| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wydarzenia - Bezpłciowe przedszkole
Mirka - 2011-02-09, 09:40 Temat postu: Bezpłciowe przedszkole "Bezpłciowe przedszkole
W Sztokholmie dzieci mogą chodzić do przedszkola Egalia, w którym płeć nie istnieje, a wszyscy są dla siebie „kolegami” lub „osobami”. Słów: „dziewczynka” i „chłopiec” się nie używa.
Działalność pedagogiczną placówki przenika ideologia gender i równouprawnienia. Według serwisu internetowego Egalii widać ją dosłownie wszędzie: w urządzeniu wnętrz, wyborze zabawek i lektur dla najmłodszych. Dzieci bawią się wózkami do zakupów i lalkami, po których nie widać płci. W przewidzianych dla przedszkolaków lekturach nie występują heteroseksualni rodzice. Zamiast nich dzieci poznają samotnych rodziców i pary tej samej płci. Kierownictwo przedszkola wychodzi z założenia, że rodziny heteroseksualne i tak są obecne wszędzie, a oni muszą stanowić przeciwwagę dla segregowanego ze względu na płeć, konserwatywnego społeczeństwa.
Personel nie zwykł się zwracać do swoich podopiecznych, określając ich płeć. – Grupy dzieci nie nazywamy dziewczynkami czy chłopcami. Mówimy o nich „koledzy” – tłumaczy „Rz” Lotta Rajalin, szefowa przedszkola Egalia. W niektórych sytuacjach nauczycielki posługują się też hybrydą między zaimkami osobowymi „on” i „ona” – odpowiednikiem nieistniejącego w szwedzkim „ono” (hen).
W Szwecji zaczęło niedawno działalność internetowe pismo „Feministyczna Perspektywa”, w którym propaguje się neutralne ze względu na płeć słowa. W przyszłości zatrudnienie w gazecie znajdą zapewne przeszkoleni w tej materii wychowankowie Egalii".
Korespondencja ze Sztokholmu, Rzeczpospolita, 8 luty 2011
Od razu kręgosłup mi się "utwardza" jak czytam o takich wynalazkach.
Tempeh-Starter - 2011-02-09, 10:35
trochę to przypomina eksperyment na ludziach
ale z tego przykładu wysnuć można pytanie bardziej ogóle
Czy system edukacyjny powinien odtwarzać i utrwalać zastane wzorce - by zapewnić narybkowi optymalne przystosowanie do przyszłych ról społecznych
czy modyfikować i tworzyć nowe wzorce pod z góry założone ideały
na przykład przedszkole wegańskie
Lily - 2011-02-09, 10:36
Aha, i to jest wg Ciebie wydarzenie? Zapraszasz na nie jak rozumiem.
MartaJS - 2011-02-09, 11:00
Czytam, a na moich kolanach drzemie Staś w niemęskim ubranku w różowe słoniki
Pomysł przedszkola ciekawy, rozumiem że to przedszkole prywatne, w Sztokholmie jest duży wybór przedszkoli i rodzice, posyłając tam dzieci, wiedzą na co się decydują.
| Cytat: | Czy system edukacyjny powinien odtwarzać i utrwalać zastane wzorce - by zapewnić narybkowi optymalne przystosowanie do przyszłych ról społecznych
czy modyfikować i tworzyć nowe wzorce pod z góry założone ideały
|
Dobre pytanie
Tasak - 2011-02-09, 11:27
| Lily napisał/a: | | Aha, i to jest wg Ciebie wydarzenie? | A nie? toż to Rychły Upadek Świata!
| MartaJS napisał/a: | | Pomysł przedszkola ciekawy |
Mi się podoba w sumie (też). Zwłaszcza, że przeczytałam tego posta świeżo po ponownym poszerzeniu swoich horyzontów i uświadomieniu kolejnych nie_do_ogarnięcia_poprzez_swoją_niesamowitość rzeczy.
| MartaJS napisał/a: | | w Sztokholmie jest duży wybór przedszkoli i rodzice, posyłając tam dzieci, wiedzą na co się decydują. | zgadzam się.
elenka - 2011-02-09, 11:43
A mi się kompletnie nie podoba i jakoś podświadomie czuję, że może zrobić więcej krzywdy dzieciom niż pożytku.
Jak dla mnie to zupełny absurd
Kat... - 2011-02-09, 11:54
Mam podobne odczucia. Zaprzeczenie temu, że są dwie płcie? Po co? Takie działania na siłę mi się nie podobają.
maryczary - 2011-02-09, 11:55
| Aisha napisał/a: | | Po co to wszystko? | ot co. | Tempeh-Starter napisał/a: | | trochę to przypomina eksperyment na ludziach | a przedszkole nie powinno do tego służyć
priya - 2011-02-09, 11:55
Jestem tego zdania co elenka i Aisha, aczkolwiek | MartaJS napisał/a: | | rodzice, posyłając tam dzieci, wiedzą na co się decydują |
Mirka - 2011-02-09, 12:43
| Tempeh-Starter napisał/a: | ale z tego przykładu wysnuć można pytanie bardziej ogóle
Czy system edukacyjny powinien odtwarzać i utrwalać zastane wzorce - by zapewnić narybkowi optymalne przystosowanie do przyszłych ról społecznych |
Trafiłeś w dziesiatkę. To jest właśnie przykład wprowadzenia w życie aberracyjnego przegięcia nakazanych nam w UE do wierzenia i stosowania zasad równości i praw człowieka.
Nowego człowieka. Bezpłciowego i odmóżdżonego odbiorcę dóbr wszelkich.
Excelencja, gwarantuje ci, że jeszcze zatęsknisz do nauczania religii w całym edukacyjnym okresie życia dziecka.
Szwedzkie neofeministki wywalczyły juz ustawę nakazujacą, aby każda bibioteka zawierała równa liczbę książek napisanych przez kobiety i przez mężczyzn.
Na szczęscie stopień odmóżdżenia przebiega w Polsce wolniej.
Ostatnio na francuskim było przypomnienie form towarzyskich i widzę, że starsza już wiekiem lektorka ma kłopot z dokładnym wytłumaczeniem, jak to jest ze stosowaniem
terminu "mademoiselle".
Okazuje się, że za sprawą kontrseksistowskiego terroru francuskich neofeministek zakazano w 2006r. papierkowego stosowania tej formy grzecznościowej, bo "ujawnienie stanu cywilngo zezwala mężczyznom określić seksualną dostępność kobiety".
ana138 - 2011-02-09, 12:52
w przedszkolu, w ktorym pracuję, też duzy nacisk kładzie się na równouprawnienie i nie wkręcanie dzieciom stereotypów. mamy miedzy innymi własnie takie specjalne ksiażki, w których wystepuja rodziny, gdzie rodzice pochodza z róznych kultur, są tej samej płci lub samotnie wychowuja dziecko. posród nich sa tez rodziny hetero, bo przeciez nie można dzieci bombardować tylko jedna informacją. w koncu skapna sie, ze cos jest nie tak i cos w tym sztucznego....
co do udawania, ze płeć nie istnieje, to dla mnie jakis totalny kosmos....
| elenka napisał/a: | A mi się kompletnie nie podoba i jakoś podświadomie czuję, że może zrobić więcej krzywdy dzieciom niż pożytku.
Jak dla mnie to zupełny absurd |
zgadzam się. moze to nawet przyspieszy cheć empirycznego sprawdzenia, czy te płcie istnieja w końcu czy nie?????
excelencja - 2011-02-09, 13:10
| Mirka napisał/a: | | Excelencja, gwarantuje ci, że jeszcze zatęsknisz do nauczania religii w całym edukacyjnym okresie życia dziecka. |
nie wiem dlaczego mnie wywołujesz w tym temacie.
Gwarantuję Ci, że nie zatęsknię. Dodam, że mnie samą ten uroczy proceder ominął - za wyjątkiem zakonnego przedszkola do którego chodziłam
A kręgosłup moralny całkiem nieźle mnie trzyma.
elenka - 2011-02-09, 13:19
| Mirka napisał/a: |
Okazuje się, że za sprawą kontrseksistowskiego terroru francuskich neofeministek zakazano w 2006r. papierkowego stosowania tej formy grzecznościowej, bo "ujawnienie stanu cywilngo zezwala mężczyznom określić seksualną dostępność kobiety". |
A ja tam lubię jak mężczyźni puszczają do mnie oczka
Irokezik91 - 2011-02-09, 14:28
Mirka mam pytanie...
Pączuś - 2011-02-09, 14:37
| MartaJS napisał/a: | Czytam, a na moich kolanach drzemie Staś w niemęskim ubranku w różowe słoniki
|
myślę, że ciężko jest porównać różowe słoniki do mieszania dzieciom w głowie. Chyba nie będziesz ukrywać przed swoim synkiem, że posiada płeć i jednak różni się czymś od dziewczynki albo udawać, że ma dwie mamy tylko dlatego, żeby była symetria. Tak jak ktoś napisał, to są eksperymenty na dzieciach, na ich psychice. Czym innym jest nauczenie chłopca (i dziewczynki zresztą też) gotować i prać, a czym innym wdrukowywać im jakiś chory, wymyślony wzór. Nie zdziwiłabym się jakby efektem takiego wychowania było potem to, że te dzieci będą miały problemy z własną tożsamością płciową, na życzenie rodziców-idiotów.
Co jest takiego strasznego w byciu dziewczynką lub byciu chłopcem?? I naprawdę różowe słoniki to zuuuuuuuuuuuupełnie inna liga. Ja czasem oglądam boks, mój mąż uwielbia "Love actually" (ja też zresztą), ale jakoś nie ukrywamy przed światem swojej płci. Fakt, że byłoby ciężko
| Mirka napisał/a: |
Ostatnio na francuskim było przypomnienie form towarzyskich i widzę, że starsza już wiekiem lektorka ma kłopot z dokładnym wytłumaczeniem, jak to jest ze stosowaniem
terminu "mademoiselle".
Okazuje się, że za sprawą kontrseksistowskiego terroru francuskich neofeministek zakazano w 2006r. papierkowego stosowania tej formy grzecznościowej, bo "ujawnienie stanu cywilngo zezwala mężczyznom określić seksualną dostępność kobiety". |
tak naprawdę to właśnie to tłumaczenie jest okropnie seksistowskie. Każda bez męża to zdesperowana idiotka, która będzie lecieć na skinienie palca, bo jest dostępna. Powinni tez obrączek zakazać, w mysli tej pokręconej logiki.
elenka - 2011-02-09, 14:42
| Pączuś napisał/a: |
Co jest takiego strasznego w byciu dziewczynką lub byciu chłopcem?? |
No właśnie też się zastanawiam?
adriane - 2011-02-09, 15:07
Te linki super pasują do tego wątku. Jak dla mnie, to przedszkole to masakra, a nie jestem w żadnym razie homofobem.
hxxp://chn24.pl/ze-wiata/news/1874-departament-stanu-usa-przestanie-uywa-sow-matka-i-ojciec-do-okrelania-rodzicow.html
hxxp://rzeczpospolita.pl/dodatki/pierwsza_strona_070220/pierwsza_strona_a_5.html
ganio4 - 2011-02-09, 15:16
Urodziłam się jakieś 200 lat za późno...
Pączuś - 2011-02-09, 15:23
Jeszcze trochę, a tak namieszają dzieciom w głowach, że maluchy będą się wstydziły przyznać, że mają tatę i mamę....
MartaJS - 2011-02-09, 15:44
Wydaje mi się, że to nie jest tak, że w tym przedszkolu zaprzecza się istnieniu płci. Raczej unika się wtłaczania dzieci w role płciowe już w tak wczesnym wieku. Dziewczynki malują księżniczki, chłopcy wchodzą na drzewa. Dziewczynki bawią się w gotowanie obiadu, chłopcy wożą klocki ciężarówkami. Trudno tego uniknąć, sama kupuję Stasiowi grzechotki w autka, ale w tym przedszkolu podejmuje się taką próbę. Nie jest to moim zdaniem wdrukowywanie dzieciom wzoru - raczej próba niewdrukowywania im niczego na ten temat. Czy to źle? Moim zdaniem nie, to zależy od rodziców. Jeśli rodzice mają takie poglądy, uważają że tak jest lepiej dla dziecka, nie chcą żeby dzieci już w przedszkolu dzieliły się na śliczne królewny i dzielnyc rycerzy - to dlaczego nie wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom. Gdyby nie było takiej potrzeby, przedszkole nie powstałoby.
Tak samo można byłoby się burzyć przeciwko przedszkolom wegańskim - taki przykład podał Tempeh Starter. Też można by powiedzieć, że ideologia, "zaprzeczanie istnieniu mięsa" i mieszanie dzieciom w głowach.
Tempeh-Starter - 2011-02-09, 15:49
to wszystko dywagacje bardzo czysto, bardzo teoretyczne
w zdecydowanej części świata nie ma takich dylematów i długo nie będzie
zanim przyjdzie im do głowy że kobiety i mężczyźni mogą być traktowani identycznie muszą uporać się z biedą, wojnami, głodem, słabym dostępem do wody pitnej, edukacji i leków itd
tak ze na razie będziemy mogli sobie obserwować różne ciekwe idee i projekty tylko u tych którym z dobobytu w d. się poprzewracało
elenka - 2011-02-09, 15:59
| Tempeh-Starter napisał/a: |
tak ze na razie będziemy mogli sobie obserwować różne ciekwe idee i projekty tylko u tych którym z dobobytu w d. się poprzewracało |
idealne podsumowanie
.. i jeszcze pewnie mają za ciemno w pracy
Mirka - 2011-02-09, 16:07
| Cytat: | | Mirka mam pytanie... |
Jak publicznie to wal. Jak prywatnie to na pw.
Capricorn - 2011-02-09, 16:11
| MartaJS napisał/a: | | Wydaje mi się, że to nie jest tak, że w tym przedszkolu zaprzecza się istnieniu płci. Raczej unika się wtłaczania dzieci w role płciowe już w tak wczesnym wieku. Dziewczynki malują księżniczki, chłopcy wchodzą na drzewa. Dziewczynki bawią się w gotowanie obiadu, chłopcy wożą klocki ciężarówkami. |
też mi się tak wydaje.
pierwsze moje skojarzenia z tym artykułem, to skojarzenia "z własnego podwórka":
scena 1:
syn, lat wtedy 10, czterodniowy pobyt na tzw. zielonej szkole. Obiady zapewnione przez goszczącego, śniadania i kolacje dzieci przygotowywały samodzielnie z produktów dostarczonych przez rodziców. Sześć posiłków przygotowywanych przez dzieci (bo pierwszego dnia przyjechali po śniadaniu, a ostatniego - wyjeżdżali przed kolacją). Schemat był taki: dziewczynki robią kanapki, chłopcy w tym czasie grają w piłkę, żeby "nie przeszkadzali".
scena 2:
babcia, widziana (z jej wyboru) raz w roku. Dzieci: chłopiec, lat blisko 4, dziewczynka, lat 2. Babcia przynosi prezenty: dla syna mego - autko. dla córki: zabawkowy zestaw mopów, gąbek i ścierek.
adriane - 2011-02-09, 16:49
| Capricorn napisał/a: | MartaJS napisał/a:
Wydaje mi się, że to nie jest tak, że w tym przedszkolu zaprzecza się istnieniu płci. Raczej unika się wtłaczania dzieci w role płciowe już w tak wczesnym wieku. Dziewczynki malują księżniczki, chłopcy wchodzą na drzewa. Dziewczynki bawią się w gotowanie obiadu, chłopcy wożą klocki ciężarówkami.
też mi się tak wydaje. |
Jak dla mnie właśnie w tym przedszkolu wtłacza się dzieci w role bezpłciowych hybryd, bo jak inaczej nazwać zakaz używania zaimków ona i on. Odpowiednie lektury czy zabawki nie dają tym dzieciom wyboru co im się podoba, czym chciałyby się bawić. Może nie tylko dziewczynki wybrałyby do zabawy te zmiotki i szczotki o których Capri wspominasz.
Mamy za mało szczegółów żeby ocenić to przedszkole, ale dla mnie ta krótka informacja o przedszkolu brzmi bardzo kontrowersyjnie.
Mirka - 2011-02-09, 17:04
| MartaJS napisał/a: | | że to nie jest tak, że w tym przedszkolu zaprzecza się istnieniu płci. Raczej unika się wtłaczania dzieci w role płciowe już w tak wczesnym wieku. |
Chyba jednak nie całkiem w ideologii "gender" o to chodzi.
"Ideologia gender zakłada, że płeć biologiczna, z którą się rodzimy, jest nieważna. Dla człowieka ważna jest tożsamość płciowa, którą sam przyjmie. Co więcej, człowiek czując przynależność do swojej płci biologicznej ma prawo zachowywać się zgodnie z rolą płciową płci przeciwnej, lub w ogóle rolę płciową odrzucić. Jedynie wolny wybór w tym zakresie daje człowiekowi poczucie szczęścia.
Ideolodzy gender uważają, że role płciowe określone prze kulturę, są zawszenarzucone, wymuszają dopasowanie do określonych oczekiwań niezależnie od predyspozycji i potrzeb konkretnej osoby. Co więcej – uznają role płciowe obowiązujące w kulturze cywilizacji zachodniej za wysoce krzywdzące, przede wszystkim dla kobiet.
Jednym z najważniejszych dogmatów ideologii gender jest założenie, że społeczeństwo, w którym mężczyźni pełnią rolę żywicieli, opiekunów i przywódców, zaś podstawowym zadaniem kobiet jest rodzenie dzieci i opieka nad nimi, czyli tzw. społeczeństwo patriarchalne, jest narzędziem ucisku kobiet. Kobiety są ofiarami instytucjonalnie utrwalonej męskiej dominacji.
A zatem – zgodnie z ideologią gender – jeśli kobieta pragnie zostać matką, nie ma to nic wspólnego z jej płcią, a z wyuczonymi, kulturowo narzuconymi oczekiwaniami, stereotypami, które się w nią wpaja od momentu, gdy sięga po pierwszą zabawkę. Jest wynikiem krzywdzącej ją indoktrynacji".
(Bogna Białecka, Polska Federacja Ruchów Obrony Życia)
ana138 - 2011-02-09, 17:35
wiele w tym racji, trudno sie nie zgodzic, ze jestesmy od najmłodszych lat wtłaczani w pewne role zalezne od naszej płci. ja uwazam, ze nalezy z tym walczyc, aczkolwiek pamiętając o zasadzie - "przesadyzm gorszy od faszyzmu.."
Pączuś - 2011-02-09, 17:36
| MartaJS napisał/a: | | Wydaje mi się, że to nie jest tak, że w tym przedszkolu zaprzecza się istnieniu płci. Raczej unika się wtłaczania dzieci w role płciowe już w tak wczesnym wieku. . |
ale gdzieś indziej jeszcze o tym przedszkolu czytałaś?? Bo z tekstu jasno wynika, że nie chodzi o "niewtłaczanie dzieci w role płciowe" (zresztą płeć nie jest rolą płciową, to jest coś całkowicie naturalnego i przypisanego do każdego z nas), ale właśnie o zaprzeczenie istnienia płci. Czy nieużywanie słów "chłopiec", "dziewczynka", zaimków osobowych albo bawienie się lalką (lalkiem???) obojnakiem to jest metoda na niewtłaczanie dzieci w role społeczne?? To jest najlepsza druga na to, żeby im namieszać w głowie. Czemu na służyć okłamywanie dzieci i wmawianie im, że fikcja którą przedstawia się w przedszkolu jest prawda??
Nie wierzę, że nie widzisz różnicy miedzy tym, żeby zmuszać dziewczynki do bawienia się w panią domu (choć o zgrozo są takie dziewczynki, które mają w nosie gendery i to lubią a tym, że ukrywa się przed nimi fakt, że owymi dziewczynkami są.
MartaJS - 2011-02-09, 18:05
| Pączuś napisał/a: | | Czy nieużywanie słów "chłopiec", "dziewczynka", zaimków osobowych albo bawienie się lalką (lalkiem???) obojnakiem to jest metoda na niewtłaczanie dzieci w role społeczne?? To jest najlepsza druga na to, żeby im namieszać w głowie. |
Prawie wszystkie moje lalki z dzieciństwa były "obojnakami". Nie miały atrybutów płci, penisa albo waginy. Potem pojawiły się cycate barbi, ale wcześniej - wszystko zależało od tego, jak się lalę ubierze.
Nie mam więcej danych o tym przedszkolu, ale podejrzewam, że w artykule jest sporo przesady, jak to zwykle w takich tekstach, gdzie szuka się głównie sensacji. O posługiwaniu się zaimkiem "ono" napisano, że stosuje się go w niektórych sytuacjach - nikt z was nie mówi nigdy o swoim dziecku "dziecko"? Bo ja często, częściej nawet niż "syn" czy "chłopiec". Czy zwracanie się do kilku dziewczynek per "dzieci" zamiast "dziewczynki" to mieszanie im w głowie?
A definicja "gender studies" uroczo tendencyjna.
moony - 2011-02-09, 18:22
Czytałam (gdzieś), że do 6. roku życia płeć dla dzieci nie ma żadnego znaczenia.
Pączuś - 2011-02-09, 20:00
| MartaJS napisał/a: | | Prawie wszystkie moje lalki z dzieciństwa były "obojnakami". Nie miały atrybutów płci, penisa albo waginy. Potem pojawiły się cycate barbi, ale wcześniej - wszystko zależało od tego, jak się lalę ubierze. |
hmmm.. nie wpadłam na to, że lalka obojniak to ta bez penisa,dla mnie lalka obojniak to taka, której dziecko nie może ubrać np. w sukienkę, bo to zaburza jedyny słuszny obraz świata bez płci.
| MartaJS napisał/a: | | Nie mam więcej danych o tym przedszkolu, ale podejrzewam, że w artykule jest sporo przesady, jak to zwykle w takich tekstach, gdzie szuka się głównie sensacji. O posługiwaniu się zaimkiem "ono" napisano, że stosuje się go w niektórych sytuacjach - nikt z was nie mówi nigdy o swoim dziecku "dziecko"? Bo ja często, częściej nawet niż "syn" czy "chłopiec". Czy zwracanie się do kilku dziewczynek per "dzieci" zamiast "dziewczynki" to mieszanie im w głowie? |
Myśle, że jednak nie jest problemem to, że do dziecka mówi się dziecko, tylko, że nie można powiedzieć "Twoja koleżanka ma fajną książkę" albo "Chłopcy, umyjcie rączki"
udawanie, że nie ma czegoś co jest częścią tożsamości dziecka jest nienormalne. Na pewno wiesz, że mówienie do dziewczynki "dziecko" nie jest mieszaniem jej w głowie, ale udawanie, że tą dziewczynką nie jest, tylko jakimś tworem obojniaczym, już tak.
Wydaje mi się, że tu nie chodzi o szukanie sensacji, tylko pokazuje się, że że w niektórych krajach idea równouprawnienia stała się karykaturalna. Mam wrażenie, że oceniasz artykuł nie na podstawie tego co w nim jest, ale na podstawie tego co chciałabyś żeby w nim było. Mam nadzieję, że nie poczujesz się urażona, mogę się mylić oczywiście, ale wydaje mi się, że oceniasz to w sposób życzeniowy, że nic co związane z równouprawnieniem nie może być złe, a jak artykuł źle to opisuje, tym gorzej dla artykułu, na pewno jest przesadzony i szuka sensacji.
| MartaJS napisał/a: | | A definicja "gender studies" uroczo tendencyjna |
to już chyba nie do mnie ja nigdzie definicji nie podawałam.
| moony napisał/a: | | Czytałam (gdzieś), że do 6. roku życia płeć dla dzieci nie ma żadnego znaczenia. |
moony, a jak w tym kontekście patrzeć na seksualność dzieci, coraz więcej się mówi, ze dzieci to też istoty seksualne. W takim razie dziecięca seksualność jest całkowicie oderwana od płciowości?? Zresztą nawet jakby tak było, to czy fakt, że ta płeć nie jest ważna oznacza, że mamy ją przed dzieckiem ukrywać?? Tak jakby fakt bycia chłopcem czy dziewczynką był wstydliwy i trzeba ukrywać wszelkie cechy płciowe (naprawdę nie chodzi mi tu o penisa i pochwę).
W tych linkach, które były podane jest jedna rzecz, która mnie poraziła. Mama i tata są uznane za słowa homofobiczne i obrażają homoseksualne rodziny Chore to jest, to co jest najbardziej naturalne, jest traktowane jako obraza. dziwne, ze rodzic 1 i rodzic 2 są uznane za normalne. Kto ma być rodzicem jeden a kto rodzicem dwa?? Zawsze w potocznym odbiorze rodzic 2 może być uznany za gorszego. To im nie przeszkadza?
elenka - 2011-02-09, 20:02
Jestem bardzo ciekawa jak w tym przedszkolu tłumaczy się dzieciom fizyczne różnice, które występują między dziewczynkami i chłopcami?
Pączuś - 2011-02-09, 20:06
Może muszą chodzić w takich ubrankach jak teletubisie i mieć taką samą fryzurkę, żeby tylko żadnej różnicy nie dostrzegły proponuję jeszcze zabronić oglądania telewizji, telewizja to zło, tam są ludzie różnej płci
priya - 2011-02-09, 20:44
Mój synek bez żenady bawi się różowym odkurzaczem (marzył o nim i zachwycony był gdy dostał), w przedszkolu ulubioną zabawą jego jest gotowanie, ma w domu lalkę, którą czasem bardzo ładnie się "opiekuje". To tylko niektóre przykłady tego, że dziecko mało jest zainteresowane podziałami na to co męskie i damskie, nie trzeba wcale unikać mówienia o płci by to osiągnąć. Co innego pokazać, że są rodziny, w których sama mama lub sam tata wychowuje dzieci, a co innego sztucznie zacierać to, co naturalnie różne.
el_mano - 2011-02-09, 21:02
Moi drodzy,
pomysł jest zaiste świetny. Dziwię się tylko, że nie połączono go z naturalnie nasuwającymi się na myśl usługami dodanymi, np. eutanazją dla rodziców. Taki pakiecik, jak w LIMie czy innym LuxMedzie.
A tak na serio, to Szwedzi już od dawna mają poważnie nie teges z deklem na punkcie "modelowania społeczeństwa". Dość wspomnieć, że pierwszy w Europie "instytut badań nad biologią rasową" powstał w 1922 właśnie w tym kraju, byli też przodownikami w programach przymusowej sterylizacji (program Lundborga). Przecierali nazistom szlak, że ho-ho.
Także ja bym się nie zdziwił jak by następnym krokiem było sterylizowanie rodziców, którzy jednak wolą żeby ich dzieci miały jakąś konkretną płeć. Postęp, szanowni moi, postęp!
Kasumi - 2011-02-09, 21:17
Ciekawy temat
Przedszkola nie znam, więc na jego temat nie będę się wypowiadać.
Ale u jego podstaw, że się tak wyrażę, leży chyba ważne pytanie - co to jest właściwie płeć i co z niej może wynikać w sensie społecznym. Czy ona jest naturalna? Z góry dana? Co stoi za tym, że ktoś jest dziewczynką albo chłopcem? Czy tylko fakt, że różnią się chromosomami i zewnętrznymi, biologicznymi cechami płciowymi (wagina lub jej brak).
W dyskursie feministycznym już dawno rozróżniono płeć biologiczną (sex) od kulturowej (gender) i myślę, że założycielom przedszkola przyświecać może szczytny cel: nienaturalizowania biologicznych różnic między płciami (naturalizowanie ich, uważanie za oczywiste w praktyce oznacza sztywny podział na "dziewczęce" i "chłopięce" ubrania, kolory, zabawki, zakres wolności i obowiązków, o czym już wspominały Capricorn i MartaJS)
W tym sensie - jestem za.
A że eksperyment i próba modelowania - a cóż nim nie jest? Przedszkola wegetariańskie, szkoły wyznaniowe i religia (jedna...) w polskiej szkole nie są niczym innym.
Powiedziałabym nawet, że to przedszkole to próba odmodelowania stereotypów
el_mano - 2011-02-09, 21:26
| Kasumi napisał/a: | | co to jest właściwie płeć (...) Czy ona jest naturalna? |
Nie, to pielęgniarki na porodówce dorysowują dzieciom różne rzeczy między nogami a głupi rodzice potem w to wierzą.
| Kasumi napisał/a: | | "dziewczęce" i "chłopięce" ubrania |
Daj dobry przykład! Zacznij sprzedawać tampony dla chłopców!
Kasumi - 2011-02-09, 21:29
el_mano uśmiałam się po pachy
moony - 2011-02-09, 21:34
| Pączuś napisał/a: | | W takim razie dziecięca seksualność jest całkowicie oderwana od płciowości?? |
Podejrzewam, że w tym artykule, który czytałam chodziło bardziej o płeć tzw. kulturową, niejasno się wyraziłam. I szczerze mówiąc, wolałabym, żeby w tym artykule z "Rz" też o nią chodziło - tak jak przedstawia to Marta JS.
W Szwecji dzieją się różne dziwne rzeczy i rzeczywiście uważam je za dosyć karykaturalne, ale... Nie mieszkam tam, nie mam zamiaru. Popierałabym ideę zacierania różnic "różowe-niebieskie", ale nie płci biologicznej. Tyle.
ań - 2011-02-09, 21:37
| MartaJS napisał/a: | | Wydaje mi się, że to nie jest tak, że w tym przedszkolu zaprzecza się istnieniu płci. Raczej unika się wtłaczania dzieci w role płciowe już w tak wczesnym wieku. Dziewczynki malują księżniczki, chłopcy wchodzą na drzewa. Dziewczynki bawią się w gotowanie obiadu, chłopcy wożą klocki ciężarówkami | ha! ale nie ukrywanie przed dziećmi jaka maja płeć wcale nie oznacza wtłaczania ich w role tego typu. Na ten przykład, mój młodszy syn chętnie gotuje i od dawna wykazuje o wiele większe zainteresowanie kuchnia niż Jego starsza siostra. Jaga natomiast uwielbia zabawę samochodami i chętnie wozi taczką różne rzeczy na działce
a obok tego Jaga odkąd skończyła rok uwielbia róż, mimo iż przez pierwsze 2 lata swojego życia nosiła ubranka o kolorach nie przypisanych żadnej płci. Sama w sobie jest totalnie sfeminizowana, Ona nawet jak ostatnio wyklejaliśmy obrazki z zimą to u Niej była bałwanka i nie wiem skąd u Niej to, bo ja na ten przykład daleko odbiegam od Jej wyobrażenia o kobietach( nigdy sie nie maluje, nie mam w domu ani jednego buta na obcasach a przez większość Jej życia miałam włosy na jeża); tym czasem Lew sam z siebie od dawna jeździ wszystkim, nawet jak się bawi z Jaga lalkami to one za chwile jeżdżą niczym samochody...sam nagle wykazał zainteresowanie dinozaurami i tego typu historie. Nie mamy tv, więc nie czerpią wzorców stąd. Jaga poszła do przedszkola jak miała 3 lata, ale szybko przez choroby Ją wypisaliśmy i dopiero teraz- w wieku 6 lat poszła.
nie wiem...dla mnie pewne rzeczy sa wdrukowane, obserwuję tak to sobie.
wracając jednak do tego przedszkola- też wydaje mi się, ze to przegięcie w jedną stronę. Ale rodzice podejmują decyzję -Ich wybór.
Tasak - 2011-02-09, 21:45
"Płeć ma tyle odcieni, tak bardzo zależy od dyskursu: medycyna rozumie ją inaczej, socjologia inaczej, kulturoznawstwo inaczej. Każda osoba definiuje płeć inaczej. Żyjemy w świecie stereotypów, struktur, ale każde z nas się wyłamuje. Heteryczka, lesbijka, gej, heteryk, biseks - to wszystko binaryzm. A przecież mamy różne odcienie płciowości." [Wiktor Dynarski w "Zakazane miłości" Marty Konarzewskiej i Piotra Pacewicza]
| priya napisał/a: | | Jestem bardzo ciekawa jak w tym przedszkolu tłumaczy się dzieciom fizyczne różnice, które występują między dziewczynkami i chłopcami? |
Identyfikacja seksualna nie ma nic wspólnego z identyfikacją płciową. Wydaje mi się, że tu nie chodzi o wmawianie dziewczynkom, że "nie ma czegoś takiego jak dziewczynka, nie masz fizycznych cech płciowych - zapomnij o tym, to złudzenie! "
Wydaje mi się, że chodzi raczej o coś na kształt "Jesteśmy ludźmi. Jesteś takim samym człowiekiem, dzieckiem jak te obok. Tzn. nie dokładnie takim samym bo KAŻDY człowiek jest inny, każdy ma prawo być tym kim chce, tym, za kogo się uważa w danym momencie. Każdy się zmienia przez całe swoje życie." (I nie mam tu na myśli od razu wszelkich zmian operacyjno-fizycznych np. bo można się czuć kimś innym a z ciałem nie zrobić nic, jeśli ono nam w tym swoim własnym poczuciu nie przeszkadza... Ale.. zapędziłam się w dłuuugi, skomplikowany temat )
| Pączuś napisał/a: | MartaJS napisał/a:
Prawie wszystkie moje lalki z dzieciństwa były "obojnakami". Nie miały atrybutów płci, penisa albo waginy. Potem pojawiły się cycate barbi, ale wcześniej - wszystko zależało od tego, jak się lalę ubierze.
hmmm.. nie wpadłam na to, że lalka obojniak to ta bez penisa,dla mnie lalka obojniak to taka, której dziecko nie może ubrać np. w sukienkę, bo to zaburza jedyny słuszny obraz świata bez płci. |
Też jestem zdania, że lalka obojnak to taka bez zewnętrznych cech płciowych. (zwłaszcza tak uwydatnionych jak w przypadku barbie )
Ale tej sukienki też bym się 'przyczepiła'
Wydaje mi się, że tu nie chodzi o to, żeby dzieci mówiły o sobie 'to' i nie ubierały lalek w sukienki "bo nie ma czegoś takiego jak sukienka" Sukienka jest. Ale może ją wg mnie założyć każdy, kto ma na to ochotę. Tylko, że przez 'nasze społeczeństwo' od razu jest to klasyfikowane za zboczenie, odmienność, chorobę, wybryk, głupi eksces, zwracanie na siebie uwagi itp. itd. Sama jakoś jeszcze niedawno bym się mocno dziwiła i emocjonowała na ten temat. Ale powoli uświadamiam sobie, jak strasznie złożoną człowiek jest istotą. I że każdy ma prawo być taki, jaki chce. Nawet jeśli dzień później będzie chciał być inny. Każdy może realizować siebie w taki sposób jaki mu się podoba (jeśli tylko to nie ogranicza prawa do tego samego innych). I kurczę, chociaż sama nie lubię patrzeć na, przykładowo, drag queen - bo mi się po prostu nie podobają - to po prostu bez zbędnego gadania a przede wszystkim bez oceniania - nie chodzę do klubu wtedy, kiedy wiem, że będzie pokaz.
Chyba się rozpisałam około-tematycznie. Przepraszam
W każdym razie - może nie doczytałam ze zrozumieniem/uważnie, może coś tam.. ale wydaje mi się, że w idei tego przedszkola nie chodzi o to by nie mówić o różnicy fizycznej między chłopcami a dziewczynkami, a m.in. o nie 'wkładanie' dzieci w żadne z tych społecznie, odgórnie gdzieś narzuconych cech związanych z tymi.. cechami. Cech charakteru i wszelkich "ról" życiowych. Stąd odpowiednie zabawki itp.
Oczywiście, że da się "zrobić" tak, żeby chłopczyk bawił się lalką i bez takiego przedszkola, i bez tego, żeby czuł się głupio. To bardzo dobrze i zawsze mi się to podobało, bo niesamowicie denerwowały mnie regały w sklepach, gdzie 'dla chłopca' były wszelkie gry - logiczne i inne takie rozwojowe sprawy, a 'dla dziewczynki' obowiązkowo różowa pralka, odkurzacz i kuchnia. Rozwojowe również, a jakże
Pączuś - 2011-02-09, 21:45
| Kasumi napisał/a: | | co to jest właściwie płeć i co z niej może wynikać w sensie społecznym. Czy ona jest naturalna? Z góry dana? |
ale nad tym naprawdę trzeba się zastanawiać przecież nikt nie wybiera płci po urodzeniu. Od chwili zapłodnienia płeć jest już ustalona. Całkowicie normalny i naturalny proces. jak najbardziej z góry przydzielony.
jednak porównywanie przedszkola wege do tego tworu nie jest chyba uprawnione. Naprawdę jedzenie kaszy i brokuła nijak się ma do wmawiania dziecku, że nie ma płci.
To odmodelowanie stereotypów można wprowadzać bez okłamywania dzieci i fałszowania im rzeczywistości. To jest o wieeeele dalej niż odmodelowanie, to jest zaklinanie rzeczywistości, a wiadomo, że dzieci są chłonne jak gąbka, jak ktoś się uprze, to może w ramach przełamywania stereotypów wmówić dziecku, że jest królikiem, tylko po co??
Wybaczcie przykład, ale poziom abstrakcji i idiotyzmu podobny.
| Tasak napisał/a: | Wydaje mi się, że tu nie chodzi o to, żeby dzieci mówiły o sobie 'to' i nie ubierały lalek w sukienki "bo nie ma czegoś takiego jak sukienka" Sukienka jest. Ale może ją wg mnie założyć każdy, kto ma na to ochotę. |
Bingo tylko mi chodzi o to, ze w takim przedszkolu tej sukienki nie można założyć jak się chce. ani na lalkę ani na siebie. W imię równouprawnienia.
Tasak - 2011-02-09, 21:47
Ojej, pisałam i nie zauważyłam, że się tyle nowego pojawiło.
Czyli mogę podsumować w sumie w ten sposób, że zgadzam się z Kasumi.
Lily - 2011-02-09, 21:50
| Kasumi napisał/a: | | religia (jedna...) | A to zależy gdzie, nie wszędzie jedna
Kasumi - 2011-02-09, 22:03
| Pączuś napisał/a: | | Kasumi napisał/a: | | co to jest właściwie płeć i co z niej może wynikać w sensie społecznym. Czy ona jest naturalna? Z góry dana? |
ale nad tym naprawdę trzeba się zastanawiać przecież nikt nie wybiera płci po urodzeniu. Od chwili zapłodnienia płeć jest już ustalona. Całkowicie normalny i naturalny proces. jak najbardziej z góry przydzielony. |
Owszem, nikt nie wybiera płci (w sensie biologicznym) przy urodzeniu.
Chodziło mi raczej o to, żeby całą resztę (płeć kulturową - zachowanie, strój, dostęp do władzy, wiedzy i pieniędzy etc.) można było wybrać bez względu na płeć biologiczną.
Problem ze słowem "płeć" w języku polskim jest taki, że oznacza ono jedynie różnice biologiczne, i dlatego trudno dyskutować na temat "płci w kulturze", bo od razu do głowy przychodzą pierwszorzędowe cechy płciowe, a nie to, co z nich społecznie wynika. W angielskim jest sex i gender - i wszystko jasne.
adriane - 2011-02-09, 22:20
Ale my tu mówimy o dzieciach, o przedszkolakach, które mają to co mają w tym przedszkolu. Te dzieci mają po kilka lat, ciekawe czy wiedzą, że tylko ich przedszkole jest inne i co one na to. Czy nie dziwi ich że w książeczkach nie mają historyjek o rodzinach z mamą i tatą w komplecie i jak personel im tłumaczy te braki. Bo chyba one widzą świat poza przedszkolem, że jest różnorodny. Ciekawe czy w domu też nie używają zakazanych słów i czy im się to nie myli.
Dla mnie to jakiś koszmar.
Kasumi - 2011-02-09, 22:36
| adriane napisał/a: | | Ale my tu mówimy o dzieciach, o przedszkolakach, które mają to co mają w tym przedszkolu. |
Ja zaznaczyłam w moim pierwszym poście, że na temat przedszkola się nie wypowiadam, bo go nie znam.
Pisałam o tym, co może, jak się zdaje, przyświecać twórcom/twórczyniom tej placówki.
an - 2011-02-09, 23:58
Dziwi mnie, że nikogo z was nie dziwi to:
| Cytat: | przedszkola Egalia, w którym płeć nie istnieje[...] Słów: „dziewczynka” i „chłopiec” się nie używa.
Działalność pedagogiczną placówki przenika ideologia gender i równouprawnienia.[...]Dzieci bawią się wózkami do zakupów i lalkami, po których nie widać płci. W przewidzianych dla przedszkolaków lekturach nie występują heteroseksualni rodzice. Zamiast nich dzieci poznają samotnych rodziców i pary tej samej płci. Kierownictwo przedszkola wychodzi z założenia, że rodziny heteroseksualne i tak są obecne wszędzie, a oni muszą stanowić przeciwwagę dla segregowanego ze względu na płeć, konserwatywnego społeczeństwa. |
Jestem bardzo wyczulona na kwestie równouprawnienia
uwazam sie za osobe tolerancyjna, nie mam nic do zwiazków homoseksualnych(aczkolwiek z zadnej strony nie lubie afiszofania i narzucania swoich preferencji seksualnych)
to co mnie tu zaskakuje, to info, że nie toleruje sie podziału na płcie i unika kwestii prawdy - ze istnieją w naturze pary heteroseksualne, natomiast jest nacisk na utrwalanie informacji, ze istnieja pary / zwiazki tej samej płci (nie miałabym nic przeciw, gdyby mówiono o obu opcjach, ale tu dyskryminuje sie związki hetero, strawarza się dziecku nieprawdziwy - zmanipulowany obraz rzeczywistosci gdzie występuja relacje tylko tych samych płci.
Ja naprawdę nie mam nic przeciwko związkom homoseksualnym, ale tez uważam, ze takie eksperymenty (w sensie promowania jednych związków, kosztem drugich) nie są w porzadku wobec dzieci.
Bo wspólne zabawy chłopców i dziewczynek tymi samymi zabawkami, te same "zadania" i obowiązki[w miarę możliwości dziecka] (o prawach chyba nie trzeba wspominac ) itd uważam za jaknajbardziej wskazane i pożyteczne.
ań - 2011-02-10, 00:27
trzeba Im wysłać kopię "Seksmisji"
el_mano - 2011-02-10, 00:30
an, nie ma co się dziwić, bo tam u nich w tej nowoczesnej Szwecyi to trochę jak u Orwella, war is peace, freedom is slavery, ignorance is strength. Chciałoby się dodać: tatuś to mamusia a mamusia to tatuś
Tempeh-Starter - 2011-02-10, 08:08
"każdy inny wszyscy równi" (Punx never die!)
zacieranie różnic moim zdaniem zubaża,
no i nie ma kompletnie nic wspólnego z koncepcją równości i tolerancji
która chyba przyświecała autorom
z tym przedszkolem jet jak z realnym socjalizmem w PRLu
ogólna koncepcja słuszna - w szczegółach błędy i wypaczenia
mono-no-aware - 2011-02-10, 08:10
Na temat przedszkola się nie wypowiadam, bo nie byłam, nie widziałam, nie znam się . Z jednej strony fajny pomysł, ale też nic na siłę, żebyśmy nie mieli wkrótce Nowego, wspaniałego świata. Musiałabym to zaobserwować od środka. Z drugiej trzeba mieć świadomość, że skrajność rodzi skrajność. W Szwecji - gdzieś czytałam jakiś czas temu, teraz niestety nie umiem znaleźć źródła - jest jeden z silniejszych ruchów faszystowskich.
Tempeh-Starter - 2011-02-10, 08:13
mono-no-aware,
sugerujesz, że je tam od razu golą na łyso
Nie no chyba w tej koncepcji - skrajnie prawicowej i konserwatywnej role płci są wyraźnie akcentowane a o małżeństwach homoseksualnych nie może być mowy bo w obozach koncentracyjnych nie udziela się ślubów...
Mirka - 2011-02-10, 08:57
| el_mano napisał/a: | | an, nie ma co się dziwić, bo tam u nich w tej nowoczesnej Szwecyi to trochę jak u Orwella, war is peace, freedom is slavery, ignorance is strength. Chciałoby się dodać: tatuś to mamusia a mamusia to tatuś |
Chciałam tylko przypomnieć, że to nie jest wymysł Szwedów, a realizacja unijnych dyrektyw. Unijna strategia gender mainstreaming realizowana jest od 1999r. po spotkaniu w Amsterdamie.
Powstał Europejski Instytut na rzecz Równości Płci, powstają też krajowe placówki realizujące strategię gender np. Gender Studiem w Pradze. Sa odpowiednie agendy przy ONZ.
Nie wszyscy tak ochoczo jak w Szwedzi te zalecenia realizują w praktyce, bo na szczęście UE ma "miękką władzę", jeśli chodzi o wciskanie poszczególnym krajom polityki społecznej. Musi w danym państwie istnieć wola polityczna do wdrażania takiej strategii. Jest nadzieja, że na jesieni taka wola zaistnieje.
MartaJS - 2011-02-10, 09:06
| Tempeh-Starter napisał/a: | ogólna koncepcja słuszna - w szczegółach błędy i wypaczenia |
Szczegółów nie znamy
excelencja - 2011-02-10, 09:52
A jak taki intelektualny wtręt wrzucę:
Fajnie jak lalki mają czasem penisy, za moich czasów nie miały, nad czym ubolewam.
MartaJS - 2011-02-10, 10:03
A to są teraz takie?
excelencja - 2011-02-10, 10:33
oczywiście!!!! już bywały jak byłam dzieckiem, ale ja takiej nie miałam
ana138 - 2011-02-10, 10:47
| excelencja napisał/a: | A jak taki intelektualny wtręt wrzucę:
Fajnie jak lalki mają czasem penisy, za moich czasów nie miały, nad czym ubolewam. |
no właśnie!!!!!
Tempeh-Starter - 2011-02-10, 11:23
ale lalki takie typu bobas czy typu Ken ?
a własnie, własnie...
a co z seksem w takim bezpłciowym przedszkolu?
w sensie z uświadamianiem
bo nasze katolickie przecież szkraby łatwo zbyć bocianem (bocian to bocian nie widmo czy samiec czy samica)
no ale szwedzkich, protestanckich dzieci to chyba bocianem zbyć nie da rady
mono-no-aware - 2011-02-10, 11:42
| excelencja napisał/a: | A jak taki intelektualny wtręt wrzucę:
Fajnie jak lalki mają czasem penisy, za moich czasów nie miały, nad czym ubolewam. |
Ja pamietam, że w jednym przedszkolu do którego chodziła była lalka-bobas z penisem. Niestety, nigdy nie udało mi się jako pierwszej do niej podbiec, a była jedna na całą grupę. Było ogromne zainteresowanie tą zabawką i na hasło pani, że możemy się bawić, od razu grupa dzieci biegła po nią. Chyba tylko raz miałam ją w rękach. W innym przedszkolu - bo zmieniałam - takich już nie było . Teraz bym chętnie kupiła, ale nie wiem gdzie.
majaja - 2011-02-10, 11:44
| Tempeh-Starter napisał/a: | to wszystko dywagacje bardzo czysto, bardzo teoretyczne
w zdecydowanej części świata nie ma takich dylematów i długo nie będzie
zanim przyjdzie im do głowy że kobiety i mężczyźni mogą być traktowani identycznie muszą uporać się z biedą, wojnami, głodem, słabym dostępem do wody pitnej, edukacji i leków itd
tak ze na razie będziemy mogli sobie obserwować różne ciekwe idee i projekty tylko u tych którym z dobobytu w d. się poprzewracało |
A jesteś świadom, że to nie do końca są niepowiązane ze sobą problemy, że w Afryce własnie zaobserowano, że bardzo skutecznym sposobem na zminiejszenie śmiertelności dzieci i niemowląt jest zwiększenie dostępu do edukacji kobiet i dziewczynek, że działa na rzecz bardziej równościowego traktowania płci są skuteczniejsze w poprawie sytuacji materialnej w najbiedniejszych rejonach niż ogólnie pojęta walka z biedą. Są statystyki wskazujące, że każdy rok w szkole dziewczynek (edukacja chłopców nie ma wpływu) zmiejsza śmiertelność niemowląt.
mono-no-aware - 2011-02-10, 11:47
| Tempeh-Starter napisał/a: | mono-no-aware,
sugerujesz, że je tam od razu golą na łyso
Nie no chyba w tej koncepcji - skrajnie prawicowej i konserwatywnej role płci są wyraźnie akcentowane a o małżeństwach homoseksualnych nie może być mowy bo w obozach koncentracyjnych nie udziela się ślubów... |
Nie to miałam na myśli . Chciałam tylko zaznaczyć, że często w obliczu jednej skrajności, rodzi się obok przeciwna. W tym przypadku przy obecności tak liberalnego podejścia, czy może nawet "nacisków", aby w ten sposób żyć obok i tak prężnie rozwija się ruch nacjonalistyczny.
[ Dodano: 2011-02-10, 11:49 ]
| majaja napisał/a: |
A jesteś świadom, że to nie do końca są niepowiązane ze sobą problemy, że w Afryce własnie zaobserowano, że bardzo skutecznym sposobem na zminiejszenie śmiertelności dzieci i niemowląt jest zwiększenie dostępu do edukacji kobiet i dziewczynek, że działa na rzecz bardziej równościowego traktowania płci są skuteczniejsze w poprawie sytuacji materialnej w najbiedniejszych rejonach niż ogólnie pojęta walka z biedą. Są statystyki wskazujące, że każdy rok w szkole dziewczynek (edukacja chłopców nie ma wpływu) zmiejsza śmiertelność niemowląt. |
Pięknie tem problem obrazuje "Czarna księga kobiet"
dynia - 2011-02-10, 11:51
Mono-no-aware voila hxxp://www.papilot.pl/dziecko/8252/Lalka-z-automatycznym-penisem-VIDEO.html
majaja - 2011-02-10, 11:53
| elenka napisał/a: | Mirka napisał/a:
Okazuje się, że za sprawą kontrseksistowskiego terroru francuskich neofeministek zakazano w 2006r. papierkowego stosowania tej formy grzecznościowej, bo "ujawnienie stanu cywilngo zezwala mężczyznom określić seksualną dostępność kobiety".
A ja tam lubię jak mężczyźni puszczają do mnie oczka | A ja nie rozumiem, że wolisz być przedmiotem seksualnym niż człowiekiem, że twoje poczucie własnej wartości zależy od tego czy jakiś obleśny troglodyta chce cię zaciągnąć do łóżka. Ja mam w czterech literach czy podobam się jakiemuś kretynowi i wkurza mnie że oni uważają, że mam zaspokajac ich potrzeby estetyczne. Czy ktoś mi kiedyś zdoła wytłumaczyć co takiego rajcującego jest w tym, że facet gapi się na twój biust czy tyłek i nie słucha co do niego mówisz, że ma to w d.?
śliwka - 2011-02-10, 12:04
| majaja napisał/a: | | jakiś obleśny troglodyta |
| majaja napisał/a: | | jakiemuś kretynowi |
o kim mowa? Czyżby jakieś przykre doświadczenia?
Ja nie miałam do czynienia z takimi osobnikami, więc pytam.
MartaJS - 2011-02-10, 12:14
Niestety osobniki takie zdarzają się, i to często. Iw, miałaś szczęście
Co do powiązania problemów ubóstwa i równości płci - zgadzam się z majaja.
el_mano - 2011-02-10, 12:18
| mono-no-aware napisał/a: | | i tak prężnie rozwija się ruch nacjonalistyczny. |
Tak jak wcześniej pisałem, Szwedzi mają w tym "znakomite" tradycje, sięgające głębiej i wcześniej, niż nazistowskie Niemcy.
| majaja napisał/a: | | jakiś obleśny troglodyta chce cię zaciągnąć do łóżka |
Z reguły swój ciągnie do swojego...
mandy_bu - 2011-02-10, 12:38
| Tempeh-Starter napisał/a: | a
w sensie z uświadamianiem
bo nasze katolickie przecież szkraby łatwo zbyć bocianem (bocian to bocian nie widmo czy samiec czy samica)
|
serio ?
mam 3 katolickich dzieci w domu
excelencja - 2011-02-10, 12:40
Lalki z penisami są w normalnych sklepach z zabawkami
Li ma taką, tylko dziewczynkę
hxxp://allegro.pl/noworodek-chlopiec-lalka-do-kapieli-bobas-i1453369645.html
[ Dodano: 2011-02-10, 12:45 ]
nawet jest czarny chłopiec
hxxp://allegro.pl/ostatni-baby-born-chlopiec-magicznym-nocniczkiem-i1440385702.html
i Azjata
hxxp://allegro.pl/noworodek-chlopiec-bebito-azjata-hiszpanski-45cm-i1446813168.html
dziewczynka
hxxp://allegro.pl/noworodek-dziewczynka-lalka-do-kapieli-bobas-i1453800114.html
hxxp://allegro.pl/dziewczynka-noworodek-roz-paski-hiszpanska-45c-i1446703573.html
koniec off topu
[ Dodano: 2011-02-10, 12:48 ]
| majaja napisał/a: | | A ja nie rozumiem, że wolisz być przedmiotem seksualnym niż człowiekiem, że twoje poczucie własnej wartości zależy od tego czy jakiś obleśny troglodyta chce cię zaciągnąć do łóżka. Ja mam w czterech literach czy podobam się jakiemuś kretynowi i wkurza mnie że oni uważają, że mam zaspokajac ich potrzeby estetyczne. |
hmmm - a ja chętnie zaspokajałabym poczucie estetyczne innych ludzi (niezależnie od płci) ale nie dostałam tego daru.
I naprawdę nie widzę nic negatywnego w fizycznym podobaniu się.
Co wcale nie umniejsza moich zdolności intelektualnych.
MartaJS - 2011-02-10, 12:49
Dziewczynkę z penisem?
excelencja - 2011-02-10, 12:49
| Iw napisał/a: | | o kim mowa? Czyżby jakieś przykre doświadczenia? |
też takie wrażenie odnoszę... majaja,
[ Dodano: 2011-02-10, 12:51 ]
mandy_bu, ale Ty jesteś dziwna, wiesz? A jednak o obrazie katolików świadczy 'większość' lub typy pieniackie jak Mirka - gdybym częściej patrzyła na Was zapewne miałabym lepsze zdanie o katolikach ogólnie
[ Dodano: 2011-02-10, 12:52 ]
| Cytat: | Dziewczynkę z penisem? |
obcięłam penisa- żeby nie miała świadomości, że jest jakaś inna płeć (zawsze obcinam penisy)
el_mano - 2011-02-10, 12:56
excelencjo, Ty straszna jesteś
| excelencja napisał/a: | | chętnie zaspokajałabym poczucie estetyczne innych ludzi |
| excelencja napisał/a: | | zawsze obcinam penisy |
teksańska masakra normalnie
Tempeh-Starter - 2011-02-10, 12:57
| mandy_bu napisał/a: |
serio ?
mam 3 katolickich dzieci w domu |
ojej to współczuję,
a gdzie je trzymasz
rosa - 2011-02-10, 13:06
| MartaJS napisał/a: | Dziewczynkę z penisem? |
Kathoey
trzecia płeć
mandy_bu - 2011-02-10, 13:50
przeważnie w ciemnej komórce, klęczą za karę na grochu, no jak to katolickie dzieci no nie?
a ja oczywiście straszę je bozią i smażeniem w piekle
sorki za OT
majaja - 2011-02-10, 14:10
| el_mano napisał/a: | majaja napisał/a:
jakiś obleśny troglodyta chce cię zaciągnąć do łóżka
Z reguły swój ciągnie do swojego... |
No tak, i sama się prosiła, musiała go sprowokować | excelencja napisał/a: | Iw napisał/a:
o kim mowa? Czyżby jakieś przykre doświadczenia?
też takie wrażenie odnoszę... majaja, |
Nie mam bliskich koleżanek, których nikt nigdy nie próbował zgwałcić, nie obmacywał, wbrew ich woli, ani nie stosował tzw. innych czynności seksualnych
| excelencja napisał/a: | hmmm - a ja chętnie zaspokajałabym poczucie estetyczne innych ludzi (niezależnie od płci) ale nie dostałam tego daru.
I naprawdę nie widzę nic negatywnego w fizycznym podobaniu się.
Co wcale nie umniejsza moich zdolności intelektualnych. | Zawsze możesz sobie powiększyć biust, wielu panów uszczęsliwisz, oczywiście nie oczekuj że oni w zamian zgubią swój brzuch, twoje potrzeby estetyczne są nieistotne.
A poza tym jak dla mnie jesteś osobą bardzo estetyczną i przyjemną w odbiorze.
Tempeh-Starter - 2011-02-10, 14:52
| rosa napisał/a: | | MartaJS napisał/a: | Dziewczynkę z penisem? |
Kathoey
trzecia płeć |
trzecia płeć to zdaje się po 70-tce
i tak ze spraw równości społecznej zeszło na penisa
co jest oczywiście objawem w pełni zdrowym
oraz zwiastunem wiosny
excelencja - 2011-02-10, 15:40
| majaja napisał/a: | Zawsze możesz sobie powiększyć biust, wielu panów uszczęsliwisz, oczywiście nie oczekuj że oni w zamian zgubią swój brzuch, twoje potrzeby estetyczne są nieistotne.
A poza tym jak dla mnie jesteś osobą bardzo estetyczną i przyjemną w odbiorze. |
oooo dziękuję
Ale dla Ciebie nie muszę powiększać sobie biustu?
No i jak chcę sobie popatrzeć na coś estetycznego to nie patrzę na panów
| majaja napisał/a: | | Nie mam bliskich koleżanek, których nikt nigdy nie próbował zgwałcić, nie obmacywał, wbrew ich woli, ani nie stosował tzw. innych czynności seksualnych |
ja nie mam takich doświadczeń, ale to może przez mój perfidny charakterek - nawet zboczeńcy się mnie boją widocznie
Serio - to o czym piszesz w moim środowisku się nie działo po prostu.
[ Dodano: 2011-02-10, 15:41 ]
| Tempeh-Starter napisał/a: | i tak ze spraw równości społecznej zeszło na penisa
co jest oczywiście objawem w pełni zdrowym
oraz zwiastunem wiosny |
naprawdę?? :D jedno ma się jakoś do drugiego? Muszę zapisać
majaja - 2011-02-10, 17:25
| excelencja napisał/a: | naprawdę?? jedno ma się jakoś do drugiego? Muszę zapisać | No ma się, ekshibicjoniści wylęgną na chodniki i inne miejsca na świeżym powietrzu | excelencja napisał/a: | Ale dla Ciebie nie muszę powiększać sobie biustu?
| Jakbyś koniecznie chciała je dla mnie ciąć to wolałabym mniejsze | excelencja napisał/a: | No i jak chcę sobie popatrzeć na coś estetycznego to nie patrzę na panów | Ja niestety jestem całkowicie hetero i lubię patrzeć na ładne męskie ciała, ale w Polsce to nawet z rzeźbami problem, Dawid to we Włoszech aż.
Lily - 2011-02-10, 17:31
| majaja napisał/a: | | Nie mam bliskich koleżanek, których nikt nigdy nie próbował zgwałcić, nie obmacywał, wbrew ich woli, ani nie stosował tzw. innych czynności seksualnych | Ja się tak zastanowiłam i też w sumie większość moich koleżanek doświadczyła tego - może nie próby gwałtu i nie ze strony znajomych, ale obmacywania - np. moją koleżankę ze studiów gość za piersi na ulicy złapał, na szczęście miała parasol i go zdzieliła (wiem, brzmi śmiesznie, ale jak to jest, że faceci czują się uprawnieni do takich działań?). Ja sam spotkałam tylko zboczeńców proponujących mi rozmaite rzeczy (w biały dzień, nie na żadnych imprezach czy w ciemnych zaułkach), że głowa mała. O łapaniu za krocze na ulicy nie wspomnę. Jak sobie o tym teraz myślę, to bym z chęcią takiego na strzępy rozerwała.
Mirka - 2011-02-10, 17:37
| excelencja napisał/a: | | A jednak o obrazie katolików świadczy 'większość' lub typy pieniackie jak Mirka |
| el_mano napisał/a: | | excelencjo, Ty straszna jesteś |
Ona nie jest straszna, tylko należy do typów mądrych inaczej.
MayoNika - 2011-02-10, 17:50
| Lily napisał/a: | | moją koleżankę ze studiów gość za piersi na ulicy złapał, na szczęście miała parasol i go zdzieliła (wiem, brzmi śmiesznie, ale jak to jest, że faceci czują się uprawnieni do takich działań |
No cóż mi też się to zdarzyło, kiedy byłam w gimnazjum, w dzień, na ulicy, w centrum. Czułam się potwornie i nie mogłam się pozbierać wtedy. Komentarze słowne dotyczące mojego ciała i taksowanie wzrokiem z góry na dół i z powrotem - niezliczona ilość razy.
Ostatnio myślałam, czy by nie pobiegać w parku, ale boję się wyjść w leginsach.
alken87 - 2011-02-10, 18:29
| Cytat: | | Dzieci bawią się wózkami do zakupów |
przysposobienie do konsumpcji ?
nie wiem co to przedszkole ma wspólnego z równouprawnieniem, to bardziej taka eugenika "na sucho"...
nie wiem na ile takie wychowanie utrwala się dziecku, ale w społeczeństwie gdzie ogólnie ludzie dzielą się na płcie będzie trochę takim freakiem
z resztą nie przypominam sobie żebym w wieku 5 lat przejmowała się swoim genderem, bardziej interesowała mnie biologiczna strona no i co te dzieci noszą pancerne majtki na kod PIN żeby przypadkiem nie domysliły się tej jawnej różnicy ?
o, jaka genderowa lala : hxxp://dzieci.pl/chgid,12127094,page,5,title,Najglupsze-zabawki-dla-Twojego-dziecka,fototemat_dzieci.html
Mirka - 2011-02-10, 19:38
| Pączuś napisał/a: | | W tych linkach, które były podane jest jedna rzecz, która mnie poraziła. Mama i tata są uznane za słowa homofobiczne i obrażają homoseksualne rodziny Chore to jest, to co jest najbardziej naturalne, jest traktowane jako obraza. dziwne, ze rodzic 1 i rodzic 2 są uznane za normalne |
| majaja napisał/a: | | A ja nie rozumiem, że wolisz być przedmiotem seksualnym niż człowiekiem, że twoje poczucie własnej wartości zależy od tego czy jakiś obleśny troglodyta chce cię zaciągnąć do łóżka. |
Oceniam na bliskie zeru prawdopodobieństwo, że ktoś będzie mnie ciągnął do łóżka z tego powodu, że na kopercie, czy formularzu przed moim nazwiskiem będzie napisane "panna". Często madamy mają lepsze wzięcie.
I problem nie leży w likwidowaniu tego typu d....ereli, za pomocą unijnego dekretu, a w przyczynach takiego stanu rzeczy.
Od jakiegoś nieodległego czasu trodoglyci łapiący za cycki i nie tylko pojawili się, są bezkarni i nie podglegają napiętnowaniu.
Postępuje psucie obyczajów.
Znamienne jest to co mówi Wiktoria Sewriukowa, kostiumolog, właścicielka największej na świecie kolekcji historycznej bielizny: " Moda się zmieniła, kobieta przestała być zagadką, rozebrała się, stała się dostępna.Przestała magnetyzować, przyciągać. Dlatego świat się zawalił.. Kobieta przestała być stabilizatorem....Nie wiem, kogo winić, że stary system runął- czy tylko głupie kobiety, które postanowiły, iż będa teraz łatwo dostępne i równe mężczyznom?".
Czy ewolucja mody, do takiego stanu rzeczy się nie przyczynia?
Prawie zupełny strip-tease (stringi plus top-less) i publiczne demonstrowanie strategicznych obszarów swojej anatomii przez wiele kobiet.
W dziedzinie "postępu obyczajów", mamy teraz większą tolerancję społeczną, na której zyskały kobiety i homoseksualiści. Zaczęto tolerować zachowania nieobyczajne, często wręcz ekshibicyjne.
Jeśli chodzi o kobiety, to jedną dobra twarzą postępu jest emancypacja, drugą,wg mnie złą jest uczynienie normą "wolnego seksu".
Z wielu powodów.
Ten "postęp" nie dotyczy tylko kontaktów pomiędzy osobnikami pełnoletnimi, ale również pełnoletnimi i smarkaczami (pedofile wszystkich krajów łączcie sie internetem). Wyemancypowany postępowo uczeń gnębi nauczyciela itp.
Panujący nam europejski salon lansuje wszechtolerancję ( totalitarną tolerancję lewicy), równość i polityczną poprawność.
Konwencja Praw Człowieka służy umacnianiu agresywnych mniejszości, subkultur wobec większości. Rola chrześcijańskich moralnych kodeksów , stanowiąca fundament cywilizacji zachodniej została zmarginalizowana.
To jest według mnie główny powód tego, co od jakiegos czasu się wyrabia.
alken87 - 2011-02-10, 19:44
| Mirka napisał/a: |
złą jest uczynienie normą "wolnego seksu".
|
tak, seks jest brudny, uprawia się go tylko raz, z mężem, żeby spłodzić potomstwo.
dla mężczyzn wolny seks jest normą od wieków, dlaczego kobiety miałyby go sobie odmawiać?
a co do zepsucia obyczajów to pardon, ale molestujący i gwałcący kobiety byli od zawsze, bez względu na ubiór. i ubiór zwykle nie ma nic do rzeczy bo gwałt na ulicy zdarza się zdecydowanie rzadziej niż ten domowy, którego wykonawcą jest tata/wujek/mąż/narzeczony/brat/kolega.
excelencja - 2011-02-10, 21:50
| majaja napisał/a: | | Ona nie jest straszna, tylko należy do typów mądrych inaczej. |
:*
Jagula - 2011-02-10, 21:57
| Mirka napisał/a: | Chciałam tylko przypomnieć, że to nie jest wymysł Szwedów, a realizacja unijnych dyrektyw. Unijna strategia gender mainstreaming realizowana jest od 1999r. po spotkaniu w Amsterdamie.
Powstał Europejski Instytut na rzecz Równości Płci | nie wiem co Ci przeszkadza w pracy tego instytutu ??? | Cytat: | | Równość kobiet i mężczyzn jest podstawowym prawem, wspólną wartością UE i niezbędnym warunkiem osiągnięcia celów UE w zakresie wzrostu gospodarczego, zatrudnienia i spójności społecznej. |
| Cytat: | | Znaczna część europejskich przepisów prawnych dotyczy równości kobiet i mężczyzn. Składają się na nie głównie postanowienia traktatów i przepisy dyrektyw dotyczące dostępu do zatrudnienia, równości wynagrodzenia, ochrony macierzyństwa, urlopu rodzicielskiego, zabezpieczenia społecznego i systemów zabezpieczenia społecznego pracowników, ciężaru dowodu w sprawach dyskryminacji i w przypadku pracy na własny rachunek. |
| Cytat: | Sytuacja kobiet i mężczyzn w UE
Jak konkretnie wygląda sytuacja w UE pod względem równości kobiet i mężczyzn? Co roku dokonuje się oceny sytuacji w sprawozdaniu dotyczącym równości kobiet i mężczyzn. Oto kilka przykładów:
* Wskaźnik zatrudnienia kobiet rośnie, jednak nadal jest niższy od wskaźnika zatrudnienia mężczyzn, mimo faktu, że więcej kobiet niż mężczyzn studiuje i kończy studia uniwersyteckie.
* Kobiety nadal zarabiają średnio o 17.8 proc. mniej niż mężczyźni (w przeliczeniu na przepracowaną godzinę) i liczba ta nie ulega zmianie.
* Kobiety wciąż jeszcze rzadziej zajmują kierownicze stanowiska w gospodarce i polityce, choć w ostatnim dziesięcioleciu sytuacja uległa poprawie.
* Nadal istnieją bardzo duże różnice w podziale obowiązków domowych między mężczyznę i kobietę.
* Kobiety są bardziej zagrożone ubóstwem niż mężczyźni.
* Kobiety są głównymi ofiarami przemocy seksulanej. Kobiety i dziewczęta częściej padają ofiarą handlarzy „żywym towarem".
| hxxp://ec.europa.eu/social/main.jsp?catId=418&langId=pl]hxxp://ec.europa.eu/social/main.jsp?catId=418&langId=pl
| Tempeh-Starter napisał/a: | zacieranie różnic moim zdaniem zubaża,
no i nie ma kompletnie nic wspólnego z koncepcją równości i tolerancji
która chyba przyświecała autorom
z tym przedszkolem jet jak z realnym socjalizmem w PRLu
ogólna koncepcja słuszna - w szczegółach błędy i wypaczenia | dokładnie
A Szwedzi sami są niezadowoleni do końca z tego pomysłu
| Mirka napisał/a: | Znamienne jest to co mówi Wiktoria Sewriukowa, kostiumolog, właścicielka największej na świecie kolekcji historycznej bielizny: " Moda się zmieniła, kobieta przestała być zagadką, rozebrała się, stała się dostępna.Przestała magnetyzować, przyciągać. Dlatego świat się zawalił.. Kobieta przestała być stabilizatorem....Nie wiem, kogo winić, że stary system runął- czy tylko głupie kobiety, które postanowiły, iż będa teraz łatwo dostępne i równe mężczyznom?".
Czy ewolucja mody, do takiego stanu rzeczy się nie przyczynia?
Prawie zupełny strip-tease (stringi plus top-less) i publiczne demonstrowanie strategicznych obszarów swojej anatomii przez wiele kobiet. | Pani Wiktoria Sewriukowa pewno do dzisiaj chodzi w gorsecie i zapewne współczesną rozwiązłość można zlikwidować poprzez powrót w gorsety ( pewno ku uciesze otłuszczonych nastolatek), które deformowały ciała kobiet i ruinowały im zdrowie. Dzisiaj najwyżej co głupsze siksy pracują na choroby nerek ( i nie tylko) w przyszłości swymi odsłoniętymi brzuchami
| Mirka napisał/a: | Panujący nam europejski salon lansuje wszechtolerancję ( totalitarną tolerancję lewicy), równość i polityczną poprawność.
Konwencja Praw Człowieka służy umacnianiu agresywnych mniejszości, subkultur wobec większości. Rola chrześcijańskich moralnych kodeksów , stanowiąca fundament cywilizacji zachodniej została zmarginalizowana.
To jest według mnie główny powód tego, co od jakiegos czasu się wyrabia. |
Nie, to się nie wyrabia od jakiegoś czasu, to się wyrabia od zawsze, z tą jednak różnicą ,że panna z dzieckiem, starszy pan lubiący dzieci ( żeby nie wspomnieć w jakim wieku kiedyś zawierano małżeństwa ), homoseksualizm (tutaj można by jeszcze zamieszać i nawiązać do innego fundamentu cywilizacji europejskiej- wpływach kultury greckiej czy rzymskiej - a tam się działo sporo w tym temacie ) były lokalną tajemnicą a nie rozdmuchiwane tak jak współcześnie przez media.
Człowiek ( i jego żądze) jest niezmienny - zmienia się tylko jego kultura.
Moim skromnym zdaniem możemy zawdzięczać wiele walce o równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Nie tęsknię jakoś specjalnie za sytuacją kiedy zostałabym uwięziona przy garach i pieluchach.
| excelencja napisał/a: | majaja napisał/a:
Ona nie jest straszna, tylko należy do typów mądrych inaczej.
:* | oj excelencja Ty głupolku
excelencja - 2011-02-10, 22:23
| Jagula napisał/a: | oj excelencja Ty głupolku |
grrrrrrrr, wiesz co mnie kręci
Jagula - 2011-02-11, 00:30
| excelencja napisał/a: | grrrrrrrr, wiesz co mnie kręci |
Mirka - 2011-02-11, 09:31
| Jagula napisał/a: | | Nie, to się nie wyrabia od jakiegoś czasu, to się wyrabia od zawsze, |
Ja nie twierdzę, że w dziejach zachodniej cywilizacji nie było rozwiązłości, ale mówię o zepsuciu tej rozwiązłości i przyzwoleniu na rozwiązłośc do sześcianu, rozwiązłość, której skala jest bezprecedensowa na przestrzeni dziejów. Samą rozwiązłość wymyśliła oczywiście biologia i to nie podlega ocenie moralnej. Natomiast rekordowość tej rozwiązłości to zbrodnia lewacko-libertyńskiego Salonu.
Oczywiście muszę przyznać , że Salon ten ma też zasługi. Dzięki niemu skończyła się dyskryminacyjna nierówność w traktowaniu męskiej i damskiej rozwiązłości.
Różowe salony, czy gejowskie "darkroomy" ( wchodzi się w pełny mrok i spółkuje na chybił trafił z tym, kogo się złowiło po omacku). - to już seksualne zbydlęcenia ( przepraszam zwierzęta) naszych czasów.
Pełne wyzwolenie kobiet, panująca nam socjologiczno-kulturowa tolerancja oraz antykoncepcja spowodowały, że to, co pół wieku temu było "szokującą rozwiązłością" dziś moze być uznane za purytanizm.
Nastolatkowie w TV2 bawią sie dowcipem o "aborcyjnym gulaszu", każde dziecko może sobie w internecie wyświtlić pełna kamasutrę typu hard-core, nagminnie prostytuują się studentki, etc. etc.
Nastoletnie panienki praktykują już właściwie wszystko- od od narkorgietek po "one night stands" (jednorazowe randki-rżiątki).
Kodeks moralny zostaje zastąpiony kodeksem oralnym, publicznie demonstrowanym i reklamowanym.
Mało kto juz pamięta, że pełną legalność pornografia uzyskała dopiero w 1969r. w Danii, a wcześniej tylko w sex-szopach można było nią handlować.
Dziś pornografia jest atrybutem codzienności, tak jak herbata, czy mydło.
Czy możemy do naszego Salonu mieć pretensję o uprostytucyjnienie obyczajów? Salon posiada niemal monopol na większość opiniotwórczych mediów ( przemysł filmowy, telewizyjny, radiowy, prasowy).
Własnie te lewicowe media rozpowszechniły totalnie pornografię.
MartaJS - 2011-02-11, 09:47
Ale gdzie tam. Nic z rzeczy o których piszesz nie jest wymysłem naszych czasów, to wszystko było, było, było od zawsze. I skala moim zdaniem też nie jest jakaś wyjątkowo duża obecnie. Tacy są ludzie i zawsze tacy byli. Poczytaj sobie europejskich klasyków, Baudelaire, Joyce, dużo wcześniej Villon, w Polsce Kochanowski, Fredro, że już nie wspomnę markiza de Sade - to tylko takie przykłady "szkolne", a przecież "świństwa" przez tych panów opisywane nie różnią się niczym od "świństw" czasów dzisiejszych, tylko dziś mamy telewizję, internet, dostęp do kolorowej prasy, więc na to wszystko łatwiej trafić - a i tego nie byłabym taka pewna. Moja babcia przeżyła wojnę, a jednak uważa, że teraz jest wyjątkowo dużo przemocy - bo codziennie ogląda ją w telewizji. Tak samo z pornografią i seksem. Kiedyś jako porządna pani domu nie usłyszałabyś w ogóle o darkroomach.
Tempeh-Starter - 2011-02-11, 10:28
w sumie to smutne ze w katolickim kraju katolicyzm tak marnie się sprawdza (szlaje rozwiązłość)
Jak wątek o przedszkolu i próbach promowania równości społecznej może zdryfować w stronę krocza?
Wystarczy że w dyskusji weźmie udział chociaż jeden katolik
Przypominają mi się zawsze w takich sytuacjach wspominki Boya Żeleńskiego z wojny Polsko - Ruskiej
Jego pokiereszowany ostrzałem odział zadekował się w oranżerii jakiegoś dworku. a do umierających w cierpieniach rannych żołnierzy przychodził okoliczny ksiądz z ostatnią posługą. Któregoś dnia przemycił pod sutanną młotek i poutrącał gipsowym replikom greckich rzeźb wszystkie cycki, fiutki i wzgórki. Wojna, krew, śmierć i cierpienie nie były w stanie zmienić toku jego myśli...
MartaJS - 2011-02-11, 10:42
Tempeh, nie generalizuj - ja też jestem katoliczką
Mirka - 2011-02-11, 10:58
| Tempeh-Starter napisał/a: | | w sumie to smutne ze w katolickim kraju katolicyzm tak marnie się sprawdza (szlaje rozwiązłość) |
Kraj jest katolicki, ale media i edukacja nie.
| MartaJS napisał/a: | | Tacy są ludzie i zawsze tacy byli. Poczytaj sobie europejskich klasyków |
Czytam.W XVIII wieku buduarowa moralność rozkwitała. Klasy wyższe uprawiały "wolną miłość" bez skrępowania , ale z zachowaniem pozorów i konspiracji.
Panował nad tym Kościół Rzymski, choć w Watykanie za czasów Borgiów wyrabiały się rzeczy występne.
Jak siła Kościóła uwiędła w XIII stuleciu to era Rokoko stała się jednym wielkim burdelem arystokracji i szlachty. Markiz de Sade: "Odrzucenie religii to warunek wstępny realizacji pełnej wolnosci seksualnej".
Ale kobieta ( i tylko ona) stanowiła zawsze punkt orientacyjny dla wyceny poziomu moralności danej epoki.
Pełne wyzwolenie kobiet plus postęp techniczno- farmakologiczny ma istotny wpływ na zapsucie erotyczne dziś.
elenka - 2011-02-11, 11:23
| majaja napisał/a: | | A ja nie rozumiem, że wolisz być przedmiotem seksualnym niż człowiekiem, że twoje poczucie własnej wartości zależy od tego czy jakiś obleśny troglodyta chce cię zaciągnąć do łóżka. Ja mam w czterech literach czy podobam się jakiemuś kretynowi i wkurza mnie że oni uważają, że mam zaspokajac ich potrzeby estetyczne. Czy ktoś mi kiedyś zdoła wytłumaczyć co takiego rajcującego jest w tym, że facet gapi się na twój biust czy tyłek i nie słucha co do niego mówisz, że ma to w d.? |
Jak widać mamy odmienne upodobania
Ja trafiam na takich z podzielnością uwagi - gapią się i słuchają
A tak na poważnie, to uważam, że może jakiś psycholog mógłby się tu wypowiedzieć, bo mi po prostu obie ręce opadły.
Może warto się zastanowić nad tym, że skoro ty mężczyzn traktujesz jak troglodytów i zwierzęta, co to nie wiedzą co ze swoim popędem zrobić, to oni Ciebie odbierają jako potencjalną zdobycz?
Na zasadzie, że jak my kogoś szanujemy, to on to czuje i zapewne odwzajemni się tym samym.
Myślę, że większość ludzi lubi się podobać sobie i innym, tylko nie bardzo umiemy się do tego przyznać.
[ Dodano: 2011-02-11, 11:28 ]
Mirka a Twoje elaboraty, to można jednym zdaniem podsumować, że
za wszystkiemu winna jest kobieta Rozpustna, rozebrana, brudna itd.
Może jesteś świeżo po seansie "Antychrysta"? To jeszcze by tłumaczyło pewne Twoje wnioski.
A katolicyzm oczywiście stoi od wieków na straży moralności, co jednocześnie nie przeszkadza w szerzeniu się pedofilii w zakonach/seminariach, podwójnym życiu, które masowo księża prowadzą
Kat... - 2011-02-11, 12:02
| elenka napisał/a: |
majaja napisał/a:
A ja nie rozumiem, że wolisz być przedmiotem seksualnym niż człowiekiem, że twoje poczucie własnej wartości zależy od tego czy jakiś obleśny troglodyta chce cię zaciągnąć do łóżka. Ja mam w czterech literach czy podobam się jakiemuś kretynowi i wkurza mnie że oni uważają, że mam zaspokajac ich potrzeby estetyczne. Czy ktoś mi kiedyś zdoła wytłumaczyć co takiego rajcującego jest w tym, że facet gapi się na twój biust czy tyłek i nie słucha co do niego mówisz, że ma to w d.?
Jak widać mamy odmienne upodobania
Ja trafiam na takich z podzielnością uwagi - gapią się i słuchają
A tak na poważnie, to uważam, że może jakiś psycholog mógłby się tu wypowiedzieć, bo mi po prostu obie ręce opadły.
Może warto się zastanowić nad tym, że skoro ty mężczyzn traktujesz jak troglodytów i zwierzęta, co to nie wiedzą co ze swoim popędem zrobić, to oni Ciebie odbierają jako potencjalną zdobycz?
Na zasadzie, że jak my kogoś szanujemy, to on to czuje i zapewne odwzajemni się tym samym. | Ty tak na poważnie? To Ci zazdroszczę, że nigdy na takich ludzi nie trafiłaś. Ja i moje znajome spotykałyśmy z takim traktowaniem często. No może mi akurat w biust nie zagląda z powodu jego braku, ale aluzje, propozycje, naruszanie strefy osobistej, molestowanie, gwałty to rzeczy, które się zdarzały i zdarzają. Teraz łatwiej nam (ok mi) jest sobie z tym radzić. Jak to się mówiło w szkole są ludzie i parapety, szanowanie takiego chama nic nie da, będzie mu łatwiej działać tylko
MartaJS - 2011-02-11, 12:15
| Mirka napisał/a: | | Pełne wyzwolenie kobiet plus postęp techniczno- farmakologiczny ma istotny wpływ na zapsucie erotyczne dziś. |
Gdyby nie to straszne wyzwolenie kobiet, nie pisałabyś teraz na wegedzieciaku, ba, wcale byś pewnie nie pisała, bo po co kobiecie umiejętność pisania. Nie czytałabyś klasyków, nie rozumiałabyś nic z tych różnych mniej lub bardziej mądrych ksiąg które cytujesz. Nie wiem, jakie masz wykształcenie, ale żadna z nas nie mogłaby studiować. Nie miałabyś prawa głosu i nie mogłabyś głosować na PiS. A "rozpusta"? Po prostu "wyzwolone" kobiety zaczęły mieć więcej praw również w sferze obyczajowej, mogą w większym stopniu niż kiedyś decydować o swojej seksualności i rozrodczości. Na szczęście są to prawa, a nie obowiązki
No i nie nazwałabym obecnego wyzwolenia kobiet "pełnym".
elenka - 2011-02-11, 12:19
Kat... spotkałam się i to nie raz.
Ale uważam, że odpowiednie nastawienie do takich przypadków jest lepsze niż wrzucanie wszystkich do jednego worka ze zboczeńcami różnej maści.
A jeśli chodzi o szacunek, to się absolutnie nie zgadzam, nie raz przetestowałam w życiu, że
poszanowanie drugiego człowieka zwraca się z nawiązką.
Kat... - 2011-02-11, 12:25
Ja do żadnego worka nikogo nie wrzucam. I dlaczego ja mam się odpowiednio nastawiać i takiego wykorzystującego swoją przewagę faceta jeszcze szanować jak robi mi krzywdę? Piszę to w takim tonie bo mam już tego dosyć, za często się z tym spotykam/spotykałam.
majaja - 2011-02-11, 13:06
| elenka napisał/a: | A tak na poważnie, to uważam, że może jakiś psycholog mógłby się tu wypowiedzieć, bo mi po prostu obie ręce opadły.
Może warto się zastanowić nad tym, że skoro ty mężczyzn traktujesz jak troglodytów i zwierzęta, co to nie wiedzą co ze swoim popędem zrobić, to oni Ciebie odbierają jako potencjalną zdobycz?
Na zasadzie, że jak my kogoś szanujemy, to on to czuje i zapewne odwzajemni się tym samym. |
Wiesz, mi to już i cycki opadły mimo, że ich nie mam.
Primo, tylko w pewnym niewielkim procencie odwołuję się do osobistych doświadczeń.
Secundo, rozumiem, że spojrzałabyś w oczy zgwałconej przez kumpli 13-latce i powiedziała, że gdyby szanowała mężczyzn to oni by ją szanowali, że to jej wina?
Rozumiem, że mojej przyjaciółce, którą obcy jej ale na pewno godny szacunku facet próbował zgwałcić w biały dzień na oczach innych godnych szacunku mężczyzn, powiesz w oczy, że to jej wina, że oni sobie z popędem nie radzą, że zamiast się wyrywać powinna z nim porozmawiać? nie, nie była w mini, ani niczym takim.
Czy jakbyś ty miała duzy biust, jak inna moja kumpela i obcy faceci by za niego cię łapali na ulicy to byś się cieszyła że im się podobasz? Oni wiedzą co zrobić ze swoim popędem przecież.
A wiesz czemu się z czymś takim nie stykasz ani twoje koleżanki - bo one w życiu by ci tego nie opowiedziały... usłuszenie w takiej sytuacji, że to twoja wina, albo rozważania co złego zrobiłaś, ze tak cię potraktowano to druga trauma, to akurat z własnego doświadczenia
Mirka - 2011-02-11, 13:07
| elenka napisał/a: | | co jednocześnie nie przeszkadza w szerzeniu się pedofilii w zakonach/seminariach, podwójnym życiu, które masowo księża prowadzą |
Księża to tylko ludzie. Zupełnie o nich nie myślę pisząc o chrześcijańskich wartościach. Uniwersalnych wartościach, które dla mnie są istotne, choć do kościoła nie chodzę.
Pamiętam ilu z nich było TW, że ich hierarchowie paktowali potajemnie z komunistami i dopuścili do mordów na najwartościowszych kapłanach w przeddzień „okrągłego stołu”, a Polski Episkopat nie wykazał żadnych starań, by wyjaśnić okoliczności tych mordów.
Że przez 20 lat hierarchowie Kościoła nie zdobyli się na odwagę, by powiedzieć Polakom, jak okrutnie oszukano ich w czasie „ustrojowej transformacji” i kim byli ludzie budujący III Rzeczpospolitą.
I.t.p.
| MartaJS napisał/a: | | Gdyby nie to straszne wyzwolenie kobiet, nie pisałabyś teraz na wegedzieciaku |
Doceniam emancypację, ale pisałam nie o jej zaletach, ale przegięciach.
| Jagula napisał/a: | nie wiem co Ci przeszkadza w pracy tego instytutu ??? Cytat:
Równość kobiet i mężczyzn jest podstawowym prawem, wspólną wartością UE i niezbędnym warunkiem osiągnięcia celów UE w zakresie wzrostu gospodarczego, zatrudnienia i spójności społecznej. |
To tak, jakbyś zagadnienie konstytucyjnych praw do rozkoszy seksualnych rozpatrywała na podstawie omówienia definicji z pierwszej strony konstytucji RP.
| Kat... napisał/a: | | Ja i moje znajome spotykałyśmy z takim traktowaniem często. |
Przelatuję wczorej wieczorem przez kanały telewizyjne i trafiam na TV Puls. Jest tam coś na kształt "ukrytej kamery".
Scenka 1. Smakowita dziewczyna z obfitym biustem zaprasza do nauki stepowania kolejnych klientów chyba Złotych Tarasów. Za każdym razem najpierw opada jej skąpa spódniczka, pozostają stringi, za chwilę spada top, pod którym nie ma stanika. Dziewczyna dalej stepuje. Rejestrowane są zachowania mężczyzn skonfrontowanych ze stepująca golizną.
Scenka 2. Park. Ta sama dziewczyna uprawia jogging. W momencie, kiedy mija ją joggigujący mężczyzna, dziewczyna zdejmuje górę od dresu i zaczyna się wachlować. Oczywiście jest toples.Podskakuje.
Kolejni panowie mlaszczą, wznosza ręce do góry, ogólnie są odrażający.
W takim momencie solidaryzuję sie z najbardziej zaciekłymi feministkami i ogarnia mnie refleksja, dlaczego nakręcono i wyemitowano taki program.
To jest dla mnie istotniejsze niż obraza moralności. W obydwu scenkach wokół głównej "aktorki" spacerują ludzie, matki z dziećmi.
Nie dziwi mnie wcale, że młodzi ludzie powtarzają takie wzorce, które telewizja bez komentarza pokazuje jako normę.
Tempeh-Starter - 2011-02-11, 13:32
z tym szanowaniem mężczyzn to w ogóle bym nie przesadzał
ale co do napaści na kobiety to jest takie pojęcie w kryminalistyce jak profil ofiary
jest podobno teki zespół cech - wyglądu, postawy, stylu bycia i zachowania (i to o dziwo wcale nie wyzywający) które wywołują u różnych ćwoków chęć zaczepki a u ćwików patologicznych chęć napaści
tak ze są kobiety - w jakimś sensie przypadkiem - bardziej narażone na przykre akcje niż inne
Capricorn - 2011-02-11, 14:19
ja tylko napiszę, że ja się bardzo cieszę, że żyję w czasach, w których kobieta wreszcie zaczyna być szanowana jako istota niezależna od mężczyzny. W tym również, że ma możliwość współżycia płciowego na zasadach, które to jej odpowiadają.
Kto się wypowiada z największą pogardą o "rozwiązłości płciowej" kobiet młodszego pokolenia (czytaj: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem)? W 90% są to kobiety "średniostarszego pokolenia", którym ja akurat bardzo współczuję, bo w zdecydowanej większości wypadków widać jednoznacznie, że miały bardzo nieszczęśliwe życie - dużo mniejsze niż obecnie możliwości sterowania swoją płodnością, ostracyzm w przypadku decyzji o rozwodzie czy samotnym życiu.
Jedyni faceci, którym owa "rozwiązłość" przeszkadza, i których frustruje, to chyba właśnie duchowni kk. Zdecydowana większość mężczyzn od zarania dziejów nie zadaje sobie trudu refleksji nad "tymi sprawami", przypadki nadużyć seksualnych - jak widać również po wypowiedziach dziewczyn powyżej - są nadal częste, i są nadal bezkarne.
Mirka - 2011-02-11, 14:48
| Capricorn napisał/a: | | ]Kto się wypowiada z największą pogardą o "rozwiązłości płciowej" kobiet młodszego pokolenia (czytaj: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem)? |
To o czym piszesz wg mnie nie podpada dziś pod pojęcie " płciowej rozwiązłości".
Dziś to jest norma, ale to nie znaczy, że w każdym aspekcie wynikają z tego same dobre strony.
Skutkiem jest ogromny kryzys rodziny i relacji międzyludzkich. Spłycenie tych relacji, brak zaufania do siebie nawzajem, intrumentalne traktowanie się nawzajem.
Ze świeckiego punktu widzenia, to wszystko może również mieć poważne skutki.
Jako przykład rozwiązłości niech będzie "różowy salonik" - przypominajacy salę kinową . Rząd foteli z siedzącymi facetami bez gaci i klęczacymi między ich nogami panienkami - tasmowo i ekspresowo, po dwie minuty na pana. To wszystko nie w domku pod czerwoną latarnią, ale na towarzyskim spotkaniu.
MartaJS - 2011-02-11, 15:25
Mirka, skąd Ty bierzesz takie rzeczy? Ja w życiu o żadnych różowych salonikach nie słyszałam. Ale zupełnie mnie nie dziwi - prostytucja to ponoć najstarszy zawód świata. Zamiast się oburzać, warto się zastanowić, jak pomóc kobietom, które są zmuszane do robienia tego wbrew woli. Są dwie drogi: szwedzka (zupełny zakaz prostytucji) i holenderska (legalizacja, opodatkowanie, walka z szarą strefą).
Pączuś - 2011-02-11, 15:41
| Capricorn napisał/a: | | Kto się wypowiada z największą pogardą o "rozwiązłości płciowej" kobiet młodszego pokolenia (czytaj: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem)? |
hmmm...a co to ma wspólnego z rozwiązłością??? Szczególnie to rozstanie z partnerem...
Może masz jakieś złe doświadczenia, ale to nie ma absolutne nic wspólnego z rozwiązłością.
| MartaJS napisał/a: | | prostytucja to ponoć najstarszy zawód świata. Zamiast się oburzać, warto się zastanowić, jak pomóc kobietom, które są zmuszane do robienia tego wbrew woli. Są dwie drogi: szwedzka (zupełny zakaz prostytucji) i holenderska (legalizacja, opodatkowanie, walka z szarą strefą). |
no płacenie podatków raczej nie sprawi, że panie, które są tej pracy przymuszane nagle będą same z siebie chciały to robić...
właściciel będzie płacił składki, a kobiety dalej nie będą miały nic do powiedzenia, bo np. będą zastraszane czy szantażowane.
MartaJS - 2011-02-11, 16:02
| Pączuś napisał/a: | no płacenie podatków raczej nie sprawi, że panie, które są tej pracy przymuszane nagle będą same z siebie chciały to robić...
właściciel będzie płacił składki, a kobiety dalej nie będą miały nic do powiedzenia, bo np. będą zastraszane czy szantażowane. |
Moim zdaniem to jest lepsze rozwiązanie niż w Szwecji, gdzie zakaz prostytucji doprowadził do powstania ogromnego podziemia i rozwoju turystyki seksualnej. W Holandii prostytutki mają swoje związki zawodowe i w ogóle jest lepsza kontrola nad tym wszystkim.
Ależ dryfuje ten wątek
majaja - 2011-02-11, 16:32
| MartaJS napisał/a: | | Moim zdaniem to jest lepsze rozwiązanie niż w Szwecji, gdzie zakaz prostytucji doprowadził do powstania ogromnego podziemia i rozwoju turystyki seksualnej. W Holandii prostytutki mają swoje związki zawodowe i w ogóle jest lepsza kontrola nad tym wszystkim. | A w Czechach legalizacja przyniosła akuraty odwrotne skutki, problem narósł, generalnie sama legalizacja nic nie załatwia, w każdym razie z punktu widzenia prostytutek. Kontrola jaka gdzieniegdzie była w XIX wieku - czyli obwoiązek regularnych badań wenerycznych to trochę nie to o co nam chodzi, prawda?
Poza tym popatrz na holenderski problem z loverboys, im legalizacja ułatwiła sprawę. Nie wiem jak prostytucja prawnie wygląda w Belgii, ale Belgowie mówili, ze oni też mają poważny problem z loverboys. | Tempeh-Starter napisał/a: | ale co do napaści na kobiety to jest takie pojęcie w kryminalistyce jak profil ofiary
|
| Tempeh-Starter napisał/a: | | tak ze są kobiety - w jakimś sensie przypadkiem - bardziej narażone na przykre akcje niż inne | Własnie te miłe, grzeczne i nauczone szacunku dla mężczyzn i starszych, tzw. szare myszki. Często okazuje się, że wychowując córkę na porządną dziewczynę naprawdę wychowujemy idealną ofiarę.
Lily - 2011-02-11, 16:37
| Tempeh-Starter napisał/a: | jest podobno teki zespół cech - wyglądu, postawy, stylu bycia i zachowania (i to o dziwo wcale nie wyzywający) które wywołują u różnych ćwoków chęć zaczepki a u ćwików patologicznych chęć napaści
tak ze są kobiety - w jakimś sensie przypadkiem - bardziej narażone na przykre akcje niż inne | Tak, a od tego przejdźmy do stwierdzenia, że same są sobie winne. Była tu na forum taka osoba, która na pewno by napisała, że same przyciągamy takie zdarzenia. Czyli jak pierwszy raz mnie zaczepił jakiś zbok, to znaczy, że wcześniej o tym myślałam i przyciągnęłam
Uff, muszę sobie zrobić przerwę od wd.
Tempeh-Starter - 2011-02-11, 17:00
jak to same sobie winne ?
mówię tylko że zboki mają radar nastawiony na pewien typ
jak jesteś takim typem masz większe szanse na kiepską akcję
to samo dotyczy zresztą mężczyzn i napaści o podłożu rabunkowym czy czysto agresywnym
podoba mi się wątek że UE popycha ludzi do rozlazłości
a który to układ polityczno - gospodarczy poprzednich okresów powstrzymywał ludzi od rozwiązłości?
słowem kiedy była ona mniejsza niż teraz i skąd te dane?
Mirka - 2011-02-11, 17:40
[quote="MartaJS"]Mirka, skąd Ty bierzesz takie rzeczy? Ja w życiu o żadnych różowych salonikach nie słyszałam. Ale zupełnie mnie nie dziwi - prostytucja to ponoć najstarszy zawód świata. /quote]
A kto mówi o prostytucji?
Bo ja mówię o obowiązujących od szkoły podstawowej sekszabawach. Naprawdę nie słyszałaś o zabawie w "ciasteczko", czy słoneczko?
"Uczniowie jednego z ostródzkich gimnazjów zabawiali się, uprawiając seks zbiorowy. Zabawa skończyła się ciążą pięciu uczennic i policyjnym dochodzeniem.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do sekszabaw nikt nikogo nie zmuszał. Grupa uczniów poddawała się im dobrowolnie. Nazywali je bardzo niewinnie "słoneczko" lub "gwiazda". Szokujące zasady tej gry anonimowo wyjaśnia jeden z uczniów:
Zabawa polega na tym, że dziewczynki kładą się w kółku, głową do siebie, zakrywają oczy, a chłopcy po kolei z nimi kopulują. Wygrywa ten, który ostatni zakończy stosunek."
( darkforest)
Alispo - 2011-02-11, 17:50
Słoneczko coś ma powodzenia na tym forum,juz bylo o tym
nie wiem już o co chodzi w tym wątku
Tempeh-Starter - 2011-02-11, 19:18
o Unię Europejską - wcielonego szatana rozwiązłości
(chociaż początkowo wydawało mi się że o przedszkole)
o tym słoneczku to pierwszy raz słyszę
chyba muszę częściej wpisywać "sex" do Googla
Capricorn - 2011-02-11, 19:47
| Pączuś napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | Kto się wypowiada z największą pogardą o "rozwiązłości płciowej" kobiet młodszego pokolenia (czytaj: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem)? |
hmmm...a co to ma wspólnego z rozwiązłością??? Szczególnie to rozstanie z partnerem...
Może masz jakieś złe doświadczenia, ale to nie ma absolutne nic wspólnego z rozwiązłością.
|
wrrrrrrrrrr.
Tekst typu: "widocznie masz złe doświadczenia" działa na mnie jak płachta na byka, podobnie jak teksty typu: "pewnie Ci się okres spóźnia".
Zawsze można kliknąć "ignoruj wszystkie posty Capricorn" - i będzie z głowy. Jeśli jednak nie masz mnie w ignorach, to proponuję przeczytać dokładnie, co napisałam, zanim cokolwiek mi zasugerujesz.
Wyjaśniam więc:
po pierwsze, określenie "rozwiązłość płciowa" umieściłam w cudzysłowie celowo.
po drugie, opisane przeze mnie zachowania (przypomnę: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem) poczytywane są jako rozwiązłość właśnie przez wymienione przeze mnie przedstawicielki średniostarszego pokolenia - ponieważ dla pań z roczników naszych rodziców (uściślę: ja jestem rocznik 1975, więc odnosząc się do pokolenia rodziców mam na myśli osoby urodzone w okolicach 1950) czy dziadków takie sytuacje były albo niewyobrażalne, albo też groziły bardzo poważnymi skutkami. kobiety wychodziły za mąż szybko, za pierwszego lub drugiego chłopaka, "przebieranie" w chłopakach było niewskazane, zamieszkanie bez ślubu / przed ślubem było bardzo często niemożliwe, a nierozerwalności więzów małżeńskich pilnowali rodzice i teściowie, stąd pary tkwiły przez wiele długich lat w związkach całkowicie niesatysfakcjonujących.
Dlatego napisałam, co napisałam - kobietom starszego pokolenia nie podoba się to, że kobiety, które są młode teraz, nie muszą być - w przeciwieństwie do tych pierwszych - uległymi, zależnymi, przymykającymi oczy, cierpiącymi, sfrustrowanymi.
Przykro mi, ale chyba już jaśniej nie umiem napisać o co mi chodzi.
A co do doświadczeń niejako osobistych - proszę bardzo:
Moja ciotka, Teresa. Niesamowita kobieta. Wydana za mąż tuż po wojnie - bo ona młoda, zdrowa, co z tego, że niewykształcona, skoro tu dzieci trzeba rodzić. Ślub bardzo szybko zorganizowali rodzice, i... ups. Teresa ma czelność kilka mcy po ślubie stwierdzić, że nie jest zadowolona. Ma czelność oświadczyć publicznie, iż jest mocno rozczarowana sferą najprywatniejszą, i nie zamierza w związku z tym już nigdy więcej poddawać się czynnościom dla niej charakterystycznym. Gdyby taka sytuacja miała miejsce dzisiaj - armia pocieszających kobiet byłaby duża, niewykluczone byłoby również złożenie doniesienia o przemocy seksualnej itd. Tymczasem,moja ciotka za swoją odwagę zapłaciła okrutną cenę - jej własny ojciec, za wstyd, którego mu przysporzyła, przepędził ją z domu i na tym zakończył z nią kontakt. Ciężarna, choć nadal nieletnia, znalazła pracę w jakiejś fabryce, przy linii produkcyjnej, dziecko zmuszona była oddać do placówki i widywać tylko w niedziele (mieszkała w czymś w rodzaju bursy). Pracowała po kilkanaście godzin na dobę, ponieważ założyła sobie, że chce mieć mieszkanie własne i zamieszkać tam z synem. Koleżanki z pracy, z bursy itd trzymały ją bardzo na dystans - bo przecież mogła im "zabrać chłopa", bo na pewno chciała. To obecnie mocno schorowana staruszka, na szczęście z synem ma dobre relacje.
elenka - 2011-02-11, 20:04
majaja, Kat stwierdzam, że nie potrafię dobrze formułować swoich myśli i przelać ich na łono forum, ponieważ absolutnie nie stoję po stronie troglodytów-gwałcicieli, nie propaguję bycia uległą szarą myszką.
A zaczęło się tylko od mojej irytacji, kiedy to przeczytałam, że jeżeli lubię się podobać, to znaczy, że akceptuję wszelkie przejawy dyskryminacji kobiet.
Ale jak widać trudno o trzeźwą ocenę rzeczywistości, skoro zaraz padają hasła o gwałtach, macaniach i uległych, niewykształconych kobietach.
No trudno
Pączuś - 2011-02-11, 20:10
| Capricorn napisał/a: | wrrrrrrrrrr.
Tekst typu: "widocznie masz złe doświadczenia" działa na mnie jak płachta na byka, podobnie jak teksty typu: "pewnie Ci się okres spóźnia". |
to nie była żadna wycieczka osobista, a chyba tak ją odebrałaś. Z moich doświadczeń wynika coś innego niż z twoich (pewnie ze względu na różnicę wieku), więc założyłam że to co piszesz jest poparte doświadczenie. I tyle. Tekst z okresem to złośliwa uwaga, moja taka nie była, choć tak została odebrana.
| Capricorn napisał/a: | Zawsze można kliknąć "ignoruj wszystkie posty Capricorn" - i będzie z głowy. Jeśli jednak nie masz mnie w ignorach, to proponuję przeczytać dokładnie, co napisałam, zanim cokolwiek mi zasugerujesz.
|
mogę, tylko po co?? jakbym chciała ignorować twoje posty o raczej bym ich nie cytowała. Niepotrzebnie wzięłaś to do siebie.
| Capricorn napisał/a: | Wyjaśniam więc:
po pierwsze, określenie "rozwiązłość płciowa" umieściłam w cudzysłowie celowo.
po drugie, opisane przeze mnie zachowania (przypomnę: świadome samotne macierzyństwo, niezatajanie faktu współżycia z partnerem, rezygnacja z partnera w przypadku, gdy okazuje się on dalece rozbieżny z poszukiwanym wzorcem) poczytywane są jako rozwiązłość właśnie przez wymienione przeze mnie przedstawicielki średniostarszego pokolenia - ponieważ dla pań z roczników naszych rodziców (uściślę: ja jestem rocznik 1975, więc odnosząc się do pokolenia rodziców mam na myśli osoby urodzone w okolicach 1950) czy dziadków takie sytuacje były albo niewyobrażalne, albo też groziły bardzo poważnymi skutkami. kobiety wychodziły za mąż szybko, za pierwszego lub drugiego chłopaka, "przebieranie" w chłopakach było niewskazane, zamieszkanie bez ślubu / przed ślubem było bardzo często niemożliwe, a nierozerwalności więzów małżeńskich pilnowali rodzice i teściowie, stąd pary tkwiły przez wiele długich lat w związkach całkowicie niesatysfakcjonujących.
Dlatego napisałam, co napisałam - kobietom starszego pokolenia nie podoba się to, że kobiety, które są młode teraz, nie muszą być - w przeciwieństwie do tych pierwszych - uległymi, zależnymi, przymykającymi oczy, cierpiącymi, sfrustrowanymi.
Przykro mi, ale chyba już jaśniej nie umiem napisać o co mi chodzi.
|
tu chyba jest problem, rozumiem, że ta definicja rozwiązłości dotyczy tylko tego starszego pochodzenia? Zrozumiałam, że to jest też twoja definicja. Ja akurat mam mamę, która pod starsze pokolenie podchodzi i akurat i samotne macierzyństwo i związek pozamałżeński i odejście od męża przechodziła, więc pewnie dlatego inaczej patrzę na zdanie tego starszego pokolenia. jasne, że są osoby, które tak myślą, ale ja akurat znam osoby młode, przy których poglądach to co sądzą te starsze panie to pikuś. Niekoniecznie to mus być kwestia wieku.
A co do ciotki to bardzo smutna historia. Smutny jest ten brak solidarności i wsparcia. Ale ja współczesne też smutne znam.
Lily - 2011-02-11, 20:13
| Tempeh-Starter napisał/a: | | mówię tylko że zboki mają radar nastawiony na pewien typ | Powiedzmy. Niektórym wszystko jedno, jaki jest ten typ
Capricorn - 2011-02-11, 20:28
| Pączuś napisał/a: |
tu chyba jest problem, rozumiem, że ta definicja rozwiązłości dotyczy tylko tego starszego pochodzenia? Zrozumiałam, że to jest też twoja definicja. |
to absolutnie nie jest moja definicja - przecież napisałam na początku owego spornego posta, że cieszy mnie niezwykle, że przypadło mi żyć - i być aktywną seksualnie - w czasach, w których kobieta się swojej seksualności nie musi ani wstydzić, ani bać.
Mirka - 2011-02-11, 20:41
| Tempeh-Starter napisał/a: | | o Unię Europejską - wcielonego szatana rozwiązłości |
Wydaje mi się, że skutki ideologii gender mogą być groźniejsze od skutków komunizmu, dlatego, że gender dotyka samej istoty osoby. Wszystkie inne rewolucje dotyczyły środowiska, struktur społecznych, ale nie wnikały w samą istotę człowieka. Tu jest ingerencja w samą strukturę ludzkiej osoby. Tego dotąd nie było. Były spory o kształt społeczeństwa od strony politycznej i ekonomicznej. Ale nie ingerowały w strukturę osoby. Natura człowieka się nie zmienia, jest ta sama. Zaś gender neguje istnienie natury człowieka. Człowiek jest tylko produktem kultury. W związku z tym jest produktem plastycznym, mającym się zmieniać w rytm kolejnych wyborów.
Gender jest przeciwny małżeństwu i bardzo niechętnie się do niego odwołuje.
Małżeństwo, a zwłaszcza macierzyństwo, jest postrzegane w tej ideologii jako coś, co dyskryminuje kobietę. W związku z tym trzeba uwolnić kobietę od macierzyństwa, aby mogła co prędzej wrócić do pracy.
Pod wpływem ideologii gender towarzystwa psychiatryczne przesunęły to, co kiedyś było traktowane w podręcznikach psychiatrii jako dewiacje seksualne, czyli zaburzenia funkcjonowania seksualnego z patologii do fizjologii. Wszystkie te tendencje tworzące tzw. kulturę homoseksualną z wszystkimi możliwymi odmianami są wynikiem tego fundamentalnego aktu, jakim było oddzielenie płciowości i płodności.
W praktyce ideologia gender prowadzi do maskulinizacji kobiet i feminizacji mężczyzn. Odbiera mężczyznom to, czego rzekomo mieli za dużo i oddaje to kobietom. On musi otrzymać cechy kobiece, których nie ma, ona zaś męskie. Tworzy się kultura interseksu.
maharetefka - 2011-02-11, 21:27
| Mirka napisał/a: | | macierzyństwo, jest postrzegane w tej ideologii jako coś, co dyskryminuje kobietę. W związku z tym trzeba uwolnić kobietę od macierzyństwa, aby mogła co prędzej wrócić do pracy. |
trzeba uwolnic kobiete od patriarchalnej kultury. umozliwic jej pojscie do pracy kiedy ma juz dziecko.
ale podobnie przeciez dzieje sie w ue-wcielonym szatanie rozwiazlosci jak to ladnie ujal Tempeh-Starter, .
ale niektore panie uwazaja, ze lepiej, zeby baby siedzialy po domach z grupka dzieci uwieszonych u cyca, obierajaca kartofle na obiad. bez mozliwosci wyboru.
a ja sobie pracuje, spelniam sie jako matka, a ze moze mnie na tostac, bo pracuje- moge zapewnic mojemu dziecku fajne zajecia. jak niektorzy mysla, ze powinno sie zyc po katolicku, ok, niech zyja po swojemu. lecz dla czego u diabola, chca interweniowac w zywot i wybor innych?
a co do tematu zawartego w tytule, to moim zdaniem, ze to przegiecie paly. niech dorosli lepiej porobia sobie bezplciowe miejsca pracy, zwiekszyla by sie od razu wydajnosc pracownikow.
Kasumi - 2011-02-11, 21:36
| Mirka napisał/a: | | Natura człowieka się nie zmienia, jest ta sama. |
Mirko, jaka jest natura człowieka? I skąd o tym wiadomo?
Lily - 2011-02-11, 21:38
Natura człowieka każe niektórym kobietom chodzić z zasłoniętą twarzą, podczas gdy mężczyźni mogą nosić co chcą...
Jagula - 2011-02-12, 01:08
| Mirka napisał/a: | | Wydaje mi się[...] | oj tu Cię mam Mirko , wychodzi na to ,że Ty jesteś naszym interseksem skoro Twoje słowa jako kobiety na tym forum są słowami Henryka Hosera przewodniczącego Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych hxxp://adonai.pl/rozwazania/?id=13]tutaj można przeczytać cytowane przez Mirkę jako własne sądy na temat Gender abp.Hosera SAC .
W sumie mogę odnieść się bezpośrednio do przytaczanego wywiadu -prawda ?
| Cytat: | | W perspektywie postmodernistycznej człowiek powinien uwolnić się od stałych uwarunkowań determinujących jego istnienie i sam powinien stać się własnym kreatorem. Aby to osiągnąć, zabiega się o niczym nieograniczoną możliwość wyboru. Sam wybór, podyktowany osobistymi, często narcystycznymi motywacjami, bez uwzględniania powiązań społecznych, a zwłaszcza rodzinnych, ma być ideałem przyszłego społeczeństwa, które będzie społeczeństwem skrajnie zatomizowanym. Ma to być zbiorowisko ludzi wyjętych z systemu powiązań, gotowych w każdej chwili dokonywać kolejnych wyborów, często sprzecznych z tymi, które podjęli poprzednio. | człowiek jest istotą społeczną i nie jest w stanie egzystować poza społeczeństwem bo oprócz tego,że dana grupa społeczna zamieszkuje określone terytorium to posiada wspólną kulturę , tożsamość i co najważniejsze sieć wzajemnych stosunków oraz instytucje umożliwiające funkcjonowanie danego społeczeństwa oraz formę zorganizowania . Więc tak łopatologicznie- nie ma mowy o tym ,ze dojdzie do sytuacji, że każdy sobie rzepkę skrobie.
| Cytat: | | Zamienność płci jest przedstawiana i rozwijana jako nurt, w którym wszystkie stale parametry muszą być zdekonstruowane i stawać się elementami ruchomymi. | sformułowanie muszą uważam za spore nadużycie w tym kontekście, chwilę wcześniej była krytykowana nieograniczona możliwość wyboru.
| Cytat: | | Idea gender jest walką ze wszystkimi strukturami, które uważane są za konserwatywne i stoją na przeszkodzie konstrukcjom społecznym całkowicie mobilnym. Stąd Kościół i wszystkie religie monoteistyczne, które dają pewne normy bytowe i moralne zawsze będą identyfikowane przez ideologię gender jako obiektywnie jej przeciwne. | Tutaj tkwi sedno- wystarczyło napisać , że ideologia gender jest sprzeczna z hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Patriarchalizm]patriarchalizmem korzystnym , pielęgnowanym i pożądanym przez Kościół i wszystkie religie monoteistyczne.
| Cytat: | Jak gender wpływa na rodzinę?
- Małżeństwo, a zwłaszcza macierzyństwo, jest postrzegane w tej ideologii jako coś, co dyskryminuje kobietę. W związku z tym trzeba uwolnić kobietę od macierzyństwa, aby mogła co prędzej wrócić do pracy. Rolę matki powinien przejąć mężczyzna, który ma otrzymać urlop "tacierzyński" i zajmować się dzieckiem. W to, co kiedyś należało w sposób naturalny i spontaniczny do kobiety, jak choćby wszystkie czynności pielęgnacyjne, karminie dziecka i organizowanie środowiska rodzinnego, wymaga się dzisiaj włączenia mężczyzny, który biologicznie i psychicznie nie jest przystosowany do macierzyństwa, tylko do ojcostwa. | nie wymaga się ale domaga się takiego prawa dla ojców a to spora różnica...
| Cytat: | Czyli gender nie przejmuje się faktami z zakresu biologii i medycyny?
Nie bierze pod uwagę, że istnieje radykalna różnica między organizmem kobiecym i męskim. Ani tego, że fenomen płci polega na komplementarności kobiety i mężczyzny. Gender odrzuca komplementarność. Płci mają być jednakowe. Osoby mają być zamienne we wszystkim. W podziale obowiązków rodzinnych nie ma żadnych specyficznych ról męskich czy żeńskich. | ja mam nadzieje,że każdy kto skończył szkołę podstawową wie, że tatuś na tacierzyńskim dziecka sobie nie urodził, że istnieje radykalna różnica między organizmem kobiecym i męskim wbrew wyobrażeniom pana abp.Hosera.
| Cytat: | | Pod wpływem ideologii gender towarzystwa psychiatryczne przesunęły to, co kiedyś było traktowane w podręcznikach psychiatrii jako dewiacje seksualne, czyli zaburzenia funkcjonowania seksualnego z patologii do fizjologii. | jak i szczęśliwie nie leczy się już schizofrenii za pomocą lobotomii. Przyjmując, że dewiacja to pewne zachowania seksualne, które odbiegają od norm uznawanych przez większość , to należy jednocześnie zaznaczyć, iż same normy również ewoluują pod wpływem czynników kulturowych, socjalnych jak i rozwoju nauki . Więc nie sama ideologia gender miała na to wpływ.
| Cytat: | | Zaś gender neguje istnienie natury człowieka. | odwrotnie- pozwala się całkowicie utożsamiać człowiekowi ze swoją naturą.
A czym jest ów straszny interseksualizm ? hxxp://www.wiadomosci24.pl/artykul/interseksualizm_bardzo_krotkie_wprowadzenie_105818-1--3-a.html]Krótkie wprowadzenie Marcina Rzeczkowskiego .
| Cytat: | niech dorosli lepiej porobia sobie bezplciowe miejsca pracy, zwiekszyla by sie od razu wydajnosc pracownikow. | to jest dobra myśl
Capricorn - 2011-02-12, 01:16
| Jagula napisał/a: | | Mirka napisał/a: | | Wydaje mi się[...] | oj tu Cię mam Mirko , wychodzi na to ,że Ty jesteś naszym interseksem skoro Twoje słowa jako kobiety na tym forum są słowami Henryka Hosera przewodniczącego Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych hxxp://adonai.pl/rozwazania/?id=13]tutaj można przeczytać cytowane przez Mirkę jako własne sądy na temat Gender abp.Hosera SAC .
|
Jagula
Capricorn - 2011-02-12, 01:26
a propos Mirkowego maniakalnego wklejania cudzych tekstów jako własne - coś się zmieniło w Dekalogu ostatnio? Kiedy się ostatnio nim interesowałam, niedaleko "Nie cudzołóż", które to tak bardzo Mirkę pasjonuje, stało "Nie kradnij".
Jagula - 2011-02-12, 01:39
| Capricorn napisał/a: | | coś się zmieniło w Dekalogu ostatnio? | jeśli tak to pod wpływem GENDER
maharetefka - 2011-02-12, 08:10
Jagula, szacun. jestes wielka.
Mirka - 2011-02-12, 09:01
| Capricorn napisał/a: | | maniakalnego wklejania cudzych tekstów jako własne - c |
A nie przydzie ci czasami do głowy, że jest to bardzo krzywdząca nadinterpretacja i nieprawdziwa.
Na ile tematy, które poruszam sa dla wielu osób interesujące, świadczy o tym ilość wejść i wypowiedzi w porównaniu z innymi tematami.
Gratuluję wytrwałosci w śledztwie.
Dla wielu forumowiczek dyskusja ze mną o tyle ma sens, o ile mogą mnie zmieszać z błotem i ośmieszyć, natomiast tzw. meritum sie nie liczy. Tak było i tak jest obecnie.
Staram się nie reagować na nieustajace zaczepki i przejawy zwykłego chamstwa, ale wszystko ma granice.
Cieszę sie też, ze nareszcie doceniono moją pracowitość.
Dyskusja w temacie jest przeważnie wielowątkowa, od gender do prostytucji i odbywa się prawie w czasie rzeczywistym, a ja zgromadziwszy całe archiwum cytatów, pracowicie je wklejam.
el_mano - 2011-02-12, 09:16
Ja widzę tylko jedną możliwość: Mirka to abp Henryk Hoser. Witamy Jego Ekscelencję w skromnych progach WD!
Mirka - 2011-02-12, 09:52
| Jagula napisał/a: | | oj tu Cię mam Mirko , |
Żeby zrekompensować Ci nocny wysiłek w śledzeniu moich niecnych postępków przesyłam dla psychicznego rozluźnienia mój ulubiony filmik
( niestety tylko częściowo jego zawartość dotyczy tematu naszych rozważań):
hxxp://www.youtube.com/user/1yarrok#p/u/6/Z0Z_VlpCAaw
maharetefka - 2011-02-12, 09:55
ale prymityw .
bye
Capricorn - 2011-02-12, 11:00
| Mirka napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | | maniakalnego wklejania cudzych tekstów jako własne - c |
A nie przydzie ci czasami do głowy, że jest to bardzo krzywdząca nadinterpretacja i nieprawdziwa.
(...)
Dyskusja w temacie jest przeważnie wielowątkowa, od gender do prostytucji i odbywa się prawie w czasie rzeczywistym, a ja zgromadziwszy całe archiwum cytatów, pracowicie je wklejam. |
Tak się składa, że każda z nas ma dokładnie tyle samo czasu na dyskusję w czasie rzeczywistym, co Ty.
Przypomnę, że w niesławnym wątku smoleńskim, po identycznych akcjach - przeklejaniu fragmentów artykułów - zobowiązałaś się do podawania autorów cytowanych przez siebie wypowiedzi. Jak widać, zapomniałaś, albo masz to w dupie.
Tak, jak w pracy naukowej - podajesz, z czego korzystasz, i wtedy jest to bibliografia. Nie podajesz - plagiat.
Dla mnie to Twoje "pracowite gromadzenie całego archiwum cytatów" a potem kopiowianie i wklejanie jest niczym innym jak kradzieżą własności intelektualnej. Ty to robisz od dawna, i robisz to celowo, a nas przychodzisz umoralniać.
Mirka - 2011-02-12, 11:50
| Capricorn napisał/a: | | "pracowite gromadzenie całego archiwum cytatów" a potem kopiowianie i wklejanie jest niczym innym jak kradzieżą własności intelektualnej. |
Rozumiem, ze zgryźliwości "nie panjał".
Nie wynikało chyba z mojej wypowiedzi, ze posiadam przygotowane wcześniej archiwum cytatów na każdą okoliczność i temat, tylko obśmiałam wręcz taki pomysł.
| Capricorn napisał/a: | Jagula napisał/a:
excelencja napisał/a:
Jagula napisał/a:
Konsekwentny ateista nie może być uczciwy lub moralny, ponieważ świadomie i celowo musi wartości i zasady wywodzone z religii odrzucać. Państwo konsekwentnie ateistyczne musi być zatem państwem policyjnym, ponieważ tylko przemocą i kontrolą można utrzymać w nim jako taki porządek społeczny.
a tę 'złotą myśl kretyńską' kto stworzył? Bo nie podpisałaś chyba...
autor jest bezpsośrednio pod cytatem
albo - jak zwykle: kopiuje i wkleja, bez podania źródła. |
| excelencja napisał/a: | Mirka, czy ty jesteś taką idiotką czy masz społeczność wd za totalnych idiotów i naprawdę myślisz, że tylko ty wiesz, że jesteś trollem? A cała reszta wierzy w psychopatyczną, propisowską faszyzującą kato-maniaczkę Mirkę?
Sory 'Mirka' ludzie aż tak pop^$##^ jak twoja postać nie istnieją. |
Nawet jak się popietruszkowało, kto i co wkleja, to najlepiej przywalić Mirce.
Capricorn - 2011-02-12, 12:12
| Mirka napisał/a: |
Nawet jak się popietruszkowało, kto i co wkleja, to najlepiej przywalić Mirce. |
tylko przestań z siebie teraz robić ofiarę.
Przychodzisz na forum dyskutować o moralnym zepsuciu płynącym z UE. Zepsuciu, któremu może zapobiec tylko zachowanie wartości chrześcijańskich. Tymczasem, sama tych wartości nie wyznajesz, kradnąc czyjeś teksty. Czy można się bardziej ośmieszyć?
Dla mnie dyskusja z Tobą jest zakończona, adieu.
Mirka - 2011-02-12, 12:40
| Capricorn napisał/a: | | kradnąc czyjeś teksty |
Mozna oczywiście tak, a to już nie wymaga wykupienia licencji.
| MartaJS napisał/a: | | Tak było kiedyś - siłą wyższą tłumaczono uderzenia pioruna, |
"kiedys zjawisk, np uderzenie pioruna tlumaczono jako gniew Boga, ... ludzie potrzebuja sily wyzszej...."
(kafetria)
albo
| Jagula napisał/a: | | ale przyszłam o refleksję czy Gandhi byłby w stanie w ten sposób się wyrazić o chrześcijańskiej moralności- nie, nie mógłby. Choć miałby ku temu powody na początku swego pobytu w Afryce (koniec XIXw.), kiedy wbrew temu co obserwował się w chrześcijańskiej Europie odczuł na własnej skórze " miłość bliźniego" - chodzi mi oczywiście o rasizm. |
"Gandhi poczuł na własnej skórze rasizm, uprzedzenia i niesprawiedliwość w stosunku do "kolorowych". Pobyt w Afryce Południowej zmienił Gandhiego całkowicie, gdy spotkał się tam z upokorzeniem i odgórnym traktowaniem ...."
(hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Mahatma_Gandhi)
Capricorn - 2011-02-12, 12:51
jaaaaaaaaaasne, biskup sprzedał Ci swoje teksty do rozpowszechniania ich w necie ze swojego nicka. I wszyscy inni też.
Daj spokój, Mirka. Są jakieś granice.
Mirka - 2011-02-12, 13:45
quote]Daj spokój, Mirka. Są jakieś granice.[/quote]
Jeżeli nie wiesz o czym mówisz, to lepiej nie mów wcale, a w każdym razie nie takim tonem i nie tak kategorycznie.
Poczytaj sobie prawo własności przemysłowej i o autorskim prawie majątkowym w odniesieniu do ogólnodostępnych tekstów w internecie.
Szkoda, że jeszcze nie zarzuciłas mi złodziejstwa, bo nadążając za Twoim tokiem rozumowania było by to zasadne, ponieważ wykorzystanie pewnych wpisanych do rejestrów praw, podlega podatkowi dochodowemu.
Nie mam zamiaru przepuszczać przez googla wszystkiego, co kto tu powiedział (choć wynik mógłby być ciekawy), ponieważ nie uważam za coś nagannego lub świadczącego o braku samodzielności, ani oryginalności wykorzystywanie w tego typu dyskusjach na forach tzw. zewnętrznych źródeł.
| Capricorn napisał/a: | | Przychodzisz na forum dyskutować o moralnym zepsuciu płynącym z UE. Zepsuciu, któremu może zapobiec tylko zachowanie wartości chrześcijańskich |
Uważaj też żebyś nie pękła z tego zadęcia.
Tu już chyba całkiem mijasz się z prawdą, bo o wartściach chrześcijańskich w tym aspekcie z nikim nie dyskutowałam, a mozna by powiedzieć, że było o całkiem odwrotnych zjawiskach.
Rozumiem, że masz w związku z moją osobą jakieś forumowe zapotrzebowanie do zrealizowania, ale czemu w tak prymitywny i mijający się z prawdą sposób to robisz?
Capricorn - 2011-02-12, 13:59
| Mirka napisał/a: |
Rozumiem, że masz w związku z moją osobą jakieś forumowe zapotrzebowanie do zrealizowania, ale czemu w tak prymitywny i mijający się z prawdą sposób to robisz? |
zieeeeeeeeeew.
i ignor.
Tempeh-Starter - 2011-02-12, 14:01
Idea gender = konstruktywny anarchizm
(nie słyszałem wcześniej o tej idei ale już mi się podoba)
zatomizowanie społeczeństwa - które postępuje w lawinowym tempie - musi przedstawicieli globalnych superkościołów wprowadzać w stan notorycznej paniki
pomyślcie jak reagowali by właściciele wielkich sieci marketów gdyby okazało się że ich dotychczasowi klienci wracają do osiedlowych sklepików
podoba mi się też niezmiernie odwoływanie się przez kościół do "tego co naturalne"
instytucja która przez 1000 lat z okładem przeciwstawiała naturę popędów i w ogóle naturę człowieka swojemu pismu i przykazaniom
nagle stała się orędownikiem behawioryzmu i ewolucjonizmu
litość bierze patrzeć na zdychającego, bezsilnego wieloryba
Mirka - 2011-02-12, 14:03
| Capricorn napisał/a: | zieeeeeeeeeew.
i ignor. |
Nie spodziewałam się, że coś więcej wyprodukujesz.
Capricorn - 2011-02-12, 14:04
| Mirka napisał/a: | | Capricorn napisał/a: | zieeeeeeeeeew.
i ignor. |
Nie spodziewałam się, że coś więcej wyprodukujesz. |
przynajmniej jestem pewna autorstwa
Mirka - 2011-02-12, 14:28
| Tempeh-Starter napisał/a: | | litość bierze patrzeć na zdychającego, bezsilnego wieloryba |
Tu akurat masz rację. Chrześcijaństwo wraca do swoich korzeni, czyli pierwotnej roli religii prześladowanej. Winien jest temu tzw. salon, który bardziej zniszczył chrzescijaństwo niż dechrystianizacja marksistowska za komunizmu.
Jagula - 2011-02-12, 16:32
| Mirka napisał/a: | Jagula napisał/a:
ale przyszłam o refleksję czy Gandhi byłby w stanie w ten sposób się wyrazić o chrześcijańskiej moralności- nie, nie mógłby. Choć miałby ku temu powody na początku swego pobytu w Afryce (koniec XIXw.), kiedy wbrew temu co obserwował się w chrześcijańskiej Europie odczuł na własnej skórze " miłość bliźniego" - chodzi mi oczywiście o rasizm.
"Gandhi poczuł na własnej skórze rasizm, uprzedzenia i niesprawiedliwość w stosunku do "kolorowych". Pobyt w Afryce Południowej zmienił Gandhiego całkowicie, gdy spotkał się tam z upokorzeniem i odgórnym traktowaniem ...."
(hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Mahatma_Gandhi) | zdaje Ci się ,że Gandhiego znam tylko z Wikipedii ? Na szczęście nie- znam bogatsze źródła . | Mirka napisał/a: | | Żeby zrekompensować Ci nocny wysiłek w śledzeniu moich niecnych postępków przesyłam dla psychicznego rozluźnienia mój ulubiony filmik | ojej , Mirka dzięki , muszę Cię jednak zmartwić - moim ulubionym się nie stanie, mam diametralnie inne poczucie humoru ( i smaku )- a ten filmik mi rozluźnia całkiem inną i bardzo odległą ,od miejsca gdzie wyrażam mimicznie zadowolenie , część ciała.
Mirka napiszę tak. Doceniam Twoje zaangażowanie i głos w obronie chrześcijańskich wartości , radziłabym Ci jednak nie zapominać ,że to ma być głos a nie skrzek, którym wywołujesz odwrotny skutek od zamierzonego i i niejedną osobę może zniechęcić. Okazać się może, że stylem swoich wypowiedzi i ich tonem możesz wyrządzić więcej krzywdy niż | Mirka napisał/a: | | salon, który bardziej zniszczył chrześcijaństwo niż dechrystianizacja marksistowska za komunizmu | .
| Mirka napisał/a: | | Chrześcijaństwo wraca do swoich korzeni, czyli pierwotnej roli religii prześladowanej | mam nadzieje,że jeśli w ogóle będzie wracać ( bo wyczuwam tutaj histerię ) to inną drogą, bez stosów inkwizycyjnych, konkwisty i wypraw krzyżowych.
| Mirka napisał/a: | | ponieważ nie uważam za coś nagannego lub świadczącego o braku samodzielności, ani oryginalności wykorzystywanie w tego typu dyskusjach na forach tzw. zewnętrznych źródeł. | tez tak uważam , tylko w dobrym tonie i ze zwykłej przyzwoitości należało by podać źródło jeśli dosłownie się kogoś cytuje.
| Tempeh-Starter napisał/a: | zatomizowanie społeczeństwa - które postępuje w lawinowym tempie - musi przedstawicieli globalnych superkościołów wprowadzać w stan notorycznej paniki
|
| Tempeh-Starter napisał/a: | podoba mi się też niezmiernie odwoływanie się przez kościół do "tego co naturalne"
instytucja która przez 1000 lat z okładem przeciwstawiała naturę popędów i w ogóle naturę człowieka swojemu pismu i przykazaniom
nagle stała się orędownikiem behawioryzmu i ewolucjonizmu | dobrze prawisz kolego. | Tempeh-Starter napisał/a: | | Idea gender = konstruktywny anarchizm |
Mirka - 2011-02-12, 19:41
| Tempeh-Starter napisał/a: | | zatomizowanie społeczeństwa - które postępuje w lawinowym tempie - musi przedstawicieli globalnych superkościołów wprowadzać w stan notorycznej paniki |
A jakie znasz globalne superkościoły? Na ten przykład w Europie czy Ameryce? Przecież to nie kościoły dotknie ta atomizacja, a poszczególne narody, które powinna spajać świadomość wspólnych celów społecznych, kulturowych, gospodarczych itp.
Jak na razie jedyne zagrożenie, jesli chodzi o globalizm, czy totalitaryzm dostrzegam w socjalistycznym kraju totalitarnym jakim jest Unia Europejska.
To taki sam eksperyment społeczny z totalitarnymi "ideałami " jak to było w Związku Radzieckim plus totalna tolerancja.
W PRL-u społeczeństwo było zatomizowane, ale potrafiło się jednoczyć w walce z komuną. Był ruch oporu. Istotne były wtedy więzi rodzinne, oparcie jakie ludzie mieli właśnie w Kościele.
Teraz natomiastat społeczeństwo jest całkowicie zatominizowane. Media lasują nam mózg, że już nie jestesmy Polakami tylko Europejczykami, że patriotyzm jest śmieszny i staroswiecki. Wypowiadają się w tej sprawie" autorytety". Historia w szkołach została już prawem unijnym ograniczona. Po co Polacy mają znać historię Polski? Teraz są Europejczykami.
Tempeh-Starter - 2011-02-13, 09:07
| Mirka napisał/a: |
A jakie znasz globalne superkościoły? Na ten przykład w Europie czy Ameryce? |
Kościół katolicki na przykład - ma sieć swoich fili na całym globie i w każdej placówce propaguje jeden model zachowania opracowany przez Head Office w Watykanie.
Globalizacja świecka weszła w paradę prowadzonej konsekwentnie i od setek lat globalizacji kościelnej, dlatego tak wk...ia szefów kościoła
Murzynek Bambo w afryce może nagle stracić zainteresowanie obrazkami z Jezuskiem od siostry Celestyny bo będzie miał internet.
Jeśli każdy człowiek zacznie myśleć po swojemu i dokonywać podstawowych wyborów samodzielnie i od podstaw KK może zwijać swoje kramy z błyskotkami.
| Mirka napisał/a: |
...poszczególne narody, które powinna spajać świadomość wspólnych celów społecznych, kulturowych, gospodarczych itp. |
Czy nie powinny to być cele wspólne dla wszystkich ludzi na planecie, właśnie bez względu na kolor skóry, narodowość, pochodzenie, społeczne i kulturę ???
na przykład miłość, pokój, szacunek i tolerancja, zdrowie i dobrobyt, opieka nad słabszymi i potrzebującymi...
Czy nie tego naucza kościół ?
Mirka
i ja mam jeszcze do Ciebie jedno pytanie - co jest właściwie takiego złego w tej rozwiązłości? Strasznie Cię ten temat pasjonuje więc masz może jakieś przemyślenia
Mirka - 2011-02-13, 09:54
| Kasumi napisał/a: | | Mirko, jaka jest natura człowieka? |
Odpowiem ci tak. W zeszłe lato wybrałam się do Bośni i Hercegowiny. Chciałam sobie obejrzeć Mostar i nie tylko, po tym wszystkim, co w Bałkańskim kotle się wyrabiało.
W Chorwacji nowa autostrada, przecina cały kraj, a kończyć się ma w Dubrowniku, wytyczona przez góry i pustkowia porośnięte jakimiś chabaziorami.
I co widać jadąc godzinami tą autostradą oprócz gór i chabaziorów - ogromne betonowe krzyże. Jest tych krzyży naprawdę dużo.
Co zapiera dech, jak spojrzy się na panoramę Mostaru. Wieże kościołów i tyle samo kopuł meczetów i minaretów.
Żyją sobie spokojnie obok siebie Bośnicy, Chorwaci i ci, co nazywają się Jugosłowianami. Po dziesiatkach lat prania mózgów tym ludziom za panowania Broz Tity, totalnym zakazie wyznawania jakiejkolwiek religii ( w Polsce w tej materii za komunizmu była pełna tolerancja w porównaniu do Jugosławi), homogenizacji i urawniłowce.
Manifestują swoją religię powiedziałabym nawet z przesadą. Wreszcie pozwolono im tak podzielić dawny kraj, aby spokojnie mogli wyznawać swoją odwieczną wiarę.
To jest wg mnie jeden z namacalnych przejawów człowieczej natury. W zrozumieniu filozofowicznym, czy psychologicznym odsyłam do zasobów np. internetu.
Ja nie czuję się wyłącznie genowo-memowym mechanizmem, jakąś materią wysoce zorganizowaną, jak to wciskają nam materialiści.
| Tempeh-Starter napisał/a: | Czy aby nie powinnyny to być cele wspólne dla wszystkich ludzi na świcie, bez względu na kolor skóry i narodowość ???
Czy nie tego naucza kościół ? |
Jak uczy historia nie powinny. Już na szczęście ( ale nie do końca) minęły czasy, kiedy podobny pomysł mieli ideologowie komunizu i innych totalitaryzmów i ćwiczyli tę idee na milionach ludzi. Miliony ludzi zgięły w wyniku tych pomysłów. Naprawdę czuję się spokojniejsza, jak widzę że resztki wyznawców tych idei idą sobie na grzybki, albo zaczajają się z kanapkami przed bramą fabryczną.
| Tempeh-Starter napisał/a: | | co jest właściwie takiego złego w tej rozwiązłości? |
Ponieważ osłabia to podstawy moralne i szacunek do nich. Ponieważ osłabia to rodzinę i stwarza podatny grunt dla etyki barbarzyńców i totalnego schamienia. Ponieważ nabija konta bankowe bosom przemysłu farmaceutycznego i szerzą się choroby typu AIDS. Itp. itp. itp.
Ponieważ to Salon, mając monopol na opiniotwórcze media uprostytucyjnił obyczaje. Obscena była zawsze. W grocie prehistorycznej sterczą tu i tam fallusy, ale spornonizowanie świata następuje dziś.
Ludzie zaczynają być maszynmi do kopulacji.
Dlatego, że nagle może sie okazać, ze środowiska pedofilskie, które zabiegają w niekórych krajach o obniżenie wieku seksualnej inicjacji wykażą, że pojawiły się naukowe nowinki, ze jest to " norma" ( tak, jak stało się z homoseksualizmem).
Poza tym stanowczo bardziej wolę, jak frywolne dziewczę ( chyba to było na "Casanowie) perswaduje " Znajdź drogę do mojego okienka" niż jak spiewa Maleńczuk " Świat jest pełen chętnych suk".
malina - 2011-02-13, 11:11
| Mirka napisał/a: | W Chorwacji nowa autostrada, przecina cały kraj, a kończyć się ma w Dubrowniku, wytyczona przez góry i pustkowia porośnięte jakimiś chabaziorami.
I co widać jadąc godzinami tą autostradą oprócz gór i chabaziorów - ogromne betonowe krzyże. Jest tych krzyży naprawdę dużo. |
Nie zauważyłam ich,dziwne...
| Mirka napisał/a: | I co widać jadąc godzinami tą autostradą oprócz gór i chabaziorów - ogromne betonowe krzyże. Jest tych krzyży naprawdę dużo.
Co zapiera dech, jak spojrzy się na panoramę Mostaru. Wieże kościołów i tyle samo kopuł meczetów i minaretów. |
Tylko Mostar to już nie w Chorwacji raczej.I tu mamy takie ładne zdjęcie panoramy:
hxxp://img141.imageshack.us/i/p1030827.jpg/ - i gdzie te wszystkie krzyże??
Mirka - 2011-02-13, 11:16
| malina napisał/a: | | Tylko Mostar to już nie w Chorwacji raczej |
| Mirka napisał/a: | | W zeszłe lato wybrałam się do Bośni i Hercegowiny. |
Trzeba tam jednak jakoś dojechać.
Jagula - 2011-02-13, 13:41
| Mirka napisał/a: | | Po dziesiatkach lat prania mózgów tym ludziom za panowania Broz Tity, totalnym zakazie wyznawania jakiejkolwiek religii ( w Polsce w tej materii za komunizmu była pełna tolerancja w porównaniu do Jugosławi), homogenizacji i urawniłowce. |
Sprostowanie. Powojenne restrykcje w byłej Jugosławii dotyczyły głównie KK
A dlaczego ? Podczas rządów profaszystowskich ustaszów pod patronatem kleru katolickiego ( i popularnych w tym rejonie franciszkanów) i z poparciem Watykanu doszło do planowanej, masowej eksterminacji prawosławnych, Żydów, Cyganów i komunistów.
Dla tych co mają mocne nerwy i są zainteresowani szczegółami hxxp://historyk.republika.pl/arty/chorw.htm]więcej tutaj
Mirka - 2011-02-13, 15:12
| malina napisał/a: | | i gdzie te wszystkie krzyże?? |
hxxp://img717.imageshack.us/i/p1040849g.jpg/]
hxxp://img835.imageshack.us/i/p1040847.jpg/]
Uploaded with hxxp://imageshack.us]ImageShack.us
Niestety rozdzielczość jest za mała, żeby zobaczyć krzyż betonowy na czubku wzgórza nad Mostarem, albo w tle drugiego zdjęcia wieże kościołów.
Jasne, ze jadąc autostradą, ponad 100 km/godz., trzecią ręką krzyży betonowych nie fotografowałam.
| Tempeh-Starter napisał/a: | | (nie słyszałem wcześniej o tej idei ale już mi się podoba) |
Najwyraźniej Siła Wyższa cię strzegła i nie tylko ciebie. Po pierwsze ponieważ z tego co
wiem w Polsce wyłacznie stowarzyszenia " Śląska Strefa Gender" i "Silesia Nostra" uczą przedszkolanki jak równość w przedszkolu wprowadzać.
Po drugie po złotym wieku teorii gender w UE, nastał tam chadek Jose Barroso i starał się, żeby ten temat specjalnej progresji nie podlegał.
Szefową Komisji Praw Kobiet I Równych Szans w Parlamencie Europejskim też na nieszcęście feministek została Anna Zaborska, konserwatystaka i temat ten skanalizowała bardziej na prawa kobiet, niż równość i antydyskryminację. W ostatniej kadencji Parlamentu Europejskiego, państwa z Europy- Wschodniej już na tyle okrzepły w UE, ze ich ostry sprzeciw przeciwko teorii gender zaczął się liczyć.
Jeśli o mnie chodzi, to cieszę się, że konserwatyści, czy też chadecy maja coś do powiedzenia w sprawach, które mnie i moje dzieci mogą dotyczyć i jest mi zupełnie obojetne jak jeden z drugim konserwatysta np. wygląda i z kim sypia.
[ Dodano: 2011-02-13, 18:11 ]
| Tempeh-Starter napisał/a: | | co jest właściwie takiego złego w tej rozwiązłości? |
Jakby były jeszcze wątpliwości:
"Moja córka była wczoraj na imprezie walentynkowej w klubie dla nieletniej młodzieży................
Otóż po wejściu do klubu każda dziewczyna może sobie wybrać jedną z trzech świecących bransoletek na rękę: niebieską – to znaczy, że jest zajęta, żółtą – jest wolna, ale najfajniejsza jest czerwona, oznacza, że się szuka partnera na jedną noc. No i wiele dziewczyn wybiera sobie taką czerwoną – a zatem dobrowolnie i otwarcie oznakowuje się informacją: „jestem darmową dziwką”.
W reklamie imprezy jest informacja, że oczywiście będzie bezpiecznie: „Prezerwatywy oczywiście zagoszczą na tej imprezie, no bo jak to tak na walentynki bez zabezpieczenia? W trakcie imprezy, wielki gumowy przyjaciel będzie rozdawał takowe zabezpieczenia, ale oprócz tego, z za DJ`ki, poleci w Was multum prezerwatyw”.
Oczywiście w imprezie chodzi o pieprzenie. Nie jest ono takie zupełnie darmowe, bo wstęp kosztuje 20 zł, ale dziwki są za darmo. No i trzeba też uważać na milicjantów..................
hxxp://gps65.nowyekran.pl/post/2596,darmowy-burdel
Tempeh-Starter - 2011-02-13, 18:46
| Jagula napisał/a: | ... Podczas rządów profaszystowskich ustaszów pod patronatem kleru katolickiego ( i popularnych w tym rejonie franciszkanów) i z poparciem Watykanu doszło do planowanej, masowej eksterminacji prawosławnych, Żydów, Cyganów i komunistów.
|
przyznam, że o tym nie słyszałem
może dla tego że Kościół Katolicki jako protektor i poplecznik faszyzmu znany jest głównie z działalności papieży (obu) Piusów
no i z Frankistowskiej Hiszpanii
hxxp://nobeliefs.com/nazis.htm
chyba czs zamykać ten temat
Pączuś - 2011-02-13, 19:24
| Tempeh-Starter napisał/a: | chyba czs zamykać ten temat |
też tak myślę...
biechna - 2011-02-13, 19:35
| Tempeh-Starter napisał/a: | | chyba czs zamykać ten temat |
I przenieść, bo też mi "wydarzenie".
Mirka - 2011-02-13, 19:59
| Jagula napisał/a: | | doszło do planowanej, masowej eksterminacji prawosławnych, Żydów, Cyganów i komunistów |
Ja jednak sądzę, są oczywiście rzeczy prawdziwe w załączonym przez ciebie opracowaniu. Wiele jest jednak spraw wątpliwych, choćby te , które dotyczą arcybiskupa Stepinac'a. Wszystko zależy od tego, przez kogo napisaną historię się czyta.
Z twojej "wstawki":
"Arcybiskup Stepinač, który współpracował z ustaszami, został 13 października 1946 r. skazany na 16 lat ciężkich robót i dodatkowo na 5 lat utraty praw obywatelskich za popieranie ustaszowskiego ludobójstwa i udział w spisku antypaństwowym. Wyszedł na wolność po 5 latach. Następnie został mianowany przez papieża kardynałem. Jan Paweł II, w dwudziestolecie swego pontyfikatu beatyfikował kardynała-faszystę, uczynił z kolaboranta chorwackiego patriotę i męczennika komunistycznego dyktatu. "
z innych źródeł:
""W czasie swej podróży do Chorwacji, mimo protestów niektórych środowisk żydowskich i serbskich, Jan Paweł II ogłosił błogosławionym kard. Alojzije Stepinaca - wybitnego hierarchę Kościoła katolickiego, męczennika za wiarę, przez Chorwatów uważanego za bohatera narodowego.
Na tydzień przed papieską pielgrzymką, prowadzony przez Simona Wiesenthala ośrodek ścigania zbrodni hitlerowskich, wezwał Jana Pawła II do odłożenia na jakiś czas beatyfikacji kard. Stepinaca. W liście do rzecznika Stolicy Apostolskiej dyrektor europejskiego biura ośrodka Shimon Samuels stwierdził, że zapowiedzianą na 3 października uroczystość należałoby odłożyć "do czasu zakończenia wyczerpujących badań nad działalnością Stepinaca w okresie wojny na podstawie pełnego dostępu do archiwów watykańskich". Według Centrum, abp Stepinac miał opowiadać się w czasie wojny za przymusowym nawracaniem Serbów na katolicyzm oraz wspierać profaszystowski rząd chorwacki.
Tymczasem Żydzi chorwaccy poparli beatyfikację kard. Alojzija Stepinaca. W specjalnym oświadczeniu wspólnota żydowska podkreśliła, że kardynał zasługuje na uznanie za to, że "pod rządami ustaszów odważył się ratować Żydów". ..................
Alojzije Stepinac był człowiekiem niezwykłej odwagi, niezłomnej konsekwencji i niezachwianej wiary. Odrzucał nazizm i komunizm, z nieufnością odnosił się do zachodnich demokracji, był nieprzejednanym wrogiem masonerii (w dzienniku pod datą 5 listopada 1940 zapisał: "Jeśli zwyciężą Niemcy, zapanuje okrutny terror i dokona się zagłada małych narodów. Jeśli zwycięży Anglia, przy władzy pozostaną masoni, Żydzi, a zatem królować będą w naszych krajach nieobyczajność i korupcja. Jeśli zwycięży ZSRR, wówczas diabeł zdobędzie włądzę nad światem i piekło"). Z nieukrywaną radością powitał jednak powstanie marionetkowego państwa chorwackiego. W okólniku z 28 kwietnia 1941 roku pisał do duchowieństwa swojej diecezji: "I któż może wziąć nam za złe, że my, pasterze, włączymy się także w narodową radość i uniesienie, zwracając się do Boskiego Majestatu z głębokim wzruszeniem i serdeczną wdzięcznością? (...) Łatwo jest bowiem rozpoznać rękę Boga w dziele Jego".
Szybko jednak przekonał się, że jego radość była przedwczesna. W niedługim czasie po objęciu władzy przez reżim ustaszowski w Chorwacji rozpętał się terror. Początkowo metropolita Zagrzebia sądził, że zbrodnie na Żydach i Serbach dokonują się bez wiedzy władz. 21 lipca 1941 roku pisał do wodza ustaszowskiego państwa Ante Pavelicia: "Przekonany jestem, że dzieje się tak poza Pańską wiedzą". Do wiosny 1942 roku protestował jedynie w listach kierowanych do ówczesnych władz. Od maja tegoż roku zaczął krytykować chorwackie państwo publicznie podczas kazań w zagrzebskiej katedrze. W kazaniu z 14 marca 1943 roku mówił: "Każdy człowiek, bez względu na to, do jakiej rasy czy narodu należy (...) nosi na sobie pieczęć Boga Stworzyciela i ma swoje niezbywalne prawa, których nie może mu samowolnie odebrać czy też ograniczyć żadna ludzka władza".
Niezależnie od podjętej krytyki, chorwacki hierarcha starał się w miarę swoich możliwości prześladowanych bez względu na ich przekonania religijne. Z pomocą Watykanu uratował ponad pół tysiąca Serbów i Żydów z mieszanych małżeństw. Wystarał się o ułaskawienie wielu Chorwatów skazanych z powodów politycznych na karę śmierci. Ukrył w majątkach kościelnych 60 pensjonariuszy żydowskiego domu starców, którzy dzięki temu przeżyli wojnę. Z jego polecenia Caritas zapewniła schronienie ponad tysiącowi serbskich dzieci osieroconych w wyniku ustaszowskich "czystek". Stepinac zaangażował się także w ratowanie życia prześladowanych duchownych prawosławnych, żydowskiego rabina i grupy słoweńskich księży katolickich. Za ratowanie Żydów Instytut Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie rozważał możliwość przyznania kardynałowi wyróżnienia "Sprawiedliwy wśród narodów świata".
By ratować zagrożonych, Stepinac zgadzał się na przyjmowanie przez prawosławnych Serbów chrztu katolickiego. Po wojnie postawę tę ostro krytykowali serbscy komuniści, traktując tzw. "przechrzczanie" za jeden z poważniejszych zarzutów pod jego adresem.
Swoim postępowaniem w czasie II wojny światowej arcybiskup Zagrzebia naraził się nie tylko faszystowskiej władzy. Jak pisał w "Le Figaro" w marcu 1946 roku Francois Mauriac, "część prasy katolickiej wypowiedziała mu posłuszeństwo, do tego stopnia, że niektóre instrukcje arcybiskupa musiały ukazywać się w podziemnych ulotkach"."hxxp://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/hiera.html
Irokezik91 - 2011-02-13, 23:38
| Mirka napisał/a: | | Cytat: | | Mirka mam pytanie... |
Jak publicznie to wal. Jak prywatnie to na pw. |
Nudzi Ci się?
Pytam poważnie.
Mirka - 2011-02-14, 07:32
| Irokezik91 napisał/a: | Nudzi Ci się?
Pytam poważnie. |
Staram się bardzo, żeby poważnie potraktować twoje pytanie i doceniam to, że tak długo się z nim wstrzymywałaś.
Nudzi mi się mniej więcej w tym samym stopniu co innym biorącym udział w tym forum.
Na pewno wiele typowych dla tego forum tematów zostało już wyczerpanych, a faktycznie nudzi mnie śmiertelnie bleblanie. To przyznaję.
Nie przypominam sobie, żyby w jakimś innym temacie ktoś zadał tak obcesowe pytanie.
Zapewniam cię, ze wiedza, a rownież wymiana poglądów nie gryzą.
Aha, no i możesz zawsze te poważniejsze tematy omijać bokiem.
Nie ma przymusu czytania.
Zawsze mi się wydawało , że jest to forum rodzin wegetariańskich, a nie forum, na którym stricte można rozmawiać wyłącznie o wegetarianiźmie, czy weganiźmie.
Jak sądzisz, czy wege rodziny, czymś jeszcz poza przepisami kulinarnymi i poradami nt koloru i gęstości kupki się interesują?
Irokezik91 - 2011-03-16, 09:19
To naprawdę musi Ci się nudzić...
Skoro zakładasz kolejne wątki, by znów uskuteczniać "wymianę poglądów", mimo tego że większość ma inne i zupełnie nie zgadzają z twoimi (poglądami), na dodatek obrażasz innych forumowiczów....
Dla mnie jesteś definicją trolla - dziecka neo czy jak tam się nazywacie. I radzę udać się z wizytą do specjalisty.
Teraz zamilknę kierując się zasadą - NIE KARMIĆ TROLLA.
Amen
xy - 2011-03-16, 12:45
Alez WĄT @@ sama siebie podziwiam , że przebrnęłam. Ale jak już to co tam ::D te bezpłciowe przedszkola to proszenie sie o kłopoty.. Pierwszy seksuolog z brzegu, wytłumaczyłby jak trudno jak ułożyć tożsamość płciowa w której cos jest namieszane..
rosa - 2011-03-16, 14:53
| Irokezik91 napisał/a: | | Dla mnie jesteś definicją trolla - dziecka neo czy jak tam się nazywacie |
kasienka - 2011-03-16, 15:09
rosa,
| Cytat: | | Dziecko neo to osoba, która spamuje fora i strony internetowe, robi celowo lub niechcący ludziom na złośc. |
Irokezik91 - 2011-03-16, 15:11
| rosa napisał/a: | | Irokezik91 napisał/a: | | Dla mnie jesteś definicją trolla - dziecka neo czy jak tam się nazywacie | |
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie
rosa - 2011-03-16, 18:04
dzięki nie spotkałąm się z tym okresleniem do tej pory
Mirka - 2011-03-23, 10:33
| Irokezik91 napisał/a: | | To naprawdę musi Ci się nudzić... |
Już myslałam, że ten temat umarł śmiercią naturalną, ale nie.
Irokezik91 jak mantrę zadaje mi to samo, co w innych tematach pytanie.
Irokezik91, ja rozumiem, że Tobie się nudzi, albo masz jakieś niespełnione detektywistyczne pragnienia dopadnięcia kogoś np. trolla.
Ja szanuję twoje pragnienia, ale jeśli nie możesz się powstrzymać, to może dopisz mnie do ignorowanych. Będę Ci zobowiązana.
Jakbyś się jednak postarała, to może by Ci się udalo sensownie i merytorycznie podyskutować na jakiś poważniejszy temat?
Proponuję lżejszy temat np. o zasadach zdrowego wegetariańskiego żywienia, albo przebadanie w literaturze nierozwiązanego praktycznie problemu skutecznego pozbywania się z ziaren glikozydów cyjanogennych.
Wiele tematów "leży odłogiem" i naprawdę szkoda twojej aktywniści na bezrozumne zadawanie mi tego samego pytania.
kliker - 2011-10-13, 09:53
| Mirka napisał/a: |
Szwedzkie neofeministki wywalczyły juz ustawę nakazujacą, aby każda bibioteka zawierała równa liczbę książek napisanych przez kobiety i przez mężczyzn. |
Sorry za odgrzewanie kotleta, ale czy mógłbym prosić o jakiekolwiek źródło Twojej wiedzy??
maharetefka - 2011-10-13, 15:20
kliker, zalozycielka tematu nie uczestniczy juz w zyciu tego forum.
|
|