wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zwierzaki - Niewydolność nerek u kota

Lily - 2010-04-01, 21:48

euridice, ja nie mam takiego kota, nie miałam, choć trochę czytałam na ten temat. Mojej znajomej niedawno zmarła kotka 16-letnia z powodu niewydolności, chorowała już dość długo. Niewydolność chyba widać w badaniach krwi dopiero gdy 70% nerek przestaje pracować.
Jak w jej pyszczku to wygląda? Ma owrzodzenia? Wet obejrzał dokładnie? Trzeba też zajrzeć pod języczek. Na te owrzodzenia można stosować jakieś żele dla ludzi także, np. Baikadent. Ważne, żeby jadła, oczywiście karmę dla nerkowców. Jeśli by nie jadła to trzeba karmić strzykawką. No i mieć nadzieję, że wdrożone leczenie poprawi jej stan. Trzeba czekać.
Przepraszam, jeśli się wymądrzyłam bez sensu, trzymajcie się w każdym razie.
Kasiula2305 ma chyba doświadczenie z tą chorobą.

gosia_w - 2010-04-01, 21:53

euri, ja się nie znam na chorobach kocich, chciałam tylko mocno Cię przytulić...
Alispo - 2010-04-01, 21:54

Euri,masz wyniki mocznika kreatyniny?
Pocieszyć Cie za bardzo nie pociesze,bo sprawa poważna,niech wcina Renala i kroplówki w kółko,super zdrowa to juz nie bedzie,ale przy opiece jeszcze pożyje,badz dobrej mysli i dbaj o nia:*

kociakocia - 2010-04-01, 21:58

Euri, bardzo mi przykro :-( mam wielką nadzieję, że Fizia wydobrzeje... trzymam kciuki, slę masę dobrej energii.
mój ukochany Debcio, pies, niestety nie podołał tej chorobie, bardzo cierpiał, lekarze podtrzymywali go tydzień na kroplówkach, a podobno przy tej chorobie zwierzakowi każdy ruch sprawia ból.
z mamą więc podjęłyśmy decyzję o zaprzestaniu tych męczarni, bo lekarze ciągnęliby to zapewne w nieskończoność, byle zarobić, choć wiedzieli, że szansy nie ma, to nam ją dawali...

życzę z całego serca by Fizia miała więcej szczęścia ***

Lily - 2010-04-01, 23:07

euridice napisał/a:
A skąd biorą się te owrzodzenia?
Ja nie wiem, ale wiem, że są. I przez to kot może nie jeść, co oczywiście przyspiesza... wiadomo co. Tu coś o tym jeszcze hxxp://kocia_stronka.republika.pl/podstawowe-01.html

[ Dodano: 2010-04-01, 23:09 ]
w ogóle tu więcej o tym hxxp://kocia_stronka.republika.pl/niewydolnosc_nerek-01.html

Alispo - 2010-04-01, 23:23

Nadżerki w jamie ustnej biorą się z zatrucia mocznikiem też,z resztą wydzielany mocznik daje też specyficzny zapach z jamy ustnej.Euri,dobrze,że kocica je,to ważne,trzeba ją mocno płukać kroplówkami,wyniki wynikami(słabe,ale i przy gorszych czasem kociaki jeszcze długo ciągną),najważniejszy jest stan kota,znasz ją najlepiej..istotne jak zareaguje na leczenie teraz,czy mocno poprawia się wyniki.
Nie znosze tego cholerstwa-mocznicy :-/
Pozazawodowe doswiadczenia tez niestety mam..dociągnęliśmy z naszym persikiem Bazylkiem do kreatyniny 11 chyba...
Przytulam:* Młoda dziewczyna jest,to na plus!

Malinetshka - 2010-04-02, 00:07

euridice, cholercia, współczuję :| trzymaj się jakoś :*
Rozumiem co czujesz, ten strach o zwierzaka. Ja o swojego drżę od listopada.. średnio co miesiąc nawraca mu zatykanie się kłakami/jedzeniem/nie_wiem_czym... Podaję mu syrop, specjalną karmę, pastę odkłaczającą. Ale teraz, jak zrobiło się ciepło, a Józek jest kotem wychodzącym, to czuję, że już nie mam nad nim żadnej kontroli... w amoku zupełnym poluje i zjada myszy i od paru dni jest kiepski, chudy, osowiały.. parokrotnie już zwymiotował. Ręce mi opadają :(

kociakocia - 2010-04-02, 03:44

euridice napisał/a:
kociakocia napisał/a:
a podobno przy tej chorobie zwierzakowi każdy ruch sprawia ból.

Tak? O matko, dlaczego?
Ja się nie znam zupełnie na chorobach nerek...
Fizia cała jest taka biedna, ale czy ją boli przy ruszaniu się to nie wiem...
Fakt, że wysikała się dopiero kiedy włożyłam ją do kuwety, ale może to przypadek?
porozmawiam z mamą, bo ona ma lepszą wiedzę ode mnie, ale i my pieska wynosiłyśmy na dwór, żeby się załatwił, trzymałyśmy go bo był bez sił żeby stać.

wiem, że musi być Ci bardzo cięzko na sercu, ale bądz dzielna w myślach, dobre intencje leczą, trzymamy tu z mężem kciuki :idea:
Fizia wracaj nam do zdrówka!!!

rosa - 2010-04-02, 08:37

euri współczuję :*
Malinetshka - 2010-04-02, 09:06

euridice napisał/a:
a w badaniach krwi nic mu nie wychodzi?

Nic. Po pierwszej takiej "akcji" miał podwyższoną amylazę trzustkową, ale przy kolejnym badaniu już wyszła niższa, więc to najpewniej od wymiotów. Miał też rtg brzucha, usg. Nic, wszystko ok. A jednak przewód pokarmowy wrażliwy bardzo i J. powinien być na diecie. I był, dopóki myszy się nie obudziły. Ja nie mam możliwości go zamknąć w domu. Urodził się na wsi, całe życie wychodzi, a my mamy wiosną i latem prawie non-stop otwarte drzwi tarasowe.
Cytat:
Mam do siebie żal

To też w pewnym sensie rozumiem. Czuję się odpowiedzialna za Józka, choć wiem, że na wiele rzeczy nie mam wpływu :> Kasiu, Ty też nie masz :* Skąd mogłaś wiedzieć... Ja wiem, że badania krwi, ale ciężko jest wszystko przewidzieć i zaplanować. Przytulam mocno :* Siły dla Fizi!

blamagda - 2010-04-02, 09:43

Euri, ja miałam 2 koty w podbnym co Fizia stanie, teraz już został tylko jeden (ale Lunetce się udało przedłużyć życie o jakieś 2 - 3 lata mimo, że jej nerki prawie w ogóle nie działały, dożyła 15stki) - to bardzo popularne schorzenie u kotów. Teraz, z "nerkowców" został nam już tylko Model (14 lat) i co dwa dni sama, lub z B. go zakraplam Ringerem z mleczanami - dostaje 150-200 ml na raz, pod skórę, co dwa dni. Raz tylko Ringer, za dwa dni to samo + fiolka witaminy B12 - to ona zapobiega chyba tym bólom, o którym mówiła Kocia Kocia, ale nie widać po Modelu aby go cokolwiek bolało... a jeszcze po 3 dniach - 3 ml potasu do osatniej porcji, Ringera jaka została w butelce... i od nowego tygodnia - abarot od nowa. Butla Ringera to 9 zł, plus wlewniki, no i trzeba sobie skonstruować tak istojak na kropłówki... Wiem, że brzmi to okropnie i upierdliwie, ale Modelek wyniki ma prawie w normie a keidyś miał fatalne, no i nie trzeba do tego okropnego gabinetu chodzić i kota stresować, u pańci na kolanach jakos lepiej to znosi, choć nie mówię, że jest łatwo - na początku 2-3 osoby muszą to robić. Trzymam kciuki za Fizię - zapytaj swojego weterynarza, jeśli jest fajny i nie chce tylko i wyłącznie zarobić, czy w przypadku Fizi takie domowe zakraplanie pomogłoby. Te Ringery i tak u niego kupujesz, ale nie musisz tam chodzić tak regularnie i denerwować kici.
Kasumi - 2010-04-02, 21:07

euri, Malinetshka, trzymajcie się;
nie mam dobrych doświadczeń z mocznicą :-/
ja miałam kotkę z niewydolnością nerek, co prawda starsza była, około 8 lat; niestety szybko przeniosła się za tęczowy most, mimo kroplówek i leczenia; inna rzecz, że była wcześniej, zanim do nas trafiła, zabiedzonym piwnicznym kotem - to z pewnością też zaważyło na wszystkim...

Tempeh-Starter - 2010-04-02, 21:45

nerki uszkodzone trwale, kotom nie robi się dializ ani przeszczepów więc tylko kroplówki z lekami obniżającymi poziom mocznika (i trochę kreatyniny). życzę wytrwałości bo podtrzymywanie przy życiu musi trwać non-stop.
to nie jest bardzo pocieszające (i niestety nie ma być) ale zrób bilans radości i cierpienia i w razie czego rozważ eutanazję :-(

Lily - 2010-04-02, 21:46

Tempeh-Starter, to jest młoda kotka, trzeba dać jej szansę przecież...
Alispo - 2010-04-02, 21:54

Tempeh-Starter napisał/a:
nerki uszkodzone trwale, kotom nie robi się dializ ani przeszczepów

No nie do końca,ale generalnie jak na polskie przeciętne warunki masz rację..

blamagda - 2010-04-02, 21:59

Te kroplówki, które co dwa dni się robi to nie jest jakiś wielki problem - na serio - 3 minuty i po krzyku, jeśli używa się najgrubszej igły... Z tym dodatkowym "nawadnianiem" nasz kot żyje normalnie, jak gdyby nigdy nic - jest wesoły i energiczny ( jak na swoje lata).
Alispo - 2010-04-03, 14:23

euri-leczenie w porządku się wydaje,na tyle na ile wiem o Fizi.Zycze lepszych wynikow:)
Lily - 2010-04-03, 16:21

euridice napisał/a:
Rudy Syn
a kto to? drugi kot :-D
blamagda - 2010-04-03, 17:25

Euri - dodaj do tego jeszcze chłopa niemotę :-p Nie odmitologizowuję się, ale zobaczysz, że to zakraplanie nie straszne w ogóle -a jakFizia tak ładnie znosi jak nasz Model, to luz blues! My też mamy drugiego kota i on wyżera drogie żarcie, a ze kastrat on jest na dodatek to jest już biedak taaaak gruby, że nie wiem... Ale znowu żąrcie odchudzające ma dużo białka a mało tłuszczu czyli przeciwnie do "nerkowców" więc trochę mi głupio, ale Rycha poświęcieliśmy niejako dla starego capa Modela...
Nasza kroplówa to Solution Ringeri Lactate Fresenius, 500 ml firmy Kabi Pac... Innych leków ani kroplówek nie mieli my niekagda, no ale może Twój wet ma jakiś inny sposób- nasz jest wyczytany z jakichś amerykańskich forów przez kuzyna biologa. Nasza wetka się zachwyciła, bo było to dla niej odkryciem i teraz sama tę kurację zapsiuje swoim innym pacjentom.
powodzenia :-)

Alispo - 2010-04-03, 19:29

Tylko przed podawaniem Ringera lepiej znac wyniki elektrolitów,zeby nie przedobrzyc.Jak sie ma kicia?
kociakocia - 2010-04-09, 09:51

Alispo napisał/a:
Jak sie ma kicia?
też myślałam o Fizi w święta, dziś odkopałam wątek
Lily - 2010-04-09, 10:53

euridice, Fizia się domyje sama, nie kąp jej lepiej ;) Cieszę się, że lepiej się czuje.
Malinetshka - 2010-04-09, 12:00

I ja się cieszę, że Fizia ma się lepiej :) kochane te kiciory naparapetowe :)
Mój Ziutosław też lepiej :) Po paru dniach męczarni (akurat w święta) mieliśmy z nim jechać do weta, ale postanowiłam zaryzykować własne zdrowie ;) i podać mu samodzielnie 2 leki, które są bardzo gorzkie (w tym ranigast) i choć machał ogonem, wbijał we mnie pazury i zawodził (tak strasząc mnie, że ugryzie :> ) to coś tam chyba udało mu się wcisnąć... Większość wypluł. Ale już następnego dnia było widać, że jest trochę lepiej, bo przestał wymiotować :) a po kolejnych dwóch dniach już normalnie zaczął jeść i pić i domagać się jedzenia. No i futro też mu się poprawiło.
Więc Józek jest zdany na naturę (bo jak pisałam wcześniej, nie zabronię mu wychodzić), a jednocześnie w chwilach gorszych będę robić tyle ile mogę, żeby go ratować...
Właśnie sobie zdałam sprawę, że offtopuję :> sorki euri :> Trzymajcie się z Fizią! i Rudym :)

kociakocia - 2010-04-09, 12:45

Fizia, moi kawalerowie ślą dużo good energy :D trzymaj się i zdrówka dla reszty naszych zwierzaków!!!
Malinetshka - 2010-04-09, 13:26

kociakocia, ale cudaki :D Książę w zielonościach uroczy :)
rosa - 2010-04-09, 16:59

Super że Fizia ma się lepiej :*

kocia twoje chłopaki jak łądnie pozują :-)

gosia_w - 2010-04-09, 17:09

cieszę się, że Fizia ma się lepiej :-)
Bogen - 2010-04-10, 09:18

euridice napisał/a:

Generalnie lekarz był w szoku, że Fizia ma ok. 3 lat, powiedział, że takie wyniki, to u kota, który jest już u schyłku życia :(

Hej.
Czy lekarz określił z co jest powodem choroby kota :?:

Bogen - 2010-04-10, 19:01

euridice napisał/a:
Bogen, nie, nie określił, chyba nie da się tego określić. Jak pisałam - Fizia przez część swojego życia żyła "dziko", może wtedy nastąpiło uszkodzenie nerek, tego się nie dowiemy.
______________

Dziękuje za info. Posiadam dwie kotki. Obie żyją tylko w domu. Jedna to rosyjski niebieski a druga mhh europejski ...
Czy warto stosować zapobiegawczo jakąś specjalna karmę :?:

daria - 2010-04-10, 19:23

euridice, cieszę się, że Fizi lepiej. Nasz kot niestety też miał chore nerki, do tego doszła niewydolność przewodu moczowego i po dwóch operacjach zdecydowaliśmy się uśpić, bo był już biedak "ledwo żywy". Cierpiał właśnie z bólu. Nie chcieliśmy go męczyć. Mam nadzieję, że Twoja Fizia pożyje jeszcze długo :*
Lily - 2010-04-10, 20:26

Bogen napisał/a:
Czy warto stosować zapobiegawczo jakąś specjalna karmę :?:
Zapobiegawczo raz do roku badanie krwi (profil nerkowy). Specjalne karmy są chyba niskobiałkowe, a to nie byłoby dobre u zdrowego kota.
kasienka - 2010-04-11, 21:03

Euri, fajnie że lepiej. Koty cudne (Kocia - Twoje też :) ). A btw - co to za piękna roślina Euri w Twym oknie???
tęczówka - 2010-04-17, 16:38

to super że kicia ma się lepiej!ja i mój znerwicowany koci synek życzymy jej duuużo zdrowia! :-D
euridice napisał/a:
Jako że aż do matury planowałam iść na weterynarię

a czemu zrezygnowałaś? :-P
jestem kilka dni przed maturą i ostatnimi czasy zastanawiałam się,kim to ja już miałam nie być...wetarynarz przewijał się baaardzo długo ;-)

kociakocia - 2010-04-17, 20:08

tęczówka, masz najsexowniejszą świnkę świata i jak ją za każdym razem w jakimś poście widzę, to paszcza się cieszy, przypomina mi się moje dzieciństwo :D

dzięki za miłe słowa dla moich kociaków dziewczyny ;)

no i oczywiście nadal wszystkiego naj dla Fizi i innych słodziaków!

tęczówka - 2010-04-23, 23:08

euridice, , :mryellow: .
no ale grunt że wszystko się ułożyło.
euridice napisał/a:
Nie idź moją ścieżką, dziecko drogie

nie jestem tak odważna,grzecznie zasuwam humanem zatem,brnę przez te najgorsze ostatnie dni :-D
chemii nie lubię tak jak matmy,albo nawet jeszcze bardziej(tzn nie lubię tego co się w szkole wyprawia z tych przedmiotów.żenada,chamstwo i drobnomieszczaństwo :mrgreen: ).
kocia,mnie również Miss Piggy rozwala :-D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group