| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ciąża i poród - Kontakt z jeszcze nienarodzonym
ana138 - 2011-02-07, 21:58
u mnie jest podobnie - nazywamy to drapaniem pupy mały wypina się, kiedy smaruję albo głaszczę brzuch i jak zaczynam go "drapac" wypina sie jeszcze bardziej.
na glos męża też żywo reaguje. no i my pukamy w brzuch a on odpowiada.
fajne są te kontakty przednarodzeniowe, na pewno super bedzie to powspominać kiedys.
moony - 2011-02-08, 19:03
Mój Mały chyba nie lubi dotykania go przez brzuch. Co prawda, jak wiecie, jestem już na ostatniej prostej i mały nie ma możliwości szalonych manewrów, ale mam wrażenie, że gdy namacam jakąś "dziwną" wypukłość i ją badam palcami, to on zaraz odpływa i zabiera wypukłość Podobnie jest z usg lub ktg - ucieka od maszyn, które naciskają. Za to czasami kopie w plecy swojego tatę. Ten z kolei stawia na kontakt słowny z Małym: "Dzień dobry, mam na imię P. i jestem twoim ojcem. Mam nadzieję, że się dogadamy"
Dopiero kiedy zaczynałam czuć ruchy i zaczynałam śpiewać (a za dobrze mi to raczej nie wychodzi), dzieć się jakby ożywiał - albo sobie po prostu to wmawiałam
ana138 - 2011-02-08, 19:10
kurde, z tego wszystkiego zapomnialam mu poswiecić!!!! dzisiaj wypróbuję latarkę, zobaczymy.. a jak z muzyką? bo nasz ma wyrażne gusta muzyczne....np przy manu chao rusza sie delikatnie, a jak czegos nie lubi kopie i wierci się nerwowo.
no wasnie podejscie to dziecka w brzuchu strasznie sie zmieniło. nawet widac porównujac nasze pokolenie i naszych rodziców. kiedys raczej dziecku nie czytano czy nie puszczano vivaldiego miałam wrazenie, ze moja tesciowa patrzyła na mnie jak na lekko szurniętą, kiedy mówiłam, że dziecko słyszy i może zapamietac często czytany wierszyk, bajkę albo spiewaną piosenkę..... dla niej to jakies wspólczesne fanaberie...
w sumie całe szczescie, ze sie to zmieniło....chyba mozemy bardziej swiadomie to wszystko przezywac. no i mamy usg!!!! nie moge sobie wyobrazic, ze kiedys tego nie było....szok
[ Dodano: 2011-02-08, 18:12 ]
moony, - moj tez reaguje na spiew, szczególnie, jak mu tata spiewa szanty, których ja nie cierpie na pewno sobie tego nie wmawiamy ...
koko - 2011-02-08, 19:24
Nasz synek z kolei zaprzestaje aktywności, kiedy poczuje na sobie tatową rękę. Staramy się podmieniać przed nim głaszczące ręce w tajemnicy, ale i od razu się orientuje, kto go dotyka.
Okropnie był zły albo przestraszony, kiedy byliśmy w kinie i puszczono głośno mocną muzykę.
Tak naprawdę ze wszystkich bodźców najlepiej reaguje (ożywia się) na mój głos i wodę - prysznic, kąpiel.
Denerwuje się, kiedy stawiam sobie na brzuchu kubek z herbą Kopie w niego, a potem odpływa. Tak samo było na ktg.
ana138 - 2011-02-08, 19:36
| koko napisał/a: | | Nasz synek z kolei zaprzestaje aktywności, kiedy poczuje na sobie tatową rękę. Staramy się podmieniać przed nim głaszczące ręce w tajemnicy, ale i od razu się orientuje, kto go dotyka |
u nas było to samo!!! nawet jak szalał w nocy i nie dawał spac, to mówilam męzowi, zeby mi połozył reke na brzuchu i mały od razu sie uspokajał. niesamowite to jest, nie? tez próbowalismy podmieniać ręce i tez zawsze skubaniec wyczuwał. nie mówiac o mojej mamie. przyjechała do nas tylko raz w czasie ciazy i tak bardzo chciała go poczuc, ale gdzie tam..... od razu bezruch.
teraz zaczął tate tolerować. juz go moze smyrać ile wlezie!!
koko - 2011-02-08, 19:43
No właśnie, ale czemu one tak mają? Synunie mamuni? Z początku jak mówiłam, że się rusza i kopie i w ogóle, a tatko przykładał rękę i mały się ukrywał, to czułam się jak oszust. Że wiesz, ściemniam, że coś tam czuję i że mały jest taki fajny i towarzyski.
ana138 - 2011-02-09, 12:16
| koko napisał/a: | | No właśnie, ale czemu one tak mają? Synunie mamuni? Z początku jak mówiłam, że się rusza i kopie i w ogóle, a tatko przykładał rękę i mały się ukrywał, to czułam się jak oszust. Że wiesz, ściemniam, że coś tam czuję i że mały jest taki fajny i towarzyski. |
ha ha ha....ja to samo. mialam wrazenie, ze M podejrzewal, ze sciemniam i myslał, ze mam schize....
| jenny napisał/a: | | a reaguje na światło? Nasz maluch olewa latarkę |
troche sie poruszał jak mu przyswiecilismy, ale bez rewelacji, moze był w szoku....
BreBre - 2011-04-07, 13:07
W obu ciążach śmiesznie jest jak mówię w obcym języku, niepokój jaki to wywołuje jest niesamowity! ) Ciekawe jest też to, że moja córcia która jest nieśmiała do osób nieznanych zupełnie nie bała się moich trzech koleżanek z pokoju w pracy - tak jakby je już doskonale znała! (w pierwszej ciąży pracowałam do początku 8 miesiąca).
koko - 2011-04-07, 16:41
BreBre, a druga córa kiedy ma się narodzić?
BreBre - 2011-04-08, 12:35
Termin mam na 1 sierpnia. Byłoby śmiesznie jakby sie sprawdziło. Bo Olga urodzona jest 1 października 2009. Takie punktualne dzieci
|
|