wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - CO zawdzięczam nauce jaką jest Homeopatia

topcia - 2010-05-14, 00:47
Temat postu: CO zawdzięczam nauce jaką jest Homeopatia
PO dzisiejszej rozmowie z moim lekarzem (Kozłowski) na temat stanu zdrowia polskiej i światowej medycyny naturalnej jak i akademickiej a w dalszej części wycofywania produktów naturalnych leczniczych z rynku (już nawet propolisu nie uświadczysz :roll: , o ziołach nie wspominając) czuję potrzebę stworzenia wątku, który by świadczył o skuteczności leczenia homeopatią (opierając się na FAKTACH). Wg Niego, homeopatia ma szansę przetrwać jeszcze z lat 20

Dlatego umieszczam listę problemów, które dzięki tej metodzie leczenia znikły z naszego życia:

Ja:
-w ciągu kilku m-cy pozbyłam się trądziku towarzyszącego mi kilkanaście lat / oczyszczenie wątroby
- ogromna poprawa w sferze psychicznej
-wyleczenie problemów trawiennych
-wahań hormonalnych (uderzenia gorąca)
-redukcja przerostu candidy bez leczenia jej (także problemy z drożdżakami)
-nie mówiąc o przeziębieniach itp....

Wisia:
-candida-
-wzmocnienie jelita grubego=pozbycie się zatwardzeń
-alergia-po 2 m-cach terapii bez większego wnikania w jadłospis jada normalnie produkty, które wcześniej uczulały
-wrastające paznokcie (w trakcie leczenia jesteśmy)
-odstające żeberka

To tyle sobie przypomniałam.
A jak u Was? też macie taką dłuuugą listę sukcesów? ;-)

renka - 2010-05-14, 12:10

A w jaki sposob homeopatycznie wyleczyliscie u Wisi "odstajace zeberka"?
Agnieszka - 2010-05-14, 14:13

Stosuję homeopatię i zioła jednak... Wczoraj w swoim osiedlowym sklepie ze zdrową widziałam propolis. W zielarskim też kilka dni temu kupowałam szałwię i macierzankę (dzieć mi zachrypł a intensywność prób ze śpiewaniem nie bez znaczenia). Apteka z lekami homeo jeszcze nie jest zamknięta (była znajoma w ostatnim tygodniu = Smocza), w mojej osiedlowej dalej jest np. Heel.

Topciu: jeśli coś szczegółowo wiesz w temacie to napisz. Uzupełnię zapasy ziołowe i pokicam po polach żeby na swoje przesadzić/ posadzić, to bez czego obejść się nie mogę.

I podobnie jak Renka zapytuję z wystającymi żebrami.

bronka - 2010-05-14, 14:25

Agnieszka napisał/a:
I podobnie jak Renka zapytuję z wystającymi żebrami.

i ja i ja
Może mi na krzywe nogi też pomoże :->

Malati - 2010-05-14, 14:44

bronka napisał/a:
Może mi na krzywe nogi też pomoże :->


przepraszam ale padłam :lol: :lol:

Lily - 2010-05-14, 14:54

Nie wiem, o co chodzi z tym propolisem hxxp://www.aptekazielarska.pl/p1308-Propolis-atomizer-roztwor-10.html
A ziół też nie brakuje, wiem, bo czasem zamawiam.

bronka - 2010-05-14, 15:14

czarna96 napisał/a:
bronka napisał/a:
Może mi na krzywe nogi też pomoże :->


przepraszam ale padłam :lol: :lol:

bo to taki mały żarcik na rozweselenie wątku był :-P

[ Dodano: 2010-05-14, 15:15 ]
Lily, pewnie chodzi o codex i wszystkie jego następstwa.

topcia - 2010-05-15, 00:32

renka napisał/a:
A w jaki sposob homeopatycznie wyleczyliscie u Wisi "odstajace zeberka"?

wg Kozłowskiego, trza było wyregulować przemianę cynkowo-coś (nie pamiętam) ;-)
bronka napisał/a:
Może mi na krzywe nogi też pomoże

na nogi pewnie nie, ale rozum może wyprostować

Agnieszka napisał/a:
Apteka z lekami homeo jeszcze nie jest zamknięta

spokojnie. Homeo jescze pociągnie. Mam na myśli produkty ziołowe. Czytałam artykuł ostatnio, że kilkadziesiąt preparatów jest wycofywanych, ponieważ nie są przebadane medycznie :roll: . AHa, i za sklepy zielarsko-medyczne się biorą, argumentujac tym, że nie mają odpowiednich warunków (brak lodówek np). Czy nie prościej byłoby wprowadzic zarządzenie nakazujące wstawienie odpowiedniego sprzętu? Cel jest jasny ]:-> . Właściciele tychże sklepów mieli się zwrócić do ministra zdrowia o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Dziwne, że nic ie słyszeliście. Propolisu w B-stoku brak. JUż dawno Klasztor Bonifratrów nie chce sprzedawać ziół, i tylko wyprzedają zapasy. NOwych nie tworzą .

bronka - 2010-05-15, 10:13

topcia napisał/a:
bronka napisał/a:
Może mi na krzywe nogi też pomoże

na nogi pewnie nie, ale rozum może wyprostować

na to nie narzekam ;-)

Topciu myślę, że straszenie brakiem ziół w handlu nic dobrego nie przyniesie.
Teorie opierane na zakazie Codexu ( bo- jak rozumiem- o tym piszesz) są na razie mocno przesadzone i mam nadzieję nie wejdą w życie.

Skoro zakładasz wątek- Co zawdzięczam nauce... i piszesz, że wyleczyłaś dziecko z odstających żeberek- to uchyl chociaż rąbka tajemnicy- co to za schorzenie i jak je wyleczyłaś.
Bo jak na razie to jest na zasadzie- wiem i nie powiem, nie pamiętam :roll:

topcia - 2010-05-16, 01:13

bronka napisał/a:
to uchyl chociaż rąbka tajemnicy- co to za schorzenie i jak je wyleczyłaś.

bronka napisał/a:
nie pamiętam

Kochanie, gdybym pamietała dokładnie, napisałabym. Jeśli Ci tak bardzo zależy przy kolejnej rozmowie z lekarzem dopytam go dokładnie.
bronka napisał/a:
e i jak je wyleczyłaś.

ja nie leczę tylko mój lekarz ;-) . Brałam ja i WIsia Salix Rhus. ALe nie dam głowy uciąć czy Ona czegoś jeszcze nie dostawała. ;-) . NIe wiem o co chodziło dokładnie ale z powodu żeberek (tej przemiany cynkowo-coś) też brałam ten lek właśnie. Nadmienię, że karmie piersią.
A w zabawę w potyczki słowne typu wiem ale nie powiem to jestem za stara, żeby się bawić.

bojster - 2010-05-16, 01:58

Fajnie że zawdzięczasz coś tam homeopatii, ale to nie jest nauka. Tak w kwestii formalnej, bo stosunek mam do tego obojętny, więc nie krzycz zaraz na mnie żebym rozum prostował czy coś. :P
taniulka - 2010-05-16, 03:05

Mimo wszystko nie odcięłabyym sie od słowa "nauka" odnosnie homeopatii.
Homeopatia dziala na zasadzie doswiadczen, bada je i opisuje wiec jest to tez nauka. Nie wnika jednak dlaczego tak sie dzieje, ale opisuje co sie dzieje.

Amanii - 2010-05-16, 12:28

podobnie jak dziennikarstwo, a nikt go nauką raczej nie nazywa :)
taniulka - 2010-05-16, 13:05

Amanii no raczej niezbyt fortunne porównanie. No chyba ze patrzysz jedynie na słowo "opisuje", ale wtedy 90 procent zawodów moznaby wrzucic do jednego wora
topcia - 2010-05-18, 00:21

bojster napisał/a:
więc nie krzycz zaraz na mnie żebym rozum prostował czy coś.

czekaj, tylko sie rozkręcę ]:->
A tak na serio, to nie miałam nic złoścliwego na myśli. Po prostu tak palnęłąm jak pewnie i bronka,. Zapewne inaczej odebrałam Twoje intencje-teraz już wiem, że ironizowałaś nie ze skuteczności leczenia ale ze swoich nóg. Także wybacz, jeśli uraziłam :-D

bronka - 2010-05-18, 09:14

topcia napisał/a:
ironizowałaś nie ze skuteczności leczenia ale ze swoich nóg. Także wybacz, jeśli uraziłam :-D

Nie uraziłaś :-P :-D
Nie kpię z homeopatii. Bardzo szanuję tego typu rozwiązania. Jeżeli kiedykolwiek moja rodzina będzie potrzebowała lekarskiej pomocy na pewno najpierw spróbujemy homeo.

pomarańczka - 2010-05-18, 12:11

Ja też cenię homeopatię :-) Kiedyś jak moja córka była malutka,a było to już dość dawno temu ja nie opowiadałam wszem i wobec o naszym wegetarianizmie ( nie czułam potrzeby by się komukolwiek tłumaczyć bo i po co ) wolałam o tym nie wspominać u lekarza szczególnie ;-) Kiedyś trafiłam na panią doktor ,która leczyła homeopatycznie zresztą z bardzo dobrym skutkiem ( wspominam ją do dziś jako ciepłą i sympatyczną osobę) Po jakimś czasie opowiedziałam jej o wegetarianizmie i nie spotkałam się z krytyką z jej strony.Muszę przyznać iż jestem bardzo ostrożna i nie ufam lekarzom ,ale w tym przypadku to był strzał w 10. Pomogła nam bardzo i dodam ,że nie były to wizyty prywatne ( o dziwo ) Anita jako dziecko była uczulona na mleko krowie i wszelkie produkty pochodne.Łuszczyca,która się objawiła po odstawieniu mleka zaczęła w błyskawicznym tempie ginąć, to właśnie pani doktor zaproponowała by odrzucić mleko z diety :-) i miała rację ;-) A teraz po latach znów korzystamy z leczenia homeopatycznego( co prawda u innego lekarza) i wiem ,że to nam bardzo służy.Czasem chorujemy latami i nie możemy oczekiwać ,że choroba od razu sobie pójdzie precz,często potrzeba na to czasu i cierpliwości.Ale stwierdzam,że warto :-) ( dodam tylko ,że łuszczyca jest u mnie w rodzinie chorobą dziedziczną)
Lily - 2010-05-18, 13:02

Ja tez bym powiedziała, że homeopatia to raczej praktyka niż nauka.
topcia - 2010-05-19, 01:07

Lily napisał/a:
że homeopatia to raczej praktyka niż nauka.

nauka nie nauka ale na pewno bardziej skuteczna niż nauka, jaką prezentuje medycyna akademicka ;-)
pomarańczka napisał/a:
dodam tylko ,że łuszczyca jest u mnie w rodzinie chorobą dziedziczną

pomarańczka, mój D. też ma z tym problem, choć nasza homeo twierdzi, że to nie musi być łuszczyca. Napisz proszę, jak ją leczysz?

kofi - 2010-05-19, 08:31

topcia napisał/a:
Lily napisał/a:
że homeopatia to raczej praktyka niż nauka.

nauka nie nauka ale na pewno bardziej skuteczna niż nauka, jaką prezentuje medycyna akademicka ;-)

Dość śmiałe stanowisko. :roll:
Chociaż rozumiem poniekąd, bo wiele osób właśnie dzięki homeopatom znalazło rozwiązanie swoich problemów. Nie mam niestety doświadczeń, ale z tego co słyszę, homopaci różnią się od większości "zwykłych" lekarzy, oprócz sposobu lecznia oczywiście, tym, że poświęcają pacjentom więcej uwagi, każdy przypadek traktują indwidualnie i mniej w nich rutyny.

pomarańczka - 2010-05-19, 10:18

topcia napisał/a:
pomarańczka, mój D. też ma z tym problem, choć nasza homeo twierdzi, że to nie musi być łuszczyca. Napisz proszę, jak ją leczysz?
topciu,a wcześniej widział Twojego męża jakiś dermatolog?Mogę Ci napisać co to za lek ,ale chyba wiesz,że w homeopatycznym leczeniu dobiera się lek indywidualnie( także nie wiem czy to ma sens ?) I nie zawsze od razu on jest idealnie dobrany. Ja byłabym ostrożna :-? Dodam tylko iż Anita nie jest weganką ( oczywiście kiedyś,gdy miałam na to wpływ tak było,ale teraz już nie :-/ cóż pozostaje tylko tłumaczenie )
kofi napisał/a:
homopaci różnią się od większości "zwykłych" lekarzy, oprócz sposobu lecznia oczywiście, tym, że poświęcają pacjentom więcej uwagi, każdy przypadek traktują indwidualnie i mniej w nich rutyny.
To święta prawda :-) Pani doktor do której my chodzimy została nawet wegetarianką :-) i ćwiczy jogę ;-) topciu jak będziesz chciała to napiszę Ci wszystko na pw. jakby co.
Amanii - 2010-05-19, 10:34

topcia napisał/a:
na pewno bardziej skuteczna niż nauka, jaką prezentuje medycyna akademicka

takie podejście mrozi mi krew w żyłach. Bo o ile "schorzenia" typu odstające żeberka można sobie leczyć lub nie leczyć homeopatią czy czymkolwiek innym, to zaufanie homeopatii w przypadku np. raka lub innej poważnej choroby może skończyć się tragicznie.

Zastanawiające jest też, że oczywiście "medycyna akademicka" jest be i fuj, i niezdolna swoimi ułomnymi metodami potwierdzić skuteczności homeopatii, ALE jeśli tylko jakiś mały element medycyny naturalnej zostanie potwierdzony klinicznie (czyt. naukowo), to nagle nawet przeciwnicy "medycyny akademickiej" robią z tego argument.

No i ciekawa jestem gdzie pójdziesz jak (odpukać) złamiesz nogę. Też do homeopaty?

bojster - 2010-05-19, 11:05

Amanii napisał/a:
No i ciekawa jestem gdzie pójdziesz jak (odpukać) złamiesz nogę. Też do homeopaty?


Do szeptuchy przecież. :P

sylv - 2010-05-19, 12:25

Amanii napisał/a:
Zastanawiające jest też, że oczywiście "medycyna akademicka" jest be i fuj, i niezdolna swoimi ułomnymi metodami potwierdzić skuteczności homeopatii, ALE jeśli tylko jakiś mały element medycyny naturalnej zostanie potwierdzony klinicznie (czyt. naukowo), to nagle nawet przeciwnicy "medycyny akademickiej" robią z tego argument.

gdzie jest przycisk "lubię to?" :mryellow:
topcia napisał/a:
nauka nie nauka ale na pewno bardziej skuteczna niż nauka, jaką prezentuje medycyna akademicka

życzę Ci, abyś nigdy na własnej skórze się nie przekonała, jaką piramidalną bzdurę napisałaś.
bojster napisał/a:
Do szeptuchy przecież.

:lol:

topcia - 2010-05-19, 20:40

Amanii napisał/a:
o zaufanie homeopatii w przypadku np. raka lub innej poważnej choroby może skończyć się tragicznie.

no to dziwne, bo moi homeopaci osiagają świetne wyniki w leczeniu nowotworów. Dodam, żę tutaj ustawiają dodatkowo dietę.
Ostatnio lekarz Wisi z powodzeniem leczy zahamowanie w rozwoju mowy u dzieci (dietą) i z dnia na dzień dzieci zaczynają mówić. ALe pewnie konsultuje się z szeptuchą :-P
Amanii napisał/a:
No i ciekawa jestem gdzie pójdziesz jak (odpukać) złamiesz nogę. Też do homeopaty?

to jest leczenie objawowe, a TYLKO w takim specjalizuje sie akademicka.
sylv napisał/a:
życzę Ci, abyś nigdy na własnej skórze się nie przekonała, jaką piramidalną bzdurę napisałaś.

Życzę Ci więcej obiektywizmu a mniej ocen odnośnie czyichś wypowiedzi.
sylv, tak się zkłada, że mam ogromne doświadczenie z tą i tą medycyną, o czym pisałam m. inn. wyzej i w ŻADNYM wymienionum schorzeniu jeszcze naukowe podejscie mi nie pomogło. PRzykłady można mnożyć. Z pierwszej ręki-dzisiaj w radio gastrolog wypowiadał sie, że medycyna nie zna przyczyn raka jelita grubego :shock: . Wszystko to zaleczanie jedynie skutków, bo wyleczanie się nie opłaca koncernom. Każdy lek chemiczny uruchamia w organizmie stany chorobowe innej maści. Zresztą, po co ja to wszystko piszę. TYle na ten temat. :-/


pomarańczka napisał/a:
topciu jak będziesz chciała to napiszę Ci wszystko na pw. jakby co


pomarańczka, dzięki. Popytam Męża. :-D

[ Dodano: 2010-05-19, 22:00 ]
Zapomniałam dopisać :

Amanii napisał/a:
LE jeśli tylko jakiś mały element medycyny naturalnej zostanie potwierdzony klinicznie (czyt. naukowo), to nagle nawet przeciwnicy "medycyny akademickiej" robią z tego argument.

dlaczego mieli by nie korzystać? czy to jakaś rywalizacja? Homeopatia zwyczajnie potrafi efektywniej wykorzystywac tę wiedzę.
Z punktu widzenia praktycznego homeopatia jak najbardziej jest nauką, ponieważ homeopatami zostają osoby, które wcześniej skończyły medycynę.
Zastanawia mnie też fakt, dlaczego lekarze wybierają drogę leczenia homeopatią? ANi to sławetne, ani finansowo nie bardziej korzystne....????? JA wiem dlaczego, to jest oczywiste :-D

YolaW - 2010-05-19, 22:16

Ja chodzę do lekarki, która też stosuje homeopatię dobieraną indywidualnie pod pacjenta ale nie kupuje kulek w sklepie tylko ona je dla nas jakby przygotowuje. Nie jest to jednak podstawa jej leczenia. Wg. mnie najbardziej spektakularne wyniki przynoszą wszelkie kuracje ziołami i środkami naturalnymi a zwłaszcza oczyszczanie organizmu. Mnie to wyleczyło w choroby, którą miałam mieć do końca życia, ostatnio moją koleżankę też.
Moim zdaniem medycyna akademicka nie jest be. Ma wielkie osiągnięcia i ja szczerze powiedziawszy nie wierzę w homeopatię w 100%. Sęk w tym, że tradycyjnie lekarze leczą głównie objawy, nie bawią się w likwidowanie przyczyn, a wszelkie oczyszczania to dla nich zabobony i czary-mary. Medycyna niekonwencjonalna, tradycyjna wchodzi głębiej, odkrywa przyczynę i likwiduje ją. Generalizuję oczywiście - ale tak jest najczęściej.
Ostatnio np. poszłam do lekarza z bólem biodra i zapisał mi środki przeciwbólowe - no pewnie miałam być szczęśliwa, że mnie lekarz leczy, bo mi dał tabletki.
Moja mama ma od lat ogromne migreny, zawsze była leczona przeciwbólowo, nie powiem szukali przyczyn (rezonans, prześwietlenia), ale dopiero moja lekarka czary-mary poszperała w tym bardziej i okazało się, że mama ma chorą tarczycę (potwierdzone konwencjonalnymi badaniami). Właśnie zabrała się za tarczycę. Mama w weekend zrobiła też oczyszczanie wątroby i po raz pierwszy od wielu lat od dwóch nocy nie bierze w nocy tabletek a zawsze brała od 1 do 4 co noc!!
No, ale schodzę z tematu, bo to nie homeo chyba jednak pomogło...
Osobiście medycyny konwencjonalnej nie neguję, ale podchodzę do tego leczenia z rezerwą i traktuję ją jako ostatnią deskę ratunku.

Lily - 2010-05-19, 22:20

Medycyna niekonwencjonalna świetnie się sprawdza w przywracaniu równowagi, ale nie uleczy pękniętego wyrostka ani złamanej nogi. Te 2 gałęzie nie powinny ze sobą walczyć, lecz współpracować. To się niestety rzadko zdarza.
YolaW - 2010-05-19, 22:39

Lily, święte słowa. Podpisuję się w 100%.
topcia - 2010-05-20, 00:16

YolaW napisał/a:
że tradycyjnie lekarze leczą głównie objawy, nie bawią się w likwidowanie przyczyn,

fajnie, że się rozumiemy :-)

Tak odnośnie niekonwencjonalnej odbiegając od homeopatii-tak dla jaj zaszliśmy raz do irydologa (diagnoza z oka ) + z pulsu. NO i powaliłą mnie Pani Doktor (med. chińska) bo zdiagnozowała mi to samo co homeopatka. Zdziwiłam się też, bo po urodzeniu WIsi miałam bóle w biodrach na któe nie zwracałam zbytnio uwagi i ONa właśnie powiedziała mi o nich-uświadomiła :shock: .
Lily napisał/a:
ale nie uleczy pękniętego wyrostka

ciężko spojrzeć wspak-mnie też było początkowo trudno. Chodzi o to, że zapobiegnie pęknięciu.
Lily napisał/a:
ani złamanej nogi

złamana noga zrasta się sama i to tempo zrastania zależy od kondycji organizmu (co lekarze olewają zupełnie).
Dziwne, że całą wiedzę na studiach medycznych (ćwiczenia, doświadczenia itp) finansują koncerny farmaceutyczne. Dla mnie to daje wiele do myślenia.

Lily - 2010-05-20, 00:30

topcia napisał/a:
złamana noga zrasta się sama
Tak, zwłaszcza jeśli się jej nie złoży :>
Wybacz, ale to takie same ... jak pisanie, że stwardnienie rozsiane leczy się psychoterapią.

topcia - 2010-05-20, 01:12

Lily napisał/a:
Tak, zwłaszcza jeśli się jej nie złoży

złożyć złożą-ale to nie od nich zależy, czy się zrośnie, a od kondycji organizmu jak pisałam-a ta ma związek z naturalnym leczeniem ble ble ble.... powtarzam się :-> .
Lily napisał/a:
że stwardnienie rozsiane leczy się psychoterapią.

nie będę ponownie się powtarzać-już raz wyjaśniałyśmy to sobie

taniulka - 2010-05-20, 05:40

Najbardziej lubie balans, zreszta w kazdej dziedzinie swojego zycia bez przegiec w zadna strone.
Lubie homeopatie, bo dziala, z medycyny akademickiej korzystam takze, kiedy inne srodki zawodza. Wyleczylam dieta poczatki cukrzycy, ktore dokuczaly mi juz od kilku lat. (to apropos medycyny alternatywnej a nie homeo oczywiscie)
Nadii niejednokrotnie wyprowadzalismy homeo mimo, ze lekarz twierdzil ze powinna dostac antybiotyk. Dzieki temu ma 3,5 roku i jeszcze ani razu nie brala antybiotyku i tylko raz w zyciu czopki na zbicie temperatury bo inaczej juz sie nie dalo (wtedy wkroczyla medycyna akademicka)I jej wlasnie ptrzebuje by stwierdzic czy w plucach harczy czy nie.
Przeciez nie trzeba stawac okoniem ani po jednej, ani po drugiej stronie.
Lekarze homeopaci, to sa lekarze ktory skonczyli medycyne akademicka.

YolaW - 2010-05-20, 21:30

topcia napisał/a:
po urodzeniu WIsi miałam bóle w biodrach na któe nie zwracałam zbytnio uwagi i ONa właśnie powiedziała mi o nich-uświadomiła .

topcia, możesz powiedzieć coś więcej? Gdzie i jak Cię dokładnie bolało i co było przyczyną. Pytam, bo samam mam bóle biodra, ale ortopeda mnie olał i uznał za chipohondryczkę.

kofi - 2010-05-20, 21:50

Yola a prześwietlałaś? I nic? Mnie lekarka rodzinna z lekka olewała, ale w końcu wysłała do ortopedy i okazało się, że to więzadła, które są przeciążone, wtedy zwiększa sięnapiecie mięśniowe i boli. Właśnie chodzę na różne zabiegi (lasery itp.) na to i nie boli - to dla mnie cud, niemalże, myślałam, że będzie bolało resztę życia.
YolaW - 2010-05-20, 22:12

kofi, prześwietlałam, radiolog napisał, że jest tam niewielkie wyostrzenie kostne na krawędzi talerza biodrowego, a ortopeda ledwie spojrzał i powiedział, że on tam nic nie widzi, przepisał środki przeciwbólowe, które nic nie dają.

kofi napisał/a:
okazało się, że to więzadła, które są przeciążone

ja to wyszło? Czy na tym prześwietleniu? Bo mi też to sugerował kolega, który jest rehabilitantem tylko ćwiczenia u niego nic mi nie pomogły...ale ja zaniedbywałam ćwiczenia w domu.

kofi - 2010-05-20, 22:16

To było widać w prześwietleniu - ten ortopeda mi pokazywał, niewiele zauważyłam. Ja nie ćwiczę, jestem stymulowana różnymi prądami, itp.
A propos homeopatii kuzynka poleciła mi na to Rutę Graveolens ch 200 - ciężko było ją zdobyć, trochę pomagała, bo ona właśnie obniża te napięcia. I tak dzięki połączeniu homeopatii z medycyną akademicką wraca mi nadzieja.

Lily - 2010-05-20, 22:18

YolaW napisał/a:
że jest tam niewielkie wyostrzenie kostne na krawędzi talerza biodrowego
To chyba początki zwyrodnienia. Tu jest ciekawy artykuł hxxp://www.naturalnamedycyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=124&Itemid=59# - co prawda o kręgosłupie, ale myślę, że dotyczy wszelkich chorób tzw. narządu ruchu.
YolaW - 2010-05-20, 22:19

kofi, zazdroszczę, że przynajmniej jesteś zdiagnozowana, u mnie to jedna wielka niewiadoma, juz sie nawet chwile balam że to rak jakiś czy inne ustrojstwo... Może pójdę do innego ortopedy...

[ Dodano: 2010-05-20, 22:19 ]
Lily, dzięki za linka, już mam stresa i lecę czytać.

arahja - 2010-05-20, 23:48

Yola, spokojnie, może to 'tylko' strzelające biodro, tzw. koksartroza? To bywa niewidoczne na zwykłym zdjęciu, a charakteryzuje się bolesnym przeskakiwaniem w biodrze przy ruchu, zwłaszcza kołowym (chodzenie, pedałowanie - zgięci i wyprost). Można z tym bez problemu życ. ;)
topcia - 2010-05-21, 01:15

YolaW napisał/a:
pcia, możesz powiedzieć coś więcej? Gdzie i jak Cię dokładnie bolało i co było przyczyną.

wiesz, jak Wisia byla malutka to spałam na boku, żeby zawsze byc do Niej odwróconą. Sądziłam, że to z tego powodu. Ale..... tamta Irydolożka powiedziała, że to z powodu przewlekłego stanu zapalnego pęcherza.

YolaW - 2010-05-24, 22:02

arahja, u mnie nic nie przeskakuje. To ból, który czuję tylko uciskając to miejsce, jest punktowy i wyraźny, ale przy chodzeniu nie boli, no moze jak wstanę po dłuższym siedzeniu to parę kroków.
Sory topcia, za OT.

topcia, a miałaś jakieś objawy tego zapalenia pęcherza czy tylko to biodro?

topcia - 2010-05-25, 00:41

YolaW napisał/a:
a miałaś jakieś objawy tego zapalenia pęcherza czy tylko to biodro?
YolaW napisał/a:
a miałaś jakieś objawy tego zapalenia pęcherza czy tylko to biodro?

YolaW, az tak nie ufam :-> . CIągłe przeziębienia pęcherza ;-)

YolaW - 2010-05-25, 22:28

topcia napisał/a:
YolaW, az tak nie ufam

what do you mean?

topcia - 2010-05-25, 23:30

YolaW napisał/a:
topcia napisał/a:
YolaW, az tak nie ufam

what do you mean?

nie poszłabym na takie czary mary; szczerze, to byłam sceptyczna co do diagnozy z pulsu, ale szczęka mi opadła, ponieważ potwierdziła moje dolegliwości. BEz podstaw, typu wcześniejsze problemy z pęcherzem, pewnie nie uwierzyłabym, że ma to związek z biodrem

[ Dodano: 2010-07-01, 01:32 ]
To teraz naprawdę zszokuję osoby podważające skuteczność homeopatii. KIlka dni temu WIsia nadwyrężyła rączkę. BYła zbrzęknięta (złamania nie było). Płakała cały wieczór. Nasz homeopata zlecił "czarodziejskie kuleczki" plus maść do smarowania. Po podaniu pierwszej dawki (tego samego dnia) Wisia już posługiwała się obiema rączkami w piaskownicy, a wcześniej trzymała ją w górze....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group