wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wydarzenia - Wegemaluch.pl na festiwalu 'Sztuki i Sztuczki'

wegemaluch - 2012-09-02, 13:02
Temat postu: Wegemaluch.pl na festiwalu 'Sztuki i Sztuczki'
Wszystkich ciekawych i chcących poszerzyć swoje horyzonty, otwartych na poznawanie zalet diety wegetariańskiej u dzieci zapraszamy na

hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1031:wegemaluch-pl-na-festiwalu-sztuki-i-sztuczki&catid=113:newsy&Itemid=411]Festiwal "Sztuki i Sztuczki",

który odbędzie się 08.09.2012 od godz. 11-17.00, w Warszawie w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia przy ul. Grochowskiej 272.

Na stoisku Wegemaluch.pl niesamowite dziewczyny z Veganica- vegan coffee & eat przygotują dla Was wegeburgery, kolorowe kanapki, sałatkę owocową, indyjskie danie z ziemniaków i szpinaku (aloo palak), sojowy napój owocowy i pasty na kanapki, a wszystko to pojawi się na stole dzięki Vegabutik.pl i Vegepack.pl, który zadba o produkty. W oczekiwaniu na potrawy Sklepznatury.pl uraczy Was świeżymi warzywno-owocowymi przekąskami i sokami.

Na miejscu wydrukujesz hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=210&Itemid=1019]przepisy potraw wegetariańskich - przygotowywanych na miejscu, porozmawiasz w sympatycznej atmosferze festiwalu dla dzieci wśród zabaw, teatrów i warsztatów.

Organizatorzy festiwalu: sklep Lamala, TASHKA oraz Orkiestra Sinfonia Varsovia przygotowali masę różnorodnych atrakcji dla dzieci w różnym wieku.

Szczegóły festiwalu znajdziesz: hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1031:wegemaluch-pl-na-festiwalu-sztuki-i-sztuczki&catid=113:newsy&Itemid=411]Wegemaluch.pl na festiwalu 'Sztuki i Sztuczki'
Oraz na stronie festiwalu: hxxp://sztukiisztuczki.pl/]Sztuki i Sztuczki

Serdecznie zapraszamy! :-D

bronka - 2012-09-02, 13:57

spam zgłoszony do moderatora
an - 2012-09-02, 15:19

Ja nie wiem czy to jest spam albo i nawet jakaś straszna reklama, cały czas mieści się w promowaniu wegetarianizmu.
an - 2012-09-03, 03:50

W zasadzie chciałam dodać, że rozumiem w czym rzecz, może trochę za dużo linków do jakby nie było konkurencyjnego portalu (możliwe, że zarabiającego - nie znam się) i dlatego trochę śliski temat, z drugiej strony ciekawe wydarzenie z wieloma atrakcjami dla dzieci i jeśli przy okazji będzie promowanie wege diety to jakoś niezręcznie to bojkotowac
wegemaluch - 2012-09-03, 11:18

an napisał/a:
W zasadzie chciałam dodać, że rozumiem w czym rzecz, może trochę za dużo linków do jakby nie było konkurencyjnego portalu (możliwe, że zarabiającego - nie znam się) i dlatego trochę śliski temat, z drugiej strony ciekawe wydarzenie z wieloma atrakcjami dla dzieci i jeśli przy okazji będzie promowanie wege diety to jakoś niezręcznie to bojkotowac


an napisał/a:
W zasadzie chciałam dodać, że rozumiem w czym rzecz, może trochę za dużo linków do jakby nie było konkurencyjnego portalu (możliwe, że zarabiającego - nie znam się) i dlatego trochę śliski temat, z drugiej strony ciekawe wydarzenie z wieloma atrakcjami dla dzieci i jeśli przy okazji będzie promowanie wege diety to jakoś niezręcznie to bojkotowac


W gwoli wyjaśnienia.

Wegemaluch nie stanowi dla wegedzieciaka żadnej konkurencji. Tworzycie drogie Panie forum i chwała Wam za to. Za informacje i treści które się tutaj znajdują i wieloletni wkład w rozwój wegetarianizmu. Wegemaluch nie jest forum a portalem, którego głównym celem jest propagowanie diety wegetariańskiej wśród dzieci, informowanie osób które chcą dowiedzieć się więcej i są otwarte na medycznie poparte informacje podpisane nazwiskiem autora publikacji (inna inkszość - nie każdemu prawda na temat diety i rozwoju dziecka jest po drodze). Owszem znajduje się w nim też forum, ale dostępne jest po zalogowaniu i w tym sensie nie staramy się nawet zrobić czegokolwiek by nasze forum było "ważniejsze" od tutejszego.

Wszyscy którzy pracują na rzecz wegemalucha robią to za darmo i wydają na to własne środki. Autorów, którzy współpracują na stałe z wegemaluch znajdziesz w "autorzy" w dolnej części portalu i nie otrzymują oni żadnego wynagrodzenia.

Jeżeli chodzi o zarabianie :) w lipcu wegemaluch na automatycznych reklamach google zarobił 2.98 euro, w sierpniu 3,23 euro i to są zarobki wegemaluch. Tak... jest to dziwne, że ktoś robi coś takiego i nie liczy na kokosy. Sami się sobie dziwimy :)

Jeżeli zaś chodzi o festiwal dla dzieci :) każda z firm przeznacza na to własne środki (i to niemałe), a to tylko po to, by pokazać światu, że wegetarianizm jest fajny, kolorowy, uśmiechnięty i zdrowy. Dlatego będziemy rozdawać owoce, warzywa i soki za darmo. Prócz tego możesz się dowiedzieć czym jest wegetarianizm, po co i dlaczego i czy jest bezpieczny i skąd jesteśmy tego tacy pewni. Każda z firm które będą na festiwalu z nami przyłączyła się do tego wydarzenia z radością i z tego się cieszymy.

W dalszym ciągu może robić to co robimy osobno, ale możemy też robić to razem.

Pozdrawiamy serdecznie. :-)

bronka - 2012-09-03, 11:47

wegemaluch napisał/a:
Wegemaluch nie stanowi dla wegedzieciaka żadnej konkurencji.

oczywiście, ze Nie!
Wegedzieciak to kopalnia wiedzy. Dzielimy się pomysłami, swoją wiedzą, wspieramy, pomagamy.

Mnie osobiście ten wegemaluch nie razi. Bo czym. Już napisałyśmy Ci co myślimy o Twoim nierzetelnym, na kolanie robionym portalu. Nie on pierwszy i nie ostatni.

wegemaluch napisał/a:
W dalszym ciągu może robić to co robimy osobno, ale możemy też robić to razem

Teraz tak o tym pomyślałaś, bo
wegemaluch napisał/a:
lipcu wegemaluch na automatycznych reklamach google zarobił 2.98 euro, w sierpniu 3,23 euro

a wcześniej udzielałaś wywiadów na temat pierwszego portalu, nie pamiętając o wegedzieciaku i spamując pod osłoną innego nicka . Żenada.

Gdyby nie Twoje początkowe zachowanie to pewnie inaczej bym patrzyła teraz na to wszystko.

bronka - 2012-09-03, 11:47

an napisał/a:
Ja nie wiem czy to jest spam

Jeżeli na 5 postów 5 to reklama to to jest SPAM.

wegemaluch - 2012-09-03, 12:10

bronka napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
Wegemaluch nie stanowi dla wegedzieciaka żadnej konkurencji.

oczywiście, ze Nie!
Wegedzieciak to kopalnia wiedzy. Dzielimy się pomysłami, swoją wiedzą, wspieramy, pomagamy.

Mnie osobiście ten wegemaluch nie razi. Bo czym. Już napisałyśmy Ci co myślimy o Twoim nierzetelnym, na kolanie robionym portalu. Nie on pierwszy i nie ostatni.

wegemaluch napisał/a:
W dalszym ciągu może robić to co robimy osobno, ale możemy też robić to razem

Teraz tak o tym pomyślałaś, bo
wegemaluch napisał/a:
lipcu wegemaluch na automatycznych reklamach google zarobił 2.98 euro, w sierpniu 3,23 euro

a wcześniej udzielałaś wywiadów na temat pierwszego portalu, nie pamiętając o wegedzieciaku i spamując pod osłoną innego nicka . Żenada.

Gdyby nie Twoje początkowe zachowanie to pewnie inaczej bym patrzyła teraz na to wszystko.


Portal nie jest zrobiony na kolanie i mogę Cię o tym zapewnić. I zgodnie z tym co napisałem, współpracuje z nami wiele osób (nie tylko wymienionych w dziale "autorzy") i nie z Magdą teraz korespondujesz. Magda popełniła błąd za który przeprosiła i nic więcej nie może zrobić. Magda nie pisze już niczego na tym forum i niczego nie napisze.

Wegedzieciak to kopalnia wiedzy i w żadnym miejscu nie twierdzimy i nie twierdziliśmy inaczej. Jednak wegedzieciak jest forum a nie portalem. Różnica pomiędzy tymi pojęciami jest dość znaczna.

Posty które umieszczamy _wyłącznie_ w dziale wydarzenia tego forum mają za cel informowanie _wyłącznie_ o wydarzeniach (też o konkursach, ale już tego nie będziemy robić - Ci którzy lubią i chcą się bawić znajdą informacje bez trudu). Można z nich korzystać, można nie. Staramy się również ułatwić dotarcie do informacji związanych z wydarzeniem.

Piszesz też że "napisałyśmy" ale trudno mi uwierzyć że reprezentujesz ponad 4 tyś użytkowników wegedzieciaka. Ale mogę się mylić... a mylić się to rzecz ludzka.

Pozdrawiam :-)

bronka - 2012-09-03, 12:17

wegemaluch napisał/a:
Piszesz też że "napisałyśmy" ale trudno mi uwierzyć że reprezentujesz ponad 4 tyś użytkowników wegedzieciaka

Nie- piszę o wątku, w którym ja i kilka innych użytkowniczek napisałyśmy wiele naszych uwag.

wegemaluch - 2012-09-03, 12:44

bronka napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
Piszesz też że "napisałyśmy" ale trudno mi uwierzyć że reprezentujesz ponad 4 tyś użytkowników wegedzieciaka

Nie- piszę o wątku, w którym ja i kilka innych użytkowniczek napisałyśmy wiele naszych uwag.


A o czym piszesz?

Domyślam się że o owej słynnej i często wymienianej nierzetelności?
Widzisz... jeżeli uważasz, że jakiś artykuł jest nierzetelny, to możemy po kolei każdy z nich przedyskutować. Każdy artykuł jest podpisany imieniem i nazwiskiem autora wraz z jego metryczką i tytułem naukowym jeżeli taki posiada, lub źródłem pochodzenia jeżeli jest to przedruk. Każdy z nich jest opublikowany za zgodą i wiedzą autora, jeżeli pochodzi z innego źródła. Nikt nie boi się podpisywać swoim nazwiskiem pod artykułami w wegemaluch.pl. Publikujemy te artykuły ponieważ jesteśmy pewni, że są poparte dowodami medycznymi i wiedzą autorów. To z kim i jak działamy staraliśmy się pokazać "posłuchać" w audycji w tok fm, gazetach i będziemy też pokazywać w innych źródłach, korzystając z każdej okazji do promowania wegetarianizmu i obalania mitów.

Ile artykułów w wegemaluch.pl przeczytałaś od deski do deski zwracając uwagę na szczegóły podane w publikacji? Poświęcając chwilę na "przetrawienie" informacji.. Czy posłuchałaś całej audycji z radia? czy tylko początek?

Moje nazwisko też jest dostępne w witrynie i do dyspozycji każdego kto pragnie się ze mną skontaktować. Adres w którym jest "siedziba zła" również mogę podać. Nikt się tego nie boi i nikt niczego nie ukrywa. Nikt nie kryje się za Nickiem.

Ps. Przepraszam za off topic. Bo dyskusja zeszła z festiwalu dla dzieci na inne tory.

Zainteresowanych dobrą zabawą z dziećmi w fajnej atmosferze odsyłam do 1 postu w wątku.

Pozdrawiam :-)

bronka - 2012-09-03, 13:25

A my mamy taki zwyczaj- najpierw się przestawić w wątku powitalnym, a nie- najpierw oszukiwać, udawać kogoś innego, a potem pod innym nickiem wpadać znienacka i spamować.
Rozmowy nie mam zamiaru kontynuować. Nie mój poziom dyskusji. I faktycznie OT całkowity.

wegemaluch - 2012-09-03, 13:31

bronka napisał/a:
A my mamy taki zwyczaj- najpierw się przestawić w wątku powitalnym, a nie- najpierw oszukiwać, udawać kogoś innego, a potem pod innym nickiem wpadać znienacka i spamować.
Rozmowy nie mam zamiaru kontynuować. Nie mój poziom dyskusji. I faktycznie OT całkowity.


Tak. Magda popełniła błąd i przeprosiła za niego. Mogę to powtarzać tak często jak będzie to konieczne.

Wegemaluch przywitał się w wątku powitalnym jakiś czas temu i to nie Magda jest autorem wpisów pod nickiem wegemaluch. Wszystkie dane dostępne są w portalu.

Ps. wychodzi na to że nie dowiemy się cóż takiego nierzetelnego jest w wegemaluch.pl. Szkoda, bo dbamy o jakość artykułów do bólu i chętnie byśmy sprawdzili co jest nie tak...

bronka - 2012-09-03, 13:34

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=11617
wegemaluch - 2012-09-03, 14:25

bronka napisał/a:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=11617


Tak, czytaliśmy to wiele razy, czytało też wiele osób z nami związanymi i nikt nie wie o co chodzi.

Jeżeli masz uwagi do konkretnych informacji załóż proszę dyskusję na temat konkretnego artykułu z podaniem konkretnych uwag (my nie będziemy niczego publikować w tym forum, prócz istotnych informacji o wydarzeniach mających na celu propagowanie wiedzy o wegetarianizmie). Autorzy z nami współpracujący na pewno chętnie przeczytają te uwagi.

bronka - 2012-09-03, 14:31

wegemaluch, niestety nie dysponuję taka ilością czasu. Poza tym wolę spędzić czas na naszym forum.
Napisz mi tylko (jeśli mogę Cię prosić) , który z tych wątków jest powitalny?
hxxp://wegedzieciak.pl/search.php?search_author=wegemaluch

wegemaluch - 2012-09-03, 14:54

bronka napisał/a:
wegemaluch, niestety nie dysponuję taka ilością czasu. Poza tym wolę spędzić czas na naszym forum.
Napisz mi tylko (jeśli mogę Cię prosić) , który z tych wątków jest powitalny?
hxxp://wegedzieciak.pl/search.php?search_author=wegemaluch


hm... Sądząc po ilości postów w tym wątku.. hm.

A istotnie... ponieważ witaliśmy się w wielu miejscach przeoczono powitanie tutaj (zapewne w wyniku ciepłego powitania, które przytoczyłaś cytując odpowiedni wątek z przeszłości).

Ups - masz nas jak na patelni :oops: . Ale chętnie naprawimy ten błąd i się przywitamy. (choć wydaje mi się że już to robiliśmy... no cóż, jak pisałem... człowiek jest omylny taka jego wado-zaleta)

Błąd naprawiony -> hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=539493#539493]witamy

bronka - 2012-09-03, 15:18

wegemaluch napisał/a:
hm... Sądząc po ilości postów w tym wątku.. hm.

ale co- sądząc po ilości postów? Wystarczy za przedstawienie się?
Nie bardzo rozumiem

koko - 2012-09-03, 19:25

bronka, wyluzuj, szkoda nerw. Jeśli wegemaluch.pl to rzetelny i solidny portal, to sam się obroni, lub w przeciwnym razie - przepadnie z kretesem. Fakt, że trochę to dziwne, że pod jednym loginem występuje ileś osób (i piszą o sobie "my, wegemaluch"), no ale cóż, może łatwiej znieść odpowiedzialność zbiorowo ;-)
Co do samego ciągłego promowania się wegemalucha na wd to naprawdę podziwiam tych pierwszych, że nie zniechęcają się permanentną zlewką tych drugich ;-)

diancia - 2012-09-03, 19:52

koko, celnie napisane :)

bronka, spokojnie, tyle przyjemniejszych wątków na forum jest ;)

Agnieszka - 2012-09-03, 20:05

ja się nie wybieram bo nie moja opcja z rozdwojeniem osobowości a znajomych odeśle do stosownych tematów i sami zdecydują.
Swoją drogą zmienił się lekarz wcześniej była dr Z.

Agnieszka - 2012-09-03, 20:10

ja się nie wybieram bo nie moja opcja z rozdwojeniem osobowości a znajomych odeśle do stosownych tematów i sami zdecydują.
Swoją drogą zmienił się lekarz wcześniej była dr Z.

wegemaluch - 2012-09-04, 09:55

koko napisał/a:
bronka, wyluzuj, szkoda nerw. Jeśli wegemaluch.pl to rzetelny i solidny portal, to sam się obroni, lub w przeciwnym razie - przepadnie z kretesem. Fakt, że trochę to dziwne, że pod jednym loginem występuje ileś osób (i piszą o sobie "my, wegemaluch"), no ale cóż, może łatwiej znieść odpowiedzialność zbiorowo ;-)
Co do samego ciągłego promowania się wegemalucha na wd to naprawdę podziwiam tych pierwszych, że nie zniechęcają się permanentną zlewką tych drugich ;-)


Drogie Panie.

Dziwne, przedziwne jest to, że patrzycie wyłącznie z perspektywy robienia w naszej ocenie "wirtualnej" konkurencji a w Waszej - wstrętnej, niedobrej, podstępnej i wrednej. Natomiast żadna z Pań nie patrzy na to z perspektywy - KOMUŚ się CHCE robić portal który stoi na nogach. Robi to za DARMO angażując w to swoje środki. Zebrał SPECJALISTÓW którzy piszą opinie do portalu za DARMO i im się chce. Że z portalem CHCĄ współpracować firmy. A to wszystko po to by w diabelny i podstępny sposób PROMOWAĆ wegetarianizm jako zdrową dietę. Przeprowadza wywiady z czołowymi postaciami mediów, filmów, muzyki i oni CHCĄ się dla nas wypowiadać. Magda pisze artykuły do miesięcznika VEGE mając jedyny cel - promowanie wegetarianizmu, zdrowego i aktywnego trybu życia.

Pod jednym loginem występuje wiele osób, bo wiele osób nad portalem pracuje NIE pobierając za to wynagrodzenia. I wiele osób pochodzi z Waszego forum, bo mają dosyć ciągłego szczucia.

Rozumiem że propozycja zrobienia czegoś razem raczej nie wchodzi w grę. Dalsze dyskusje jak sądzę i jak zauważyła Diancia nie mają najmniejszego sensu, ponieważ istotnie są przyjemniejsze i ważniejsze rzeczy do zrobienia. I czy byśmy napisali sam przecinek na tym forum, to również zostanie odebrany jako ohydny i podstępny spam.

Agnieszka napisał/a:
ja się nie wybieram bo nie moja opcja z rozdwojeniem osobowości a znajomych odeśle do stosownych tematów i sami zdecydują.


Tak. Magda popełniła błąd i za to przeprosiła i nic więcej zrobić nie może.

Owszem, użytkownicy, użytkowniczki potrafią same podejmować decyzje i na pewno to zrobią.

koko - 2012-09-04, 12:24

Hm... nie napisałam nic o żadnej konkurencji, nawet nie wiem, jak z mojego posta można coś takiego wyczytać, no ale ok, pewnie wy wegemaluch jesteście już przewrażliwieni po negatywnym odzewie ze strony użytkowników wd. Tak czy siak podziwiam, że wciąż się wam chce tu promować.
MartaJS - 2012-09-04, 12:30

Oj, bo nagrabiliście sobie na wstępie i teraz macie już łatkę przypiętą. Tak bywa...
wegemaluch - 2012-09-04, 13:19

MartaJS napisał/a:
Oj, bo nagrabiliście sobie na wstępie i teraz macie już łatkę przypiętą. Tak bywa...


Tak bywa, człowiek jest omylny i popełnia błędy. Można by tu posypać przysłowiami co należy z czyimiś błędami robić i kto popełnia błędy a kto nie. Każdy jest w stanie te powiedzenia sobie przytoczyć w taki sposób w jaki mu będzie najbardziej odpowiadał.

My niezmiennie będziemy robić swoje, cel nam i Wam jest znany.

(koko) to było odniesienie do wcześniejszych postów, których tu nie brakuje na temat wegemaluch.

Gdyby ktoś miał ochotę nas po raz kolejny zmieszać z błotem to zapraszam do lektury kolejnego wywiadu z Magdą. hxxp://www.energiajestwnas.pl/o-akcji/eko-newsy/action,get,id,54,t,szanuje-swiat-za-wszystko-co-mi-dal.html]klik

excelencja - 2012-09-04, 13:55

A kto pisze tu w imieniu wegemalucha? Bo na stronie nie mogą znaleźć.
wegemaluch - 2012-09-04, 14:16

excelencja napisał/a:
A kto pisze tu w imieniu wegemalucha? Bo na stronie nie mogą znaleźć.


A czego szukasz? W dole witryny masz dwie możliwości kontaktu: Kontakt i Admin

Kontakt nie pisze, bo jak już napisałem, niczego tutaj już nigdy nie napisze.
Admin w tej chwili pisze w imieniu wegemaluch. Inne osoby jako autorzy są wymienieni w dziale "autorzy". Są to osoby stale współpracujące. Autorzy okazjonalnych treści nie są umieszczani w tym dziale. Ale każdego znajdziesz w metryczce pod artykułem. Jeżeli będziesz miała pytania do konkretnych osób chętnie je przekażemy.

Nie mam upoważnienia do wymieniania ich nazwisk tutaj. Podobnie jak wymieniania tutaj nazwisk innych osób. Wszystko jest dostępne w portalu.

MartaJS - 2012-09-04, 14:24

Z linkowanego wywiadu:

Cytat:
Szukałam w internecie przepisów dla dzieci i informacji o warzywach i owocach. Ale przede wszystkim chciałam poczytać porady specjalistów na temat diety wegetariańskiej. Mimo usilnych poszukiwań znalazłam tylko szczątkowe informacje.


Wiesz, myślę, że wiele osób wkurzają właśnie takie teksty. Że w sieci nic nie było, więc trzeba było stworzyć swoje. A to nieprawda. Jest wegedzieciak, na którym wszystkie te tematy były i są poruszane, gdzie są odnośniki do artykułów, są tysiące przepisów, są porady, jak rozszerzać dietę, są jadłospisy... no, naprawdę kopalnia wiedzy. Owszem, jest to forum, a nie portal. Ale, kurcze, chyba wypadałoby jednak co nieco o nim wspomnieć. Że w ogóle takie coś istnieje, że setki rodziców wegetarian właśnie stamtąd czerpie wiedzę na temat żywienia dzieci. A tymczasem konsekwentnie pani Magda wypowiada się, że w sieci nic do tej pory nie było na ten temat, że informacje szczątkowe... Przecież nawet na istniejącej od zawsze Puszce hxxp://puszka.pl/, na której zresztą jest do was odnośnik, są setki wegetariańskich przepisów dla dzieci. To nie znaczy, że wasz portal jest bez sensu. Tylko po co przypisywać sobie rolę pioniera, skoro się nim nie jest?

seminko - 2012-09-04, 14:45

MartaJS napisał/a:
Tylko po co przypisywać sobie rolę pioniera, skoro się nim nie jest?
O.
MartaJS napisał/a:
w sieci nic nie było, więc trzeba było stworzyć swoje. A to nieprawda. Jest wegedzieciak, na którym wszystkie te tematy były i są poruszane, gdzie są odnośniki do artykułów, są tysiące przepisów, są porady, jak rozszerzać dietę, są jadłospisy... no, naprawdę kopalnia wiedzy. Owszem, jest to forum, a nie portal. Ale, kurcze, chyba wypadałoby jednak co nieco o nim wspomnieć.

Po prostu- wypadałoby ;-)
wegemaluch, myślę, że staracie się robić dobrą robotę, wierzę w Wasze intencje, cieszy mnie, że powstaje taki portal (i każdy kolejny wokół weg*anizmu, zwłaszcza u dzieci), ale- za dużo śliskości obrosło Was na tym forum ;-) Doceniam, że przyznajecie się do błędu. Ale chyba się domyślacie, że odzyskanie, hm, zaufania? może trochę potrwać :-)

jagodzianka - 2012-09-04, 14:58

wegemaluch napisał/a:
Widzisz... jeżeli uważasz, że jakiś artykuł jest nierzetelny, to możemy po kolei każdy z nich przedyskutować. Każdy artykuł jest podpisany imieniem i nazwiskiem autora wraz z jego metryczką i tytułem naukowym jeżeli taki posiada, lub źródłem pochodzenia jeżeli jest to przedruk. Każdy z nich jest opublikowany za zgodą i wiedzą autora, jeżeli pochodzi z innego źródła. Nikt nie boi się podpisywać swoim nazwiskiem pod artykułami w wegemaluch.pl. Publikujemy te artykuły ponieważ jesteśmy pewni, że są poparte dowodami medycznymi i wiedzą autorów. To z kim i jak działamy staraliśmy się pokazać "posłuchać" w audycji w tok fm, gazetach i będziemy też pokazywać w innych źródłach, korzystając z każdej okazji do promowania wegetarianizmu i obalania mitów.


Już raz to pisałam. Ten artykuł nie jest nierzetelny, on jest po prostu kompletną bzdurą.
Jeśli zamieszczacie takie teksty, w których ja- kompletny laik, znajduję błędy to na jakiej podstawie mam wierzyć, że w inne są rzetelne?

wegemaluch - 2012-09-04, 15:22

MartaJS napisał/a:
Z linkowanego wywiadu:

Cytat:
Szukałam w internecie przepisów dla dzieci i informacji o warzywach i owocach. Ale przede wszystkim chciałam poczytać porady specjalistów na temat diety wegetariańskiej. Mimo usilnych poszukiwań znalazłam tylko szczątkowe informacje.


Wiesz, myślę, że wiele osób wkurzają właśnie takie teksty. Że w sieci nic nie było, więc trzeba było stworzyć swoje. A to nieprawda. Jest wegedzieciak, na którym wszystkie te tematy były i są poruszane, gdzie są odnośniki do artykułów, są tysiące przepisów, są porady, jak rozszerzać dietę, są jadłospisy... no, naprawdę kopalnia wiedzy. Owszem, jest to forum, a nie portal. Ale, kurcze, chyba wypadałoby jednak co nieco o nim wspomnieć. Że w ogóle takie coś istnieje, że setki rodziców wegetarian właśnie stamtąd czerpie wiedzę na temat żywienia dzieci. A tymczasem konsekwentnie pani Magda wypowiada się, że w sieci nic do tej pory nie było na ten temat, że informacje szczątkowe... Przecież nawet na istniejącej od zawsze Puszce hxxp://puszka.pl/, na której zresztą jest do was odnośnik, są setki wegetariańskich przepisów dla dzieci. To nie znaczy, że wasz portal jest bez sensu. Tylko po co przypisywać sobie rolę pioniera, skoro się nim nie jest?


Nic na to nie poradzimy, że znalazłaś w artykule słowo "nic" chociaż go tam nie ma. W żadnym momencie i w żadnym miejscu nie znajdziesz informacji, że "nic" nie było i nie ma, nie znajdziesz też żadnego zdania, czy pisanego, czy mówionego że nie istnieją w sieci informacje, fora, strony.

W wegedzieciaku jest wszystko owszem. Ale cytuję "Ale przede wszystkim chciałam poczytać porady specjalistów na temat diety wegetariańskiej" udowodnionych i podpisanych NAZWISKIEM - dopowiem, jeżeli nie jest to jednoznaczne., nie nickiem, nie linkiem. Za zgodą i wiedzą autorów ich autorskich treści i opinii w sposób łatwy do odszukania itp.. Jedni lubią dyskutować między sobą przekazując sobie swoje doświadczenia i to im wystarcza, inni chcą by to ktoś udowodnił i się pod tym podpisał. Na tym polega główna różnica. Już pisałem. Cenimy wkład wegedzieciaka i nie podważamy tutejszego doświadczenia. My udowadniamy, że to jest prawda. Możesz weryfikować swoją wiedzę jeżeli chcesz, jeżeli nie chcesz nie będziesz tego robić.

Wegedzieciak jest "kopalnią", bez urazy, ale jak w kopalni, wszystko jest gdzieś zakopane. W wegemaluch zostało uporządkowanych wiele informacji, wszystkie są skonsultowana i konsultowane ze specjalistami. Mówisz że warto by było coś o nim "wegedzieciaku" wspomnieć. Tak... powiedz kogo wspominasz, kogoś kto Ci dobrze życzy, czy kogoś kto robi wszystko by Cię zbesztać i na wstępie, kiedy w sieci była tablica że TU coś za chwilę wystartuje?

Wymieniłaś pewien portal z przepisami. Tak, zrobiliśmy porządek w tym portalu z przepisami dla dzieci, które były źle zakwalifikowane (np. wiekowo) zawierały błędy. I pewnie do tej pracy w niedalekiej przyszłości wrócimy, bo nie wszystko zostało uporządkowane.

Rola pioniera - twórczość autorki tekstu w gw. Przypomnę też różnicę w słowach "forum" i "portal". Nie ma "jesteśmy pionierami", "pierwsi", "jedyni". pojęcia forum i portal wystarczająco się różnią i portalu do tej pory NIE było.

Piszesz cytuję: "więc trzeba było stworzyć swoje" - widzisz... to nie jest swoje. To jest Wasze, nasze, ich, tamtych i służyć ma i służy tylko temu by pokazywać że wegetarianizm jest fajny, kolorowy, uśmiechnięty. Mógłbym Ci polecić przeczytanie naszego regulaminu witryny... ale jest dość przydługawy. Jeżeli jednak znajdziesz czas by nad nim przysiąść i przeczytasz, dowiesz się z niego o co tak na prawdę chodzi, jeżeli moje wielokrotne stwierdzenia "promocja wegetarianizmu" jest nie do przyjęcia.. I jeszcze wierzę w to że wegetarianizm jest "fajny, kolorowy, wesoły, zdrowy" choć zawiści w nim więcej niż gdziekolwiek.

Ani razu nie spotkaliśmy się z miłym słowem. Ekstra! ktoś zrobił coś co wygląda, jest uporządkowane, ładne i pewne a nawet działa.
Ani razu nie spotkaliśmy się z "zróbmy to razem" - portalu jeszcze nie było na świecie a już pojawiło się morze komentarzy na jego temat.
Ani razu nikt się z nami nie skontaktował (choćby na początku) i zapytał: "kim jesteście?" i dlaczego to robicie.
Za to wiele razy kiedy zwracaliśmy się do jakiegoś wege portalu spotykaliśmy się z wrogością, obojętnością i syndromem psa ogrodnika. Tak do Was się nie zwracaliśmy bo nie mieliśmy na to jakiejkolwiek szansy a w pewnym momencie było już za późno.

Spotykamy się ze słowami poparcia z wszystkich stron - ale stron kompletnie niezwiązanych z wegetarianizmem. Spotykamy się z totalną krytyką ze strony ludzi i stron związanych z wegetarianizmem. Bo KTOŚ ośmielił się, miał czelność bezczelność zrobić coś inaczej, miał czelność nazwać coś "maluch", czy może "wege"?. Maluch... tak jest taki jeden maluch którego kochamy i jest to nasza córeczka Kaja. I gdyby nie ona, nie ten nasz maluch, strony by nie było, nie byłoby zamieszania i totalnej krytyki. Nie byłoby pół roku przygotowywań i kolejnego roku dopracowywania, nie byłoby siedzenia do 3 nad ranem nad nowymi funkcjami, nie byłoby grzebania w książkach, wyszukiwania doktorów zajmujących się wegetarianizmem, nie było by wywiadów i opowiadań. Nie było by tez konkursów i nagród od kogoś. Mielibyśmy czas na jeżdżenie na rowerach i rolkach i sen. Ale.... mamy twarde wegetariańskie tyłki. Wiemy czego chcemy i czy tak czy siak będziemy szli właśnie w tym kierunku. Kierując się między innymi do bólu szczegółowym regulaminem naszego portalu, forum i polityką prywatności.

Jesteśmy masochistami i dlatego uwielbiamy czytać jak mieszacie wszystko co robimy z błotem. Szczególnie Magda lubi czytać komentarze na jej temat, kiedy nikt z Was jej nie zna i nie wie kim jest. To wyjątkowo miłe a mi jako jej facetowi fajnie się patrzy jak energiczna osoba która ma CEL dostaje po łbie tylko za to że siedzi, załatwia, organizuje, wymyśla, pisze, łączy ludzi z różnych bajek.

I ja na prawdę nie wiem czy ma sens dyskutowanie nad tym wszystkim. Owszem, Magda popełniał w którymś momencie błąd. Możecie ją gnoić za to tak długo jak chcecie, ma mnie który stoi za nią murem.

Pozwólcie.

Nie chcę już na ten temat dyskutować. Wszystko co miałem do powiedzenia powiedziałem. Można się teraz zacząć czepiać szczegółów i analizować przecinki i zrobić z tego aferę.

Naszym celem jest promowanie wegetarianizmu, zdrowego odżywiania i aktywnego spędzania czasu. Może być nadal "ślisko", trudno. My wiemy co robimy, dlaczego i jak i wiemy w którym kierunku zmierzamy.

Już nie chcę chrzanić że przyjęto nas do IVU, bo co to zmieni? Nam dodaje skrzydeł i pcha do przodu bo gdzieś tam za wielką wodą ktoś docenia czyjąś pracę i cel.

I mamy w zanadrzu jeszcze kilka rewolucji wegetariańskich w sieci, ale nie martwcie się, nie będzie dotyczyć dzieci.

diancia - 2012-09-04, 15:44

W Twojej (Waszej?) wypowiedzi słychać wiele żalu, pretensji, goryczy. Nie chcesz dyskutować - w porządku, ale to jest jednak forum, więc każdy może skorzystać z prawa do wyrażenia swojego zdania :)

W mojej opinii to, co być może boli "środowisko wegetariańskie" to brak odniesienia wegemaluch.pl do pracy, jaka przez wiele lat była wykonywana na rzecz poznania zasad zdrowej diety wegańskiej i wegetariańskiej na forach tj. wegedzieciak przez zwyczajnych wegan i wegetarian zgłębiających wiedzę na swój i innych użytek. Tutaj znajdziesz wiele osób, które poświęcają swój prywatny czas w celach niezarobkowych, żeby udzielać popartych nauką i/lub doświadczeniem porad nt. żywienia człowieka na każdym etapie rozwoju, nt. wychowania dzieci, przygotowania do ciąży i wiele, wiele innych. Wiedza ta może nie jest graficznie uporządkowana, jednak wiele osób zadaje sobie trud jej pozyskania oraz propagowania. Nie dla poklasku, a dla dobra wegetarian i wegan, którzy chcą świadomie się odżywiać oraz świadomie odżywiać i wychowywać swoje dzieci. Nie można nie docenić tej pracy.

Mi osobiście przeszkadza ton Waszych wegemaluchowych wypowiedzi. Mam wrażenie, że Waszą postawą nie zapraszacie do współpracy, a jedynie oczekujecie od nas uznania i podziękowań za propagowanie wegetarianizmu; ta "drobna" nieuczciwość Magdy tak jakby była w Waszych oczach tylko małym błędem, niemal przejęzyczeniem. Niestety, czyny świadczą o człowieku i mogę ocenić Magdę tylko po tym, co zrobiła, dlatego nie ufam Waszym wegemaluchowym dobrym intencjom...

wegemaluch - 2012-09-04, 15:55

diancia napisał/a:
W Twojej (Waszej?) wypowiedzi słychać wiele żalu, pretensji, goryczy. Nie chcesz dyskutować - w porządku, ale to jest jednak forum, więc każdy może skorzystać z prawa do wyrażenia swojego zdania :)


Owszem każdy.

diancia napisał/a:
W mojej opinii to, co być może boli "środowisko wegetariańskie" to brak odniesienia wegemaluch.pl do pracy, jaka przez wiele lat była wykonywana na rzecz poznania zasad zdrowej diety wegańskiej i wegetariańskiej na forach tj. wegedzieciak przez zwyczajnych wegan i wegetarian zgłębiających wiedzę na swój i innych użytek. Tutaj znajdziesz wiele osób, które poświęcają swój prywatny czas w celach niezarobkowych, żeby udzielać popartych nauką i/lub doświadczeniem porad nt. żywienia człowieka na każdym etapie rozwoju, nt. wychowania dzieci, przygotowania do ciąży i wiele, wiele innych. Wiedza ta może nie jest graficznie uporządkowana, jednak wiele osób zadaje sobie trud jej pozyskania oraz propagowania. Nie dla poklasku, a dla dobra wegetarian i wegan, którzy chcą świadomie się odżywiać oraz świadomie odżywiać i wychowywać swoje dzieci. Nie można nie docenić tej pracy.


A gdzie ja napisałem, że potrzebujemy poklasku? Napisałem, że mamy twarde zadki i napisałem w którym kierunku idziemy. Chcesz iść w tym samym kierunku z nami SUPER, chcesz iść obok też SUPER.

diancia napisał/a:
Mi osobiście przeszkadza ton Waszych wegemaluchowych wypowiedzi. Mam wrażenie, że Waszą postawą nie zapraszacie do współpracy, a jedynie oczekujecie od nas uznania i podziękowań za propagowanie wegetarianizmu; ta "drobna" nieuczciwość Magdy tak jakby była w Waszych oczach tylko małym błędem, niemal przejęzyczeniem. Niestety, czyny świadczą o człowieku i mogę ocenić Magdę tylko po tym, co zrobiła, dlatego nie ufam Waszym wegemaluchowym dobrym intencjom...


Nie oczekujemy uznania i żadnych podziękowań - w żadnym miejscu nie było o tym mowy. W tym wątku poinformowaliśmy o imprezie dla dzieci, na której promujemy wegetarianizm i liczymy na to że dzieci będą się na tej imprezie dobrze bawić. Jeżeli nie chcesz przyjść, nie możesz przyjść trudno. Będą następne imprezy na które serdecznie Cię zaprosimy.

Cały czas zapraszamy do współpracy. W każdym momencie i w każdym temacie.

Od bardzo długiego czasu staram się dowiedzieć co nierzetelnego i w którym artykule się znajduje. Do dzisiaj nikt tego nie wie.

Tak. Magda popełniła błąd za który przeprosiła i nic więcej zrobić nie może. Powtórzę to jeżeli będzie trzeba i z 1000 razy.

diancia - 2012-09-04, 16:01

wegemaluch, ja napisałam o moich wrażeniach i odbiorze Waszej postawy. Taki odczytuję "ton" Waszych wypowiedzi. Zresztą mało kto ma na tyle tupetu, żeby powiedzieć wprost: podziękuj mi; jednak wiele osób na podziękowania czeka ;)

W słowach zapraszacie do współpracy, ale mój odbiór tego komunikatu jest inny. Taki feler wirtualnych kontaktów, że trudno przekazać emocje, jednak coś mnie do kontaktów z wegemaluchem zniechęca..

wegemaluch - 2012-09-04, 16:09

diancia napisał/a:
wegemaluch, ja napisałam o moich wrażeniach i odbiorze Waszej postawy. Taki odczytuję "ton" Waszych wypowiedzi. Zresztą mało kto ma na tyle tupetu, żeby powiedzieć wprost: podziękuj mi; jednak wiele osób na podziękowania czeka ;)


Nie nie czekamy, ale jest to miłe.

diancia napisał/a:
W słowach zapraszacie do współpracy, ale mój odbiór tego komunikatu jest inny. Taki feler wirtualnych kontaktów, że trudno przekazać emocje, jednak coś mnie do kontaktów z wegemaluchem zniechęca..


Czasu nikt nie potrafi cofać i pewnie nikt tego nigdy nie zrobi.

Jedno co wiem i Ty wiesz i inni też wiedzą. Że gdybyśmy się spotkali face to face wiele tego co padło na tym forum nigdy by nie padło a ta czy tamta wątpliwość byłaby szybko rozwiana.

Dlatego jeszcze raz zapraszam na festiwal dla dzieci gdzie będziemy się wygłupiać i rozdawać owoce.

Gudi - 2012-09-04, 16:27

wegemaluch napisał/a:
Cenimy wkład wegedzieciaka i nie podważamy tutejszego doświadczenia. My udowadniamy, że to jest prawda.


hmm chyba ja też się udzielę. Cytat powyżej mi się podoba, mam nadzieję, że na stronie będą warte przekazywania dalej artykuły by móc utrzeć nos niektórym geniuszom, którzy twierdzą, że wege jest niezdrowe.

Wegedzieciak jest kopalnią wiedzy, ale trzeba przyznać, że mocno czasem trzeba się postarać by coś znaleźć... Przeczytać wiele stron wątku by odnaleźć to co interesuje - nie każdy ma na to czas i cierpliwość. By wiedzieć więcej trzeba być na bieżąco z tematami, ale czy każdy ma na to chęć?

Ostatnio przecież na forum po raz kolejny wypływał wątek powstania portalu z artykułami itp. Może warto przewertować i skomentować konstruktywnie wegemalucha i spróbować się zaangażować jakoś?

Dość nieprzyjemnie mi się czyta wypowiedzi krytyczne w tym wypadku, bo wiem jak boli czasem takie komentowanie... Przechlapali sobie na początku, ale teraz widać chęć współpracy, więc dlaczego trzeba cały czas stawać okoniem? Dlaczego czytając jest mi trochę wstyd za wegedzieciaka, z którym mocno się utożsamiam? Chyba jednak cel jest ten sam - promocja wege ogólnie i wśród dzieci...

no ludzie - wrzućcie na luz!

bronka - 2012-09-04, 16:31

wegemaluch, zacznijmy od początku:

- Pojawia się portal wegemaluch ( promujący ideę wegetarianizmu u dzieci i poruszający tę tematykę w wielu aspektach- jak dla mnie super)
- na forum wegedzieciak istniejącym już kilka lat mającym 4328 użytkowników, które odwiedzono 3081523 razy nagle jedna z użytkowniczek zaczyna brzydko i nachalnie spamować, promować ten portal. Wiadomo- w miejscu, gdzie jest taki ruch warto zrobić reklamę. Robi to osoba zaprzeczająca ( niezgodnie z prawdą ) o powiązaniu z portalem. ( robi się nieprzyjemny kwas)
- wegemaluch promuje się w radiu. Twórca twierdzi, ze nie ma takich miejsc w sieci ( wegedzieciak jest oburzony ;-) )
- zaczynają się nieprzyjemne komentarze wegedzieciaka na temat wegemalucha ( usprawiedliwione poprzednimi kwasami)
- omawiane na wegedzieciaku są artykuły z portalu jako nierzetelne i sprawiające wrażenie pisanych na kolanie ( dla mnie trafny byl komentarz- artykuły na poziomie Pani Domu)
- wegemaluch jest źle przyjęty jako portal przywłaszczający sobie palemkę pierwszeństwa promowania wege-idei w Internecie ( nie jest nawet pierwszym portalem!!!).
- wegemaluch zakłada kolejne konto i dalej ( mimo nieprzychylnej reakcji forumowiczów) wykorzystuje pozycję wegedzieciaka do promowania swojego portalu ( nieudolnie)

Dla mnie to tak wygląda.

Wegemaluch nie rozumiem Waszej polityki. Róbcie swoje ( świetnie, ze to robicie!) , ale nie spamujecie tego forum.

maharetefka - 2012-09-04, 16:35

Gudi napisał/a:
Dość nieprzyjemnie mi się czyta wypowiedzi krytyczne w tym wypadku, bo wiem jak boli czasem takie komentowanie... Przechlapali sobie na początku, ale teraz widać chęć współpracy, więc dlaczego trzeba cały czas stawać okoniem? Dlaczego czytając jest mi trochę wstyd za wegedzieciaka, z którym mocno się utożsamiam? Chyba jednak cel jest ten sam - promocja wege ogólnie i wśród dzieci...

no ludzie - wrzućcie na luz!

zgadzam sie z powyzszym 8-)

bronka - 2012-09-04, 16:41

Cytat:
Chusta nie nadaje się też dla dzieci z dysplazją stawu biodrowego

Cytat:
Aby główka nie uległa zniekształceniu należy przestrzegać kilku zasad:
- dziecko powinno codziennie dostawać odpowiednią dawkę witaminy D3. Decyzję o podaniu lub odstawieniu witaminy D3 oraz o dawce ZAWSZE podejmuje lekarz pediatra,


wyszukane w 2 minuty. Na 2 przejrzane pobieżnie artykuły oba zawierają merytoryczne błędy.

Cytat:
Natomiast na drugie danie powinna być potrawa złożona z produktu bogatego w białko np. jaja, ser, następnie węglowodanowy: ziemniaki, makaron, kasze, kluski oraz warzywa

:-/



Cytat:
Zupa z serem i warzywami 7+ przygotujesz w 30 min

Z tego przepisu przygotujesz 2 porcje
Przepis

Ziemniaki zalać wrzącą wodą i pozostawić wolnym ogniu, aż zmiękną (około 10-15 minut). Połowę ziemniaków, wyjąć i odłożyć na bok. Pozostałe zmiksować. Na patelni zesmażyć pora do miękkości. Wymieszać z mąką, a następnie mieszając powoli dodawać mleka. W razie potrzeby można jeszcze raz zmiksować.
Składniki

Zupa z serem i warzywami 7+. Przepis wegetariański dla dziecka od 7 miesiąca życia.

250 gram ziemniaków
25 gram masła
1/2 pora
łyżka mąki
100 ml mleka
50 gram sera


nie trzeba być oderwanym od rzeczywistości idealistycznym wegedzieciakowym wyjadaczem, żeby na takie przepisy patrzeć z niedowierzaniem :shock:
Chyba, ze to przepis powyżej 7 lat, a nie-miesięcy. Wtedy przepraszam :->

edit:
doczytałam - od siódmego miesiąca :-?

MartaJS - 2012-09-04, 17:14

Na pewno do artykułów w portalu zawsze będą jakieś zastrzeżenia. Dlaczego? :-) Jest taki pogląd, że artykuł napisany przez specjalistę to rzetelna wiedza, natomiast forum to zbieranina głosów, w której trudno oddzielić prawdę od fałszu. A to nie zawsze jest prawda. Ja akurat jestem zwierzęciem internetowym i uważam fora za bardzo wartościowe źródło informacji, a jeśli szukam czegoś po portalach, to nigdy nie jest to jeden artykuł, raczej szperam w poszukiwaniu różnych spojrzeń na dany temat - to jest największa wartość internetu, że można tu znaleźć dziesiątki, setki poglądów, doświadczeń, praktyk. Na WD często linkuje się różne artykuły wyszperane w necie, po polsku i po angielsku, co kto znajdzie. Tak jakoś mam - może to skrzywienie - że rzadko zadowala mnie jeden tekst napisany przez "specjalistę" - dlatego że wielokrotnie przekonałam się, że różni specjaliści mogą mieć skrajnie różne poglądy :-)
wegemaluch - 2012-09-04, 18:35

bronka napisał/a:
Chusta nie nadaje się też dla dzieci z dysplazją stawu biodrowego


Opinia autora tekstu - Rehabilitantka związana z Kliniką Rehabilitacji Pediatrycznej w Centrum Zdrowia Dziecka. Zapewne można znaleźć głosy mówiące że chusta w tym wypadku będzie wskazana.

Cytat:
Aby główka nie uległa zniekształceniu należy przestrzegać kilku zasad:
- dziecko powinno codziennie dostawać odpowiednią dawkę witaminy D3. Decyzję o podaniu lub odstawieniu witaminy D3 oraz o dawce ZAWSZE podejmuje lekarz pediatra,


Nie śmiałbym podać swojemu dziecku jakiegokolwiek leku bez konsultacji z lekarzem.
Odpowiedzmy na pytanie za co odpowiedzialna jest hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=160:witamina-d-kalciferol&catid=109:witaminy&Itemid=443]witamina D
Dodatkowo odpowiedni specjalista przygotuje tekst obrazowo mówiący o tym za co jest odpowiedzialna witamina D, bo warto rozszerzyć temat.

Cytat:
wyszukane w 2 minuty. Na 2 przejrzane pobieżnie artykuły oba zawierają merytoryczne błędy.


Proszę nie przeszukuj i nie czytaj artykułów pobieżnie.

Cytat:
Natomiast na drugie danie powinna być potrawa złożona z produktu bogatego w białko np. jaja, ser, następnie węglowodanowy: ziemniaki, makaron, kasze, kluski oraz warzywa
:-/


? (jajka, ser, mleko? wcale ich nie musi być "powinna" nie znaczy musi - wege - to dość szeroki temat składający się z wielu odmian)

Cytat:
Zupa z serem i warzywami 7+ przygotujesz w 30 min
[....]
Chyba, ze to przepis powyżej 7 lat, a nie-miesięcy. Wtedy przepraszam :->

edit:
doczytałam - od siódmego miesiąca :-?


Tak, jest w przepisie por, który powinien być podawany od 9 miesiąca życia. Błędna klasyfikacja przepisu, za chwilę będzie poprawione.

Proszę o następne błędy. Ich poprawienie poprawi jakość informacji.

Mikarin - 2012-09-04, 18:42

wegemaluch napisał/a:
Proszę o następne błędy. Ich poprawienie poprawi jakość informacji.
A komu wystawisz fakturę za korektę? Stawka będzie godzinowa czy umowa o dzieło? Ponoć masz od tego ludzi, więc skąd błędy? Nikt tego nie recenzuje przez publikacją??? :shock: :-?
wegemaluch - 2012-09-04, 18:44

bronka napisał/a:
wegemaluch, zacznijmy od początku:

- Pojawia się portal wegemaluch ( promujący ideę wegetarianizmu u dzieci i poruszający tę tematykę w wielu aspektach- jak dla mnie super)


A swą radość wyrażono hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=11617&highlight=wegemaluch]tutaj

bronka napisał/a:

- na forum wegedzieciak istniejącym już kilka lat mającym 4328 użytkowników, które odwiedzono 3081523 razy nagle jedna z użytkowniczek zaczyna brzydko i nachalnie spamować, promować ten portal. Wiadomo- w miejscu, gdzie jest taki ruch warto zrobić reklamę. Robi to osoba zaprzeczająca ( niezgodnie z prawdą ) o powiązaniu z portalem. ( robi się nieprzyjemny kwas)


Magda popełniła błąd, przeprosiła za niego i już nic więcej nie może zrobić.

bronka napisał/a:

- wegemaluch promuje się w radiu. Twórca twierdzi, ze nie ma takich miejsc w sieci ( wegedzieciak jest oburzony ;-) )


Wegemaluch promuje w radio i gazetach wegetarianizm dzieci, twierdząc że w sieci są fora o tematyce wegetariańskiej - diety wegetariańskiej dzieci.

bronka napisał/a:

- zaczynają się nieprzyjemne komentarze wegedzieciaka na temat wegemalucha ( usprawiedliwione poprzednimi kwasami)


Nic na to nie poradzimy

bronka napisał/a:

- omawiane na wegedzieciaku są artykuły z portalu jako nierzetelne i sprawiające wrażenie pisanych na kolanie ( dla mnie trafny byl komentarz- artykuły na poziomie Pani Domu)


Czekamy na błędy przeczytanych artykułów w całości z podaniem jego miejsca przebywania, ponieważ nie pamiętamy treści wszystkich ponad 1200 artykułów.

bronka napisał/a:

- wegemaluch jest źle przyjęty jako portal przywłaszczający sobie palemkę pierwszeństwa promowania wege-idei w Internecie ( nie jest nawet pierwszym portalem!!!).


W sieci do tej pory nie było PORTALU dla rodziców dzieci wegetariańskich.

bronka napisał/a:

- wegemaluch zakłada kolejne konto i dalej ( mimo nieprzychylnej reakcji forumowiczów) wykorzystuje pozycję wegedzieciaka do promowania swojego portalu ( nieudolnie)


Owszem. W celach informacyjnych dot. wydarzeń mających na cel promowanie wegetarianizmu.

bronka napisał/a:

Dla mnie to tak wygląda.

Wegemaluch nie rozumiem Waszej polityki. Róbcie swoje ( świetnie, ze to robicie!) , ale nie spamujecie tego forum.


Nie spamujemy. Szukaliśmy regulaminu forum wegedzieciak by dowiedzieć się czy informowanie o wydarzeniach promujących wegetarianizm jest postrzegane jako spam. Regulaminu nie znaleźliśmy.

wegemaluch - 2012-09-04, 18:47

Mikarin napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
Proszę o następne błędy. Ich poprawienie poprawi jakość informacji.
A komu wystawisz fakturę za korektę? Stawka będzie godzinowa czy umowa o dzieło? Ponoć masz od tego ludzi, więc skąd błędy? Nikt tego nie recenzuje przez publikacją??? :shock: :-?


Tak. Robimy to dla ludzi, również dla Ciebie a fakturą obciążana jest codziennie nasza córka, której moglibyśmy poświęcać więcej czasu gdybyśmy nie rozpoczęli pracy nad wegemaluch.

MartaJS - 2012-09-04, 19:00

wegemaluch napisał/a:
Opinia autora tekstu - Rehabilitantka związana z Kliniką Rehabilitacji Pediatrycznej w Centrum Zdrowia Dziecka. Zapewne można znaleźć głosy mówiące że chusta w tym wypadku będzie wskazana.


Tak. Jest coraz więcej głosów mówiących, że chusta jest wręcz zalecana w takim przypadku. Nie wiem, o jakiej chuście wypowiada się autorka, o jakiej pozycji, jakim wiązaniu? Bo to ma ogromne znaczenie.

Cytat:
Nie śmiałbym podać swojemu dziecku jakiegokolwiek leku bez konsultacji z lekarzem.
Odpowiedzmy na pytanie za co odpowiedzialna jest hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=160:witamina-d-kalciferol&catid=109:witaminy&Itemid=443]witamina D
Dodatkowo odpowiedni specjalista przygotuje tekst obrazowo mówiący o tym za co jest odpowiedzialna witamina D, bo warto rozszerzyć temat.


Przede wszystkim, w tekście pojawia się witamina D3. Z tego co wiem, wegetarianie i weganie szukają często informacji o jej zastępowaniu przez witaminę D2. I chyba o to chodzi. Poza tym - codziennie? Przez cały rok? Tu też jest sporo wątpliwości.

Dlatego wolę miejsca, gdzie odbywa się cały czas dyskusja, od głosu specjalisty, który ma określony pogląd, jeden z wielu :-)

excelencja - 2012-09-04, 19:02

wegemaluch, Administrator na stronie nie jest wymieniony z imienia i nazwiska!!!
Czy ktoś tu kręci, czy dałam się ponieść paranoi?

wegemaluch - 2012-09-04, 19:09

euridice napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
Tak. Robimy to dla ludzi, również dla Ciebie a fakturą obciążana jest codziennie nasza córka, której moglibyśmy poświęcać więcej czasu gdybyśmy nie rozpoczęli pracy nad wegemaluch.


euridice napisał/a:
Wege-martyrologia, super :>


Jesteśmy dalecy i od tego i od ideologii jakiejkolwiek

wegemaluch napisał/a:
Tak, jest w przepisie por, który powinien być podawany od 9 miesiąca życia. Błędna klasyfikacja przepisu, za chwilę będzie poprawione.


euridice napisał/a:

To nie o pora chodzi.

Ser, mleko, mąka? Taki koktajl dla siedmio- czy dziewięcio-miesięczniaka? Serio?


Można skonsultować z dietetykiem

euridice napisał/a:
PS. bronka, wiesz co chcę powiedzieć :D


Na zakończenie... Wiemy, że cokolwiek tu kiedykolwiek byśmy napisali ZAWSZE to zostanie odebrane źle. Nawet gdyby to był przecinek. Wegemaluch jest w sieci i wegedzieciak też jest w sieci. Wszystko co było do powiedzenia z naszej strony, zostało napisane w tym wątku. Jeżeli będziecie chcieli korzystać z portalu to fajnie, jeżeli nie trudno. Każdy jest dorosły i potrafi wybierać. My pozostajemy otwarci na wszelkie propozycje a w szczególności na wytykanie błędów, które mogą się pojawić jak w każdym miejscu. Dalecy jesteśmy od przeszukiwania wegedzieciak by pokazać, że niektóre informacje mogą się dalece mijać z prawdą. Nie będziemy tego robić i nikt nas do tego nie namówi. Łamiemy mity i udowadniamy to, że wegetarianizm jest zdrowy i mamy nadzieję, że będzie kojarzył się z uśmiechem, kolorem i zabawą a nie rzucaniem błotem, bo KTOŚ się ośmielił coś zrobić inaczej.

Pozdrawiamy.

wegemaluch - 2012-09-04, 19:09

excelencja napisał/a:
wegemaluch, Administrator na stronie nie jest wymieniony z imienia i nazwiska!!!
Czy ktoś tu kręci, czy dałam się ponieść paranoi?


hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_contact&view=contact&id=1&Itemid=249]Admin

excelencja - 2012-09-04, 19:15

Cholera, może już zejdźcie z Magdy, bo to z deczka jest niesnaczne.
Wegedzieciak najeżdża
Wegemaluch przeprasza

i ten scenariusz przewija się od 2 stron. Nie sądzicie, że 10 przepraszam wystarczy?

Mnie wkurza pomijanie weganizmu i promowanie samego wegetarianizmu, który jest brudny etycznie. Ale to stwierdzam teraz, dwa lata temu do tego nie miałabym 'ale'.

excelencja - 2012-09-04, 19:16

wegemaluch, ano dziękuję, od razu milej mi się czyta
excelencja - 2012-09-04, 19:21

wegemaluch napisał/a:
Na zakończenie... Wiemy, że cokolwiek tu kiedykolwiek byśmy napisali ZAWSZE to zostanie odebrane źle. Nawet gdyby to był przecinek.


nie dramatyzujcie. Publikujcie sensowne artykuły, to się wszyscy do Was przekonają.
Takie teksty jak to o mące, jajkach i mleku (gdzie samo mleko krowy NIE jest dla DZIECI) są niedopuszczalne, jeżeli zasłaniacie się dietetykiem, to sobie myślę, JAKI to jest dietetyk i czy ma jakąkolwiek wiedzę. Bo to nie chodzi chyba o zdanie pierwszego lepszego dietetyka a porządnego, który coś sobą reprezentuje.

wegemaluch - 2012-09-04, 19:23

[...]

excelencja napisał/a:
Mnie wkurza pomijanie weganizmu i promowanie samego wegetarianizmu, który jest brudny etycznie. Ale to stwierdzam teraz, dwa lata temu do tego nie miałabym 'ale'.


Wejdź hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_acesearch&view=advancedsearch&Itemid=275]tutaj (to wyszukiwarka) i wpisz słowo "weganizm"

wege składa się z wielu końcówek. A wegemaluch jest po prostu wege - to co z niego wyłuskasz zależy od Ciebie.

wegemaluch - 2012-09-04, 19:25

excelencja napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
Na zakończenie... Wiemy, że cokolwiek tu kiedykolwiek byśmy napisali ZAWSZE to zostanie odebrane źle. Nawet gdyby to był przecinek.


nie dramatyzujcie. Publikujcie sensowne artykuły, to się wszyscy do Was przekonają.
Takie teksty jak to o mące, jajkach i mleku (gdzie samo mleko krowy NIE jest dla DZIECI) są niedopuszczalne, jeżeli zasłaniacie się dietetykiem, to sobie myślę, JAKI to jest dietetyk i czy ma jakąkolwiek wiedzę. Bo to nie chodzi chyba o zdanie pierwszego lepszego dietetyka a porządnego, który coś sobą reprezentuje.


To strona dla wszystkich, wege(anizm) odrzuca produkty pochodzenia zwierzęcego ale wege(tarianizm) nie, wybór należy do człowieka, czy się kieruje takimi czy innymi przekonaniami. Nic na siłę.

Polecam rzucić okiem hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=884:co-zamiast-mleka&catid=26:dietetyk&Itemid=316]Co zamiast mleka

excelencja - 2012-09-04, 19:30

wegemaluch napisał/a:
odrzuca produkty pochodzenia zwierzęcego ale wege(tarianizm) nie, wybór należy do człowieka, czy się kieruje takimi czy innymi przekonaniami. Nic na siłę.

nie nie, nie chodziło mi o etyczne odrzucenie mleka krowy, tylko zdrowotne.
To chyba zdanie ogółu dietetyków, że dzieci przynajmniej do 3 roku życia nie powinny pić mleka krowy.

Mąka... biała?

Ser- tłuszcze nasycone- syf

Owszem- sama też pożeram różne świństwa, ale staram się ich nie polecać :P i nie dawać dziecku

wegemaluch - 2012-09-04, 19:33

excelencja napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
odrzuca produkty pochodzenia zwierzęcego ale wege(tarianizm) nie, wybór należy do człowieka, czy się kieruje takimi czy innymi przekonaniami. Nic na siłę.

nie nie, nie chodziło mi o etyczne odrzucenie mleka krowy, tylko zdrowotne.
To chyba zdanie ogółu dietetyków, że dzieci przynajmniej do 3 roku życia nie powinny pić mleka krowy.

Mąka... biała?

Ser- tłuszcze nasycone- syf

Owszem- sama też pożeram różne świństwa, ale staram się ich nie polecać :P i nie dawać dziecku


Syf, ale to jest przepis. Możesz z niego skorzystać, lub nie. Zależy to od Twoich własnych przekonań. W każdym miejscu masz dostęp do sprawdzenia tego i innego produktu. Polecam "co w czym". Nie podaję linka bo jest widoczny. Wyszukiwanie jest dostępne na głównej stronie. Zaawansowane wyszukiwanie w dolnej części witryny. Każdy sobie z tym poradzi. Opinie na temat mleka, sera itp. są dostępne w artykułach dietetyków. Możesz je przyjąć lub nie. Podane są czyste fakty.

koko - 2012-09-04, 20:02

wegemaluch napisał/a:


Syf, ale to jest przepis. Możesz z niego skorzystać, lub nie. Zależy to od Twoich własnych przekonań.

A w sumie czemu nie podajecie przepisu na schaboszczaka z kapustą?

wegemaluch - 2012-09-04, 20:03

koko napisał/a:
wegemaluch napisał/a:


Syf, ale to jest przepis. Możesz z niego skorzystać, lub nie. Zależy to od Twoich własnych przekonań.

A w sumie czemu nie podajecie przepisu na schaboszczaka z kapustą?


Bo nie jest wege?

koko - 2012-09-04, 20:04

wegemaluch napisał/a:
koko napisał/a:
wegemaluch napisał/a:


Syf, ale to jest przepis. Możesz z niego skorzystać, lub nie. Zależy to od Twoich własnych przekonań.

A w sumie czemu nie podajecie przepisu na schaboszczaka z kapustą?


Bo nie jest wege?

Ale to tylko przepis, możesz skorzystać, lub nie.

wegemaluch - 2012-09-04, 20:09

koko napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
koko napisał/a:
wegemaluch napisał/a:


Syf, ale to jest przepis. Możesz z niego skorzystać, lub nie. Zależy to od Twoich własnych przekonań.

A w sumie czemu nie podajecie przepisu na schaboszczaka z kapustą?


Bo nie jest wege?

Ale to tylko przepis, możesz skorzystać, lub nie.


I możesz go też sam dodać a każdy dodany przepis jest przez nas weryfikowany pod względem wieku możliwego podania. To co w nim jest i czy z niego skorzystasz zależy wyłącznie od Ciebie.

Oczywiście mogą się też zdarzyć błędy. Co już nie raz zostało opisane. Wartość i prawidłowość wpisu zależy od feed back użytkowników.

excelencja - 2012-09-04, 21:10

Kurcze, no nie wiem czy daleko zajdziecie promując artykuły czy przepisy niezgodne z ideą czy aktualnymi naukowymi badaniami. Wege-dieta promuje zdrowy styl życia. Zatem teoretycznie możemy założyć, że na Waszym portalu będzie to, co zdrowe.
Jeżeli widzimy przepis jak wyżej czy inne info, które wyszukała bronka- wątpimy w całość kompetencji obsługi serwisu.

Myślę, że jednak to Wy jako głównodowodzący powinniście weryfikować i odpowiadać swoją wiedzą za treść portalu.

Do weryfikowania wiedzy polecam wegedzieciak.pl :P i to nie był żarcik, tu są nie tylko subiektywne opinie, ale wiele faktów.

Mikarin - 2012-09-04, 21:21

No, nie wiem... poczytałam też wasz portal i macie łatę... i to dużą... a że na tym nikt nic nie zarabia... Sytuacja Bojstera jest chyba jednak najbardziej klarowna ze wszystkich... Niektóre artykuły to nawet nie informacja, tylko tekst z ulotki. Takich tekstów jest w necie bardzo dużo...

A to:

Cytat:
Czy chleb, który kupujemy pod domem lub w pobliskiej piekarni jest czystym, żywym chlebem, który powstał z trzech prostych składników? Nie wiem jak wielu ludzi ma to szczęście. Częściej informacja na zakupionym bochenku jest długą listą przedziwnych składników, powodujących, że wytwór, który trzymamy w dłoni, staje się kolejnym „plastikowym” jedzeniem. Przeważająca większość współczesnego społeczeństwa karmi się chlebem, który nie ma w sobie życia. Podobnie karmione są niemowlęta i małe dzieci, którym podawane są sztuczne mieszanki – niegodne miana mleka. Dzieci karmione są miksturami z proszku, podczas gdy w piersiach ich matek wysycha żywy pokarm, który dawałby im szansę na pełniejszy rozwój fizyczny i emocjonalny. Trudno jest oszacować jak piękne i zdrowe istoty mogłyby stąpać po ziemi i cieszyć się jej urokami, gdyby od pierwszych chwil życia znalazło się dla nich miejsce przy piersi i sercu matki. (O tym, że może być to również pierś i serce ojca nie zapominam, pozostanę jednak przy wykuwaniu obrazu matki karmiącej, zanim nabiorę sił do tez, że również ojciec może wesprzeć dziecko swoim życiodajnym mlekiem. Vide: hxxp://urbanjipsie.wordpress.com/2011/04/18/new-dads-and-breastfeeding/ oraz opowiadanie Olgi Tokarczuk „Wyspa” ze zbioru „Gra na wielu bębenkach”)

dla mnie jest po prostu obraźliwe. Ile jest kobiet, które nie mogą karmić piersią - albo dziecku to nie wystarczy? Takiej kobiecie po prostu wbija się w tym momencie nóż w plecy.
Miałam się już nie odzywać, ale ten tekst zabolał mnie personalnie. I wybacz sobie "przepraszam", bo będzie tutaj co najmniej nie na miejscu :/

Żegnam ozięble

wegemaluch - 2012-09-04, 21:50

excelencja napisał/a:
Kurcze, no nie wiem czy daleko zajdziecie promując artykuły czy przepisy niezgodne z ideą czy aktualnymi naukowymi badaniami. Wege-dieta promuje zdrowy styl życia. Zatem teoretycznie możemy założyć, że na Waszym portalu będzie to, co zdrowe.
Jeżeli widzimy przepis jak wyżej czy inne info, które wyszukała bronka- wątpimy w całość kompetencji obsługi serwisu.


Przykro mi, ale istnieje duże prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że nie zadowolimy wszystkich i każdy, jeżeli będzie chciał znajdzie coś co będzie niezgodne z jego przekonaniami lub zasobem wiedzy. Dlatego komunikacja i współpraca i tzw. feed back jest potrzebny, tym bardziej że przepisy mogą być i są dostarczane przez użytkowników.

excelencja napisał/a:
Myślę, że jednak to Wy jako głównodowodzący powinniście weryfikować i odpowiadać swoją wiedzą za treść portalu.


Oszem, powinniśmy ale tego nie zrobimy ponieważ ja nie mam tytułu jakiegokolwiek z zakresu żywienia, diety, komponowania diety, składników spożywczych itp. dlatego opieramy się na zdaniu osób które mają do tego prawo i kompetencje. My tworzymy platformę informacji.

excelencja napisał/a:
Do weryfikowania wiedzy polecam wegedzieciak.pl :P i to nie był żarcik, tu są nie tylko subiektywne opinie, ale wiele faktów.


Owszem, zapewne każdy kto będzie uważał to za stosowne będzie weryfikował swoją wiedzę w źródłach które uważa za wiarygodne. My podpisujemy każdą informację nazwiskiem autora wraz z jego kompetencjami.

wegemaluch - 2012-09-04, 21:59

Mikarin napisał/a:
No, nie wiem... poczytałam też wasz portal i macie łatę... i to dużą... a że na tym nikt nic nie zarabia... Sytuacja Bojstera jest chyba jednak najbardziej klarowna ze wszystkich... Niektóre artykuły to nawet nie informacja, tylko tekst z ulotki. Takich tekstów jest w necie bardzo dużo...


Z której ulotki i gdzie ją znalazłaś / otrzymałaś?

Mikarin napisał/a:

A to:

Cytat:
Czy chleb, który kupujemy pod domem lub w pobliskiej piekarni jest czystym, żywym chlebem, który powstał z trzech prostych składników? Nie wiem jak wielu ludzi ma to szczęście. Częściej informacja na zakupionym bochenku jest długą listą przedziwnych składników, powodujących, że wytwór, który trzymamy w dłoni, staje się kolejnym „plastikowym” jedzeniem. Przeważająca większość współczesnego społeczeństwa karmi się chlebem, który nie ma w sobie życia. Podobnie karmione są niemowlęta i małe dzieci, którym podawane są sztuczne mieszanki – niegodne miana mleka. Dzieci karmione są miksturami z proszku, podczas gdy w piersiach ich matek wysycha żywy pokarm, który dawałby im szansę na pełniejszy rozwój fizyczny i emocjonalny. Trudno jest oszacować jak piękne i zdrowe istoty mogłyby stąpać po ziemi i cieszyć się jej urokami, gdyby od pierwszych chwil życia znalazło się dla nich miejsce przy piersi i sercu matki. (O tym, że może być to również pierś i serce ojca nie zapominam, pozostanę jednak przy wykuwaniu obrazu matki karmiącej, zanim nabiorę sił do tez, że również ojciec może wesprzeć dziecko swoim życiodajnym mlekiem. Vide: hxxp://urbanjipsie.wordpress.com/2011/04/18/new-dads-and-breastfeeding/ oraz opowiadanie Olgi Tokarczuk „Wyspa” ze zbioru „Gra na wielu bębenkach”)

dla mnie jest po prostu obraźliwe. Ile jest kobiet, które nie mogą karmić piersią - albo dziecku to nie wystarczy? Takiej kobiecie po prostu wbija się w tym momencie nóż w plecy.
Miałam się już nie odzywać, ale ten tekst zabolał mnie personalnie. I wybacz sobie "przepraszam", bo będzie tutaj co najmniej nie na miejscu :/

Żegnam ozięble


Sądzę, że każdy z tekstów opublikowanych w wegemaluch może zaboleć którąś z osób osobiście. Ponieważ "ludzie" zwanymi "MY" nie jesteśmy jednakowi. Nikt nie napisał w tym artykule, że ktoś kto nie karmi piersią jest "gorsza" od tej która karmi. Magda też nie karmiła piersią (prócz pierwszych 3 miesięcy) i nie czuje się z tego powodu gorsza, lepsza, inna, freek.

Możesz napisać do doradcy laktacyjnego który jest autorem tego artykułu i przedyskutować z nim / nią drażniące Cię kwestie

Mikarin - 2012-09-04, 22:27

wegemaluch napisał/a:
Sądzę, że każdy z tekstów opublikowanych w wegemaluch może zaboleć którąś z osób osobiście. Ponieważ "ludzie" zwanymi "MY" nie jesteśmy jednakowi. Nikt nie napisał w tym artykule, że ktoś kto nie karmi piersią jest "gorsza" od tej która karmi. Magda też nie karmiła piersią (prócz pierwszych 3 miesięcy) i nie czuje się z tego powodu gorsza, lepsza, inna, freek.

Możesz napisać do doradcy laktacyjnego który jest autorem tego artykułu i przedyskutować z nim / nią drażniące Cię kwestie
Pierwszą zasadę, którą się stosuje w pisaniu tekstów informacyjnych jest brak wartościowania. Określenie typu: "mikstura w proszku", "wysycha żywy pokarm", a tutaj w szczególności: "Trudno jest oszacować jak piękne i zdrowe istoty mogłyby stąpać po ziemi i cieszyć się jej urokami, gdyby od pierwszych chwil życia znalazło się dla nich miejsce przy piersi i sercu matki." są jednoznacznie wartościujące, nacechowane emocjonalnie negatywnie. Tekst informacyjny, który ma za zadanie przekazanie konkretnych informacji został tutaj sprowadzony do czegoś w stylu (moim zdaniem) eseju, czy raczej jego namiastki, nacechowanego emocjonalnie negatywnie względem MM.
A recenzowanie tego typu tekstu to rola redaktora, od doradcy laktacyjnego wymagałabym raczej konkretnych informacji, których tutaj bark - chociażby dlaczego karmienie piersią jest ważne, w tym tekście zabrakło tych informacji. Znalazła się natomiast "piękna" metafora porównująca sztuczne mleko do sztucznego chleba. Dosadne? Oczywiście. Wartościujące? Zapewne. Czy to wina doradcy? Nie, on nie posiada wiedzy z zakresu redagowania tekstów, a jego przygoda z piórem skończyła się zapewne w momencie obrony pracy dyplomowej. Zawalił redaktor działu :)
Tekst informacyjny nie może być nacechowany emocjonalnie, inaczej nie spełnia swojej funkcji. Odnośniki do stosownej literatury dotyczącej struktury i zadań tekstów literackich dostępne są w każdym słowniku terminów literackich, a więc są wiedzą ogólnie dostępną.
wegemaluch napisał/a:
Z której ulotki i gdzie ją znalazłaś / otrzymałaś?
U was na stronie. Struktura tekstu odpowiada strukturze krótkiego tekstu informacyjnego, zamieszczanego właśnie na ulotkach. Szkoda, liczyłam na rzetelny artykuł, bo tak został portal przedstawiony i wypromowany. Szkoda, ze jakość PR nie przekłada się na jakość produktu.

A co do wystawiania faktury córce... :-) Jesteśmy dorośli. Decydujemy o tym, co robimy. Portal może istnieć rok, dwa, dziesięć, trzydzieści, ale dziecko będziecie mieć całe życie. Ja bym nie zaryzykowała takiej, ze nacechuję to emocjonalnie - szmiry - kosztem czasu swojego dziecka. Jednak wszyscy jesteśmy dorośli, podejmujemy swoje decyzje i w pewien sposób rozumiem decyzję twórców portalu. Wypadałoby się jednak i douczyć i przyłożyć do tego, co się robi, bo na razie ta stronka idzie w ilość, a nie jakość. A nazwisko czy tytuł o niczym nie świadczy.

Mikarin - 2012-09-04, 22:28

wegemaluch, i nie odpisuj mi już, chyba że na PW. Nie odbijaj też pałeczki - bo mówię, PR macie genialny :) I chyba tylko to jedno...
an - 2012-09-04, 22:35

Aż nie wiem jakich słów użyć, ale niektórych bardziej niż trochę poniosło i nie mam na myśli gości z nowego portalu.
MartaJS - 2012-09-04, 22:45

an napisał/a:
Aż nie wiem jakich słów użyć, ale niektórych bardziej niż trochę poniosło i nie mam na myśli gości z nowego portalu.


Chyba trochę tak, wydaje mi się, że to już się robi kopanie leżącego...

Capricorn - 2012-09-04, 22:48

wegemaluch napisał/a:
My podpisujemy każdą informację nazwiskiem autora wraz z jego kompetencjami.


Dla Was, wegemaluchu, to jakaś przewaga nad wegedzieciakiem, zdaje się. Bo Wy, wegemaluch, macie profesjonalistów z imienia i nazwiska, a wegedzieciak - szarą masę nicków.

Nie sposób jednak nie zauważyć, ze Wasi, wegemaluchu, eksperci, wypowiadają się w sposób bardzo zachowawczy, i bardzo powierzchowny. Czy wypowiedzi w stylu: "W razie wątpliwości zapytaj lekarza" czy: "dziecko może zostać pogryzione przez mrówki, komary, osy czy szerszenie" lub: "warto ograniczyć spożycie białego cukru" naprawdę są takie super-hiper-eksperckie?

U nas piszą nicki, to fakt. Wśród nich są osoby, które na stałe wyeliminowały z pożywienia cukier, białą mąkę, krowie mleko. Robią wspaniałe przetwory. Walczą z systemem - np. z bardzo niewygodnym dla środowiska lekarskiego tematem niepożądanych odczynów poszczepiennych. Nie muszę wiedzieć, jak nazywa się, ani jaki stopień naukowy ma np. gosia_w, żeby być fanką jej przetworów.

Nie odkrywacie żadnych nowych lądów, przykro mi. Jesteście tak bardzo zachowawczy, że nie wnosicie konkretów żadnych. Więc nie kreujcie się na męczenników dla sprawy.

Co do przepisu na zupę z żółtym serem i krowim mlekiem dla półrocznego dziecka - to nie jest tak, że "to tylko przepis, możesz spróbować, albo nie." To jest odpowiedzialność za publikację. Publikując ponosisz odpowiedzialność za szkody, które wyrządzisz osobom, które Ci zaufają, i sporządzą mleczno-maślano-serową papkę dla półroczniaka. Jeśli ja do Ciebie powiem: "rozpędź auto do 100 km/h a następnie ostro zaciągnij ręczny hamulec" to nie znaczy to: "to tylko sugestia, możesz tak zrobić, albo nie".

wegemaluch - 2012-09-04, 23:01

Jeszcze więcej poprosimy...

Jest nam, o czym już pisaliśmy, niezwykle miło słyszeć tak wiele słów uznania i aprobaty dla tego co zrobiliśmy, robimy i robić (niestety) będziemy.

Niezmiennie pozostaniemy wierni naszym celom i temu do czego dążymy. Niezmiennie również pozostając przy (o zgrozo) nadziei, że wege to nie błoto a uśmiech i radość. Nie smuty a zabawa, nie zwady a przyjaźń.

Pozwolimy sobie, ku Waszej niewątpliwej radości opuścić to przyjazne grono pozytywnie nastawionych ludzi w kierunku tylko nam znanym horyzontom przyszłości. Która i nas zapewne zaskoczy niejednokrotnie.

Ten dzień, pełen niewątpliwych wrażeń dał nam wiele do myślenia i bez wątpienia pozostanie nam w pamięci na długie, długie, czekające nas w niedalekiej przyszłości wieczory, przy świecach a może i kominku z kieliszkiem dobrego wina w ręku.

Dla przypieczętowania tak wspaniałej przygody pozwolimy sobie dodać tutaj linka do czegoś co wielu z Was może zepsuć humor na wieki. hxxp://www.youtube.com/watch?v=-r2em6NCzX8]Strasznie coś smutnego

jagodzianka - 2012-09-05, 07:09

No jasne, zabrakło argumentów to trzeba zacząć ironizować.
bronka - 2012-09-05, 10:59

Drogi wegemaluchu Twoje wypowiedzi sa rażąco nieprzyjemne.

wegemaluch napisał/a:
Jest nam, o czym już pisaliśmy, niezwykle miło słyszeć tak wiele słów uznania i aprobaty dla tego co zrobiliśmy, robimy i robić (niestety) będziemy.


Jak możemy aprobować serową zupę ( a raczej tłuszczowo- serową mieszankę) jako pokarm dla niemowlęcia?????
Wy naprawdę nie macie sinego pojęcia co robicie.

Do obu Pań dietetyczek wymienionych w portalu wegemaluch wysłałam zapytania czy to prawda, że współpracują z wami i weryfikują ( jak twierdzo portal ) pod kątem dietetycznym.

bronka - 2012-09-05, 11:46

Pani Emilia odpisała mi z oburzeniem na maila, ze nic takiego nie weryfikuje!

Osobiście mi ulżyło, że to nieprawda, bo nie wyobrażam sobie poziomy dietetyka, który zatwierdzałby TAKIE przepisy.
Poczekamy jeszcze na odpowiedź drugiej wymienionej na stronie Pani dietetyczki.

jagodzianka - 2012-09-05, 12:01

Cytat:

Pani Emilia odpisała mi z oburzeniem na maila, ze nic takiego nie weryfikuje!

:shock: No to ładnie... Szczerze mówiąc to tego się nie spodziewałam.

wegemaluch - 2012-09-05, 12:39

bronka napisał/a:
Pani Emilia odpisała mi z oburzeniem na maila, ze nic takiego nie weryfikuje!

Osobiście mi ulżyło, że to nieprawda, bo nie wyobrażam sobie poziomy dietetyka, który zatwierdzałby TAKIE przepisy.
Poczekamy jeszcze na odpowiedź drugiej wymienionej na stronie Pani dietetyczki.


Obawiam się, że mijasz się dalece z prawdą. Ponieważ nigdzie nie zostało napisane, że przepisy SĄ konsultowane. Natomiast przeczytasz, że dodane przez użytkowników przepisy MY sprawdzamy pod względem możliwego wieku podania. Napisałem również że MOGĄ się zdarzać błędy. Że dany przepis MOŻNA skonsultować z dietetykiem do czego zachęcam. Tak, pośród dostępnych informacji i przepisów MOGĄ zdarzać się błędy za co serdecznie przepraszamy. Wskazanie błędu i jego istoty wpływa na jakość informacji.

Dietetyczka miała prawo się oburzyć, ponieważ tego nie robiła i nie podpisuje przepisów swoim nazwiskiem. Autor przepisu jest podany w polu "autor". Jeżeli nie jest podpisany inaczej w innym miejscu, to znaczy że do niego należy dany przepis a za kwalifikację przepisu do konkretnej grupy wiekowej wstępnie odpowiada autor przepisu a potem my, jeżeli przekwalifikujemy go do innej grupy wiekowej i to MY za to odpowiadamy - ja i Magda. Każdy przepis przechodzi przez nasze ręce i to MY odpowiadamy za błędy.

Miałem tu już nie pisać żegnając się wczoraj. Ale na przypadki kłamstwa będę reagował.

Capricorn - 2012-09-05, 12:46

Profesjonalizm portalu aż boli.
koko - 2012-09-05, 13:03

Miałam już nie pisać w tym wątku, ale... tak zastanawia mnie, skoro zbiór osób pod nazwą wegemaluch postanowił być kopalnią wiedzy o wegetarianizmie wśród dzieci, a z drugiej strony umywa ręce od podawanych tam informacji, to właściwie ococho? (Przynajmniej już wiem, czemu wstydzą się występować pod własnymi nazwiskami).
Zastanawia mnie też ten ironizujący ton pożegnalnego posta. Najpierw nakwasili, potem byli zdziwieni, że innych użytkowników nie interesują te "rzetelne" artykuły i nie traktujemy ich jak internetowego mesjasza, a na końcu się na wszystkich obrazili. Eeeeekstra ;-)

wegemaluch - 2012-09-05, 13:19

koko napisał/a:
Miałam już nie pisać w tym wątku, ale... tak zastanawia mnie, skoro zbiór osób pod nazwą wegemaluch postanowił być kopalnią wiedzy o wegetarianizmie wśród dzieci, a z drugiej strony umywa ręce od podawanych tam informacji, to właściwie ococho? (Przynajmniej już wiem, czemu wstydzą się występować pod własnymi nazwiskami).
Zastanawia mnie też ten ironizujący ton pożegnalnego posta. Najpierw nakwasili, potem byli zdziwieni, że innych użytkowników nie interesują te "rzetelne" artykuły i nie traktujemy ich jak internetowego mesjasza, a na końcu się na wszystkich obrazili. Eeeeekstra ;-)


Za duży jestem na obrażanie się. Gdzie przeczytałaś że umywamy ręce? Bo wydaje mi się że napisałem o 2 posty wcześniej "MY za to odpowiadamy - ja i Magda."

Kto się ukrywa i umywa ręce? Kto się wstydzi występować pod swoim nazwiskiem? Przepisy NIE były przeanalizowane i nie są podpisane nazwiskiem osoby analizującej. Tak przy okazji... gdzie w sieci na stronach dla dzieci znajdują się przepisy analizowane przez dietetyka, każdy z osobna? Czyż to nie są zbiory przepisów z których możesz korzystać lub nie? Czy ja mam się doczepić do którejś ze stron i autorów przepisów że przepisy nie są tam gdzie powinny? że zawierają składniki które nie powinny być podane w danym wieku? Staramy się to zrobić dobrze dla Ciebie również. Zapewne nie będziesz korzystać z naszej strony - trudno.

Nie jesteśmy mesjaszami. Ale mamy pewne priorytety. Nie oczekujemy poklasku i pochwał. Oczekujemy mówienia prawdy i nie naginania faktów.

Edit - są witryny z analizowanymi przez dietetyków przepisami dla dzieci.

excelencja - 2012-09-05, 14:53

wegemaluch, ja wiem, że sporo tu padło przykrych słów, ale może spróbujcie popatrzeć na to jak na konstruktywną (mniej więcej) krytykę i wyciągnąć wnioski? Bo tu jednak sporo osób się przewija i w dużej mierze są to ludzie z ogromną wiedzą i doświadczeniem.
wegemaluch - 2012-09-05, 15:08

excelencja napisał/a:
wegemaluch, ja wiem, że sporo tu padło przykrych słów, ale może spróbujcie popatrzeć na to jak na konstruktywną (mniej więcej) krytykę i wyciągnąć wnioski? Bo tu jednak sporo osób się przewija i w dużej mierze są to ludzie z ogromną wiedzą i doświadczeniem.


Dziękuję. Każdą krytykę przyjmujemy i na nią czekamy, ponieważ służy ona wyłącznie poprawie jakości treści dostępnych w portalu.

Zawsze będziemy zapraszać do współpracy i oczekiwać wytykania błędów. To jest dla nas istotne i ważne, by to co robimy było klarowne i prawdziwe...

bronka - 2012-09-05, 15:49

To ja już nie będę opisywała drugiej odpowiedzi Pani dietetyczki. Też nie konsultowała tych bzdur.
bronka - 2012-09-05, 15:54

Cytat:
W wegemaluch zostało uporządkowanych wiele informacji, wszystkie są skonsultowana i konsultowane ze specjalistami


Cytat:
Oszem, powinniśmy ale tego nie zrobimy ponieważ ja nie mam tytułu jakiegokolwiek z zakresu żywienia, diety, komponowania diety, składników spożywczych itp. dlatego opieramy się na zdaniu osób które mają do tego prawo i kompetencje. My tworzymy platformę informacji.

wegemaluch - 2012-09-05, 15:54

bronka napisał/a:
To ja już nie będę opisywała drugiej odpowiedzi Pani dietetyczki. Też nie konsultowała tych bzdur.


Miałaś na myśli przepisy? Tak również ich nie sprawdzała, ponieważ nikt nie twierdził że tak było, ale obiecała to dla nas zrobić i pewnie do końca tygodnia się z tym uporamy. Trochę nie sądzę, że użyła słowa "bzdury", podobnie nie sądzę, że poprzednia wymieniona przez Ciebie Pani napisała z oburzeniem.

bronka - 2012-09-05, 15:58

Kończę tę przesiąkniętą kłamstwem dyskusję. Cieszę się, że Panie dietetyczki zaprzeczyły jakoby miały coś wspólnego z przepisami absolutnie nie nadającymi się do gotowania dla dzieci.

Mam nadzieję, że pójdziecie po rozum do głowy i uda Wam się to co założyliście na początku.

I ostatnia kwestia: pierwszym portalem promujących wege dietę u dzieci był hxxp://veggie.pl/ daaawno temu już.

bronka - 2012-09-05, 15:59

wegemaluch, nie będę przytaczać prywatnej korespondencji.
wegemaluch - 2012-09-05, 16:45

bronka napisał/a:
Kończę tę przesiąkniętą kłamstwem dyskusję. Cieszę się, że Panie dietetyczki zaprzeczyły jakoby miały coś wspólnego z przepisami absolutnie nie nadającymi się do gotowania dla dzieci.

Mam nadzieję, że pójdziecie po rozum do głowy i uda Wam się to co założyliście na początku.


Widzisz... problem kłamstwa, nie jest naszym problemem. Ale możesz być pewna, że zawsze gdy ono się pojawi zareagujemy, tak jak się stało teraz.

Znaleźliście 1 przepis błędnie zakwalifikowany, napisałem, że do końca tygodnia zostaną one uporządkowane, bo być może w nawale pracy pojawiły się błędy i bardzo fajnie że je znaleziono. Czekamy na takie informacje zawsze i chętnie poprawiamy błędy.

Nie znam portalu veggie, ale klikam w "co nowego" i widzę
Parse error: syntax error, unexpected T_ENCAPSED_AND_WHITESPACE, expecting T_STRING or T_VARIABLE or T_NUM_STRING in /admin/data/Default.tpl on line 91

Zatem sądzę, że chyba nie działa.

bronka - 2012-09-05, 16:48

Portal nie działa, ale zaprzeczajmy, ze był PIERWSZY.

wegemaluch napisał/a:
Widzisz... problem kłamstwa, nie jest naszym problemem

skoro Wy kłamiecie to jest Wasz problem :shock:

wegemaluch napisał/a:
Znaleźliście 1 przepis błędnie zakwalifikowany

większość jest dosłownie od czapy! A ten pobił moje najgorsze wizje i n ie mogłam nie zareagować :-/

wegemaluch - 2012-09-05, 17:04

bronka napisał/a:
Portal nie działa, ale zaprzeczajmy, ze był PIERWSZY.

wegemaluch napisał/a:
Widzisz... problem kłamstwa, nie jest naszym problemem

skoro Wy kłamiecie to jest Wasz problem :shock:

wegemaluch napisał/a:
Znaleźliście 1 przepis błędnie zakwalifikowany

większość jest dosłownie od czapy! A ten pobił moje najgorsze wizje i n ie mogłam nie zareagować :-/


To napisz proszę które są od czapy.

Nie znam wszystkich witryn w sieci. Mogę zarejestrować zyliard domen i postawić na nich serwisy widma lub linki do innych stron i uzurpować sobie prawo do miana pierwszego. To o to chodzi? Powiedz po co to robisz? O co Ci chodzi? Tak zrobiliśmy portal - źle, zebraliśmy informacje - źle, zebraliśmy ludzi - źle, robimy konkursy - źle, wychodzimy do mediów - źle, piszemy w gazetach - źle, chodzimy do radia - źle, wychodzimy do ludzi - źle, zebraliśmy przepisy - źle, zrobiliśmy mapę wege miejsc - źle, mamy pogodę - źle, mamy radio i bajki - źle i tak sobie mogę jeszcze powymieniać. A! zapomniałem - Magda popełniła niewybaczalny błąd - to jest istotnie Złe, ale już nic z tym nikt nie zrobi.

excelencja - 2012-09-05, 17:24

jak nie działa jak działa?

akurat jeden error jest w 'co nowego'

Agnieszka - 2012-09-05, 18:52

Też miałam się nie udzielać ale jednak.
U mnie strona veggie też działa.
Znów ta Magda wyciągana oj chyba trudna rola Twojej partnerki czy żony.
Większość padających opinii zgodna z moimi. Zróbcie porządek, zweryfikujcie bo portal w takim temacie potrzebny (nawet kolejny) i fajne inicjatywy możecie proponować. Macie artykuł o wit D jakoś nie wspominana opcja i różnice między różnymi D. Jeśli chcecie być rzetelni chyba należy uwzględnić takie informacje. Świat wbrew pozorom jest bardzo mały przy opcjach wege/wegan jeszcze mniejszy i warto brać odpowiedzialność za to, co publikowane i do tego rzetelne.
Przeglądając Waszą stronę odnoszę też wrażenie o działaniu bardzo zachowawczym i pobieżnym. Zaciekawiła mnie korespondencja z dietetykami, ciekawe jak z innymi specjalistami by wyszło. Zapewne strona jak i udział w różnych akcjach znajdą sympatyków, fanów i zaciekawionych. Dyskusja i tu ze względów pr zapewne korzystna, wielu ludzi lubi szum "wokół".
Na ten moment mam swoje zdanie, Twoje wypowiedzi nie podobają mi się. Oczywiście każdy ma prawo do własnych ocen.

wegemaluch - 2012-09-05, 20:25

Agnieszka napisał/a:
Też miałam się nie udzielać ale jednak.
U mnie strona veggie też działa.

Dziwne klikam...
hxxp://veggie.pl/conowego.php]tu
hxxp://veggie.pl/przepisy/soczki.php]tu
hxxp://veggie.pl/przepisy/dania.php]tu
hxxp://veggie.pl/przepisy/zupy.php]tu
hxxp://veggie.pl/przepisy/salatki.php]tu
hxxp://veggie.pl/przepisy/ciacha.php]tu
hxxp://veggie.pl/zwierzeta.htm]tu

Parse error: syntax error, unexpected T_ENCAPSED_AND_WHITESPACE, expecting T_STRING or T_VARIABLE or T_NUM_STRING in /admin/data/Default.tpl on line 91

Klikam w lewym panelu w Przyroda i Zdrowie... brak reakcji

hxxp://veggie.pl/przepisy/bananowe.htm]bananowe
Przepisy na podstawie "Kuchni bananowej" autorstwa Beaty Pawlikowskiej.

Jestem ciekawy czy właściciel strony ma zgodę Beaty Pawlikowskiej na przedruk.

W dolnej części witryny znajduję linki do Wegetarianizm.net wegestudio.pl wegetarianie.pl podlinkowanymi na stałe wg. wartościowych słów kluczowych.

Przeglądam archiwum web.archive.org sprawdzając jaka kopia jest dostępna na temat tej witryny. Ostatnia dostępna aktualizacja (1 artykuł) 12.06.2010. (1 artykuł) wcześniejsza 21.01.2010, (1 artykuł) wcześniejsza 02.06.2007, (1 artykuł) wcześniejsza 25.02.2007 i 3 artykuły w 2006 roku i to tyle.
---------
tyle na temat tej strony ode mnie.

Agnieszka napisał/a:
Zróbcie porządek, zweryfikujcie bo portal w takim temacie potrzebny (nawet kolejny) i fajne inicjatywy możecie proponować. Macie artykuł o wit D jakoś nie wspominana opcja i różnice między różnymi D. Jeśli chcecie być rzetelni chyba należy uwzględnić takie informacje. Świat wbrew pozorom jest bardzo mały przy opcjach wege/wegan jeszcze mniejszy i warto brać odpowiedzialność za to, co publikowane i do tego rzetelne.


Hm... W informacji o witaminie D są wymienione wszystkie jej odmiany i źródło występowania / pochodzenia? Rozumiem że chętnie przeczytałabyś dodatkowe informacje na temat odmian witaminy D? Postaramy się tak zrobić, choć nie jestem pewien czy różnice są aż tak istotne, jednak nie mi oceniać. Jeżeli będzie co opublikować na temat odmian witaminy D na pewno to zrobimy.

Edit: Nie zamierzamy być kopią wikipedii.

Z czym mamy zrobić porządek? Do tej pory dowiedzieliśmy się o jednym nieprawidłowo zakwalifikowanym przepisie i zrobiła się z tego awantura pieczętująca nierzetelność CAŁEGO portalu.

Agnieszka napisał/a:
Przeglądając Waszą stronę odnoszę też wrażenie o działaniu bardzo zachowawczym i pobieżnym.


Konkretnie o czym mowa?

an - 2012-09-05, 21:21

Przykro mi, że będzie osobiście, ale cierpliwość ma granice.

Bronka - wyluzuj kobieto, przestań się ich ciągle czepiać

ps
A posty piszesz celowo jeden pod drugim zamiast używać opcji edytuj? - żeby potwierdziła się Twoja teoria, jakoby użytkownicy nie byli w stanie zadbać o etykietę na forum? :roll:

wegemaluchu - co do stronki veggie to chodziło o uściślenie i sprostowanie, że to był pierwszy PORTAL o wegedzieciach, nie, że nadal funkcjonuje

Chyba wszystkim udzieliła się niemiła atmosfera włącznie ze mną : <

Więc proponuję nam wszystkim skończyć z tymi przepychankami ;)

neina - 2012-09-05, 22:29

wegemaluch, abstrahując od Waszej dyskusji, rzuciły mi się w oczy muffinki owsiane z gorzką czekoladą - od 4 miesiąca... Niestety takie kwiatki to dowód braku profesjonalizmu, niezależnie, czy ktoś zechce skorzystać z przepisu, czy nie. To jest portal poświęcony dzieciom i pewnie będą go odwiedzać również rodzice tradycyjnie żywiący swoje dzieci i różnie mogą sobie pomyśleć, nie zawsze, że ktoś się po prostu pomylił. Jest sporo przepisów i artykułów, ale nie zawsze im więcej tym lepiej, może powinniście staranniej wybierać materiały do publikacji?
Z pozytywów to strona jest estetyczna, czytelna, sporo ciekawych przepisów, sporo ciekawych i wartościowych informacji.
A na festiwal pewnie bym poszła, gdybym była na miejscu.
Życzę Wam powodzenia, oby Wasz portal stał się źródłem pełnych i rzetelnych informacji i służył wege i niewege rodzicom.

Capricorn - 2012-09-05, 23:00

neina napisał/a:
wegemaluch, abstrahując od Waszej dyskusji, rzuciły mi się w oczy muffinki owsiane z gorzką czekoladą - od 4 miesiąca...


mnie się rzuciło z kolei polecanie na deser "choćby kisielu, galaretki czy kompotu"

Propozycje obiadu - często ziemniaki, jajko sadzone + brokuł. Inny obiad: ziemniaki, jajko sadzone + jakieś inne warzywo. I tak po któraś propozycja.

Mało kasz, mało strączków

Generalnie cały portal kojarzy mi się z takim "budyniowym" podejściem do wegetarianizmu, sprzed 20 lat co najmniej, czyli: skoro już nie jesz mięsa, to na wszelki wypadek do wszystkiego dodawaj krowiego mleka lub jajka. Na to łyżka masła. I sery, dużo serów.

Dlatego tez uważam, że bronka nie przesadza ze swoim oburzeniem. Właśnie dlatego, że początkująca wegetarianka, matka małego dziecka, krytykowana przez rodzinę (mamy o tym wątki), zaufa profesjonalizmowi portalu, i poda maluchowi te mufiny z czekoladą i serowo-mleczną zawiesinę, w której smutno płynie ziemniak. Bardzo zaszkodzi dziecku, a osoby postronne skutecznie jej wybiją z głowy wegetarianizm. I będzie gotować rosołek.

alcia - 2012-09-06, 00:05

Zgadzam się z powyższym.
wegemaluch - 2012-09-06, 00:07

neina napisał/a:
wegemaluch, abstrahując od Waszej dyskusji, rzuciły mi się w oczy muffinki owsiane z gorzką czekoladą - od 4 miesiąca...


Tak jest to kwiatek, który przeoczyliśmy autor przepisu podany jest w polu autor. Autor podaje też źródło pochodzenia przepisu w komentarzu. Przeoczyliśmy wpis użytkownika i nie został on pierwotnie przez niego dobrze zakwalifikowany. Przepraszamy nasza wina że przeleciał nam w powiadomieniach o dodaniu przepisu.
Edit: dodam też, że użytkownik dodający przepis ma możliwość wprowadzania korekt po jego dodaniu, dlatego też ogarnięcie każdego użytkownika i każdej zmiany wprowadzonej w jakiejkolwiek treści witryny nie należy do zajęć prostych i nie mających wpływu na czas poświęcany administrowaniu.

neina napisał/a:
Niestety takie kwiatki to dowód braku profesjonalizmu, niezależnie, czy ktoś zechce skorzystać z przepisu, czy nie. To jest portal poświęcony dzieciom i pewnie będą go odwiedzać również rodzice tradycyjnie żywiący swoje dzieci i różnie mogą sobie pomyśleć, nie zawsze, że ktoś się po prostu pomylił. Jest sporo przepisów i artykułów, ale nie zawsze im więcej tym lepiej, może powinniście staranniej wybierać materiały do publikacji?


będziemy naszym użytkownikom zwracać uwagę, sami będziemy uważniejsi w kontrolowaniu przepisów dodanych przez użytkowników.

neina napisał/a:
Z pozytywów to strona jest estetyczna, czytelna, sporo ciekawych przepisów, sporo ciekawych i wartościowych informacji.
A na festiwal pewnie bym poszła, gdybym była na miejscu.
Życzę Wam powodzenia, oby Wasz portal stał się źródłem pełnych i rzetelnych informacji i służył wege i niewege rodzicom.


Staramy się.

wegemaluch - 2012-09-06, 00:24

Capricorn napisał/a:
neina napisał/a:
wegemaluch, abstrahując od Waszej dyskusji, rzuciły mi się w oczy muffinki owsiane z gorzką czekoladą - od 4 miesiąca...


Wyjaśniłem w mailu wyżej

Capricorn napisał/a:
mnie się rzuciło z kolei polecanie na deser "choćby kisielu, galaretki czy kompotu"


Galaretka owszem została opisana w artykule opisującym przykładową dietę dziecka. Podpisała się pod tym dietetyk - nie dopisano informacji o pierwotnym składniku galaretki - pektynie. W kilku opisach również jest galaretka, uściślimy jej skład pierwotny.

Capricorn napisał/a:
Propozycje obiadu - często ziemniaki, jajko sadzone + brokuł. Inny obiad: ziemniaki, jajko sadzone + jakieś inne warzywo. I tak po któraś propozycja.

Mało kasz, mało strączków


Hm.. generalnie portal się cały czas rozwija, ilość przepisów się zwiększa i pewnie zapełnią się też zasoby kaszowe i strączkowe. Jednak sądzę, że możesz znaleźć mimo wszystko dużo ciekawych przepisów zawierających te składniki.

Capricorn napisał/a:

Generalnie cały portal kojarzy mi się z takim "budyniowym" podejściem do wegetarianizmu, sprzed 20 lat co najmniej, czyli: skoro już nie jesz mięsa, to na wszelki wypadek do wszystkiego dodawaj krowiego mleka lub jajka. Na to łyżka masła. I sery, dużo serów.

Dlatego tez uważam, że bronka nie przesadza ze swoim oburzeniem. Właśnie dlatego, że początkująca wegetarianka, matka małego dziecka, krytykowana przez rodzinę (mamy o tym wątki), zaufa profesjonalizmowi portalu, i poda maluchowi te mufiny z czekoladą i serowo-mleczną zawiesinę, w której smutno płynie ziemniak. Bardzo zaszkodzi dziecku, a osoby postronne skutecznie jej wybiją z głowy wegetarianizm. I będzie gotować rosołek.


Komentujecie cały czas przepisy, których być może nie jest zbyt wiele i mogą czasami podawać to samo, ale mam wrażenie że oczekujecie od Nas, że w kilka miesięcy zrobimy bazę z zasobami typu puszka. No nie jest to łatwe. Tym bardziej, że postaraliśmy się by te przepisy które zostały wprowadzone przez nas były oryginalne i nigdzie wcześniej nie publikowane, lub publikowane na anglojęzycznych stronach. Postaraliśmy się co nie znaczy, że absolutnie WSZYSTKIE pojawiły się u nas po raz pierwszy.
Edit: zapomniałem, znajdują się też przepisy z zaprzyjaźnionych źródeł, które zawsze jest podane w komentarzu przepisu.

Czy macie może jakieś uwagi do pozostałych 40 działów w wegemaluch?

Edit: Wszystkie przepisy są w tej chwili przeglądane przez dietetyka, zmiany są wprowadzane na bieżąco. Dlatego proszę wstrzymajcie się chwilowo z ganieniem nas za nieprawidłowości w nich. Po tej operacji sytuacja będzie krystaliczna.

MartaJS - 2012-09-06, 08:26

Niestety dietetycy na studiach rzadko uczą się podstaw diety wegetariańskiej i wegańskiej, a na pewno nie wnikliwie. Mamy kilka "zawodowych" dietetyczek na forum, więc pewnie mogą dokładnie powiedzieć, jak to wygląda. Jak czytam różne porady dietetyków w sieci czy w czasopismach, to mam wrażenie, że wciąż dominuje filozofia "zastępowania" - czym zastąpić mięso, ewentualnie czym zastąpić nabiał czy jaja. A tak naprawdę dobrze zorganizowana dieta wegetariańska czy wegańska niezbyt przypomina tradycyjną dietę "kanapki na śniadanie, zupa i drugie (węglowodany, białko + surówka) na obiad i na kolację też kanapki albo coś na ciepło", i tylko myślimy co zamiast kotleta na obiad, a zamiast plasterka szynki na bułce. Tu nie ma zastępowania, tu jest zwykle całkiem inna organizacja posiłku. W jadłospisach w sieci ciągle znajduje się ślady przekonań z niedawnego jeszcze czasu - a przecież tych dzisiejszych dietetyków uczyli ludzie, którzy doradzali naszym matkom, jak żywić dzieci - że dzieci muszą jeść delikatne, białe pieczywko, twarożek, manna, a jabłuszko utarte i rozgotowane. Może podałam skrajny przykład, ale tak do tej pory myślą czasem dietetycy... którzy poprzestają na wiedzy podawanej przez profesora na studiach.
wegemaluch - 2012-09-06, 09:06

MartaJS napisał/a:
Niestety dietetycy na studiach rzadko uczą się podstaw diety wegetariańskiej i wegańskiej, a na pewno nie wnikliwie. Mamy kilka "zawodowych" dietetyczek na forum, więc pewnie mogą dokładnie powiedzieć, jak to wygląda.


Sądzę, że dietetyk dyplowany, 16 lat wegetarianka, od ponad roku (jak sama o sobie pisze) weganka, jest dość wiarygodnym źródłem informacji.

MartaJS napisał/a:
.. [....] którzy poprzestają na wiedzy podawanej przez profesora na studiach.


Sądzę, że gdy przyglądniesz się publikacjom wspomnianej pani dietetyczki w wegemaluch, zweryfikujesz swoje zdanie na temat wiedzy "od pana proafesora" jak sama to celnie ujęłaś.

MartaJS - 2012-09-06, 09:28

wegemaluch, czytałam, naprawdę, ale nie chcę już wam dokopywać, bo już moim zdaniem oberwaliście wystarczająco.

Cytat:

zupa jarzynowa lub przecier jarzynowy ewentualnie z gotowaną rybą (1-2 razy w tygodniu)(...)
obiad z 2 dań: zupa jarzynowa z kaszką glutenową + jarzynka (z gotowaną rybą 1-2 razy w tygodniu),


Tralalala... Rybka pływa sobie, pływa...

Jeśli to jest weganka, mama dwuletniego weganina, to czemu prezentuje schemat zywienia dzieci jakby żywcem wyjęty z przeciętnego czasopisma typu "Mamo to ja", tylko z wykreśleniem mięska, i to nie całego, bo rybeńka zostaje? Ja bym wolała przeczytać stworzony przez nią samą jadłospis jej własnego dziecka. Bo jeśli jest wegańskie, to chyba nie je 2 razy w tygodniu ryby, a 4 razy w tygodniu jajka...

Lily - 2012-09-06, 09:30

Dziecko, nawet wegańskie, musi jeść przynajmniej rybę i jajko!

Może już zamknijmy ten temat, co?

Wegemaluch i tak znajdzie czytelników korzystających z porad, chociaż pewnie do popularności wd mu będzie daleko.

wegemaluch - 2012-09-06, 09:46

MartaJS napisał/a:
wegemaluch, czytałam, naprawdę, ale nie chcę już wam dokopywać, bo już moim zdaniem oberwaliście wystarczająco.

Cytat:

zupa jarzynowa lub przecier jarzynowy ewentualnie z gotowaną rybą (1-2 razy w tygodniu)(...)
obiad z 2 dań: zupa jarzynowa z kaszką glutenową + jarzynka (z gotowaną rybą 1-2 razy w tygodniu),


Tralalala... Rybka pływa sobie, pływa...

Jeśli to jest weganka, mama dwuletniego weganina, to czemu prezentuje schemat zywienia dzieci jakby żywcem wyjęty z przeciętnego czasopisma typu "Mamo to ja", tylko z wykreśleniem mięska, i to nie całego, bo rybeńka zostaje? Ja bym wolała przeczytać stworzony przez nią samą jadłospis jej własnego dziecka. Bo jeśli jest wegańskie, to chyba nie je 2 razy w tygodniu ryby, a 4 razy w tygodniu jajka...


Przeczytaj dokładnie wstęp tego artykułu:

.."Podane wielkości porcji są standardowym schematem, który będzie ulegał nieznacznym modyfikacjom indywidualnym. Każde dziecko jest inne, ma inne przyzwyczajenia, inny temperament, inne preferowane smaki, odmienny apetyt i tolerancję na poszczególne produkty. Zatem i wielkość porcji będzie u każdego dziecka wyglądała nieco odmiennie..."

Kliknij tutaj hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=947:jadlospisy-dla-malego-wegetarianina-i-weganina&catid=58:rozwoj&Itemid=1171]Jadłospisy dla małego wegetarianina i weganina

Lub w wyszukiwarkę hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_acesearch&view=advancedsearch&Itemid=275]tutaj wpisz słowo "jadłospisy".

Pani dietetyk jest dietetyczką bezstronną nie ideologizującą dietę wegańską. Podaje i opisuje diety i wege przytaczając przykład standardowego schematu żywienia - co nie znaczy, że jeżeli jest weganką to będzie informowała wyłącznie o możliwych schematach dotyczących wegan. wegemaluch jest wege, nie wegański, nie wegetariański, nie witaraiński, nie fruktariański.

wegemaluch - 2012-09-06, 09:47

Lily napisał/a:
Dziecko, nawet wegańskie, musi jeść przynajmniej rybę i jajko!

Może już zamknijmy ten temat, co?

Wegemaluch i tak znajdzie czytelników korzystających z porad, chociaż pewnie do popularności wd mu będzie daleko.


Jak wyżej. Proszę czytajcie dokładnie artykuły, bo mam wrażenie że niektóre zdania Wam w komputerach znikają z ekranów, mimo że fizycznie istnieją.

MartaJS - 2012-09-06, 09:56

wegemaluch, ale ryba nie jest wegetariańska! To po pierwsze. Po drugie - ja tu w ogóle nie widzę typowych składników diety wegańskiej czy wegetariańskiej, jest po prostu 100% tradycyjny schemacik, który można znaleźć na każdym dzieckowym portalu! OK, jadłospisy są całkiem fajne, chociaż zupełnie nie wegańskie (a powyżej napisane, że dla małego wegetarianina i weganina). Ale schematy żywienia... w diecie dzieci w wieku 1-3 nie ma na przykład w ogóle jaglanki, z kasz wymieniona manna, gryczana i jęczmienna. A na przykład amarantus, quinoa?
wegemaluch - 2012-09-06, 10:07

MartaJS napisał/a:
wegemaluch, ale ryba nie jest wegetariańska! To po pierwsze. Po drugie - ja tu w ogóle nie widzę typowych składników diety wegańskiej czy wegetariańskiej, jest po prostu 100% tradycyjny schemacik, który można znaleźć na każdym dzieckowym portalu! OK, jadłospisy są całkiem fajne, chociaż zupełnie nie wegańskie (a powyżej napisane, że dla małego wegetarianina i weganina). Ale schematy żywienia... w diecie dzieci w wieku 1-3 nie ma na przykład w ogóle jaglanki, z kasz wymieniona manna, gryczana i jęczmienna. A na przykład amarantus, quinoa?


Tak, to jest dokładnie to co napisałaś "standardowy schemat żywienia", zgadza się również jak napisałaś że ten artykuł "jest po prostu 100% tradycyjny" TEN konkretny artykuł właśnie o tym mówi. natomiast jak dobrze poszukasz, korzystając np. z wyszukiwarki, znajdziesz informacje na temat diety wegeańskiej i wegetariańskiej u dziecka. Wiemy, że artykułów jest sporo i dlatego wyszukiwarka jest najłatwiejszym sposobem dotarcia do konkretnego artykułu.

Obawiam się również, że każdy znajdzie coś czego w jakimś artykule nie ma, czyli jak piszesz np. jaglanki, amarantus, ale sądzę, że korzystając z wyszukiwania znajdziesz i takie informacje i sporo przepisów.

Rzuć może okiem na ten artykuł hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=937:zapotrzebowanie-na-skladniki-pokarmowe&catid=58:rozwoj&Itemid=1171]Zapotrzebowanie na składniki pokarmowe Być może uzupełni to co napisałaś, że nie ma (kasze).

Cały czas polecam wyszukiwarkę.

kamma - 2012-09-06, 10:10

Mit, że wegetarianie jedzą ryby, pokutuje w naszym społeczeństwie od zawsze. Ileż to się trzeba naużerać, natłumaczyć w restauracjach, barach czy na imprezach rodzinnych, że ryba to też mięso... To jest okrutnie uciążliwe, a takie informacje, jakie zawiera któryś przykładowy jadłospis (czy nawet kilka) na stronie wegemaluch, utrwalają ten stereotyp. I to mnie razi.
MartaJS, są również wegańskie jadłospisy. Trzeba kliknąć na dole, pod tymi "tradycyjnymi", JADŁOSPIS WEGANINA. Już na pierwszy rzut oka ten wegański jadłospis bije na głowę ten pierwszy. Jest o wiele bogatszy, bardziej urozmaicony. Jeśli mówimy o zdrowym żywieniu małych wegetarian, to może jednak lepiej byłoby promować właśnie ten styl żywienia, a przynajmniej w tych "tradycyjnych" jadłospisach dodawać więcej pełnowartościowych składników, które obecnie są już ogólnodostępne w Polsce. Więcej pestek, suszonych owoców, "egzotycznych" ;) kasz...

wegemaluch - 2012-09-06, 10:15

kamma napisał/a:
Mit, że wegetarianie jedzą ryby, pokutuje w naszym społeczeństwie od zawsze. Ileż to się trzeba naużerać, natłumaczyć w restauracjach, barach czy na imprezach rodzinnych, że ryba to też mięso... To jest okrutnie uciążliwe, a takie informacje, jakie zawiera któryś przykładowy jadłospis (czy nawet kilka) na stronie wegemaluch, utrwalają ten stereotyp. I to mnie razi.


Proszę wymień choć jeden przepis z rybą, proszę wymień artykuł w którym napisane jest że dziecko wegańskie, dziecko wegetariańskie powinno jeść ryby. Czytajcie dokładnie artykuły i to o czym są. Opisany jest "tradycyjny schemat żywienia" - jako informacja, że taki on właśnie jest! Przyjęty przez jaśnie panujące nam Inspekcje sanitarne i ministerstwa. To JEST informacja i artykuł, że ten "standardowy schemat" właśnie taki jest.

kamma napisał/a:
MartaJS, są również wegańskie jadłospisy. Trzeba kliknąć na dole, pod tymi "tradycyjnymi", JADŁOSPIS WEGANINA. Już na pierwszy rzut oka ten wegański jadłospis bije na głowę ten pierwszy. Jest o wiele bogatszy, bardziej urozmaicony. Jeśli mówimy o zdrowym żywieniu małych wegetarian, to może jednak lepiej byłoby promować właśnie ten styl żywienia, a przynajmniej w tych "tradycyjnych" jadłospisach dodawać więcej pełnowartościowych składników, które obecnie są już ogólnodostępne w Polsce. Więcej pestek, suszonych owoców, "egzotycznych" ;) kasz...


Są.

Edit:Z chęcią poprosimy Panią Skowron, dietyk żeby przygotowała inne wegańskie jadłospisy jeżeli jest takie zapotrzebowanie. Właśnie na takie głosy czekamy, że chcecie coś przeczytać więcej.

Edit2: Idea - bo o niej nie napisałem. Idę którą kierujemy się tworząc wegemaluch, jest pokazanie światu, że dieta wege (***) jest zdrowsza i bogatsza informując o wszelkich odmianach i schematach żywieniowych ignorując mięso świadomie, choć moglibyśmy też napisać podobnie jak o "standardowym schemacie żywienia" co znajduje się w mięsie i jakie składniki odżywcze w nim przebywają - bo nie da się zaprzeczyć że tak jest. Mógłby pojawić się u nas taki artykuł. Ale dążymy w innym kierunku - osobom nieprzekonanym pokazać różnicę pomiędzy danymi dietami, wskazać składniki odżywcze (polecam dział "co w czym"). Każdy korzystający z witryny ma możliwość weryfikacji choćby poszczególnego przepisu na zawartość składników odżywczych zawartych w przepisie korzystając z działu "co w czym".

Staramy się to zrobić najlepiej jak potrafimy.

MartaJS - 2012-09-06, 10:23

wegemaluch, nie wpieraj nam czegoś co nie jest prawdą. Umiem czytać (choć niekoniecznie między wierszami). Czytam konkretnie ten artykuł:

hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=973&catid=58&Itemid=1171

Nie ma tam nic o tym że to jest "tradycyjny schemat żywienia" przyjęty przez ministra itp. Ani słówka. Jest tylko sformułowanie

Cytat:
Podane wielkości porcji są standardowym schematem, który będzie ulegał nieznacznym modyfikacjom indywidualnym.


...które, przyznasz chyba, znaczy co innego. Pod schematem nie jest podpisany minister ani Sanepid, tylko pani dietetyczka, nikt inny.

Zresztą fakt, to jest skopiowany schemat ministerialny, z którego po partyzancku wyjęto mięso z wyjątkiem ryby - i poza tym nie zrobiono z nim nic. Podpisany nazwiskiem pani autorki artykułu.

wegemaluch - 2012-09-06, 10:31

MartaJS napisał/a:
wegemaluch, nie wpieraj nam czegoś co nie jest prawdą. Umiem czytać. Czytam konkretnie ten artykuł:

hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=973&catid=58&Itemid=1171

Nie ma tam nic o tym że to jest "tradycyjny schemat żywienia" przyjęty przez ministra itp. Ani słówka. Jest tylko sformułowanie

Cytat:
Podane wielkości porcji są standardowym schematem, który będzie ulegał nieznacznym modyfikacjom indywidualnym.


...które, przyznasz chyba, znaczy co innego. Pod schematem nie jest podpisany minister ani Sanepid, tylko pani dietetyczka, nikt inny.

Zresztą fakt, to jest skopiowany schemat ministerialny, z którego po partyzancku wyjęto mięso z wyjątkiem ryby - i poza tym nie zrobiono z nim nic. Podpisany nazwiskiem pani autorki artykułu.


No ja nie wiem... czyli chodzi o to że prócz sformułowania "standardowy schemat żywienia" (który jest wpisany w ministerstwie pod tą samą nazwą) powinno być napisane, że wpisany on jest w ministerstwie pod tą samą nazwą i taki właśnie jest "standardowy schemat żywienia" przyjęty przez ministerstwo i obligatoryjnie wykładany na uczelniach, mimo, że cały świat wie, że "standardowy schemat żywienia" to właśnie ten schemat, który jest wpisany w ministerstwie pod tą samą nazwą jako przyjęty przez ten właśnie?

No nie... tego nie będzie. Dla nas hasło "standardowy schemat żywienia" jest jednoznaczne.

Edit: słusznie zauważyłaś że to "jest skopiowany schemat ministerialny" bo właśnie o tym jest artykuł "o standardowym schemacie żywienia" z którego wyjęto świadomie mięso.

MartaJS - 2012-09-06, 10:31

wegemaluch napisał/a:
Edit2: Idea - bo o niej nie napisałem. Idę którą kierujemy się tworząc wegemaluch, jest pokazanie światu, że dieta wege (***) jest zdrowsza i bogatsza


Słuszna idea. Ale na razie moim zdaniem tego nie pokazujecie. Wklejacie ministerialny schemat usuwając z niego mięso ssaków i ptaków i na to miejsce dając więcej ryby i jajek.

wegemaluch - 2012-09-06, 10:34

MartaJS napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
Edit2: Idea - bo o niej nie napisałem. Idę którą kierujemy się tworząc wegemaluch, jest pokazanie światu, że dieta wege (***) jest zdrowsza i bogatsza


Słuszna idea. Ale na razie moim zdaniem tego nie pokazujecie. Wklejacie ministerialny schemat usuwając z niego mięso ssaków i ptaków i na to miejsce dając więcej ryby i jajek.


Ponieważ ten artykuł mówi o "standardowym schemacie żywienia". Jakoś nie wyobrażam sobie opisania "standardowego schematu żywienia" bez jego przytoczenia.

Edit: do standardowego schematu żywienia - i artykułu mówiącego o nim, by nie było niejasności i niedomówień dopiszemy brakującą część "mięso". Bo jest to istotnie brakująca, wyjęta świadomie część tego schematu.

bronka - 2012-09-06, 10:36

Proszę o zamknięcie już tego tematu. Wydaje mi się, ze każdy kto chciał wyraził swoje zdanie na temat ww portalu i jego rzetelności.

Nie wdawajmy się w dalej w dyskusję, bo to przyjmuje jakieś groteskowe formy.

MartaJS - 2012-09-06, 10:38

wegemaluch napisał/a:
No ja nie wiem... czyli chodzi o to że prócz sformułowania "standardowy schemat żywienia" (który jest wpisany w ministerstwie pod tą samą nazwą)


Tam nie ma takiego sformułowania. Jest tylko nie do końca gramatyczne zdanie:

Cytat:
Podane wielkości porcji są standardowym schematem, który będzie ulegał nieznacznym modyfikacjom indywidualnym.


Cytat:
Edit: słusznie zauważyłaś że to "jest skopiowany schemat ministerialny" bo właśnie o tym jest artykuł "o standardowym schemacie żywienia" z którego wyjęto świadomie mięso.


Nie. Artykuł jest o żywieniu niemowląt i dzieci wraz z wielkościami porcji. Jakbym była wege matką półrocznego dziecka z zerowym doświadczeniem w żywieniu, to znalazłabym ten artykuł i pomyslałabym - o, tu jest napisane, jak żywić dziecko.

Samo wyjęcie mięsa ze standardowego schematu to moim zdaniem największy błąd żywieniowy jaki można popełnić.

Cytat:
Z chęcią poprosimy Panią Skowron, dietyk żeby przygotowała inne wegańskie jadłospisy jeżeli jest takie zapotrzebowanie. Właśnie na takie głosy czekamy, że chcecie coś przeczytać więcej.


Przydałyby się, choć raczej nie forumowiczom, na forum mamy setki albo więcej takich jadłospisów. Również takie zweryfikowane przez dietetyków.

wegemaluch - 2012-09-06, 10:39

bronka napisał/a:
Proszę o zamknięcie już tego tematu. Wydaje mi się, ze każdy kto chciał wyraził swoje zdanie na temat ww portalu i jego rzetelności.

Nie wdawajmy się w dalej w dyskusję, bo to przyjmuje jakieś groteskowe formy.


Owszem :) Czepiacie się artykułów i informacji które mówią o konkretnej rzeczy.

MartaJS - 2012-09-06, 10:39

bronka, może masz rację. Chociaż nie cierpię jak ktoś nie ma racji i idzie w zaparte ]:->
kamma - 2012-09-06, 10:40

wegemaluch, to nie są przepisy. To są jadłospisy dla niemowląt.
Od 7. miesiąca w każdym jadłospisie pojawia się ryba , wprawdzie 1-2 raz w tygodniu, a w jednym miejscu nawet tylko "ewentualnie". Okej, nie napisaliście, że są to jadłospisy dla dzieci wegetariańskich. Na górze jak byk stoi: "Żywienie niemowląt karmionych piersią oraz orientacyjne wielkości wprowadzanych posiłków". ALE: Wasza strona nazywa się WEGEmaluch, co wprost wskazuje, że zajmujecie się tematyką związaną z wegetariańskimi dziećmi. Jestem dość bystrą osobą, a jednak złapałam się na tak oczywistym niedopowiedzeniu. I podejrzewam, że wiele osób, widząc tak sformułowane jadłospisy na stronie poświęconej WEGEmaluchom, dojdzie do przekonania, że ryba JEST składnikiem diety wegetariańskiej. A to będzie utrwalać ten MIT. I na to się nie godzę.

wegemaluch - 2012-09-06, 10:41

MartaJS napisał/a:


Samo wyjęcie mięsa ze standardowego schematu to moim zdaniem największy błąd żywieniowy jaki można popełnić.


Cytat:
Z chęcią poprosimy Panią Skowron, dietyk żeby przygotowała inne wegańskie jadłospisy jeżeli jest takie zapotrzebowanie. Właśnie na takie głosy czekamy, że chcecie coś przeczytać więcej.


MartaJS napisał/a:
Przydałyby się, choć raczej nie forumowiczom, na forum mamy setki albo więcej takich jadłospisów. Również takie zweryfikowane przez dietetyków.


Trochę się pospieszyłem. W schemacie tym nie występuje mięso. dopiero od 8 miesiaca.

bronka - 2012-09-06, 10:54

MartaJS, beton to beton. Głową nie przebijesz :-?
wegemaluch - 2012-09-06, 10:54

kamma napisał/a:
wegemaluch, to nie są przepisy. To są jadłospisy dla niemowląt.
Od 7. miesiąca w każdym jadłospisie pojawia się ryba , wprawdzie 1-2 raz w tygodniu, a w jednym miejscu nawet tylko "ewentualnie". Okej, nie napisaliście, że są to jadłospisy dla dzieci wegetariańskich. Na górze jak byk stoi: "Żywienie niemowląt karmionych piersią oraz orientacyjne wielkości wprowadzanych posiłków". ALE: Wasza strona nazywa się WEGEmaluch, co wprost wskazuje, że zajmujecie się tematyką związaną z wegetariańskimi dziećmi. Jestem dość bystrą osobą, a jednak złapałam się na tak oczywistym niedopowiedzeniu. I podejrzewam, że wiele osób, widząc tak sformułowane jadłospisy na stronie poświęconej WEGEmaluchom, dojdzie do przekonania, że ryba JEST składnikiem diety wegetariańskiej. A to będzie utrwalać ten MIT. I na to się nie godzę.


adnotacje pod artykułami:

"Źródło: opracowane wg zaleceń Zespołu Ekspertów powołanych przez Konsultanta Krajowego do spraw Pediatrii.

W tabeli uwzględnione zostało mleko modyfikowane tradycyjne. W przypadku dzieci na diecie wegańskiej można zastąpić mleko modyfikowane odpowiednim mlekiem roślinnym. Rodzaj mleka roślinnego oraz wielkości porcji powinny być ustalone z lekarzem prowadzącym i w oparciu o zapotrzebowanie indywidualne dziecka. Należy jednak pamiętać, że mleko sojowe czy orzechowe zawiera znacznie więcej białka i tłuszczy niż mleko ludzkie czy krowie (ale nieco mniej węglowodanów), w związku z tym ilości będą proporcjonalnie mniejsze.

W związku z tym, iż wiele osób ma wątpliwości co do całkowitego braku mięsa ryb w diecie dzieci, ilości zostały opcjonalnie uwzględnione a wybór pozostawiam mamom."

Idea cd. portal nie jest wylacznie dla wege. Promujemy wege "na zewnątrz"

Cytat z wywiadu udzielonego nam przez Państwową Inspekcję Sanitarną: "Państwowa Inspekcja Sanitarna stoi na stanowisku że tzw. dieta wegetariańska, a tym bardziej wegańska (z dietetycznego punktu widzenia są to alternatywne sposoby odżywiania a nie diety), nie powinna być stosowana w żywieniu najmłodszych."

Artykuł ten również najdziesz u nas i czy w związku z tym uważasz, że jezeli jest u nas taki artykuł to utwierdzamy kogoś w przekonaniu że wege jest beeeee?

an - 2012-09-06, 10:54

wegemaluch napisał/a:
MartaJS napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
Edit2: Idea - bo o niej nie napisałem. Idę którą kierujemy się tworząc wegemaluch, jest pokazanie światu, że dieta wege (***) jest zdrowsza i bogatsza


Słuszna idea. Ale na razie moim zdaniem tego nie pokazujecie. Wklejacie ministerialny schemat usuwając z niego mięso ssaków i ptaków i na to miejsce dając więcej ryby i jajek.


Ponieważ ten artykuł mówi o "standardowym schemacie żywienia". Jakoś nie wyobrażam sobie opisania "standardowego schematu żywienia" bez jego przytoczenia.

Oj zapętliłeś/liście się
Jak Już MartaJS wspomniała - mięso ssaków i ptaków można było pominąć, a ryb nie?
Jeśli to schemat >przystosowany< na potrzeby wege, to niech i te ryby będą pominięte.
A jeśli nie, to niech portal nie nazywa się wyłącznie wegemaluch.
To nie jedyny przypadek gdzie pisano tam proponując ryby:
komentarz do dań słoiczkowych h i p p

Cytat:
Dla rodziców, którzy woleliby, aby ich maluchy były na diecie bezmięsnej proponujemy smaczne i pełnowartościowe dania z rybą, w każdej kategorii wiekowej: po 5.,po 7., po 11.miesiącu oraz dla dzieci wieku 1-3 lata
hxxp://www.wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=178:niewegetarianskie-sloiczki&catid=113:newsy&Itemid=411
wegemaluch - 2012-09-06, 10:55

bronka napisał/a:
MartaJS, beton to beton. Głową nie przebijesz :-?


Ale powiedz, czy choć raz ktoś z nas Cie obraził?

biechna - 2012-09-06, 10:57

Po prostu przydałby się rzetelny, siedzący w temacie redaktor, bo to jednak nie Czytelnicy winni być odpowiedzialni za to, co umieszczane jest na portalu, hm? :-P
bronka - 2012-09-06, 10:57

wegemaluch napisał/a:
Ale powiedz, czy choć raz ktoś z nas Cie obraził?

Nie chciałam Ciebie obrazić. Nie odbieraj tego w ten sposób. Nie napisałam personalnie.

wegemaluch - 2012-09-06, 10:57

an napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
MartaJS napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
Edit2: Idea - bo o niej nie napisałem. Idę którą kierujemy się tworząc wegemaluch, jest pokazanie światu, że dieta wege (***) jest zdrowsza i bogatsza


Słuszna idea. Ale na razie moim zdaniem tego nie pokazujecie. Wklejacie ministerialny schemat usuwając z niego mięso ssaków i ptaków i na to miejsce dając więcej ryby i jajek.


Ponieważ ten artykuł mówi o "standardowym schemacie żywienia". Jakoś nie wyobrażam sobie opisania "standardowego schematu żywienia" bez jego przytoczenia.

Oj zapętliłeś/liście się
Jak Już MartaJS wspomniała - mięso ssaków i ptaków można było pominąć, a ryb nie?
Jeśli to schemat >przystosowany< na potrzeby wege, to niech i te ryby będą pominięte.
A jeśli nie, to niech portal nie nazywa się wyłącznie wegemaluch.
To nie jedyny przypadek gdzie pisano tam proponując ryby:
komentarz do dań słoiczkowych h i p p

Cytat:
Dla rodziców, którzy woleliby, aby ich maluchy były na diecie bezmięsnej proponujemy smaczne i pełnowartościowe dania z rybą, w każdej kategorii wiekowej: po 5.,po 7., po 11.miesiącu oraz dla dzieci wieku 1-3 lata
hxxp://www.wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=178:niewegetarianskie-sloiczki&catid=113:newsy&Itemid=411


:) :) :) :)

Są to wywiady z rzecznikami prasowymi producentów słoików, zdanie które cytujesz wypowiedziała: Izabela Wójcik, Specjalista Nauk o żywieniu, Hipp

Tytuł artykułu hxxp://www.wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=178:niewegetarianskie-sloiczki&catid=113:newsy&Itemid=411]Niewegetariańskie słoiczki

wegemaluch - 2012-09-06, 10:59

george napisał/a:
Po prostu przydałby się rzetelny, siedzący w temacie redaktor, bo to jednak nie Czytelnicy winni być odpowiedzialni za to, co umieszczane jest na portalu, hm? :-P


Ale ale... od rana dyskutujemy o kolejnych artykułach, każdy kolejny okazuje się być czymś innym niż chcecie by był. Bo ktoś nie doczytał zdania, bo ktoś nie zauważył tytułu, bo ktoś nie zauważył źródła.

diancia - 2012-09-06, 11:01

wegemaluch napisał/a:

Tytuł artykułu Niewegetariańskie słoiczki
:shock: to po co Wam taki artykuł na wegetariańskim portalu?!

Najgorsze dla mnie jest to, że jak już ktoś tu napisał - wejdzie na Wasz portal zupełny laik i będzie chciał z ciekawości lub z potrzeby zapoznać się z wege żywieniem dzieci i albo skrytykuje rzetelność i zdrowotność podanych przez Was jadłospisów czy informacji, albo - co gorsza - zastosuje się do nich...

szkoda. Portal naprawdę mógł być wartościowym źródłem wiedzy..

MartaJS - 2012-09-06, 11:02

wegemaluch, chyba nie rozumiesz o co nam chodzi - jeśli chcesz stworzyć portal z rzetelną wiedzą na temat wegetariańskiego żywienia dzieci, musisz weryfikować takie rzeczy albo przynajmniej opatrzyć je odpowiednim komentarzem. I co z tego, że powiedziała to pani z Hipp? To może wkleić jeszcze cytat z rzeczniczki producenta parówek, który powie, że Morlinki są super dla dzieci, a potem wykłócać się, że to przecież tylko cytat?
an - 2012-09-06, 11:02

wegemaluch napisał/a:
an napisał/a:
komentarz do dań słoiczkowych h i p p

Cytat:
Dla rodziców, którzy woleliby, aby ich maluchy były na diecie bezmięsnej proponujemy smaczne i pełnowartościowe dania z rybą, w każdej kategorii wiekowej: po 5.,po 7., po 11.miesiącu oraz dla dzieci wieku 1-3 lata
hxxp://www.wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=178:niewegetarianskie-sloiczki&catid=113:newsy&Itemid=411


:) :) :) :)

Są to wywiady z rzecznikami prasowymi producentów słoików, zdanie które cytujesz wypowiedziała: Izabela Wójcik, Specjalista Nauk o żywieniu, Hipp

Tytuł artykułu hxxp://www.wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=178:niewegetarianskie-sloiczki&catid=113:newsy&Itemid=411]Niewegetariańskie słoiczki

Naprawdę Cię to bawi??
Bo mnie nie i chyba nikogo kto nie spożywa ryb.

wegemaluch napisał/a:
W związku z tym, iż wiele osób ma wątpliwości co do całkowitego braku mięsa ryb w diecie dzieci, ilości zostały opcjonalnie uwzględnione a wybór pozostawiam mamom."
Są też osoby które mają wątpliwości z wykluczeniem różnego innego rodzaju mięs u dzieci ;)

(ed)

wegemaluch - 2012-09-06, 11:06

diancia napisał/a:
wegemaluch napisał/a:

Tytuł artykułu Niewegetariańskie słoiczki
:shock: to po co Wam taki artykuł na wegetariańskim portalu?!

Najgorsze dla mnie jest to, że jak już ktoś tu napisał - wejdzie na Wasz portal zupełny laik i będzie chciał z ciekawości lub z potrzeby zapoznać się z wege żywieniem dzieci i albo skrytykuje rzetelność i zdrowotność podanych przez Was jadłospisów czy informacji, albo - co gorsza - zastosuje się do nich...

szkoda. Portal naprawdę mógł być wartościowym źródłem wiedzy..


Trochę się chyba nie rozumiemy. Tytuł artykułu mówi jasno "NIEwegetariańskie słoiczki" jest napisany dużymi literami. I rzetelność właśnie na tym polega by pisać takie rzeczy. Obdzwoniliśmy wszystkich producentów śmieci. Tylko Ci zgodzili się na wypowiedź strzelając sobie w kolano. I NA TYM polega rzetelność, że SĄ i ZNAJDUJĄ się u nas takie informacje. I po to to zostało opublikowane, byś wiedziała jakie podejście do sprawy wege mają producenci śmieci.

wegemaluch - 2012-09-06, 11:07

MartaJS napisał/a:
wegemaluch, chyba nie rozumiesz o co nam chodzi - jeśli chcesz stworzyć portal z rzetelną wiedzą na temat wegetariańskiego żywienia dzieci, musisz weryfikować takie rzeczy albo przynajmniej opatrzyć je odpowiednim komentarzem. I co z tego, że powiedziała to pani z Hipp? To może wkleić jeszcze cytat z rzeczniczki producenta parówek, który powie, że Morlinki są super dla dzieci, a potem wykłócać się, że to przecież tylko cytat?


Rzetelność polega na informowaniu i weryfikowaniu. Producenci udzielili nam wywiadów które zostały opublikowane.

wegemaluch - 2012-09-06, 11:08

an napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
an napisał/a:
komentarz do dań słoiczkowych h i p p

Cytat:
Dla rodziców, którzy woleliby, aby ich maluchy były na diecie bezmięsnej proponujemy smaczne i pełnowartościowe dania z rybą, w każdej kategorii wiekowej: po 5.,po 7., po 11.miesiącu oraz dla dzieci wieku 1-3 lata
hxxp://www.wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=178:niewegetarianskie-sloiczki&catid=113:newsy&Itemid=411


:) :) :) :)

Są to wywiady z rzecznikami prasowymi producentów słoików, zdanie które cytujesz wypowiedziała: Izabela Wójcik, Specjalista Nauk o żywieniu, Hipp

Tytuł artykułu hxxp://www.wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=178:niewegetarianskie-sloiczki&catid=113:newsy&Itemid=411]Niewegetariańskie słoiczki
Naprawdę Cię to bawi??
Bo mnie nie i chyba nikogo kto nie spożywa ryb.


Bawi mnie, że nie zauważyłaś tytułu artykułu twierdząc, że promujemy ryby :)

wegemaluch napisał/a:
W związku z tym, iż wiele osób ma wątpliwości co do całkowitego braku mięsa ryb w diecie dzieci, ilości zostały opcjonalnie uwzględnione a wybór pozostawiam mamom." Są też osoby które mają wątpliwości z wykluczeniem różnego innego rodzaju mięs u dzieci ;)
(ed)


Edit, ponieważ portal ma w swym założeniu nienachalne przekonywanie do diety wegetariańskiej. Dlatego takie zdanie się tam znajduje.

biechna - 2012-09-06, 11:08

wegemaluch, jako redaktorka portalu, mającego promować zdrową dietę bezmięsną, nie zostawiłabym bez komentarza zdania, że bezmięsnym dzieciom poleca się dania z rybami, nie zostawiłabym ryb w jadłospisie czy piramidzie żywienia dziecka wegetariańskiego, właśnie w takich miejscach macie szansę zrobić coś dobrego i wyjaśnić, pokazać, że to nie tak.
W dyskusję się bardziej nie włączę, ale.. myślę, że praca redaktora jest ogromnie ważna, że to bardzo duża odpowiedzialność.
Nie chodzi mi w ogóle o to, o czym "dyskutujecie od rana", ale o tym, że portal należy rzetelnie redagować, filtrować treści, jeśli są fałszywe czy budują nieprawdziwy obraz wegetariańskiego żywienia. Chyba że cel jest taki, by jakkolwiek wypowiadały się osoby "z tytułami" czy jakkolwiek związane z tematem żywienia (np. pracownik Hippa), w sumie nie wiem, co dla Was ważniejsze.
Chciałam tylko zasugerować wzięcie odpowiedzialności za umieszczane teksty, rozpowszechniane opinie, szczególnie, jeśli nie zamierzacie np. "prostować" błędnych założeń specjalistów, że wegetarianie jedzą rybę ;-)
Poza tym życzę powodzenia i znikam z wątku.

diancia - 2012-09-06, 11:10

wegemaluch, widać jestem mało rozgarnięta, ale moim zdaniem daliście możliwość reklamy konkretnych produktów i tyle. Brakuje mi komentarza ze strony wegetariańskiego portalu.
biechna - 2012-09-06, 11:12

diancia napisał/a:
Brakuje mi komentarza

O, właśnie to miałam na myśli w moim elaboracie: naprostowanie, odniesienie, wyjaśnienie, sam tytuł artykułu mi nie wystarczył, a cóż dopiero przypadkowym osobom, które np. szukają informacji przerażeni tym, że ich wnuki/siostrzeńcy/... nie jedzą mięsa.
A. Miałam znikać, to znikam, raz jeszcze życzę powodzenia, dużo tu padło słów konstruktywnej krytyki, mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś dobrego.

wegemaluch - 2012-09-06, 11:12

diancia napisał/a:
wegemaluch, widać jestem mało rozgarnięta, ale moim zdaniem daliście możliwość reklamy konkretnych produktów i tyle. Brakuje mi komentarza ze strony wegetariańskiego portalu.


Ponieważ ocenę zawartych informacji pozostawiamy czytelnikom. Niczego nie sugerujemy, podajemy suche, najsuchsze z suchych faktów.

diancia - 2012-09-06, 11:15

wegemaluch, nie zgodzę się. Równie dobrze możesz przeprowadzić wywiad z masarzem, który będzie zachwalał "zdrowotność" swoich produktów i napisać, że tylko przedstawiasz fakty. Chyba nie tym powinien zajmować się portal informujący o wegetariańskim żywieniu dzieci?
biechna - 2012-09-06, 11:15

wegemaluch napisał/a:
podajemy suche, najsuchsze z suchych faktów

Ryba to nie mięso, jako suchy fakt? Heloł ;-)

wegemaluch - 2012-09-06, 11:19

george napisał/a:
wegemaluch, jako redaktorka portalu, mającego promować zdrową dietę bezmięsną, nie zostawiłabym bez komentarza zdania, że bezmięsnym dzieciom poleca się dania z rybami, nie zostawiłabym ryb w jadłospisie czy piramidzie żywienia dziecka wegetariańskiego, właśnie w takich miejscach macie szansę zrobić coś dobrego i wyjaśnić, pokazać, że to nie tak.
W dyskusję się bardziej nie włączę, ale.. myślę, że praca redaktora jest ogromnie ważna, że to bardzo duża odpowiedzialność.
Nie chodzi mi w ogóle o to, o czym "dyskutujecie od rana", ale o tym, że portal należy rzetelnie redagować, filtrować treści, jeśli są fałszywe czy budują nieprawdziwy obraz wegetariańskiego żywienia. Chyba że cel jest taki, by jakkolwiek wypowiadały się osoby "z tytułami" czy jakkolwiek związane z tematem żywienia (np. pracownik Hippa), w sumie nie wiem, co dla Was ważniejsze.
Chciałam tylko zasugerować wzięcie odpowiedzialności za umieszczane teksty, rozpowszechniane opinie, szczególnie, jeśli nie zamierzacie np. "prostować" błędnych założeń specjalistów, że wegetarianie jedzą rybę ;-)
Poza tym życzę powodzenia i znikam z wątku.


Do tej pory każdy z przytoczonych artykułów zawierał informacje dokładnie o tym o czym był. Jak napisałem, nie komentujemy i podajemy suche fakty (patrz "niewegetariańskie słoiczki") Takie artykuły pojawiały się u nas i będą pojawiać i nie będą opatrywane naszymi komentarzami sugerując takie lub inne zachowanie czytelnika. Czytelnik sam wyciąga wnioski. (pozostaję w nadziei, że będziecie czytać je uważnie zwracając uwagę na przypisy, odnośniki, autorów (np. przepisów).

Owe błędne założenia o których mówisz okazały się nie być błędnymi założeniami a opisem w tym przypadku "standardowego schematu żywieniowego". Być może zdanie jest niefortunnie i niejednoznacznie zredagowanie, jednak jest to publikacja autorki podpisanej pod artykułem i nie modyfikujemy tekstów specjalistycznych (chyba że są literówki).

Jeżeli chodzi o "niewegetariańskie słoiczki" polecam zakładkę z wywiadem z Bobovita :)

wegemaluch - 2012-09-06, 11:21

diancia napisał/a:
wegemaluch, nie zgodzę się. Równie dobrze możesz przeprowadzić wywiad z masarzem, który będzie zachwalał "zdrowotność" swoich produktów i napisać, że tylko przedstawiasz fakty. Chyba nie tym powinien zajmować się portal informujący o wegetariańskim żywieniu dzieci?


Tak właśnie tym się powinien zajmować. Nas naszło pytanie DLACZEGÓ? firmy produkujące gotowe dania dla dzieci ich nie produkują, odpowiedzi producentów były zatrważające i zostały opublikowane. WŁAŚNIE po to byś wiedziała jakie mają do tego podejści.

O producentach parówek nie piszemy, bo raczej nie są i nie będą wege, natomiast słoiczki z gotowymi daniami MOGĄ być wege a nie są.

wegemaluch - 2012-09-06, 11:22

george napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
podajemy suche, najsuchsze z suchych faktów

Ryba to nie mięso, jako suchy fakt? Heloł ;-)


Tak w końcowym efekcie mięso, ale w piramidzie żywieniowej są na osobnej pozycji pod postacią "ryby" i tak zostały ujęte, jako ryby a nie mięso.

biechna - 2012-09-06, 11:23

Ok, rozumiem, jakoś założyłam odgórnie "promowanie", edukowanie społeczeństwa i takie tam.
W takim razie mam nadzieję, że niewegetarianie nie będą do Was za często zaglądać 8-)
bo ja, owszem, filtrować umiem sama, wiedzę sporą nt. wegetarianizmu już mam.
Źle się zrozumieliśmy i przypisałam Wam własne cele, założenia i idee.
No, już naprawdę muszę stąd iść.

MartaJS - 2012-09-06, 11:23

Wydaje mi się, że dalsza dyskusja nie ma sensu, wiedzą swoje, nie przyjmują uwag, ja odpuszczam w każdym razie. Ale portalu polecać nie będę, a wręcz przeciwnie. Szkoda, mógłby być fajny.
diancia - 2012-09-06, 11:25

wegemaluch, dalej nie rozumiem, dlaczego brak komentarza z Waszej strony do artykułu o słoiczkach? Założyliście portal o wegediecie, a teraz chcecie się "nie narzucać". Tematyka portalu jest narzucona, promujecie przecież wegedietę, samo to może zostać odczytane za "nachalne", jednostronne (bo niby czemu nie promujecie po prostu zdrowego odżywiania, z mięsem w diecie?)


Widzę masę niekonsekwencji w Waszym podejściu i też zaczynam powoli walić głową w mur..

śliwka - 2012-09-06, 11:26

wegemaluch napisał/a:
Tak w końcowym efekcie mięso
jakim końcowym efekcie? O co Ci chodzi? Mięso to mięso od początku do końca.
wegemaluch - 2012-09-06, 11:28

george napisał/a:
Ok, rozumiem, jakoś założyłam odgórnie "promowanie", edukowanie społeczeństwa i takie tam.
W takim razie mam nadzieję, że niewegetarianie nie będą do Was za często zaglądać 8-)
bo ja, owszem, filtrować umiem sama, wiedzę sporą nt. wegetarianizmu już mam.
Źle się zrozumieliśmy i przypisałam Wam własne cele, założenia i idee.
No, już naprawdę muszę stąd iść.


Dziękuję, wystarczy zmienić założenie i już jest lepiej.

wegemaluch - 2012-09-06, 11:32

MartaJS napisał/a:
Wydaje mi się, że dalsza dyskusja nie ma sensu, wiedzą swoje, nie przyjmują uwag, ja odpuszczam w każdym razie. Ale portalu polecać nie będę, a wręcz przeciwnie. Szkoda, mógłby być fajny.


Wszystkie argumenty przyjmujemy i od kilku dni staram się Was przekonać, że założenia co do nikczemności naszych działań są błędne.

Zmień, postaraj się zmienić założenie, spójrz na zebrane przez nas informacje i sposób ich podania - sama wyciągaj wnioski np z "niewegetariańskich słoiczków".

Naszym komentarzem jest tytuł artykułu, my jako dziennikarze nie komentujemy publikowanych informacji i kierujemy się obiektywizmem, nie subiektywizmem. Pole do komentarza mają użytkownicy pod każdym artykułem.

Portal może być fajny i jest o czym zapewniam.

wegemaluch - 2012-09-06, 11:33

Iw napisał/a:
wegemaluch napisał/a:
Tak w końcowym efekcie mięso
jakim końcowym efekcie? O co Ci chodzi? Mięso to mięso od początku do końca.


Powtarzam, w przytoczonej piramidzie żywieniowej ryba jest osobną pozycją.

śliwka - 2012-09-06, 11:34

wegemaluch napisał/a:
Cytat z wywiadu udzielonego nam przez Państwową Inspekcję Sanitarną: "Państwowa Inspekcja Sanitarna stoi na stanowisku że tzw. dieta wegetariańska, a tym bardziej wegańska (z dietetycznego punktu widzenia są to alternatywne sposoby odżywiania a nie diety), nie powinna być stosowana w żywieniu najmłodszych."

Artykuł ten również najdziesz u nas i czy w związku z tym uważasz, że jezeli jest u nas taki artykuł to utwierdzamy kogoś w przekonaniu że wege jest beeee
właśnie tak, utwierdzacie.
bronka - 2012-09-06, 11:38

wegemaluch napisał/a:
Portal może być fajny i jest o czym zapewniam.

ok.
Twórz go dalej, ale proszę Cię - daj nam spokój. I nie promuj się tutaj. Tutaj poklasku dla ryb i zup z sera dla niemowląt nie znajdziesz.

bojster - 2012-09-06, 11:38

Podsumowując:
+ słuszny cel promowania wegetariańskiego stylu życia
+ ładnie wykonana strona
- niefortunny dobór artykułów, nierzetelne informacje
- nieudolne promowanie się w prasie i on-line
- przerost ego twórcy strony, każący bronić wszystkich błędów jako słusznych i przemyślanych decyzji zamiast je poprawić

Efekt: wprowadzanie w błąd czytelników portalu, szukających porad o wegetariańskim żywieniu; skłócenie z największą w polskiej sieci społecznością wegerodziców, posiadających ogromną wiedzę teoretyczną i praktyczną oraz rozumiejących potrzebę powstania takiego portalu, tym samym zniweczenie szans na pozytywną współpracę

Z takim podejściem pozostaje życzyć powodzenia i dać krzyżyk na drogę.

Przy okazji: polecam przejrzenie tego wątku wszystkim, którzy głosowali za wyłączeniem automatycznego łączenia postów. :P

PS. Zamknięcie tematu jest moją subiektywną, autorytatywną decyzją, reklamacje będą rozpatrywane w terminie 30 dni od wpłynięcia.

alcia - 2012-09-06, 21:29

brawo,bojster.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group