| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - mleczko migdałowe
Angelika - 2008-02-13, 17:00 Temat postu: mleczko migdałowe chciałam spytać się o podawanie zamiast mleka modyfikowanego mleczka zbożowego czy migdałowego
mam książkę B Żak Cyran o żywieniu dziecka
chyba źle córce zrobiłam te mleczko (nie sparzyłam skórki...:() i mała zwymiotowała wszystko
słyszałyście coś o tym, będę dźwięczna za wszelkie info
podobno są do kupienia w s klepie gotowe mleczka migdałowe EcoMil
Humbak - 2008-02-13, 17:52
nie ma co kupować, robi się je błyskawicznie:
1. migdały sparzyć, obrać, sparzyć wrzątkiem na ok 10-15min. i krótko zagotować, zmiksować, przelać przez sito - ja przelewam przez gazę na sicie, czasem potem rozcieńczam mleczko wodą
albo
2. sprzyć, obrać, zalać wodą o temp pokojjowej zostawić na noc, rano zmiksować, podgrzać, przez sito-gazę przelać
i tyle.
Robię to z kubą na rękach, daję mu zamiast 1 posiłku cycusiowego
[ Dodano: 2008-02-13, 17:53 ]
aaa jeszcze mi się skojarzyło - małym dzieciom chyba niemal niczego nie powinno się podawać ze skórką
alcia - 2008-02-13, 17:58
Humbak, z ilu migdałów robisz Kubusiowi na jedną porcję?
Humbak - 2008-02-13, 18:03
20sztuk na szklankę
alcia - 2008-02-13, 18:06
i on taką szklankę na raz wypija?!?!
Humbak - 2008-02-13, 18:24
| alcia napisał/a: | | on taką szklankę na raz wypija?!?! | a tak to zabrzmiało? Nie - wypija ok 40ml, potem on dopija cycusia a ja resztę mleczka
[ Dodano: 2008-02-13, 18:24 ]
aaaa doczytałam pytanie buhahahahaha!
alcia - 2008-02-13, 21:48
| Humbak napisał/a: | | aaaa doczytałam pytanie buhahahahaha! |
Angelika - 2008-02-14, 11:54
kurde to ja bez obierania ze skórki..aj zła matka
ja wyczytałam, że 10 migdałów na szklankę
moja je 200 ml na raz a ma 7 miesięcy
ajanna - 2008-02-29, 00:37
Angelika: jaka z Ciebie zła matka ? ja chłopakom mleko z kartonu daję, bo samej nie mogę się do zrobienia zmobilizować/czasu znaleźć. właśnie znalazłam coś takiego (są tam też migdały) i mam zamiar niedługo zamówić:
hxxp://www.naturo.pl/product_info.php?products_id=522
na razie od jakichś 2 miesięcy piją podobne, tylko, że zamiast migdałów ma dodatek glonów i nazywa się "z wapniem"
dynia - 2008-02-29, 10:10
Jaga piła własnie to z migdałami i bardzo je lubiła
ulapal - 2008-04-29, 00:42
ja bym chciala migdalowe mleczko tez wprowadzic zamiast jednego chociaz butelkowego (niestety juz nie karmie piersia). czy 7miesiecznemu dziecku mozna podawac to mleko skoro migdaly wedlug schematu zywienia niemowlat zaleca sie wprowadzac dopiero od 12miesiaca? czytalam gdzies ostatnio na necie, ze sa mamy ktore calkowicie jada na migdalowym, czyli daja je swoim dzieciom nie jako urozmaicenie posilkow, tylko jako podstawe zywieniowa maluszka, np zamiast krowiego czy sojowego. moj Fran ma skaze bialkowa najprawdopodobniej (zalezy jaki lekarz sie wypowiada, wedlug angielskiego to po prostu egzema, dzieci tak maja, wyrosnie, prosze go tylko oblepic tym kremem, tu prosze recepta, a pani niech nie rozstaje sie z nabialem, bo to za duzy uszczerb witamin i mineralow dla pani organizmu) wiec zmienilismy mleko chociaz na kozie ale ciagle sa czerwone krosto-plamy. nie wiem juz sama co robic, bo przez ok 6 tyg maly byl tez na bebilonie, czerwone plamy poczatkowo znikaja ale po tygodniu nagromadzaja sié znowu. Moze to alergia na ktorys ze skladnikow mleka, niestety, jak pytam o ewentualne testy, zeby to jakos sprawdzic, to mi tu w anglii mowia, ze takim malym dzieciom sie nie robi, bo oni lekarze i tak znaja wynik.
nie chcialabym sprawdzac po kolei wszystkich mlek dostepnych na rynku bo ilez razy mozna maluszkowi mleko zmieniac.
odkad dowiedzialam sie o tym migdalowym to jest nowa nadzieja, ze wreszcie sie skonczy swedzenie i obdrapana glowa.
dajcie znac jesli ktos ma z tym migdalowym wiecej doswiadczenia
ajanna - 2008-04-29, 01:44
ulapal: myślę, że spokojnie możesz zacząć podawać te mleczka, o których pisałam. my ok. 6 msc-y zaczęliśmy odchodzić od Nutramigenu na rzecz mleka ryżowego, a potem tego ryżowego z migdałami. dodam, że moi chłopcy są alergikami. moim zdaniem mleko zarówno modyfikowane, ale jednak zawierające laktozę jak i kozie mogą bardziej uczulać niż mleka roślinne.
bajaderka - 2008-04-30, 15:05
ulapal, jeśli lekarze mówią, że to po prostu egzema i to przejdzie...normalnie ręce załamuję...mówisz o swędzeniu...a mi właśnie się włączyło światełko alarmowe...
ja bym na początek zaczęła podawąć mu mleko jaglane ( czyli 3 łyżki kaszy jaglanej ugotowanej z jabłkiem lub morelami - 2 sztuki....a póżniej dobrze zmiksowane, jak za gęste, dodać wody i ponownie zmiksować ) moja Jagoda tak piła...w smaku jest lekko słodkie...dopiero póżniej możesz mieszać z migdałami, lub same migałowe...chociaż dla niego moim skromnym zdaniem lepiej byłoby robić te jaglane na początek
zrezygnowałabym ze sztucznego mleka, czy to krowie czy kozie...obciąża mu jelita...
Karolina - 2008-05-01, 15:34
| bajaderka napisał/a: | | jeśli lekarze mówią, że to po prostu egzema i to przejdzie...normalnie ręce załamuję... |
prawda?.....
ulapal - 2008-05-01, 18:07
dzieki, sprobuje z tym jaglanym mlekiem, ale czy to mozna tak zupelnie odstawic dziecko w wieku 7 miesiecy od sztucznego i przejsc na jaglane, potem migdalowe?
czy to ma byc tylko jako dodatek?
no i co mylicie o sojowym?
tak, angielscy lekarze w ogole nie uznaja czegos takiego jak skaza bialkowa. jak ich sie pytam czy to moze byc od mleka, to oni mowia ze na pewno nie. i zeby nic nie zmieniac, zadnego mleka, zadnej diety.wiemy ze pani dziecko sie drapie, i ze je strasznie swedzi, ale tak ma byc i juz, dopoki samo nie przejdzie.
ajanna - 2008-05-03, 21:20
ulapal: dr Pietkiewicz-Rok powiedziała mi, że po ukończeniu pół roku nie ma już sensu podawać mieszanki, że można przejść na mleko ryżowe i migdałowe. i jakoś jak Igor miał ok. 7 msc-y to zużyliśmy ostatnią puszkę Nutramigenu. wcześniej dostawał Nutramigen na zmianę z mlekiem ryżowym i moim mlekiem odkąd skończył 4 msc-e. teraz obaj dostają moje mleko i mleko ryżowe oraz ryżowe z migdałami. jaglanego nie próbowałam podawać, ale może też spróbuję
a lekarzami się nie przejmuj - większość z nich to konowały ja już przy pierwszym dziecku przekonałam się, że jeśli chce się mieć zdrowe dziecko i samemu być zdrowym nie można ufać przypadkowym lekarzom, bo mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc . a dobry lekarz to prawdziwy skarb.
Swiatelko - 2008-05-05, 06:29
czy jest gdzieś przepis na te mleka ryżowe ?
kasienka - 2008-05-05, 06:35
Ja też od jakiegoś czasu podaje Emilkowi mleko ryżowe zamiast modyfikowanego(oprócz tego karmię go piersią). Zastanawiam się nad odstawieniem go niedługo i stąd też mysli - czy takie mleko wystarczy? Emil ostatnio nie chce nic jeść poza cycem(i mlekiem ryżowym ewentualnie)...
Aha, ja kupuje mleko w kartonie, ekologiczne, bez cukru.
DagaM - 2008-05-05, 14:01
| ajanna napisał/a: | | teraz obaj dostają moje mleko | ajanna rozumiem, że jeszcze odciągasz, dzielna kobieto.
bajaderka, a to mleko jaglane podawałaś z butelki? Zastanawiam się nad smoczkami, mamy 4 (ten największy), mamy tez taki trójprzepływowy, a przez żaden Nina nie pije zupy, jedynie herbatki. Nie wiem, czy to kwestia wielkości otworów smoczka, czy gęstości mleczka/zupy?
A spotkałyście się z przepisem na mleczko migdałowe w proporcjach 100g migdałów na 1 szkl. wody? Taki przepis dostałam od dr Romanowskiej.
ajanna - 2008-05-05, 14:34
Daga: odciągam, odciągam już prawie rok tak sobie założyłam, że rok to minimum i szczerze mówiąc myślę, że na tym zakończę karmienie
a dlaczego chcesz, żeby Nina piła zupkę z butelki? przecież jest już taka dorosła (BTW moje dzieci nigdy nie piły zupki z butelek tylko od razu jadły łyżeczkami - zresztą te moje zupki to bardziej jarzynki-puree )
mi dr Pietkiewicz mówiła jak to mleko migdałowe robić, ale oczywiście zapomniałam podobno robi się je łatwiej niż ryżowe
ja i tak kupuję gotowe ryżowe, a do robienia migdałowego nie mogę się zebrać najchętniej kupiłabym gotowe, migdałowe bio - może gdzieś widziałyście?
Lily - 2008-05-05, 14:37
Hmm, chyba nie ma migdałowego, jest Alinor ryżowe z migdałami - ale chyba tego używasz ajanno?
ajanna - 2008-05-05, 14:52
tak, Lilly jest bdb, ale chciałabym jakiejś odmiany, a poza tym zaczynam się rozglądać za jakimś dobrym mlekiem w proszku, bo obliczyłam, że na 2 tyg. wakacje musiałabym wziąć ok. 20 kartonów jeśli ktoś wie o dobrym, najlepiej eko, mleku ryżowym/migdałowym w proszku (może być w jakimś zagranicznym e-sklepie), proszę dajcie znać
DagaM - 2008-05-05, 15:48
| ajanna napisał/a: | odciągam, odciągam już prawie rok tak sobie założyłam, że rok to minimum i szczerze mówiąc myślę, że na tym zakończę karmienie
| Jesteś niesamowita, matka z prawdziwego zdarzenia Rok to w zupełności wystarczy.
ajanna, Nina nie chce nic jeść, czasem zdarzy jej sie zjeść kaszę jaglaną ze sliwkami, ale tak to żaden smak jej nie pasuje, już na widok łyżeczki odwraca głowę nawet nie próbując dania.
Chwytam się jakichkolwiek rozwiązań.
margot - 2008-05-05, 16:10
Daga mój Siostrzeniec miał to samo ,na widok łyżeczki do ok 18 miesięcy ragował odruchem wymiotnym ,potem łaskawie zjadał 4-6 łyżek kaszy jaglanej lub kukurydzianej na słodko -wszystko musiała być zmiksowane -np.daktyle lub zmiksowanej zupy jarzynowej ,a tak nic tylko cyc
Teraz jest bardzo przystoinym 14 latkiem ,bardzo wysokim i dobrze odżywionym
A i bardzo lubi jeść
ulapal - 2008-05-05, 16:15
ajanna firma EkoMil ma migdalowe mleko w proszku, ale ja je widzialam w sklepie w bristolu, wiec musialabys poszukac na necie, ta sama firma produkuje tez gotowe mleko w kartonie migdalowe, ale w skladzie ono zawiera rowniez syrop z agawy- pewnie zamiast cukru, i cos co sie nazywa dextrinomaltoza kukurydziana.- cokolwiek to jest. innego migdalowego nie spotkalam.
natomiast na opakowaniu jest notka producenta po polsku tez, wiec powinno to byc dostepne w Polsce.
no to super ze po pol roku mozna podziekowac mieszankom, wiec zadzieram kiece i lece do sklepu po ryzowe.
ajanna, a jak nie znajdziesz nigdzie, i bedzie ci bardzo zalezalo na tym migdalowym w proszku to ja ci moge przeslac bez problemu. tylko nie pamietam ile kosztuje puszka.
margot - 2008-05-05, 16:15
a i lekarka (dobrze przybierał w pierwszym roku ,w drugim raczej mało ,ale bardzo dobrze rósł )kazała dać mu spokój ,bo czasami dzieci (takie małe co nie znają złego smaku) mają intuicję i wiedzą lepiej niż wszyscy specjaliści co dla nich najlepsze
Ta lekarka to taka ,,zwykła " nie jakaś przyjazna wegetariańskim dzieciom ,chociaż wiedziała o diecie i powiedziała -cytuję ,,a to może lepiej jedno świństwo mniej w diecie"
ajanna - 2008-05-06, 00:36
Ulapal: dzięki ! rozejrzę się w u nas, a jak nie znajdę dam Ci znać na pw
Daga: kurczę, niedobrze. tzn. ja wiem, że dziecko do roku może być tylko na mleku itd., ale Nina to już duża dziewczyna a próbowałaś dawać jej jedzenie do łapki - bo może to jest metoda? no i możesz próbować zmieniać smaki. moim chłopakom np. strasznie smakuje zupa miso - sól? i jogurty sojowe - z kolei cukier . ale nie robię z tego problemu, bo poza tym jedzą normalnie. przebojem jest też u nas kaszka Sinlac - nie wiem czy używasz? jest wegańska - chociaż b słodka. jedzą ją codziennie rano z tartymi jabłkami (ostatnio 3 szt. ), ale można ją dodawać do wszystkiego, bo jest instant
DagaM - 2008-05-06, 09:22
| ajanna napisał/a: | | tzn. ja wiem, że dziecko do roku może być tylko na mleku itd. | w tym problem, że podobno nie; mleko matki w zupełności wystarcza niemowlakowi do końca 9 miesiąca, a później jest już tylko dodatkiem i w tym tkwi problem, więc Nina wisząc tylko na cycu powinna tracić na wadze. Z drugiej jednak strony, sytuacja ta utrzymuje się już 4 tygodnie i jakos dziecko wybitnie nie schudło. To znaczy widać, że jest szczuplejsza niż kiedyś, ale jakoś utrzymuje się na 50 centylu.
Sinlac znam, jest pyszny wg...mnie, czasem uda się wcisnąć, a czasem nie. Na razie dałam delikatnie na luz. Jedzenie do łapki - na razie odpada. Jak widzi chrupka, czy morelę, otwiera dzioba. Jeszcze nie łapie o co chodzi z trzymaniem jedzonka w rączce.
Dzisiaj zrobiłm mleczko migdałowe w proporcji 50 g na 3/4 szklanki wody. Liczę na to, że tym mleczkiem "podkoksuję" trochę Ninkę
ajanna, Twoi chłopcy są niemożliwi pod względem ilości spożywanego jedzenia
malina - 2008-05-06, 09:49
| DagaM napisał/a: | | Sinlac znam, jest pyszny wg...mnie, |
DagaM,tylko niestety sinlac to cukier,jest strasznie słodki.Moim zdaniem nie ma sensu na tym etapie - szczególnie maluszka który nie chce jesc za bardzo - przyzwyczajać do takich słodkich smaków,potem może byc problem z innymi rzeczami bo ich smak juz nie bedzie taki słodki,intensywny itd.
Ja na Twoim miejscu bym odpusciła na jakiś czas.Może Ninka pózniej sama zainteresuje sie jedzeniem,a tak teraz takie dawanie co chwila czegos,próbowanie na rozne sposoby itd może pogorszyc sprawe.Nie martw sie,ja mysle,że Nince to niedługo minie i zainteresuje sie jedzeniem.
adriane - 2008-05-06, 11:00
Ja też myślę, że to sprawa przejściowa z tym nie jedzeniem. Daga wrzuć na luz
ajanna - 2008-05-06, 11:14
| DagaM napisał/a: | | [Jedzenie do łapki - na razie odpada. Jak widzi chrupka, czy morelę, otwiera dzioba. Jeszcze nie łapie o co chodzi z trzymaniem jedzonka w rączce. |
wiesz, moi też tak na początku robili, ale trochę ich poinstruowałam - włożyłam do łapki chrupka i potem łapkę skierowałam do buzi w końcu załapali - Igor teraz woli jeść w ten sposób niż być karmionym - wtedy wyrywa łyżkę
i zgadzam się z dziewczynami - chyba nie musisz martwić się o tuszę Ninki
pao - 2008-05-06, 11:20
| Cytat: | Igor teraz woli jeść w ten sposób niż być karmionym - wtedy wyrywa łyżkę |
znam to... oj znam...
DagaM - 2008-05-06, 12:30
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Teraz tylko zastanawiam się jak to ma wyglądać? Na chwilę obecną jest tak, że co godzinę proponuję Nince coś do zjedzenia. (Wszystkie dania robię codziennie świeże, bo później są odgrzewane po wiele razy).
Czy może przyjąć sztywny harmonogram, powiedzmy co 3 godziny posiłek, jak będzie chciała to zje, a jak nie, to dziękujemy?
p.s. Czy można prosić moderatora o oddzielenie mojego problemu od "mleczek migdałowych"?
Ania D. - 2008-05-06, 13:01
U nas było jedzenie co 3 godziny. Mam wrażenie, patrząc na dzieci, które jedzą mało i rodzice ciągle coś im dają do jedzenia (bo przecież tak mało dzis zjedli), że takie maluchy nigdy nie sa głodne. Wystarczy im mało ilość jedzenia, by brzuszek się zapełnił. Ja karmiłabym spokojnie co 3 godziny. Po takim czasie Nina powinna być głodna i bardziej zainteresowana zawartościa talerza.
DagaM - 2008-05-06, 13:06
Zgadzam się z Tobą Aniu, to jest takie ciągłe podjadanie. A co z karmieniem piersią? Ja karmię na tzw. "żądanie".
Karolina - 2008-05-06, 13:35
Daga rób gęstsze jedzonko i podawaj palcem.
dort - 2008-05-06, 18:38
Daga my podawalismy Oskarkowi butle z mleczkiem jaglanym lub podobnym, zawsze wlasnej roboty , a do tego celu zakupilismy taki specjalny smoczek z otworem w ksztalcie krzyzyka, pamietam, ze mial w opisie, ze jest to kaszek i zupek - nie pamietam firmy, ale to byl chyba canpol - butle mielismy innej firmy i nam pasowal
Ania D. - 2008-05-06, 19:28
Daga, u nas było tak, że posiłki stałe wypierały mleczko. W porze zupki, warzyw etc nie było mleczka, chyba, że do popicia, ale to sporadycznie. Posiłek był posiłkiem. Oczywiście nie było tak, że jak dziecko zjadło mało i było szybciej głodne, to trzymałam się tych 3 godzin. Wtedy mleczko było ewentualnie troszkę szybciej (ale starałam się zajmować czymś Pawełka, być na dworze, by trochę czasu minęło). Ale z tego, co pamiętam, w tym okresie jedzenie było o stałych porach i nie było z tym problemu. Posiłki były jedzone tylko w kuchni; po jedzeniu, sprzątnięciu wychodziliśmy z niej. Nie robiłam krótkich przerw między posiłkami, bo widziałam, że źle to się kończy u maluchów - one nie są jedzeniem zainteresowane, a rodzic bardzo - dzieci to widzą i szybko uczą się, że można manipulować rodzicami odmawiając jedzenia, grymasząc, wtedy często można dostać coś jeszcze (zabawkę, bajkę lub jest po prostu wesoło, bo rodzic się stara, tanczy wokół dziecka, denerwuje). Jak były okresy słabszego jedzenia, to się nie przejmowałam. Nie wydziwiałam z gotowaniem, by robić cuda. Starałam się tylko zmieniać posiłki, jeśli zupki przestały się cieszyć powodzeniem, to były warzywa duszone na parze, kasze z warzywami. Bardzo szybko dostawał Pawełek łyżkę lub po prostu brał do rączki to, co mu się spodobało. Dzięki temu był zainteresowany jedzeniem, a nie tym, co jest za oknem.
ajanna - 2008-05-06, 22:48
Daga: zgadzam się z Anią ja czasem wolę moich chłopaków "przegłodzić", żeby się porządnie najedli, bo inaczej co godzinę są głodni jak śpią albo widzę, że są naprawdę głodni to oczywiście zmieniam odstępy. jedzą średnio co 3 - 3,5 godziny, co daje 4 posiłki stałe na dobę. w międzyczasie dostają 1-2 x mleczko ryżowe. a od wieczora do rana moje i ryżowe. coraz częściej też domagają się naszego jedzenia, więc sadzam ich w krzesełkach, kiedy my jemy i daję coś do spróbowania. może spróbuj karmić Ninę, kiedy Ty jesz? a mleczko dawaj jej po stałych posiłkach, jeśli nadal będzie głodna. nie wiem jak u Was wygląda to karmienie na żądanie, ale może ona po prostu ma stale mleczko w brzuszku i dlatego nie czuje głodu? ja na żądanie z piersi karmię już tylko w nocy. a w ogóle to wyluzuj, bo wychowasz niejadka ja wychodzę z założenia, że dziecko się nie zagłodzi - jak mało zje przez 2 dni, to 3 sobie odbije, a moja mama za mną latała z talerzem i cudowała i byłam potwornym niejadkiem aż do liceum
DagaM - 2008-05-07, 14:55
Bardzo dziękuję za cenne rady. Mi chyba tak zostało jeszcze z czasów, gdy nie miałam mleka w piersiach i trzęsłam się nad wagą Niny
Gdy miałam u siebie na "przechowaniu" swoją bratanicę, która pięknie jadła, posiłki były podawane o stałych porach i Zuzia dała się tak prowadzić, a Nina nie do końca. A teraz, gdy Nina ciągle odkręca głowę od jedzenia, zaczęłam już świrować.
Obiecuję, że już się biorę w garść. Dzisiaj np. jedziemy z posiłkami o stałych porach, ale teraz widzę, że to nie będzie działać dopóki nie ukrócę cycka Nina potrafi się tak najeść mlekiem jak dzika świnka, więc nic dziwnego, że nie ma ochoty na posiłek stały. To się musi unormować i unormuje się, gorąco w to wierzę.
| ajanna napisał/a: | | coraz częściej też domagają się naszego jedzenia, więc sadzam ich w krzesełkach, kiedy my jemy i daję coś do spróbowania. może spróbuj karmić Ninę, kiedy Ty jesz? | robimy tak, u nas posiłki są wspólnie jedzone, w imię kontynuacji tradycji rodzinnych. Ta metoda zdawała egzamin, ale na obecną chwilę już nie.
Były czasy, że Nina potrafiła zjeść na tyle dużo, że nie była już zainteresowana piersią po posiłku i bardzo się z tego cieszyłam. No ale nic, będę dalej pracować nad "tematem" wyluzowania i trzymania się stałych godzin.
ajanna, a Twoi chłopcy, o której jedzą ostatni stały posiłek?
[ Dodano: 2008-05-07, 15:57 ]
| Karolina napisał/a: | | Daga rób gęstsze jedzonko i podawaj palcem. | wczoraj wypróbowałam tą metodę, prawie, że sprawdziła się, ale Nina w końcu przypomniała sobie, że jest na "nie" z jedzeniem
ajanna - 2008-05-08, 12:03
Daga: moi chłopcy jedzą późno, bo ja jestem nocny marek i wszystko próbuję tak ustawić, żeby jak najpóźniej chodzić spać i jak najpóźniej wstawać
nasz rozkład:
9:30-11:00 śniadanie - jabłka tarte + sinlac
13:00-14:00 lunch - różne dania na "słono"
16:00-18:00 obiad - różne dania na "słono" tylko trochę więcej niż na lunch
19:00-20:00 kolacja - różne dania na "słono" + deser (jogurt sojowy, budyń, owoce)
i w przerwie między nimi jest 1 albo 2x mleko ryżowe
a i mimo tego rozkładu budzą się w nocy na mleko minimum 2x każdy
powodzenia!
Angelika - 2008-05-09, 10:53
wy piszecie o niejedzeniu waszych dzieci a moja Milenka je tak dużo, ze boję sie o nią i jej żołądek
je 270ml kaszki daje mleko modyfikowane i kleik ryżowy( ale czytam i rozważam opcję mleka ryżowego , macie sprawdzony przepis na mleko ryżowe?) na wieczór i rano a i tak ostatnio w nocy budzi się o więcej
ostatnio 3 dni byłam poza domem i może to tego skutek? sama już nie wiem a tak dobrze spała, no i tylko ze mną teraz śpi:(
i wiecie, ze jej się buzia nei zamyka, jak zje śniadanie a widzie, że ja jem swoje to podjada i moje, to samo z obiadem i kolacją w efekcie czego je non stop bez ustanku
można dziecko przekarmić?
przestałam już testować mleczko migdałowe po 3 próbach wymiotów:(
mleko EkoMilu wychodzi drogo więc też sobie odpuściłam
ale może ryżowe będzie wyjściem, ryż je i nie ma efektów ubocznych, kaszę jaglaną też:)
DagaM - 2008-05-09, 12:01
Twoja Milenka jest zdaje się w wieku mojej Niny. Z tego co słyszałam, w tym wieku dziecko powinno jeść nie więcej niż 200 ml jedzonka. Z tym 200 ml chodzi o to by nie rozpychać niepotrzebnie żołądka.Podejrzewam, że to też zależy od tego jak gęsty jest posiłek. Co do przekarmiania, można przekarmić każdą żywą istotę, czy to dziecko, czy pies
Może posiłki, które dajesz Milence są za mało kaloryczne?
ulapal - 2008-05-13, 00:48
ajanna sprawdzilam cene migdalowego w proszku- prawie 10funtów za puszkę 400g
ajanna - 2008-05-13, 15:20
ulapal: wielkie dzięki to bardzo drogo jednak ale przez ciekawość zapytam jakiej firmy to mleko?
ulapal - 2008-05-14, 23:22
mleko jest firmy eko mil
Manu - 2008-05-15, 16:37
mleko migdalowe i rozne inne pysznosci mozna szybko zrobic w takim urzedzeniu: hxxp://www.veganstar.ch/vsdr280.php . Zbozowe mleka sa rewelacyjne, no i mozna tez robic geste zupki dla dzieci i rozne pasty. niejest przeznaczony do warzyw-szkoda:(
ajanna - 2008-05-20, 14:35
Ulapal: wielkie dzięki znalazłam w końcu to mleko w W-wie po 46 zł za puszkę jest mniej słodkie niż to ryżowe Alinor, które pili do tej pory, ale jak wymieszamy je pół na pół to wciągają
Magdalena - 2008-05-20, 20:11
Dziewczyny ja kupuje mleko ryżowe lub orkiszowe w kartonach. one są bardzo słodkie na wskłądzie nie mają cukru, skąd więc ta słodycz?
Lily - 2008-05-20, 20:20
| Cytat: | | skąd więc ta słodycz? | nie mają sacharozy, ale mają różne syropy skrobiowe, kukurydziane itp.
ajanna - 2008-05-20, 21:06
Magdalena: ja kupuję mleko ryżowe Alinor, które nie jest niczym dosładzane i jest bardzo słodkie - dużo słodsze niż właśnie migdałowe Ekomilu, które jest właśnie dosładzane. a słodycz z ryżu właśnie - to prawie same węglowodany i właśnie dlatego rozcieńczałam je zawsze wodą, bo nie chcę chłopaków do takiego smaku przyzwyczajać, a ostatnio mieszam je mniej więcej pół na pół z tym migdałowym ekomilem
DagaM - 2008-05-21, 08:56
a co sądzicie o blanszowanych migdałach?
ostatnio kupiłam firmy green planet i jeszcze zanim zrobiłam z nich mleczko, wzięłam kilka na spróbowanie i trafiło mi się kilka bardzo gorzkich sztuk
Ania D. - 2008-05-21, 09:07
Daga, a dlaczego blanszowane?
DagaM - 2008-05-21, 09:14
przez pomyłkę zamówiłam w ekosferze, zastanawiam się, czy nie są bardziej okrojone z wartości odżywczych od tych nieblanszowanych..
ajanna - 2008-05-21, 15:30
| DagaM napisał/a: | | przez pomyłkę zamówiłam w ekosferze, zastanawiam się, czy nie są bardziej okrojone z wartości odżywczych od tych nieblanszowanych.. |
z tego co wiem blanszować znaczy przez chwilę gotować, więc pewnie tak
dżo - 2008-05-22, 12:03
blanszowanie to sparzanie (nie gotowanie), które zazwyczaj trwa kilkadziesiąt sekund więc nie ma się co martwić o straty składników odżywczych,
zastanawia mnie dlaczego migdały są blanszowane, czemu ma to służyć?
Karolina - 2008-05-24, 11:02
Może są bez skórki?
Swiatelko - 2008-05-24, 12:01
czy gdzieś na forum są przepisy na alternatywne mleka ..byle nie krowie ? jak samemu zrobic ?
będę wdzięczna
Karolina - 2008-05-24, 12:55
Moczysz nasiona (migdały, słonecznik, orzechy, sezam, dynie co lubisz) miksujesz w małej ilości wody, odciskasz powstałe mleczko i gotowe, potem dolewasz wody.
Mleczko ryżowe, kokosowe, owsiane - trzeba najpierw ugotować nasiona dopiero miksować.
elenka - 2008-05-24, 13:34
| dżo napisał/a: |
zastanawia mnie dlaczego migdały są blanszowane, czemu ma to służyć? |
Pewnie chodzi o to, aby łatwiej skórka odeszła, tak jak się parzy pomidora, tak myślę przynajmniej.
Morticia - 2008-05-25, 20:12
Od którego miesiąca bezpiecznie mogę podawać mleczko migdałowe? np. zamiast 1 posiłku cycusiowego? czy bezpieczniej będzie na początek podać jakieś inne mleczko? Narazie mała je tylko moje mleko, a wracam do pracy i nie chcem podawać jej modyfikowanego.
ajanna - 2008-05-25, 20:36
Morticia: myślę, że na początek najlepsze będzie ryżowe bez dodatków - ja zaczęłam je dawać chłopcom jak mieli 4 msc-e, ale oni niestety już przedtem byli dokarmiani Nutramigenem i w związku z tym właśnie jak skończyli 4 msc-e zaczęłam rozszerzać im dietę
Morticia - 2008-05-25, 21:48
Dzieki Ajanna ja będę musiała rozszerzyć po skończonym 5 miesiącu bo wracam do pracy i nie wiem czy zdołam swojego tyle odciągnąć.
monika - 2008-05-26, 14:18
witajcie!
ja tu pierwszy raz
moja corka ma 6 tygodni i od miesiaca rosnie zdrowo na mieszance sojowej;
nie ma zaparc, jednak prezy sie podczas jedzenia;
wyprobowalam juz kilka mieszanek sojowych i zostalam przy takiej, ktora wydaje sie byc dla malej najlagodniejsza [i przy jedynej, ktora jest na pewno weganska ]
moze i wybralabym mieszanke oparta na mleku krowim, ale tu w uk chyba wszystkie zawieraja tluszcz rybi;
spodobaly mi sie opisywane przez was mleka roslinne, jednak podejrzewam, ze anastazja jest jeszcze zbyt mloda
powiedzcie od kiedy moge zaczac podawac jej mleczko ryzowe badz inne?
a moze slyszalyscie o mieszance innej niz sojowa?
Christa - 2008-05-27, 08:56
A ja musze z przykroscia stwierdzic, ze Max ma uczulenie rowniez na mleczko migdalowe. Tzn. dostaje takich samych wypiekow jak po soczewicy... Kurcze, troche mnie to zalamuje, ze jest uczulony na wszystko, co jest zdrowe...
DagaM - 2008-05-27, 10:31
Christa, nie wiem jaką ilość podawałaś Maxiowi, ale może to była za duża ilość "nowego" jak dla jego układu trawiennego. Moja doktor zalecała podawanie mleczka migdałowego zaczynając od jednej łyżeczki dziennie, dochodząc do 150-200ml. Może odczekaj teraz z miesiąc i znowu spróbuj...
| monika napisał/a: | | jednak prezy sie podczas jedzenia | to może nie być wina mieszanki, po prostu w trakcie jedzenia częściej odbijaj Anastazję, niektóre dzieci potrzebują więcej odbijać.
| monika napisał/a: | | powiedzcie od kiedy moge zaczac podawac jej mleczko ryzowe badz inne? | wyczytałam, że od urodzenia, ale może lepiej poczekać do ukończenia 3 miesiąca życia
ulapal - 2008-06-13, 22:43
hej, chcialam sie spytac o dokladniejsze informacje jak to mleko ryzowe wlasnej roboty ma wygladac??????
ugotowalam wczoraj ryżu pol garnka, dobrzezmiksowalam, przetarlam przez drobniutkie sitko, tak ze zostaly łupinki ryzowe, przetarta masa sie zrobila jak taki gesty budyn, (jak po przestygnieciu przekladałam do pojemnika to wszystko sie trzymalo razem jak galaretka. )
i teraz chodzi mi o proporcje i jak ostatecznie to mleko ma wygladac? bo od kupowanego to sie bardzo rozni. w smaku wiadomo, bo wiekszosc z kartonu jest ze słodami i olejem slonecznikowym, a ja jakos nie mam zaufania do tej mojej mikstury.
wiec wzielam ze 2-3 czubate lyzki tej przetartej masy i rozpuscilam w szklance cieplej wody. wyszla taka metna woda z farfoclami. ktore po jakims czasie osiadly na dno szkalnki dzielac sie na 2 czesci, ryzowy osad na dole , woda na górze. w smaku takie se, nic szczegolnego. nie dalam malemu nawet do sprobowania, zreszta bylo juz późno i spal, ale wątpie czy by mu smakowało.
czy to ma tak wygladac? czy cos zle zrobilam.
no i mam jeszcz e pytanie co do resty tego przetartego ryzu. bo skoro sie go tak dlugo gotuje, to przeciez się nie da go gotować codziennie, i na bieżąco, tzn da się, ale chyba by trzeba było na okrągło w garnku mieszac...
robicie więcej na zapas? rozpuszczacie ten budyń-masę co jakiś czas czy wszystko od razu?czyraczej trzeba co dzień, zeby było swierzuchne?
się wydawało niby takie proste, ot ugotować ryż i przecedzić, a tu figa...
Lily - 2008-06-13, 22:44
ulapal, hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Mleko_ry%C5%BCowe - tu jest dokładny opis
ulapal - 2008-06-13, 23:31
dzieki Lily
czyli moje gotowanie sie nadaje do ...................
magdusia - 2008-06-14, 10:33
| Christa napisał/a: | | A ja musze z przykroscia stwierdzic, ze Max ma uczulenie rowniez na mleczko migdalowe. Tzn. dostaje takich samych wypiekow jak po soczewicy... |
czy coś się zmieniło w tej kwestii Christa?
u nas było tak samo ,próbowałam jeszcze z mleczkiem sezamowym i znów bez pozytywnego skutku.
Reakcja taka była na wszelkie wysoko białkowe produkty.
Może powinnam była wprowadzać je w mniejszych(symbolicznych) ilościach.
Dobrze tolerowała za to amarantus.
malina - 2008-06-14, 20:13
A z tego co Lily podała o mleku ryżowym - 'nie zawiera nawet śladowych ilości wapnia i białka'.
To w takim razie jakie ma wartości?Można je podawać od urodzenia ale czy ono jest pełnowartościowe??Białko i wapn są przeciez bardzo ważne dla dziecka.
dżo - 2008-06-14, 21:09
| malina napisał/a: | | A z tego co Lily podała o mleku ryżowym - 'nie zawiera nawet śladowych ilości wapnia i białka' |
ciekawe na jakiej podstawie tak twierdzi autor wpisu na wikipedii?
wg mnie napój zrobionych wg proporcji podanych w tym wpisie zawiera około 20 mg wapnia i 5 g białka,
ulapal - 2008-06-17, 00:14
a co do okresu przydatności? ile taki garnek mleka powiedzmy 2 litry zrobione na raz mogą postać? tydzień? wystarczy trzymac w szkanej butelce w lodowce?
z linkow podanych na wikipedii wyczytalam, ze jedna babeczka , ktora na swoim blogu podaje przepisy, proponuje zamrażać
robicie na bieżąco? czy jakos udaje się wam przechowywać
ajanna - 2008-06-18, 22:55
dziewczyny, na wikipedii ludzie wypisują różne głupoty sprawdziłam na mleku ryżowym Alinor - zawiera białko, a o wapniu nie piszą, ale jest taki jego rodzaj z glonami, o którym piszą, że jest z wapniem.
a co do uczulenia na białko, to wg mnie takim maluszkom wystarczą zmielone pestki jako jego źródło. moi chłopcy też pierwszy raz zareagowali wypiekami na tofu, ale teraz już jedzą codziennie coś sojowego: tempeh, tofu albo jogurty sojowe bio.
Morticia - 2008-06-26, 09:01
Czy można jakoś przechować mleczko migdałowe? np. w pojemniczku w lodówce? Nie wiem czy codziennie będę miała czas aby zrobić świerze.
ajanna - 2008-06-26, 09:45
Morticia: ja to kartonowe trzymam w lodówce po otwarciu przez 2-3 dni. myślę, że jeśli przegotujesz je przed podaniem, to wszystko będzie ok
malina - 2008-06-26, 14:16
| ajanna napisał/a: | | sprawdziłam na mleku ryżowym Alinor - zawiera białko |
Ja sprawdzałam w Bomi ostatnio,nie pamietam firmy - miała 0,2 g/100 ml.Jak dla mnie to mało Tak sie zastanawiam,czy te mleka sa jakos szczególnie wartosciowe,tak jak np dla Zuzi??
groszek - 2008-07-10, 20:17
Na wikipedii przecztałam, że domowe mleko ryżowe nie zawiera białka, wapnia...
Więc co takiego zawiera, że WARTO je robić. Czy tylko dlatego, że nie jest to, np. nutramigen? Szczerze mówiąc troche mnie ta informacja zniechęciła
ajanna - 2008-07-11, 01:07
groszek: mam wrażenie, że już o tym tu było. anyway, wikipedia nie jest żadnym naukowym autorytetem - dosłownie każdy może tam napisać, co mu przyjdzie do głowy więc może sprawdź jeszcze gdzieś indziej?
zojka3 - 2008-07-11, 08:53
| ajanna napisał/a: | | groszek: mam wrażenie, że już o tym tu było. anyway, wikipedia nie jest żadnym naukowym autorytetem - dosłownie każdy może tam napisać, co mu przyjdzie do głowy więc może sprawdź jeszcze gdzieś indziej? |
Dokładnie. Nie rozumiem dlaczego mleczko miałoby nie mieć w sobie czegoś co mają same migdały skoro niczego nie wyrzucamy tylko miksujemy?
Manu - 2008-07-11, 09:31
ponoc wszystkie te szybkie miksery "rozmiksowuja" tez witaminy - ale to o sokach warzywnych wiem. i tak tez wyprodukowana wyciskarke "biologiczna". cena? kolo 400 eurantow
czy bialko mozna rozmiksowac? niszczy sie w mikroweli, ale czy w blenderze?
dżo - 2008-07-11, 10:09
| Manu napisał/a: | | szybkie miksery "rozmiksowuja" tez witaminy | Manu, co to znaczy? wg mnie to jakaś totalna bzdura, w ugotowanym ryżu masz białko, żelazo, wapń a w tym samym ale zmiksowanym juz nie masz?
malina - 2008-07-11, 10:17
| groszek napisał/a: | | Na wikipedii przecztałam, że domowe mleko ryżowe nie zawiera białka, wapnia... |
Na opakowaniu tego w kartonie również podają,że zawiera praktycznie śladowe ilości
dżo - 2008-07-11, 10:43
| malina napisał/a: | | Na opakowaniu tego w kartonie również podają,że zawiera praktycznie śladowe ilości |
najprawdopodobniej takie kupne mleko może zawierać minimalne ilości wapnia i białka ze wzg na dużo jego rozcieńczenie, jeśli np. za 100 g ryżu zrobi się 2 litry płynu to w 100 ml mleka składników tych rzeczywiści nie będzie dużo,
co innego mleczka zrobione w domu, gdzie można samemu dobierać ilość ryżu, migdałów itd a tym samym regulować gęstość mleka i zawartość w nim poszczególnych składników odżywczych,
groszek - 2008-07-11, 10:50
| ajanna napisał/a: | | mam wrażenie, że już o tym tu było | racja, nie doczytałam
Ale wracając do tematu:
Jak to jest z wartościami odżywczymi przetwarzanych produktów?...
Kiedyś pytałam na forum o wartości, np. ciecierzycy z puszki - witamin pewnie brak, a jak jest z białkiem??? Czy również "ulatnia" się po obróbce cieplnej???
dżo - 2008-07-11, 11:39
| groszek napisał/a: | | Kiedyś pytałam na forum o wartości, np. ciecierzycy z puszki - witamin pewnie brak, a jak jest z białkiem??? Czy również "ulatnia" się po obróbce cieplnej??? |
groszek, ciecierzyca z puszki, mimo, że jest produktem przetworzonym zawiera składniki mineralne i witaminy (oprócz B1 i C bo te są wrażliwe na długotrwałe gotowanie), część witamin ulega rozkładowi ale część jest odporna na temperaturę i obróbkę cieplną, które nie zmniejszają ich ilości,
podobnie jest z białkiem, tłuszczem, węglowodanami, które ulegaja wprawdzie róznym przemianom ale ilość pozostaje taka sama jak w surowcu wyjściowym, nie ma takiej możliwości aby np. białko zniknęło z ciecierzycy tylko dlatego, że się ją ugotowało i włożyło do puszki,
arete - 2008-07-11, 12:46
dżo, nasz forumowy głosie rozsądku, jak dobrze, że jesteś i czuwasz.
Manu - 2008-07-11, 12:58
| dżo napisał/a: | | Manu napisał/a: | | szybkie miksery "rozmiksowuja" tez witaminy | Manu, co to znaczy? wg mnie to jakaś totalna bzdura, w ugotowanym ryżu masz białko, żelazo, wapń a w tym samym ale zmiksowanym juz nie masz? |
widac nie napisalam jasno - chodzi o witaminy.
Pierwszy raz uslyszalam o tym w wiedenskim Green Wayu, oni tam mieli wlasnie ta biologiczna wyciskarke, i powiedzieli mi, ze jak sobie w domu maszynka soki robie to tam juz nie ma witamin...
No skoro ktos sie pofatygowal zrobic taka lepsza wyciskarke to chyba nie bez podstaw - chyba ze to blef ekomody i ktos sie bogaci. osobiscie nie sadze. Czesto slysze, by dla dzieci na tarce scierac marchew i przeciskac przez gaze a nie dawac z sokowirowek.
elenka - 2008-07-11, 14:02
| euridice napisał/a: |
Manu, chyba chcieli zebys zostala stala klientka i przychodzila na sok do nich, a nie robila w domu, ot co
Moim zdaniem to co Ci powiedzieli przeczy wszelkiej logice, grunt to nie dac sie zwariowac |
Popieram, dla mnie to też jakaś bujda na resorach
magdusia - 2008-07-11, 16:20
a myślę że coś może być w tym co Manu pisze,
słyszałam kiedyś podobną opinię
a i jeszcze jedno;
podobno ,jeśli jest możliwość wyboru tarki metalowej lub plastikowej to lepiej wybrać tarkę plastikową,wtedy owoce i warzywa mniej tracą przy ucieraniu.
Manu - 2008-07-11, 17:48
| elenka napisał/a: | | euridice napisał/a: |
Manu, chyba chcieli zebys zostala stala klientka i przychodzila na sok do nich, a nie robila w domu, ot co
Moim zdaniem to co Ci powiedzieli przeczy wszelkiej logice, grunt to nie dac sie zwariowac |
Popieram, dla mnie to też jakaś bujda na resorach |
ja tam nie bylam klientem tylko pomagalam troche gotowac. Jola i Darek, ktorzy prowadza ten bar to cudowni ludzie ze spora wiedza eko, wege i nie tylko. naciagacze...wypraszam sobie takie uwagi
dżo - 2008-07-11, 19:06
| arete napisał/a: | | dżo, nasz forumowy głosie rozsądku, jak dobrze, że jesteś i czuwasz | arete,
| Manu napisał/a: | | Pierwszy raz uslyszalam o tym w wiedenskim Green Wayu, oni tam mieli wlasnie ta biologiczna wyciskarke, i powiedzieli mi, ze jak sobie w domu maszynka soki robie to tam juz nie ma witamin... |
Manu, to nie jest prawda, witaminy z warzyw czy owoców nie znikają ot tak sobie podczas wyciskania z nich soków,
poczytałam trochę o wyciskarce biologicznej i być może jej używanie powoduje zachowanie większej ilości witamin, enzymów, mniejsze utlenianie czyli sok jest bardziej wartościowy ale nie mogę się zgodzić, ze soki zrobione w domowej sokowirówce są bezwartościowe bo to fałsz, nawet jeśli zawierają mniej witamin i składników mineralnych to jest jeszcze wiele innych składników bardzo cennych dla organizmu (chociażby pektyny),
wyciskarka biologiczna kosztuje sporo (około 3 tysięcy zł) i obawiam się, ze pewne sformuowania podawane są w celu zwiększenia jej sprzedaży, do wielu informacji podawanych przez producentów nalezy podchodzić z pewną dozą niepewności i nie przyjmować wszystkiego za dogmat, czy są labolatoryjne badania, z których wynika większa wartość biologiczna soków wyciskanych w tych wyciskarkach? ja nie znalazłam,
Manu - 2008-07-11, 19:17
ja tez nie znalazlam nigdzie info o badaniach zawartosci wit. zreszta to mozna tak naginac, ze az sie w glowie nie miesci. Masz racje, trzeba podchodzic ostroznie. Ladnie to opisalas.
kiedys mialam ksiazeczke o preparacie "regulavit" (podajze) , byly pokazane zdjecia krwi mikroskopowe - jak to sie ladnie po preparacie wszystko naprawia. Rzucil okiem na to moj mąż i skomentowal: naaaciagane dla idiotow Zdjecia te przed stosowaniem preparatu byly wykonane probkom krwi starszej (to sie licza nawet minuty) a na zdjeciu "po preparacie" takie piekne i klarowne i czyste , tyle, ze to byla ta krew "swierza"
przepraszam za te cudzyslowia, ale gdybym miala pisac ladniej to by mi godzine zajelo...
ajanna - 2008-07-11, 22:48
ja też uważam, że soki robione w domu w sokowirówce, świeże, nie utlenione zawierają wszystkie witaminy z owoców/warzyw, z których je zrobiono.
co do tarek, to ja używam do owoców plastikowej, ale najlepsza byłaby szklana, tylko takiej nie udało mi się kupić.
a co do kupnych mleczek ryżowych, to ja kupuję z glonami Alinor i zawiera ono 120 mg wapnia w 100 g
neina - 2008-07-11, 23:03
To może ja się podzielę moimi przemyśleniami Co do mleczka ryżowego i migdałowego, to jeszcze nie próbowałam, ale jakoś bardziej przemawia do mnie migdałowe, chyba rzeczywiście jest trochę bardziej wartościowe od ryżowego. Zamierzam wprowadzić Frankowi ok. 7 miesiąca, chociaż niektórzy zalecają od 10 lub nawet 12. Ale można przecież podawać po odrobince i jeśli nie będzie żadnej negatywnej reakcji zwiększać ilość.
Soki - ja jestem ich wielką miłośniczką Biologiczna wyciskarka na pewno jest lepsza od takiej zwykłej, ale nawet ze zwykłej soki mają dobroczynne działanie dla organizmu. Nie znam żadnych badań, ale widzę po sobie i mojej mamie, po regularnym piciu soków mamy więcej energii, ładniejszą skórę, lepsze samopoczucie i idealne wyniki.
arete - 2008-07-11, 23:03
| ajanna napisał/a: | | co do tarek, to ja używam do owoców plastikowej, ale najlepsza byłaby szklana, tylko takiej nie udało mi się kupić |
My właśnie taką wynaleźliśmy pośród rzeczy po ciotecznym rodzeństwie Antka, można je kupić na allegro: hxxp://allegro.pl/search.php?string=tarka+szklana+do+owoc%C3%B3w&description=1&buy=0&new=0&pay=0&personal_rec=0&search_type=1&location_radio=1&selected_country=1&category_radio=1&order=t&st=gtext&listing_sel=2&listing_interval=7
neina - 2008-07-12, 07:44
| euridice napisał/a: | Zabawne, ze w dziale antyki tez są |
Super Nie dość, że szklana, to jeszcze antyczna
ajanna - 2008-07-12, 11:00
Arete, dzięki
Morticia - 2008-07-12, 19:11
Powiedzcie jak moge oszukac moja córkę je tylko moje mleczko i zupkę. Mleczka migdałowego nie chce pić. Moge jej jakoś przemyćić? np. łyżeczkę do zupki lub do mojego mleczka?
ajanna - 2008-07-12, 22:55
Morticia: tak można robić jak chce się dzieciom mleko zmienić - wymieszać te mleczka najpierw w proporcji mało nowego i większość Twojego i stopniowo te proporcje zmieniać, aż będzie 100% nowego
Morticia - 2008-07-13, 15:10
Ajanna dzisiaj tak własnie zrobiłam i się udało cos długo nad tym myslała ale jadła Wróciłam do pracy i tak jak przypuszczałam mleczka się mniej robi.
devil_doll - 2008-10-05, 09:22
a tu taka ciekawostka wg ktorej truje swoje dziecko
"Eeee... a wiecie, że migdały zawierają szkodliwe, drażniące alkaloidy? Nam to nie zaszkodzi tak bardzo (chociaż jakby ktoś dużo takiego mleka wypił, to się może źle poczuć), ale niemowlę waży jednak jakąś 1/10 tego, co my, ma słabszą wątrobę, mniej wydolne nerki, bardziej przepuszczalną śluzówkę jelit. Głupi pomysł... To już lepiej dać mleko krowie, kozie albo sojowe. Właściwie to nawet lepiej maluchowi mięso z grilla zaserwować, albo paskudne danio, niż coś takiego "cd
"No cóż... to w takim razie dawaj dziecku mleczko migdałowe, niech się zaprawia. Fakt, że za czasów Borgiów z migdałów robiono fajną truciznę, imitującą w objawach dur brzuszny, to zapewne przypadek był...
Zastanawia mnie jednak, czemu niektóre mamy, które (chyba) nie dałyby dziecku coli czy keczupu, z takim uporem usiłują poszerzać jego dietę o rzeczy, które ani szczególnie zdrowe nie są, ani bardzo wartościowe dietetycznie, za to o niebo bardziej cieżkostrawne, niż to, co zwykle małe dzieci jadają. W imię czego? Bo ma toto etykietkę "ekologicznego"? Przecież zdrowiej dziecku domowy twarożek zrobić...
"
bodi - 2008-10-05, 15:50
| Cytat: | | 3. Glikozydy cyjanogenne. Cyjanogeneza to zespół procesów zmierzających do syntezy związków cyjanogennych, czyli zawierających grupę cyjanową –CN. W wyniku hydrolizy enzymatycznej lub kwasowej związki te wydzielają cujanowodór (kwas pruski) HCN Większość związków cyjanogennych ma charakter glikozydu – nitrylozydu. Spośród około 50 związków cyjanogennych wytwarzanych przez rosliny, można wymienić amigdalinę (migdały), prunazynę (tarnina, czeremcha, wisnia, czereśnia), sambunigrynę (bez czarny, bez hebd, bez koralowy), linamarynę (lnica, len), lotaustralinę (koniczyna), factor Lathyrus (groszek) Podczas hydrolizy enzymatycznej (enzym emulsyna) wydziela się najpierw nitryl (cyjanohydryna) i wolna glukoza. Dopiero po tym etapie dochodzi do uwolnienia HCN i wytworzenia ketonu lub aldehydu. Glikozydy cyjanogenne syntetyzowane są z aminokwasów, np. linamaryna wywodzi się z waliny, a amigdalina – z fenyloalaniny i tyrozyny. Jak wiadomo cyjanowodór i jego sole (cyjanki) należą do najsilniejszych toksyn. Wykazują one silne powinowactwo do układu żelazowo-porfirynowego enzymów oddechowych. Blokują więc funkcję enzymów oddechowych. Cyjanowodór może łączyć się z hemoglobiną tworząc cyjanohemoglobinę, niedysocjującą do hemoglobiny. Niektóre zwierzęta gospodarskie narażone na działanie cyjanowodoru pochodzącego z roślin (np. koniczyna, liczne trawy) wykształciły ciekawy mechanizm detoksykacji: enzym rodanaza przekształca jon cyjankowy w tiocyjanian za pomocą siarki odłączonej od kwasu beta-merkapto-pirogronowego HSCH2COO2H. Tę reakcję detoksykującą wykorzystuje się także podczas ratowania osób zatrutych cyjankami. Dożylnie podaje się 50 ml 30% tiosiarczany sodu. Tiosiarczan sodu (25%) używany jest również do płukania żołądka w razie zatrucia cyjankiem drogą pokarmową. Śmiertelna dawka HCN dla człowieka wynosi około 1 mg/kg masy ciała. Niebezpieczne jest w związku z tym spożycie 70 i więcej migdałów jednorazowo, pestek z jabłka czy z owoców mandarynki, gdzie są obecne glikozydy cyjanogenne w ilości 0,5-1 mg. Glikozydy cyjanogenne zawarte w ziołach wraz z innymi składnikami wykazują synergizm i działają uspokajająco, lekko oszałamiająco, rozluźniająco, żółciopędnie, rozkurczowo, przeciwzapalnie, przeciwkaszlowo i odkażająco, pobudzają ośrodek oddechowy; oczywiście wszystko to w dawkach leczniczych. Dawniej w lecznictwie stosowana była woda z nasion migdałowca gorzkiego Aqua Amygdalae amarae, zawierająca około 0,1% HCN; zażywano ją w dawce 2 g 3 razy dz. przy kaszlu, bezsenności, pobudzeniu nerwowym, nieżycie oskrzeli i w zapaleniu płuc. Obecnie lek ten można zastąpić wodnymi wyciągami z czeremchy czy tarniny. |
stąd: hxxp://www.rozanski.henryk.gower.pl/fitofarmakologia.htm
strona wygląda na ciekawą i jest na niej mnóstwo informacji, szkoda że ma tak fatalny układ graficzny że trudno ją czytac.
ajanna - 2008-10-05, 22:00
dziewczyny, wydaje mi się, że w tym tekście chodzi jednak o spożycie migdałów ze skórką
Lily - 2008-10-05, 22:07
A czy nie chodzi o tzw. gorzkie migdały? hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Migda%C5%82owiec_zwyczajny
ajanna - 2008-10-05, 23:01
Lily, jeśli masz rację, to dowodzi przede wszystkim tego, że ten tekst jest niepoprawny merytorycznie
dżo - 2008-10-06, 06:48
| Lily napisał/a: | | A czy nie chodzi o tzw. gorzkie migdały |
Nie wydaje mi się ponieważ większość pestek zawiera niewielkie ilości glikozydów cyjanogennych, które pełnią rolę ochronną dla nich samych.
Myslę, że temat glikozydów cyjanogennych w migdałach i innych pestkach np. jabłek jest zbytnio rozdmuchiwany, trzeba by było zjeśc naprawde ogromne ilości takich pestek aby stanowiły one zagrożenie dla zdrowia, nie wierzę, aby dorosły człowiek potrafił zjeść ponad 70 migdałów naraz, tym bardziej dziecko a właśnie taka ilość jest szkodliwa, pestek jabłek trzeba by było zjeśc około szklanki.
Jak powiedział Paracelus "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka decyduje, że jakaś substancja nie jest trucizną".
Karolina - 2008-10-06, 08:56
Bezpiecznie jest zjeśc do ok 50migdałów jednorazowo. Dla dziecka nie wiem.
Dżo, tak duże ilości mogą byc np w cieście migdałowym lub w produktach z mąki migdałowej.
dżo - 2008-10-06, 09:24
| Karolina napisał/a: | | tak duże ilości mogą byc np w cieście migdałowym lub w produktach z mąki migdałowej |
tylko nie wiem czy wysoka temperatura podczas pieczenia nie inaktywuje procesów wytwarzania cyjanku, musiałby się wypowiedzieć jakiś chemik lub biolog,
Lily - 2008-10-06, 09:38
Moczenie i płukanie też te glikozydy wypłukuje, bo one mają zapobiegać kiełkowaniu.
ajanna - 2008-10-06, 10:27
| Lily napisał/a: | | Moczenie i płukanie też te glikozydy wypłukuje, bo one mają zapobiegać kiełkowaniu. |
czyli można spokojnie pić mleczko migdałowe
maryczary - 2008-10-06, 11:10
| Humbak napisał/a: | nie ma co kupować, robi się je błyskawicznie:
1. migdały sparzyć, obrać, sparzyć wrzątkiem na ok 10-15min. i krótko zagotować, zmiksować, przelać przez sito - ja przelewam przez gazę na sicie, czasem potem rozcieńczam mleczko wodą
albo
2. sprzyć, obrać, zalać wodą o temp pokojowej zostawić na noc, rano zmiksować, podgrzać, przez sito-gazę przelać
i tyle. | Humbak w punkcie 1. ile wody powinnam dodać do zagotowania tych migdałów??
Moja Ada pije modyfikowane sojowe Isomil 2 ale mi się to nie podoba i napaliłam się na to migdałowe, pomimo tych toksycznych opinii. Ma prawie 15 miesięcy ale chyba po troszkę będę jej dodawała do sojowego i coraz więcej i więcej...
[ Dodano: 2008-10-06, 12:15 ]
| Humbak napisał/a: | | 20sztuk na szklankę | nie bardzo rozumiem. 20 sztuk gotujesz w szklance wody? A potem jeszcze dolewasz wody? Ile??
Jestem jakaś zagubiona a bardzo mi zależy. Kto się zlituje i poda mi napisz to krok po kroku?
Po prostu nie chcę zrobić za bardzo rozcieńczonego ani za mocnego, szczególnie na początek. Z góry dziękuję.
Karolina - 2008-10-06, 12:51
| Lily napisał/a: | | Moczenie i płukanie też te glikozydy wypłukuje, bo one mają zapobiegać kiełkowaniu. |
i wszystko pięknie
Lily - 2008-10-06, 13:05
Spójrzcie tu hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Amigdalina
Co do tych glikozydów to Jędruś się wypowiadał (chodziło o siemię lniane), że właśnie trzeba je moczyć i płukać, bo te substancje mają za zadanie zapobiec kiełkowaniu do czasu zaistnienia odpowiednich warunków; podejrzewam jednak, że w takim wypadku nie należy migdałów sparzać, tylko moczyć w zimnej wodzie
Marcela - 2008-10-06, 13:23
| dżo napisał/a: | | nie wierzę, aby dorosły człowiek potrafił zjeść ponad 70 migdałów naraz |
Taka ilośc to jest mniej więcej mała 100g paczuszka. Zdarzało mi się zjeść na raz całą - np poza domem, gdy byłam bardzo głodna.
Zakładając że przeciętny człowiek ma wagę ok 70 kg, to szkodliwy byłby 1 migdał na kg masy ciała. W przypadku dzieci 10 migdałów dla 10-cio kilogramowego dziecka stanowiłoby ilość już szkodliwą dla zdrowia. Często robię dziecu mleko migdałowe i zawsze to jest więcej niż 10 sztuk. Trochę mnie te wiadomości zatrważają. Niby sparzam skórkę, ale do tej pory zalewałam migdały wrzątkiem i tak sobie stały parę godzin, skórkę ściągałam przed zmieleniem. Trochę szkoda byłoby mi zrezygnować z mleczka migdałowego, jest smaczne i ma sporo białka
ajanna - 2008-10-06, 13:26
Marcela mi się i 2 paczki jednorazowo zdarzało zjeść, ale tam chyba, aż tylu migdałów nie było, zwłaszcza, że ważę mniej niż przeciętnie - 46 chyba już powinnam nie żyć
Karolina - 2008-10-06, 13:26
Marcela nastawiaj gołe migdały na noc i będzie ok.
magdusia - 2008-10-06, 16:39
no i do zimnej wody a nie wrzątku
Marcela - 2008-10-06, 20:28
Zrobione
maryczary - 2008-10-07, 19:29
czyli jak na noc migdały zostawiać to w zimnej a jak na 2 godzinki namaczania to do wrzątku?
Karolina - 2008-10-08, 07:53
Maryczary - po 10minutkach od zalania wrzątkiem mozna łatwo zdjąc skórkę. Ale nie trzymałabym dłużej w gorącej wodzie.
maryczary - 2008-10-08, 10:40
dzięki Karolina
Manu - 2008-10-10, 08:54
| Karolina napisał/a: | Bezpiecznie jest zjeśc do ok 50migdałów jednorazowo. Dla dziecka nie wiem.
Dżo, tak duże ilości mogą byc np w cieście migdałowym lub w produktach z mąki migdałowej. |
takie teksty wkrecaja mi sie w glowe i teraz probuje za kazdym razem liczyc migdaly... beznadzieja, zamiast cieszyc sie smakiem licze.....
Lily - 2008-10-10, 09:06
Doszłam do wniosku, że to niemożliwe, żeby to była prawda. To musi dotyczyć gorzkich migdałów. Po pierwsze jadłam już większe ilości i się nie otrułam. Po drugie - myślę, że gdyby to była trucizna, producent byłby zobowiązany do zaznaczenia tego na opakowaniu.
Karolina - 2008-10-10, 10:03
Manu po prostu napisałam, to co kiedyś mi się obiło o oczy Ja jem tyle ile chcę i zupełnie nie stosuję się do podanych liczb
maryczary - 2008-10-10, 10:07
ponawiam swoje nieszczęsne pytanie
| Humbak napisał/a: | | 20sztuk na szklankę | nie bardzo rozumiem. 20 sztuk gotujesz w szklance wody? A potem jeszcze dolewasz wody? Ile??
Jestem jakaś zagubiona a bardzo mi zależy. Kto się zlituje i poda mi napisz to krok po kroku?
Po prostu nie chcę zrobić za bardzo rozcieńczonego ani za mocnego, szczególnie na początek. Z góry dziękuję.[/quote]
Karolina - 2008-10-10, 10:20
Namoczone przez noc migdałki po prostu mikujesz w takiej ilości wody aby były przykryte (nie od razu w całej ilości bo kawałki zostaną) potem dopełniasz do pełnej szklanki. Przecedzic i gotowe. Mleczko migdałowe nie wymaga gotowania.
Sparzanie10min/obieranie ze skórki/ moczenie noc/miksowanie/przecedzanie
maryczary - 2008-10-10, 10:53
Karolina wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelkie dzięki dobra kobieto
Karolina - 2008-10-10, 11:05
| maryczary napisał/a: | | dobra kobieto |
maryczary - 2008-10-26, 20:29
Karolina chciałam się pochwalić, że mleczko wyszło super ekstra i nie było to takie trudne jak sobie wyobrażałam. Dałam Adulce pół na pół z modyfikowanym na razie (samego nie chciała pić, bo nie takie słodkie jak te modyfikowane paskudztwo). Po trochę, po trochę i powoli przepędzimy "cudowny" proszek. Jesteś ze mnie dumna dobra Kobieto? (Ja z siebie - niezmiernie!)
zina - 2008-10-26, 20:36
Mozesz naturalnie doslodzic dodajac przed zmiksowaniem daktyla lub figi.
maryczary - 2008-10-26, 21:05
zina a można do niego dodać karobu hxxp://e-zdrowie.abc24.pl/default.asp?kat=18958&pro=135594 i zrobić z tego kakao?
I czy spotkałyście w Polsce karob w postaci tabliczki (jak tabliczka czekolady)? Dominika mi kiedyś dała (z Anglii) ale tu nie mogę znaleźć
Aha, jeszcze jedno pyt. Czy można przechowywać namoczone przez noc migdały przez kilka dni w lodówce w słoiku na sucho (bez wody w sensie)? I czy mleko można zrobić na dwa dni od razu czy muszę robić codziennie świeże żeby było wartościowe?
zina - 2008-10-26, 21:14
maryczary, nie mam pewnosci co do tego karobu dla dzieci wiec sie w tej kwestii nie wypowiem.
Wyczytalam tylko ze jest przeciwbiegunkowy.
Co do czekolady to znalazlam hxxp://www.kozlek.pl/component/page,shop.product_details/flypage,shop.flypage/product_id,%201712/option,com_virtuemart/Itemid,68/vmcchk,1/]taka.
hxxp://www.ekosfera.pl/pl/product/browse?productName=carobella]Ekosfera ma w swojej ofercie batony.
Mleczko migdalowe stoi u nas w lodowce dwa dni i jest ok.
Lily - 2008-10-26, 21:16
hxxp://www.greenplanet.pl/product_info_nes.php/cPath/84_104/products_id/1274?osCsid=1a631cebfad60c42dbb6406119e37466 tu jest czekolada karobowa
Marcela - 2008-10-26, 21:29
| maryczary napisał/a: | | a można do niego dodać karobu |
Daję swojej córeczce karob z mlekiem migdałowym mniej więcej od 14 miesiąca. Nic się nie dzieje, nigdy nie było kłopotów. Miksuję migdały z namoczoną na noc morelką (lub dwiema). Trzeba tylko pamiętać o tym, że karob troszeczkę zagęszcza to mleko (staje się minimalnie bardziej budyniowate) więc nie trzeba przesadzać. Ja daję 1 łyżeczkę karobu na 180 ml gotowego mleka. Gotuję w wodzie (5 minut), potem tą wodę z karobem dolewam do migdałow i miksuję. Przy miksowaniu ważne jest, zeby początowo nie wlewać za dużo, tylko tyle, by migdały były leciutko przykryte wodą. Potem dolać resztę i dalej mikować. Inaczej wychodzą grudki. Smakuje super, dziecku na pewno ten smak będzie odpowiadał.
maryczary - 2008-10-27, 10:10
dzięki dziewczyny
Manu - 2008-10-28, 09:22
ktos z Was robil mleczko z musu migdalowego? Dalam Polci wczoraj pierwszy raz i chyba ma problem ze zrobieniem kupki.
Marcela - 2008-10-28, 15:51
| Manu napisał/a: | | mleczko z musu migdalowego? |
Co to jest mus migdałowy?
Manu - 2008-10-28, 17:48
| Marcela napisał/a: | | Manu napisał/a: | | mleczko z musu migdalowego? |
Co to jest mus migdałowy? |
to samo co mus jablkowy tylko ze z migdalow
Marcela - 2008-10-28, 21:14
Manu, aha, dzięki !
ajanna - 2008-10-30, 13:30
Manu czy chodzi Ci o masło migdałowe? w sensie - zmielone migdały bez żadnych dodatków?
jeśli tak, to proszę napisz, jak z tego mleko zrobić - bo ja mam migdałowe, i nerkowcowe masła, dla chłopców na kanapki, a ponieważ słoiki są ogromne, to oni ich nigdy nie zjadają i dobrze byłoby jeszcze do czegoś ich użyć
DagaM - 2008-10-30, 13:36
ajanna, podawałam przepis w wątku "za dużo białka":
"Jeżeli ktoś chce jeszcze szybciej zrobić mleczko wtedy można zrobić tak:
- 2 łyżki masła migdałowego, sezamowego lub innego masła
- 2 szkl./ wody
- 1 łyżka słodu/ miodu
Wszystko do bledera i zmiksować na gładką konsystencję."
ajanna - 2008-10-30, 14:29
Daga dzięki za przepis to do mnie przemawia - żadnego moczenia, obierania itp. spróbuję jak tylko zreperujemy blender
DagaM - 2008-10-30, 14:31
Cieszę się, że mogłam pomóc
Manu - 2008-10-30, 15:09
w przepisie na sloiku jest lyzka musu na szklanke przegotowanej cieplej wody plus lyzka oleju, ja daje zimnotloczony ze slonecznika. Biegunki u Poli sie skonczyly a sluzu zdecydowanie mniej, za to ogromna ilosc psich klakow
Ja Poli rozcienczam mocno to mleczko, nasza Pani Doktor odradzala wogole bo to skoncentrowany napoj. rozcienczam wiec grzecznie;)
[ Dodano: 2008-10-31, 20:46 ]
| ajanna napisał/a: | Manu czy chodzi Ci o masło migdałowe? w sensie - zmielone migdały bez żadnych dodatków?
jeśli tak, to proszę napisz, jak z tego mleko zrobić - bo ja mam migdałowe, i nerkowcowe masła, dla chłopców na kanapki, a ponieważ słoiki są ogromne, to oni ich nigdy nie zjadają i dobrze byłoby jeszcze do czegoś ich użyć |
no chyba tak, z taka migielka oleju na powierzchni. lyzka na szklanke cieplej przegotowanej wody i lyzka oleju np slonecznikowego wymieszac gotowe.
kociakocia - 2009-01-07, 22:02
mam pytanko...zrobiliśmy z mężem małej mleczko z migdałów, rano namoczone, wieczorem zmiksowane 10szt. na porcje ok 200ml - tak by żarłokowi w nocy podać do paszczy zamiast sztuczydła mlecznego i teraz nie wiemy, bo juz padam na twarz ze zmęczenia ledwo ukonczylam czytac 44stronicowy watek schem.zywienia niemowlat i nie poukladalo mi sie w glowie jeszcze co i jak...:) czy mozna trzymac mleczko to w podgrzewaczu do rana i sie nic nie skisi czy cuś?
[ Dodano: 2009-01-07, 22:04 ]
i co moge dosypywać do tego mleczka zdrowego, tak by je zagęścic, by nie byla to tylko 'woda'- prosze wziąść pod uwagę, ze moja mała je o 5 rano i na ślepaka ja karmimy,jedna reka, wiec gotowanie jaglanki odpada
kocham_tramwaje - 2009-01-08, 02:13
zrobione mleko lepiej trzymac w lodowce.
co do gestosci-jesli Cie to usatysfakcjonuje to podam Ci przepis na to co robie Malej do butli (tak na prawde do kubka, bo picie przez smoczek juz jej nie czesze).
3/4 szklanki kaszy jaglanej
10 migdalow
3-4 daktyle
4-5 morele suszone
slod ryzowy(czasem jak nie mam to cukier trzcinowy, ale staram sie tego unikac)
czasem banan, jablko, moze byc inny owoc.
wszystko wieczorem namoczyc-suszone owoce sparzyc i namoczyc(daktyle obrac ze skorki po namoczeniu).
kasze rano wyplukac dokladnie i ugotowac.
wszystko do blendera z odrobina wody i play.
potem dodajesz wody mieszajac, zeby uzyskac pozadana konsystencje. z tych skladnikow wychodzi mi na dwie butle 240 ml-reszte sama wtranzalam z muesli.
wiec na dobra sprawe wychodzi na trzy takie butle.
trzymam w lodowce, potem podgrzewam.
tu masz jeszcze pare fajnych przepisow
hxxp://www.dzieci.org.pl/cgi/forum/ikonboard.cgi?act=ST;f=14;t=8574
jesli taka opcja jaka podalam Tobie pasuje-mozesz przeciez robic to popoludniem, przed wieczorna butla, byleby od rana wszystko namoczyc.
kociakocia - 2009-01-08, 08:45
kissss!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! thx
Manu - 2009-01-11, 11:02
no wiec w Polsce mialam spory problem z kupnem masla migdalowego, po 2 tygodniach zamawiania w zdrowej zywnosci dostalam dwa sloiczki migdalowego musu ale ze skorka... wiec dla Poli i tak sie nie nadawalo. Czulam sie absolutnie niezrozumiana, na pytanie o produkty "bez dodatkow" dostalam mleko sojowe w kartoniku i owsiane z wapnem
kociakocia - 2009-01-11, 11:19
poproszę o punkcik dla walaiji, wrocilam do tego co napisalas, bo robilam z mniejsza iloscia owockow suszonych, ale wcina, bardzo sie ciesze!!
[ Dodano: 2009-01-11, 11:21 ]
Manu, u nas pewne sprawy nadal sa na początku drogi , ale bedzie lepiej, ja wciąż powtarzam: Wegetarianizm (tudzież jego wszelakie odłamy ) sa przyszłościa świata, przyjdzie taki moment, ze wiekszość przestanie żreć mięcho
agaB - 2009-01-12, 00:16
| ajanna napisał/a: | Daga: odciągam, odciągam już prawie rok tak sobie założyłam, że rok to minimum i szczerze mówiąc myślę, że na tym zakończę karmienie
a dlaczego chcesz, żeby Nina piła zupkę z butelki? przecież jest już taka dorosła (BTW moje dzieci nigdy nie piły zupki z butelek tylko od razu jadły łyżeczkami - zresztą te moje zupki to bardziej jarzynki-puree )
mi dr Pietkiewicz mówiła jak to mleko migdałowe robić, ale oczywiście zapomniałam podobno robi się je łatwiej niż ryżowe
ja i tak kupuję gotowe ryżowe, a do robienia migdałowego nie mogę się zebrać najchętniej kupiłabym gotowe, migdałowe bio - może gdzieś widziałyście? |
Jestem pełna podziwu, że rok już ściągasz. Ja wytrzymałam 7,5 miesiąca, bo niestety nie mogłam wytrzymać tego płaczu dziecka, kiedy odciągałam pokarm, pomimo, że starałam się mu wymyślać różne zabawy, aby sie nie nudził. Teraz żałuje, że nie wytrzymałam dłużej.
ajanna - 2009-01-13, 12:00
Aga dzięki za wyrazy uznania . w sumie ściągałam 13 msc-y, a potem odstawiłam obu, bo nie wyobrażałam sobie, że mogłabym jednego karmić dłużej. ale szczerze mówiąc, to ściąganie i w ogóle problemy z karmieniem Igorka odebrały mi dużo radości z pierwszego roku życia chłopców i cieszę się, że ten etap już za nami
Manu - 2009-01-24, 22:12
jezeli dodaje do posilkow po lyzeczce masla migdalowego, to juz odpuscic sobie zupelnie mleko migdalowe? no bo to by bylo chyba troche za duuuzo. ajanna, jestes mega z tym odciaganiem!uklon wielki!
alcia - 2009-02-04, 17:54
offtop dot. karmienia piersią tutaj:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=580&postdays=0&postorder=asc&start=325
agaB - 2009-03-04, 18:51
| monika napisał/a: | witajcie!
ja tu pierwszy raz
moja corka ma 6 tygodni i od miesiaca rosnie zdrowo na mieszance sojowej;
nie ma zaparc, jednak prezy sie podczas jedzenia;
wyprobowalam juz kilka mieszanek sojowych i zostalam przy takiej, ktora wydaje sie byc dla malej najlagodniejsza [i przy jedynej, ktora jest na pewno weganska ]
moze i wybralabym mieszanke oparta na mleku krowim, ale tu w uk chyba wszystkie zawieraja tluszcz rybi;
spodobaly mi sie opisywane przez was mleka roslinne, jednak podejrzewam, ze anastazja jest jeszcze zbyt mloda
powiedzcie od kiedy moge zaczac podawac jej mleczko ryzowe badz inne?
a moze slyszalyscie o mieszance innej niz sojowa? |
Ja też wyczytałam, m.in u p Żak-Cyran, że mleko ryżowe można dawać dziecku już od urodzenia.
bodi - 2009-03-04, 20:14
z kolei w Becoming Vegan autorzy bardzo przestrzegają przed podawaniem noworodkom i niemowlętom, jako zastępnika mleka matki, mleczek domowej roboty (migdałowych, ryżowych itp). pisza że są zbyt mało wartościowe by być jedynym pokarmem.
Anja - 2009-11-12, 12:09
Dziewczyny, ile takiego mleczka migdałowego podajecie / podawałyście na początku? Porcję z 5 migdałów, czy mniej?
devil_doll - 2009-11-12, 12:12
dokladnie bodi dr romanowska mowi o rozszerzaniu diety o mleka roslinne po 6 mcach a odstaiweniu modyfikowanego po roku a dr. pietkiewicz rok o dostawieniu po 6 mcach. nasz naturopata z CA twierdzi ze mod mozna odstawic po roku a wprowadzac po ukonczonym 6tym miesiacu.
anja hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=2471
Martini - 2009-11-12, 14:30
| Anja napisał/a: | Dziewczyny, ile takiego mleczka migdałowego podajecie / podawałyście na początku? Porcję z 5 migdałów, czy mniej?
|
Mam taką informację od dr Romanowskiej:
100g migdałów obranych ze skórek zalać na noc szklanką letniej wody. rano wodę odlac, wlac taką samą ilość świeżej. Zmiksować, przecedzić, dokładnie odcisnąć. Tak uzyskany płyn podawać w ilości do 100 ml dziennie, zaczynając od jednej łyżeczki. Jeżeli dobrze tolerowane może zastąpić 1 porcję mieszanki mlecznej.
Anja - 2009-11-12, 18:11
| Martini napisał/a: | | zaczynając od jednej łyżeczki |
Martini, dzięki... Dałam odrobinkę więcej i miałam wątpliwości, choć - na szczęście - żadna nietolerancja u Młodego się nie pojawiła.
Madda - 2009-11-16, 18:38
ulapal, gdzie w Bristolu mozna dostac to mleko migdalowe w proszku? sprawdzalam scoopway i laruca na gloucester rd, i w better food, i w wild oats, i nie znalazlam:-(
| ulapal napisał/a: | ja bym chciala migdalowe mleczko tez wprowadzic zamiast jednego chociaz butelkowego (niestety juz nie karmie piersia). czy 7miesiecznemu dziecku mozna podawac to mleko skoro migdaly wedlug schematu zywienia niemowlat zaleca sie wprowadzac dopiero od 12miesiaca? czytalam gdzies ostatnio na necie, ze sa mamy ktore calkowicie jada na migdalowym, czyli daja je swoim dzieciom nie jako urozmaicenie posilkow, tylko jako podstawe zywieniowa maluszka, np zamiast krowiego czy sojowego. moj Fran ma skaze bialkowa najprawdopodobniej (zalezy jaki lekarz sie wypowiada, wedlug angielskiego to po prostu egzema, dzieci tak maja, wyrosnie, prosze go tylko oblepic tym kremem, tu prosze recepta, a pani niech nie rozstaje sie z nabialem, bo to za duzy uszczerb witamin i mineralow dla pani organizmu) wiec zmienilismy mleko chociaz na kozie ale ciagle sa czerwone krosto-plamy. nie wiem juz sama co robic, bo przez ok 6 tyg maly byl tez na bebilonie, czerwone plamy poczatkowo znikaja ale po tygodniu nagromadzaja sié znowu. Moze to alergia na ktorys ze skladnikow mleka, niestety, jak pytam o ewentualne testy, zeby to jakos sprawdzic, to mi tu w anglii mowia, ze takim malym dzieciom sie nie robi, bo oni lekarze i tak znaja wynik.
nie chcialabym sprawdzac po kolei wszystkich mlek dostepnych na rynku bo ilez razy mozna maluszkowi mleko zmieniac.
odkad dowiedzialam sie o tym migdalowym to jest nowa nadzieja, ze wreszcie sie skonczy swedzenie i obdrapana glowa.
dajcie znac jesli ktos ma z tym migdalowym wiecej doswiadczenia |
dmv - 2010-01-08, 00:36
odswiezam topic bo potrzebuje danych uzytkowych na temat roznych wersji mleczek migdalowych - postanowilismy sprobowac zacisnac pasa w styczniu i licze co sie bardziej oplaca - i zastaawiam sie czy moglybyscie mi powiedziec:
1. ile migdalow trzeba na szklanke mleka? (jesli nie da sie w gramach to moze byc w sztukach - policze sobie w ramach zabawy z dzieckiem garsc to za malo precyzyjnie na pewno cos pokrece... )
2. ile szklanek mleka da sie zrobic z mleka migdalowego Ecomil w proszku (400g) albo ile lyzek wychodzi na puszke - tak mniej wiecej?
czy ktos uzywal EcoMil migdalowego z dodatkiem wapna (z tego glonu)? a jesli o glonach mowa to czy fitohormony w glonach to te same co w soji? mysle tu o badaniach mowiacych o tym ze sa one niewskazane dla malych dziewczynek ze wzgledu na rozwoj hormonalny
a co do ilosci wapna - to fajna stronka hxxp://www.vegsoc.org/cordonvert/recipes/dayplan/veggienuts.html na dole linki do podstron z iloscaimi wapna, bialka itp w roznych produkatch np: hxxp://www.vegsoc.org/info/calcium.html
tyle ze podaja na niej ze dziecko 1-3 lat potrzebuje 350 mg calcium a wyczytalam gdzies indziej ze 600, ktos wie o co codzi z tymi rozbieznosciami?
aha, i co do slodkich dodatkow do kaszy jaglanej polecam figi 1 sztuka ma ok 40mg wapna!
gratuluje samozaparcia w odciaganiu, w moich oczach nawe miesiac to wyczyn, my pociagnelysmy do 15 mies tylko dzieki samozaparciu Idy, ktora nawet po 4 dniowej przerwie potrafila sobie mleczko mamusi wyssac
uff, chyba skomentowalam juz wszystkie of topic w tym watku dodajac i wlasne
dzieki wielkie za ten watek!
krzysztof - 2011-04-27, 11:57 Temat postu: Re: mleczko migdałowe WITAM
| Angelika napisał/a: | chciałam spytać się o podawanie zamiast mleka modyfikowanego mleczka zbożowego czy migdałowego
mam książkę B Żak Cyran o żywieniu dziecka
chyba źle córce zrobiłam te mleczko (nie sparzyłam skórki...:() i mała zwymiotowała wszystko
słyszałyście coś o tym, będę dźwięczna za wszelkie info
podobno są do kupienia w s klepie gotowe mleczka migdałowe EcoMil |
Główna zasada przy sporządzaniu mleczka migdałowego to namoczenie migdałów na noc ok. 8-12 godzin .
szerzej o wlasciwościach mleka migdałowego :
"Almond milk benefits and side effects"
hxxp://www.sweetadditions.net/food-drinks/almond-milk-benefits-and-side-effects
hxxp://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=hxxp://www.sweetadditions.net/food-drinks/almond-milk-benefits-and-side-effects&ei=UfG3Tf3eJseSswbmhv3qAw&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CB4Q7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.sweetadditions.net/food-drinks/almond-milk-benefits-and-side-effects%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26hs%3Dux2%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26prmd%3Divns
Można wykorzystać proporcje z przepisu powyżej ( choć można manipulować proporcjami dla uzyskania oczekiwanej konsystencji )
1 ½ szklanki surowych migdałów
4 szklanki wody ( powyżej jest filtrowana ) ale równie dobrze może być mineralna.
Mogę dodać ,że lepiej nie miksować od razu migdałów z całą woda - lepiej zmiksować 2 - 3 szklanki - zmiksować , dodać resztę wody i ponownie zmiksować . Dobrze odcedzić i wycisnąć na sitku .
Aby migdały lepiej się obierały na kilka sekund namoczyć w gorącej wodzie .
Takie mleczko można przechowywać 4-5 dni w szczelnie zamkniętym słoiku ale proponuje maluchowi skrócić okres przechowywania i robić częściej świeże .
POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY
lamialuna - 2011-08-05, 08:53
zainspirowana poczynilam pierwsze mleko, ale bez soli, oleju, suszonych owocow itp - chcialam zobaczyc jak bedzie smakowalo takie raw
jakiego oleju dodajecie? no i chyba bardziej ma sens dodanie go po przecedzeniu - wtedy nie osiada na gazie?
dolalam do kaszki jaglano owsianej sniadaniowe...
no wlasnie jak z obrobka termiczna mleka migdalowego (i ogolnie orzechowo-nasionowych)?
co robicie z odpadami... szkoda mi tego wyrzucic... przemielilam 3razy...
dzisiejsze pewnie pojdzie do kompostu
madam - 2011-08-05, 09:13
| lamialuna napisał/a: | | co robicie z odpadami... szkoda mi tego wyrzucic... przemielilam 3razy... |
Ja nie przecedzam wcale - bo dzieć mój niesmoczkowy/niebutelkowy, wciaga z farfoclami z kubka.
Odpady nadaja się idealnie jako dodatek do musli na ten przykład.
[ Dodano: 2011-08-05, 10:21 ]
Olej nierafinowany (z pestek dyni, z awokado, lniany, rzepakowy) dodaję do gotowego mleka po zdjęciu z gazu.
priya - 2011-08-09, 15:09
Ja z "odpadów" robię czasem ciasteczka. Wystarczy dodać np. rodzynki, słód jakiś, zmielone płatki owsiane. Lub pokombinować jeszcze inaczej. Ja za każdym razem improwizuję właściwie
AnnaK - 2013-01-15, 12:10
Cześć !
Znalazłam twój wątek nt mleka migdalowego i dr Pietkiewicz-Rok.
Mam córkę 5 mcy i od dziś daje jej mleko migdalowe. Póki co w proporcjach z woda 3:1.
Takie zaleceniem dostałam od dr Pietkiewicz.
Nie wiem natomiast czy to mleko migdalowe gotować czy tylko podgrzewać? Wodę dodaje przygotowana naturalnie.
Czy uzywalas migdalowe mleko w proszku ? Czy ono jest tak samo dobre ( ma wszystkie wartości) jak to z kartonu ( Ekomil).
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedz
Pozdrawiam,
Ania
ajanna,
dorciap1975 - 2013-02-05, 09:42
moja mała ma 17miesięcy,ma skaze białkowa,zastanawiam się nad podawaniem mleka roslinnego dla takiego dziecka,martwi mnie też to czy podam odpowiednią ilośc wapnia,bo czy ja wiem jak sprawa wygląda w tych mlekach ,napojach?
owca - 2013-02-05, 16:34
| dorciap1975 napisał/a: | | moja mała ma 17miesięcy,ma skaze białkowa,zastanawiam się nad podawaniem mleka roslinnego dla takiego dziecka,martwi mnie też to czy podam odpowiednią ilośc wapnia,bo czy ja wiem jak sprawa wygląda w tych mlekach ,napojach? |
Kupując mleko ryżowe np. musisz zwracać uwagę czy jest wzbogacone wapniem (jest napis na opakowaniu). Ja robię sama w domu różne mleka i aby wzbogacić je o wapń dodaje zmielony sezam (na oko mała garść)
lamialuna - 2013-02-07, 20:22
podpatrzylabym watek wapniowy - jeden z moich ulubionych
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=174397
go. - 2013-02-07, 21:26
| owca napisał/a: | i aby wzbogacić je o wapń dodaje zmielony sezam (na oko mała garść) |
dajesz czyszczony czy nieczyszczony? ja się zawsze zastanawiam jak gdzieś dorzucam i staram się zamiennie stosować w ramach niezdecydowania
Poli - 2013-02-07, 23:35
| AnnaK napisał/a: | Cześć !
Znalazłam twój wątek nt mleka migdalowego i dr Pietkiewicz-Rok.
Mam córkę 5 mcy i od dziś daje jej mleko migdalowe. Póki co w proporcjach z woda 3:1.
Takie zaleceniem dostałam od dr Pietkiewicz.
Nie wiem natomiast czy to mleko migdalowe gotować czy tylko podgrzewać? Wodę dodaje przygotowana naturalnie.
Czy uzywalas migdalowe mleko w proszku ? Czy ono jest tak samo dobre ( ma wszystkie wartości) jak to z kartonu ( Ekomil).
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedz
Pozdrawiam,
Ania
ajanna, |
Zalezy jakie mleko kupujesz, jesli w kartonie to wystarczy podgrzac, poniewaz ono jest pasteryzowane, a jesli robisz sama to dla 5 miesieczniaka ugotowalabym wode i na niej zrobila mleko.
Mleko w proszku na pewno nie bedzie mialo takiej wartosci jak z kartonu , tzn, jest to pordukt bardziej przetworzony,najlepiej robic samemu
Karmisz piersia a dokarmiasz migdalowym ?
owca - 2013-02-08, 12:08
| gosia z badylem napisał/a: | | owca napisał/a: | i aby wzbogacić je o wapń dodaje zmielony sezam (na oko mała garść) |
dajesz czyszczony czy nieczyszczony? ja się zawsze zastanawiam jak gdzieś dorzucam i staram się zamiennie stosować w ramach niezdecydowania |
Staram się dawać nieoczyszczony, ale częściej mam w domu ten drugi, bo łatwiej go dostać w sklepie
jagodzianka - 2013-02-08, 12:34
| gosia z badylem napisał/a: | dajesz czyszczony czy nieczyszczony? ja się zawsze zastanawiam jak gdzieś dorzucam i staram się zamiennie stosować w ramach niezdecydowania |
A jakie są argumenty za czyszczonym? Ja myślałam, że skoro w nieczyszczonym dużo więcej wapnia jest to tylko nieczyszczony? Czyszczony ma jakieś plusy?
go. - 2013-02-08, 12:36
| jagodzianka napisał/a: |
A jakie są argumenty za czyszczonym? Ja myślałam, że skoro w nieczyszczonym dużo więcej wapnia jest to tylko nieczyszczony? Czyszczony ma jakieś plusy? |
czyszczony ma dużo mniej, ale łatwiej przyswajalne (nie węglan)
jagodzianka - 2013-02-08, 15:48
| gosia z badylem napisał/a: |
czyszczony ma dużo mniej, ale łatwiej przyswajalne (nie węglan) |
ahaaa. to faktycznie, też będę miała zagwozdkę. Trza by się dowiedzieć o ile procent łatwiej i obliczyć.
fila - 2013-02-09, 03:10
| jagodzianka napisał/a: |
ahaaa. to faktycznie, też będę miała zagwozdkę. Trza by się dowiedzieć o ile procent łatwiej i obliczyć. | jagodzianka, jak rozwikłasz, daj znać, bo jestem ciekawa
ropuszka - 2013-02-09, 10:26
a może robić mleko migdałowe na wodzie mineralnej z wysoką zawartością wapnia
jagodzianka - 2013-02-09, 16:52
fila, chyba nie rozwikłam. Moim zdaniem lepiej nieczyszczony.
| ropuszka napisał/a: |
a może robić mleko migdałowe na wodzie mineralnej z wysoką zawartością wapnia |
Dobry pomysł. A ktoś wie jaka jest przyswajalność z wody?
fila - 2013-02-09, 18:24
Z wodą mineralną są teorie, że nie powinno pić się za często mineralnej, bo to jakoś inaczej jest przyswajane i może obciążać nerki, a z drugiej, że jak najbardziej można tak uzupełniać makroelementy. Dla mnie druga opinia jest logiczna, bo jak się fortyfikuje żywność, to chyba w postaci podobnych związków. Może jakiś specjalista to wyjaśni?:)
ropuszka - 2013-02-09, 18:44
| jagodzianka napisał/a: |
| ropuszka napisał/a: |
a może robić mleko migdałowe na wodzie mineralnej z wysoką zawartością wapnia |
Dobry pomysł. A ktoś wie jaka jest przyswajalność z wody? |
tu jest nieco napisane
hxxp://forum.empatia.pl/viewtopic.php?f=9&t=139
jagodzianka - 2013-02-09, 19:32
Nie czytałam całości, ale w ostatnim poście na tej stronie było, że z wody jest taka przyswajalność jak z mleka krowiego. Czyli jak by zrobić mleczko migdałowe na wodzie o dużej zawartości wapnia to byłaby bomba.
fila - 2013-02-10, 23:20
ropuszka, świetny link, już nie mam wątpliwości!
Tylko ciekawe która woda wysokozmineralizowana nadawałaby się do mleka, bo one są przeważnie lekko gazowane przez wysoką zawartość wodorowęglanów. Trzeba popróbować!
Poli - 2013-02-20, 15:51
Ja tylko chcialam dodac, ze wody mineralne zakwaszaja nasz organizm,wiec raczej nie jest zdrowo pic litrami mineralna.
ropuszka - 2013-02-20, 16:58
| Poli napisał/a: | | Ja tylko chcialam dodac, ze wody mineralne zakwaszaja nasz organizm,wiec raczej nie jest zdrowo pic litrami mineralna. |
litrami czyli ile? które? na co zwracać uwagę?
fila - 2013-02-20, 22:14
Patrzę sobie na skład Muszynianki i powinna być zasadowa, bo ma dużo wodorowęglanów (polecane na nadkwasotę), ale... oprócz tego jest nasycona dwutlenkiem węgla, więc on powoduje kwasowość.
Będąc wege jada się dużo warzyw i owoców, czy innych pokarmów zasadotwórczych- może dwie szklanki dziennie nie zaszkodzą? Na pewno gorsza jest cola (kwas fosforowy), czy jakieś słodzone napoje z kwasem sorbowym
O, tutaj ciekawe informacje masz:
| Cytat: | Woda jaką spożywamy na co dzień powinna mieć pH o wartości przynajmniej 7.4, a najlepiej – pomiędzy 8.0 a 9.5.
Najwyższe pH mają soki z zielonych liści i mało słodkich owoców. Ich odczyn wynosi ponad 9.
pH wód butelkowanych:
Mama i ja – 7.7
Kropla Beskidu – 7.6
Żywiec – 7.5
Gerber – 7,5
Arctic – 7.5
Nałęczowianka – 7.4
Primavera – 7.4
Cisowianka – 7,1
Dobrawa – 6.3
Muszynianka – 6.0
Staropolanka – 5.5
Kinga Pienińska – 5.4 (UWAGA, oszustwo! Na etykiecie jest informacja „pH 7,0″)
Evita gazowana – 5.4
Wody gazowane i intensywniej zmineralizowane mają niższe pH.
Wody smakowe, np. Źródło Tymbark – z „sokiem” jabłkowym, mają bardzo niskie pH (akurat Tymbark ma 3,58). (!!!)
Co ciekawe, zwykła woda z kranu (choć to w zależności od danego miasta), ma powyżej 7.
Uzdatniona woda z kranu (w procesie destylacji lub osmozy odwróconej) ma pH obojętne i wynosi ono 7 (przed dodaniem skoncentrowanych minerałów i kropli podwyższających pH).
Woda z kranu przepuszczona przez (nowy) filtr Brita Maxtra ma 6,25. Jak widać filtry te być może oczyszczają wodę, ale też obniżają jej pH.
(...)
Na polskim rynku, niestety nie mamy wód średnio (lub wysoko) zasadowych. Aby uzyskać pH w przedziale 8.0 – 9.5 musimy zastosować krople podnoszące pH. |
hxxp://rawolucja.pl/raw-food/jestes-tym-co-pijesz-czyli-jaka-woda-jest-najlepsza-dla-zdrowia/
A tu jest wytłumaczona zależność HCO3- CO2, że woda może wykazywać kwasowość i zasadowość równocześnie:
hxxp://www.profesor.pl/mat/pd2/pd2_j_lyczkowska_030528_3.pdf
Jeszcze istotna sprawa- ważne, żeby stosunek wapnia do magnezu wynosił 2:1- 3:1, wtedy się te minerały odpowiednio przyswajają (pamiętam, że na wykładzie z technologii wód babka to podkreślała)[/quote]
Poli - 2013-02-20, 22:37
O fila, fajnie ze podalas ten link o ph wod , teraz wszystko wiadomo .
fila - 2013-03-21, 23:41
Kolejny raz skwaśniało mi mleko. Wszystko niby czyste, gaza wygotowana, ale po 1,5 dnia mleko zmienia smak. Można to pić? Bo mi szkoda wylewać, zaszkodzi?
|
|