wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Off-topic - nie umiem się pohamować przed zjedzeniem...

nitka - 2008-05-12, 14:06

Aisha napisał/a:
.. masła orzechowego i tahini :| .... i jeszcze daktyle...

ale co w tym złego? masło orzechowe faktycznie jest wysokokaloryczne, ale raczej lepsze od chipsów, coli itp. :)


ja nie mogę się pohamować jak widzę Reddsa jabłkowego. Generalnie nie odżywiam się super zdrowo. Też lubię masło orzechowe (na łyżce), zdarzają się kroofki, kocie języczki, i krokiety z green waya

elenka - 2008-05-12, 14:09

Moją bolączką jest czekolada :oops:
ale cóż każdy ma swoją piętę achilesa :mrgreen:

mizumo - 2008-05-12, 14:16

owoce :) każde i w każdej ilości...
Martuś - 2008-05-12, 14:32

elenka napisał/a:
Moją bolączką jest czekolada :oops:

Mam tak samo, zdecydowanie jestem uzależniona, staram się hamować ale róznie mi wychodzi..

magdusia - 2008-05-12, 14:39

surówki zawierającej awokado,pomidorki koktajlowe i tofu-wszystko to w dużej ilości :-D

ale to nie grzech :-D

Karolina - 2008-05-12, 15:21

Jakoś nauczyłam się hamować z jedzeniem. Jak zaczynam jeść słodycze kupowane to potem mam problem ze słodkim, dlatego ostatnio na zachciewajki zaczęłam robić ciasta i apetyt minął. Teram mam jakiś taki ascetyczny czas, lubię sobie odmawiać :lol: zresztą kiedyś byłam na skraju anoreksji i powiem Wam to było cudowne - wolność od jedzenia :->
mizumo - 2008-05-12, 15:33

Karolina napisał/a:
zresztą kiedyś byłam na skraju anoreksji i powiem Wam to było cudowne - wolność od jedzenia :->


Ja też kiedyś byłam, ale powiem szczerze, że za nic na świecie nie chciałabym powrócić do tamtego czasu, bo poza "wolnością od jedzenia" była depresja i kłopoty ze zdrowiem... . Teraz dalej jestem bardzo szczupła, ale gotowanie i jedzenie normalnych porcji i rzeczy na których ma się ochotę jest dużo bardziej cudowne :) Nie tędy droga żeby sobie wszystkiego w życiu odmawiać :)

kofi - 2008-05-12, 15:38

...lodów.
Ale tylko takich jak lubię. Oraz czekolady, tylko takiej jak lubię.
No i żurawiny suszone.
W ogóle to lubię jeść.

Karolina - 2008-05-12, 15:52

Mizumo, ja jadłam wtedy, ale wyłącznie sama zdrowe rzeczy, nic z glutenem. Czułam się fantastik lekko, miałam dobre samopoczucie i brak łaknienia na słodkie. Tylko własnie schudłam do 41kilo, i już mi wszyscy mówili, że mi kości starczą na klacie. Zaraz potem jednak zaszłam w ciążę i się przytyło.
Jednak wydaje mi się, że jedzenie jest dla większości ludzi problemem psychicznym, uzależnieniem. Przysłowiowo - powinno się jeść aby żyć a nie żyć po to aby jeść.
Brakuje mi czasów, gdy trzeba bylo najpierw coś posadzić, pielęgnować jak rośnie aby potem zjeść, albo zdobywać gdzieś jedzenie. Teraz człowiek gdy tylko poczuje delikatny głodek od razu leci do lodówki po przekąskę. Mówię tu także o sobie.

Amanii - 2008-05-12, 16:00

Zdecydowanie czekolady... słodyczy ogólnie. Królują Grześki i wafelki musli z tesco (produkowane przez firme Sante).
I to moje zachcianki są konkretne. Nie żadne tam "zjadłabym coś słodkiego". Kiedyś szłam do sklepu nocnego ok 23 bo zachciało mi się Grześka podczas nauki (mimo że miałam w domu różne inne słodycze) :) Czasem chce mi się ogólnie czekolady, czasem czekolady białej. Różnie bywa.
Ale za jakiś wielki grzech tego nie uważam. Trzeba mieć w życiu małe przyjemności :D

hehe jak zobaczyłam po dłuższej przerwie Grześka w Irlandii w polskim sklepie to myślałam, że umrę ze szczęścia :D :D:D delektowałam się jak nigdy :D

Lily - 2008-05-12, 16:22

Ja się w ogóle nie mogę pohamować z jedzeniem, wszystko jedno czego.
elenka - 2008-05-12, 16:30

I jeszcze o truskawkach nie napisałam, już się nie mogę doczekać, kluski z truskawkami to jak narkotyk dla mnie :-P
ina - 2008-05-12, 16:37

O tak, truskawki uwielbiam - w sezonie to mogę same truskawki jeść cały dzień. W ogóle owoce są moją słabością. Czekolad nie lubię :-P
Martuś - 2008-05-12, 16:42

Aha, ja wcinam głównie gorzką czekoladę, albo domowe kakao, ew. lody z Grycana, unikam wszystkich podejrzanych czekoladowych słodyczy z trans tłuszczami.
mossi - 2008-05-12, 17:22

lody, czekolada i słodycze!!!
Lily - 2008-05-12, 17:28

Cytat:
lody, czekolada i słodycze!!!
to już wiadomo, czemu odchudzanie nie wychodzi :P
mossi - 2008-05-12, 17:53

Lily napisał/a:
to już wiadomo, czemu odchudzanie nie wychodzi :P
nooooo... Ale dziś mała rewolucja chyba... Muszę w końcu schudnąć no! :lol:

jeszcze się nie moge oprzeć przysznym kanapką ze świeżego chlebka i serka... :roll: zjadłam właśnie rekordową ilość 4!

Lily - 2008-05-12, 17:55

mossi napisał/a:
Muszę w końcu schudnąć no! :lol:
ale po co? wyglądasz świetnie
mossi - 2008-05-12, 17:57

Lily, nie widziałaś mojego brzucha! Poza tym faceci chyba tak nie uważają...
Lily - 2008-05-12, 18:18

Cytat:
Lily, nie widziałaś mojego brzucha!
pokażę Ci mój to zmienisz zdanie :)
faceci się nie znają, matoły :) :P

zina - 2008-05-12, 18:21

A ja chrupiace rzeczy uwielbiam, takie paluszki z sezamem na przyklad, platki musli wcinam ale raczej zdrowe, pieczywo chrupkie, walfle ryzowe...hmmm
Tez mam przygode zwiazana z anoreksja, wtedy przez 2 miesiace okresu nie mialam i wazylam 50 kg :oops: teraz to mi juz to raczej nie grozi :-P

Lily - 2008-05-12, 18:24

Ja lubię wszelkie konkrety - ciasta, pieczywo. I wszystko w panierce. I pizzę. Pizzę mogłabym jeść codziennie :P
kamma - 2008-05-12, 18:30

Ja w ogóle uwielbiam jeść... A jeżeli nie napcham się do pełna, to nazajutrz na bank schudnę :(
Ale zdecydowanie jestem zbzikowana na punkcie oliwy z oliwek. Mój M kiedyś żartem powiedział, że ja to bym się mogła kąpać w oliwie. Potaknęłam gorąco i całkiem na poważnie!
No i czekolada, również gorzka. I takie wegańskie sery, które mi siostra z Hanglii przywozi. I pierogi. i wszystko, co ma w sobie oliwę. I jeszcze uwielbiam oliwę, bo chyba zapomniałam dodać.

Amanii - 2008-05-12, 19:16

oliwa z oliwek!!!! szkoda że jest taka droga.
świeża, chrupiąca bułeczka umoczona w oliwie wylanej na talerzyk!
tost potarty ząbkiem czosnku, z pomidorkiem i świeżą bazylią, polany taką ilością oliwy, że aż spływa po rękach!
ach i och!

mossi - 2008-05-12, 19:28

w sumie jak się musze uczyć jak teraz :lol: to wszystko jest dobre :mrgreen: płatki poszły w ruch :D
kamma - 2008-05-12, 20:49

Amanii napisał/a:
w oliwie wylanej na talerzyk!

a potem talerzyk wylizany do czysta! Mówiłam już, że jestem uzależniona od oliwy? ;)

honey - 2008-05-12, 21:14

o rany.. ja bym nawet nie sprobowala oliwy w taki czysty sposob...:)
wizja splywania tej oliwki juz w przerobionej formie tluszczowej.. z moich juz zaokraglych udek by mnie skutecznie odstraszyla...:)
generalnie jestem juz w takim wieku ze wizja tego co zjem...i pozniej zostanie tego na moim tylku na dluzej mnie przekonuje...echhh.
i jak ciezko pozniej trzeba pracowac by to zgubic.. :mrgreen: :mryellow:
jestescie odwazne dziewczyny powiem tyle..albo aie dobra przemiane materii
ale...
strasznie lubie kanapki z dobrej ciemnej maki...pumpernickiel albo calkiem ciemny cos w stylu zytniego...na zakwasie.. ...chlebek z maslemm serem zoltym,kawalkiem sojowej bologny i ogorek kiszony na to :) i duzo zieleniny...
slodycze raczej nie budza zwykle mojego porzadania :roll:

Humbak - 2008-05-12, 21:15

czekolada... ja niestety, mam to do siebie że jak tylko jestem zdenerwowana, coś idzie nie tak, jakaś depresyjka, walę w siebie tony czekolady... i jak tylko pomyślę wtedy że nie powinnam tego robić to wszamuję dwie tony czekolady... na złość babci... :roll:
kofi - 2008-05-12, 21:19

Ja lubię masło. To jest już wstydliwa sprawa, że lubię sobie oblizać nóż w maśle :oops: , albo nawet zjeść kawałeczek :oops:
malina - 2008-05-12, 21:20

Cytat:
Ja się w ogóle nie mogę pohamować z jedzeniem, wszystko jedno czego.

Ja mam to samo,masakra :-/

Lily - 2008-05-12, 21:20

kofi napisał/a:
To jest już wstydliwa sprawa, że lubię sobie oblizać nóż w maśle :oops:
jako dziecko jadałam masło łyżeczką :) oczywiście nie całą kostkę, ale tak 1-2 mogłam zjeść samo ;)
mossi - 2008-05-12, 21:23

fuj!!! Ale takie masło masło? Żółte i tłuste?!
Lily - 2008-05-12, 21:26

noa a jakie masło? masło maślane :mryellow: margaryna to dość nowy wymysł, a ja jestem produkt lat siedemdziesiątych ;) (i miałam babcię z krową)
mossi - 2008-05-12, 21:29

jak ja mam na chlebie czy bułce za dużo masła to az mnie mdli... Nie wyobrażam sobie tego samego zjeść!!! Aaaaa
Lily - 2008-05-12, 21:30

mossi, ale ja mówiłam, że to było w dzieciństwie :) teraz nie gustuję w dużych ilościach tłuszczu, co więcej - jak zjem kawałek ciasta od teściowej, takiego z kremem z masła to mam spanie z głowy, tak mnie mdli
Malati - 2008-05-12, 21:47

Ja miałam jedyny nałóg w postaci słodyczy,walczę z nim zaciekle juz mija miesąc jak nie jem moich kochanych ciastek i nie słodzę herbaty ;-)
martka - 2008-05-12, 22:54

Lily, ja też jako dziecko masło łyżeczką zajadałam (takie prosto z lodówki najlepsze było). teraz sobie nie wyobrażam tego :mrgreen:
Lily - 2008-05-12, 22:59

martka napisał/a:
(takie prosto z lodówki najlepsze było)
prawie jak lody :P
Amanii - 2008-05-12, 23:18

masło bardzo często zjadam, takie plasterki 0,5 cm nawet.. no i jak z papierka wyjmuje, żeby włożyć do maselniczki, to to co na papierku zostaje wylizuje obowiązkowo!
biechna - 2008-05-12, 23:31

- pizza (jest 23:27, a ja właśnie sobie w piekarniku odgrzewam :oops: )
- nerkowce (jak otworzę paczkę, to muszę całą zjeść, no chyba, że ma kg, to wtedy zjem w 1 dzień :roll: )
- waniliowe carte dory (nie piszcie mi, ile w nich gówna, nigdy nie czytałam, bo chcę ich zjeść jeszcze sporo w życiu z przyjemnością ;-) ), a "pech" chce, że tu za 2 funty mam 2 opakowania :roll:
matko, jak dobrze, że ja tu biegać zaczęłam :mrgreen:

kamma - 2008-05-13, 00:01

biechna napisał/a:
tu za 2 funty mam 2 opakowania

wszystko sprzysięgło się przeciwko Tobie ;)

i, o właśnie, biechna mi przypomniała o orzechach, uwielbiam wszystkie!
aha, i jeszcze oliwa z oliwek!

Lily - 2008-05-13, 00:02

kamma, o oliwie chyba zapomniałaś ;)
scambojohny - 2008-05-13, 07:10

niczego...
zupelnie ,oczywista lubie pewne rzeczy bardziej ale nic jakos specjalnie
czasem zapominam o jedzeniu calkiem,
wieczorem mi sie przypomina ze nic w sumie nie jadlem
moze to irlandia sprawia?
ostatnio malo co mi smakuje, a tak jak kiedys to chyba tylko dobre piwko,ogólnie jedzenie jest mocno przereklamowane mysle

Ewa - 2008-05-13, 07:35

biechna napisał/a:
- nerkowce (jak otworzę paczkę, to muszę całą zjeść, no chyba, że ma kg, to wtedy zjem w 1 dzień :roll: )

Ja mam dokładnie tak samo, dlatego kupuję zawsze po trochę. Bajka mi kiedyś przywiozła kilogramową paczkę... to nie był dobry pomysł ;-)
Poza tym lody, pizza i samosy.
Bardziej pozytywnie - owoce, szczególnie gruszki i truskawki.

ina - 2008-05-13, 08:15

.... pistacji :mrgreen:

[ Dodano: 2008-05-13, 09:16 ]
Aisha, z tego zestawu co podałaś - to mi tylko arbuzy wchodzą ;-) więc spokojnie.

magcha - 2008-05-13, 08:59

...żurawina suszona, słonecznik (każda ilość), truskawki (prawie każda ilość), oliwa z oliwek, pasztet z soczewicy własnej produkcji no i ciasto marchewkowe (pożeram jeszcze gorące :oops: ) i żurawina suszona i żurawina suszona i chyba zaraz pójdę do sklepu... :oops:
magdusia - 2008-05-13, 10:04

honey napisał/a:
kawalkiem sojowej bologny

a co to?

Lily - 2008-05-13, 10:27

scambojohny napisał/a:
ogólnie jedzenie jest mocno przereklamowane mysle
przereklamowany to jest seks :D
rosa - 2008-05-13, 10:52

a dla mnie ani jedzenie ani seks nie są przereklamowane :-D

lubię jeść i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia :-)

Kamm - 2008-05-13, 11:08

O kurcze ! :-D

Owoce chyba jakie tylko są i w kazdej illosci :mryellow: w szczegolnosci cytrusu , gruszki , sliwki , poziomki , truskawki , czeresnie , winogron , jagody , banany , jablka ( twarde ) , nektarynki , ( o brzoskwinie to chyba moglabym sobi eodpuscic bo z byt wlochate ) itd itp

Pistacje , nerkowce , laskowe ( ojej a jak w czekoladzie gorzkiej to juz masakra jest paka za paką :mrgreen: )

Slonecznik i pestki dyni szczegolnie w zupie - mniam :mryellow:

Pierogi , kluski , knedle itd pychota !

Warzywa z woka , chyba wszystkie z makaronikiem razowym o maaamo :-P
Kurde surowe tez jak najbardziej

Ogorki kiszone wcinam jak paluszki , idzie jeden za drugim ;-)

Wszelkie domowe slodycze i ciasta wlasnego wypieku , oj wchodzą strasznie :lol:

Tofu biale i wędzone jeszcze lepsze ! :mryellow:

Jeszcze tempeh mmmmmmmmm :-P

Kurde batoniki musli , jogurciki z musli o taaaak

A za nie dlugo bedzie sezon na bob juz sie nie moge doczekac wtrynienia calej michy :mryellow:


Ostatnio mi strasznie brzuszek urosl :lol:

kofi - 2008-05-13, 11:13

Jak owoce jakieś drobne przede mną leżą - winogrona, truskawki, maliny, agrst, czereśnie, cokolwiek, to nie mogę się powstrzymać, żeby po nie nie sięgnąć.
Ostatnio robię batoniki musli i najwięcej zjada mój mąż. Strasznie go kuszą. :lol:

Lily - 2008-05-13, 11:16

kofi napisał/a:
Ostatnio robię batoniki musli
jak robisz? bo ja jestem fanką :D
kofi - 2008-05-13, 11:24

hxxp://mojewypieki.blox.pl/2008/02/Batony-sniadaniowe-breakfast-bars.html]TAK
Ale modyfikuję ten przepis - dodaję płatków kukurydzianych, popingu amarantusowego, trochę mniej orzechów i płatków owsianych.
Zamiast mleka można dać słód jęczmienny, też się trzymają. I rzeczywiście nie można za bardzo ubijać, bo będą za twarde.

rosa - 2008-05-13, 11:36

kofi dzieki za przepis. zrobię ze słodem ofkors. mam nadzieję że się udadzą, bo mi takie batoniki to się przeważnie rozwalają niestety :-)
Lily - 2008-05-13, 11:39

Cytat:
Zamiast mleka można dać słód jęczmienny, też się trzymają.
no właśnie, mleko mi nie pasuje... a słodu nie mam, ciekawe jak jest słód po czesku
fajny przepis, już się ślinię ;)

Jadzia - 2008-05-13, 11:57

słonecznik taki do łuskania(firmy Makar jest najlepszy) i jabłka(najlepiej mojego Dziadzia...nie tak cudnie świecące i olbrzymi jak te kupne...ale za to jaki mają smak, i bez chemii)..w każdych ilościach, a latem czarne porzeczki prosto z krzaka. Kocham tez ziemniaki...choć potrafię ich nie jeść kilkanaście dni ;-)

a te batony wyglądają...mniam...no ale dziś mam już w planie babkę drożdżową

honey - 2008-05-13, 12:02

magdusia napisał/a:
honey napisał/a:
kawalkiem sojowej bologny

a co to?



aaa to sa plasterki sojii.. ktore sa na chleb na kanapki..... wygladaja jak wedlina :roll:
ale smakuj rewelacyjnie..jak dla mnie

magdusia - 2008-05-13, 12:05

apetycznie wyglądają te batony :-D ,chyba poeksperymentuję.
mleka skondensowanego nie użyję,ale spróbowałabym z kokosowym+pulpa daktylowa-ciekawe czy będą się trzymać?najchętniej to posłodziłabym stewią-ale nie wiem jaki do tego wymyślić element sklejający :?:

[ Dodano: 2008-05-13, 13:08 ]
honey, czyli po naszemu wędlina sojowa,też czasem lubię,choć bardziej smakują mi parówki/kiełbaski sojowe-szkoda tylko że to aż tak przetworzony produkt.

nitka - 2008-05-13, 12:12

magdusia napisał/a:
wymyślić element sklejający :?:

może białą kaszę gryczaną zmieloną na proszek, ugotować razem z mlekiem kokosowym i pulpą. powinien wyjść supergęsty budyń. tylko nie wiem czy stężeje tak jak mleko skondensowane.

magdusia - 2008-05-13, 12:36

nitka, wersji z daktylami to się nie boję bo one są klejące ( no może nie w wersji pulpy ;-) )
z tą kaszą to ciekawy pomysł,ale już odrobinę pracochłonny ( a ja to bym chciała szybko i łatwo :-P ) a może skrobia kukurydziana/ziemniaczana by się nadała,ja to bym chciała tylko rozpuścić w mleczku nie gotować-przecież to wszystko i tak pieczone będzie.
Pytanie;wyjdzie czy nie wyjdzie ;-) :-P

kofi - 2008-05-13, 12:37

Myślę, że można wziąć sojowe i cukier brązowy i pogotować to długo.
Ale słód jest prostszy w obsłudze - daje się ponad pół słoika i już.
Jak się rozwalą - żadna tragedia - wyjdzie crunchy. Zawsze mi się trochę rozwalają przy krojeniu.
Tylko trzeba uważać z czasem i temperaturą - jest niska 130 stopni.
Co to jest stewia? :oops:

magdusia - 2008-05-13, 12:39

takie słodkie (suszone) zielsko ,moja droga ;-) :-)
Lily - 2008-05-13, 12:55

Może coś z agarem?
magdusia - 2008-05-13, 12:58

no agar jeszcze mam.
Już chyba wiem co wezmę w podróż na zlot :-P

kofi - 2008-05-13, 17:19

magdusia napisał/a:
takie słodkie (suszone) zielsko ,moja droga ;-) :-)

Dzięki :-)
Jest u nas, jak się okazało :-) , ale dzisiaj zrobiłam tak potężne zakupy, że było bez nowości.

Agnieszka - 2008-05-13, 18:40

dziś nie oparłam się szparagom
Rosa narobiła mi smaku :)

kamma - 2008-05-13, 23:34

jeszcze mi się przypomniały grzanki z serem (vegan, koniecznie!), keczupem i oliwą z oliwek, a po upieczeniu posmarowane majonezem (też vegan).
O i asafetidę uwielbiam, mogłabym do wszystkiego sypać! I jeszcze suszone pomidory w oliwie!

Jagula - 2008-05-14, 11:17

a ja się nie mogę pohamować przed zjedzeniem większości rzeczy :mryellow: :mryellow:
adriane - 2008-05-14, 11:42

Ja wszystko (no prawie ) lubię jeść, ale pohamowac tez się mogę przed wszystkim. No chyba, że bardzo głodna jestem, to jem :mrgreen:
Z zasady nie podjadam między posiłkami, bo nie lubię jedzenia na raty, tak więc mam 3-4 posiłki dziennie, ale jem sporo na jeden posiłek ;)

[ Dodano: 2008-05-14, 12:43 ]
Cytat:
- waniliowe carte dory


A co to jest?

bajka - 2008-05-14, 12:12

adriane napisał/a:
Cytat:
- waniliowe carte dory


A co to jest?

Lody Algidy :mrgreen:

nitka - 2008-05-14, 12:48


adriane - 2008-05-14, 12:51

No to już wszystko jasne :)
rosa - 2008-05-14, 12:52

ale fajowe, jadłaś takie?
nawet nie wiedziałam o ich istnieniu :-)

nitka - 2008-05-14, 12:56

rosa, adriane oczywiście nie ma ich w tym zapyziałym państwie, gdzie przedstawiciele handlowi mało orientują się w potrzebach rynku. Sojowych Cart D'or nie jadłam, ale te tak i smakują niewiarygodnie...
Karolina - 2008-05-15, 09:56

Ludzie....weżcie przestańcie bo zaraz będę musiała zmienić moje ascetyczne nastawienie... :-> Ja chce takie lody!!!
magcha - 2008-05-15, 10:06

Ja nie mogę czytać tego wątku....normalnie pies Pawłowa...(jeszcze trochę i zaślinię klawiaturę :lol: :oops: )
Kamm - 2008-05-15, 11:53

Ja piernicze :-D

Kobitki nie wrzucajcie mi tu takich fotek z lodziakami bo ostatnio to moj slaby punt i jeszcze sklonna jestem się polamac :lol: byle zjesc takiego loda waniliowego z bakaliami i chrupką czekoladą ;-)

Kurde albo takiego kręconego lodziaka mhmm :-P

U nas vegan to tylko sorbety , przewaznie grycan ktore mi nie za bardzo podchodzą bo mnie po nich strasznie boli język , zęby wargi itd ;-)

Karolina - 2008-05-15, 14:10

Kamm a te pochodne ropy naftowej? Ale takie wegańskie, kiedy to dotrze do nas...
Kamm - 2008-05-15, 17:04

Karolina, chyba nie lapie o co kaman ;-)
Karolina - 2008-05-15, 18:12

Ponoć dodają te rzeczy do lodów takich na gałki, to już z kilku xródeł słyszałam, m.in. od mamy. Jednak nic nie jestem w stanie przybliżyć. Przestałam jeść lody rok temu jak Mijka dostała mega kolki po nich. Szczególnie mi nie brakowało aż do dzisiejszych zdjęć...
Kamm - 2008-05-16, 07:21

Karolina, No co Ty :shock: Nie wiedzialam... Ja w sumie lodow to juz nie jadam kilka lat , w tamtym roku pare razy się zdarzylo sorbety grycana ( bo weganskie ) ale tak jak pisze strasznie mi po nich zle .. wiec w tym roku juz grycany mnie nie ciągną ..

A z tymi pochodnymi ropy to dodaja to do mlecznych na galki czy do sorbetow tez ? :-/

Karolina - 2008-05-16, 13:18

Wiesz szukałam wczoraj w sieci dokładniejszych danych ale nie znalazłam. Na pewno jest jakaś baza (?), emulgatory, owoce w różnej postaci zakładam, że aromaty także. Tłuszcz zazwyczaj kokosowy. Na razie tyle wiem.
magdusia - 2008-05-19, 15:25

kofi, te batony śniadaniowe to faktycznie pieczesz przez godzinę?
mi ten czas pieczenia wydaje się mocno przesadzony.

kofi - 2008-05-19, 15:41

magdusia napisał/a:
kofi, te batony śniadaniowe to faktycznie pieczesz przez godzinę?
mi ten czas pieczenia wydaje się mocno przesadzony.

Ale zauważ, że temperatura tylko 130 - to mało. Ostatnio piekłam godzinę w tych 130 stopniach, wcześniej krócej w wyższej temp i były lekko spieczone.

topcia - 2008-05-24, 23:47

Oliwki zielone, czekolada mleczna z orzechami, wafelki w czekoladzie, rzadko-chipsy paprykowe-ale to przed ciążą jeszcze :-D
kamma - 2008-05-25, 06:46

Ostatnio wzięło mnie na vegan czekoladki miętowe... To jest takie pyszne, że mogłabym zjeść całe pudełko na raz... Ale się powstrzymuję, bo te czekoladki są z Anglii, a najbliższa dostawa w lipcu, wolę mieć zapas do tego czasu, więc ogromnym wysiłkiem woli zjadam tylko po kilka naraz.
Ostatecznie może być zwykła czekolada bezmleczna.

Karolina - 2008-05-25, 07:31

Kamma ja mam tak - zjadam wszystko na raz, żeby mieć już święty spokój :mrgreen:
Kamm - 2008-05-25, 07:51

Cytat:
Kamma ja mam tak - zjadam wszystko na raz, żeby mieć już święty spokój


Mam to samo :mryellow:

kamma - 2008-05-25, 07:56

hihi, wtedy rodzina zrobi ze mnie wstrętnego żarłoka, który z własnym dzieckiem się nie podzielił ]:->
- 2008-05-27, 18:59

tempeh
czekolada :oops:
czeskie owocowe słoiczki dla dzieci, mogę nawet kilka naraz!

Flippi - 2008-05-27, 23:34

Ja ostatnio mam fazę na wafle ryżowe... Nawet zaczęłam się zastanawiać, czy nie dodają do nich czegoś uzależniającego :shock:
Pistacje... Kapary... PIEROGI, zwłaszcza ruskie, zwłaszcza mojej mamy... Masło orzechowe, tak... Truskawki, MORELE! A generalnie ślinka mi leciała przy czytaniu całego wątku :-P

kofi - 2008-05-28, 07:26

Flippi napisał/a:
Ja ostatnio mam fazę na wafle ryżowe... Nawet zaczęłam się zastanawiać, czy nie dodają do nich czegoś uzależniającego :shock:

Chyba dodają. ]:->
U mnie upadek totalny: wafle ryżowe w czekoladzie (są takie, jednostronnie oblane) i to przestałam poprzestawać na 2 dziennie :oops:
Dzisiaj ćwiczę wafle z masłem orzechowym, jednego wcięłam dopiero.

agaw-d - 2008-05-28, 07:36

Czekolada z orzechami :oops: mniam
Karolina napisał/a:
zjadam wszystko na raz, żeby mieć już święty spokój :mrgreen:
no i czasem też muszę tak z czekoladą zrobić :oops:
Kreestal - 2008-05-28, 10:24

Ja też mam taki problem ... z pasztetem z soczewicy i pastą warzywną dostępną w tutejszych eco sklepach, do tego wafle ryżowe w czekoladzie i sama czekolada, wszelkie rodzaje :roll:
Flippi - 2008-05-28, 10:47

kofi napisał/a:
wafle ryżowe w czekoladzie (są takie, jednostronnie oblane) i to przestałam poprzestawać na 2 dziennie :oops:

Kofi, 2 SZTUKI dziennie? Ja ostatnio wcięłam 2 paczki w jeden dzień :oops: Ale zwykłe, te w czekoladzie mi nie smakują (na szczęście...)

kofi - 2008-05-28, 11:16

Flippi napisał/a:
kofi napisał/a:
wafle ryżowe w czekoladzie (są takie, jednostronnie oblane) i to przestałam poprzestawać na 2 dziennie :oops:

Kofi, 2 SZTUKI dziennie? Ja ostatnio wcięłam 2 paczki w jeden dzień :oops: Ale zwykłe, te w czekoladzie mi nie smakują (na szczęście...)

No, tych w czekoladzie tak. :roll: Przynajmniej się staram nie jeść więcej, ale nie zawsze mi się udaje. :roll:
Zwykłe to jem 2 na jeden posiłek typu śniadanie/kolacja (oczywiście czymś obłożone). W ogóle mam fazę ostatnio na te wafle.

ina - 2008-05-28, 12:00

A ja dla odmiany mam wstręcik do tych wafli, już bardziej wasa mi wchodzi z sezamem :-D
mossi - 2008-05-28, 17:37

lody!!! Jak widzę loda zaraz go chce, oczywiście jak się zdecydować nie umieto kupuje dwa... :oops: albo jak słysze, że ktoś gada o lodach to też zaraz chce!!!
Kreestal - 2008-05-28, 18:00

dodam jeszcze sorbety od Grycana (najlepsze, te czerwone: truskawka, malina, wiśnia, czarna porzeczka)
kamma - 2008-05-28, 18:14

jeju, te wafle ryżowe z czekoladą bezmleczną... to mi temat zapodaliście... A teraz to mam w ogóle jazdy :) Na razie nie mam mdłości (chyba że z głodu), więc chce mi się wszystkiego. A jak dziś chodziłam w pracy, to na wszystkich klatkach schodowych pachniało jakimiś ciastami z owocami.... Myślałam, że będę tynk obgryzać...
Tusia - 2008-05-28, 20:53

mossi ja mam tak samo, uwielbiam lody, czekoladowe, bakaliowe i tiramisu, i jeszcze truskawkowe i grejfrutowe :D mniam. Zapraszam do Częstochowy- przepyszne wielkie gałki od Consonni- my z Agaw-d ledwo wciskamy w siebie dwie gałki!! Są ogromne! i przepyszne, najlepsze dodatki i w ogóle cud miód i orzeszki! Zapytaj jeśli nie wierzysz :-P

A ja nie mogę się oprzeć domowemu musli, sosom do makaronu szpinakowemu i pomidorowemu, dahl i w ogóle wiele rzeczy takich mam- pochodzę z rodziny łasuchów! I słodycze, masakra, potrafię wyczuć węchem ukryte słodycze :-P :oops:

honey - 2008-05-28, 23:33

wlasnie odkrylam lody kawowe....nawet dobre :mryellow:
Bananna - 2008-05-29, 10:36

-lody (ojjj uzależniona jestem)
-naleśniki z serem i polewą czekoladową

mossi - 2008-05-29, 11:10

Tusia napisał/a:
mossi ja mam tak samo, uwielbiam lody, czekoladowe, bakaliowe i tiramisu, i jeszcze truskawkowe i grejfrutowe :D mniam. Zapraszam do Częstochowy- przepyszne wielkie gałki od Consonni- my z Agaw-d ledwo wciskamy w siebie dwie gałki!! Są ogromne! i przepyszne, najlepsze dodatki i w ogóle cud miód i orzeszki! Zapytaj ań jeśli nie wierzysz :-P
juz się napaliłam :D kto wie co w lipcu będę robiła :mryellow: moze własnie objadała się lodami w Czestochowie :lol:
orenda - 2008-05-29, 11:12

Pyszne lody są w Krakowie przy Starowiślnej, jadł ktos? To dla mnie obowiązkowy punkt wizyty w Krakowie za każdym razem jak jest ciepło!
Tusia - 2008-05-29, 11:15

mossi napisał/a:
kto wie co w lipcu będę robiła :mryellow: moze własnie objadała się lodami w Czestochowie :lol:


No, lipiec to dobra pora na Częstochowę, przed szczytem pielgrzymkowym i mnóstwem ludzi w centrum. Tego nie da się przeżyć bez szwanku, jeśli oczywiście nie udajesz się tam gdzie oni :-P Ale lodziarnia jest w centrum (znaczy ta gdzie dają najogromniejsze gałki) więc miło jak nie ma pielgrzymów. Więc zapraszamy Cię mossi, jak również wszystkich innych amatorów lodów z prawdziwego znaczenia :mryellow:

Aha i przypomniało mi się, ze jeszcze nie mogę się oprzeć naleśnikom ze szpinakiem, z dżemem też zresztą... W ogóle ciężko mi się oprzeć dobremu jedzeniu :(

koniczynka_k - 2008-06-04, 20:52

mój Jaś nie może w żaden sposób pohamować się przed zjedzeniem pizzy :)
a ja... przed zjedzeniem słodyczy :oops: staram się nie kupować ale jak coś słodkiego jest w domu to mija chwilka i już nie ma ;)
jesli chodzi o lody - w warszawie w lodziarni malinowa (chyba) sa lody ciasteczkowe - pyyyycha :-D

morgi - 2008-06-04, 23:01

A ja przepadam za ruskimi pierogami :) W każdej ilości!!
No, chyba, że jestem cały w nerwach, to wtedy wcinam cokolwiek bez opamiętania.

neuro - 2008-06-05, 06:49

W zasadzie łatwiej mi wymienić, przed czym się mogę pohamować... :)
Uwielbiam ciasta i ciasteczka domowej roboty.
I zupy, mmmm. Jak widzę fasolową, to jem do oporu.
I czekoladę z okienkiem :D

Karolina - 2008-06-05, 11:06

Czegoś tu nie rozumiem ;-) - na co dzień wegedzieciak jest bezcukrowy a tu widzę szaleństwo!
bajka - 2008-06-05, 11:51

ja bezcukrowa nie byłam nigdy i póki co...w planach nie mam zostać. Fakt, nie słodzę kawy, herabty itp., ale słodycze jem.
rosa - 2008-06-05, 11:52

na szczęście nie jestem bezcukrowa, więc cukier to dla mnie codziennośc a nie szaleństwa :-D

uwielbiam czereśnie, zjadam w ilościach prawie przemysłowych

kamma - 2008-06-05, 15:03

euridice napisał/a:
rosa, ale juz gdzies sa? 8-)

u mnie :)
Jeszcze jakieś pytania?
Nawiasem mówiąc, dziś jadłam też pierwsze młode marchewki :)

kamma - 2008-06-05, 15:09

euridice, straganowe też już powinny być, u mnie jest dość późna odmiana, a już gotowe do konsumpcji 8-)
magdusia - 2008-06-05, 15:22

euridice napisał/a:
rosa, ale juz gdzies sa?

np u nas w warzywniaku.

a ja zrobiłam batony śniadaniowe wg Kofi :-)

oczywiście zrobiłam swoją wersję,czyli łącznikiem było mleko kokosowe z daktylami i stewią,
dałam trochę za dużo tego łącznika bo wyszły trochę wilgotne-ale bardzo smaczne :-D
miały być na drogę do Bachotka lecz Nadia wykończyła je dzień wcześniej :mryellow:

No i odkryłam jak smaczne jest mleko kokosowe z daktylami....mniam.....
Będą powtórki :-D

neuro - 2008-06-05, 15:37

Karolina napisał/a:
Czegoś tu nie rozumiem ;-) - na co dzień wegedzieciak jest bezcukrowy a tu widzę szaleństwo!


A tam, po prostu panuje tabu i nikt sie nie chce przyznawać, że je słodycze. A od jednego ciastka nikt nie ginie.
Mój serniczek, mniam mniam.

Lily - 2008-06-05, 15:40

u mnie dziś już były czereśnie w sklepie
Jadzia - 2008-06-05, 16:14

czereśnie są już nawet w Katowicach...a tutaj to mam wrażenie, że stragany ożywiają sie później niż np we Wroclawiu. a ja znowu mam ochotę na słonecznik. Ach...to bedzie nagroda jutro po egzaminie(moje opuszki palców już krzyczą "nieeee" :-/ )
Alispo - 2008-06-11, 14:55

Kreestal napisał/a:
dodam jeszcze sorbety od Grycana (najlepsze, te czerwone: truskawka, malina, wiśnia, czarna porzeczka)


ja z kolei gustuje w żółtych,oj zjadloby się,musze sie wybrac.

btw -Carte d'or to Unilever mega-tester,jak i cala Algida :-?

dzisija sie nie moge przed zielona herba pohamowac,czesto to mam,pije litrami..

kofi - 2008-06-12, 08:37

No niestety - słoik masła orzechowego przez tydzień. Sama. Ale ten, który kupiłam wczoraj postoi dłużej, bo jest gorsze, jednak wolę słone, a kupiłam z kawałkami czekolady :oops: , bo D. nie chce jeść tego słonego.
topcia - 2008-07-15, 22:13

kofi napisał/a:
afle ryżowe w czekoladzie (są takie, jednostronnie oblane)
kofi,
mój Mąż je je tonami :lol:

Kashmiri - 2008-07-17, 12:30

rukola. sałatka z rukolą, rukola polana oliwą, rukola z rukolą, generalnie potrafię z sałatki wyżreć całą rukolę :oops:
kamma - 2008-07-17, 16:05

zastanawiam się, czy ciężarnym nie należałoby zabronić wypowiadania się w tym temacie :P Gdybym teraz zaczęła wymieniać, to do jutra byście czytali ;)
Aktualnie mam fioła na punkcie sałaty lodowej. I pomidorów z mojej szklarni, w żadnym razie nie kupnych. I ogórków małosolnych mojej roboty. Fasolki szparagowej, kotletów z cukinii, surowych buraków i marchwi. Brzoskwiń i nektarynek. Im prościej, tym lepiej :)
Idę po dokładkę :P

zojka3 - 2008-07-17, 17:06

kamma napisał/a:
I ogórków małosolnych mojej roboty.

O, to to! I jeszcze bób tonami.

topcia - 2008-07-17, 17:48

zojka3 napisał/a:
I jeszcze bób tonami

o właśnie. w białymstoku nigdzie nie można go dostać. Już zapomniałam, że istnieje. Dzięki zojka3, 8-)

zojka3 - 2008-07-17, 19:01

Mogę podesłać jakimś priorytetem człowiekowi w potrzebie ;-)
Falberg - 2008-08-25, 17:16

Miód.
Jestem fanatykiem miodu.
Jeżeli ktoś z was sądzi, że nie sposób zjeść 'na raz' ze smakiem całego słoika miodu i mieć ochotę na więcej - to jest w błędzie. ;)
Podobnie z herbatą - piję jej ogromne ilości, od kilku do kilkudziesięciu filiżanek dziennie. Zielona, czarna, biała, z przyprawami lub bez. Zdarza mi się machnąć nawet herbaciane lody czy potrawy z herbatą w charakterze przyprawy. Panie doktorze, czy kwalifikuję się do leczenia?
Pewnie co niektórzy złapią się za głowę, gdy dodam, że prócz herbaty piję jeszcze kawę? ;)

topcia - 2008-08-25, 18:12

zojka3,
dzięki, znalazłam ;-)

nitka - 2008-08-25, 18:33

topcia napisał/a:
w białymstoku nigdzie nie można go dostać.
kiedy byłam u martki w białymstoku pamiętam, że jej Mama wysłała do nas ogromny worek bobu świeżego. Także może na jakimś małym targu można latem trafić.
zojka3 - 2008-08-25, 19:41

No to w temacie się wypowiem ;-) bo ostatnio jakiś szał na wafle ryżowe u mnie nastał ale nie te okrągłe grube tylko takie nowe cienkie...mniam
kamma - 2008-08-25, 19:58

A ja miewam teraz takie zachcianki, że nie nadążyłabym wymieniać ;)
Ostatnio wszystko, co ziemniaczane: frytki, czipsy, prażynki - wszystko w jeden dzień ;)
I w ogóle uwielbiam prawie wszystko, co jadalne :) Oprócz brokułów i szpinaku, oby mi przeszło...

topcia - 2008-08-25, 21:57

zojka3 napisał/a:
o ostatnio jakiś szał na wafle ryżowe

właśnie skończyłam ostatni! :lol:

kamma napisał/a:
statnio wszystko, co ziemniaczane

ja tak mam od zawsze-ziemniaczane jedzonko uwielbiam

puszczyk - 2008-08-26, 07:46

kamma napisał/a:
Oprócz brokułów i szpinaku, oby mi przeszło...

A ja nie mogę teraz jeść pomidorów, a jadłam codziennie w dużych ilościach. :-(
Jadam duże ilości jabłek, a od wczoraj przyszedł mi apetyt na paprykę. :-D

milka - 2008-10-05, 11:05

Od tygodnia brukselka we wszystkich mozliwych wariantach :-D
magdusia - 2008-10-13, 11:20

czegoś tak smacznego jeszcze nie jadłam :!: :!: :!:



mogłabym na raz pół kilo zjeść,albo i więcej :D

szkoda tylko że takie drogie 20gram to jakieś 8 zł

P Y C H A :D (nawet lepsze od pikli z mango;))

Malinetshka - 2008-10-13, 11:31

magdusiu, a gdzie to można kupić? :D
magdusia - 2008-10-13, 11:34

w Bomi

[ Dodano: 2008-10-13, 12:39 ]
zastanawiam się jeszcze czy może jest również w kuchniach świata

Tusia - 2008-10-13, 13:18

magdusia a co to w ogóle jest?
magdusia - 2008-10-13, 13:22

takie kruche snaki ,właściwie płatki z alg w ponad 70 %
reszta to olej palmowy i przyprawy.

Powiem ci Tusia że byłam zaskoczona tym smakiem bo wszelkie glony to tak średnio mi wchodzą
a to rewelacja :)

Tusia - 2008-10-13, 13:29

Hm, ja się przyznam że nigdy ale to nigdy w życiu nie jadłam alg ;-) Może nadszedł czas, żeby się przełamać?
natasha - 2008-10-13, 16:38

uch zaczyna się. orzechy wszelkie poza włoskimi; mleko sojowe; batoniki z poppingu amarantusa i melasy; pasztet sojowy z boczniakami; wędzone tofu; mango; daktyle; figi; chrupki z nori; zupa miso i wiele więcej. generalnie uwielbiam jeść. nigdy nie ma dnia żebym zjadła mniej niż pół lodówki dlatego staram się jeść rzeczy zdrowe (nie licząc pasztetu z boczniaków, który wyjadam łyżką prosto z opakowania :P a który pewnie jest obfitym żródłem glutaminianu sodu ;( )

magdusia ja to też uwielbiam ^^ szkoda że u mnie nie ma dostępu, jadałam tylko jak byłam w warszawie ale samemu też nawet łatwo zrobić: podsnarzam prostokąciki nori na oliwie i już ;) wprawdzie smak nie ten sam ale też dobre :P

magdusia - 2008-10-13, 17:02

natasha napisał/a:
podsnarzam prostokąciki nori na oliwie i już

robiłaś tak?
ja na pewno spróbuję :D
albo jakieś inne glony

milka - 2008-10-14, 10:37

magdusia, ja właśnie niedługo będę w trójmieście, w jakiej części Bomi znajdują się te algi? :-D
magdusia - 2008-10-14, 11:20

nie wiem w którym bomi będziesz
w tym na Zaspie tego wogóle nie widziałam
za to w Alfie na Przymorzu są na dziale ze zdrową żywnością ,poniżej ciastek bez cukrowych.

Wczoraj kupiłam nori pocięłam na kawałki ,podsmażyłam na patelni na oleju,posoliłam -pycha !!!

teraz wybieram się do kuchni świata kupić takie spore opakowanie różnych glonów za 30zł
i będzie smażenie :mrgreen:

ag - 2008-10-14, 11:33

Dzisiaj kupilam te chrupki z wodorostow w Carrefourze - pyszne! Ciezko sie powstrzymac zeby nie zjesc od razu calej paczki.
magdusia - 2008-10-14, 11:37

w carrefurze są?
dziś w nim byłam

nie ,ja się nie powstrzymałam ,cała w 5 minut poszła :mrgreen:

ag - 2008-10-14, 12:19

no tak, dzisiaj wlasnie zauwazylam w carrefourze nowy dzial - nie pamietam dokladnie jak sie nazywa: kuchnie swiata albo cos podobnego, jest spory wybor orientalnych produktow (choc jeszcze nie taki jak w Bomi). Zupelnie niedawno zrobili to przemeblowanie, tydzien temu jeszcze nie widzialam tego.
magdusia - 2008-10-14, 16:44

hxxp://decare.pl/index/page/page_id/101/menu/product]oni to sprowadzają.
Malinetshka - 2008-10-14, 16:53

Czyli wychodzi na to, że na te snacki można natrafić w wielu sklepach :)
hxxp://decare.pl/sklepyStacjonarne
A w Łodzi powstają delikatesy ALMA :D dobre i to... ani Bomi ani Piotra i Pawła u nas nie uświadczysz... :roll:

sunflower_ren - 2011-02-05, 20:57

-orzechów (gł. nerkowce i fistaszki)
- słodyczy (różnee.. na szczęście teraz ograniczyłam, ale jak się dorwę to ciężko zjeść tylko kawałeczek..)
- owoców suszonych
- surówek

kofi - 2011-02-05, 22:00

W ubiegłym roku miałam fazę na orzechy brazylijskie, w tym - na nerkowce.
I wafle kukurydziane Good Food. Tylko w jednym miejscu ostatnio są u nas. :roll:

Tempeh-Starter - 2011-02-05, 23:23

turecka chałwa firmy KOSKA
mogę kupować tylko w małych porcjach, w przeciwnym razie czuje się jak szmata schodząc do kuchni co godzinę aż do wykończenia opakowania ;)

kofi - 2011-02-06, 11:04

Tempeh-Starter napisał/a:
turecka chałwa firmy KOSKA
mogę kupować tylko w małych porcjach, w przeciwnym razie czuje się jak szmata schodząc do kuchni co godzinę aż do wykończenia opakowania ;)

Dobrze, że co godzinę. Ja chodzę co 3 minuty po wafle, albo orzeszki. Dobrze, że te wafle przynajmniej lekkie i cienkie...

Kreestal - 2011-02-06, 15:23

Wszelkie glonowate chipsy i chrupki ryżowe z wasabi to moje ostatnie przewinienia
Lily - 2011-02-06, 15:39

Suche musli z takimi opiekanymi płatkami, pewnie nie wege.
rosa - 2011-02-06, 15:49

słodycze :oops:
kofi - 2011-02-06, 17:22

Kreestal napisał/a:
Wszelkie glonowate chipsy i chrupki ryżowe z wasabi to moje ostatnie przewinienia

Niezłe są. :mrgreen:

karmelowa_mumi - 2011-02-06, 17:37

co tu owijać w bawełnę - lodów miętowych z czekoladą, lodów straciatella z sosem czekoladowym, lodów krówka, bakaliowych :)
pomarańczka - 2011-02-06, 17:54

Tempeh-Starter napisał/a:
turecka chałwa firmy KOSKA

też lubię chałwę ,ale nie jem jej zbyt często bo jest dla mnie za slodka :->
Tempeh-Starter napisał/a:
mogę kupować tylko w małych porcjach, w przeciwnym razie czuje się jak szmata schodząc do kuchni co godzinę aż do wykończenia opakowania ;)

Tempeh -Starter nie bądz dla siebie taki surowy ;-)
jedzenie bez poczucia winy jest znacznie fajniejsze, nawet jeśli to czasem jest coś niezdrowego :-P

Lily - 2011-02-06, 17:59

karmelowa_mumi napisał/a:
co tu owijać w bawełnę - lodów miętowych z czekoladą, lodów straciatella z sosem czekoladowym, lodów krówka, bakaliowych :)
Miętowych nie lubię, ale ogólnie przepadam za lodami, tylko że sobie obiecuję nie jeść w tym roku... no może sporadycznie. Od obżarcia się lodami zeszłego lata zaczął się mój bezustanny katar :/
mandy_bu - 2011-02-06, 18:02

...........pistacje :-|
Dagga - 2011-02-07, 18:03

Ja ostatnio zajadam się grapefruitami, codziennie jeden bo dwa to już za dużo ;) .
Lody czekoladowe, miętowe i taka sama czekolada ;) , też uwielbiam pistacje, syna mielismy nazwać Pistacjusz ;) , rukolę z grzanką z oliwą i suszonymi pomidorami z ziołami mogłabym jeść na okrągło :D .
Generalnie łasuch ze mnie, mąż świetnie gotuje :oops: , a sam chudzielec :lol: :-?

Lily - 2011-02-07, 18:07

Zapomniałabym. Wszystko, na czym jest roztopiony ser, najlepiej z pieczarkami i oregano. Nie będzie ze mnie weganki :-?
pomarańczka - 2011-02-08, 11:43

Lily napisał/a:
Nie będzie ze mnie weganki :-?

Lily nie każdy jest weganinem ,nie każdy nie je tego czy tamtego ;-) ,no cóż jacyśmy to rogaci się urodzili nieprawdaż :-)

Tempeh-Starter - 2011-02-08, 17:07

pomarańczka napisał/a:
Tempeh-Starter napisał/a:
turecka chałwa firmy KOSKA

też lubię chałwę ,ale nie jem jej zbyt często bo jest dla mnie za slodka :->
Tempeh-Starter napisał/a:
mogę kupować tylko w małych porcjach, w przeciwnym razie czuje się jak szmata schodząc do kuchni co godzinę aż do wykończenia opakowania ;)

Tempeh -Starter nie bądz dla siebie taki surowy ;-)
jedzenie bez poczucia winy jest znacznie fajniejsze, nawet jeśli to czasem jest coś niezdrowego :-P


ależ chałwa jest okropnie zdrowa - bez wytłoków sezamowych weganizm może być bardzo niebezpieczny ;-)

fazę na słodkie miałem kiedyś kiedyś na początku wegetrainizmu
ale ta wegańska przyszła z jakimś podstępnym, ogromnym opóźnieniem i uderzyła z jeszcze większą siłą 8-)

kofi - 2011-02-08, 17:51

Lily napisał/a:
Zapomniałabym. Wszystko, na czym jest roztopiony ser, najlepiej z pieczarkami i oregano. Nie będzie ze mnie weganki :-?

Na mojej drodze do weganizmu stoją już tylko lody i bita śmietana. Mam nadzieję, że pokonam. :roll:

Mia - 2011-02-08, 19:30

orzeszki i słodkości niektóre :oops: - lody, zimne gęste koktajle (mniam! :-D ) , bita śmietana z bezami i niektóre czekoladowe cukierki... dużo tego :cry:
Agacik - 2011-02-10, 19:20

kofi napisał/a:
Ja lubię masło. To jest już wstydliwa sprawa, że lubię sobie oblizać nóż w maśle :oops: , albo nawet zjeść kawałeczek :oops:


Samo życie z tymi złymi produktami do jedzenia, po pierwsze jestem uzależniona od kawy, ostatnio doświadczam efektów odstawiennych, po drugie słodycze- niestety ptasie mleczko:), po trzecie soki wyciskane i banany, ale tego się nie wstydzę;)

seminko - 2011-02-10, 19:41

Oj, tak- kawa... ;-) Bez niej nie otworzę oczu... Próba zastąpienia jej zieloną herbatą może mieć względny sens jedynie po południu ;-) Zresztą, co? Herbata też używka :mrgreen:

Dziś miałam jazdę na tahini..... Dolałam melasę i otrzymałam chałwę o posmaku aptecznym... ]:->

[ Dodano: 2011-02-10, 19:43 ]
PS. Płynną chałwę...:D

kofi - 2011-02-10, 19:46

Agacik napisał/a:
kofi napisał/a:
Ja lubię masło. To jest już wstydliwa sprawa, że lubię sobie oblizać nóż w maśle :oops: , albo nawet zjeść kawałeczek :oops:

O, dziękuję, że to przypomniałaś. Już nie lubię. Właściwie prawie wyeliminowałam masło z diety (zbawienna rola wykładu p. M. Desmond) i zastąpiłam je olejami. Daje to nadzieję uwolnienia się od bitaśmietanowego i lodowego nałogu. :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group