| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Zdrowie dziecka - noworodek a przeziębieni rodzice
MartaJS - 2010-12-12, 10:27 Temat postu: noworodek a przeziębieni rodzice Sama już nie wiem, czy się przejmować czy nie, doradźcie coś.
Staś kończy dziś tydzień. Dwa dni przed porodem złapałam przeziębienie - katar, lekki ból gardła. Z tym katarem rodziłam, potem w szpitalu smarkałam i kichałam równo (ze szwami na kroczu i obolałym tyłkiem, wyobrażacie sobie, czysta przyjemność ). Przeszło mi jakieś dwa dni temu (chociaż nie do końca), i wtedy tę samą zarazę przejął mąż. Teraz on smarka, kicha i kaszle. Mały jest z nami w jednym pokoju, karmię go piersią cały czas. Czy jest zagrożony czy nie?
Z tego co ja wiem, jeśli karmię piersią, mam w mleku przeciwciała, zwłaszcza na te choroby które sama przechodzę. Gorzej jakby przyszedł ktoś obcy i zakaszlał na dziecko jakimiś zarazkami których ja nie znam i nie mam na nie przeciwciał. Dobrze kombinuję? Bo mama panikuje i sieje we mnie niepokój...
zina - 2010-12-12, 10:29
Klara w 4 miesiacu pomimo mojej wysokiej goraczki i kataru nie zarazila sie ode mnie.
Karmilam piersia i rowniez slyszalam ze dziecko wraz z pokarmem przyjmuje Twoje przeciwciala.
Zdrowia!
kamma - 2010-12-12, 10:40
MartaJS, i tak nic nie poradzisz - nie eksmitujesz męża przecież Niech się stara trzymać z daleka od Staśka, niech często myje ręce, zwłaszcza po kichaniu, a Ty karm piersią i ładuj synowi te przeciwciała
Noworodki też chorują. Zwykłe przeziębienie nie powinno mu szczególnie dokuczyć.
Często zdarza się, że cycowe dzieci nie zarażają się od chorej matki. Albo, jeśli się zarażą, to przechodzą lżej. Trzymam kciuki!
Christa - 2010-12-12, 10:47
MartaJS, tu jest podobny temat sprzed "wiekow": hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1925]hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1925
Zdrowiejcie!
priya - 2010-12-12, 10:57
NAt w pierwszym roku życia nic nie łapał od nikogo, choć wokół pełno było kichających i kaszlących. Sama przechodziłam wtedy ostrą infekcję z gorączką i nic. Za to MIko łapał od samego pcozatku wsyzstko, chyba od brata który z przedszkola przynosił. Obaj byli intensywnie karmieni piersią. Więc nie ma chyba reguły, ale często jest jednak tak, że rzeczywiście karmienie chroni.NAsza pediatra twierdzi, że bardziej w kość dostają drugie i kolejne dzieci, bo starsze sporo przynoszą do domu a między dziećmi się to łatwiej rozprzestrzenia, tak jakoś mówiła.
MartaJS, zdrówka dla Was!
renka - 2010-12-12, 18:05
MartaJS - gratulacje z powodu urodzenia synka
Karm piersia spokojnie malego, a sobie i mezowi kup ewentualnie maseczke ochronna jak macie katar.
arete - 2010-12-13, 00:10
priya, u nas ten sam scenariusz przy dwójce dzieci, ale pierwsze nie chorowało przez rok, choć my bywaliśmy przeziębieni.MartaJS, trzymam kciuki, myśle, że sa duże szanse, żeby się Staś nie zaraził.
karmelowa_mumi - 2010-12-13, 11:36
MartaJS, ja rodziłam z grypą, mąż też był wtedy chory, Mała dała radę, może dzięki karmieniu piersią - może u Ciebie będzie podobnie? Nie dopuszczaj tylko obcych zarażających, myjcie ręce, wietrzcie pomieszczenia, ta maseczka też nie jest głupim pomysłem. I gratulacje w ogóle!!!!
MartaJS - 2010-12-13, 15:22
Wielkie dzięki za rady i uspokojenie.
Maseczek nie założymy, nawet nie wiem gdzie miałabym to kupić na tej naszej wsi zapadłej.
W sumie najgorsze kichanie i kaszlanie minęło. Nie widać żeby mały coś łapał.
Zaparzyłam zabójczą mieszankę szanta+szałwia+babka+lukrecja do płukania ust i gardła, żeby wybijać te zarazki którymi ewentualnie można byłoby na małego chuchać. Mąż dodatkowo ma to pić, ja się wykręcam tym że karmię a paskudne jest wybitnie.
Kaja - 2010-12-13, 17:22
Marta- ja zawsze wodą z solą płuczę gardło i zawsze przegodził ból po 3-4 płukaniach:)
Co do zarazków i ryzyka zarażania to odpukać moja Lilka choć wokół pełno było chorych nie złapała nic, nawet od mojej 5letniej siostry z którą mieszkam a która już chora z 4 razy była od urodzenia Lilki. Ostanio katar młoda złapała (akurat wtedy wszyscy byli zdrowi ) ale na szczęście na katarze się skończyło.
|
|