wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek szkolny - Jakie są wege-nastolatki w wege-rodzinach?

rosa - 2007-07-31, 14:41

Capricorn napisał/a:


I jak Ci się współpracuje z nastolatką? Mój dziewięciolatek zachowuje się jakby był gdzieś czternastolatkiem właśnie. Z ciężkim charakterkiem ;-)

mój 12-latek, również jest dosyć ciężki w codziennym życiu, jest niestety z tych najmądrzejszych i na KAŻDY temat ma swoje zdanie niekoniecznie pokrywające się z moim
na szczęście mój 9-latek jeszcze jest w miarę dziecinny, pewnie niedługo mu to minie i wtedy zwariujemy wszyscy, ja najpierw
tak więc Capricorn, lepiej być nastolatkiem niż rodzicem takowego :-)

k.leee - 2007-08-03, 17:43
Temat postu: Jakie są wege-nastolatki w wege-rodzinach?
Capricorn napisał/a:
I jak Ci się współpracuje z nastolatką? Mój dziewięciolatek zachowuje się jakby był gdzieś czternastolatkiem właśnie. Z ciężkim charakterkiem ;-)

"Mój" qqewer46 :mryellow: jest bardzo zaangażowanym wegusem z czego bardzo się cieszę. Bardzo dobrze odnajduje się w swoim środowisku szkolonym, gdzie prowadzi dysputy na temat wyższości wege czy nawet wegan :shock: . Jest naprawdę super dzieciakiem z którym można się świetnie dogadać.

pao - 2007-08-03, 18:38

Cytat:
gdzie prowadzi dysputy


tak, potwierdzam. z nim się nie rozmawia, to dysputa na najwyższym poziomie :)

(choć i "przesłuchiwać" potrafi ;) )

rebTewje - 2007-08-04, 00:08
Temat postu: Re: Jakie są wege-nastolatki w wege-rodzinach?
k.leee napisał/a:
Capricorn napisał/a:
I jak Ci się współpracuje z nastolatką? Mój dziewięciolatek zachowuje się jakby był gdzieś czternastolatkiem właśnie. Z ciężkim charakterkiem ;-)

"Mój" qqewer46 :mryellow: jest bardzo zaangażowanym wegusem z czego bardzo się cieszę. Bardzo dobrze odnajduje się w swoim środowisku szkolonym, gdzie prowadzi dysputy na temat wyższości wege czy nawet wegan :shock: . Jest na prawdę super dzieciakiem z którym można się świetnie dogadać.


powinszowac! Nasza Natka, choc metrycznie jeszcze nie nastolatka, to umyslowo juz w okolicach (czyta Terryego Pratchetta, to o czyms swiadczy, nie? ;) ) i tez jestem bardzo dumny z jej zaangazowania w nasz weganizm i w proanimalistyczne dzialania, w szczegolnosci fajowskie jest, ze Malpolud ma nieslychanie gabkowata lepetyne jesli idzie o zdobywanie wiedzy nt zwierzat (dziewcze kuma juz zasady systematyki!), nie raz juz tatke i mamcie zawstydzala w tych sprawach :roll:

niestety, do tej pieknej historii dochodza tez niestety zupelnie inne uroki okresu dojrzewania: muzyczka prosto z radia eska (bo w radiu eska sa same hity!) i poglebiajace sie medrolstwo w kwestiach zyciowo-wychowawczych. bywa ciezko ;)

k.leee - 2007-08-04, 00:18

pao napisał/a:
choć i "przesłuchiwać" potrafi

oj męczył qqewr46 pao męczył :mryellow:
dlatego tak chętnie przyjmujemy gości, co by dziecko miało tanią rozrywkę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

DagaM - 2007-08-04, 06:39

k.leee napisał/a:
dlatego tak chętnie przyjmujemy gości, co by dziecko miało tanią rozrywkę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
:-D :-D :-D
pao - 2007-08-04, 10:21

k.leee napisał/a:
pao napisał/a:
choć i "przesłuchiwać" potrafi

oj męczył qqewr46 pao męczył :mryellow:
dlatego tak chętnie przyjmujemy gości, co by dziecko miało tanią rozrywkę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


no to już rozumiem to kolejne zaproszenie :D ;)

rosa - 2007-08-04, 15:01

moi chłopcy też nie są jakimiś przygłupami, tylko czasami trudno się z nimi porozumieć,
jak jednego nie ma to jest całkiem inne życie, spokój, cisza, brak kłótni kto pierwszy czyta gazetę, kto pierwszy gra w komputer, co oglądamy, kto ma posprzątać, nakarmić koty, co ma być na obiad, odrabianie lekcji też jakoś łatwiej idzie, nikt się ze sobą nie bije, nie słychać ciągle "ty głupku", "zaraz cię walnę", "mamo, a on ..."
ale jak jednego nie ma to po godzinie ten drugi już zaczyna pytać, kiedy tamten wróci,
jest między nimi 2,5 roku różnicy, są dla siebie najlepszymi przyjaciółmi, a czasami nienawidzą się i tłuką, bywa różnie :-)
dla franka ideałem by było mieć 5 braci, tak jak jego koleżanka z klasy, przyznał mi się że to by dopiero było super, pięciu WŁASNYCH braci, nie kolegów tylko braci

martka - 2007-08-05, 10:21

rosa napisał/a:
przyznał mi się że to by dopiero było super, pięciu WŁASNYCH braci, nie kolegów tylko braci

i co? zamierzasz cosik w tym kierunku zrobić? ;-) :lol:

rosa - 2007-08-05, 10:28

martka niestety nie, nie jestem najlepszym materiałem na matkę i przy 6 dzieci bym się wykończyła psych
ale jedna siostra zamiast 5 braci to też by nie było złe co nie? ;-)
;-)

Capricorn - 2007-08-05, 10:47

rosa napisał/a:
martka niestety nie, nie jestem najlepszym materiałem na matkę i przy 6 dzieci bym się wykończyła psych
ale jedna siostra zamiast 5 braci to też by nie było złe co nie? ;-)
;-)


no, układ 2 chłopców plus dziewczyneczka jest the best :D

rosa - 2007-08-05, 16:46

zwłaszcza ta dziewczyneczka na osłodę :-D
qqewer46 - 2007-08-31, 12:56

A co to jest dysputa na najwyższym poziomie?
k.leee - 2007-08-31, 15:37

qqewer46 napisał/a:
A co to jest dysputa na najwyższym poziomie?

Rozmowa, którą prowadzą inteligentne osoby :-D

qqewer46 - 2007-08-31, 16:00

Ja inteligentny! :-D
kasienka - 2007-08-31, 16:58

Po tatusiu ;)
rosa - 2007-08-31, 18:16

k.leee napisał/a:
qqewer46 napisał/a:
A co to jest dysputa na najwyższym poziomie?

Rozmowa, którą prowadzą inteligentne osoby :-D


nie no chłopaki, żeby rozmawiać ze sobą za pomocą kompa! wstyd! ;-)

qqewer46 - 2007-09-01, 16:06

Ja to wymyśliłem dla żartu :mryellow: ale tata mówi że to chore :-o
rosa - 2007-09-01, 18:43

właśnie, że śmieszne. a tata chyba nie ma poczucia humoru, daj mu kaczorki do poczytania :mrgreen: :mryellow: :-)
k.leee - 2007-09-01, 18:46

rosa napisał/a:
tata chyba nie ma poczucia humoru

Większej obelgi nie mogłaś wymyśleć :evil: ;-)

rosa - 2007-09-01, 18:47

ale się uśmiałam, wiedziałam że zareagujesz ;-)
ania i geb - 2007-09-21, 08:55

właśnie znalazłam temat "jakie są wege-nastolatki w wege-rodzinach?"......tak na codzień obserwując moją wege-Malikę-nastolatkę.....w okresie kiedy przeżywa swój wiek sprzeciwu, buntu i obrony swojego zdania (nie zawsze słusznego dla mnie)....widzę, zdaję sobie sprawę z tego, że moja córka jest......zupełnie taka jak ja kiedy miałam ...naście lat..... :mryellow: .....i mimo różnych emocji które się pojawiają we mnie....czasami złość...czasami bezsilność....zmęczenie....wiem, że ten jej bunt jest na wskroś dobry....to jeden z etapów jej życia....."test wytrzymałości" dla nas :mryellow: myślę, że nasze dzieci są dokładnie takie same jak my kiedyś.....jak my zawsze....czasami tylko zdaża nam sie o tym zapomnieć.......
pao - 2007-09-21, 11:10

Cytat:
zupełnie taka jak ja kiedy miałam ...naście lat.....


jeśli będę mogła to samo powiedzieć o gabi, to współczuję mężowi ;)

ajanna - 2007-10-29, 03:13

moja Weronika jest na szczęście lepsza ode mnie w jej wieku :-D śmiem twierdzić, że ma też po temu lepsze warunki niż ja kiedyś :roll:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group