wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - ile jajec dla dzieciaka

kocham_tramwaje - 2010-11-03, 10:36
Temat postu: ile jajec dla dzieciaka
nie mogę nic znaleźć na temat, więc pytam tutaj.
jak to jest z tymi jajkami?
ile prawie-trzylatek może jeść w tygodniu?
od półtora roku jesteśmy weganami, pół roku temu wjechały do diety jajka. 1-2 jaja w tygodniu dla małej wydawało mi się ok(nieregularnie-zdarzało się, że miesiącami nie jedliśmy jajek).
teraz jak mieszkamy u matki G. Młoda wsuwa 4-5 tygodniowo.
trochę mi to nie pasi.
może ktoś mi coś podpowiedzieć ?:->

Lily - 2010-11-03, 10:38

walaija napisał/a:
teraz jak mieszkamy u matki G. Młoda wsuwa 4-5 tygodniowo.
Myślę, że jak nie je paróweczek to spoko ;) Była tu pewna osoba, która dwulatce podawała 2 dziennie :> Oczywiście do tego nie zachęcam :P Jajka generalnie są dość wartościowe, zwłaszcza jak się ktoś nie dopakowuje cholesterolem jedząc kiełbasy i czekolady ;)
dynia - 2010-11-03, 10:40

Lily napisał/a:
walaija napisał/a:
teraz jak mieszkamy u matki G. Młoda wsuwa 4-5 tygodniowo.
Myślę, że jak nie je paróweczek to spoko ;)

Też myślę ,że spoko ;-)

kocham_tramwaje - 2010-11-03, 10:52

ej nie róbcie sobie jaj z tymi parówkami :-P
Mała je dużo kasz, orzechów, itd, itp, więc ..
już sama nie wiem :roll:

rosa - 2010-11-03, 11:45

wg mnie spoko, widocznie ma takę potrzebę :-)
kocham_tramwaje - 2010-11-03, 14:31

hm. wiecie-potrzeba potrzebą. druga strona medalu jest taka, że babcia trochę ją faszeruje tymi jajkami.wg niej to i tak za mało (te 2 dziennie pewnie by ją uspokoiły).
ale skoro piszecie, że od tej ilości dziecko mi się w jajko nie zmieni to ok.
ja sama jestem trochę na bakier z jajami, ale to ja.
dzięki

dżo - 2010-11-03, 15:18

jak dla mnie 5-6 to sporo
wiget - 2010-11-03, 16:13

staram się dawać 4 tygodniowo. Z tego co pamiętam to takie są zalecenia
alcia - 2010-11-03, 16:22

Mi się wydaje, że to Wasze 4-5 jajek jest OK, o ile dietka nie obfituje poza nimi w duże ilości białka. Ale jak z resztą białkowych składników jest rozsądnie, to czemu nie? Pewnie to jej jedyne źródło cholesterolu, więc tu jakieś niezdrowe nadmiary jej nie grożą.

dżo, dlaczego uważasz, że to za dużo? Możesz uzasadnić?

dżo - 2010-11-03, 18:27

alcia, właśnie ze wzg na białko. Oczywiście wszystko zależy od tego co i ile zjada dziecko w ciągu dnia. W jadłospisie naszych dzieci białka jest sporo - strączki, kasze, pestki to produkty , które jadają codziennie (piszę ogólnie bo nie wiem jak jada Wala :-) ).

1 jajko to około 7 g białka, zapotrzebowanie u dzieci w wieku 3 lat to mniej więcej 20 g (1,5 g białka na 1 kg masy ciala czyli 1,5 x 15 kg - załozyłam, że tyle waży 3 latnie dziecko), łatwo więc przedawkować bialko podając dziecku 1 jajko dziennie.
Trzeba pamietać, że jajka są też w postaci ukrytej w róznych produktach, a tego zazwyczaj nie bierze sie pod uwagę.

daria - 2010-11-03, 21:06

mi też się wydaje, że to dużo.. chociażby ze względu na białko... Nata je 2 tygodniowo
malina - 2010-11-03, 21:59

Ja czytałam,ze jedno dziennie jest ok.
alcia - 2010-11-04, 10:50

No po prostu wszystko zależy od diety, moim zdaniem stwierdzenie "za dużo" jest bezzasadne, jak nie wiemy co ktoś je na co dzień. Równie dobrze 2 jajca tygodniowo może być zbyt dużą ilością, jak ktoś wsuwa np. pół kilo mięsa dziennie.
Moje dzieci, kiedy byłyu mniejsze - wcale nie jadły dużych ilości białka. Liczyłam nieraz z ciekawości, więc wiem dokładnie, że nie jadły dużo. Mimo regularnego podawania strączków (raz na dzień, raz na dwa dni) - ale ilości tych strączków były śladowe, a przynajmniej białko w nich zawarte, bo ileż taki maluszek zje np. soczewicy w porcji zupki? Moje nie za wiele :) Identycznie było z pestkami. Także jajka jak najbardziej nam tam białkowo nie mieszały, bardziej obawiałabym się sporych ilości cholesterolu, gdyby ktoś jadł ich sporo. Ale w takich ilościach raczej nie ma obaw..
No takie moje zdanie :)

kocham_tramwaje - 2010-11-04, 11:36

jejku ciekawa dyskusja :-)
dzięki za wszystkie opinie.
Wala wsuwa dużo kasz, płatków, pestek, strączków, orzechów. sklepowych ustrojstw nie jadamy-np nie jemy soi i jej pochodnych, nie ma mowy o ukrytych jajach (w ciastkach, paluszkach czy tym podobnych-takich też nie jadamy).w miarę możliwości wszystko robimy sami (pieczywo również). i tak jak sobie analizuję (czasem muszę zrobić taki żywieniowy rachunek sumienia, żeby mieć pewność. no i żeby podbić sobie kulinarne ego ;-) :-P ), to wydaje mi się, że regularne 5 jaj na tydz to jednak trochę za dużo. ale to nasza kuchnia.
problem się zasadza w optymalnej babci, która nie ma pohamowania- prócz jajek po prostu, ładuje w Małą(niestety za naszymi plecami) ciasta z jajami (potrafi do sernika dodać 30 jaj), kluski z jajami, zupa zagęszczana jajami itd..
ale dzięki, dzięki, jeszcze raz dzięki. pomogłyście mi bardzo w poukładaniu sobie tego wszystkiego w głowie

bronka - 2010-11-04, 11:43

walaija napisał/a:
ciasta z jajami (potrafi do sernika dodać 30 jaj),

orzeszku- toż to nie sernik a jajnik :shock: :-P

Capricorn - 2010-11-04, 11:47

bronka napisał/a:
walaija napisał/a:
ciasta z jajami (potrafi do sernika dodać 30 jaj),

orzeszku- toż to nie sernik a jajnik :shock: :-P


cud, że w ogóle jeszcze ser jej się mieści w tym cieście :)

kocham_tramwaje - 2010-11-04, 12:08

Capricorn napisał/a:
cud, że w ogóle jeszcze ser jej się mieści w tym cieście :)

nie wiem jak, ale się mieści..
:-P

kofi - 2010-11-04, 12:15

Yyyy, a dlaczego ona tyle tych jajek ładuje? To ma być lepsze? zdrowsze? Tzn. ja rozumiem, że małej wciska, bo uważa, że mają jej zrekompensować mięso, ale do ciasta?
kocham_tramwaje - 2010-11-04, 12:20

kofi, ja tam nie wiem. ja tylko staram się sobie radzić z akceptowaniem jej inności ;-)
dżo - 2010-11-04, 13:47

alcia napisał/a:
moim zdaniem stwierdzenie "za dużo" jest bezzasadne, jak nie wiemy co ktoś je

Masz raję, niedoprecyzowałam swój pierwszy wpis. Tymon tylko na obidd potrafi zjeść 100 g tofu, założyłam, że większość wegedzieciaków tak ma ;-) .

dżo - 2010-11-04, 21:45

Swoją drogą jeśli mnie pamięć nie myli w badaniach p. Desmond u większości dzieci wegańskich, nawet tych mało jedzących ilość dostarczanego białka była ponad normę co oznacza, że można dość łatwo przekroczyć ustaloną normę.
neina - 2010-11-05, 03:07

walaija napisał/a:
ej nie róbcie sobie jaj z tymi parówkami :-P
bronka napisał/a:
orzeszku- toż to nie sernik a jajnik :shock: :-P

:mrgreen: :mryellow: :mrgreen:

sunflower_ren - 2010-11-05, 15:09

walaija napisał/a:
potrafi do sernika dodać 30 jaj


skądś to znam, bo moja mama dodaje do sernika 20 jajek =.=

alcia - 2010-11-05, 15:29

dżo napisał/a:
w badaniach p. Desmond u większości dzieci wegańskich, nawet tych mało jedzących ilość dostarczanego białka była ponad normę co oznacza, że można dość łatwo przekroczyć ustaloną normę

tak wiem, ale z młodszymi dziećmi jest nieco inaczej niż z 3-5-cio latkami...
MOim teraz też nie trudno wsunąć pół kostki tofu, czy miskę bobu. A jak były dzieciakami m. 1-2r, to sprawa wyglądala caaałkiem inaczej i strączków przykładowo jadły tyle co nic :)
(dlatego tak tych jajek bronię ;) co nie znaczy że wszyscy tak maja jak moje)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group