| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Off-topic - Anegdotka o pająku
Tobayashi - 2007-08-05, 11:45 Temat postu: Anegdotka o pająku Oto krótka anegdotka o naprawianiu błędów.
Nasz znajomy, prawie wege, na wakacjach mieszkał sobie w domku, który bardzo przypadł do gustu pająkom. Wchodziły mu wszędzie. Pewnego razu musiał jednego z nich przetransportować z łóżka i postanowił umieścić go w jego środowisku naturalnym, czyli na pajęczynie. Niestety, nie okazało się to dobrodziejstwem dla tego stworzenia - biedaczek się przykleił i poplątał w tej sieci. Nasz znajomy spędził wiele czasu na jego odplątywanie i oczyszczanie cienkich nóżek z klejących nitek. Bardzo się przez to z nim związał i chyba nawiązała się między nimi nić empatii, może nawet przyjaźni. Szczęśliwie uratował koleżkę
Lubię jak człowiek naprawia swoje błędy
pao - 2007-08-05, 11:53
hmmm, może oglądał "pajęczynę Charlotty"?
bojster - 2007-08-05, 11:54
Bo tylko pająk wie, po których nitkach można chodzić, a które służą złapaniu ofiary. I tak miał szczęście, że jakiś „kolega po fachu” go nie skonsumował.
Tobayashi - 2007-08-05, 12:46
No właśnie, ale to byłby paradoks! Skończyć tak jak swoje ofiary. Swoją drogą bycie ofiarą pająka zawsze wydawało mi się wyjątkowo koszmarne. To zaplątanie w sieć, z której nie można się wydostać, to oczekiwanie na śmierć... (bodajże przez śmiertelny "zastrzyk" pajączka, czy też tylko jest on tylko paraliżujący, a potem pająk zjada ofiarę żywcem). Matka Natura się nie patyczkuje. A człowiek czasem tak.
pao - 2007-08-05, 12:50
ale metody pająka są zrozumiałe.
szczękoczułki są za słabe by zniszczyć pancerzyk chitynowy. stąd paraliż (ofiara dzięki temu nie cierpi) a potem wstrzyknięcie soków trawiennych do środka a potem wyssanie papki.
jakby nie było nie tylko pająki trawią na zewnątrz. przecież muchy czynią to samo: plują sokami trawiennymi a potem zlizują co sie strawić dało.
Tobayashi - 2007-08-05, 13:32
jak zawsze niezawodna i dokładna
Marcela - 2007-08-05, 16:44
"plują sokami trawiennymi a potem zlizują".....
O matko kochana, kanapkę sobie zrobiłam i masz ci los... nie zjem!
pao - 2007-08-05, 16:46
czyżby mucha na niej Ci usiadła?
Marcela - 2007-08-05, 17:46
Żadna się nie ośmieliła, ale mam bujną wyobraźnię
|
|