wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zwierzaki - Moje Skarbeczki

Bananna - 2007-08-06, 13:14
Temat postu: Moje Skarbeczki
Friko - kundelek, mający w sobie coś z jamnika. Charakterek trudny, wredny i nie miły dla innych psów, kotów się boi, żarłok, pozytywnie nastawiony do ludzi, staruszek - 10lat minęło 1sierpnia. Mieszka w moim domu.
* Dlaczego Friko?
po 1- dostaliśmy go za czekoladę, czyli w sumie za friko
po 2- pies cioci (juz niestety jest w raju dla 4nogow) wabił się Koko - więc nasz pies miał być Friko (bracia to byli) a jak nieliczni wiedza, byl kiedys taki kabaret - Friko i Koko :)

Ares aka Czarnuch - doberman. Charakterk - hmm.. myśli chyba że jest człowiekiem, zwłaszcza, gdy staramy się zepchnąć go z łóżka (zajmuje prawie całe, do tego nie lubi leżeć z kimś, więc opanował umiejętność spychania 'nadbagażu' - odwraca się łapami do ściany, po czym prostuje je szybko i plecami spycha delikwenta), łagodny jak baranek, inne psy w ogóle go nie interesują, za to nie lubi kotów. Przylepa i pieszczoch, żarłok i straszny puszczacz śmierdzących bąków ;D Ma 5lat. Mieszka w domu mego Z.
* Dlaczego Ares?
- nie mam pojęcia i Zyga też nie wie :D


**FOTKI moich Skarbów:
hxxp://img126.imageshack.us/my.php?image=1162155388fyo2.jpg]

hxxp://img248.imageshack.us/my.php?image=1168259817fkp2.jpg]


DODAM JESZCZE:
Iż jestem posiadaczką 2óch żółwi stepowych - Kubusi i Pchełki, był też jeden samczyk Rozbójnik ale nietsty zachorował ciężko :( była też ryba, bojownik - Filip, ale mój tata, za długo nagrzewał wodę gdy mnie nie było i ją po prostu...ugotował, przykro mu było, zwłaszcza jak widział, jak jego córeczka płacze "gdzie jest filip?!"

adriane - 2007-08-06, 22:14

Fajne te Skarbeczki :-D Niezłe charakterki mają :-)
gosiabebe - 2007-08-07, 08:22

fajne psiaki :mrgreen: :mryellow:
Alispo - 2007-08-07, 17:57

Kto Aresowi uszy obcinal? od 97r.zakaz jest..
Izzi - 2007-08-07, 18:24

Alispo napisał/a:
od 97r.zakaz jest..
mama mojej Bonity też ma obcięte ucha a na pewno jest późniejszym rocznikiem niż 97. Dziwne, bo jej właściciele mają jakieś konszachty ze związkiem kynologicznym i jeżdżą z nią na wystawy etc. Szkoda, że zakaz ten nie jest przestrzegany nawet w takich kręgach :-/

Bananna a pieski masz piękne! :-D

orenda - 2007-08-07, 18:27

Alispo, to ja zrobie mały ot i zapytam przy okazji jak to z pazurami... Obcinać? Ostatnio pani weterynarz mowiła, że nasza suka ma za długie a zwłaszcza te "przyśrodkowe" (o ile nie pomyliłam nazwy - te które nawet nie dotykają ziemi). Mi się wydaje, że ma pazury adekwatne do wielkości łap i nie przeszkadzają w poruszaniu się.
Alispo - 2007-08-07, 18:49

orenda:
Obcinac jak sa za dlugie.a za dlugie sa jak przeszkadzaja wyraznie( w przypadku twojego psiaka moze rzecz w tym,ze moga latwo o cos zahaczyc),raczej latwo sie zorientowac kiedy pazurki kiepsko sie scieraja,nie wiem jak to opisac,tak na logike trzeba patrzec czy psiak normalnie staje,czy jest tak jakby naturalnie pazurki scieral.Faktycznie lekarze czesto przesadzaja z cieciem,nic w tym zlego,ale po co,jak normalnie sciera to niech tak bedzie dalej,no ale psu nie zaszkodza,a kolejne 10zeta do kieszeni ]:-> ;-)


Izzi:
W ZK to powoli jakos idzie do przodu,chocby przez to,ze inne kraje czesto nie wpuszcza juz na wystawe psa bez ogona/uszu,wiec chcac zdobywac tytuly poza Polska zaczynaja niektorzy miec problem ]:-> U nas we wzorcach jest "ogon/uszy naturalne,ale na wystawe wpuszcza,na ringu ocenia(czasem nawet lepiej :evil: ),jeszcze to przyzwyczajenie do ciecia tkwi w ludziach..i chca ciac,chca oceniac takie psy,weterynarze chetnie kase zgarna(niemala,za nielegalny zabieg..)a jak taki jest np.docentem czy profesorem to nikt z Izby Lek.-Wet. go nie ruszy..samo zycie.. :-/ Z reszta zakaz to jedno..a gdzie sumienie?Dobrze,ze i tak nie ma u nas na wielka skale takich zabiegow jak usuwanie pazurow kotom czy podcinanie strun glosowych szczekaczom,w USA mozna wszystko,dowolnie sobie "upiekszac" zwierze,/tam nawet oszalamianie przed ubojem jest dopiero od 58r.czy jakos tak/,u nas ,w teorii,dozwolone sa jedynie zabiegi sluzace ratowaniu zdrowia lub zycia i do koniecznego ograniczenia populacji.Zapis dobry,gorzej z praktyka,ale idziemy do przodu :-)

Bananna - 2008-01-15, 18:14

Frikuś 28.12.2007 został przejechany przez samochód ;( (((((((((((((( o 23.30, zginął na miejscu :( (((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

1.08.1997-28.12.2007 ;(

- 2008-01-15, 18:20

Bananna, ['] :-(
Kreestal - 2008-01-15, 19:01

Przykro mi Bananna :cry:
sylv - 2008-01-15, 21:18

Kiedyś też to przeżywałam.. Trzymaj się!
Malati - 2008-01-16, 01:40

Tak mi przykro :-( Trzymaj sie kochana.Ja również przechodziłam straty wielu zwierzaków za czasów kiedy opiekowałam sie bezdomnymi psami w miejscowości z której pochodzę.Jednego z nich autobus zabiła na moich oczach :-( :-( O reszcie przypadków wole nie pamiętać, ludzie potrafia byc tak okrutni.....
gosiabebe - 2008-01-16, 07:15

przykro mi :(
dort - 2008-01-16, 11:36

:-(
Bananna - 2008-01-16, 18:04

ehh od 28.12 minęło już trochę czasu ale pustka w domu jest straszna! był takim kochanym i ślicznym piesiulkiem, moim braciszkiem :( najgorzej i tak radzi sobie tata, my jakoś powoli zaczynamy funkcjonować, ale z nim jest źle, to był jedyny facet w domu więc tata się z nim zżył, tylko on z nim praktycznie wychodził na dwór bo uważał że tylko wtedy się wylata jak go spuści ze smyczy bo go słucha no ale tego dnia frikowi coś odbiło i tacie uciekł :( tata go wszędzie szukał, aż jacyś państwo z osiedla powiedzieli mu co się stało...

człowiek który go potrącił nawet się nie zatrzymał żeby go zdjąć z ulicy,a ponoć pędził tak, że nawet jakby mu dziecko na ulice wybiegło to by zabił na miejscu.

:( ale jakoś się staramy trzymać. Rozmawiałyśmy z mamą o zakupie nowego psiaka, żeby tą pustkę wypełnić, wiadomo, że nie będzie taki jak friko, ale będzie inny, też go pokochamy, tylko tata nie chce na razie słyszeć o psie czy kocie :(

sylv - 2008-01-16, 20:23

Cytat:
:( ale jakoś się staramy trzymać. Rozmawiałyśmy z mamą o zakupie nowego psiaka, żeby tą pustkę wypełnić, wiadomo, że nie będzie taki jak friko, ale będzie inny, też go pokochamy, tylko tata nie chce na razie słyszeć o psie czy kocie :(


u nas tez "nie bylo mowy".. przez 2 miesiace. tak pusto bez psa, ze Tata na pewno zateskni, zobaczysz. i to szybko.

taniulka - 2008-01-16, 20:28

Ojej bardzo mi przykro :(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group