wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - Trzeci chłopiec - prośba o małe mentalne wsparcie ;-)

sampa - 2010-12-23, 17:50
Temat postu: Trzeci chłopiec - prośba o małe mentalne wsparcie ;-)
Dziś na usg nasza majowa niespodzianka okazała się chłopcem... Dziecko zdrowe, bez żadnych widocznych problemów, co oczywiście cieszy najbardziej, ale przyznam, że jestem trochę "zawiedziona" i muszę oswoić się z myślą o trzecim chłopcu.

Dziewcznynka naturalnie "dopięłaby" rodzinę i mam poczucie pewnego niedosytu... Wiem, że to głupie, ludzie latami starają się o choć jedno dziecko a ja bez najmniejszych problemów w ekspresowym tempie zaszłam w każdą z ciąż, mam jednak taki mały żal do losu...

Mamy trzech synów czy córek - wesprzyjcie proszę!!

;-)

kofi - 2010-12-23, 23:32

sampa, mam tylko dwóch synów - też liczyłam, że drugi będzie dziewczynką, ale zacytuję Ci rozmowę z pewną mamą trzech chłopców - baaardzo fajną i szczęśliwą osobą. Mówiła o tym, że mają małe mieszkanie, ale budują dom i jak zbudują to może zaadoptują, albo przynajmniej zaproszą na święta (i ja już sobie w myślach mówię: dziewczynkę), a Jola: "dwóch chłopców z Czeczenii". ;-) Nie wiem, czy tak się stało, bo b. dawno jej nie widziałam.
amanitka - 2010-12-24, 01:40

sampa, gratuluje dzieciatka i dobrej ciazy zycze. :-D
zapewniam, ze trojka chlopakow to istny skarb! a jak teraz sobie wszyscy smacznie spia to w ogole jest git! :-P
(widze, ze nasi synkowie nawet w podobnym wieku sa :-) )

priya - 2010-12-24, 08:17

amanitka napisał/a:
a jak teraz sobie wszyscy smacznie spia to w ogole jest git
:lol: :lol:
Ja mam też tylko dwóch jak kofi, ale gdybym była w trzeciej ciaży chciałabym jeszcze jednego. Mam niewykorzystane imię, które marzyło mi się dla synka ;-) :-P Nauczyłam się być mamą synów i dziwnie bym się czuła mając córkę, trzebaby się było oswoić z nową sytuacją ;-) Życzę Ci zdrowego i spokojnego ciążowania. Wiem, ze gdy spotkasz się z trzecim synkiem będziesz przeszczęśliwa!

huanita - 2010-12-24, 09:26

ja mam podobne zdanie co priya, gdyby teraz się okazało że będę miała córeczkę to wpadłabym w panikę bo to nowa sytuacja a tak to wiem czego mniej więcej się spodziewać :-) A poza tym pomyśl sobie jak dobrze będziesz miała w Dzień Kobiet ;-)
kamma - 2010-12-25, 11:55

A u mnie odwrotnie. Najpierw córka, potem druga ciąża i marzenie o drugiej córce (trzecia też byłaby ok ;) ), a tu... syn. I mimo że mam, jak to się mówi, "wszystkie dzieci w domu", to jednak marzyłam o drugiej dziewczynce i trudno było mi zaakceptować chłopca. Ale, sampa, takie rzeczy nie dzieją się bez przyczyny ;) To będzie boski dzieciak :)
rosa - 2010-12-25, 15:48

ja się ciesze że mam chłopców (ale zawsze wolałam męskie towarzystwo :mryellow: )
sampa - 2010-12-26, 19:40

dzięki za wszystkie słowa. przyznam, żę ciągle się z myślą oswajam, mam nadzieję, że zacznę na nowo cieszyć się tą ciążą, bo na razie mocno zobojętniałam. Wiem, że brzmi to okropnie, ale trudno oszukiwać własne emocje.

pozdrawiam

LucySky - 2010-12-26, 22:45

Moja teściowa najpierw urodziła jednego syna, potem drugiego, następna miała być dziewczynka, ale wyszedł Tomek. I ja się cieszę, że on jest chłopcem, bo w sumie fajny jest i się do niego przyzwyczaiłam ;-) , bo już kilka lat razem jesteśmy. :-) Dodam, że po 12 latach od urodzenia Tomka teściowa powiła jeszcze Karolinkę, która aktualnie ma prawie 19 lat. :-)
Velana - 2010-12-27, 00:02

Poki co mam jednego syna i oczywiscie mam wielka nadzieje ze drugie wkrotce okaze sie byc dziewczynka. sampa doskonale Cie rozumiem. Caly czas wydaje mi sie, ze skoro mieszkam tak daleko od rodziny i nie mam tu zadnej bliskiej przyjaciolki to corcia bylaby dla mnie swego rodzaju wybawieniem. Do tego dochodzi presja ze strony mojej rodziny, bo cale zycie slysze od mamy i babci ze lepiej miec 5 corek niz jednego syna, bo to tylko klopoty.... No i presja ze strony tesciowej, ktora wogole jest desperatka. W przeszlosci po dwoch synach urodzila jej sie upragniona corka, niestety z wada serca i zmarla po dwoch miesiacach, pozniej urodzil sie trzeci syn. Teraz ma dwoch wnukow i czeka na wnuczke... Nawet ma dla niej specjalna rodzinna bizuterie na podarunek...
Ktoregos dnia pomyslalam sobie ze przeciez pomimo przeczucia moje drugie dziecko moze okazac sie byc synem i co wtedy? W myslach slyszalam juz te jeki rodziny, ojej znowu!, no nie!, jaka szkoda! i powiem szczerze zrobilo mi sie strasznie przykro i zal tego nienarodzonego sloneczka. Jesli sie dowiem to stwierdzilam ze poprosze meza o zachowanie znajomosci plci tylko dla nas bo nie zniose w ciazy takich negatywnych tekstow. Zaczelam tez wyobrazac sobie siebie tylko z chlopcami i przypomnialam sobie pare rzeczy. Np. w mojej pierwszej ciazy spotkalam kilka kobiet, ktore powiedzialy mi ze byloby lepiej dla mnie jesli malenstwo okaze sie byc chlopcem. Twierdzily ze z synami maja swoistego rodzaju cieply kontakt a z corkami czesto sa na linii ognia.
Potem stwierdzilam ze ta moja tesciowa, tak obzalowana przez cala rodzine, nawet nie ma pojecia jaka jest szczesciara bo ma trzech wspanialych synow kolo trzydziestki, ktorzy ja bardzo szanuja i kochaja, jest dla nich autorytetem pomimo sluchania od niej przez cale zycie ze ktorys z nich nie jest corka. Przyznam ze maz moze porozmawiac ze swoja mama na wiecej osobistych tematow niz ja z moja. Byc moze ja rozmawiam czesciej z mama ale wiele spraw to jednak tematy tabu i ich nie ruszamy... :roll: Ona poprostu musiala miec same corki bo by sobie z chlopakami nie poradzila.
Teraz czuje sie jakos spokojniej, jesli dowiem sie ze tam w brzuszku jest synek to juz mnie to nie zasmuci.
Czuj sie wyjatkowo! Wychowanie trzech chlopcow to nie lada wyzwanie ale zycze Ci zebys w przyszlosci byla taka krolowa jaka jest moja tesciowa posrod swoich synow. Szkoda tylko ze ona nie do konca zdaje sobie z tego sprawe.
Moge jeszcze polecic ksiazke Karola Wojcika pt. Chlopiec czy dziewczynka czyli jak zaplanowac plec dziecka. Nie wszyscy musza oczywiscie w ta metode wierzyc ale moze ksiazka pomoze zrozumiec Ci dlaczego macie samych chlopcow. ;-)
W wersji anglojezycznej polecam jeszcze pozycje How to Choose the Sex of Your Baby autora Landrum B. Shettles i in.
Moze kiedys jeszcze zdecydujecie sie na czwrte podejscie....
Mam nadzieje, ze troszke pomoglam :->

Mia - 2010-12-27, 00:15

Velana, pięknie to napisałaś, jestem przekonana, że sampie pomogą Twoje słowa (do mnie takie argumenty trafiają, a niedługo mogę stanąć przed podobnym problemem)
priya - 2010-12-27, 08:45

A ja jakoś zawsze skłąniałam się ku myśleniu, że córka to więcej kłopotów niż syn.
Moja teściowa też urodziła najpierw dwóch synów (w tym mojego męża ;-) ), potem miałą być córka, a był Tomek :mryellow: Potem już miało dzieci nie być, a jednak po paru latach pojawiła się wymarzona córeczka :-D
sampa, Twój Car Mikołaj urodził się dzień później niż mój królewicz Natan. Fajnie mieć takie czteroletnie lwiątko w domu, nie? :lol: Noworocznie Życzę Ci radości z ciąży i oswojenia trzeciego księciunia w sobie.

Christa - 2010-12-27, 09:56

sampa, doskonale Cie rozumiem. Ja rozczarowanie przeszlam juz dwa razy, zwlaszcza, ze w przypadku Filipka staralismy sie ostro o dziewczynke. Niestety poki co widac, ze nie jest nam pisana :-( .
W kazdym razie ani Maxia, ani Filipka nie zamienilabym na zadna dziewczynke swiata. Co przyniesie nam los za trzecim razem (jeszcze nie wiemy, czy bedziemy probowac, ale nie wykluczamy :-) ), tego nie wie nikt, ale gdyby sie okazalo, ze bedzie to chlopiec, to podejrzewam, ze czulabym sie identycznie, jak Ty teraz. Pocieszam sie, ze chlopcy sa chyba naprawde bardziej zrownowazeni (choc oczywiscie to uogolnienie i wcale nie musi byc tak, ze z kazdą dziewczynką ciezko sie dogadac) i sa rowniez bardzo wrazliwi, kochani i, jak pisze Velana, rowniez dbają o mamę i bardzo ją kochają.

Mi jest zawsze bardzo przykro, jak czytam lub slysze, ze inni rodzice tak strasznie nie chca miec chlopcow i sugeruja, ze dziewczynki sa o wiele lepsze. Nie wiem, skad to przekonanie. A jak ktos mowi to bezposrednio do mnie - matki dwoch synow, to uwazam to za straszny nietakt i dobijanie lezacego.

sampa, mam nadzieje, ze przez nastepne 20 tygodni przyzwyczaisz sie do mysli, ze nosisz w sobie chlopca (i pogodzisz sie z nia) i jestem pewna, ze po porodzie bedziesz kochala go niemniej niz jego braci!

priya - 2010-12-27, 10:33

Dziwię się jak to czytam, bo ja akurat wciaż spotykam się z opiniami, że fajnie jest meić syna ;-) Sama teżą bardzo chciałam i mój maż również, także za drugim razem. Jak już pisałam - za trzecim też się ucieszę ;-) Tylko teściowa moja czekała bardzo swego czasu na wnuczkę, bo miała samych wnuków. Ale już się doczekała, szwagierka ma półtoraroczną córeczkę :-D Więc mogę w spokoju i bez niczyjego gderania rodzić kolejnego synka :-P ;-)
sampa - 2010-12-27, 18:31

dzięki dziewczyny za wszystkie wpisy i myśli. załamanie miałam wczoraj, ryczałam mężowi w ramię. dziś jest już o niebo lepiej i czuję, że jestem na dobrej drodze do akceptacji jak i radości z trzeciego synka. wiem, że jak się już urodzi to nie będę mogła uwierzyć w swoje obecne myśli i wątpliwości, które miałam.

mocno analizuję przyczynę mojego obecnego samopoczucia i zawodu. nie było tak, że celowałam w córkę - ja zawsze chciałam mieć trójkę dzieci bez większego zastanawiania się jakiej płci miałyby być. chyba jednak zrobiłam sobie sama nadzieję na córkę, no bo jakoś tak u nas 'wypada' mieć dzieci mieszanej płci.

zarówno w pierwszej jak i drugiej ciąży intuicyjnie czułam, że będzie chłopiec, a usg tylko potwierdzało to 'czucie', tak więc zawodu nie było. teraz natomiast czułam, że będzie dziewczynka (nawet seks uprawialiśmy w 10 dc, co przy mojej owulacji w ok 14-16 dc pasowałoby do poczęcia dziewczynki) więc tekst lekarza na usg powalił mnie z nóg.

najgorsze w tym wszystkim - i chyba jedyne czego się obawiam - to głupie komentarze życzliwych osób trzecich, wg których ' przydałaby się dziewczynka ' - doprowadza to mnie do szału. I zgadzam się z Christą, ze to kopanie leżącego.

z drugiej strony mam absolutnie fantastycznych synów i żadnego z nich nie zamieniłabym na dziewczynkę.

chyba ta presja społeczna tak mnie dobija i konieczność 'tłumaczenia się' przed wszystkimi naokoło i udowadniania im, że tak naprawdę to jestem szczęśliwa.

a przecież gdybym była Hinduską czy Chinką to by mi zazdroszczono..

jak reagujecie na głupie komentarze 'życzliwych'

uf, ale sobie pogadałąm ;-)

alcia - 2010-12-27, 20:30

sampa napisał/a:
jak reagujecie na głupie komentarze 'życzliwych'

ja mam dwie dziewczynki i raczej nikt mi nie truje, że miałam pecha ;)
Ale zdarzyło się, że ktoś tam postronny ubolewał nad faktem, że nie udało się z parką.. a ja na to, że luz - i tak nie zamierzałam ich krzyżować ;)

Ja dwa razy czułam, że rośnie we mnie chłopiec. I nie było to coś takiego, że na to liczyłam, tylko po prostu czułam... i potem było jakoś tak dziwnie. Ale nigdy nie podchodziłam do dzieci płciowo.. chcę to, chcę tamto.. chciałam dziecka, wydałam na świat człowieka. I kim by nie był..... :)

LucySky - 2010-12-27, 20:46

priya napisał/a:
Moja teściowa też urodziła najpierw dwóch synów (w tym mojego męża ;-) ), potem miałą być córka, a był Tomek :mryellow: Potem już miało dzieci nie być, a jednak po paru latach pojawiła się wymarzona córeczka :-D

priya, zaczynam podejrzewać nas o wspólną teściową :-D ;-)

priya - 2010-12-27, 20:51

LucySky, :mryellow: :mryellow:
tęczówka - 2010-12-27, 21:09

u mnie w bloku była rodzina-rodzice i 6 czy 7 dzieci(sami chłopcy),mama mówiła że też chcieli dziewczynkę koniecznie(!) ale spasowali :mrgreen:
3 chłopaków,fajnie.jakby było 2 chłopaków i panna to by dziewuszka miała ciężko,młodsze siostry zazwyczaj mają ciężko,a tak będzie komitywa braterska.
moja mama mówi że chciała żebym była dziewczynką,ale coś duża jak na dziewczynkę byłam,to wykminili że będę Rafałkiem a podczas porodu okazało się że jednak jestem Karolinka.moja siora cioteczna wg wszystkich badań miała być Kamilkiem a jednak Kamilką jest.życie jest nieprzewidywalne :-D
kofi napisał/a:
"dwóch chłopców z Czeczenii"

eee chyba nie dałoby rady,jak dzieciakom czeczeńskim umierają rodzice to krewni się nimi zajmują,nie ma opcji żeby poszły w obce ręce,rodzina czuwa ;-)

excelencja - 2010-12-27, 21:37

alcia napisał/a:
a ja na to, że luz - i tak nie zamierzałam ich krzyżować ;)


]:->

Wydaje mi się, że to normalne, że każda kobieta pragnie córki, głównie po to, żeby zrealizować SWOJE niespełnione marzenia. Marzyłam o córce bardzo. Mam córkę - i na to chyba wygląda, że chcąc nie chcąc, realizuję swoje marzenia z jej pomocą (oczywiście nie na siłę :) ) Ale gdzieś tam to widzę - robię z nią to, czego mi brakowało, to co lubiłam najbardziej. Nawet prezenty, które jej kupuję to moje niespełnione marzenia (koń na biegunach, wypasiony domek dla lalek), ubieram w fajne ciuchy (IMO:)) - I to chyba normalne, że chcemy mieć córki - nasze miniaturki.
Nie potrafię znaleźć takie argumentacji na chęć 'posiadania' syna :)

Ale za to nasi partnerzy są obarczeni potrzebą posiadania syna - tak to już jest i chyba trzeba zaakceptować... no bo co ?

bodi - 2010-12-27, 22:40

excelencja napisał/a:
Wydaje mi się, że to normalne, że każda kobieta pragnie córki

czy ja wiem, excelencja... dla mnie wiadomość że Jagoda jest dziewczynką była niezłym szokiem, bo do tej pory nie wyobrażałam sobie siebie jako matki dziewczynki. Wychowywałam się z braćmi, jako dziecko zawsze wolałam bawić się z chłopakami i miałam moment paniki - co ja zrobię z taką małą dziewczynką, jak będe umiała się z nią bawić??? :lol: Po prostu nie mieściło się w mojej głowie że mogę urodzić dziewczynkę. a teraz z kolei czekam na wynik połówkowego, szczerze mówiąc wolałabym chyba drugą córkę bo jakoś się już wdrożyłam w dziewczyńskie klimaty ;) i Jagoda oczywiście zdecydowanie wolałaby siostrę. Ale prawda jest taka, że najważniejsze jest dla mnie by maluch urodził się zdrowy, płeć jest drugorzędna :)

natomiast klimatów które opisała Velana zupełnie nie rozumiem :roll: teściowa miała swój czas na rodzenie dzieci i psucie przez nią Twojej ciąży głupimi naciskami jest kompletnie nie na miejscu :evil:

alcia, piękny tekst a propos "parki" :)

sampa - 2010-12-27, 22:45

idąc dalej w analizie mojego zawodu zadaję sobie pytanie 'a dlaczego właściwie chciałabym mieć córkę" i w sumie jakiś specjalnych argumentów nie mogę znaleźć. Nie przemawia do mnie argument, że córką to zawsze z matką, bo sama nie jestem blisko z własną. znam oczywiście super relacje matka-córka ale i znam bardzo złe a także znam super relacje matka-syn (mój mąż i jego mama np).

chyba najbardziej to się jednak boję tego społecznego stygmatu i 'współczucia' wszystkich naokoło. a może sama sobie wmawiam, że tak jest? jak sama myślę o znajomych, które mają trzech synów (mam takie) to jakoś nie myślę o nich jak o biedaczkach i cierpiętnicach ;-)

jak to powiedziała moją sąsiadka (również mama trzech chłopców) - i jedno i drugie jest uczuciowe, wszystko zależy od tego jak dzieci wychowasz. sądzę, że dużo w tym racji.

alcia - 2010-12-27, 23:59

sampa napisał/a:
chyba najbardziej to się jednak boję tego społecznego stygmatu i 'współczucia' wszystkich naokoło

ale po co się takimi sprawami przejmować? Wystarczy się do takiego współczucia uśmiechnąć.. i żyć sobie dalej po swojemu. :)

bodi, ło rany boskie, Ty w ciąży jesteś!!!!! :shock: Gratuluję z sił całych, kurcze nie wiedziałam.. Ale fajnie! Buziaki! :*

excelencja - 2010-12-28, 00:19

jeszcze mam jeden powód 'dla ktorego kobieta chce mieć córkę' - żeby udowodnić, że można mieć lepsze relacje z matką niż ona ma z własną :)
O! takie mi przychodzą do głowy.

Ja mam samych siostrzeńców i bratanków i przerażała mnie higiena małej dziewczynki - myślałam sobie, że ok - jak któryś z chłopaków zrobił kupę to wiedziałam jak to ogarnąć, ale jak wyczyścić dziewczynkę :) )!?!


A teraz to bym syna chciała :P

rosa - 2010-12-28, 06:55

sampa, myslisz że wszyscy na około ci będą współczuć??? przyjdź na cykliczne spotkanie z dziewczynami z wd, to zapewniam nie otrzymasz od nas grama współczucia ;-)
dziewczyno, ludzie i tak będą gadali, nie ma co sobie psuć nerwów :-)

priya - 2010-12-28, 07:49

Ja właśnie od zawsze wolałam mieć synów, więc teoria excelencji do mnie nie pasuje ;-)
kasienka - 2010-12-28, 08:55

Moich rodziców znajomi mają bodajże 9 chłopców i ostatnią dziewczynkę :mrgreen: Ja mam trzy siostry i tylko jednego brata. Tak bywa ;)

Mi była obojętna płeć dziecka. Gdybym teraz była w ciąży też raczej nie miałabym oczekiwań w tej kwestii. Strasznie mnie rozwalały teksty o "parce" - alcia, Twój tekst o krzyżowaniu bardzo mi się podoba :mrgreen: Teraz wkurzają mnie teksty o tym, że przecież już mamy dwoje i to parkę, wiec to chyba koniec? ]:->

excelencja - 2010-12-28, 10:26

ej no coś w podświadomości coś z tą 'parką' jest... nie mówcie że nie. Fajnie jest chyba po prostu spróbować obu form macierzyństwa.
moony - 2010-12-28, 10:47

Cytat:
ej no coś w podświadomości coś z tą 'parką' jest... nie mówcie że nie

Jasne, że tak. Tylko mnie na przykład bardzo wkurza samo określenie "parka" - co to, papugi czy chomiki?
Ja czułam, że będzie dziewczynka, miałam sny itd. Ale okazało się, że jednak chłopiec. Od razu przestawiłam się na tę myśl, czyli widać chyba nie byłam aż tak bardzo przywiązana do myśli o dziewczynce albo po prostu moja podświadomość uznała, że dziecko to dziecko.
Chyba chciałam dziewczynkę, żeby mieć przyjaciółkę, bratnią duszę obok. Tak to sobie chyba wymyśliłam. A w tym, co piszesz, excelencja o udowadnianiu lepszych więzi z matką też coś jest... :roll:
sampa, olewaj gadki społeczeństwa, w tej kwestii niestety niewiele da się zmienić, ludzie i tak będą myśleli, co będą chcieli. Poza tym ja nie wierzę w możliwość zaprogramowania płci dziecka, więc wszelkie żale i pretensje ludzie powinni moim zdaniem kierować nie do Ciebie, a do kosmosu.

pomarańczka - 2010-12-28, 11:54

Ja zawsze podświadomie chciałam mieć córkę ,ale co znaczy mieć ? Urodzić dziecko to najważniejsze :-) Jestem mamą Anity i jest ok. Tak chciałam , tak było mi dane i kocham ją z całego serca. Czy zastanawianie się nad tym ,co by było lepsze ma jakiś sens ,niekoniecznie .Przyznaję nie zawsze jest łatwo ,ale kto powiedział,że musi być lekko i przyjemnie . Ja wierzę,że wszystko co najlepsze przychodzi w swoim czasie.I mimo iż czasem mam dość ( Jej dość ) to nie zamieniłabym Jej na nikogo innego .Mamy kochają synów w specyficzny sposób tak jak ojcowie córki i to jest w porządku .Mam dwóch młodszych braci i wiem o czym mówię . ;-)
sampa jesteś mamą już prawie trzech chłopców i to jest najważniejsze :-) A co inni gadają to ich problem ;-) nie Twój i wcale nie musisz sobie tym zawracać głowy . Jesteś najwspanialszą mamą dla swoich synków :-) I trzymaj się dzielnie .

sampa - 2010-12-28, 13:19

rosa napisał/a:
sampa, myslisz że wszyscy na około ci będą współczuć??? przyjdź na cykliczne spotkanie z dziewczynami z wd, to zapewniam nie otrzymasz od nas grama współczucia ;-)
dziewczyno, ludzie i tak będą gadali, nie ma co sobie psuć nerwów :-)


i bardzo dobrze - współczuciu mówię zdecydowanie NIE! ;-)

ja tu całkiem świeża, więc o cyklicznych spotkaniach pierwsze słyszę, a chętnie bym się wybrała. gdzie znajdę informację co gdzie i kiedy?

rosa - 2010-12-28, 13:28

monituj ten wątek hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=6666&postdays=0&postorder=asc&start=2025
i do rychłego zobaczenia :-)

sampa - 2010-12-28, 13:41

zapostowałam już o przyzwolenie na przybycie, tak więc mam nadzieję do zobaczenia ;-)
maga - 2010-12-28, 17:25

U nas było tak:
Oboje bardzo chcieliśmy mieć dziewczynkę. Nie wiem, dlaczego. Chyba jakoś tak mi się wydawało, że nie będę umiała wychować chłopca tak dobrze jak dziewczynki. Mimo to czułam, że będziemy mieć chłopaka.
Podczas pierwszego usg (w 21 lub 22 tygodniu) spytałam, czy widać już płeć. Lekarz powiedział, że chyba będzie chłopiec, ale na tym etapie nie jest to jeszcze takie oczywiste. Poczułam się dziwnie. Z jednej strony żal, że jednak nie dziewczynka, a z drugiej jakaś taka dziwna radość, ulga? Zaczęliśmy do brzucha mówić Ziomek :-)
Podczas kolejnego usg inny lekarz powiedział, że będzie dziewczynka, więc zaczęłam z nim dyskutować, że jak to, czy jest pewien, że poprzednia diagnoza była inna itp. Uparł się, że widzi dziewczynkę. M zaczął do brzucha mówić Rita :-P a ja nie mogłam się przestawić i nawijałam cały czas Ziomek.
Kolejne usg u tego samego lekarza potwierdziło Ziomka. Mamy nawet foto wielkiego siusiora :mryellow: Odczułam ulgę.
Dziś nie wyobrażam sobie, jak można mieć córkę ;-) Myślę, że gdybym miała jeszcze kiedyś urodzić, wolałabym drugiego chłopaka.
sampa, cieszę się, że powoli przechodzi ci załamanie. Myślę, że za jakiś czas poczujesz się najszczęśliwszą mamą na świecie. Nie ważne, czy 3 chłopców, czy 2 chłopców i dziewczynki :-)
PS. Mnie też strasznie irytuje określenie "parka"

Velana - 2010-12-28, 17:56

moony napisał/a:
sampa, olewaj gadki społeczeństwa, w tej kwestii niestety niewiele da się zmienić, ludzie i tak będą myśleli, co będą chcieli.


Dokladnie tez tak mysle. Ludzie zawsze beda musieli miec cos do powiedzenia i wierz mi ze na pokoleniu Twoich dzieci to sie nie skonczy ;-)
Ostatnio wujek (ktory sam nie moze doczekac sie swoich wnukow) zyczyl mojej mamie zeby wreszcie doczekala sie wnuczki i zostala prawdziwa babcia, bo wnuk jej babcia nie czyni :shock: :shock: :lol: :lol: :lol:
Co ludzie potrafia powiedziec w zazdrosci to przechodzi ludzkie pojecie. Mnie to strasznie rozbawilo ale mama wnerwiona na maksa.
Czyli mam rozumiec ze ja nie jestem prawdziwa matka wlasnego syna bo on nie jest corka? buhahahahahahahahahaha

A z planowaniem plci to faktycznie nie wszyscy maja nawet szanse posiadania dzieci obu plci. Z tego co czytalam to niektorzy mezczyzni nie wytwarzaja plemnikow obu rodzajow. Jest to uwarunkowane jakos genetycznie i rzadko sie zdarza ale zdarza :-/

alcia tekst faktycznie powala na lopatki. Chyba wezme w uzycie ;-)

priya - 2010-12-28, 20:04

Velana napisał/a:
bo wnuk jej babcia nie czyni :shock: :shock: :lol: :lol: :lol:
W rodzinie naszej od strony męża też zawsze tak się mówiło. I moja teściowa mając trzech wnuków bardzo czekała na wnuczkę by "wreszcie zostać babcią" i wciąż narzekała jak ten dziadek (jej mąż) ma się dobrze,a ona taka poszkodowana. A ja zawsze słuchałam tego tak :shock: I dałam dzidkowi kolejnego wnuka ;-) Ale wcześniej - jak już wspominałam - udało się jej zostać babcią ;-)
sampa - 2010-12-28, 20:20

no to w takim razie moja prababka od strony ojca wogóle była przeklęta bo nie dość, że miała czterech synów to jeszcze żaden z tychże nie miał córki. Dramat normalnie...

nasz trzeci chłopczyk już zagościł ciepło w moich myślach - bardzo Wam dziękuję za wsparcie :->

priya - 2010-12-28, 20:38

sampa napisał/a:
nasz trzeci chłopczyk już zagościł ciepło w moich myślach
NIe mogłam trafić na lepszą wiadomość przed wyłączeniem kompa i pójściem spać. Cudnie! :-D :*
maga - 2010-12-28, 22:30

sampa, :-D
moony - 2010-12-29, 12:04

Velana napisał/a:
zyczyl mojej mamie zeby wreszcie doczekala sie wnuczki i zostala prawdziwa babcia

To tak jak mój teść cieszy się z pierwszego wnuka, bo w końcu będzie dziadkiem ;) sampa, świetnie - będzie dobrze, bo tak musi być, zobaczysz :)
O, moi teściowie mają trzech synów, a najmłodszy jest najfajniejszy i jest moim mężem :D Always look on the bright side of life...

Velana - 2010-12-29, 15:23

sampa super! :-D
Jagienka - 2011-01-03, 17:02

maga napisał/a:

Mnie też strasznie irytuje określenie "parka"

Mnie też - nie znoszę, gdy ktoś mówi mi, ze "fajnie byłoby, gdybym miała parke", bo brzmi to beznadziejnie.
Mnie nie przeszkadza mieć dzieci jednej płci. Już dawno uznałam, że mogłabym mieć same córki. Ostatnio poznałam mamę ośmiu córek, która jest bardzo szczęśliwą kobietą, jej mąż też.
A odnośnie tekstów, jakie można usłyszeć - głównie od poprzednich pokoleń rodziny itp., to pamiętam, jak pochwaliłam się Babci, ze spodziewamy się drugiego dzieciątka, a Ona cala szcześliwa, ze "może mi Pan Bóg pobłogoslawi i urodzę chłopca". Czyli moja Antosia nie była błogosławienstwem??? Ja sobie wtedy pomyślałam, że mam nadzieję, ze mi pobłogosławi tak, ze będę miała same córki :lol:

sampa - 2011-01-04, 09:12

no tak, tak naprawdę najważniejsze co jest w naszych głowach, a nie to co pomyślą/powiedzą inni. Jeśli ja będę dumna z moich dzieci to nikt mi nie powie, że sami synowie to coś nie halo.

a ja przecież naprawdę jestem dumna z moich chłopaków ;-) I serio myśl o trzecim przestała być dla mnie cierniem.

uściski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group