wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - Jak zakwasić zdrowo mocz?

Cashomaniaczka - 2010-08-31, 17:46
Temat postu: Jak zakwasić zdrowo mocz?
Mam do Was prośbe o radę. Właśnie zrobiłam morfologię i zbadałam mocz. No i o ile z krwią mam jedynie lekki stan przedanemiczny, to z moczem jest problem.
Mam ph 8 kiedy zakres jest 5-7. Znaczy to, że jest zasadowy, a powinien byc kwaśny, co z tym faktem zrobić? Dodatkowo wyszły mi leukocyty - 15 a norma to 5-10, co oznacza że mogę mieć jakąś infekcję. Wiąże się to właśnie z zasadowością moczu, gdyz taki stan rzeczy sprzyja rozwojom choróbsk. Lekarka(wie, że jestem weganką i wie z jakich pobudek) stwierdziła, że mam za mało witaminy C, ja na to od razu, że w takim razie zwiększę w pozywieniu, a ona że ta się nie nadaje bo jeszcze bardziej powoduje zasadowy odczyn moczu. Więc mi przepisała tabletki i do tego Furaginum, bym jedno i drugie brała 3 razy dziennie po dwie tabletki, by infekcja nie dostała się do nerek. Dodam, że nie odczuwam żadnego dyskomfortu, pieczenia czy czegokolwiek w tamtych(dolnych)rejonach. Zapytałam się oczywiście o skład leów i podkreśliłam, że jestem przeciwko łykaniu czegokolwiek. Ona, żebym nie przesadzała i że nie ma innego wyjścia. Kupiłam leki i co>?!! W składach obydwu jest LAKTOZA! Zatem na 100% nie będę ich brać, czy ktoś w takim razie mógłby mi wskazać inną drogę leczenia? Jak zakwasić mocz i ewentualnie pozbyć się jakiegoś świństwa stamtąd? No a poza tym dziwię sie trochę, bo muszą istniec inne leki, przeciez tylu ludzi jest uczulonych na laktozę. Niestety, tak to właśnie służba zdrowia dba o pacjenta- ma w dupie jego poglądy i racje
Pomóżcie!
Dodam, że przez cały lipiec byłam na witarianiźmie, a także i sierpień starałam się jeść gotowane tylko raz dziennie. Weganką jestem od pół roku i chciałabym utrzymać tendencję, że 80% mojego pożywienia to surowizna, dlatego też i zakwaszające produkty najlepiej żeby były surowe.

dżo - 2010-08-31, 18:03

Cashomaniaczka, pij dużo soku z żurawiny, bez cukru (polska róża ma taki). Pomaga, mi pomógł.
Cashomaniaczka - 2010-08-31, 18:06

Poważnie?I to wystarczy? Świetnie by było.
Dzięki dżo za błyskawiczną odpowiedź. Napisz mi jeszcze gdzie go można dostać i po jakim czasie są efekty, gdyż mam za tydzień zrobić kolejne badanie i nie wiem czy nie odwlec tego w czasie by zdążyło się coś poprawić.

Marcela - 2010-08-31, 20:36

Cashomaniaczka, kupisz taki sok w aptece. Robi go między innymi "Oleofarm". Jest wersja z cukrem i bez. Polecam oczywiście tą drugą. Trochę - 2 albo 3 łyżki - soku połącz z ciepłą wodą i wypij kilka razy dziennie . Powinna być poprawa.
dżo - 2010-08-31, 20:50

W sklepach ze zdrową żywnością też dostaniesz.
Cashomaniaczka napisał/a:
Mam ph 8

U wegetarian to dość powszechne.

Cashomaniaczka - 2010-08-31, 21:14

Dzięki, dzięki na pewno zakupię :)
Co do tego, że ph 8 u wegetarian jest (nie mówiąc o weganach)w miarę normalne też mi właśnie na innym forum ludzie napisali, więc się uspokoiłam.
Wiedziałam, że mogę na Was liczyc :) Jak trwoga to do... wegedzieciaka :mryellow:

Irokezik91 - 2010-09-01, 08:38

Cashomaniaczka a miałaś kiedykolwiek infekcję układu moczowego?
ina - 2010-09-01, 09:03

Cashomaniaczka, polecam Ci herbatkę HERBAVEN na drogi moczowe - mi kiedyś pomogła, do tego żurawina do jedzenia :-)

hxxp://www.spam/medycyna-konwencjonalna/herbaven-receptury-natury-drogi-moczowe.html

fiwen - 2010-09-02, 08:11

Ja też polecam żurawinę. Uratowała mnie po szpitalnym cewnikowaniu. Żurawina najlepsza :!:
kkaachaa - 2011-12-22, 09:29

Odświeżam temat żurawinowy.
Po analizie moczu okazało się, że nie wszystko gra. Gin stwierdził, że to infekcja pęcherza (obecność erytrocytów, leukocytów, liczne bakterie). Dziwne mi się to wydaje, bo jak poczytałam na necie o objawach infekcji pęcherza, to nie mam żadnego z nich. Fakt, ja mało piję, ale jem dużo rzeczy zawierających wodę i tak czy siak chodzę siku b. często (ale żadnego pieczenia, bólu, nic). Lekarz kazał mi pić ok 2,5 l płynów dziennie (dla mnie to jakaś masakra tyle w siebie wlać, ale dzielnie próbuję). Oprócz tego, mam wyciąg z żurawiny (kapsułki) i sok żurawinowy i urosept. Zakupiłam wszystko, tylko ten urosept mnie zmartwił. Ja ogóline jestem anty-lekowa i jak już coś wezmę (a baaardzo rzadko się to zdarza) to najbardziej działają na mnie wszelkie skutki uboczne. Poczytałam o urosepcie, a tam w sumie oprócz wyciągów z ziół moczopędnych jest tylko kupa konserwantów, a dodatkowo napisane ,że się nie zaleca w ciąży (ja jestem w 6 tyg). Jak myślicie, mogę 'olać' ten urosept i zamiast tego pić dużo i tylko tę żurawinę przyjmować? Od wczoraj to prawie całą butelkę soku żur. wytrąbiłam. Niebardo mogę jeść, to nie chce konserwantami się szprycować. Może oprócz tego jeszcze jakieś moczopędne zioła pić? Ale jakie? Co myślicie? Miała któraś z was podobny dylemat? Wizytę i kolejne badanie moczu mam za 2 tyg. Może do tego czasu się uda bez leków...

MartaJS - 2011-12-22, 09:37

kkaachaa, pij pokrzywę. W ciąży dozwolona, moczopędna.
Do tego napiszę Ci po polsku jakie zioła zawiera urosept:

korzeń pietruszki
owocnia fasoli (czyli strąki)
liść brzozy
koszyczek rumianku (czyli kwiaty)
liść borówki

Może coś z tego możesz jeść/pić indywidualnie. Są to rzeczy raczej bezpieczne w ciąży, w umiarkowanych ilościach.

kkaachaa - 2011-12-22, 09:44

MartaJS, dzieki.
Pokrzywę piłam już od jakiegoś czasu - głównie, żeby nie mieć niedoborów żelaza. Okazało się po ostatnich badaniach krwi, że żelaza mam nadwyżki i lekarz (śmiejąc się, bo mu powiedziałam o pokrzywie) kazał mi zwolnić z tą pokrzywą ;-)
Będę więć co drugi dzień popijać i poszukam sobie coś z tych ziół co napisałaś.
Pozdr

MartaJS - 2011-12-22, 10:14

Korzeń pietruszki możesz po prostu jeść :-)
kkaachaa - 2011-12-22, 10:23

No tak, racja. Pewnie nawet surowy lepszy niż gotowany.
Kat... - 2011-12-22, 11:07

kkaachaa, ja bym olała ;-) urosept, bo z tego co wiem, to jakiekolwiek leki najbezpieczniej od drugiego trymestru brać. Tak mi lekarz powiedział. Teraz się wszystko wykształca i ja bym się bała konserwantami dziecku przywalić. Ale z drugiej strony w pierwszym trymestrze jest dobrze chronione.
Staraj się pić, ja wiem, że to nie jest proste, też mam problemy, zażywać żurawinę, pietruszkę i jeśli się nie uda zwalczyć do następnych badań dopiero wtedy sięgnęłabym po leki.
A jeśli chodzi o picie to mi się udaje więcej tylko jak piję bez śladu cukru. Jak się napiję choć by odrobiny soku to już mi się więcej nie chce. U mnie rządzą zioła i herbatki owocowe.

kkaachaa - 2011-12-22, 11:24

No i tak zrobię. Tym bardziej, że jedzenie mi nie wchodzi prawie żadne, to same tabletki na pusty żołądek to też niebardzo.
Póki co, to piję herbatkę z żurawiny z dolewką soku żurawinowego - mega kwaśne, ale mnie akurat to nie przeszkadza. I wodę wmuszam. Dzisiaj poszukam w zielarskim jeszcze jakichś ziółek innych.
A po czym rozpoznać, że poprawa następuje? Wie ktoś?

Lily - 2011-12-22, 15:59

kkaachaa, może powtórz badanie przestrzegając zasad pobierania moczu - czyli dokładnie się umyć i próbkę pobrać ze środkowego strumienia (a nie z początkowego). Bo to badanie może być po prostu zafałszowane.
Urosept można brać, lekarze przepisują (zawsze będzie napisane, że nie dla ciężarnych, bo na kobietach w ciąży się nie testuje leków), ale w 1. trymestrze to może lepiej się wstrzymać rzeczywiście.

kkaachaa - 2011-12-22, 21:13

No tak. Dopiero po fakcie, jak poszperałam w necie, to sie dowiedziałam o tych zasadach :oops: Niby myłam się wieczorem, potem już z toalety nie korzystałam do rana, ale strumień od razu poszedł do pojemniczka ;-) Noi chyba za długo to trwało, bo ok 6 rano oddałam, a zaniosłam ok 11 - gdzieś tu czytałam, że się przez ten czas bakterie mogły namnożyć, bo ponoć do 2 godzin trzeba zanieść do analizy. :-?
Tak czy siak coś mi tu nie gra, bo ja w życiu nie miałam infekcji pęcherza, a teraz żadnej różnicy nie odczuwam. No, ale na wszelki wypadek piję, piję i piję :-|
A badanie za 2 tyg mam powtórzyć i tak

Lily - 2011-12-22, 21:22

kkaachaa napisał/a:
Niby myłam się wieczorem, potem już z toalety nie korzystałam do rana, ale strumień od razu poszedł do pojemniczka ;-) Noi chyba za długo to trwało, bo ok 6 rano oddałam, a zaniosłam ok 11 - gdzieś tu czytałam, że się przez ten czas bakterie mogły namnożyć, bo ponoć do 2 godzin trzeba zanieść do analizy. :-?
No to zdecydowanie musisz powtórzyć, bo taka próbka na bank będzie zawierać niepożądane "składniki" ;) A zapalenie pęcherza boli i zmusza do ciągłego biegania do WC, trudno go nie zauważyć ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group