wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Sztuki wszelakie - Praca w domu

Karolina - 2008-02-21, 09:16
Temat postu: Praca w domu
Z tej okazji, że podobno jestem pasożytem domowym chciałabym zacząć zarabiać. Nie chodzi mi o wielkie kwoty po prostu cokolwiek. Mam wykształcenie średnie ogólne, czyli żadne. W jaki sposób szukać pracy, może jakaś telepraca? Może jednak coś manualnego bo tylko do tego mam zdolności. Na razie planuję podpisanie kontaktu z pewną firmą, ale zarobki będą z tego minimalne więc potrzbuję czegoś jeszcze. Czym może zająć się matka polka uwieziona w domu?
Ewa - 2008-02-21, 09:21

Karolina napisał/a:
Czym może zająć się matka polka uwieziona w domu?

Opieką nad dziećmi ;-) . Oczywiście poza swoimi :-D

Karolina - 2008-02-21, 09:52

ło matko tylko nie toooo!
bodi - 2008-02-21, 10:06

Karolina, jeśłi masz zdolności mnualne to może spróbuj sprzedawać swoje dzieła/wyroby w sieci? Przez allegro ale nie tylko, jest kilka stron gdzie można wstawiać do wirtualnych sklepów róznego rodzaju rękodzieło do o\ubrania i dla domu, np tu:
www.decobazaar.com

pozdrawia pasożyt domowy 8)

pao - 2008-02-21, 10:11

Cytat:
Z tej okazji, że podobno jestem pasożytem domowym


kto ci to powiedział? pokaż mi go :evil: wrrrrrrrrrr

matka dwójki dzieci a pasożytem zwana... nie lubię...

ale jeśli chcesz popracować to zawsze można brać do domu różne zlecenia. ja piszę horoskopy (tak, tu mam zaległości) projektuje wnętrza, konsultuje, szyję, rysuje zatem można wiele rzeczy robić w domu :)

Lily - 2008-02-21, 10:26

hxxp://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=40799 - a może biżuteria?
nie jesteś pasożytem, jestem nim ja, bo nie mam dzieci, a pracuję tylko w domu (robię korekty tekstów)

Karolina - 2008-02-21, 10:30

pao napisał/a:
projektuje wnętrza, konsultuje, szyję, rysuje zatem można wiele rzeczy robić w domu

podziwiam i zazdroszczę, zdaję sobie sprawę, że trzeba jednak mieć znajomych, a przynajmniej kontakty z ludżmi. A ja tu sama w tym mieście.
Coś pomyślę z tym rękodziełem.
Ostatnio miałam jeszcze plan, żeby jeżdzić ze swoją maszyną i robić ludziom zabiegi. Na razie na twarz, bo sprawdziłam na sobie. Nie wiem jednak, czy to jest legalne.
pao napisał/a:
matka dwójki dzieci a pasożytem zwana

razem siedzimy w domu z dziećmi, ponoć nie okazuję wdzięczności za to, że zarabia pieniądze a tylko chcę więcej. Ale już nie pisze o tym bo się nie chcę znowu denerwować.

Lily - 2008-02-21, 10:32

no sorry, ale 2 dzieci to robota na 3 etaty i to ciężka, więc takie gadanie wkurza mnie potwornie :evil:
pao - 2008-02-21, 10:42

Cytat:
razem siedzimy w domu z dziećmi, ponoć nie okazuję wdzięczności za to, że zarabia pieniądze a tylko chcę więcej. Ale już nie pisze o tym bo się nie chcę znowu denerwować.


zostaw go z dziećmi na 3 dni ;) zmieni zdanie ;)
strasznie nie lubię takiego gadania, bartek jest z tego wyleczony (i przynosi do domu coraz więcej ;) )


a co do znajomości: trzeba zacząć a znajomości same sie ruszają ;) zresztą masz wegedzieciakowców w poznaniu a to już dobry początek znajomości ;)

dynia - 2008-02-21, 10:52

To może założymy jakieś nieformalne stowarzyszenie ''pasożytów domowych'' ;-)
Humbak - 2008-02-21, 11:29

Karolina, a dlaczego chcesz isc do pracy? ze wzgledu na pasozytnictwo? ;-) finanse? męża? depresję?
wydaje mi sie to wazne... ja nazwana pasozytem poszlam do pracy jaka sie trafila i to był fatalny pomysł... teraz szukam tego co chce i choc pasozytnictwo wciaz nade mna wisi (zapewne sie domyslasz o co chodzi :-/ ) to mimo wszystko radze sobie lepiej niz wtedy...

pao - 2008-02-21, 11:46

wiecie co, tak sobie czytam i stwierdzam że mam cudownego męża (mimo, ze mnie wkurza chwilami niemiłosiernie... ;) )
gosiabebe - 2008-02-21, 12:36

ja jakis czas temu szukałam ofert typu chaupnictwo i tym podobne i znalazłam tylko oferty oszustów którzy wyłudzają pieniądze :/ też chciałabym jakoś sobie dorobić więc będę śledzić wątek :)
Karolina - 2008-02-21, 13:16

Humbak napisał/a:
Karolina, a dlaczego chcesz isc do pracy? ze wzgledu na pasozytnictwo? finanse? męża? depresję?

depresja swoją drogą, ostatnio polepszyło się nam finansowo, teraz z kolei znowu na koncie pustki, taką pracę ma Mateusz, umowa zlecenie czy tam o dzieło. Nie ma stabilności. Ostatnio przybyły dwa króliki, nie będę podliczać ile się na nie wykosztowaliśmy, jeszcze kastracja w przyszłym tygodniu.
Byłam ostatnio na zajęciach rysunku, 4godziny rysowania, nawet nie całe bo przerwy modelki to ok 1 h bagatela 60zł, zajęcia do egzaminu 80zł godzinna konsultacja prac przygotowanych w domu. I to wszystko moje wydatki. Mateusz do królikó ręki ni przykłada, to moje zwierzaki.
Tak więc chciałabym zarobić chociaż na te króliki, może na zajęcia przygotowawcze.
Mam w sobie jednak jakiś wstyd, żeby zacząć coś tam robić manualnie, całe życie zakompleksione, strach, ze nikomu się nie spodoba.
Może jednak to dobry czas na emancypację.
Nie znam za dobrze angielskiego, ale zawzięłam się i tłumaczę instrukcję do mojej machiny, zobaczymy może coś wyniknie z jej użytkowania.

alcia - 2008-02-21, 13:17

Karolina napisał/a:
ponoć nie okazuję wdzięczności za to, że zarabia pieniądze a tylko chcę więcej.

:evil: :evil: :evil: ale ja jestem uczulona na takie teksty!!!!!

No ale do rzeczy;
Ja też "siedzę w domu".
1. Teraz (tzn. od dwóch lat) zajmuję się pracą dla działu reklamowego dużej sieci marketów, jestem tzw. inspektorem. Nadzoruję pracę roznosicieli gazetek reklamowych. Jak mam już wszystko poukładane, nie zabiera to dużo czasu. Jak trzeba kogoś zwolnić, zatrudnić, wtedy to robię w czasie mi odpowiadającym. W domu muszę jeszcze czasem trochę podzwonić, raz na tydzień wypełnić raporty, przeprowadzić kontrolę i tyle. Nie zarabiam dużo, ale w porównaniu z nakładem pracy to dla mnie fortuna :mryellow:

2. zamierzam spróbować zająć się biżuterią artystyczna i sprzedawać ją przez net. Zobaczę, czy da się na tym coś zarobić (choćby stówkę czy dwie miesięcznie - dla mnie to fajna zabawa, więc jak by się udało jeszcze dostawać za to pieniądze, to super! :) ). Nie napalam się, ale spróbować warto, nie? :)

3. Za 2 m-ce idę na kurs dla instruktorów jazdy (kursów prawa jazdy). Praca dosyć dochodowa - 10zł za godzinę; 20zł za godzinę, gdy jeździ sie własnym samochodem (opcja bardzo opłacalna, można kupić samochód na kredyt, będzie się spłacał przez rok z dodatkowych 10zł* wypłaty, potem już na czysto 20zł na godzinę)
*przyjmując pracę po 3h dziennie przez cały tydzień, gdy mniej, to odpowiednio dłużej.
Przyjmując pierwszy wariant - około 1000zł 3g dziennie, drugi - 2000zł 3h dziennie. Dla mnie to bardzo dużo, jak na nakład pracy. Nie mówiąc o tym, że "marzy" mi się załapać na wykładowcę, bo chętnych wiecznie brak, i wtedy jest 40zł na godzinę. Nieźle, nie? Zobaczymy tylko, czy zdam egzamin :roll:


Ja już porzuciłam całkowicie plany pracy w pełnym wymiarze godzin. Nie chcę, chyba nigdy do tego nie dojrzeję. Ja chcę być w domu, chcę z rodziną, a nie zasuwać od rana do 18-stej, jak by to wyglądało, gdybym pracowała w zawodzie. Będę kombinowała by jakoś zarabiać będąc w domu (nie muszę/i chyba nawet nie chcę być cały czas, ale tak z grubsza :) ), bo inny tryb życia mi nie pasuje. Przynajmniej na chwilę obecną.

Karolina - 2008-02-21, 13:18

Humbak napisał/a:
teraz szukam tego co chce i choc pasozytnictwo wciaz nade mna wisi (zapewne sie domyslasz o co chodzi )

ja staram się obracać w okolicach zainteresowań, plastyczne rzeczy i med. naturalna, na niczym innym się nie znam.

alcia - 2008-02-21, 13:19

Karolina napisał/a:
żeby zacząć coś tam robić manualnie, całe życie zakompleksione, strach, ze nikomu się nie spodoba.

też tak mam, także rozumiem doskonale. No ale jak nie spróbujemy, to nigdy się nie okaże, jak jest na prawdę.

pao - 2008-02-21, 13:21

Cytat:
nawet nie całe bo przerwy modelki to ok 1 h bagatela 60zł,

w szczecinie 50 zł za godzinę ale lekcyjną. wiem, sama zarabiałam ;)

Cytat:
plastyczne rzeczy i med. naturalna, na niczym innym się nie znam.

ale i jedno i drugie to całkiem niezłe źródło dochodu ;)

Kamm - 2008-02-21, 13:28

gosiabebe napisał/a:
też chciałabym jakoś sobie dorobić więc będę śledzić wątek :)


I ja rowniez .

Co prawda wlasnie teraz sobie pracuję w domu i poza domem ( zalezy na co sie godze ;-) ) Stylizacja wlosow . Jednak coraz bardziej nie mam na to chęci i przestaje mi sie to podobac . Takze rozejrzalabym sie za czyms innym , wiec wątek będe sledzic bacznie ;-) Nie wyobrazam sobie znowu isc do pracy od rana do wieczora , kiedys tak pare lat pracowalam , caly dzien poza domem , mam skutecznie dosc i to chyba na cale zycie :mryellow:

Lily - 2008-02-21, 14:11

Karolina napisał/a:
Mam w sobie jednak jakiś wstyd, żeby zacząć coś tam robić manualnie, całe życie zakompleksione, strach, ze nikomu się nie spodoba.
zacznij, ocenimy ;) na pewno zrobisz coś pięknego!
pao - 2008-02-21, 14:31

Cytat:
zacznij, ocenimy ;) na pewno zrobisz coś pięknego!

Lily, daj dobry przykład :P

Ewa - 2008-02-21, 14:43

pao napisał/a:
wiecie co, tak sobie czytam i stwierdzam że mam cudownego męża

No właśnie też o tym pomyślałam i wolę nawet fakt, że u mnie w czasie przeszłym, niż gdyby miało by inaczej w czasie teraźniejszym. Mój mąż zawsze mówił, że w życiu by się ze mną nie zamienił, woli szukać coraz lepszej pracy z lepszą pensją ;-)

taniulka - 2008-02-21, 14:46

Alcia te Twoje roboty sa super!
U mnie wygląda to tak, że 2 razy w tygodniu jezdżę na 1,5 za Poznań uczyc ang a czego mam 180 zł tygodniowo. Od marca zaczynam pracę na pół etatu w Polskim Teatrze Tańca jako impresario, ale z tego prawie nic mi nie zostanie po opłaceniu opieki nad Nadią, ale chcę przyjac tę pracę. Więc w sumie do budżetu domowego trochę sie dokładam, ale nie za dużo. Zważywszy, ze jedna z opcji ang w tygodniu często mi odpapa.

alcia - 2008-02-21, 15:57

taniulka, też super z Twoimi pracami! :)
taniulka napisał/a:
Więc w sumie do budżetu domowego trochę sie dokładam, ale nie za dużo.

ja też nie za dużo, ale to nie istotne, dla mojego samopoczucia wystarczy (choć mój mąż też nigdy by mi nic nie wyrzucał). A w przyszłości będzie więcej, kiedy dziewczyny będą dorastały i zostawiały mi więcej swobody. Twoja Nadia jest jeszcze maleńka, więc też nie jesteś w stanie wiele zwojować.

taniulka napisał/a:
Twoje roboty sa super!

na razie jedna, tak chciałam zwrócić uwagę, reszta dopiero kiełkuje :)

mossi - 2008-02-21, 16:16

alcia napisał/a:
więc może nie mam się tu czym chwalić, ale zarabiam 750zł będąc 2h godziny tygodniowo
dla mnie to fortuna!!!
Cytrynka - 2008-02-21, 16:19

Widzę wątek dla mnie.
Mój mąż nie nazwał mnie co prawda pasożytem i mam nadzieję, że tak nie myśli, ale ostatnio napomina, abym sobie poszukała jakiejś pracy w domu. Od wtorku mam pozwolenie na pracę, więc już mogę. Nie wiem tylko, jak sobie ze wszystkim poradzę, bo opcja jedzenia gotowych czy mrożonych półproduktów odpada. Na pewno wzrośnie moje poczucie własnej wartości, jeśli choć 300 dol. zarobię. Męczy mnie to, że jeśli coś chcę kupić, muszę prosić i nie zawsze uzyskuję zgodę :-?
Może i ja spróbowałabym z rękodziełem, choć nie wiem, czy się nadaję i czy mam do tego zdolności.
Będę śledzić wątek.

- 2008-02-21, 16:31

kochane, próbować trzeba :) mój mężulo np. jakiś czas temu zainteresował się przerabianiem konsol do gier, tak z ciekawości. Sam sie nauczył podstaw elektroniki i teraz śmiga z lutownicą i kabelkami jak zawodowiec. Skupuje uszkodzony sprzęt, naprawia, przerabia i sprzedaje, dzięki czemu może sobie odłożyć na jakieś rzeczy które chce kupić i dla domu jeszcze zostaje :) Grunt to dobry pomysł.
Lily - 2008-02-21, 16:39

pao napisał/a:
Lily, daj dobry przykład :P
cały czas myślę o tym, ale jakoś nie mam weny, a innych zajęć przybyło ostatnio
gdyby kogoś interesowało coś takiego: hxxp://pl.shvoong.com/tell-me-more/
choć nie wiem, czy rzeczywiście coś można z tego mieć

neuro - 2008-02-21, 17:39

Warto się rozejrzeć za pracą w firmach PR-owych (jeśli ktoś nie ma oporów), bo czasem oferują nieźle płatną pracę zdalną z domu. Ja tak pracowałam przez dwa miesiące :) A potem zaczęłam fiksować sama w mieszkaniu i jednak zrezygnowałam.
Jak będę kiedyś miała dzieci, to chętnie tak jeszcze popracuję :) I kasa niezła, i mało czasu zajmuje.

Lily - 2008-02-21, 17:40

neuro napisał/a:
Warto się rozejrzeć za pracą w firmach PR-owych (jeśli ktoś nie ma oporów), bo czasem oferują nieźle płatną pracę zdalną
co to te firmy i co się tam robi?
ketsisu - 2008-02-21, 17:45

Public Relations?
Lily - 2008-02-21, 17:46

ketsisu napisał/a:
Public Relations?
domyślam się, ale nie mam pojęcia, co tam się robi
Karolina - 2008-02-21, 17:55

Też chętnie się dowiem.
Kamm - 2008-02-21, 20:14

I ja rowniez ;-)
neuro - 2008-02-22, 09:21

Co sie robi, zależy od firmy :) Ale są to działania promujące markę. Można z domu pisać teksty do witryn internetowych, nadzorować pracę innych zdalnych pracowników, robić wysyłki mailingowe i newsletterowe.
Mój znajomy z nowej pracy tak półtora roku pracował w domu, jako Traffic Manager (osoba odpowiedzialna zaorganizację i kontrolę przepływu dokumentów w firmie, kontrolę realizacji zleceń i organizację współpracy między działami).
Niektóre spółki zatrudniają zdalnych pracowników do kontaktów mailowych z klientami (skargi,zażalenia, pytania).

Lily - 2008-02-22, 14:34

Hmm, to chyba trzeba coś umieć albo przejść jakieś przeszkolenie.. zresztą skargami od klientów i wprowadzaniem zmian na stronie już się zajmuję :]
agaw-d - 2008-02-22, 16:58

Dziewczyny wiecie może gdzie można zamówić koraliki i inne potrzebne rzeczy do robienia kolczyków itp.?
alcia - 2008-02-22, 18:04

agaw-d napisał/a:
Dziewczyny wiecie może gdzie można zamówić koraliki i inne potrzebne rzeczy do robienia kolczyków itp.?

www.allegro.pl :)
jest tam tego cała masa, zamawiałam ostatnio np. u tego: hxxp://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=4223297

gosiabebe - 2008-02-22, 19:30

albo tutaj www.qnszt.pl
efcia - 2008-02-22, 20:04

Karolina napisał/a:
[
razem siedzimy w domu z dziećmi, ponoć nie okazuję wdzięczności za to, że zarabia pieniądze a tylko chcę więcej. Ale już nie pisze o tym bo się nie chcę znowu denerwować.


Mąż wraca z pracy i widzi jak trójka jego dzieci siedzi przed domem ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po pizzy, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony są otwarte. Tak samo drzwi wejściowe do domu. Po psie nie ma najmniejszego śladu. Wchodzi do domu i widzi jeszcze większy bałagan. Lampa leży przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. W pokoju głośno gra telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia jest zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie wygląda lepiej: w zlewie góra naczyń, resztki śniadania porozrzucane po stole, lodówka szeroko otwarta, psie jedzenie wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leży pod stołem, a przy tylnich drzwiach jest usypana kupka z piasku. Szybko wbiega na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważa na to, tylko szuka swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżą porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany są wymalowane pastą do zębów. Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę.
Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień.
Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam?
- Tak. Odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie zrobiłam.

agaw-d - 2008-02-22, 20:06

Dzięki dziewczyny :-)
efcia :mryellow:

pao - 2008-02-22, 20:18

ostatnio też to wklejałam ;) dobre jest, i jakie prawdziwe ;)
Lily - 2008-02-22, 20:28

alcia, ja tez u tego sprzedawcy z allegro kupuję ;)
alcia - 2008-02-22, 20:44

Lily napisał/a:
alcia, ja tez u tego sprzedawcy z allegro kupuję ;)

ja dopiero raz robiłam takie zakupy, ale jak mnie zarzucił gratisami, aż mi oczy na wierzch wylazły ;) Drugie tyle (tego co zamawiałam), tak po cenie patrząc, dostałam gratis. Także chyba już będę mu wierna :-P

Lily - 2008-02-22, 21:07

To musiałaś dużo kupić, bo ja 2 razy kupowałam i nic dodatkowego nie dostałam ;)
alcia - 2008-02-22, 21:34

Za jakieś 20 zł kupiłam... Acha, czyli po prostu fuksa miałam, myślałam, że on tak zawsze :)
Lily - 2008-02-22, 21:35

Ja nie pamiętam ile, trochę było drobiazgów różnych - koraliki, elementy kolczyków, zapięcia do broszek ;)
- 2008-02-22, 22:16

alcia, Oni często dodaja jakieś gratisy, Lily, chyba trafiłaś na deficyt.

efcia,, genialne!!

lilkafree - 2008-02-27, 12:42
Temat postu: Praca w domu
Witajcie dziewczyny,
widzę że pojawił się temat, który z jedej strony wciąż mnie dotyczy, dotyczył mnie jakiś czas temu, dotyczyc mnie będzie jeszcze jakiś czas. Już wyjaśniam.
Mój mąż nigdy co prawda nie nazwał mnie pasożytem...spróbował by tylko :evil: Sama jednak siedząc rok w domu z malutką Oleńka miałam już serdecznie dosyc - nie Oleńki, tylko ...no wrażeń zawodowych mi brakowało. Tak sie złożyło, że w międzyczasie mojemu mężowi wpakowali noge w taki aparat, że od 11 miesięcu jest na zwolnieniu. W tym czasie ja znalazłam prace i role sie odwróciły. Teraz on siedzi z Oleńką w domu i "gotuje obady". Choc nigdy na mnie nie narzekał - raczej przeciwnie, to wrewszcie ma okazje się przekonac czemu to ja tak marudziłam i narzekałam. Sam teaz mardzi i narzeka, że wciąz to sami i nic się nie dzieje...co więcej jak nie powycieram kurzy przez tydzień to nie ma w ogóle gadki. Konkluzja....los zesłał mi gwiazdkę z nieba, ze mogliśmy się wymienic rolami. Choc jest i druga strona, bo Krzyś jest faktycznie biedny z tą nogą i trwa to niemiłosiernie długo i końca nie widac.
Kolejna sprawa, jak siedziałam z Oleńką w domu to też zabrałam sie za biżuterię i robię ją do dzis. Nigdy nie udało mi się zarobic sprzedając przez Allegro, po prostu tego tam za wiele. Natomiast w sprzedazy bezpośredniej (u mamy w pracy, u bratowej w pracy, cioci, koleżance itp ) to nie powiem bo czasem nawet i za 300 zł!!! Po woli stwożyłam sobie siec :-P w mojej miejscowości są jeszcze dwie dziewczyny, które sie tym zajmują i często wysyłamy wspólnie. A największa sprzedaz była nad morzem latem. Do 1000 zł przez tydzień + słoneczne wakacje i piękna opalenizna.
Ja koraliki kupuje na www.swiatkoralikow.pl lub koralowa dolina.
Acha co jeszcze...jak ktoś ma faktyczne umiejetności to polecam wkręcic się do jakiegos domu kultury lub organizacji która zechciałaby zorganizowac warsztay dla dzieciaków, które mogłybyscie prowadzic. Ja tak zrobiłam. Tzn. ostatecznie sama napisałam projekt, dostałam kaskę z UE i teraz z koleżankami prowadzimy warsztaty dla dzieciaków i kobitek. Dwa razy w tygodniu po dwie godziny. Wynagrodzenie ok 25-30 zł za godzinę pracy. Szału nie ma ale zawsze to lepiej niż nic. Pozdrawiam ciepło

Karolina - 2008-02-27, 14:08

Takie warsztaty to jest myśl!
alcia - 2008-02-27, 14:27

Karolina napisał/a:
Takie warsztaty to jest myśl!
też mi się spodobało!!

Tylko jak się do czegoś takiego zabrać..

rosa - 2008-02-27, 14:43

ale czy do prowadzenia warsztatów w domu kultury nie trzeba mieć jakiegoś pedagogicznego przygotowania?
Karolina - 2008-02-27, 15:07

Można zrobić przecież warsztaty gdziekolwiek, wystarczy dobra reklama:)
badba - 2008-02-27, 15:56

Ja od dwóch lat z hakiem i z małymi przerwami też zarabiam w domu: jestem tłumaczką. Wczesniej często wyjeżdżałam na misje, no ale po urodzeniu drugiego dziecka zrezygnowałam. Zaś moja bratowa (też dzieciata i w domu) została ankieterką internetową- niezbyt pieniężne zajęcie, ale mówi że na swoje potrzeby podstawowe ma... Także wyboru dużego dla nas mających "zatrudnienie " w domu nie ma. Ale pozdrawiam wszystkich szukających i tych co znaleźli...
dżo - 2008-02-27, 20:20

badba napisał/a:
Zaś moja bratowa (też dzieciata i w domu) została ankieterką internetową

badba, a co konkretnie robi taki ankieter internetowy i ile czasu dziennie musi poświęcić na pracę?

ewatara - 2008-02-28, 21:04

hxxp://szansa-aw.ovh.org/menu/kontakt.php

ja znalazłam coś takiego, ale nie wiem czy nie ściema.

bajaderka - 2008-03-01, 23:40

Karolina, ale trafiłaś z tym tematem....u mnie to samo, chciałabym zarobiać w domu....mam pomysł tylko gorzej z realizacją :-> moim marzeniem jest robić kosmetyki na zamówienie, pod daną osobę...ale żeby coś takiego robić to trzeba by mieć małe laboratorium w domu...
puszczyk - 2008-03-02, 19:11

bajaderka, masz już pierwszą klientkę więc kombinuj. :-D
nitka - 2008-03-02, 21:24

www.lush.co.uk tez tak zaczynali bajaderka,
a tema super na czasie, mimo, ze dzieci brak.

bajaderka - 2008-03-03, 00:01

puszczyk, nitka, :-D
właśnie zamówiłam wagę, jutro idę po szkło i zaczynam :-> na początek coś łatwego mydło...rozumiem, że puszczyk jest chętna do testowania :mrgreen:

martka - 2008-03-03, 02:42

bajaderka, będziesz produkować mydło testowane na puszczyku? a to jest crulty-free? :lol:
dort - 2008-03-03, 09:58

:mryellow:
Karolina - 2008-03-03, 10:23

bajaderka napisał/a:
idę po szkło i zaczynam

napitek wspomagający ;-) :?:

ina - 2008-03-03, 15:40

bajaderka ale fajny pomysł z tymi domowymi kosmetykami :-)
babaaga - 2008-03-03, 21:45

Karolina napisał/a:
napitek wspomagający ;-) :?:
:lol:
lilkafree - 2008-03-06, 07:31

Co do prowadzenia warsztatów, to na początek proponuję przejść sie po wszystkich świetlicach środowiskowych, domach kultury itp., może w Waszej okolicy jest jakieś stowarzyszenie lub fundacja, która działa z dzieciakami lub np kobietami. Zabierzcie ze sobą swoje rzeczy do zaprazentwania i tyle...trzeba rozmawiać wprast umiem to i to mogę poprowadzić zajecia. Dla pocieszenia powiem, że za chwilkę ruszą projekty finansowane z Unii Europejskiej, i wiele organizacji na pewno byłoby zainteresowanych Waszymi umiejętnościami, tym bardziej jeśli mieszkacie na wsi i mogłybyście poprowadzić zajecia dla kobiet. MOże trzeba uderzyć tez do firm szkoleniowych, w Poznaniu jest takich kilka ale w innych dużych miastach też. jest taka stronka www.ngo.pl to może być dla Was pierwsze miejsce gdzie szukać róznych organizacji z Waszego terenu.
Jakby co to służę radami.

puszczyk - 2008-03-06, 11:30

martka napisał/a:
bajaderka, będziesz produkować mydło testowane na puszczyku? a to jest crulty-free?

Ale się ubawiłam. :lol:

alcia - 2008-03-07, 11:58

Dziś w pracy miałam kontrolę i rozmawiałam z moj kierownik regionalny uzalal mi sie, jak ciezko mu znalezc inspektorow ostatnio (czyli to, czym ja sie zajmuje). Doradzilam mu, zeby celowal z mlode matki :)

Jak by ktos chcial taka prace to dajcie znac, moze uda sie cos zalatwic (teren calej polski)

ina - 2008-03-07, 12:04

alcia ja bardzo chętnie :-D
mam dużo czasu bo pracuje tylko na umowę zlecenie 4h dziennie.

alcia - 2008-03-07, 13:43

ina, a skąd jesteś?
Kamm - 2008-03-07, 13:45

Czy na terenie Osw jest jeszcze taki inspektor potrzebny ? ;-)
alcia - 2008-03-07, 17:08

Nie teraz, ale trzyma tą posadkę taki jeden "Pan", który być może za jakiś czas poleci. Oby. ]:-> Dam znać, jak będzie się coś kroiło. A dziś szef dał mi podwyżkę :-D . Przyjechał na kontrolę, ja zestresowana na maxa, że mnie zwolni (bo odkąd mam Lenę, to niezłą olewkę odstawiam z tą pracą...) - a on mi podwyżkę daje. Aż mi się głupio zrobiło..
ina - 2008-03-07, 17:11

Cytat:
ina, a skąd jesteś?

Sanok :-)

malina - 2008-03-07, 19:21

alcia napisał/a:
Jak by ktos chcial taka prace to dajcie znac, moze uda sie cos zalatwic (teren calej polski)

Ja tez bardzo chętnie jakby co!

Dorota - 2008-03-07, 19:32

a na czym dokładnie polega Twoja praca Alcia i ile można zarobić?
Malati - 2008-03-07, 22:56

alcia napisał/a:
A dziś szef dał mi podwyżkę


Super alcia,gratuluję podwyżki :-)

malina - 2008-03-07, 23:01

Dorota napisał/a:
a na czym dokładnie polega Twoja praca Alcia i ile można zarobić?

Na pierwszej stronie tego tematu możesz poczytac

Dorota - 2008-03-07, 23:11

malina napisał/a:
Na pierwszej stronie tego tematu możesz poczytac


ups :roll:
chyba jestem dzisiaj trochę zakręcona ;-)
dzięki malina

rosa - 2008-03-08, 13:02

alcia a okolice białegostoku też wchodzą w grę? mam tam znajomych, trzecie dziecko w drodze a kasy prawie wcale
alcia - 2008-03-08, 15:29

rosa, spytam szefa. Ale chyba firma działa w całej Polsce.
Jagula - 2008-03-08, 20:19

doczytałam cały wątek i podejrzewam ,że okolice Cieszyna i tak nie wchodzą w rachubę...
ewatara - 2008-03-08, 20:58

a Rybnik, Racibórz? ja też byłabym zainteresowana :)
Wicia - 2008-03-09, 04:18

lilkafree poproszę o receptę na skuteczny projekt do Unii. Mam wrażenie, że pieniądze dostają nieliczni a i tak bez własnego wkładu na początku się nie obejdzie :roll:
alcia - 2008-03-09, 09:31

dziewczyny, popytam go.
Capricorn - 2008-03-09, 11:01

Wicia napisał/a:
lilkafree poproszę o receptę na skuteczny projekt do Unii. Mam wrażenie, że pieniądze dostają nieliczni a i tak bez własnego wkładu na początku się nie obejdzie :roll:


chyba nie do końca tak jest. Ja robiłam dwa projekty na dużą kasę dla szkoły - obydwa przeszły, liczyła się absolutna poprawność wypełnienia wniosku i złożenie go w terminie.

ewatara - 2008-03-09, 20:08

ja myślę, że te programy szkolne, a te na własny interes to raczej zupełnie co innego, te szkolne sama wiem jak pisać (zresztą już też to nieraz robiłam i realizowałam te programy) sądzę, że są prostsze ... niż te na swój biznes, a dofinansowywane z Unii czy urzędu pracy - bo tam chcą i biznesplan i inne takie, na których większość osób się nie zna.
Capricorn - 2008-03-09, 21:11

ewatara napisał/a:
ja myślę, że te programy szkolne, a te na własny interes to raczej zupełnie co innego, te szkolne sama wiem jak pisać (zresztą już też to nieraz robiłam i realizowałam te programy) sądzę, że są prostsze ... niż te na swój biznes, a dofinansowywane z Unii czy urzędu pracy - bo tam chcą i biznesplan i inne takie, na których większość osób się nie zna.


ja też nie dołożyłabym do interesu nikomu, kto nie miałby sprecyzowanych działań biznesowych, rozpoznanego rynku, konkurencji, przeanalizowanych słabych i silnych stron, szans i zagrożeń, prognozy optymistycznej, realistycznej i pesymistycznej. Trzeba jakoś udowodnic, że sie znamy, i przyznane pieniądze spożytkujemy we właściwy sposób.

malva - 2008-03-10, 10:57

...................................................
Alispo - 2008-03-10, 16:30

alcia,jak mozesz to zapytaj tez o Walbrzych,Wroclaw i w ogole Dolny slask
brygidas. - 2008-03-31, 15:23

Alispo napisał/a:
alcia,jak mozesz to zapytaj tez o Walbrzych,Wroclaw i w ogole Dolny slask



Witam serdecznie !

Po raz pierwszy jestem na Waszej stronie, czy mogę się przyłączyć ? :oops:

Niestety ja już leciwa matka jestem :-P , ale szukam zajęcia najchętniej w domu lub tak jak Pani Alcia (inspektor) zmusza mnie do tego sytuacja rodzinna 14 letni niepełnosprawny syn.
A co najważniejsze mąż - dłużnik płacący alimenty wg własnego uznania, :evil: hm skutecznie ukrywa się przed komornikiem.
Jestem z Torunia może któraś z Pań ma informację o uczciwej pracy w domu.


Pozdrawiam
Lenka

alcia - 2008-03-31, 16:37

brygidas., witaj..
mój szef nagadał, że potrzebuje ludzi, a jak teraz pytałam o konkrety, to siedzi cicho i nie daje znaku życia. Jak by coś, dam znać, niestety sama niczego nie zdziałam, wszystko zależne od niego :-|

Ewa - 2008-03-31, 23:49

Alispo napisał/a:
alcia,jak mozesz to zapytaj tez o Walbrzych,Wroclaw i w ogole Dolny slask

No właśnie, Wrocław i okolice ;)

alcia - 2008-04-01, 11:06

dzwoniłam właśnie do niego, wrocław ma caly obsadzony. Poda mi mailowo miasta, w ktorych potrzeba ludzi. Moze akurat się komuś trafi...


A tak w temacie, a propos pracy... zamierzam spróbować stanąć na targu u nas w soboty i niedziele, tak na kilka godzin, kiedy k. będzie miał wolne. A nuż się coś uda posprzedawać? Trzymajcie kciuki, zamierzam za półtora tygodnia zacząć, w ten weekend nie mam czasu. Rozmawiałam dzisiaj z bardzo życzliwą kobietą na targu, wszystko mi powyjaśniała co i jak. Oficjalnie - trzeba mieć działalność na coś takiego. Ale w praktyce można stać tak sobie, byle by mieć się gdzie wcisnąć, bo miejsca wszystkie porezerwowane i to jedynie może stanowić problem. Mówiła, że dużo ludzi tak sobie stawia małe budki byle gdzie, kontroli w ciągu wieloletniej pracy tam nigdy na oczy nie widziała. Spróbuję.. co mi zależy, najwyżej się nie uda. Co prawda nie cierpię takie wystawania gdzieś, no ale fajnie by było móc na tym jakoś zarabiać. Więc się zmuszę :)
A jeśli chodzi o miejsce, ta kobitka sobie swojego czasu jeszcze dwa wykupiła (tak na przyszłość, jak by co..), które się wtedy pozwalniały i powiedziała, że mogę sobie stać na którym chcę. Nawet kasy nie chce, mimo, że za to płaci. Zszokowała mnie, rzadko można takich ludzi spotkać, może jej zaimponowałam, że tak kombinuję z dwójką dzieciaków i się nade mną zlitowała :lol: ???? Nie wiem, ale super kobieta.
Boję się tylko, że nie będzie nic szło i mój zapał padnie.. Bardzo lubię to robić i chciałabym móc na tym zarabiać.

Lily - 2008-04-01, 11:12

alcia napisał/a:
Boję się tylko, że nie będzie nic szło i mój zapał padnie.. Bardzo lubię to robić i chciałabym móc na tym zarabiać.
no to trzymam kciuki :) zainteresowanie wzbudzisz na pewno, tylko ludzie nie zawsze kupują to, co ich zainteresuje, ale trzeba być dobrej myśli :)
topcia - 2008-04-01, 11:26

bodi,
bodi napisał/a:
www.decobazaar.com
niektóre są śliczne
Malinetshka - 2008-04-01, 11:41

alcia, ja również trzymam kciuki :)
rosa - 2008-04-01, 13:27

alcia będzie dobrze, ważne żeby się nie zniechęcać, czasem zarobisz mniej czasem więcej,
dobrze że macie jeszcze inne źródło utrzymania więc nie masz takiej mocnej presji, czyli luz. towar sie nie popsuje :-)
wizualizuj czy jak to tam się nazywa ;-)

magdusia - 2008-04-01, 14:19

alcia, no super :-D
faktycznie życzliwa kobieta,nasuwa mi się -'jak ty do innych tak inni do ciebie' :-)
myślę że będzie dobrze,na ryneczkach bywa dość spory przemiał ludzi-a o to właśnie chodzi,ceny masz też nie wygórowane.Na pewno poradzisz sobie :-) ,tylko się nie zniechęcaj :-)

bodi - 2008-04-01, 16:33

alcia, trzymam kciuki :D
alcia - 2008-04-01, 20:30

Szef podał mi miasta, w których poszukują aktualnie kontrolerów lub inspektorów:;
Cytat:

Miasta w których poszukujemy inspektorów:
OSTRÓDA
MALBORK

Kontrolerów:
KLUCZBORK
LUBLINIEC
KRAKÓW
JASTRZEBIE ZDRÓJ
PSZCZYNA
AUGUSTÓW
ŁOMŻA
MŁAWA
ŻYRARDÓW

Jak by co, piszcie na pw...

ewatara - 2008-04-01, 20:49

Alcia, a możesz napisać na czym polega konkretnie praca kontrolera i ile godzin to jest dziennie / tygodniowo?
Lily - 2008-09-27, 20:21

Może kogoś zainteresuje - z Poznania hxxp://www.ekobiety.pl/index.php?id=47,586,0,0,1,0
metaxa.08 - 2009-02-22, 16:08

ja zapisałam się na kilka stron jako ankieterka- i lipa, bo jestem w grupie większości.A oni potrzebują osób np starszych, bezrobotnych. itd-czyli teoretycznie tych u których dostęp do kompa jet mocno ograniczony.
Za to z tym PR podsunęłyście mi pomysła:)jestem wprawdzie w trakcie studiów, ale na PR-owca mogłabym sie załapać :-D
zaraz się biorę za szperanie po necie :mryellow:

agaB - 2009-05-29, 22:44

Czytam sobie i zastanawiam się, dlaczego temat padł.
Czy nie ma już pomysłów na życie zawodowe dla kobiet, które chcą być w domu. Piszcie, co u Was się zmieniło.

ajanna - 2009-06-03, 00:15

nie pamiętam, czy już tu pisałam :-P , ale ja od czasu do czasu tłumaczę - kiedy dostaję zlecenia. a ponieważ konkurencja jest ogromna, to tak naprawdę tylko przez znajomych udało mi się na kilka castingów załapać - ale, że je przeszłam, to już moja zasługa :-D
devil_doll - 2009-06-03, 08:19

u mnie nic sienie zmienilo, tlumacze w domu :-) i tyle
kociakocia - 2009-06-03, 09:36

devil_doll, ale w planach masz chyba jakis superowy sklep otworzyć? :D

ja od miesiąca szyję i cieszę się tym od rana do nocy, wreszzzzzzzzzcie!!! :D

kofi - 2009-06-03, 11:02

Co szyjesz kociakocia? Coś dla dzieci, czy dla dorosłych?
kociakocia - 2009-06-03, 11:07

kofi, szyję, projekty robię i szkice całe życie od maleńkości, pasjonuję się w ubraniach dla babeczek :-D , miałam przerwę ciążową, ale juz sie otrząsnęlam i działam :D

jak wykończę moje spódnice, to je ujawnię, jestem na dobrej drodze, bo wzięłam się za robotę i idzie nieźle.

ale teraz szyję głównie dla mamuś i ich dzieci Mei Tai'e :D , już niemal wydziergałam kilka, ale idą od razu pod młotek :D , wystawię tu fotki, jak je dobrze pokończę, to juz na dniach mam nadzieję, no i w planach mam też coś tylko dla dziecka :D , to niebawem. na razie siedzę i pracuję nad konstrukcją :D

Lily - 2009-06-03, 11:10

kociakocia napisał/a:
jak wykończę moje spódnice, to je ujawnię,
ujawnij, jestem ciekawa ;)
kociakocia - 2009-06-03, 11:12

Lily, będę pewnie bardzo potrzebowała duchowego wegedzieciakowego wsparcia, ale i szczerej krytyki, bo szycie to moja nieskończona miłość i chcę to robić lepiej i lepiej...
blamagda - 2009-06-03, 11:20

Wow, <b>kocia</b> Super! Nie mogę się doczekać prezentacji Twoich dzieł - sama projektujesz i potem szyjesz? Zazdrość mnie zżera!
devil_doll - 2009-06-03, 11:37

kocia gratulacje nie moge sie doczekac az obacze Twoje dziela, tak sklep bedzie za mc mniej wiecej ale w Kanadzie :-)
kociakocia - 2009-06-03, 11:42

devil_doll, trzymam mocno kciuki i mam dobre przeczucia kochana, wiem, że bedziesz miałą rzeczy z 1 półki :D , i gdzie by nie był, bedzie zawsze blisko każdego, wkońcu net nas łączy :D

blamagda, dziękuję :D , tak, projektuję i robię konstrukcje, szkice żurnalowe, etc, no a szycie mam we krwi po babci i mamie.
już mam znowu bąble na palcach od nożyczek, ale co tam, najważniejsze, że robię to co kocham :D

devil_doll - 2009-06-03, 11:48

kocia pokaz swoje dziela :!: ja mam 2 lewe rece do szycia, na szczescie mam tesciowa co mi bedzie szyc cht mei tai z didka jak wrocimy do ca :-P
kociakocia - 2009-06-03, 12:06

devil_doll napisał/a:
na szczescie mam tesciowa co mi bedzie szyc cht mei tai z didka jak wrocimy do ca
pokażę w ciągu kilku max dni :D , a teściowej to zazdroszczę!!!
devil_doll - 2009-06-03, 12:20

super :) a tesciowa mam fakt Cycus Malinka :-P nie zamienilabym na inna :!:
ajanna - 2009-06-03, 13:24

blamagda napisał/a:
Wow, <b>kocia</b> Super! Nie mogę się doczekać prezentacji Twoich dzieł - sama projektujesz i potem szyjesz? Zazdrość mnie zżera!


mnie też :-P :oops:

topcia - 2009-06-03, 13:35

Lily napisał/a:
a pracuję tylko w domu (robię korekty tekstów)

Lily, trzeba pewnie być polonistą?

renka - 2009-06-03, 13:45

Lily napisał/a:
kociakocia napisał/a:
jak wykończę moje spódnice, to je ujawnię,
ujawnij, jestem ciekawa ;)


O, ja tez - spodnice uwielbiam :-)

A tak swoja droga to ile u Ciebie by wyszlo zamowienie i uszycie takiej spodnicy? (wiem, ze na odleglosc moze byc trudno, ale zawsze mozna np. przeslac jakas stara zuzyta kiecke, ktora rozmiarowo byla dobra i poprosic o uszycie jakiejs nowej).

Sukienki tez szyjesz?

bodi - 2009-06-03, 14:16

kocia, tez jestem strasznie ciekawa Twoich spódnic!!!
alcia - 2009-06-03, 14:25

Kocia, też chciałabym zobaczyć co robisz :)

A u mnie już na dniach do tego co robiłam dojdzie kilka nowych kategorii. One cały czas czekały na kasę z dotacji, czyli na dobrą maszynę.
Będę szyła trochę ciuszków dziecięcych, poza tym czekam na możliwość szycia pewnych nakryć głowy ;) (ale ciiiiiiii) i torebek (dla dużych i małych kobitek).

kociakocia - 2009-06-03, 14:47

alcia, trzymam kciuki i zyczę 4 rąk :D albo i więcej do pracy, co by było dużo do wyboru i klienci nie musieli czekać :D

dzięki dziewczyny za ciekawość ;-) to bardzo miłe :-D , idę do roboty znowu i na dniach dam znak :-)

co do spódnic i sukienek szyję, szyję, tylko musze się jakoś ogarnąć czasowo i projektowo, na razie kończę mei taie, potem, reszta ;-)

elenka - 2009-06-03, 14:52

kocia dawaj tu jakieś fotki, ja też chcę zobaczyć :-D
Jak ja kocham takie handmad'owe klimaty. :-)

alcia nie mogę się Twoich torebek doczekać :-P

ina - 2009-06-03, 15:19

elenka napisał/a:
alcia nie mogę się Twoich torebek doczekać :-P


Ja też :mrgreen:

alcia - 2009-06-03, 15:39

Ja szczerze mówiąc też ;)
Chodzi mi o to, że mi się nic w sklepach nie podoba, bo ja jakieś dziwne klimaty ubraniowe lubię. Wszystko dla mnie zbyt eleganckie (mało elegancka jestem :roll: ) lub zbyt nudne kolorystycznie. Także jak sobie zacznę szyć torebki, to ciężko mi się będzie zatrzymać :mryellow: .
A czy się będą nadawały na sprzedaż, to dopiero się okaże ]:-> (i czy się znajdą klienci o podobnych klimatach torebkowych ;) )

elenka - 2009-06-03, 15:45

alcia mi się też nic w sklepach nie podoba :-/
Teraz użytkuję z wielkim zadowoleniem torebkę uszytą przez kasieńkę i cieszę się, że jest kolorowa, mało elegancka i oryginalna.

topcia - 2009-06-03, 20:25

alcia, pisałaś kiedyś, ze potrzebują inspektorów ulotkowych w całej Polsce. Nie wiesz, jaka obecnie jest sytuacja w tej kwestii?
alcia - 2009-06-03, 20:31

To nie do końca tak; tacy inspektorzy zatrudniani są w całej Polsce, jednak czasem gdzieś tam ktoś jest potrzebny, bo się zwalnia miejsce. Teraz właśnie w Ośw. wciągam moją koleżankę.
Wcześniej jak mój szef kogoś szukał, to podawałam info na forum, ale nie było chętnych.
Białystok, to nie jest region mojego szefa, więc tam nic nie zdziałam.

topcia - 2009-06-03, 21:35

Aha.
A czy możesz podać jakiś kontakt do firmy, tzn. do centrali czy coś takiego? :-)

alcia - 2009-06-03, 22:05

możesz pisać po prostu na tip-w(małpa)kaufland.pl, tam Cie najwyżej przekierują gdzieś.
Salamandra*75 - 2009-06-03, 22:25

Kocia ja che zamówic spódniece u
Ciebie!!!!!!Nie moge nic sobie kupic wszystko takie beznadziejie szyte i wygladam jak maszkara,mam spore uda i nogi raczej klockowate;-)
pzdr cipło daj znac co i jak

topcia - 2009-06-04, 02:31

alcia, dzięki.
Tak dokładniej to praca polega na nadzorowaniu roznoszenia ulotek w danym rejonie?. Reklama firmy kaufland?

kociakocia - 2009-06-04, 07:50

Salamandra*75, to musiałybyśmy sie juz prywatnie najlepiej spotkac odnośnie spódnicy, ale to nie wcześniej niz za półtora tygodnia
alcia - 2009-06-04, 10:00

topcia napisał/a:
Tak dokładniej to praca polega na nadzorowaniu roznoszenia ulotek w danym rejonie?.

tak, + zatrudnianie, zwalnianie i kontrolowanie dystrybutorów...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group