|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zdrowie - Żebra bolą (lub coś w ich okolicy), pomocy!
katrinko - 2010-10-27, 10:08 Temat postu: Żebra bolą (lub coś w ich okolicy), pomocy! Od wczoraj czuję się jakbym dostała pałką po żebrach (z prawej strony). Zaczęło się od bólu pod łopatką, rano, ale nie od razu po przebudzeniu, potem przeniosło się na bok, na żebra, ból jest ciągły, najbardziej odczuwalny gdy się ruszam, kaszlę, przy dotyku.
Brałam pod uwagę, że
naciągnęłam sobie mięsień w czasie snu, a dobiłam później czymś jeszcze
ma to związek z przeziębieniem, może od kaszlu
to nerwoból jakiś
może mieć związek z piersią, z laktacją, później w pracy zrobił mi się paskudny zastój, ale już opanowany.
Powinnam pewnie iść do lekarza, ale nie lubię chodzić do lekarza z byle czym, poza tym nie mam czasu za bardzo...
Capricorn - 2010-10-27, 10:14
woreczek żółciowy daje podobne objawy - przynajmniej w moim przypadku dawał.
MartaJS - 2010-10-27, 10:15
Miałam kiedyś coś podobnego przy wrednym kaszlu, ale połączone z bólem mięśni brzucha.
Lily - 2010-10-27, 10:35
katrinko, podejrzewam (sorry) zapalenie mięśni międzyżebrowych (tzw. nerwoból międzyżebrowy). Boli bardzo, raczej samo nie przejdzie, więc polecam udanie się do lekarza, żeby wykluczyć inne możliwości. Może pomóc plaster rozgrzewający, ale trzeba być pewnym, że to to.
vegAnka - 2010-10-27, 11:41
katrinko, bardzo wspolczuje! boli cholernie! tez tak mialam juz 2 razy, za kazdym razem od kaszlu. nadywrezylam sobie miesnie przy tym jak staralam sie wypluc wredna flegme
boli przy kazdym oddechu i za kazdym razem jak sie uzywa miesni brzucha.
ja pilam Voltaren w tabletkach i do tego smarowalam tez kremem. ulzylo po 3-4 dniach. do tego pilam Lysomucil 200mg, ktory powoduje "rozpuszczanie" sie flegmy, co mi oczewiscie bardzo ulzylo bo kaszlalam dalej.
katrinko - 2010-10-27, 19:08
Dziękuję chyba jednak będę musiała się wybrać do lekarza
rosa - 2010-10-27, 19:55
ja miałam w lutym to o czym pisze Lily, po prawie 2 tygodniach męki poszłam do lekarza, przepisał mi olfen, ale wzięłam tylko 5 szt, bo to jednak syf i z pewnością do mleka przenika
płakałam z bólu, to był horror
pomógł mi masaż
oby szybko ci minęło
olgasza - 2010-10-27, 21:31
ja typuję to samo, co Lily, czyli zapalenie mięśnia międzyżebrowego. Miałam to kiedyś w ramach komplikacji po grypie, bolało piekielnie Lekarz zapisał wtedy Ibuprom Forte, czyli coś co jednocześnie działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo. Pomogło i nie wróciło.
Więc trzymaj się, katrinko, poprawy życzę!
katrinko - 2010-11-01, 21:28
Byłam u lekarza, dalej nie wiem co to w zasadzie, pani doktor przyjęła że to nerwoból więc łykam paracetamol i witaminę B1. Półpasiec też brała pod uwagę, zwłaszcza że jestem ok. 2 tygodnie po wirusówce, ale, kurczę, wysypka nie chce się pojawić Inna, też prawdopodobna wersja to to, że przeciążyłam kręgosłup nosząc małego. Mam wrażenie, tfu tfu, że powoli przechodzi. Aha, dostałam też skierowanie na prześwietlenie klatki piersiowej.
agus - 2010-11-02, 18:27
olgasza napisał/a: | ja typuję to samo, co Lily, czyli zapalenie mięśnia międzyżebrowego | Też od razu pomyślałam o zapaleniu chrząstek międzyżebrowych (syndrom Tietze'a), czy to to samo? Leki przeciwzapalne się na to podaje plus maści; mój mąż na to cierpiał, okropnie boli i ma tendencje do nawracania, jak się człowiek przeforsuje, przewieje lub przeziębi. Katrinko, kuruj się, zdrowia dużo.
|
|