem jedzącym mięso nie wytrzymała, a tym bardziej z jego mięsem w lodówce... |
Można mieć dwie lodówki.
Można mieć fantastycznego partnera jedzącego mięso.
Można mieć oszukującego, zdradzającego i nieodpowiedzialnego partnera wege.
Nie ma co uogólniać.
Ewa mama Nuli - 2010-05-09, 13:10
Capricorn napisał/a: | Ewa mama Nuli napisał/a: |
Po drugie nie gniewaj się, ale ja bym z facetem jedzącym mięso nie wytrzymała, a tym bardziej z jego mięsem w lodówce... |
Można mieć dwie lodówki.
Można mieć fantastycznego partnera jedzącego mięso.
Można mieć oszukującego, zdradzającego i nieodpowiedzialnego partnera wege.
Nie ma co uogólniać. |
Zgadzam się, ale wegetarianizm to coś więcej niż dieta. To filozofia, sposób patrzenia na świat.
Poza tym małżeństwo to jedność... A co z dziećmi, jak im tłumaczyć zasadność wegetarianizmu, gdy tatuś je mięso?
arahja - 2010-05-09, 13:50
Ewa mama Nuli napisał/a: | Zgadzam się, ale wegetarianizm to coś więcej niż dieta. To filozofia, sposób patrzenia na świat.
|
Dla niektórych.
Są tu już wątki na poruszony przez Ciebie temat.
Capricorn - 2010-05-10, 14:52
Ewa mama Nuli napisał/a: |
Poza tym małżeństwo to jedność... |
Dla niektórych
dla innych to raczej rodzaj średnio- lub długoterminowej umowy cywilno-prawnej, na dodatek z góry skazany na niepowodzenie.
Cytat: | A co z dziećmi, jak im tłumaczyć zasadność wegetarianizmu, gdy tatuś je mięso? |
a jak wytłumaczysz, że mięso je babcia/dziadek/najlepszy kolega?
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=3509&start=0
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=2831&start=0
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=481&start=0
Ewa mama Nuli - 2010-05-10, 23:14
To rodzice mają bezpośredni wpływ na dziecko, w wychowaniu powinni być jednomyślni.
lilias - 2010-05-11, 10:32
Ewa mama Nuli napisał/a: | To rodzice mają bezpośredni wpływ na dziecko, w wychowaniu powinni być jednomyślni. |
nigdy nie są w 100% jednomyślni, jeżeli tak ktoś ma tzn., że jedna strona odpuszcza, a druga łudzi się co do swojego niepodważalnego autorytetu. Jednak każda bomba kiedyś wybucha, więc jak coś wybuchnie to można się zdziwić, że przecież wszystko takie cacy było, to czego on/ ona chce?
Co do tolerancji wobec mięsożernych. moim zdaniem jeżeli samemu żąda się tolerancji dla siebie to należy ją stosować wobec innych. przeginanie w jakąkolwiek stronę odbieram jako niefajne. Nie zostaje się przecież wegetarianinem, żeby czuć się lepszym od innych, tylko po to by ulżyć doli zwierząt, a przy okazji zdrowiej, bliżej natury żyć. W sumie to co napisałam, można było określić jednym zdaniem: zgadzam sie z opinią Capri.
Ewa mama Nuli - 2010-05-11, 10:39
Tolerancja to jedno, a życie z mięsożercą to drugie.
Poza tym jedna lodówka to nieporozumienie.
lilias - 2010-05-11, 10:54
żyję z mięsożercą i jak na razie dobrowolnie nie zamienię go na inny model , nawet wege
Ewa mama Nuli - 2010-05-11, 21:22
lilias napisał/a: | żyję z mięsożercą i jak na razie dobrowolnie nie zamienię go na inny model , nawet wege |
To szczerze gratuluję!
orenda - 2010-05-12, 13:32
Capricorn napisał/a: | dla innych to raczej rodzaj średnio- lub długoterminowej umowy cywilno-prawnej, na dodatek z góry skazany na niepowodzenie.
|
alicjamaj77 - 2010-06-17, 21:28
lilias napisał/a: | Ewa mama Nuli napisał/a: | To rodzice mają bezpośredni wpływ na dziecko, w wychowaniu powinni być jednomyślni. |
nigdy nie są w 100% jednomyślni, jeżeli tak ktoś ma tzn., że jedna strona odpuszcza, a druga łudzi się co do swojego niepodważalnego autorytetu. Jednak każda bomba kiedyś wybucha, więc jak coś wybuchnie to można się zdziwić, że przecież wszystko takie cacy było, to czego on/ ona chce?
Co do tolerancji wobec mięsożernych. moim zdaniem jeżeli samemu żąda się tolerancji dla siebie to należy ją stosować wobec innych. przeginanie w jakąkolwiek stronę odbieram jako niefajne. Nie zostaje się przecież wegetarianinem, żeby czuć się lepszym od innych, tylko po to by ulżyć doli zwierząt, a przy okazji zdrowiej, bliżej natury żyć. W sumie to co napisałam, można było określić jednym zdaniem: zgadzam sie z opinią Capri. |
czase warto taka tolerancje wlasna nieco "podkreslic" aby "przypomniec" ze i inni powinni byc tolerancyjni wobec nas
|
|