| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Artykuły o zwierzętach - Anakonda w toalecie - Wrocław
MayoNika - 2010-09-20, 11:11 Temat postu: Anakonda w toalecie - Wrocław hxxp://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wroclaw/wroclaw-znalazla-anakonde-w-toalecie,1,3691608,region-wiadomosc.html
mossi - 2010-09-20, 11:20
dobrze, że mojej toalety nie wybrała ta anakonda.
moony - 2010-09-20, 11:51
Słyszałam o szczurach wychodzących z toalety we Wrocławiu, ale o anakondzie jeszcze nie
rosa - 2010-09-20, 14:07
o majgod, strach na sraczyku przycupnąć
MartaJS - 2010-09-20, 14:08
Chyba bym nie uwierzyła gdyby mi takie stworzenie wyszło z kibla, pomyślałabym, że coś ze mną nie tak
mossi - 2010-09-20, 15:43
| rosa napisał/a: | | strach na sraczyku przycupnąć | lepiej bym tego nie ujęła | moony napisał/a: | | Słyszałam o szczurach wychodzących z toalety we Wrocławiu | to ja już nie będę korzystała z toalety
karmelowa_mumi - 2010-09-20, 15:49
ja bym zemdlała i by mnie zeżarła. Taki byłby mój koniec
Lily - 2010-09-20, 16:33
A ta pani ponoć nakryła sedes miską i poszła spać Rano jak wstała, to wąż dalej był, więc zadzwoniła na policję. Wyluzowana kobita
lilias - 2010-09-20, 18:43
| Lily napisał/a: | A ta pani ponoć nakryła sedes miską i poszła spać Rano jak wstała, to wąż dalej był, więc zadzwoniła na policję. Wyluzowana kobita |
mocny pęcherz
gemi - 2010-09-21, 06:25
kiedyś oglądałam dokument o jakimś kraju, w którym węże w domu (np. właśnie w takiej toalecie) to dość powszechne zjawisko. Tylko, że ten kraj był zdecydowanie bliżej zwrotników.
Nie do wiary, jak się we Wrocku klimat szybko zmienia
Tempeh-Starter - 2010-09-21, 08:11
| moony napisał/a: | Słyszałam o szczurach wychodzących z toalety we Wrocławiu, ale o anakondzie jeszcze nie |
nie we Wrocławiu tylko u mnie (ładnych parę lat temu) piękna ruda ja wiewiórka szczurzyca wychodziła sobie z kibla w suterenie i wiła gniazdko za nim z pociętego na konfetti papieru toaletowego. Był trochę dylemat co robić. Postanowiliśmy ją niepokoić - zapalaliśmy światło, walili w drzwi, znikała i wracała ale po 2 dobach definitywnie się wyniosła... (skapowała po prostu że jet niemile widziana )
kofi - 2010-09-21, 09:05
Szczury to inteligentne zwierzęta, przecież.
Nawiasem mówiąc moja ruda jak wiewiórka kocica pocięła dziś w nocy na konfetti rokę papierowego ręcznika, który nieopatrznie zostawiłam na blacie w kuchni. W celach rozrywkowych jedynie.
moony - 2010-09-21, 10:10
Mi się nigdy osobiście nie zdarzyło spotkać szczura, ale kilka dni po wyprowadzce z poprzedniego mieszkania dzwoni do mnie jego właściciel i pyta, czy nie zauważyliśmy nic dziwnego. Już się przestraszyłam, że coś może kot QQ zbroił... A on na moje "?" mówi, że jego konkubina (tak powiedział) była z dziećmi w domu i usłyszała stukanie klapy w kibelku. Wchodzi, otwiera, a tam szczur już się ewakuuje. Może nam się też to zdarzało, tylko zanim cokolwiek usłyszałam, kot się zaczął zajmować gościem.
Ale czym jest szczur w porównaniu z anakondą? Pikusiem małym.
A z tej babki możemy brać przykład opanowania i zimnej krwi. Ja bym chyba zawału dostała.
neina - 2010-09-24, 00:48
Kiedys mieszkalam w Olsztynie i raz byla straszna ulewa. I nagle nie wiadomo skad zaczely wylazic dziesiatki szczurow. Zadzwonilysmy po wlasciciela i on znalazl za kibelkiem taka mala dziurke w scianie. Po paru godzinach po tym, jak przestalo padac, wszystkie sie wyniosly tak szybko jak sie pojawily, wlasciciel zakleil dziure i wiecej sie to nie powtorzylo.
priya - 2010-09-24, 10:11
neina, brrrr. Lubię gryzonie, ale raczej nie chciałabym przeżyć czegoś takiego Kiedy mieszkaliśmy jeszcze pod Warszawą właścicielce domu też kiedyś z kibelka szczur wylazł. Od tego czasu zawsze otwierałam ubikację z pewną taką nieśmiałością Bo pamiętałam opowieści koelżanki, której ponoć wlazł do domu wielki szczur, który był agresywny wobec domowników.
huanita - 2010-09-24, 21:25
Nie wiem po co czytam ten wątek skoro potem się boje w nocy usiąść na kibelku
Alispo - 2010-09-24, 21:41
u mojej babci kiedys wylazł szczur ponoć z bratem płakaliśmy ,że nie widzieliśmy...
moony - 2010-09-25, 18:05
| huanita napisał/a: | Nie wiem po co czytam ten wątek skoro potem się boje w nocy usiąść na kibelku |
Może ja też powinnam? W końcu ulica z anakondą jest tylko kilka ulic ode mnie...
huanita - 2010-09-25, 20:40
| moony napisał/a: | | Może ja też powinnam? W końcu ulica z anakondą jest tylko kilka ulic ode mnie... |
To ja bym już męża budziła w nocy na siku
mossi - 2010-09-26, 01:38
| moony napisał/a: | | W końcu ulica z anakondą jest tylko kilka ulic ode mnie... | a na jakiej ulicy to było? boszzz ja się boję, że mnie szczur w tyłek ugryzie
angienunia - 2010-09-26, 23:10
polize,a nie ugryzie
szczury sa obrzydliwe,prawda mossi? hipokryzja mi tu zalatuje...
moony - 2010-09-27, 09:09
| mossi napisał/a: | | a na jakiej ulicy to było? |
Na Nowowiejskiej.
mossi - 2010-09-27, 12:26
| moony napisał/a: | | Na Nowowiejskiej. | na całe szczęście daleko ode mnie chociaż jakiś czas niedaleko mieszkałam
Lily - 2010-10-02, 18:30
A propos hxxp://www.youtube.com/watch?v=ZrrvR4ZbAko - musiałam
|
|