| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ogłoszenia drobne - Roxi już w nowym domu
AgnieszkaO - 2010-07-13, 15:07 Temat postu: Roxi już w nowym domu WSZYSTKIE SZCZENIĘTA TRAFIŁY DO CUDOWNYCH RODZIN. MAMA SZCZENIĄT ZOSTAŁA U NAS.
Szukam domu dla cudownych szczeniąt oraz ich mamy. Znalazłam je w lesie pod Toruniem.
Maluchy mają ok. 3-4 tyg. Są zdrowe, zostały odrobaczone, zostaną także zaszczepione.
Ich mama jest małą suczką, waży 8,5 kg.
SUCZKA NR 1 : śliczna, biszkoptowa, o aksamitnej, mięciutkiej sierści, największa z całego miotu (sprawdzamy już jeden dom, ale nie ma 100% pewności że suczka tam trafi)
SUCZKA NR 2 : spryciula, bardzo szybko się uczy, bawi się najchętniej z całej czwórki, uwielbia gryźć palce
SUCZKA NR 3 : kruszynka, najmniejsza z całego miotu, ma cudowną plamkę na nosku, uwielbia bawić się włosami
SUCZKA NR 4 : słodki leniuszek, najspokojniejsza z całej gromadki, w ogóle nie piszczy


 
Maluchy do nowego domu mogą trafic w sierpniu.
Warunkiem adopcji jest wizyta przedadopcyjna i podpisanie umowy adopcyjnej.
Ich mama ma ok. 2 lat, jest kochana, umie chodzic na smyczy, nauczona czystości.
Ma niewielką zmianę w oku- kiedyś musiała miec zapalenie i powstała blizna, ale widzi na nie, poza tym jest zdrowa. Jest troskliwą mamą, dba o maluchy, ale czasami zachowuje się jak szczenię ( chce się bawic). Została przez nas odrobaczona.

Niestety nie posiadam samochodu, ale jeżeli do danej miejscowości można dojechac pociągiem, to maluszka mogę dowieźc, ale w takim przypadku duże znaczenie ma pogoda, fajnie gdyby było jakieś połączenie nocne, wtedy miałabym pewnośc, że maluszek się nie przegrzeje.
tel. 783 542 630
725 001 230
kociakocia - 2010-07-14, 05:59
AgnieszkaO, trzymam kciuki za powodzenie!
Malinetshka - 2010-07-14, 09:07
Trzymam kciuki mocno!
moony - 2010-07-14, 10:19
Rany, jakie ślicznotki! Wierzę, że maluchy znajdą dobre domy
ammounie - 2010-07-18, 16:33
Trzymam kciuki za maluchy i mamusię! jak dobrze że ich uratowałaś! Może stwórz im wątek na dogomania.pl.
AgnieszkaO - 2010-07-18, 23:18
Maluszki wątek na dogo mają już od jakiegoś czasu:)
Sarah - 2010-07-21, 19:53
Ja również mocno trzymam kciuki. Dogomania pomoże .
samaja - 2010-07-21, 22:43
AgnieszkaO, jesteś niezwykłą osobą .
taka troska jest rzadko spotykana ,
niestety........
Powodzenia w szukaniu domu dla maluchów
AgnieszkaO - 2010-08-19, 18:23
Kochani, wszystkie maluchy trafiły do cudownych rodzin.
Opisuję je w takiej kolejności jak w pierwszym poście, żebyście mogły/mogli zobaczyc jak się zmieniły.
Biszkopcik- nowa rodzina mówi na nią ESKA, trafił do rodziny 2+1 ( córka 13 lat). Cudowni ludzie, którzy sami kiedyś ratowali owczarka. Interesują się pozytywnym szkoleniem. Eska ma koleżankę- suczkę ( 4 m-ce) przygarniętą przez siostrę Marzeny, już miały okazję się spotkac:)
A tak wyrosła:
Roxy- trafiła do młodego małżeństwa, które posiadało już Yorka ( Diablo;), najpierw bałyśmy się o Roxi, bo kiedy ją wprowadzałyśmy do nowego domu była wystraszona ( Diablo narobił hałasu), potem bałyśmy o Diablo, bo Roxy się rozbrykała, ale wszystko dobrze się skończyło, a psiaki wiedzą już na czym polega zabawa;)
Taka pannica się z niej zrobiła:
Plameczka- miało to szczęście, że trafiła do Beaty i jej 9-letniej córy, nie wiem która bardziej wpatrzona jest w psinkę, chyba jednak mama;) Wczoraj odwiedziłam ją w nowym domu, szalała niesamowicie... i na przywitanie pożądnie ugryzła mnie w brodę;)
A tak się rozrosła:
Kolka - trafiła do rodziny 2+1 ( syn ma 5 lat), chłopczyk cudowny, wziął delikatnie Kolkę na ręce i zapytał się czy może posłuchac jej serduszka, fajne , spokojne dziecko i rozsądni rodzice. Kolka bardzo się zmieniła, ogonek ma skręcony jak u świnki, a uszy ogromne jak u nietoperza, był taki czas gdzie rosły jej tylko uszy;)
Zresztą same/i zobaczcie, prawdziwe połączenie gremlinka i nietoperza:
Oczywiście w przypadku każdej rodziny najpierw miała miejsce wizyta przedadopcyjna, a potem podpisanie umowy:)
[ Dodano: 2010-08-19, 19:30 ]
A tak wygląda mama szczeniąt ( szalona Fretka;):
Fretka zostaje u nas, nie jest zbyt urodziwym psiakiem. Ale kiedy się bawi wygląda ślicznie. Niestety ludzie zakochują się w zdjęciu...I jej szanse na adopcję są niewielkie, a skoro moja suczka ją zaakceptowała (a to się zdarza bardzo rzadko), więc postanowiłyśmy z siostrą, że Frecia zostanie.
dynia - 2010-08-19, 19:02
Ale super niusy
Alispo - 2010-08-19, 20:37
Cudnie
blamagda - 2010-08-19, 21:06
Rany julek! Jak fajnie! Dzielna kobieta z ciebie o wielkim sercu!
bronka - 2010-08-20, 14:45
AgnieszkaO jesteś wspaniała!
Malinetshka - 2010-08-20, 22:42
AgnieszkaO - 2010-08-27, 01:06
Kochane, ja też się cieszę ogromnie, zwłaszcza że maluchy do fajnych rodzin trafiły.
Przed nami wizyta poadopcyjna, normalnie nie mogę się już doczekac;) Wycałuję wszystkie:)
[ Dodano: 2010-10-07, 16:59 ]
Smutna wiadomość- musiałam odebrać jedno ze szczeniąt.
Pojechałyśmy na wizyty poadopcyjne- w przypadku 3 szczeniąt wypadły rewelacyjne, niestety jedna suczka nie miała szczęścia.
Już na wstępie czułam, że coś jest nie tak- Roxi ( suczka która trafiła do domu w którym był już york) była wystraszona, sierść matowa, a jej nowy opiekun mówił tylko o Diabełku.
Że szybciej się uczył, że nie gryzł tak ( diabełek to york miniaturka), że zmienił się, i nie jest już taki radosny...
Dziewczyna natomiast była bardziej za Roxi.
Siostra uparła się, żeby dać im jeszcze 2 tyg. i wtedy podjąć decyzję.
Zgodziłam się i chyba niepotrzebnie.
2 dni przed wizytą zadzwonili do nas i powiedzieli, że mamy ją zabrać, bo szybko rośnie i może kiedyś coś zrobić Diabełkowi.
Tego samego dnia moja siostra pojechała po Roxi- została jej wręczona, nawet nie pogłaskali jej na pożegnanie.
Od razu pojechałyśmy do weterynarza, bo bardzo źle wyglądała.
Okazało się, że ma zapalenie jelit ( złe żywienie+ stres), a na szyi nie miała sierści bo tak ciasną obrożę miała.
Na szczęście zdążyliśmy i Roxi jest już zdrowa.
Jest u nas już ponad 2 tyg. i w końcu zachowuje się jak normalny szczęśliwy szczeniak.
Chociaż na początku bałam się, że już do końca życia będzie taka lękliwa, bo bała się wszystkiego- liści, trawy, ludzi, zwierząt.
Pierwszego dnia pokazywałam jej skąd jaki dźwięk się bierze, bo uciekała kiedy np. myłam naczynia.
Znajoma nie mogła uwierzyć, że ktoś mógł tak skrzywdzić takie maleństwo- mamy podejrzenia, że była ciągle karcona.
W ogóle to Roxi widziało kilka osób i każdy twierdzi, że na pewno nie była tam dobrze traktowana.
Była po prostu zabawką dla Yorka, kiedy się znudziła, została wyrzucona.
Dobrze że podpisaliśmy umowę adopcyjną.
A teraz trochę o Roxi;)
- jest cudowna
- wczoraj wypadły jej pierwsze zęby
- ma 3,5 miesiąca
- waży 5,2 kg, kiedy dorośnie będzie ważyć ok. 15 kg
- nie załatwia się w domu
- nie niszczy mebli, dywanów
- umie chodzić na smyczy
- obawiam się, że nie nadaje się do domu z małymi dziećmi, bo czasami wystraszy się kiedy ktoś zrobi gwałtowny ruch
- chętnie bawi się z psami ( na początku jest nieco wycofana, ale po 2-3 min. już gotowa do zabawy)
- przesypia całą noc- kładzie się spać ok. 21, wstaje o 7-8
- nie muszę cały czas z nią siedzieć, zostawiamy ją samą na 3h ( stopniowo wydłużamy czas)
- lubi jeździć samochodem i autobusem ( jechałam z nią autobusem pks, mzk;)
- szybko się uczy ( czekam na podręcznik dotyczący pozytywnego szkolenia i zacznę uczyć ją przydatnych rzeczy;), reaguje już na " siad", " do mnie", " zostaw"
Jedynym problemem jaki z nią mamy, a raczej ma moja siostra, jest to, że czasami podskoczy i złapie ją za rękaw, udo- ale z całą pewnością nie jest to agresja,
behawiorysta powiedział, że w taki sposób pokazuje Ani, że ma się z nią pobawić.
I myśli, że to się podoba Ani.
Moja siostra bardzo się ucieszyła, kiedy Roxi zrobiła tak pierwszy raz i Roxi zapamiętała, że Ania to lubi;)
Obecnie pokazujemy Roxi, że takie zachowanie nie jest pożądane.
Piszę pokazujemy, bo moja siostra " nie wolno" mówi takim głosem, jakby chwaliła Roxi;)
Wczoraj zaczęła już reagować na moją komendę " zostaw", podskakiwała i łapała powietrze;)
Moja siostra nadal nie umie powiedzieć " zostaw" poważnym głosem.
Mnie Roxi nie łapie za bluzę, udo, itd. Innych także, więc na pewno wina Ani, bo wysyła sprzeczne sygnały maluchowi.
To chyba tyle.
Zaraz dodam zdjęcia Roxi.
[ Dodano: 2010-10-07, 17:16 ]
kamila - 2010-10-14, 20:09
Piękny netoperek Znajdzie się jakiś człowiek dla niej... Musi być najlepszy! Powodzenia!
bronka - 2010-10-15, 10:31
bidulka
Z Twoją pomocą na pewno znajdzie super dom!
AgnieszkaO - 2010-10-19, 12:46
No właśnie zadzwoniły tylko 2 osoby. Pierwsza stwierdziła, że tak daleko po psa jechać nie będzie- mieszkam pod Toruniem ( 18 km za) a nie w samym Toruniu:)
Druga zapytała się ile chcę za psa, więc odpowiedziałam, że szukam po prostu kochającej rodziny i nie chcę żadnych pieniędzy, usłyszałam " No to jeszcze zadzwonię";)
Może ja zacznę dodawać ogłoszenia w dziale sprzedam, a nie oddam;)
Roxi była już w Wyborczej, teraz będzie w Nowościach, ma ok. 60 ogłoszeń w internecie i nadal cisza.
A ja już mam kolejnego szczeniaka do wyadopotowania.
Jeżeli do piątku nikt nie zadzwoni znowu będę zmuszona zorganizować reklamę w mzk, i na słupach, a to kosztuje...W MZK mam już zniżkę;) i za plakat liczą jedynie 1 zł za tydzień, normalnie taka reklama kosztuje 3,66 za 1 dzień.
Ale słupy to aż 6,5.
Z dobrych wiadomości- Roxi zdrowa, ma już nowe ząbki u góry, i wygląda śmiesznie, bo są większe od pozostałych:), na szczęście już nie łapie za bluzę, rękawy, udo- przeszło jej.
Naprawdę mądra z niej suczka. Szkoda że nie mogę jej poświęcić tyle czasu, ile poświęcałam na wychowanie naszej Suni.
Kochany leniuszek z niej, rano nie bardzo ma ochotę wychodzić na dwór- bo przecież już zimno i pupcia marznie;), po powrocie od razu wskakuje do łóżka z taką radością;)
A teraz zdjęcia- z Fretką:
I cała 3- Fretka ciągle śpi w takiej pozycji;)
AgnieszkaO - 2011-01-06, 22:47
Roxi 2 stycznia pojechała do nowego domu. Domek sprawdziłam sama.
Małżeństwo jest wspaniałe- mają już jednego psa i kota. Przez 3 tygodnie przyjeżdżali do mnie i poznawali Roksiaka. Roksiak także ich polubił, dobrze czuła się w ich mieszaniu ( wcześniej pojechałam z nią do nich). Od kilku dni Roksiak jest u nich. Dobrze zniosła rozstanie z nami ( była u nas ponad 3 miesiące).
A Aga i Łukasz są nią zachwyceni, uważają, że jest grzeczna (myślę, że na razie pokazuje się z tej lepszej strony;) i kochana.
A oto zdjęcie wykonane jeszcze u nas:
Lily - 2011-01-06, 22:53
Ależ pocieszne stworzenie
|
|