|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zdrowie - Wegańskie tycie
Ptaszka - 2010-06-09, 14:22 Temat postu: Wegańskie tycie Dzień dobry,
zwracam się z prośbą do bardziej doświadczonych wegan.
Od 5 miesięcy odżywiamy się z moim chłopakiem wegańsko, myślę , że dosyć zdrowo: 5 posiłków dziennie: dużo owoców , warzyw. Nie zapominamy o pestkach, orzechach.
Niestety waga poleciała koszmarnie, wyglądamy jak kościotrupy- bo też zawsze byliśmy szczupli...
czym uzupełnić kalorie?
Niestety nie mamy czasu na porządne gotowanie
mariusz - 2010-06-09, 15:25
nie jestem jakimś specem w tych kwestiach ale z własnego doświadczenia uważam że po pewnym czasie zaczniecie nabierać masy ( mi przez kilka dobrych lat waga stała w miejscu)
a piszesz że dobrze się odżywiacie więc nie widzę powodów do zmartwień.
pozdr
Ptaszka - 2010-06-09, 20:30
Och , super euridice....
tak przy okazji, może i ja wpisze jadłospis i ocenicie, czy wszystko ok.
śniadanie:
owisanka na mleku sojowym
drugie śniadanie: duży banan
Obiad: zupa borowikowa z makaronem i natką pietruszki
sorbet
Deser: porcja arbuza
Kolacja:
dwie kromki chleba pełnoziarnistego , pół brokuła polanego oliwą i słoneczikiem
mój chłopak zjadł jeszcze torebkę brążowego ryżu z jabłkiem i cynamonem
Alispo - 2010-06-09, 21:27
Ja sie nie dziwie,ze masz ten problem jak tyle jesz
Jak dla mnie strasznie malo,ale ja jem sporo wiecej i tez mam ten problem;)Chociaz ostatnio tez faktycznie niewiele mam w lodowce
Ptaszka - 2010-06-09, 21:38
toteż zastanawiam się, co bez gotowania, szybko można zjeść. Zdrowego i tuczącego
[ Dodano: 2010-06-09, 21:45 ]
Zresztą, ja to tam pół biedy...
bardziej martwię się o mojego chłoptaśka, bo on już ma ostre kości...takie nie ochronione tłuszczem, obcieranie ich o moje- koszmarnie bolesne....
Jak gotować dla wysokiego studenta w sesji, kiedy samemu ma się potworną sesję?
( mama trochę poratuje i podeślę, o co poproszę)
Lily - 2010-06-09, 21:56
Ptaszka napisał/a: | Jak gotować dla wysokiego studenta w sesji, kiedy samemu ma się potworną sesję? | A masz zamrażalnik? Można zrobić np. pierogi i zamrozić, będzie jak znalazł na później. W 15 minut można zrobić spaghetti z sosem pomidorowym i najeść się do syta. Itp., itd.
eMka - 2010-06-09, 21:56
czy tylko ja nie mam problemów z przybieraniem na wegańskiej diecie???
Lily - 2010-06-09, 21:57
eMka napisał/a: | czy tylko ja nie mam problemów z przybieraniem na wegańskiej diecie??? | no cóż, nie każdy ma takie szczęście
Kat... - 2010-06-09, 22:01
Ja też już nie mam. Od zeszłego roku przytyłam 6kg jedząc zdrowo (słodycze z cukrem tylko jak dziecko śpi ) i wegańsko.
adriane - 2010-06-09, 22:03
Te porcyjki, które wymieniłaś Ptaszka, to takie mikro są, jak dla dziecka małego. Może więcej trza jeść po prostu
Tasak - 2010-06-09, 22:04
eMka napisał/a: | czy tylko ja nie mam problemów z przybieraniem na wegańskiej diecie??? | nie tylko.
to już któryś jadłospis na który wpadłam (bo wątków 'co dzisiaj jedliście' raczej nie czytam namiętnie) i przez który się przeraziłam tym, że ja cały czas coś jem, i ile jem.. chociaż mi się gotować często nie chce.. wtedy jem co chwilę wszystko co mi wpadnie w ręce (oczywiście z rzeczy jadalnych )
Lily - 2010-06-09, 22:08
Cytat: | śniadanie:
owisanka na mleku sojowym
drugie śniadanie: duży banan
Obiad: zupa borowikowa z makaronem i natką pietruszki
sorbet
Deser: porcja arbuza
Kolacja:
dwie kromki chleba pełnoziarnistego , pół brokuła polanego oliwą i słoneczikiem |
Gdybym się wreszcie zmobilizowała do schudnięcia, to podobnie mogłaby wyglądać moja dieta.
Przyznaj się szczerze - lubisz jeść czy nie bardzo?
Ptaszka - 2010-06-09, 22:19
Och, prawdę mówiąc byłam pewna, że to jest ok.Nie czuję się głodna i wydaje mi się, że strasznie często jem.
Przed sesją robiłam różne kotlety, generalnie gotowałam...., zwykle zjadałam jednego małego kotlecika ( bo więcej nie mogłam), nieślubny zjadał 6...więc mysłam, że dobrze je..., ale chudnie
Kotlety robiłam z orzechów i brokułów, cieciorki, fasolki czerwonej, soczewicy
ja wolałam zjadać sałatę i warzywa
Lily - 2010-06-09, 22:21
Ptaszka napisał/a: | zwykle zjadałam jednego małego kotlecika |
Ptaszka napisał/a: | ja wolałam zjadać sałatę i warzywa |
No cóż, to chyba znamy przyczynę. Wiesz, zaobserwowałam, że wiele osób narzekających, że nie mogą przytyć, po prostu bardzo mało je. Trudno przytyć jak się je poniżej swoich potrzeb, można wtedy tylko chudnąć.
A chłopak pewnie potrzebuje więcej. A już na pewno więcej niż Ty.
Ptaszka - 2010-06-09, 22:26
no , ok
a ten jadłospis...?
śniadanie:
pokrojone oliwki, pomidor, chlebek farmerski podpiekany, tofu
dojedzone kakaowymi herbatnikami
2 śniadanie
podjadaliśmy nieco ciasta czekoladowego
obiad:
brokuły polewane oliwą z oliwek , posypane siemieniem lnianym i słonecznikiem, kotleciki z selera smażony w bułce.
podwieczorek:
banan.
Kolacja:
chlebek farmerski, ogórek, rzodkiewka, pasztet sojowy z koperkiem
ja dwie kromki
on 4
[ Dodano: 2010-06-09, 22:30 ]
i jeszcze jedno,
czy częste bóle głowy będą zatem spowodowane niedoborami energetycznymi?
samaja - 2010-06-10, 00:52
Ptaszka, jesz 5x dziennie, tak jak trzeba , ale strasznie ubogie energetycznie te porcje.
Ja też jadam raczej mało , ale widze , że Ty jesz jeszcze mniej
Warzyw i owoców typu arbuz( sama woda) nie ma co liczyć , a u Ciebie jakby to zamazać ,jako , że nie ma co wliczać , to już niewiele by zostało.
Zapewne organizm przyzwyczaił się do tak niskich energetycznie porcji i jakoś sobie tym gospodaruje , więc głodu nie odczuwacie , ale to jest naprawdę mało i warto zwiekszyć wartość energetyczna każdego posiłku.
A orzechy i suszone owoce jadacie ?
(Szybie , energetyczne i pomocne podczas sesji )
A jak nie masz czasu gotować , to przecież na obiad nie musza byc kotlety , to zawsze jednak trochę czasu zajmuje , choćby samo wymerdanie składników, a potem smażenie, namocz na noc kaszę / ryż /soczewicę , na drugi dzień tylko zalejesz wodą , podkręcisz i samo się gotuję . Do tego pestki namoczone np .dyni.
I do tego dopiero brokuł czy tam inne warzywka.
Lily - 2010-06-10, 07:00
Ptaszka, pamiętaj, że podstawą diety (o ile ktoś nie jest witarianinem ) są zboża, a nie warzywa. Warzywa dopiero po zbożach. Na obiad powinny być zboża - kasza, ryż, makaron albo chociaż ziemniaki, nie tylko kotlet i warzywa. To jest sposób odżywiania, jeśli koś chce schudnąć - jak się odchudzałam to właśnie jadłam samego kotleta z warzywami.
Arielka.v - 2010-06-10, 08:40
Ptaszka, 5 miesięcy to niewiele.
Ja po przejściu na wegetarianizm też byłam coraz szczuplejsza mimo, że jadłam całkiem sporo.
Nie wiem czym to jest spowodowane, może organizm pozbywa się tego co szkodliwe i na to pochłania sporo energii. Nie mam pojęcia. Schudłam jakieś 4 kg.
W każdym bądź razie dopiero po 8-9 miesiącach (czyli wtedy gdy już byłam weganką) zaczęłam tyć i wcale nie jem teraz więcej.
Aktualnie czyli równy rok po tym jak zostałam wege moja waga wskazuje tyle ile wskazywała przed zmianą diety czyli moje 4 kg znowu wróciły w ciągu ostatnich 3-4 miesięcy.
Wydaje mi się, że organizm musi się przyzwyczaić, uregulować i wszystko wróci do normy.
Wydaje mi się, że jeśli chcesz przytyć to porcje powinny być większe i ogólnie bardziej "treściwe".
Piszesz, że zjadasz np. 2 kanapki. Według mnie to stanowczo zbyt mało.
Ja nie jestem jakaś duża a na raz zjadam 4 a ostatnio nawet po 6 kanapek na raz.
Jeśli chodzi o obiad to biorę największy talerz jaki mam w domu a i tak czasami mi się na nim nie mieści
Nie widzę też w Twoim jadłospisie kasz, bez których nie wyobrażam sobie dnia.
Zamiast jeść kotlety warzywne z warzywami lepiej zrób kotlety zbożowe z kaszą (np. kotlety owsiane albo jęczmienne do tego kasza gryczana) z sosem (np. pieczarkowym) i surówka (polecam np. surówkę z czerwonej kapusty, jabłka i rodzynek ).
No i stanowczo chlebek razowy (tylko czytaj skład bo ostatnio coraz częściej spotykam się w sklepie z chlebem razowym, którego skład wygląda mniej więcej tak: , mąka pszenna typ 450, mąka pełnoziarnista 10% ).
Do kanapek pasty, pasztety, masełka ze strączków, ziaren, dobrego zimno tłoczonego oleju i na to dopiero warzywa.
Strączków też nie widzę
Wprowadź też dużo owoców suszonych: rodzynki, daktyle, figi, morele. Na śniadanie polecam płatki najlepiej owsiane albo orkiszowe (oczywiście w formie owsianki) chociaż jest ich teraz tyle że codziennie możesz zajadać płatki z innego zboża.
No i orzechy : Włoskie laskowe, brazylijskie (źródło selenu, ale nie przesadzaj z ilością ), nerkowca, itd.
Z nich też można zrobić pyszne pasty do kanapek czy sos do makaronu (pełnoziarnistego oczywiście) dodając oliwę lub olej i dużo zieleniny.
Polecam pieczenie ciasta, ciasteczek z bakaliami, płatkami, itp. i bułeczek.
Nie każdy potrafi upiec chleb domowy na zakwasie (np. ja ) ale moim zdaniem bułeczki grahamki robi się o wiele szybciej.
Tak naprawdę najwięcej czasu zajmuje rośnięcie ciasta.
Ja zawsze piekę większą porcję, pakuje w woreczki i do zamrażalnika. Potem codziennie rado wyjmuję jedną porcję i rozmrażam. Zaręczam Ci,że są zdrowsze i pożywniejsze niż chleb (nie daj Boże biały) ze sklepu. A jakie pyszne
Wprowadźcie też mleko zbożowe, np. ryżowe albo owsiane na bazie, którego można przygotować owsiankę, kakao, koktajle, domowe budynie, itp.)
U nas kakao ryżowe z wanilią bije rekordy popularności
samaja - 2010-06-10, 12:37
Ptaszka, a jeszcze sama zobacz tutaj :
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=8234
Na pierwszy rzut oka widać , że 2 letnia Łucja (córeczka euri ) zjada chyba wiecęj w ciągu dnia niż Ty
Jadzia - 2010-06-10, 13:52
Ptaszka, dorzucę jeszcze jedną radę.Jeśli nie potrafisz zjeść na raz dużo i masz mało czasu + rzadko bywasz w domu, to możesz nosić ze sobą pudełeczko z ziarnami słonecznika, pestkami dyni, różnymi orzechami (najpyszniejsze są nerkowce), suszonymi śliwkami, morelami itd i co chwilę podjadać sobie. Nie będziesz czułą się zapchana, a jednocześnie dostarczysz sobie dużo cennych substancji i kcal.
patasznikowa - 2010-06-10, 15:16
a daktyle lubisz?
ja przytylam zajadajac sie niemi (bo uwielbiam a przytycie to byl tylko smutny raczej efekt uboczny )
a najbardziej lubie w jednej garsci miec daktyle suszone, w drugiej orzechy brazyliskie. i na przemian
Ikona - 2010-06-11, 15:44
Jeśli chcecie przytyć, powinniście po prostu więcej jeść.
To wszystko
Ptaszka - 2010-06-12, 14:59
Daktyle....fuj. Może świeże będą lepsze. Generalnie wolę arbuzy, melony, truskawki, pomarańcze- czyli woda .
Możę mój chłopak. Wczoraj jedliśmy kotlety z puszki czerwonej fasoli, jednego pomidora, jednej cebuli i sporej ilości bułki tartej Wyszło 8, on zjadł 6. Tyle mu wystarczy?Zjedliśmy też surówkę z kapusty, rzodkiewki i ogórka...do tego pół kilo młodych ziemniaków ze szczypiorkiem
a wczoraj była uczta,Kotlety sojowe w sezamie i wiórkach kokosowych ( dwa rodzaje)- ja dwa, on 6, młode ziemniaki z mnóstwem koperku, surówka z ogórka i melona..plus micha truskawek.
Robimy postępy?
A dzisiaj idziemy do greenway'a
Plus paczka od mamy
samaja - 2010-06-12, 15:28
Ptaszka napisał/a: |
Robimy postępy? |
cóż , dalej jecie same warzywa.....
poza tym czerwona fasola z puszki i gotowe kotlety sojowe
Ptaszka, a np.soczewicy nie lubicie ?
czerwona gotuje się tylko 20 min., nawet bez moczenia ,( choć lepiej oczywiście namoczyć ),
można z niej zrobić zupę , sosik do makaronu , danie jednogarnkowe jakieś , pastę do chleba itd.
I zawsze macie na obiad te kotlety?
A np. kasza gryczana z jakimś sosem :pomidorowym / brokułowym nie byłby ok ?
musisz urozmaicać , raz kasza gryczana , innym razem jaglana, , to ryż ( brązowy ), to znów soczewica ,to ciecierzyca , potem kiedys znów fasola , bób itd.
Jak brak Ci pomysłów na wegańskie dania , zajrzyj na puszkę , pogrzeb w blogach ,
tu jest spis blogów wegańskich :
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=2300
( niektóre są wegetariańske , ale są w nich przepisy też czysto weganskie, trzeba poszukać )
Nie chodzi o jakieś wielkie gotowania , niektóre dania są bardzo proste, a pożywne.
PS.swoją drogą ,akurat w ostatnich dniach nie dziwie się , że jedliście głównie warzywa i wodniste owoce , na tych upałach cieżko jeśc coś treściwego.
(ale np.hummus z ciecierzycy mozna zrobić i jeśc do chleba pod stos pomidorów , ogórków itd. )
Ptaszka - 2010-06-12, 19:20
soczewicę znamy i lubimy- ja toleruję tylko czerwoną, ale mój chłopak chętnie wcina też zieloną- robię mu czasem pastę z soczewicy i słonecznika...zjada raczej pod przymusem niż radością.
CO do warzyw...to nie jest tak - mój chłopak często gotuje wieczorem ryż i zjada z utartym jabłkem- wczoraj też
Teraz mamy zapas kapusty z pomidorami, gołąbków z ryżem i pieczarkami, kopytek, łazanek, pierogów ze szpinakiem i wegańskich ruskich, naleśników nadziewanych warzywami , babeczek kokosowych i czekoladowego ciasta ( wszystko od najcudowniejszej mamy świata )
Także nie będzie kotletów.........
a ziemnioaków prawie nie jemy....
ale dorwałam młode , ekologiczne...
i były takie pyszne. Jedliśmy w mundurkach
Ja myślę, że postęp jest- ostatnio to były głównie zupy babci zosi ( takie z almy)
[ Dodano: 2010-06-12, 19:24 ]
ach, euridice
chlebek farmerki:
pół na pół...mąka żytnia i graham
zakwas
nasiona słonecznika i lnu
woda, sól
[ Dodano: 2010-06-12, 19:25 ]
samaja,
a taki wegański sos brokułowy?
zaintrygowałaś mnie.
Jak takie cudo się robi?
a co można zrobić z bobu ( zamiast kotletów)
ja zwykle jadłam przekąskowo...
solony...przy dobrej lekturze
samaja - 2010-06-12, 19:45
Ptaszka, ja robię w ten sposób:
składniki:
-pestki dyni (pół szkl. suchych )
-brokuł ( średnia główka)
-1 por, 1 ząbek czosnku
-natka
-sok z cytryny
-pestki dyni moczyć przez noc , rano przepłukać i zblendować ( blendując mozna dodać trochę zimnej wody , jednak ma wyjść taka gesta papa , raczej nie mleczko , więc nie za dużo tej wody dawać )
-brokuła uparować lub zblanszowac we wrzatku, nastepnie wystudzić trochę i zblendować na ciapę
-por i czosnek posiekać , podsmażyć , wlać 2 łyżki wody , zagotować , wrzucic do tego tą pulpę brokułową, przesmażyć ( chwilę smażyć ,mieszając ,aby składniki się połączyły i przeszły smakiem), następnie wyłączyć.
-teraz do tego już wyłączonego, a gorącego dodać te zblendowane pestki dyni , wymieszać , wrzucić posiekaną natkę , cyknąć soku z cytryny , przemieszać i podawać .
-podawać jako sos do makaronu , ryżu , kaszy.
Tutaj też jest przepis na sos brokułowy:
hxxp://kaszaprodzekt.blogspot.com/2010/03/makaron-z-brokuem-i-zielonym-groszkiem.html
( w ogóle polecam Ci ten blog , fajne pomysły na proste ,smaczne dania , sama często z niego korzystam )
Ptaszka - 2010-06-12, 19:47
Mmmm,
brzmi pysznie
Wypróbuję!!
Jagula - 2010-06-13, 14:59
Ptaszka napisał/a: |
Ja myślę, że postęp jest- ostatnio to były głównie zupy babci zosi ( takie z almy)
| aaa...trochę mnie olśniło- a zupy moi drodzy ? powinny być w Waszym przypadku podstawą obiadu- gęsta zupa z kaszą ( można bazować na każdej ) z dodatkiem warzyw i strączków- możliwość kombinacji jest niemal nieskończona
dynia - 2010-06-13, 16:21
Ptaszka polecam Ci te błyskawiczne placki,biorąc pod uwagę ilośc orzechów i nasion doń użytych ładunek kaloryczny mają spory
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=327165#327165
alken87 - 2010-06-13, 20:07
zupy babci zosi są fajne jak się nie ma czasu ale ja je jeszcze wzbogacam bo sama zupka jakaś za cienka dodaję np. soczewicy do krupniku.
kasiaaa - 2010-06-19, 19:52
Jakie jeszcze kaloryczne, ale niezapychajace obiady/kolacje polecacie? Schudłam strasznie przez stres, żołądek skurczony, wiec mimo, ze jem ile moge to przytyłam 0,5 kg w miesiąc ... Przez caly dzien podjadam orzechy i pestki (100-150g dziennie), leje hektolitry oliwy z oliwek, ale potrzebuje przepisów na jakies konkretne, kaloryczne potrawy. Dodam, że mleka, serów, jogurtów nie jem, okazjonalnie jajka, ale tez raczej żadko, smażone też odpada, bo mój brzuch sie buntuje...Macie jakies pomysły?
Jagula - 2010-06-20, 17:04
kasiaaa napisał/a: | Macie jakies pomysły? |
a domowa pizza? można ją podładować kalorycznie
Jako wegan uzupełnienie ( kiedy w cieście już jest oliwa, czosnek i zioła ) - pasta pomidorowa , cebula, pieczary, kukurydza, ciecierzyca a na górę bomba kaloryczna:
moczymy w równych częściach:słonecznik, dynię, można dosypać siemię i co kto jeszcze lubi, następnie blendujemy z olejem , czosnkiem, dużą ilością pietruchy zielonej, solą pieprzem (i co tam nam smak i upodobania podsuną) i wlewamy na pizze w połowie pieczenia czekając następnie aż górna warstwa się zarumieni.
Może zapchać - ale ostatecznie nie trzeba zjadać całej blachy tylko zostawić coś sobie na drugi dzień
Lily - 2010-06-20, 21:48
kasiaaa napisał/a: | Jakie jeszcze kaloryczne, ale niezapychajace obiady/kolacje polecacie? | To to tylko to, co jest tłuste, bo tłuszcz ma 9 kalorii na gram, węglowodany i białko 4 kalorie na gram. Ale też nie powinno się go jeść za dużo. Jak ktoś nie ma skłonności do tycia to trudno będzie. Mnie wystarczy, że zjem trochę białego chleba i tyję momentalnie, pół kilo to może, ale w kilka dni, a nie w miesiąc.
Ptaszka - 2010-06-22, 17:47
Słuchajcie, zrobiłam wczoraj coś takiego na dziesiejszy obiad...tuczące?
Ugotowałam 300 g białej fasoli, w przyprawach: pieprz, sól, ziele angielskie, liść laurowy, majeranek
2 łyżki sosu pomidorowego.
dwa pomidory
dwie marchewki
cebula
czosnek
jedliśmy z brązowym ryżem.
a wcześniej zrobiłam kotlety z soczewicy i kuskusa z papryką i cebulą, podane z warzywami i makaronem pełnoziarnistym.
Wczorej mieliśmy też zupę ogórkową z ziemniaczkami, placki pełnoziarniste z brokułów i słoneczika obłożone warzywami.
Lepiej?
[ Dodano: 2010-06-22, 17:48 ]
a co do pizzy
podobno fajny jest sos z nerkowców...
samaja - 2010-06-22, 21:26
Ptaszka, duzo lepiej
nitka - 2010-06-23, 14:41
Twój pierwszy jadłospis ma w sobie ok. 700kcal. Przeciętna kobieta o przeciętnej figurze przy przeciętnym wysiłku fizycznym potrzebuje 1600kcal dziennie...
kasiaaa - 2010-06-23, 14:56
a ja zgłebiłam sie w te wszystkie nowowsci o odchudzaniu i podobno tyje sie od nadmiaru weglowodanów. To prawda? Nie wiem co o tym sadzic, a wynikałoby z tego, ze te ogromne ilosci oliwy i orzechów nie pomaga mi przytyc. No i niby sie sprawdza, bo przyznam, że weglowodanów nie jem dużo, bo momentalnie mnie zapychaja i nie chce mi sie jesc przez reszte dnia, jedynie owoce wchodza mi bezproblemowo, ale od nich nie przytyje. Teraz jeszcze wakacje, cale dnie na owocach, sałatkach, i jak tu przytyc?!
Lily - 2010-06-23, 15:29
kasiaaa napisał/a: | podobno tyje się od nadmiaru węglowodanów. To prawda? | U mnie w 100% prawda. Chleb mnie zabija Tzn. nie jest tak, że jem jakieś tony chleba, 2 kromki dziennie mogę zjeść, ale jak zjem 4 to mi przybywa.
Co do tłuszczów to jeśli jesz je z węglowodanami to masz dość niezawodny sposób na przytycie. Same tłuszcze czy z lekkimi warzywami mogą nie wystarczyć. O ile oczywiście ma się skłonność do chudnięcia raczej niż tycia. Bo aj się na czystej jarzynowej z łyżką oliwy potrafiłam utuczyć 3g w 2 tygodnie
nitka napisał/a: | Przeciętna kobieta o przeciętnej figurze przy przeciętnym wysiłku fizycznym potrzebuje 1600kcal dziennie... | Albo nawet i 2000. A do tego trzeba dodać z 500, jeśli się chce przytyć Większość szczupłych osób "nie może przytyć", bo za mało je. Osoby, które rzeczywiście chudną bez względu na ilość zjadanego pokarmu są w mniejszości. Ale jak ja bym chciała być taką osobą
alken87 - 2010-06-24, 00:30
a ja mam pytanie z gatunku dziwnych. czy można podupaść na zdrowiu (chodzi mi o chudnięcie ale głównie że tak powiem ubytki w witaminach, minerałach itp) źle się odżywiając przez okres ok. miesiąca ? będę pracować u rodziny która jest bardzo mięsożerna i nie wiem jeszcze jak podejdą do mojego niejedzenia zwierząt, ale możliwe, że będę musiała jeść to co oni z wyłączeniem części mięsnej. czyli zapewne ziemniaki makaron i śladowe ilości warzyw.
Lily - 2010-06-24, 00:31
alken87 napisał/a: | czy można podupaść na zdrowiu | Można, ale różnie to jest u różnych ludzi. Może jakieś witaminy zakup
okso - 2010-06-28, 09:21
czyli jak chce schudnac na weganskiej to mam mniej wiecej jesc jak Ptaszka,?
jak bede jadla surowki, duszone warzywa troche owocow, siemie slonecznik itp w rozsadnych ilosciach, kielki i troche straczkow ale nie bede jadla pieczywa kasz szlodyczy to bede szczupla i piekan za pare tyg?
|
|