| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Off-topic - nie ma jak to pech
topcia - 2010-03-31, 01:00 Temat postu: nie ma jak to pech Ugotowałam wszystko, namoczyłam, pozmywałam na tip top no i już planowałam, jak tu się będę relaksować, na WD oczywiscie. Zapomniałam jedynie schować świeżo ugotowanej zupki do lodówki.
Sięgnełam więc po talerz, żeby ją przykryc a tu trach! wysunął się najmniejszy talerzyk (który uprzednio umieściłam na suszarce między dużymi, tak, ze go nie było widać-nie chciało mi się przestawiac po zmywaniu )no i oczywiście pobił. .
TWłaśnie skonczyłam sprzątanie .
ODkurzałam nawet, a moja rodzinka śpi jak niemowlęta. Nawet nie drgnęli . MOgłabym imprezę urządzić .
TEż macie takie ciekawe zajęcia nocami?
ajanna - 2010-03-31, 03:07
oj, tak, tak - ja ost do świtu tłumaczę i tak pewnie będzie do końca kwietnia
topcia - 2010-03-31, 22:00
No to ja mam dzisiaj jeszcze do zrobienia: pozmywać, ugotować 2 kasze, zupkę, namoczyć nasiona, orzechy, rozwiesić pranie (Mąż mi się rozłożył) i wystawić buciki w końcu Wisiowe do sprzedania a nie mam czasu ich znaleźć. No i siedzę zamiast brać sie do pracy . ale mam pałera na Wiosnę, szok . Mogąłbym nie spać. MOże to od tej diety
malina - 2010-03-31, 22:37
topcia,a mozna Cie wypożyczac?
topcia - 2010-04-01, 00:50
| malina napisał/a: | | opcia,a mozna Cie wypożyczac? |
tak, za parę groszy po skończonej pracy tak jak teraz tańczę przy rurze.
alcia - 2010-04-01, 07:58
tak, ja też się świetnie ostatnio nocami bawię. Czyli siedzę przy maszynie do 24, czasem do 23, żeby jeszcze Hausa relaksacyjnie przed snem obejrzeć
Skończyłam już z nocnym gotowaniem - teraz robię to niemalże o świcie (jak na moje postrzeganie granic między nocą a dniem).
I wiecznie biadolę o tym, jaka ta doba za krótka dla mnie. Wystarczyłoby mi +10h i byłoby super
|
|