| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ogłoszenia drobne - Ogłoszenie
asiawege - 2011-01-21, 19:09 Temat postu: Ogłoszenie Od kwietnia z chęcią pomogę w różnych pracach. Nie bójcie się Tomka. Człowiek dużo przeszedł w życiu a i tak on będzie zajęty w to lato. Mogę odwiedzić kogoś pogadać razem lub sama w czymś pomóc.
Jestem przyjaźnie nastawiona na wszystkich. Umiem dużo. Zapraszam serdecznie do korespondencji.
Asia
excelencja - 2011-01-21, 22:49
asiawege, nie wiem gdzie mieszkasz, ale jest wiele organizacji, które pomogłyby Ci stanąć na nogi - często niestety katolickich, ale to, że są religijne, nie znaczy, że nie mogą Ci pomóc.
Są domy samotnych matek - znacznie lepsze niż te pokazywane w programach typu 'uwaga', gdzie mogłabyś zahaczyć się w lepszych warunkach niż 'namiot' - siebie i swoje dziecko - na czas znalezienia jakiejkolwiek pracy i wynajęcia czegoś.
Może zajrzyj tu, jest nadzieja, że znajdziesz coś dla siebie
hxxp://www.pro-life.pl/?a=pages&id=9
hxxp://www.opoka.org.pl/struktury_kosciola/inne/dobroczynnosc/domy_s_matki.html
hxxp://bazy.ngo.pl/search/wyniki.asp?wyniki=1&kryt_nazwa=&kryt_miasto=&kryt_woj=&kryt_pola=2&kryt_typ_instyt_multi=59&baza=17&szukanie=zaawans1
Zawsze to jakiś punkt zaczepienia - szczęścia Ci życzę.
Kaja - 2011-01-21, 23:11
Hej:)
JA to bym się na takie butki lniane pisała;) W jakim agro gospodarstwie jestes?
asiawege - 2011-01-22, 17:18
Dziękuję za adresy. Może się przydadzą jak będzie gorzej. Bardziej mi zależy na pomaganiu innym. Tylko do maja mam dostęp do internetu i może będzie ktoś chciał bym przyjechała i pomogła w czymś.
kasienka - 2011-01-22, 17:19
asiawege, myślę, że przede wszystkim powinnaś pomóc sobie i dziecku. Trzymam kciuki.
Capricorn - 2011-01-22, 17:58
| asiawege napisał/a: | | Dziękuję za adresy. Może się przydadzą jak będzie gorzej. Bardziej mi zależy na pomaganiu innym. Tylko do maja mam dostęp do internetu i może będzie ktoś chciał bym przyjechała i pomogła w czymś. |
w pełni zgadzam się z kasieńką - to Ty i Twoja córeczka potrzebujecie pomocy.
Jeśli dobrze rozumiem, w maju tracicie dach nad głową i źródło utrzymania, tak?
Obawiam się, że przeprowadzki co tydzień czy kilka tygodni nie rozwiążą sprawy, ani też nie uczynią Cię osobą na tyle niezależną finansowo, aby samodzielnie stanąć na nogi w krótkim czasie.
Jeśli jeszcze nie byłaś, to bardzo polecam wizytę w MOPS - ustawa o pomocy społecznej zapewnia wiele źródeł pomocy dla osób w ciężkiej sytuacji życiowej, a już z dziećmi szczególnie. Bo przecież chyba nie mówisz serio, że chciałabyś ze swoim dzieckiem regularnie sypiać na balkonach czy w namiocie.
Linki excelencji też na pewno się przydadzą.
asiawege - 2011-01-22, 18:40
MOPS to nudy z budy tylko stresują. Oni naprawde pomagają ludziom chorym a ja jestem zdrowa.W zimę znowu prawdopodobnie będę mieszkać w agroturystyce.
kasienka - 2011-01-22, 19:34
To Twój wybór, miej jednak wzgląd na dobro dziecka. Masz dostęp do netu i wiesz co się dzieje. Jeśli ktoś bliżej zainteresuje się losem matki z dzieckiem mieszkającej w namiocie lub na balkonie to może niestety skończyć się umieszczeniem dziecka w placówce, gdzie będzie miało dach nad głową. Nie piszę tego, żeby Cię straszyć, ale spójrz na to z szerszej perspektywy.
asiawege - 2011-01-22, 19:49
Wiem o tym że ludzie mogą donieść. Dobrze balkon odpada ale może być miejsce na namiot lub kawałek podłogi do spania wykorzystywany nocą a w dzień mogę legowisko spakować.
Agnieszka - 2011-01-22, 19:53
Asiu: nie wiem ile lat ma Twoja córeczka ale jeżeli wkroczy w etap obowiązku szkolnego (no chyba, że domową edukację planujesz) będzie potrzebna jej większa stabilność, nawiążę kontakty z innymi dziećmi i pewnie będzie mniej skłonna ku kolejnym zmianom życiowym.
MOPS pomaga różnym ludziom a nawet w przypadku choroby ważna jest sytuacja rodzinna i dochody, choroba niestety nie gwarantuje tu pomocy.
asiawege - 2011-01-22, 20:06
Planuję edukację domową jak się mi uda to załatwić. To ogłoszenie umieściłam też dla niej bo może znajdzie dzieci z którymi się zaprzyjaźni.
excelencja - 2011-01-22, 20:13
asiawege, czyli 'normalne' życie z pracą, stałym dachem nad głową i stabilizacja Cię zupełnie nie kręcą...
Bywa trzymaj się.
Znam wielu zdrowych, którym mops pomaga - próbuj.
Agnieszka - 2011-01-22, 21:27
asiawege: a dasz radę z pracą (zakładam że przy wszystkich czynnościach córeczka Ci towarzyszy) i edukacją dziecka, czujesz się kompetentna i na siłach? Jestem sama mama (wygląda na to, że Ty także) i powiem, że na tym polu bym nie podołała nie mówiąc już o tym, że im dziecko starsze, tym grupa odniesienia ważniejsza i potrzebna.
Powodzenia
rosa - 2011-01-22, 21:30
| asiawege napisał/a: | | Pomogę na tydzień lub dłużej za miejsce do spania ( mały pokoik, miejsce na namiot, balkon) |
tzn ty byś chciała pojeździć po róznych ludziach/miejscach, czy szukasz czegos na dłużej?
Capricorn - 2011-01-22, 21:35
| asiawege napisał/a: | | MOPS to nudy z budy tylko stresują. Oni naprawde pomagają ludziom chorym a ja jestem zdrowa.W zimę znowu prawdopodobnie będę mieszkać w agroturystyce. |
asiuwege, trochę mnie dziwi Twoja postawa.
Potrzebujesz pomocy, wsparcia - tak wynika z pierwszego Twojego postu w tym wątku (a drugiego na forum). Jeśli dobrze rozumiem - odmawiasz skorzystania z opcji pomocy w instytucji, która taką pomoc ma obowiązek zapewniać. Za to tutaj, na forum, szukasz pomocy wśród nas - i to bardzo konkretnej: nie linki do instytucji, czy też informacje, z jakich zasiłków możesz korzystać, ale miejsce/a, w których będziesz mogła, wraz ze swoją rodziną i dobytkiem, spędzić kilka miesięcy.
Wiesz, ja to nie bardzo widzę.
Myślę, że wiele osób stosuje zasadę ograniczonego zaufania nawet wobec osób, które zna dużo lepiej niż tylko poprzez net. Opcja spania w namiocie czy na balkonie, z dzieckiem, jest absurdalna - o ile może być zabawna w szczególnie upalne noce (ja czasem śpię na tarasie ), o tyle jako reguła może sprowadzić kłopoty nie tylko na Ciebie, ale też i na właściciela mieszkania.
I myślę, że powinnaś doprecyzować jeszcze: w pierwszym poście piszesz, że jesteście wegerodzinką, używasz liczby mnogiej (przyjedziemy, pomożemy) - a w tym wątku już piszesz tylko o sobie i córeczce.
asiawege - 2011-01-22, 22:31
No to trudno że nie mogę³ wam w czymś pomóc osobiście. Tutaj córeczka pomaga mi w pracach albo bawi się i czeka jak skończę. Prawdopodobnie od września będzie chodzić do przeczkola a ja będę szukać pracy. Może kiedyś będziemy mieć dom. Długo nie mogłam się z tym pogodzić ale teraz się uspokoiłam i chce pomagać innym.
Lily - 2011-01-22, 22:38
| asiawege napisał/a: | | Długo nie mogłam się z tym pogodzić ale teraz się uspokoiłam i chce pomagać innym. | Ale czemu nie sobie najpierw?
asiawege - 2011-01-23, 14:24
W dzisiejszym świecie jak się widzi lub poznaje osobe bez domu i pracy to wysyła się ją do odpowiednich instytucji. To zrozumiałe bo przecież takie instytucje istnieją. Po co sobie zawracać głowe jak są inni bardziej kompetetni. Ja chciałam leczyć ludzi ziołami ale póżniej stwierdziłam że wiele chorób ma podłoże złej diety. No a przekonanie ludzi do diety bez mięsa to jest czasami niemożliwe. To ich osobisty wybór. Co zrobić trzeba się z tym pogodzić. Przed pojawieniem się córeczki pomagałam wielu ludziom swoją pracą i dlatego znów chce do tego wrócić.
renka - 2011-01-23, 16:56
| euridice napisał/a: | | asiawege napisał/a: | | Przed pojawieniem się córeczki pomagałam wielu ludziom swoją pracą i dlatego znów chce do tego wrócić. |
Ludzie ludźmi, ale czy nie uważasz, że Twojemu dziecku należy się odrobina stabilności?
|
To samo chcialam napisac. Dziecko rosnie, coraz bardziej bedzie przyzwyczajac sie do miejsc, ludzi. Tak wiec dobrze, zebys sprobowala znalezc jakas mala stabilizacje dla Was.
Co do pomocy instytucji spolecznych to pomagaja one nie tylko ludziom chorym, ale przede wszystkim ludziom w trudnej sytuacji zyciowej. Jezeli chcesz zyc "poza systemem" to ok, ale warto, zebys wziela pod uwage nie tylko swoje potrzeby, lecz rowniez potrzeby coreczki, ktore beda wzrastac wraz z wiekiem.
asiawege - 2011-01-23, 20:10
Łatwiej by mi było udać się do jakiegokolwiek domu samotnej matki gdybym mogła osobiście się spotkać z inną mamą wege raz w tygodniu na dwie godz.
Agnieszka - 2011-01-23, 20:57
sorki, nie rozumiem
alcia - 2011-01-23, 21:08
| asiawege napisał/a: | | gdybym mogła osobiście się spotkać z inną mamą wege |
a co tu ma wege/nie_wege do rzeczy? Poważnie - chciałabym wiedzieć.
Capricorn - 2011-01-23, 22:07
ja tez coraz mniej rozumiem, coraz więcej podawanych przez Ciebie informacji się wzajemnie wyklucza, na pewne pytania odmawiasz odpowiedzi, a sytuacja Twojej córeczki coraz bardziej mnie niepokoi.
Mia - 2011-01-23, 22:29
Ja też nic nie rozumiem. Poza tym istnieją miejsca pracy, w których jednocześnie będziesz mogła pomagać innym i zyskać lepsze warunki dla siebie i córeczki - w domu samotnej matki znalezienie takiej pracy na pewno będzie prostsze niż na własną rękę.
asiawege - 2011-01-23, 22:55
Ja się żle czuję w nowych miejscach. Mama trzymała mnie jak to się mówi pod kloszem. Chce mieć jakieś wsparcie osoby z zewnątrz.
YolaW - 2011-01-23, 23:42
asiawege, osoby niewege też mogą dać wsparcie. Nie ogarniam tego co piszesz, a sytuacja córki jest coraz mniej ciekawa...
asiawege - 2011-01-24, 00:01
Po prostu szukam pracy która umożliwi mi opiekowanie się córeczką przez okres letni. Jeśli dam sobie z tą pracą rade to mogę się przenieść i na stałe pracować. Zdjęcia butów,które potrafię wykonać postaram się umieścić w tym tygodniu. Praca może być na zasadzie wolontariatu przez okres nauki zawodu czy wykonywania pracy.
Przyjmę też z chęcią zaproszenie mnie i córeczki pod swój dom. Mogę zapewnić sobie wyżywienie. Mam oszczędności. Nie chce się wpraszać bo to nie kulturalnie.
Ja mam wielki dom ojciec mi wybudował. Wolałabym żeby żył a nie mieć tego domu. W przyszłości zrobię z tego domu miejsce do życia dla pięciu rodzin, które nie mają domu. Teraz to negocjuje z mamą by mi pozwoliła na taki krok. Ale dopóki jest ojczym to on dla swoich dzieci ten dom zabierze jak moja mama się nie zgodzi na moje rozwiązanie.
kasienka - 2011-01-24, 00:42
Asia, mam nadzieję, że jednak znajdziesz dość siły i powodów, by zwrócić się o pomoc tam, gdzie są w stanie Ci jej udzielić.
Agnieszka - 2011-01-24, 01:12
skomplikowana sytuacja rodzinna ok, pamiętaj jeszcze istnieje coś takiego jak zachowek
priya - 2011-01-24, 07:04
A ze mną musi być już naprawdę coś nie teges, bo czytam, czytam i coraz bardziej robię tak nie panimaju no, nic a nic, chyba przeczytam ten wątek jeszcze raz...
squamish - 2011-01-24, 08:32
Gdybym miała swoje cztery kąty bardzo chętnie bym Ci pomogła ale nie mam.Natomiast możesz dowiadywać sie np w ekowioskach a są takowe napewno w Polsce.Mozesz też szukać wwooffingu w Polsce my tak podróżowaliśmy po Europie są to farmy ekologiczne ogłaszające sie na na stronce ,które przyjmują wolontariuszy,za pare godz pracy dziennie (od2 -6) 4-6 dni w tyg masz wyżywienie i spanie.W Portugalii lub Francji dałabym Ci namiary ale w Polsce nie wiem
hxxp://www.wwoof.org/national.asp
[ Dodano: 2011-01-24, 08:38 ]
Na tej stronce trzeba sie zarejestrować i jest niestety opłata rejestracyjna ale za to potem cały rok mozna korzystać.Ja też nie chciałabym sie tułać z dzickiem po państwowych instytucjach ,mieć nad sobą kuratora,czuć sie kontrolowaną .Gdyby mój Z mnie opuscił niestety na dzień dzisiejszy (gdybając ) byłabym w podobnej sytuacji.
Są jeszcze squaty ale nie wiem czy to dobre miejsce dla dziecka.
excelencja - 2011-01-24, 10:28
asiawege, nie chcę być nie miła, ale albo masz bardzo poważne problemy z konstruowaniem zdań - nie wiem na jakim podłożu, albo trollujesz.
ELA - 2011-01-24, 11:05
Asiawege piszesz, że leczyłaś ludzi ziołami tak wywnioskowałam..tzn ze znasz się dobrze na ziołach?
Ja korzystałam z pomocy opieki społecznej i nie widzę w tym nic uwłaczającego. W momencie kiedy zostajesz sama z dzieckiem i nie masz jeszcze pracy masz do tego pewne prawo. A czy znasz jakies języki..Jest kilka w Europie farm ekologicznych gdzie moze znalazłabyś przynajmniej tymczasowy dom. JEśli chcesz podeślę CI adresy
Życzę CI aby Ci się wszystko szybko poukładało
jarzynajarzyna - 2011-01-24, 11:06
mam ten sam odbiór niestety
(chodziło o trollowanie...)
priya - 2011-01-24, 11:42
| excelencja napisał/a: | | albo trollujesz | Przeczytałam po raz drugi i dalej niewiele kumam. Dobra, powiem jaka myśl wciąż powraca mi do głowy: asiawege --> asia_weganka --> niejaki pan T. (???)
bronka - 2011-01-24, 11:46
| priya napisał/a: | | asiawege --> asia_weganka --> niejaki pan T. (???) |
od pierwszego postu nie opuściło mnie to wrażenie
pomarańczka - 2011-01-24, 11:58
| priya napisał/a: | | Dobra, powiem jaka myśl wciąż powraca mi do głowy: asiawege --> asia_weganka --> niejaki pan T. (???) |
ja też powiem ,to mogą być czyste spekulacje na temat
priya - 2011-01-24, 12:03
| pomarańczka napisał/a: | | to mogą być czyste spekulacje na temat | ależ nikt nie twierdzi inaczej!
Jadzia - 2011-01-24, 12:15
czytam ten wątek po raz trzeci i mam tak samo jak priya: nic nie kumam. Już myślałam, że to przez sesję mózg mi szwankuje.
Capricorn - 2011-01-24, 12:27
| asiawege napisał/a: |
Ja mam wielki dom ojciec mi wybudował. Wolałabym żeby żył a nie mieć tego domu. W przyszłości zrobię z tego domu miejsce do życia dla pięciu rodzin, które nie mają domu. Teraz to negocjuje z mamą by mi pozwoliła na taki krok. Ale dopóki jest ojczym to on dla swoich dzieci ten dom zabierze jak moja mama się nie zgodzi na moje rozwiązanie. |
skoro ojciec nie żyje, a w chwili śmierci był właścicielem tego domu, oraz nie zostawił testamentu, to w ramach dziedziczenia ustawowego jego dzieciom przysługuje do podziału połowa tego domu (druga połowa - żonie, bo wnioskuję, że był żonaty w chwili śmierci). Gdyby nawet był testament, w którym zostałabyś pominięta - przysługuje Ci tzw zachowek, czyli połowa tego, co dostałabyś, gdyby testamentu nie było. Dość oczywistym jest, że po Twoim ojcu nie może dziedziczyć ani Twój ojczym, ani też jego dzieci. Twoja mama może dysponować tylko swoją częścią majątku - a Ty swoją. Więc nawet w tej chwili możesz zwrócić się do osoby, która zarządza tym domem - lub wprost do sądu - o wskazanie należnej ci części nieruchomości, i tam zamieszkać, skoro nie masz gdzie.
A poza tym - wnioski mam podobne jak ostatnio wypowiadające się dziewczyny.
ELA - 2011-01-24, 13:15
[quote="Capricorn"] | asiawege napisał/a: |
Ja mam wielki dom ojciec mi wybudował. Wolałabym żeby żył a nie mieć tego domu. W przyszłości zrobię z tego domu miejsce do życia dla pięciu rodzin, które nie mają domu. Teraz to negocjuje z mamą by mi pozwoliła na taki krok. Ale dopóki jest ojczym to on dla swoich dzieci ten dom zabierze jak moja mama się nie zgodzi na moje rozwiązanie. |
Asia Capricorn ma racje ..ja też walczyłabym o swoje nawet jeśli z przyczyn osobistych nie chcesz tam zamieszkać są inne rozwiązania..np TWoja mama i ojczym mogą CIĘ spłacić..czyli w ratach zapłacić CI za to co CI się prawnie należy.
alcia - 2011-01-24, 20:57
| priya napisał/a: | | asiawege --> asia_weganka --> niejaki pan T. |
dla mnie to oczywiste od pierwszych słów. Nie wiem tylko po co wciąż kolejne i kolejne konta.
| asiawege napisał/a: | | Po prostu szukam pracy |
na forum "wegedzieciak"??
Sprawdź lokalny urząd pracy i przeglądaj prasę, portale dot. tej tematyki.
"cześć, jestem Asia, mogę u Ciebie zamieszkać na balkonie? Będę pomagała i uplotę Ci buciki".
Jesteś niepoważna.
Mia - 2011-01-24, 21:32
| alcia napisał/a: | | priya napisał/a: | | asiawege --> asia_weganka --> niejaki pan T. |
dla mnie to oczywiste od pierwszych słów. Nie wiem tylko po co wciąż kolejne i kolejne konta. |
hm, się nabrałam w takim razie, nie znam tamtej historii
Mia - 2011-01-24, 23:37
aaaaaa!
ja to jakaś niedzisiejsza jestem, bo serio, nie kumam takich zachowań w necie zupełnie. z jakąś "sztuczną inteligencją" mi się to kojarzy przedziwny twór, à la zmodyfikowany automat do kawy, wysyłający przedziwne posty w cyber przestrzeń
Pączuś - 2011-01-27, 17:02
Ach, dzięki za przypomnienie tego wątku. Mam dzisiaj mega doła, a dzięki przeczytaniu tego zaraz mi się humor poprawił
quatrolibro - 2011-01-27, 21:14
Nie wiem jak ten wątek może komuś poprawić humor
Wyobrażacie sobie że ktoś się skusi i zaprosi Asię do siebie a tam przyjedzie Tosiek z paranoją w głowie i dzieckiem pod pachą ?
kasienka - 2011-01-27, 21:52
| quatrolibro napisał/a: | Nie wiem jak ten wątek może komuś poprawić humor |
też mnie to nijak nie bawi...
MayoNika - 2011-01-27, 22:15
cała ta sprawa jest bardzo dołująca i niejasna. Żal dziecka.
asiawege - 2011-01-27, 22:41
| squamish napisał/a: | | ... Mozesz też szukać wwooffingu ... |
może komuś się przyda: hxxp://free-wwoof.info/]hxxp://free-wwoof.info (znalezione przez Tośka)
Pączuś - 2011-01-27, 23:39
| kasienka napisał/a: | | quatrolibro napisał/a: | Nie wiem jak ten wątek może komuś poprawić humor |
też mnie to nijak nie bawi... |
Mi chodziło o antykoscielną krucjatę, którą przypomniała euridice.
asiawege - 2011-02-19, 13:04 Temat postu: pomogę odwiedzę podejmę pracę Od kwietnia mogę kogoś odwiedzić, pomóc, pogadać. Jestem przyjaźnie nastawiona na wszystkich. Nie bójcie się Tomka bo on dużo przeszedł w życiu a i tak w to lato będzie zajęty swoimi sprawami.
Umiem wiele. Zapraszam serdecznie do korespondencji.
Asia
Lily - 2011-02-19, 17:40
| asiawege napisał/a: | | Nie bójcie się Tomka | Hmm, a kim jest Tomek?
dżo - 2011-02-19, 18:04
asiawege, specyficzne jest to Twoje ogłoszenie, nie bardzo rozumiem, chciałabyś przyjechać do kogoś na pogaduszki? Nie znamy Cię, nigdy Cie nie widzieliśmy, nic o Tobie nie wiemy, sądzisz, że ktoś zaprosi obcą osobę do swojego domu?
asiawege - 2011-02-19, 18:44
Jeżeli ktoś boi się wpuścić mnie do swojego domu bo ostatecznie mogę przez przypadek zepsuć to trudne wiem . Ale zawsze ja mogę zaprosić Was do mnie do Częstochowy. Długa korespondencja też by w tym przypadku nie dała bo niektórzy ufają tylko wybranym przez siebie ludziom.
Jeśli ktoś chciałby pogadać ze mną a boi się wpuścić mnie do domu to może do mnie pisać na pw.
Jeśli ktoś chciałby bym mu w czymś pomogła a boi się mnie wpuścić do swojego domu to mimo wszystko niech napisze może się wspólnie coś wymyśli.
arahja - 2011-02-19, 19:48
| Lily napisał/a: | Hmm, a kim jest Tomek?
|
Tosiek.
an - 2011-02-19, 21:23
| dżo napisał/a: | | asiawege, specyficzne jest to Twoje ogłoszenie, nie bardzo rozumiem, chciałabyś przyjechać do kogoś na pogaduszki? Nie znamy Cię, nigdy Cie nie widzieliśmy, nic o Tobie nie wiemy, sądzisz, że ktoś zaprosi obcą osobę do swojego domu? |
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=393169#393169
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=397384#397384
asiawege - 2011-02-23, 12:25
No tak nie sądziłam ze zapraszanie kogoś do domu na kilka dni może być takk trudne.
Postanowiłam że jeśli ktoś chce mojej pomocy np.
wspólne uszycie ubranka dla dziecka,
wspólne gotowanie,
odchwaszczenie ogródka,
sprzątnięcie garażu czy inne prace na które długo się zabieracie a nigdy czasu nie starcza na ich zrealizowanie to z chęcią pomogę.
Oczywiście bez noclegu tym razem. Zawsze mogę przecież spać w motelu czy innym pensjonacie.
I tak od wiosny będę naklejała ogłoszenia dotyczące mojej pomocy na blokach mieszkalnych tutaj w pobliżu gdzie mieszkam.
[ Dodano: 2011-02-25, 18:32 ]
Dziękuję Wam wszystkim teraz wiem że dom i prace odnajdę sama w odpowiednim czasie.
|
|